|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 5
|
Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Witam ma prawie 47 lat ale moja historia zaczyna się o wiele wcześniej. Okres buntu zaczął się u mnie mniej więcej w wieku 15-16 lat. Powiem tak świętoszką nie byłam. Na początku ucieczki z domu, huczne imprezy, bardzo zły kontakt z rodzicami. Po 18 stce, opuściłam dom wstyd się przyznać ale mieszkałam i spałam z kim popadnie. Doszedł jeszcze alkohol narkotyki, tułałam się po Polsce z "typami z pod czarnej gwiazdy", lądowanie na wytrzeźwiałkach, odwykach, schroniskach dla bezdomnych, dworcach PKP było dla mnie niemal codziennością. Opamiętanie przyszło bardzo późno w wieku 32 lat zdałam sobie sprawę że jestem pijaczką i wrakiem człowieka. Z pomocą dobrych osób powoli zaczęłam wychodzić na prostą, rzuciłam alkohol, papierosy, udało mi się uzupełnić wykształcenie zdobyć zawód. Na kilka lat wyjechałam za granicę, udało mi się uzbierać kwotę na skromną kawalerkę i po powrocie do Polski zacząć nowe lepsze życie. Dziś już jestem zupełnie inną osobą, pracuję, dobrze się ubieram, dbam o siebie, zaczęłam wyjeżdżać na wczasy, czytać książki, niestety w rodzinie wspomnienia z przeszłości wciąż są chyba bardzo silne (rodzice już nie żyją, mam trzy siostry). Jestem ostentacyjnie izolowana, nie zaprasza się mnie nawet na ważne imprezy rodzinne a jeśli już się pojawię "mam siedzieć w kącie" i "broń Boże nie włączać się do dyskusji". Najbardziej poniżająca była dla mnie sytuacja gdy na komunii siostrzenicy chciałam ją przytulić a młodsza siostra bez ogródek mnie odepchnęła i głośno zwróciła mi uwagę przy wszystkich żebym "nie dotykała jej córki bo jeszcze ją jakimś syfem zarażę". Przez kilka minut nie potrafiłam z siebie wydusić słowa, gdy w końcu doszłam do siebie jak najszybciej ulotniłam się z przyjęcia. Próby normalnej rozmowy spytania się co słychać kończą się wyzwiskami i bardzo przykrymi uwagami.
Nie zależy mi na zabawach i przyjemnościach. Chciałabym tylko odbudować normalne relacje z siostrami które są tak na prawdę moją jedyną rodziną. Niestety każda inicjatywa z mojej strony jest wyśmiewana i bez przerwy pojawiają się odwołania do mojej trudnej przeszłości. Czy jest jeszcze sens próbować odbudować relacje? Jak przekonać siostry że jestem już inną osobą niż jeszcze dwadzieścia lat temu? |
|
|
|
|
#2 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Nie ma sensu
Ja bym nie próbowała Widzisz sama ze nie jesteś tam mile widziana akceptowana to tylko pogarsza twoje samopoczucie Zrobiłaś dużo dla sibie nie daj się niszczyc Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2017-04-18 o 17:17 |
|
|
|
|
#3 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Cytat:
Możesz zawrzeć nowe, bliskie relacje z innymi ludźmi. Jeśli chcesz, możesz przygotować i wysłać siostrom listy. Edytowane przez Glodomorek Czas edycji: 2017-04-18 o 15:03 Powód: cytat dla potomności |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Czy jest wśród sióstr jedna, od której warto zacząć? Może jak pogodzisz się z jedną to inne też się do Ciebie przekonają? Może warto porozmawiać szczerze i powiedzieć, że się zmieniłaś, że jesteś innym człowiekiem i zależy Ci na naprawieniu relacji?
__________________
->76,6....30.07->72,7... ...65,5kg.. .60![]() |
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
W jaki spósób próbowałaś naprawić relacje? Czy porozmawiałaś szczerze, przeprosiłaś, powiedziałaś, że chcesz naprawić Wasze stosunki? Jeśli tak a siostry nadal traktują cię jak wroga to odpuściłabym z nimi kontakty.
__________________
|
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Ale za co ma ich przepraszać?
Za to że była alkoholikiem? Przecież nie zrobiła im nic złego,nie zrujnowała im życia tylko sobie Nie widzę powodu do przeprosin Sam fakt że wyszła na prostą,stanęła na nogi o własnych siłach mówi wszystko jest dziś innym czlowiekiem Jest za późno na odbudowanie kontaktu ,lata separacji wszystko zmieniły,nie ma między nimi więzi Nie ma co na siłę pchać się i wymuszac rodzinne kontakty Można stworzyć własną "rodzinę " otaczający się ludźmi życzliwymi z którymi coś nas łączy nie koniecznie wiezy krwi Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2017-04-18 o 13:59 |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;72962721]Ale za co ma ich przepraszać?
Za to że była alkoholikiem? Przecież nie zrobiła im nic złego,nie zrujnowała im życia tylko sobie Nie widzę powodu do przeprosin Sam fakt że wyszła na prostą,stanęła na nogi o własnych siłach mówi wszystko jest dziś innym czlowiekiem Jest za późno na odbudowanie kontaktu ,lata separacji wszystko zmieniły,nie ma między nimi więzi Nie ma co na siłę pchać się i wymuszac rodzinne kontakty Można stworzyć własną "rodzinę " otaczający się ludźmi życzliwymi z którymi coś nas łączy nie koniecznie wiezy krwi[/QUOTE] Nie wiadomo jak dokładnie było. Ale skoro sama autorka pisze że nei była świętoszką to zapewne napsuła krwi i rodzicom i siostrom. Nie trzeba komuś rujnować życia, żeby przepraszać, zapewne siostry też przeżywały i się stresowały, że ich siostra stoczyła się na dno, może chciały jej kiedyś pomóc itd.
__________________
|
|
|
|
|
#8 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Jako 18latka opuściła rodzinny dom
Dziś jest inna osoba minęło 30 lat . Jej siostry są dorosłymi kobietami z własnymi rodzinami myślisz że napsula im bardziej krwi niż sobie? Może przeżywaly,może chciały pomoc ?więc dlaczego traktują ja jak gówno kiedy wyszła na prostą zamiast cieszyć się jej zmiana? Nie widzę powodu do tłumaczenia i przepraszania to one powinny ja przeprosic za swoje bezczelne zachowanie |
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Z takim podejściem to rzeczywiście nie ma co utrzymywać kontaktów z rodziną. O ile chamskie zachowanie sióstr to jedno, to samo wyjście na prostą nie uprawnia do wybaczania wszystkich błędów bo bezpośrednio nie zrobiła krzywdy siostrom (o ile nie zrobiła)
Gdyby moja siostra po 20 latach nagle sobie przypomniała o rodzinie i uważała, że przeciez w sumie nic się nei stało i powinnam się cieszyć, że zechciała odnowić kontakty to też miałabym ją w dupie.
__________________
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 5
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Jeśli to oznacza, że chciałaś zacząć relacje na nowo bez szczerej rozmowy/przepraszam, to ja się wcale nie dziwię że siostry nie mają ochoty na kontakt.
__________________
|
|
|
|
|
#12 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 66
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Cytat:
Zacznę od pogratulowania - szczerego i ciepłego! Cytat:
Tutaj pytanie: Dlaczego chcesz odbudowywać relacje z osobami, które de facto są dla Ciebie obcymi (patrząc na Twój życiorys jaki opisałaś i na fakt, że zapewne masz obecnie przyjaciół etc)? Kwestia rodziny /tutaj powiem coś zapewne kontrowersyjnego/ Dla mnie rodzina prawdziwa powstaje w chwili, w której ją zakładamy - nie obrażając moich rodziców i rodzeństwa. Twoje siostry mają swoje rodziny, swój sposób życia. Mają też historie i przekonania z przeszłości związane z Tobą, które na pewno nie są pozytywne. Ich lęki i dysocjacje są w pełni uzasadnione (mimo, że świadczą o ich zamkniętym światopoglądzie - o ile im jakiejś mega krzywdy nie zrobiłaś?). Nie możesz od nich oczekiwać, że Cię przyjmą z otwartymi rękami. Uważam, że nawet jakbyś próbowała to przeramować w drugą stronę - czyli, że ty je zapraszasz do swojego życia by zobaczyły jak je sobie życie poukładałaś i że teraz jesteś całkowicie godna zaufania, to i tak bedą szukać czarnych scenariuszy na uzasadnienie Twojej sytuacji. Nie jest powiedziane, że tak będzie zawsze, ale też nie jest powiedziane, że z czasem wszystkie trzy Cię zaakceptują. Twoje starania bedą trochę jak walka z wiatrakami i wielokrotnie będziesz musiała szlochać do poduszki. Pytanie zatem czy warto i czy jest to Ci potrzebne? Bo jeżeli możesz zbudować nową, zdrową rodzine bez sióstr obok to nawet na lepsze Ci to wyjdzie. Jednakże jeżeli masz być całkowicie sama i bez rodziny w przyszłości to - życzę dużej cierpliwości! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 182
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
TY byś chciała, one widocznie nie chcą, tak samo jak TY chciałaś pójść w tango, pewnie one chciały mieć wtedy normalna siostrę, a rodzice córkę
pisanie, że Autorka zrobiła krzywdę tylko sobie jest śmieszne, bo alkoholizm i narkomania dotyka całą najbliższą rodzinę i są to prawdziwe dramaty.Ja bym na Twoim miejscu odposcila bo niektórych krzywd nie da się porostu wybaczyć, a już na pewno nie na życzenie krzywdzacego.
|
|
|
|
|
#14 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 5
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Pisz dokładniej. Co to znaczy "byłam szczera"? Powiedziałaś, że się zmieniłaś, że rozumiesz swoje błędy, że zraniłaś bliskich i tego żałujesz, że szczerze chcesz naprawić Wasze relacje? Wcześniej napisałaś, że chcesz zacząć z czystą kartą bez rozpamiętywania, dla mnie oznacza to mniej więcej "nie muszę przepraszać, choć wiem że źle robiłam".
Jeśli przeprosiłaś i szczerze chcesz naprawić wasze relacje a siostry mimo to nadal Ci wypominają dawne zadry- to nie warto z nimi utrzymywać kontaktu. Ale mimo wszystkich żali to siostry nie powinny tak chamsko się zachowywać, wasze problemy poiwnny zostać omówione między wami a nie w obecności osób postronnych i to jeszcze w taki sposób.
__________________
|
|
|
|
|
#16 | |
|
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Cytat:
![]() A co do "robienia krzywdy tylko sobie", jedna kwestia. Rodzice nie żyją. Nie wiemy, na co umarli - to mogły być choroby stresowe. Albo siostrom może się wydawać, że gdyby nie problemy z córcią, to rodzice mogli być zdrowsi. Nie wiemy. No i gdzie była autorka, kiedy rodzice umarli... Wcale nietrudno sobie wyobrazić scenariusz, w którym siostry moga mieć o to pretesje. |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Moze trzeba bylo zostac zagranica skoro krewni z Polski i tak nie byli specjalnie Toba zainteresowani.
|
|
|
|
|
#18 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Autorko, gratuluję sukcesu. Wyjścia z nałogu i powrotu do normalnego życia. Niestety, sióstr siłą do normalnego zachowania nie skłonisz. Ja bym się więcej nie poniżała.
|
|
|
|
|
#19 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
autorko daj sobie spokoj ze swoja"rodzina"
dzis juz nie da sie naprawic 30 lat nieobecnosci jak widzisz na forum rodzina by oczekiwala ze bedziesz na kolanach przepraszac przez reszte zycia za to ze twoi rodzice umarli a siostry sie wstydu najadly nie ma sensu dla twojej rodziny jestes obca osoba,nie umieja na ciebie spojrzec jak na trzezwa osobe dla nich na zawsze pozostaniesz meliniara to widac w ich zachowaniu na codzien szkoda twojego czasu. otocz sie ludzmi ktorzy widza w tobie to kim jestes teraz a nie zyja przeszloscia |
|
|
|
|
#20 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
Otóż to.
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Bardzo trudna przeszłość a próba odnowienia relacji rodzinnych.
No tak, przecież mozna tylko kajać się przez resztę zycia albo zupełnie zapomnieć o przesżłości. Nie ma nic pomiędzy.
__________________
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:55.







...65,5kg.. .60








