Częste odkrztuszanie psa

[Zielonka13]

Cześć, mój pies bardzo często ma tak, że tak jakby odkrztusza, ale nic jej nie wylatuje z pyska. Często w nocy, lub jak biegnie/skacze to tak ma. Ale to jest tak, że jak ma to, to np. około 3 dni, a potem w ogóle. I za kilka miesięcy znów. Wie może któraś z Was od czego to może być? Myślałam, że może za szybko ona je i coś jej staje w gardle, ale nie wiem.

[sweetnothing]

Moge napisac tylko tyle, ze to moga byc pluca... Moj pies przez dluzszy okres tak sie krztusil, niestety zareagowalam za pozno bo okazalo sie ze to guz... Idz do weterynarza

[esfira]

cieżko odróżnić od siebie kaszel, odkrztuszanie, wymioty czy tzw. ulewanie, bo dla wlasciciela wszystko to wygląda podobnie, mysle, ze pies pownien zostać zdiagnozowany pod kątem problemów z układem oddechowym i krążenia, bo na to moga wskazywac problemy nasilające się w nocy czy podczas wysiłku. Oczywiscie najpierw trzeba wykluczyc bardziej błahe problemy, takie jak zarobaczenie i odkrztuszanie glist.

[201604190949]

Nie mam zamiaru Cię straszyć, opiszę tylko jak było u mnie.
Na początku miał takie krótkie okresy kasłania co kilka miesięcy. Potem się nasiliło. Bardzo szybko jego stan pogorszył się na tyle, że nie czekaliśmy do rana tylko pojechaliśmy do całonocnego weta.
Woda w płucach, niewydolność serca.
Potem była walka o jego życie. Przedłużyliśmy je o rok, był szczęśliwy. W maju zeszłego roku odszedł.

Nie lekceważ tego, idź do weta.
Jeśli okaże się, że to co u mnie (tfu tfu odpukać, oby nie) to dam Ci namiar na najlepszego kardiologa w województwie.

[agusiajnw]

Napisane przez Zielonka13

Cześć, mój pies bardzo często ma tak, że tak jakby odkrztusza, ale nic jej nie wylatuje z pyska. Często w nocy, lub jak biegnie/skacze to tak ma. Ale to jest tak, że jak ma to, to np. około 3 dni, a potem w ogóle. I za kilka miesięcy znów. Wie może któraś z Was od czego to może być? Myślałam, że może za szybko ona je i coś jej staje w gardle, ale nie wiem.

a w jakim wieku jest piesio?

[madzq]

o matko ja mam to samo z moim pieskiem yorkiem 2 latka jak biega to tak robi myslalam ze to nic strasznego ale z tego co czytam tutaj to chyba nie mozna tego tak zostawic .....

[Zielonka13]

Za trzy miesiące będzie mieć 2 lata. Mam nadzieję, że to nie jest nic poważnego, a taka wizyta z psem będzie kosztować, jak myślicie?
Dodam, że kiedyś miała tak, że ciągle lizała podłogę i wszystko co napotkała na drodze, nawet dywan itp. Myślałam wtedy, że coś jej stanęło w gardle i dla tego tak ma, miałam iść z nią do weterynarza, ale tak bardzo mocno odkrztusiła i wyleciała jej ślina. Po tym położyła się i przeszło jej.

[esfira]

dziewczyny, bez paniki, jesli zwierzak jest ogólnie zdrowy i tylko czasem sobie odkrztusi, to znaczy, ze raczej jeszcze nie umiera nie można jednak wykluczyć, że ten problem będzie się nasilał, więc warto skonsultować to z lekarzem przy okazji szczepienia czy odrobaczenia.
Ciezko powiedziec, ile bedzie kosztowac taka wizyta, jesli lekarz bedzie chcial np. zrobic zdjecie rtg klatki piersiowej albo badanie krwi. Jesli masz mozliwosc, to np. nagraj filmik z tym odkrztuszaniem psa, zeby móc pokazac lekarzowi, jesli pies akurat w gabinecie nie bedzie sie krztusil.

[marcjannak]

esfira mam nadzieję, że dziewczyny Cię posłuchają

[201604190949]

Pomysł z filmikiem jest bardzo baaaardzo dobry. Nawet kiepskiej jakości komórką warto. Ja dopiero jak nagrałam psa i pokazałam wetowi do doszedł do tego, że mój pies miał padaczkę. Z moich opisów tego nie wywnioskował chociaż mi się wydawało, że opisuję wszystko trafnie i dokładnie.


Co do lizania przez psa wszystkiego co się nawinie typu podłoga itd. to może być to objaw infekcji gardła.

I wszystkiego innego więc tak czy inaczej- weterynarz najprawdopodobniej prawdę nam powie

[Zielonka13]

Chciałabym ją nagrać, ale już jej to minęło jak na razie. To pójdę do weterynarza bo i tak trzeba zaszczepić ją.
Przypomniało mi się jeszcze, że kiedyś miała tak, że strasznie się trzęsła, była tak wygięta, że głowę miała w stronę ogona i miała łzy w oczach. I ogółem gdy szła, to tak jak pijany człowiek. Wtedy moja mama ją położyła i lekko przytrzymywała. Ustaliliśmy, że to pewnie przez to, że byliśmy na długim spacerze (strasznie się zmęczyła wtedy) i jak jeszcze raz będzie się tak trzęsła to idziemy do weterynarza. Długi czas później jak byłam sama w domu, ona spała i nagle znów tak się jej stało, wzięłam ją w ciemne miejsce i głaskałam, później jej przeszło. Wiecie co to mogło być? Na szczęście niedługo idę do weta, to zobaczymy co powie.

[kasia-mk]

Mojej też tak się działo i okazało się, że to problemy z sercem i to poważne. Teraz daje jej co dzień leki. Nie czekaj i idź do weterynarza zanim będzie zapóźno

[esfira]

Napisane przez Zielonka13

Chciałabym ją nagrać, ale już jej to minęło jak na razie. To pójdę do weterynarza bo i tak trzeba zaszczepić ją.
Przypomniało mi się jeszcze, że kiedyś miała tak, że strasznie się trzęsła, była tak wygięta, że głowę miała w stronę ogona i miała łzy w oczach. I ogółem gdy szła, to tak jak pijany człowiek. Wtedy moja mama ją położyła i lekko przytrzymywała. Ustaliliśmy, że to pewnie przez to, że byliśmy na długim spacerze (strasznie się zmęczyła wtedy) i jak jeszcze raz będzie się tak trzęsła to idziemy do weterynarza. Długi czas później jak byłam sama w domu, ona spała i nagle znów tak się jej stało, wzięłam ją w ciemne miejsce i głaskałam, później jej przeszło. Wiecie co to mogło być? Na szczęście niedługo idę do weta, to zobaczymy co powie.

to co opisujesz, wygląda na sprawy nerwowe prawdopodobnie, ciężko mi powiedzieć, czy to jest związane z odkrztuszaniem, czy to atak padaczkowy (oba te objawy mogą razem występować np. przy zarobaczeniu psa teoretycznie), czy coś zupełnie innego
idź z psem do lekarza i to do dobrego, który cię nie spławi byle czym...

[Brookit]

Napisane przez esfira

to co opisujesz, wygląda na sprawy nerwowe prawdopodobnie, ciężko mi powiedzieć, czy to jest związane z odkrztuszaniem, czy to atak padaczkowy (oba te objawy mogą razem występować np. przy zarobaczeniu psa teoretycznie), czy coś zupełnie innego
idź z psem do lekarza i to do dobrego, który cię nie spławi byle czym...

Dokładnie!! I Zielonko koniecznie wspomnij o tym co opisałaś powyżej. Mi się wydaje, że twoja psina miała padaczkę....

Napisane przez Zielonka13

Chciałabym ją nagrać, ale już jej to minęło jak na razie. To pójdę do weterynarza bo i tak trzeba zaszczepić ją.
Przypomniało mi się jeszcze, że kiedyś miała tak, że strasznie się trzęsła, była tak wygięta, że głowę miała w stronę ogona i miała łzy w oczach. I ogółem gdy szła, to tak jak pijany człowiek. Wtedy moja mama ją położyła i lekko przytrzymywała. Ustaliliśmy, że to pewnie przez to, że byliśmy na długim spacerze (strasznie się zmęczyła wtedy) i jak jeszcze raz będzie się tak trzęsła to idziemy do weterynarza. Długi czas później jak byłam sama w domu, ona spała i nagle znów tak się jej stało, wzięłam ją w ciemne miejsce i głaskałam, później jej przeszło. Wiecie co to mogło być? Na szczęście niedługo idę do weta, to zobaczymy co powie.

Nie chcę nikogo wkurzać ani obrażać ale dla mnie jest nie do pomyślenia widzieć tak nietypowe reakcje psa i zostawić to ot tak... Beż chociażby konsultacji z weterynarzem....

[201604190949]

Napisane przez Zielonka13

Chciałabym ją nagrać, ale już jej to minęło jak na razie. To pójdę do weterynarza bo i tak trzeba zaszczepić ją.
Przypomniało mi się jeszcze, że kiedyś miała tak, że strasznie się trzęsła, była tak wygięta, że głowę miała w stronę ogona i miała łzy w oczach. I ogółem gdy szła, to tak jak pijany człowiek. Wtedy moja mama ją położyła i lekko przytrzymywała. Ustaliliśmy, że to pewnie przez to, że byliśmy na długim spacerze (strasznie się zmęczyła wtedy) i jak jeszcze raz będzie się tak trzęsła to idziemy do weterynarza. Długi czas później jak byłam sama w domu, ona spała i nagle znów tak się jej stało, wzięłam ją w ciemne miejsce i głaskałam, później jej przeszło. Wiecie co to mogło być? Na szczęście niedługo idę do weta, to zobaczymy co powie.

Koniecznie powiedz o tym wetowi. U mojego podobnie wyglądały ataki padaczkowe. Miał to od małego. Potem przeszło a po jakimś czasie zaczęło się kasłanie. Padaczka zniknęła a pojawił się problem z sercem (wrodzony jak się okazało) a przez to z płucami.

[Zielonka13]

Byłam dziś z psem u weta, przy okazji szczepienia i zapytałam o to. Pani powiedziała, że to może być coś z sercem, posłuchała jej serca i nic niepokojącego nie było. Później jak powiedziałam o tych drgawkach, to powiedziała, żebym kupiła jej neospasmine (czy jakoś tak), ten syrop na uspokojenie. Bo mój pies jest też strasznie, ale to strasznie nerwowy. I pani weterynarz mówiła, że jak będę widzieć, ze piesek się denerwuje to mogę jej dać małą porcję tego syropu.