|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2
|
Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cześć.
Mam dość nietypową sytuację, wiem, że forum to nieodpowiednie miejsce do szukania takich porad, ale cóż, już nie wiem sam co robić. Trochę o sobie. Od dziecka miałem ciężką sytuację jeśli chodzi o psychikę. Rodzice pili, często się bili, szarpali, potem swoją złość wspólnie wyładowywali na mnie (jestem jedynakiem i nie nie bili mnie, tylko znęcali się psychicznie - zawsze byłem gorszy od każdego innego dzieciaka). Przez co byłem zamknięty w sobie. Przestałem nawiązywać jakiekolwiek znajomości, nie miałem żadnych przyjaciół czy znajomych, w gimnazjum byłem gnębiony przez rówieśników. Ogólnie moja samoocena nie istniała. Nigdy nie miałem problemów z nauką. Mimo, że nie uczyłem prawie nic, miałem zawsze świadectwa z paskiem. Maturę zaliczyłem bardzo wysoko - co otworzyło mi drogę na wymarzone studia i w końcu szanse na rozpoczęcie nowego życia. Mieszkałem w akademiku - dostałem stypendium i w sumie to tylko na to było mnie stać. Na 1 roku studiów miałem swój pierwszy "związek", trwał on miesiąc, w sumie nie czułem chemii do niej, ale głownie chciałem zobaczyć jak to jest być z dziewczyną. Poszła na kasę do innego. W sumie jakoś się tym nie przejąłem. Nie potrafiłem kochać, zaufać innej osobie. Na 3 roku założyłem własną firmę, która aktualnie już dobrze prosperuje. Zakończyłem studia i zacząłem robić magisterkę w Warszawie, tym razem już mieszkając w bardzo dobrym standardzie. Zapisywałem się na różne kursy, spotkania z mówcami motywacyjnymi, żeby podnieść swoją samoocenę. Z rodziną nie utrzymuję kontaktu - tak mi mój były terapeuta poradził. Ogólnie stałem się innym człowiekiem - pierwszy raz na mojej twarzy gościł uśmiech coraz częściej. Już od początku studiów byłem całkowicie innym człowiekiem. Miałem już kilku znajomych, dużo osób do mnie pisało, zdarzyły się nawet wspólne wypady. W końcu po tylu latach byłem po prostu szczęśliwy. Jeśli chodzi o sprawy seksualne, miałem sporo "możliwości", ale były to głównie nawalone dziewczyny, lub takie które od razu było widać, że lecą na kasę - nie interesowało mnie to nigdy i nadal nie interesuje. Po prostu nie akceptuje takiego zachowania. Sam się tego nauczyłem, nieraz już usłyszałem "Stary widziałem wczoraj M. ona miała taką chcicę na Ciebie, ja bym ją na Twoim miejscu wziął w obroty". Cóż życie biegło, aż w ubiegłym roku na sylwestrze poznałem ją - K. Miała wszystkie cechy mojego ideału. Chociaż na początku ją olałem, to po kilku dniach nie mogłem jej wyrzucić z głowy - znalazłem ją na FB. Umówiliśmy się na kawę. Dobrze nam się rozmawiało. W sumie to już na trzecim spotkaniu wylądowaliśmy w łóżku (jest to moja druga partnerka). Tym razem jakoś w ogóle bez blokad z mojej strony się obyło, nie było to po pijanemu, ani wiem, że nie leciała na kasę - jej rodzice mają swoją pizzerie w centrum Wawy - jakoś tak wyszło samo podczas rozmowy. O zgrozo i te wszystkie jej idealne dla mnie cechy, dzięki którym nawet nie wiem o czym ciągle z nią gadałem, ale mogliśmy całe noce przegadać (nadal nie byłem zbyt wygadany, towarzyski ale podkreślam było o 180* lepiej niż kiedyś). Nasz związek trwa 1,5 roku. Nie było tutaj żadnych upadków, łez, wszystko było ok z obu stron. Bardzo lubiłem trzymać K. w ramionach. Uczucie to było dla mnie nawet lepsze niż seks - bycie potrzebnym i kochanym to lepsze niż uprawianie miłości dla mnie. Mimo wszystko, że sporo o niej wiedziałem, to zastanawiało mnie to, czemu taka idealna dziewczyna, nie ma żadnych kolegów i tylko 3 koleżanki. W lutym jak zorganizowała małe przyjęcie urodzinowe za dużo trochę wypiliśmy. W nocy K. powiedziała mi, że mój penis mógłby być dłuższy, czy nie myślałem nt jakiś operacji (zawsze myślałem, że 15,5 cm to w sumie nie jest dramat). Ogólnie jej film się urwał i nic nie pamiętała z tego co mówiła. Ok olałem to, chociaż nie powiem siadło mi to dość porządnie na psychice. Kilka dni później wpadła jedna z jej koleżanek bo zostawiła telefon. K. była na uczelni. Zaproponowałem jej koleżance kawę. Pogadaliśmy trochę i jakoś w formie żartu ją trochę zanegowałem (pocałowała się na imprezie z moim znajomym, mimo, że ma narzeczonego). Ją jednak trochę za bardzo uraziło i opowiedziała mi co nie co o mojej K. Ogólnie dowiedziałem się, że K. była w 6 związkach, 3 razy zdradziła. I miała bardzo wielu partnerów (nie podała liczby). Zabiło mnie to. Przez kolejny miesiąc, nie mogłem się z nią kochać. Penis ani nie drgnął. W końcu rozpocząłem ten temat. K. ciągle płakała, potwierdziła co powiedziała jej koleżanka. Przyznała się na początku, że ogólnie miała 9 partnerów, ale jak dalej opowiadała, to od razu mi to nie pasowało. Przycisnąłem ją - przyznała się, tym razem już na serio, kochała się z 26 różnymi facetami, miała 2 stałych "przyjaciół z korzyściami" ogólnie tłumaczyła wszystko, że, to m.in. poprzez to, że ją tylko mama wychowywała (jej tata pracował wtedy jeszcze w delegacji), nie miała żadnych znajomych. Potem popadła w złe towarzystwo, w szczególności chodzi o 2 koleżanki, z którymi chodziła i wybierała z kim dziś będzie spała (jak mnie poznała urwała z nimi kontakt) - wtedy myślała, że to dobre, normalne, szukała akceptacji... Ogólnie opowiedziała mi to wszystko i myślała, że już się więcej nie zobaczymy. Ale cholera, to jest pierwsza osoba w moim życiu, którą pokochałem, jedyna którą kocham, mimo tego, że moja pewność siebie jeśli chodzi o sprawy łóżkowe została zrujnowana i teraz to sam w to wątpię, czy w ogóle kiedykolwiek będę w stanie kogoś zaspokoić. Próbowałem jakoś to, sobie w głowie ułożyć, ale już podchodziłem trochę z dystansem do tego wszystkiego. Firma trochę ucierpiała, bo wiadomo, co się nie rozwija, tylko stoi w miejscu to tak rzeczywistości się cofa. Jakoś to próbowałem zaakceptować, przekonać samego siebie. Dałem sobie szanse. Niby wszystko wróciło do normalności, ale to już nie było to co kiedyś. Teraz co kilka dni były łzy. Ciągle słyszałem: "jak sobie zepsułam życie", "jaka głupia byłam", "gdyby nie rodzina zabiłabym się", "jestem nic nie wartą szmatą" itd. Pewnie gdybym jednak nie miał dobrego serca to od razu bym ja wymazał z życia, ale za bardzo ją kocham. Mimo tego jednocześnie nie chcę z nią być, ponieważ jest to dla mnie coś zbyt dużego i wiem, że nie mógłbym jej zaufać i by mnie to ciągle przytłaczało, ale po tylu miesiącach, wspólnym spędzeniu czasu, wiem, że ją zmieniłem i pragnę jej pomóc, aby jednak odnalazła to szczęście, ale już z kimś innym - mimo sprzeciwu serca. Wierzę w to, że ludzie się zmieniają - ja jestem tego najlepszym przykładem. Stoję aktualnie w kropce, chciałbym, aby to uczucie po prostu wygasło, znikło. Pierwszy raz od 10 lat płakałem (wiem, że robię z siebie ciotę, ale nigdy nie byłem aż tak rozchwiany emocjonalnie). Wcześniej nawet łzy nie uroniłem na pogrzebie dziadków - nie miałem żadnych uczuć. Wiem, że wszystko napisane chaotycznie i nie jest to możliwe opisanie tego wszystkiego w kilku linijkach na forum. Ale ogólny zarys jest widoczny. Boję się samotności, tak samo jak bycia w związku, w którym nie mogę dać w 100% siebie. Własnie skończyłem swój wypad majówkowy - pojechałem bez K., chciałem pobyć trochę sam, ze swoimi myślami. Może tylko potrzebowałem się wygadać... mimo wszystko każda odpowiedź, będzie jednak wartościowa dla mnie. "Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń." - Jan Paweł II |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Myślę, że odpowiedziałeś sobie sam na pytanie pisząc, że nie wyobrażasz sobie związku z nią, że nie potrafilbys jej zaufać, że to coś zbyt dużego dla ciebie. Niby nie powinno się patrzeć na czyjąś przeszłość, ale w tym przypadku chyba mleko się wylalo.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 131
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Widzisz żal dziewczyny Autorze, widzisz że jest jej przykro, że się zmieniła i nje chce popełniać błędów przeszłości. Moim zdaniem nie należy przekreślać człowieka z takiego powodu, ale cóż. Nie rozumiem skąd myślenie że skoro miała tyłu partnerów to jej nie dogodzisz. Nie znaczy że wszyscy byli bogami seksu poza tym dla niej najważniejsza w łóżku może być teraz miłość .
Bardzo źle ze strony koleżanki. Urwalabym kontakt z taką osobą której nie można zaufać. Twoja dziewczyna wcale Cię nie zdradziła, koleżanka nie musiała się wciskać w nie swoje sprawy. Rowniez uważam że powinieneś zostawić swoją dziewczynę i dac jej szansę na uporanie się z przeszłością i bycie z kimś kto również da sobie z tym radę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
Autor zachowuje się w obrzydliwy sposób. Obwinia dziewczynę o to co w ogóle winą nie jest. W dodatku znęca się nad nią psychicznie w tym momencie. Już nie wspominając o perfidnym obgadywaniu jej z "koleżanką". Szkoda gadać, bo zresztą od razu widać, że to troll. |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Masakra kolejny typ ktory mysli ze kobita sie 'zuzywa'.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Widzisz, to wszystko dlatego, że obydwoje jesteście bardzo pokaleczeni przeszłością. Ty nie masz poczucia własnej wartości, ona również. Co z tego, że miała 26 partnerów jeśli to dla Ciebie jest w stanie być tylko z Tobą? Co z tego, że miała 26 partnerów, jeśli teraz jesteś tym jednym jedynym? Najchętniej poradziłabym wam partnerską terapię, ale nie wiem, może powinniście tak na spokojnie, bez obwiniania się i interpretacji spojrzeć na sytuację, czy faktycznie tamten okres w jej życiu jest tak trudny do zamknięcia przez Was obojga.
__________________
30.12.2012 26.04.2014
|
|
|
|
|
#7 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
W którym miejscu autor zachowuje się obrzydliwie? W którym miejscu autor znęca się psychicznie? Cytat:
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
||
|
|
|
|
#8 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
Zostaw ją i daj jej szansę na znalezienie sobie kogoś normalnego i niezakompleksionego . Chociaż dziewczyna też rzuca jakimiś dziwnymi tekstami i się samobiczuje. Obydwoje jesteście niedojrzali. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 131
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
No dziewczyna uważa to chyba za błędy sądząc po jej słowach. Nie wiem czy nie doczytałam ile są razem, ale wcześniej Autor nie zainteresował się jej przeszłością?
Taki trochę Kamilek 2, wszystko miło cud miód orzeszki i nagle - BUM! - wielu partnerów koniec miłości. Sądzę że zachowanie Autora pogłębi tylko wyrzuty sumienia i poczucie 'zużycia' w dziewczynie stąd wniosek o znęcaniu się. Po co przechodzi do normalności tylko po to żeby za jakiś czas powiedzieć ' wybacz kochanie ale nic z tego nie będzie bo miałaś problemy w przeszłości' Kij w zmianę dziewczyny jaka Autor zobaczył Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 482
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Nie widzę nic złego w seksie bez zobowiązań, jeżeli komuś to pasuje, ale zaniepokoiłoby mnie to: Ogólnie dowiedziałem się, że K. była w 6 związkach, 3 razy zdradziła.
W wątkach zakładanych przez kobiety często pojawia się w takiej sytuacji opinia, że "zdradził raz, zdradzi i drugi". Pytanie czy jesteś w stanie jej zaufać i czekać na rozwój sytuacji.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
|
|
|
|
#11 | |
|
live your passion
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 903
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
__________________
Dbam o włosy. angielski - C2 rosyjski - B2 hiszpański - ? |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Zaraz... Dziewczyna potwierdziła, że miała wielu partnerów, a nie że zdradzała.
|
|
|
|
|
#13 |
|
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Nie chcę psuć nastroju, ale po takim wyznaniu albo poprosiłabym o aktualne badania, albo dylałabym zrobić własne
__________________
chase the rain! |
|
|
|
|
#14 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 482
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
Dalej jest o liczbie partnerów. Odebrałam to jako potwierdzenie słów koleżanki - czyli również o zdradzie - a potem jeszcze spowiedź z ilości partnerów. Autorze doprecyzujesz?
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» Edytowane przez Paprotka_ Czas edycji: 2017-05-07 o 21:00 |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 629
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Już nie róbcie z niego potwora.
Jeden lubi cycate, drugi gotujące, a trzeci dziewice. Ma prawo mu to nie pasować. |
|
|
|
|
#16 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Hanako, i żeby już całkiem pokazać dziewczynie, jaką jest dziwką i szmatą?
|
|
|
|
|
#17 | ||
|
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
Czy ty jesteś poważna? Cytat:
Jakbym coś takiego usłyszała od kogoś, z kim aktualnie uprawiam seks, to by mi serce spłynęło do kostek w formie kisielu. Oni w tym momencie mogą mieć plejadę gwiazd w majtkach.
__________________
chase the rain! Edytowane przez Hanako Czas edycji: 2017-05-07 o 21:37 |
||
|
|
|
|
#18 |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Nie zdradziła ciebie, więc nie możesz z nią zerwać, bo zdradziła swoich poprzednich facetów. Zmieniła się, daj jej szansę.
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#19 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
To co piszesz nie ma sensu. Czyli najpierw idziesz z kimś do łóżka - bez zabezpieczenia - a potem się martwisz, ile miał partnerów, na co choruje i czy się zabezpieczał wcześniej? Zdajesz sobie sprawę, że można być po 1 związku z wieloletnim partnerem, który notorycznie zdradzał, i mieć więcej chorób niż osoba która sypiała z kilkunastoma osobami i za każdym razem się zabezpieczała? W poście autora nie było nawet wzmianki o zdrowiu, swoją drogą. Nie było też mowy o tym, żeby dziewczyna coś zatajała, czy okłamała go. Nie było rozmowy o poprzednich związkach to miała prawo założyć, że jest to dla niego nieistotne. Wywlekanie tego po takim czasie, po obgadaniu dziewczyny z jej koleżanką jest zwykłym świństwem i to przez duże "Ś". Już pomijam bycie dalej "z litości", brzydząc się dziewczyną, wbijając ją głębiej w poczucie winy, w zasadzie przyklaskując jej samobiczowaniu się. To wszystko jest tak bardzo nie OK. W "wybaczaniu" jej nie będzie nic dobrodusznego, najbardziej dobroduszne byłoby zostawienie dziewczyny w spokoju. Bo tu jest co wybaczać, ale autorowi - obgadywanie z koleżanką i emocjonalne znęcanie się. |
|
|
|
|
|
#20 | ||
|
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
Już samo posiadanie wielu partnerów seksualnych przeszkadza różnym osobom i mają do tego pełne prawo, na równi z oczekiwaniem bycia wierzącym, braku palenia, słuchania progresywnego rocka czy zarabiania powyżej średniej krajowej. Ludzie mają różne kryteria. Chłopak jej przeszłości nie udźwignął, nie umie się z tym pogodzić, ale zamiast dać obojgu szansę na zdrowe relacje, gdzie partnerzy będą sobie ufać, ma w tym trwać, żeby ona nie płakała ![]() Swoją drogą robimy tu z panny świętą, podczas kiedy ona dosyć poważnie pojechała autorowi po psychice, i to w taki sposób, jaki w życiu by nie był darowany facetowi. W innych wątkach ślinienie się do piersi innych kobiet - skandal, zgroza, wpędza cię w kompleksy! Tutaj "masz małego, wiesz?" to po prostu niuans, drobnostka, coś co świetnie podbudowuje i podnosi jakość życia seksualnego ![]() I w sumie o to się cały ból autora kręci, że wpadł w kompleksy, że czuję, że nie potrafi jej zaspokoić - ale spoko, to jego wina, a ona zasługuje na szansę ![]() ---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ---------- Cytat:
I nie, nie sugeruję, że nie ma tu jego winy, ale obie strony powinny myśleć. Jeśli nie pomyślała żadna, to trzeba to szybko nadrobić. Nie wiem zresztą, jaki sens ma zarzucanie autorowi, że nie uprzedził, czy ważna jest dla niego przeszłość. To jego pierwszy związek, mógł nawet nie wiedzieć, że jest dla niego ważna. Okazało się, że niestety, nogi mu się ugięły no i trudno. Trzeba się rozstać i na przyszłość robić dokładniejszy wywiad, proste.
__________________
chase the rain! Edytowane przez Hanako Czas edycji: 2017-05-07 o 21:53 |
||
|
|
|
|
#21 | |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 66
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Moim zdaniem nie masz podstaw aby się z nią rozstawać. Z Twojego zapytania wynika jasno, że robiła tak kiedyś - zanim zaczęła być z Tobą. Nie można oceniać ludzi po przeszłości. Skoro teraz jest wobec Ciebie w porządku to dlaczego miałbyś z niej rezygnować?
To, że dziewczyna miała wielu partnerów to jej własny wybór. Może miała ochotę, może w ten sposób rozładowywała napięcie. Zdradzała - czas przeszły- Ciebie to w żaden sposób nie dotyczy, ani w żaden sposób Cię to nie skrzywdziło. Powiem, że to bardzo niedojrzałe oceniać kogoś po błędach jakie popełnił w przeszłości. Fakt jest taki, że jednak inaczej patrzymy na osobę, która wcześniej kogoś zdradziła - boimy się etc. ale jesteście ze sobą już długo, jeśli wiesz że jesteś wrażliwy na takie rzeczy trzeba było wcześniej - jak się poznawaliście, o to zapytać. Teraz już mleko się rozlało. Ja na Twoim miejscu zrywając teraz żałowałabym bo nic nie tracisz - nie jest pewne czy Cie zdradzi czy nie - to nigdy nie jest pewne, kwestia zaufania do drugiego człowieka. Zastanów się czy ona zawiodła kiedyś twoje zaufanie sytuacją która by Ciebie bezpośrednio dotyczyła. |
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 186
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Myślę , że autor już podjął decyzję , a jedynie szuka społecznego dowodu słuszności .
Autorze , skoro nie chcesz być z tą dziewczyną , to po prostu od niej odejdź , a nie reperuj swojego sumienia jej kosztem . |
|
|
|
|
#24 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 976
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Myślę, że ta cała dyskusja o tym, czy dziewczyna robiła dobrze, czy źle, czy miała prawo, czy nie sypiać z 30 facetami jest absolutnie zbędna.
Bo fakty są dwa: 1. Autorowi to przeszkadza. Koniec kropka. Nieważne, czy słusznie czy nie - taki ma pogląd. 2. Jak ktoś zauważył - przebadać by się przydało... Z posta aż bije, że ta informacja zabiła uczucia autora. Najlepiej się rozejść. |
|
|
|
|
#25 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 629
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
A miałby z niej rezygnować dlatego, że mu to wszystko bardzo nie odpowiada. Nie ogarniam tapatalka. |
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 417
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Cytat:
Od razu rzuciło mi się też w oczy, że Autor odczuwa(ł) satysfakcję, trzymając partnerkę w ramionach i czując się zwyczajnie potrzebny. A to chyba klasyk jeśli chodzi o potrzebę bliskości (której gdzieś kiedyś brakło w życiu partnera) myloną z miłością. Partnerka też jakoś tak wybrana chyba intuicyjnie. Ja bym z tym poszła do dobrego terapeuty. |
|
|
|
|
|
#27 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 810
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Ja bym nie potrafiła zaufać osobie, która zdradziła 3 partnerów i kwestie związku traktowała z lekko reką. Jeden raz po pijaku może być pomyłką, podwinięciem nogi, ale nie 3 razy z premedytacją zdradzała i raniła. Skoro im to zrobiła to pomyślałabym dlaczego nie mi? Przecież do wcześniejszych partnerów też coś musiała czuć. Ich też wybrała na partnerów, tak jak autora. Uważam, że taka osoba nie będzie miała skrupułów zrobić to kolejny raz. Ewakuowała bym się z tego związku. Przeszłość ma znaczenie, bo kształtuje człowieka i wpływa na przyszłość, nie da się jej pozbyć ani wyciąć ze swojego życiorysu. Osoba zdradzająca tyle razy nie zmieni się. Są rzeczy, których się nie akceptuje, autor ma do tego prawo. Ma prawo nie akceptować jej dwóch FF, 26 partnerów seksualnych i zdrad 3 poprzednich partnerów. I to, że dla was to nie jest powód do zerwania, dla innych może nim być, a wy nie zwracacie uwagi, że autor tego wcale nie akceptuje. Jak ktoś nie lubi budyniu, to terapia magicznie nie sprawi, że zacznie się nim zajadać, tak samo nie sprawi, że autor zacznie tolerować to co partnerka robiła, bo to jego preferencje. To jest kwestia moralności, a że autor ma taką,a nie jak reszta wypowiadających się osób w tym wątku to jego sprawa
Edytowane przez 7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 Czas edycji: 2017-05-07 o 23:44 |
|
|
|
|
#28 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Mi się strasznie nie podoba jak piszesz o swojej pierwszej dziewczynie, że "poleciała na kasę do innego". Uwielbiam takie tłumaczenia. Widocznie ciebie nie zechciała, ale ty wolałeś sobie jakiś pretekst wymyślić... Później jak już się czegoś dorobiłeś to się bałeś, że każda na te twoje pieniądze będzie lecieć (okropne myślenie), a że twojej dziewczyny rodzice mają pizzerię w centrum Warszawy to na 100% jest z tobą z miłości... Odnośnie jej przeszłości to albo akceptujesz albo kończysz związek, nic innego tobie poradzić nie można. Mogłeś się wcześniej jej przeszłością zainteresować, ale pewnie z góry założyłeś, że twój ideał jest ideałem pod każdym względem.
|
|
|
|
|
#29 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 614
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
(Już) nie kochasz jej, ani nie szanujesz, zbudowałeś sobie w głowie obraz jej jako jakiejś chytrej kombinatorki, więc czas się rozejść i to SZYBKO. Tu nie ma się nad czym zastanawiać. Ludzie albo są "za sobą", albo sobie wzajemnie tyłki zawracają, po cichu się nawet nie lubiąc. To ten drugi przypadek.
Jaka by dziewczyna nie była, to w 1. poście strasznie się nad sobą tak naprawdę użalasz i za dużo rzeczy zwalasz na nią. |
|
|
|
|
#30 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 74
|
Dot.: Czy z nią zerwać ? Ciężka sytuacja.
Nie rozumiem wypowiedzi niektórych forumowiczek... Przecież autor ma prawo nie tolerować przeszłości swojej partnerki. Ma prawo szukać tej jedynej, która pod każdym względem będzie mu odpowiadała.
Równie dobrze można zapytać was, dlaczego zostawiłyście swoich byłych partnerów i dlaczego to zrobiłyście, skoro pewnie ich to zraniło (pomijając osoby zdradzone, bo to całkiem coś innego). A no dlatego, bo pewnie połowie z was coś w drugiej połowie nie pasowało. I miałyście prawo do tego, aby uważać, że dany partner nie jest dla was, bo "coś tam coś tam" robi nie tak... Więc i tu autor może mieć problem z przeszłością dziewczyny... Ja bym nie ufała osobie, która zdradzała poprzednich partnerów. Poprzednich pewnie też uważała, za "tych jedynych", "tych którzy wyciągną ją ze złej przeszłości", a jednak zdradzała... Więc tu pewnie po jakimś czasie też nie było by inaczej. Do tego, dziewczyna autora nigdy nie poruszyła rozmowy na temat tego, ze przeszkadza jej rozmiar małego członka, a ewidentnie przeszkadza, skoro po pijaku dopiero to z siebie wykrztusiła. Skoro jej to po 1,5 przeszkadzało i proponowała powiększenie członka, to prawdopodobnie z braku rozmowy na ten temat po 2 latach lub dłużej zrobiła by skok w bok (bo już to z lekką ręką robiła), bo partner jej nie jest w stanie zadowolić... Do tego ktoś wspomniał, że autor dopisuje sobie historie i wytłumaczenie do poprzedniego związku... Jakby ewidentnie nie było na świecie kobiet, które lecą tylko na kasę Autor nie musiał dopowiadac sobie historii, możliwe, ze z nim jest wszytsko okej, bo kobiety, które interesują się w zwiąku tylko kasą istnieją, więc nie rozumiem dlaczego zwalasz winę za niepowodzenie pierwszego związku autora na niego Paranoja... Niektóre z was piszą tak jakby kobiety zawsze były święte i każde ich zachowanie było uzasadnione i usprawiedliwione: zdrada, latanie za kasą itd. Kobiety zawsze mają swoje powody, aby to robić i zasze są w tym usprawiedliwiane... A faceta, który zdradza traktujecie na tym forum jak ostatnia świnię i ciul wie co jeszcze Najchętniej to pewnie byście linczowały takich kolesi
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:16.











. 





