|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Mój pies u eksa
Cześć dziewuchy
![]() Z facetem rozstałam się już dość dawno, jednak podzieliliśmy opieke nad naszym psem po połowie. Jeden tydzień jest u mnie, drugi u niego i w sumie funkcjonuje to bardzo dobrze. Niedawno dowiedziałam się, że w czasie, kiedy pies jest u ex, czesto jest prowadzany do jego ojca, który mieszka niedaleko i nadal chętnie zajmuje się zwierzakiem. Wszystko byłoby okay, ale trochę martwi mnie fakt, że oznacza to przynajmniej raz dziennie wchodzenie na czwarte piętro (nie ma windy). Pies ma 5 lat, nie ma dysplazji, waży 30kg. Jest to owczarek szkocki. Nie robię afery, ale trochę się martwię, czy nie będzie to dla niego szkodliwe na dłuższą metę. Poza tym pies przebywa sporo w dymie papierosowym - matka ex pali w domu. Pies niestety przychodzi do mnie smierdzący. Wyobraźcie sobie, jak dym wgryza się w tak długą i gęstą sierść... Czytałam trochę na oba tematy w internecie ale nie doczytałam się jednoznacznej odpowiedzi. Może macie podobne sytuacje i możecie coś opowiedzieć z własnego doświadczenia? Warto się wyklócać z eksem, skoro i tak nie mam wpływu na to, co robi z psem w 'jego' tygodniu? Dodam, że jestem z moim psiakiem bardzo zwiazana, zajmowałam się nim od początku, trenowałam, poświęciłam mnóstwo czasu i nie chcę, żeby doznał ubytku na zdrowiu przez moje niedopatrzenie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: Mój pies u eksa
to weź go do siebie na stałe
Edytowane przez AnnaVanDort Czas edycji: 2018-07-03 o 13:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Mój pies u eksa
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;84576346]Cześć dziewuchy
![]() Z facetem rozstałam się już dość dawno, jednak podzieliliśmy opieke nad naszym psem po połowie. Jeden tydzień jest u mnie, drugi u niego i w sumie funkcjonuje to bardzo dobrze. Niedawno dowiedziałam się, że w czasie, kiedy pies jest u ex, czesto jest prowadzany do jego ojca, który mieszka niedaleko i nadal chętnie zajmuje się zwierzakiem. Wszystko byłoby okay, ale trochę martwi mnie fakt, że oznacza to przynajmniej raz dziennie wchodzenie na czwarte piętro (nie ma windy). Pies ma 5 lat, nie ma dysplazji, waży 30kg. Jest to owczarek szkocki. Nie robię afery, ale trochę się martwię, czy nie będzie to dla niego szkodliwe na dłuższą metę. Poza tym pies przebywa sporo w dymie papierosowym - matka ex pali w domu. Pies niestety przychodzi do mnie smierdzący. Wyobraźcie sobie, jak dym wgryza się w tak długą i gęstą sierść... Czytałam trochę na oba tematy w internecie ale nie doczytałam się jednoznacznej odpowiedzi. Może macie podobne sytuacje i możecie coś opowiedzieć z własnego doświadczenia? Warto się wyklócać z eksem, skoro i tak nie mam wpływu na to, co robi z psem w 'jego' tygodniu? Dodam, że jestem z moim psiakiem bardzo zwiazana, zajmowałam się nim od początku, trenowałam, poświęciłam mnóstwo czasu i nie chcę, żeby doznał ubytku na zdrowiu przez moje niedopatrzenie.[/QUOTE]Dobra, ja trochę nie rozumiem. Piszesz "mój pies". Więc skork Twój, to czemu połowę czasu spędza u eksa? Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:12.