kłopoty w sypialni

[Kavala]

Postanowiłam się was poradzić choć nie jest to dla mnie łatwe. Chciałam opisać moj problem, może mi ktoś coś doradzi. Jesteśmy ze sobą już 8 lat i już niestety nie kochamy się tak często jak dawniej i nie tak często jak chciałabym. Tż bardzo żadko inicjuje seks, a ja ostatnio wsydzę się to robić i źle się ztym czuję, bo mam wrażenie, że go do tego zmuszam, bo on nie ma aż takich potrzeb jak ja i robi to bo tak trzeba. Jeśli się kochamy, to tylko w łóżku, bez żadnych fantazji. Brak mi szalonego, urozmaiconego seksu, ale problem polega na tym, że tylko ja tego potrzebuję, on nie.
Rozmawialiśmy o tym kilka razy, ale chyba te rozmowy pogarszaja sytuację, bo wtedy on zamyka się w sobie. Czasami na chwilę jest lepiej, ale potem znów sytuacja wraca do "normy". Bielizna go raczej nie interesuje, nie zdarzyło się jeszcze zeby mnie spontanicznie rozebrał. Poza tym boję się cokolwiek robić, np zapalać świec w sypialni, żeby on tego nie odebrał jak znak i nie pomyślał sobie " no to teraz już muszę się z nią kochać".
Chciałabym, żeby mój męzczyzna za mną szalał, żeby nie mógł się doczekać zbliżenia.Tymczasem on często wieczorem jest zmęczony, a w dzień jestem dla niego tylko kumplem. Czy to nasz staż jest powodem? Po naszych rozmowach postanowił wybrać się do seksuologa, tak mi obiecał. Czy to coś pomoze? Czy jest jakieś lekarstwo na to? A może to ja za dużo oczekuję? Nie wiem już co myśleć.

[Akane]

A jak było wcześniej? Zawsze był mniej zainteresowany seksem od Ciebie? Może po prostu macie różne temperamenty..?

[mech]

Hmm... może powodem są jakieś jego kłopoty zdrowotne, o których wstydzi się Ci powiedzieć by nie stracić w Twoich oczach na "męskości" Jeśli obiecał Ci,że pójdzie do lekarza to moim zdaniem znaczy, że mu zależy na Tobie.

[Kavala]

Wcześniej było dużo lepiej, ale zawsze ja miałam bardziej "goracy temperament" w tej materii. W innych kwesjach dobrze nam sie układa. Tylko to...

[davi]

Na ogól to bywa tak ze kolesiowi sie zawsze bardziej i cześciej chce sexu niż kobiecie. Wiec so dwa rozwiazania. Albo Ty swoim zamilowaniem przewyzasz potencjal swojego partnera i on poprostu "nie wyrabia już" albo on ma jakies problemy,( zdrowotne?) I nie chce. Ja bym pogadała znim troche.

[pluszynka]

czasem trudniej jest rozmawiać o seksie z trzecią osobą (seksuolog) a czasem paradoksalnie łatwiej. Jeśli Twój TŻ zgodził się na taką wizytę - to bardzo dobrze. Seks tak jak i całe życie we dwoje - to sztuka kompromisu, dopasowania się, potrzebne są rozmowy - otwarte, bez skrępowania - o tym, czego się oczekuje, czego brakuje i o tym, na co się ochoty nie ma. Myślę że taka wizyta to dobry pomysł

[Kavala]

On twierdzi, że zawsze inicjuje seks jak tylko ma ochotę. (jednak jest to dość rzadko, dlaczego tak rzadko ma ochotę???). Powiedział, że jeśli ja mam ochotę robić to częściej to żebym ja inicjowała. ja jednak wtedy wiem, ze on nie ma ochoty i się blokuję. I mamy błędne koło.
Jak go zachęcić, ale żeby to nie było takie oczywiste, jawne? Jak spowodować, żeby sam miał ochotę a nie spełniał tylko mojej zachcianki?
Czasami myślę że się po prostu czepiam. Ale jest to dla mnie o tyle ważne, że bez pożądania z jeg strony czuję się bezwartosciowa jako kobieta.

[jenn]

Napisane przez Kavala

On twierdzi, że zawsze inicjuje seks jak tylko ma ochotę. (jednak jest to dość rzadko, dlaczego tak rzadko ma ochotę???). Powiedział, że jeśli ja mam ochotę robić to częściej to żebym ja inicjowała. ja jednak wtedy wiem, ze on nie ma ochoty i się blokuję. I mamy błędne koło.
Jak go zachęcić, ale żeby to nie było takie oczywiste, jawne? Jak spowodować, żeby sam miał ochotę a nie spełniał tylko mojej zachcianki?
Czasami myślę że się po prostu czepiam. Ale jest to dla mnie o tyle ważne, że bez pożądania z jeg strony czuję się bezwartosciowa jako kobieta.

A czy moge spytac jak czesto on inicjuje? Chcialabym wiedziec co dla ciebie oznacza "rzadko" i "czesto"

[Kavala]

Napisane przez jenn

A czy moge spytac jak czesto on inicjuje? Chcialabym wiedziec co dla ciebie oznacza "rzadko" i "czesto"

raz na jakieś dwa tygodnie, czasami częściej czasami rzadziej. Ja jednak mam niedosyt.

[ewka.mnk]

Najwyraźniej róznicie się temperamentem, a tego nie da się zmienić.
Można powiedziec, że jesteście (pod tym zględem) jak gorący wulkan (Ty) i ciepłe kluchy (on).
Musicie opracować jakiś kompromis - raz Ty się "poświęcasz" i kochacie sie spokojnie, a raz on sie "poświęca" i kochacie się po twojemu. Najważniejsze to chyba jednak dawać do zrozumienia drugiej osobie, że to co się robi, jest przyjemne również dla tej pierwszej.
Gorzej z częstotliwością, do tego raczej nikogo nie da sie "zmusić".
A może on ma jakieś swoje fantazje, o których wstydzi się z Toba porozmawiac?

[Kavala]

No więc nie wiem, czy lekarz tu coś pomoże, chyba pozostanie mi sie z tym pogodzić i przywyknąć.

[CzarnyElf]

Napisane przez Kavala

raz na jakieś dwa tygodnie, czasami częściej czasami rzadziej. Ja jednak mam niedosyt.

hmmm a moze ma jakies stresy w pracy?czasami gdy facet ma problemu w pracy to nie ma ochoty na sex-wiem to po swoim TZ-teraz jak zrezygnowal ze stresujacej pracy to czesciej to robimy.Ty mowisz raz na 2 tygodnie-dla mnie to ani za czesto ani za rzadko-powiedzialabym normalnie A moze kus go jakos(nowe perfumy-krotka spodniczka sexowne rajstopy samonosne niby przypadkiem wylaniajace sie spod spodniczki-faceci to wzrokowcy-wazne sa dla nich szczegoly-takie drobiazgi ich ruszaja.Przy okazjii moze zacznie sie zastanawiac dlaczego sie tak stroisz- i bedzie bardziej Toba zainteresowany?
Zycze powodzenia

[Kavala]

Tak, ma stresującą i czasochłonna pracę. Więc może to zmęczenie?

[CzarnyElf]

Napisane przez Kavala

Tak, ma stresującą i czasochłonna pracę. Więc może to zmęczenie?

Napewno to to Ja pamietam mojego jak wracal z pracy i byl zestresowany to nawet nie wiedzial co chcial na kolacje bylo mu wszytko jedno-o sexie to nawet nie myslal od razu tylko do lozka szlismy spac taki byl zmeczony.My mamy raczej podobne temperamenty takze bylo ok

A moze jakis urlopik?Fajnie by bylo gdyby bylo to mozliwe i spedzilibyscie chociaz kilka dni razem bez stresow

[Kavala]

Napisane przez CzarnyElf

A moze jakis urlopik?Fajnie by bylo gdyby bylo to mozliwe i spedzilibyscie chociaz kilka dni razem bez stresow

To chyba dopiero w święta...
Chciałabym mu jakos pomóc, ale nie narzucać się...

[chmurka80]

Napisane przez Kavala

No więc nie wiem, czy lekarz tu coś pomoże, chyba pozostanie mi sie z tym pogodzić i przywyknąć.

no co ty pogodzić, przywyknąć?seks jest bardzo ważnym elementem związku idz do seksuologa może coś poradzi mądrego, podpowie; nie poddawaj sie

[CzarnyElf]

Napisane przez Kavala

To chyba dopiero w święta...
Chciałabym mu jakos pomóc, ale nie narzucać się...

Zeby tak mozna bylo nie pracowac praca niestety bywa stresujaca
Dobre i swieta
Mysle ze dyskretne uwodzenie(takie jak opisalam wczesniej) nie bedzie narzucaniem sie

Zycze Wam powodzenia

[Angi74]

Kavalko,seksuolog koniecznie ! Poza tym skoro Twój TZ zgodził się pójść na wizytę i nie zapierał sie " jak osioł" ,to samo przez siebie tłumaczy ze on tez czuje ze coś jest nie tak.
Znam przypadki totalnego spadku libido u męzczyzn spowodowane stresem jak równiez niskim poziomem testosteronu.To badanie Twój TZ powinien zrobić KONIECZNIE,zresztą myśle ze lekarz tez to zasugeruje.
Nic się nie martw,wszystko da się naprawić ,trzeba tylko zanleźć przyczynę.
Buziaczki.

[ewka.mnk]

Faktycznie, bardzo możliwe, ze to stres.
Pamiętam jak ja sama miałam taki okres w zyciu, gdy głowę zaprzatała mi jedna, bardzo przygnebiająca i stresująca dla mnie sprawa. Mimo, że zachwywałam się tak jak zawsze, to jednak odbiło się to właśnie na sexie. Przez te kilka miesięcy bardzo zaniedbałam mojego TŻ...
Poza tym, jesteście ze soba już tak długo... Może po prostu powiedz mu o tym, o czym nam tu powiedziałaś? Może on nawet nie zdaje sobie sprawy, jak ważne jest to dla Ciebie?

[chmurka80]

Napisane przez CzarnyElf

Napewno to to Ja pamietam mojego jak wracal z pracy i byl zestresowany to nawet nie wiedzial co chcial na kolacje bylo mu wszytko jedno-o sexie to nawet nie myslal od razu tylko do lozka szlismy spac taki byl zmeczony.My mamy raczej podobne temperamenty takze bylo ok

moj TZ tez jak jest zmeczony to myśli tylko o tym zeby pójść spać ale w srodku nocy(typu 2.00 godz.) budzi sie jego instynkt samca czasami to z chęcią bym wylała na niego kubeł zimnej wody na ostudzenie

[Kavala]

Ewka, my ten temat już przerabiamy z przerwami od jakiegoś roku. Z przerwami, bo raz jest gorzej raz lepiej. Tż zadał mi tylko jedno pytanie w związku z lekarzem (co mnie zaniepokoiło). Zapytał czy ja chcę, żeby lekarz przepisał mu tabletki powodujące sztuczny pociąg do mnie i może również do innych kobiet. W sumie to nie mam kiedy wypróbować tych wabików na nim. Z reguły wraca koło 18, 19. Troch e rozmawiamy kładziemy dzieci spać, a potem to juz jest chyba zmęczony. A ja często wy się kochacie, bo może to nie jest tak rzadko, a ja jestem nadpobudliwa?

[CzarnyElf]

Napisane przez chmurka80

moj TZ tez jak jest zmeczony to myśli tylko o tym zeby pójść spać ale w srodku nocy(typu 2.00 godz.) budzi sie jego instynkt samca czasami to z chęcią bym wylała na niego kubeł zimnej wody na ostudzenie

Mojego tez czasami tak bralo ale nad ranem Ale zazwyczaj jak byl bardzo zestresowany to zauwazylam zmniejszona aktywnosc sexualna
Teraz jak nie pracuje to ma ochote nie powiem Takze odbiajmy sobie teraz za stresujace czasy

[CzarnyElf]

Napisane przez Kavala

Ewka, my ten temat już przerabiamy z przerwami od jakiegoś roku. Z przerwami, bo raz jest gorzej raz lepiej. Tż zadał mi tylko jedno pytanie w związku z lekarzem (co mnie zaniepokoiło). Zapytał czy ja chcę, żeby lekarz przepisał mu tabletki powodujące sztuczny pociąg do mnie i może również do innych kobiet. W sumie to nie mam kiedy wypróbować tych wabików na nim. Z reguły wraca koło 18, 19. Troch e rozmawiamy kładziemy dzieci spać, a potem to juz jest chyba zmęczony. A ja często wy się kochacie, bo może to nie jest tak rzadko, a ja jestem nadpobudliwa?

Moze ja sie nie znam ale moim zdaniem to nie jest rzadko i jeszcze z dziecmi i obowiazkami?Moim zdaniem to jest b dobra czestotliwosc. I po tylu latach razem?No ale jak dla Ciebie to za malo to tzreba cos z tym zrobic

[ewka.mnk]

Z moim TŻ nie kochamy sie teraz za często, z racji tego, ze jest w wojsku.
Ale mamy chyba podobne potrzeby (może on ciut większe), więc nie mamy z tym problemu. A czy było to codziennie, czy raz na 2 tygodnie, to zawsze wtedy, gdy oboje mieliśmy na to ochotę.
Moze udajcie sie do tego specjalisty, napewno nie zaszkodzi.

[Kavala]

Dziewczyny, dziękuję za wsparcie. Może nie jest tak źle i nie ma o co robić afery? Mam trochę wyrzutów sumienia teraz. Bardzo go kocham.... muszę mu to dziś wynagrodzić jakoś.... Jak wróci z pracy....

[morelle]

Napisane przez Kavala

On twierdzi, że zawsze inicjuje seks jak tylko ma ochotę. (jednak jest to dość rzadko, dlaczego tak rzadko ma ochotę???). Powiedział, że jeśli ja mam ochotę robić to częściej to żebym ja inicjowała. ja jednak wtedy wiem, ze on nie ma ochoty i się blokuję. I mamy błędne koło.
Jak go zachęcić, ale żeby to nie było takie oczywiste, jawne? Jak spowodować, żeby sam miał ochotę a nie spełniał tylko mojej zachcianki?
Czasami myślę że się po prostu czepiam. Ale jest to dla mnie o tyle ważne, że bez pożądania z jeg strony czuję się bezwartosciowa jako kobieta.

Na pewno nie jesteś dla niego bezwartościowa jako kobieta, bo ciągle z tobą jest. Ale mężczyzna to też człowiek i czasem nie wyrabia, na przykład w pracy. Może jest zmęczony nadmiarem jakichś obowiązków a dodatkowo zestresowany? A może jest wam potrzebny jakiś weekondowy wyjazd i seks taki, jaki lubi twój ukochany czyli w łóżku, ale nie w domu?

[Kavala]

Napisane przez morelle

A może jest wam potrzebny jakiś weekondowy wyjazd i seks taki, jaki lubi twój ukochany czyli w łóżku, ale nie w domu?

Oj tak, bardzo by się nam to przydało!!!! Na razie jednak jest to niewykonalne. Muszę pomyśleć jak urozmaicić nasz domowy seks... może jednak przejmę inicjatywe? Tylko pewnie jak przyjedzie dziś do domu, to już nie będzie miał siły.

[jenn]

Napisane przez Kavala

Dziewczyny, dziękuję za wsparcie. Może nie jest tak źle i nie ma o co robić afery? Mam trochę wyrzutów sumienia teraz. Bardzo go kocham.... muszę mu to dziś wynagrodzić jakoś.... Jak wróci z pracy....

Wlasnie po to sa rozmowy z kolezankami...

[Lolik23]

Kavala,zmiana otoczenia dziala,wierz mi
moj TZ tez ostatnio zmarnowany chodzi,zaczyna sie sezon dla naszej branzy,wstaje kolo5-6,wraca kolo14,je obiad,poczyta gazete i nad nia zasypia
jak dzis padl kolo 16 tak spi do tej pory chyba juz na noc


W ten weekend zrobilismy sobie mala wycieczke do Łodzi,bylo pare spraw do zalatwienia ale reszta czasu byla dla nas
Odpocząl,nabral sil,zupelnie inny czlowiek...
Moze faktycznie potrzebujecie (obydwoje) opoczynku,zmiany klimatu..wiem,ze z dzieciaczkami to moze byc malo realne ale pomysl nad tym...

ps.randka w hotelu z wlasnym męzem to piękna sprawa
tak sponiewieralismy łozko,ze rano uciekalismy az sie kurzylo zanim przyszly sprzątaczki

wierze,ze Wam sie ulozy..trzymaj sie

[morelle]

Odgrzebałam zabytkowy wątek, bo dotarłam do niego z powodów sentymentalnych. Problem jest zawsze aktualny, wiec może się przyda.