Co najważniejsze na weselu

[Krolowalasu]

Jestem ciekawa Waszego zdania. Myślicie, że najważniejsza jest muzyka? A może jedzenie? Chciałyście mieć fajną dekorację czy wszystko Wam jedno?

Moje pytanie do tych, które żonami już są, ale też do tych, które żonami już będą: Co według Was jest gwarancją znakomitego przyjęcia?

[meesha]

Najwazniejsi sa ludzie- bez nich nie ma imprezy nikt nie pamieta pozniej dekoracji czy jedzenia (ja pamietam jedynie czy bylo ok czy nie, ale nie rzutuje to na ogolnej ocenie wesela), muzyke tak- wiec goscie i muzyka.

[Krolowalasu]

Tylko na to jak się goście zachowają nie zawsze mamy wpływ. Czasem po prostu nie bardzo im humory dopisują i średnio chcą się bawić. Np. mój mąż jest cudzoziemcem i z jego strony większość ludzi prawie całe wesele przesiedziała na dworze popijając piwo. Przyznam, ze byłam trochę zawiedziona. To prawda pogoda była piękna...ale ja siętak starałam, żeby wszystko było super, a potem się dowiedziałam, że na sali było duszno XD, wiec wyszli. To nie prawda. Nikt z mojej rodziny nie zauważył, żeby było duszno. Nawet mówili, że gdzie nie gdzie po nogach wiało :P , no ale no już nic sie nie poradzi

[smileska]

Najważniejsza jest muzyka i jedzenie.
Byłam na wielu weselach, najlepiej bawiłam się na weselach, na których było dobre jedzenie i dobrze grał zespół.
Najgorsze wesela dla mnie to są te na których jestem głodna i nie mam przy czym tańczyć.

[maniaczkakolorowania]

Jestem gosciem i powiem ze i muzyka i jedzenie sa wazne. Jesli para młoda stawia na zabawy warto zaprosic duzo mlodziezy, par w młodym wieku Osoby starsze, dojrzałe, nie chca brac udzialu

[Krolowalasu]

Tak się zastanawiam...Panny młode często szaleją na punkcie dekoracji. Robią je same, wymyślają wesela tematyczne itd, czy dla Was jako gości ma to znaczenie? Czy tak naprawdę nie pamiętacie o szczegółach i tylko jedzenie i muzyka muszą być w porządku?

[smileska]

Nie pamietam z zadnego wesela dekoracji. Nie wiem jakie panny mlode mialy bukiety, jakie kwiaty staly pod oltarzem ani jakim samochodem jechali ... ale pamietam na ktorym weselu bylam glodna, na ktorym weselu bylo niesmaczne jedzenie, pamiętam na ktorym bylo surowe ciasto albo na ktorym zepsute sledzie. Pamietam tez na ktorym weselu nie bylo przy czym tanczyc bo zespol prawie nie gral, pamietam tez na ktorym dj puszczal same wolne kawalki, pamiętam na ktorym bylo zle naglosnienie i nie dalo sie wytrzymac na sali ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krolowalasu]

To prawda Jako gość muszę powiedzieć, że też na to zwracam uwagę z tej strony.
Swoją drogą, jeśli akurat nie byliśmy na zbyt dużej ilości takich imprez to ciężko jest ocenić przed imprezą czy jedzenie na pewno będzie smaczne, albo czy zespół nie będzie robił przerw. Na ogół każdy się stara, ale nigdy nie wiadomo dopóki się nie spróbuje. U mnie się akurat wszystko udało...chociaż nie było tatara, bo w tym przybytku nie można go było wybrać. Ale też się martwiłam jak będzie. Jak się nie było gdzieś na imprezie, albo gdzieś gdzie juz ten zespół /dj grał to zawsze trochę loteria.

Dlatego tak ważne są rekomendacje...my akurat nie mieliśmy za bardzo kogo się radzić niestety.

Ale jak o tym myślę to smileska - masz racje w zupełności. I serio są polskie wesela na których goście są głodni? Bo ja jeszcze sie na szczęście nie spotkałam. Zawsze pełno wszystkiego.

[Arsonist]

Od kiedy planuję własny ślub, zwracam uwagę na wszystko i pamiętam, jaki PM miała bukiet, suknię, fryzurę, makijaż, o dekoracjach nie wspomnę. Zanim zaczęłam na to zwracać uwagę, to zapamiętywałam ogólne wrażenie, czy sala była estetyczna, udekorowana ze smakiem. Lubię estetyczne wnętrza, dobry smak i gdy w dekoracjach widać, że ktoś pomyślał. Ale nie wpływa to zbytnio na dobrą lub złą zabawę.

Jedzenie - wiadomo, jak jest dobre, to super, ale też nie jest to gwarancja dobrej zabawy. Kluczowa jest m.in. muzyka, ale to w sumie kwestia indywidualna, bo dla jednych nie ma udanego wesela bez disco polo, inni cierpią przy dźwiękach tej muzyki.

Natomiast kwestią mającą ogromny wpływ na samopoczucie gości i dobrą zabawę jest po prostu przemyślane zaproszenie i usadzenie gości. Według mnie lepiej według wieku niż pokrewieństwa (dalekiego). Raz byłam na weselu od strony rodziny TŻ. Byliśmy mniej więcej rówieśnikami PM, mało tego, znaliśmy się z ich znajomymi, którzy też byli na tym weselu. No ale jako rodzina zostaliśmy usadzeni z rodziną i w ten sposób wylądowaliśmy przy stole z osobami starszymi od nas ze 20 lat, z których część widziałam 1. raz w życiu. Ostatecznie oczywiście i tak bawiliśmy się w gronie znajomych w naszym wieku, tylko głupio się czułam, nie mając stałego miejsca przy ich stole, przysiadając się na krzywy ryj itd.

[Krolowalasu]

Usadzenie jest ważne. Ja nie wiem jak kiedyś ludzie sobie bez winietek radzili :P na jednym weselu byłam i były tylko przydzielone osoby do długich stołów...i to też nie zdało egzaminu do końca, bo mój mąz nie mówi po polsku a po jego stronie akurat siedział ktoś kto niechyba nie komfortowo czuł się po angielsku a po lewej miałam zupełnie dziewczynki dwie , wiec fajnie faktycznie jak ktoś pomyśli :P jak rozsadzić gości.

I w sumie mam tak samo :P Od swojego wesela zwracam na wszystko uwagę :P., Szczególnie, że poszłam na florystykę :P po to, żeby sama cos tam móc sobie ogarnąć i skończyłam . Mam nawet dyplom :P.

Chociaż z tym usadzaniem czasami jest ciężko :P jak miałam okrągłe stoły to czasem po prostu nie wiadomo gdzie kogoś w cisnąć :P bo już przy jakimś tam stole co by pasował jest max. Ale warto próbować . W sumie ja tak połączyłam kuzynów zbliżonych wiekiem z dwóch rożnych rodzin...i u mnie był nie wypał, bo w końcu oni się przesiedli do innego stolika ze starszymi od nich, ale z "naszej" rodziny :P Także to też czasami trudno wyczuć

[smileska]

Napisane przez Krolowalasu

To prawda Jako gość muszę powiedzieć, że też na to zwracam uwagę z tej strony.
Swoją drogą, jeśli akurat nie byliśmy na zbyt dużej ilości takich imprez to ciężko jest ocenić przed imprezą czy jedzenie na pewno będzie smaczne, albo czy zespół nie będzie robił przerw. Na ogół każdy się stara, ale nigdy nie wiadomo dopóki się nie spróbuje. U mnie się akurat wszystko udało...chociaż nie było tatara, bo w tym przybytku nie można go było wybrać. Ale też się martwiłam jak będzie. Jak się nie było gdzieś na imprezie, albo gdzieś gdzie juz ten zespół /dj grał to zawsze trochę loteria.

Dlatego tak ważne są rekomendacje...my akurat nie mieliśmy za bardzo kogo się radzić niestety.

Ale jak o tym myślę to smileska - masz racje w zupełności. I serio są polskie wesela na których goście są głodni? Bo ja jeszcze sie na szczęście nie spotkałam. Zawsze pełno wszystkiego.

Kochana ostatnio bylam na polskim weselu na ktorym nie bylo co jesc 2 cieple danie a wesele od 17 do 5 rano ... tak bylam glodna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Arsonist]

Napisane przez smileska

Kochana ostatnio bylam na polskim weselu na ktorym nie bylo co jesc 2 cieple danie a wesele od 17 do 5 rano ... tak bylam glodna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie było żadnych przystawek pomiędzy tymi ciepłymi daniami?

[smileska]

Napisane przez Arsonist

Nie było żadnych przystawek pomiędzy tymi ciepłymi daniami?

Byly ale skonczyly sie okolo godziny 21 a potem nie byly dokladane. Wiec .... alkoholu za to bylo az nadto tylko nie bylo pod co pic ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[myszka197]

Napisane przez Krolowalasu

Tylko na to jak się goście zachowają nie zawsze mamy wpływ. Czasem po prostu nie bardzo im humory dopisują i średnio chcą się bawić. Np. mój mąż jest cudzoziemcem i z jego strony większość ludzi prawie całe wesele przesiedziała na dworze popijając piwo. Przyznam, ze byłam trochę zawiedziona. To prawda pogoda była piękna...ale ja siętak starałam, żeby wszystko było super, a potem się dowiedziałam, że na sali było duszno XD, wiec wyszli. To nie prawda. Nikt z mojej rodziny nie zauważył, żeby było duszno. Nawet mówili, że gdzie nie gdzie po nogach wiało :P , no ale no już nic sie nie poradzi

Są ludzie, którzy po prostu nie lubią wesel ( tak jak ja ) i żebyś stanęła na głowie, mnie się podobać nic nie będzie. Ja uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu, i gdy na dworze piękna pogoda, mi zawsze będzie " duszno", nawet żeby klima wiała po nogach, jak jest opcja wypić piwo pod parasolką w trakcie wesele, to ja zawsze wybiorę tą opcję, ( zdarzyło mi sie z pół wesela przesiedzieć pod parasolką w knajpie obok przy piwku, zobaczył mnie Pan Młody, bo przyszedł tam kupić papierosy. No i był kwach na całą rodzinę, bo nam się wesele nie podobało, a młodzi tak się starali... i owszem, nie podobało mi się na weselu, ale to wcale nie była ich wina. Teraz już zaproszeń na wesela nie przyjmujemy.

[LadyChatterbox]

Co do usadzenia, to też może być problemem, my usadzalismy wiekiem i ciotka się na nas śmiertelnie obraziła, bo usadzalismy ja do starszych (ma 70lat) a ona chciała siedzieć z młodymi, bo teraz się podobno miesza gości wiekowo Wiec zawsze znajdzie się ktoś od problemów z dupy.

Ja patrzę na dekoracje, bo sama przed chwila byłam panna młoda i wiem ze człowiekowi zależy aby wyglądało ładnie. Ale fakt mało kto ma tak kompleksowe dekoracje aby mnie zachwycały. Jedzenie tez dla mnie ważne, szczególnie ze połowa par które prosiłam przy potwierdzaniu o dania bez glutenu o tym zapomniała...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez myszka197

Są ludzie, którzy po prostu nie lubią wesel ( tak jak ja ) i żebyś stanęła na głowie, mnie się podobać nic nie będzie. Ja uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu, i gdy na dworze piękna pogoda, mi zawsze będzie " duszno", nawet żeby klima wiała po nogach, jak jest opcja wypić piwo pod parasolką w trakcie wesele, to ja zawsze wybiorę tą opcję, ( zdarzyło mi sie z pół wesela przesiedzieć pod parasolką w knajpie obok przy piwku, zobaczył mnie Pan Młody, bo przyszedł tam kupić papierosy. No i był kwach na całą rodzinę, bo nam się wesele nie podobało, a młodzi tak się starali... i owszem, nie podobało mi się na weselu, ale to wcale nie była ich wina. Teraz już zaproszeń na wesela nie przyjmujemy.

Tez nie lubię wesel, ale jak już idę to jestem w stanie się te parę godzin przemęczyc. Takie ucieknie z sali to odstawianie szopek jak dla mnie. Skoro wiesz ze wolisz siedzieć w kanapie obok to po co potwierdzasz i tylko ladujesz parę w koszta pustego miejsca?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[myszka197]

Dlatego teraz już nie potwierdzam i nie chodzę , tamto wesele było jak miałam dwadzieścia parę lat.

[hulkeromos]

dla mnie jedzenie powinno być najlepsze i najważniejsze oraz para młoda

[Krolowalasu]

Napisane przez smileska

Kochana ostatnio bylam na polskim weselu na ktorym nie bylo co jesc 2 cieple danie a wesele od 17 do 5 rano ... tak bylam glodna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

XD mi się jeszcze nie zdarzyło odpukać XD . Raczej często mnie brzuch boli, bo stawiają człowiekowi te pięć dań, więc chociaż chce dziobnąć i często się przejadałam przez to, a rzadko gdzie była mięta :P. Na jednym weselu dostaliśmy kotlety schabowe wielkości talerza XD.


Jak mówiłam aż takiego doświadczenia nie mam, bo byłam w ciagu paru lat na 4 weselach, a reszta to tak bardziej jak jeszcze byłam dzieckiem to wieki temu :P . Za to byłam głodna jak w Niemczech byliśmy na imprezie. W pewnym momencie nie było nic do jedzenia. Nigdzie. To był szok dla mnie :P Potem przyjechał tort, a na końcu , jeszcze drugi raz były tylko sałatki, które do podania były wcześniej:P jakbym wiedziała, to na początku bym zjadła coś ciepłego ..bo potem już jak mówię tylko sałatki zostały. Swoją drogą nie wiem czemu te ciepłe dania na podgrzewaczach nie mogły zostać..przecież nie przeszkadzały...żeby tort miał więcej miejsca XD

[Kmee]

Mi się wydaje, że najważniejsze (poza gośćmi) są jedzenie i muzyka. Reszta to kwestia wtórna, byle by było estetycznie, miło i nie śmierdziało na sali stołówką

[smileska]

Napisane przez Kmee

Mi się wydaje, że najważniejsze (poza gośćmi) są jedzenie i muzyka. Reszta to kwestia wtórna, byle by było estetycznie, miło i nie śmierdziało na sali stołówką

Dokładnie.
Ja teraz organizując swoje wesele kładłam największy nacisk na sprawdzoną salę pod względem jedzenia i sprawdzoną orkiestrę (pod względem grania, robionych przerw, wybór muzyki itd...)
Dekoracje i wszystkie inne trele morele są najmniej dla mnie istotne.

[_Pixie_]

Napisane przez smileska

Najważniejsza jest muzyka i jedzenie.
Byłam na wielu weselach, najlepiej bawiłam się na weselach, na których było dobre jedzenie i dobrze grał zespół.
Najgorsze wesela dla mnie to są te na których jestem głodna i nie mam przy czym tańczyć.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

jedzenie+napoje+muzyka+ dobra atmosfera.

[bona_fide]

Na humor gości nie ma się na ogół wpływu, jedni są bardziej, a drudzy mniej rozrywkowi, jedni będą się bawić w każdych warunkach, a drudzy wypomną najmniejszy drobiazg. Rodziny się nie wybiera

Z pozostałych czynników najważniejsze wydaje mi się jedzenie. Chociaż jestem z tych, którzy nie potrafią się na weselu najeść "na zapas" i mam niewielkie wymagania ilościowe, to byłam raz na takim, z którego wracając zajechałam z desperacji do całodobowego Mc Donalda :P

Na jedzenie naprawdę niesmaczne na weselu nie natrafiłam nigdy, ale na pewno lepiej wspominam te, na których było pysznie

Muzyka jest dla mnie drugorzędna o tyle, że jeszcze nie zdarzyło mi się być na weselu, gdzie ta kwestia była dokumentnie położona. Czy DJ czy zespół, czy wodzirej puszczający muzykę z komputera, zawsze kto miał się bawić - ten się bawił.

Dekoracji w ogóle nie zapamiętuje, chyba że jest to naprawdę efekt wow, super spójny i przemyślany od A do Z, a nie po prostu winietki pod kolor pasa w sukni. Podobnie prezenty dla gości, dla mnie mogłyby nie istnieć.

I jeszcze jedna rzecz - sala. Uwielbiam wesela w salach z przylegającym ogrodem/parkiem. Na których można wyjść na chwilę i odpocząć od hałasu, pospacerować, zrobić fotki. Źle wspominam wesele, które odbywało się w nieklimatyzowanej sali (nie wiem, czy nie było jej by default, czy nawaliła), z wyjściem na nagrzany jak patelnia chodnik ruchliwej ulicy, gdzie zresztą kotłowała się przy popielniczce banda weselnych palaczy. Impreza ruszyła w sumie dopiero, gdy przyszedł nocny chłodek.

[Krolowalasu]

Napisane przez bona_fide

Muzyka jest dla mnie drugorzędna o tyle, że jeszcze nie zdarzyło mi się być na weselu, gdzie ta kwestia była dokumentnie położona. Czy DJ czy zespół, czy wodzirej puszczający muzykę z komputera, zawsze kto miał się bawić - ten się bawił.

Ja uwielbiam tańczyć...ale nie znoszę disco polo, więc czasem na weselach mam problem :P I raz mi się zdarzyło, że wokalistka tak niemiłosiernie fałszowała. Podobno Para młoda słyszała ten zespół na innym weselu...i nie poinformowali ich, że zmienili wokalistkę XD . No strasznie, aż uszy bolały. Do tego miała minę cały czas zbolałej cierpiętnicy :P można więc się starać dobrze bawić, ale w ostateczności polec :P

[bona_fide]

Napisane przez Krolowalasu

Ja uwielbiam tańczyć...ale nie znoszę disco polo, więc czasem na weselach mam problem :P I raz mi się zdarzyło, że wokalistka tak niemiłosiernie fałszowała. Podobno Para młoda słyszała ten zespół na innym weselu...i nie poinformowali ich, że zmienili wokalistkę XD . No strasznie, aż uszy bolały. Do tego miała minę cały czas zbolałej cierpiętnicy :P można więc się starać dobrze bawić, ale w ostateczności polec :P

A no widzisz, to pewnie też zależy od gościa, mi disco polo nie przeszkadza A na jakiś takich mega fałszujących nigdy nie trafiłam, może kunszt muzyczny był większy lub mniejszy, ale w żaden sposób nie sprawiający przykrości I stąd moja opinia

[Anemone]

Napisane przez Kmee

Mi się wydaje, że najważniejsze (poza gośćmi) są jedzenie i muzyka. Reszta to kwestia wtórna, byle by było estetycznie, miło i nie śmierdziało na sali stołówką

zgadzam się

Napisane przez smileska

Dokładnie.
Ja teraz organizując swoje wesele kładłam największy nacisk na sprawdzoną salę pod względem jedzenia i sprawdzoną orkiestrę (pod względem grania, robionych przerw, wybór muzyki itd...)
Dekoracje i wszystkie inne trele morele są najmniej dla mnie istotne.

my poszliśmy trochę w ciemno, bo salę niby z polecenia, ale sami na niej wcześniej nie byliśmy i nie jedliśmy siostra TŻ też wybrała tę salę, ale wesele już się odbyło, więc jesteśmy zadowoleni z wyboru, bo jedzenie jest pyszne
Zespołu nie mieliśmy okazji przetestować, zresztą u mnie było mało sprawdzonych, DJ nie chcieliśmy, więc po ogólnie panujących opiniach poszliśmy i tutaj jest wielka niewiadoma

dekoracje naprawdę nie są tak ważne - jasne, fajnie, żeby to wyglądało po prostu ładnie gdyby nie zdjęcia, to bym wcale nie pamiętała jakie były bukiety u PM, czy na sali

[Moja_Kravica]

Jedzenie i muzyka zdecydowanie.

Co do jedzenia - akurat tutaj mam problem, bo garkuchnie przy salach rzadko ogarniają, co to znaczy że ktoś nie je mięsa. W zupie na wywarze mięsnym nic nie pływa - wege, kotlety sojowe polane sosem mięsnym - wege, ryba - wege i tak bym mogła jeszcze powymieniać. Byłam bliska zamówienia żarcia na telefon, bo jak jestem głodna, to o zabawie nie ma mowy

Co do muzyki - organicznie nie znoszę disco-polo. Nie trawię i już, więc tańczyć nie będę. Z drugiej strony evergreeny imprezowe odśpiewane przez zespół rzadko przypominają cokolwiek znośnego. Na weselach krwawią mi uszy, więc jeśli jest możliwość, to raczej albo się od nich trzymam z daleka albo spędzam na sączeniu piwa poza salą. O ile to piwo jest, bo najczęściej jednak panuje zasada, że "kto wódki nie pije ten jest wywrotowcem"

[Krolowalasu]

Moja_Kravica rozumiem Cię doskonale, bo była wegetarianką przez 5 lat XD i też mi dawali zupę na kościach. Chociaż muszę przyznać, że szukając sali w wielu miejscach oferowali dania wegetariańskie :P . Ja nie mogę narzekać, bo u nas podali gościom specjalnie przygotowane dania, więc git nawet nie było problemu z bezglutenową wegetarianką...


Co do muzyki to też rozumiem doskonale :P . W sumie powiedziałam zespołowi u siebie, że limit na piosenki disco polo , a zagrali więcej... tylko większość niestety przy tym bawiła się lepiej, wiec stwierdziłam, że jak akurat i tak nie jestem na parkiecie to niech będzie:P

Co do nieobecności innych trunków też nie rozumiem, czemu tak pary robią. W sumie już kupienie tego piwa nie jest aż takim wydatkiem. Keg kosztował chyba z 160 zł to w porównaniu do innych kosztów jest nic :P, a bardzo dużo ludzi jednak ucieszył. Ja sama szczerze mówiąc nie zawsze mam na wódkę ochotę. W sumie u moich znajomych też było piwo i poszło bardzo szybko poszło, bo było strasznie gorąco...aż Pan młody dokupował w hotelu.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez Anemone

zgadzam się

dekoracje naprawdę nie są tak ważne - jasne, fajnie, żeby to wyglądało po prostu ładnie gdyby nie zdjęcia, to bym wcale nie pamiętała jakie były bukiety u PM, czy na sali

Z jednej strony tak :P ale z drugiej często, albo samemu trzeba coś dokupować i się interesować, albo dostaje się sztuczne:P oczywiście pewnie zależy gdzie, ale w wielu salach weselnych to właśnie jest w standardzie. Albo np jeden kwiatek na okrągły stół...to trochę smutno jakaś pojedyncza różyczka będzie wyglądała. chociaż może faktycznie nie wiele osób by zauważyło

[Ka_Wu]

Miejsce, muzyka i jedzenie - te trzy zarazem podstawowe aspekty organizacji wesela są moim zdaniem trzema najważniejszymi kwestiami dla gości (przy czym miejsce z nich raczej najmniej - chyba, że dużo gości przyjezdnych). Nie da się bawić z pustym brzuszkiem i słaba muzyką. Ale jak muzyka dobra a stoły puste to i tak się z chęcią na parkiecie czas spędzi



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Według mnie również najważniejsze są jedzenie i muzyka. Ale czasem to nie wystarczy, bo jeden drobny szczegół może mieć o wiele większe znaczenie. Na przykład: co nam z dobrego zespołu, jeśli na sali byłby śliski i beznadziejny parkiet, że sie tańczyć nie da? To tylko przykład, bo nie spotkałam się jeszcze z aż tak trudnym parkietem. Mimo wszystko warto zwrócić uwagę przy wyborze sali, czy parkiet mają drewniany, czy śliski.

Widzę, że wiele osób mówi, że dekoracje są bez znaczenia. Można tak mówić dlatego, bo na większości wesele dekoracje są i akurat ich się zazwyczaj nie zapamiętuje. Ale myślę, że gdyby goście siedzieli przy nieozdobionych stołach, gdyby nie było żadnych kwiatów czy innych ozdób, to byloby czuć, że czegoś brakuje.

Nie przypominam sobie, żeby podczas jakiegoś wesela było mi za gorąco. Za to na pewno zapamiętałam salę, w której było aż za zimno i wiele dziewczyn tańczyło w marynarkach czy bolerkach na sukienkach, bo klima aż za bardzo ziebila, mimo zwrócenia komuś uwagi, że jest zimno.

Napisane przez myszka197

Są ludzie, którzy po prostu nie lubią wesel ( tak jak ja ) i żebyś stanęła na głowie, mnie się podobać nic nie będzie. Ja uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu, i gdy na dworze piękna pogoda, mi zawsze będzie " duszno", nawet żeby klima wiała po nogach, jak jest opcja wypić piwo pod parasolką w trakcie wesele, to ja zawsze wybiorę tą opcję, ( zdarzyło mi sie z pół wesela przesiedzieć pod parasolką w knajpie obok przy piwku, zobaczył mnie Pan Młody, bo przyszedł tam kupić papierosy. No i był kwach na całą rodzinę, bo nam się wesele nie podobało, a młodzi tak się starali... i owszem, nie podobało mi się na weselu, ale to wcale nie była ich wina. Teraz już zaproszeń na wesela nie przyjmujemy.

Dla mnie takie zachowanie to brak kultury. Nieważne jaka impreza: wesele, imieniny, czy osiemnastka, jeśli ktoś cię zaprasza i się wybierasz na taką okazję, to chyba idziesz dla tej osoby a nie dla imprezy? Jeśli ci się typ imprezy nie podoba, ale idziesz dla swojego bliskiego, to nie wychodzisz na połowę imprezy do knajpy obok. Nie dziwię się wcale, że cała rodzina była zdegustowana twoim zachowaniem.