mój olbrzymi problem ze samą sobą

[truskaweczka_poziomeczka]

Kilka miesięcy temu zakończył się mój 4 letni związek. Obecnie mam 19 lat, niedługo zacznę studia. Z moim pierwszym chłopakiem wprawiłam się w ogromne kompleksy. Nie doszło między nami do stosunku, chociaż było dużo sytuacji oral, petting Później miał być seks, wszystko w swoim czasie, ale nie doszło do tego, ponieważ on przestał mnie szanować, nie czułam już tego co kiedyś itd. itp.

Poznałam super faceta, jest w moim wieku, dojrzały, zabawny, czas z nim spędzony to coś wspaniałego. Problem? On jest prawiczkiem. Jasne, że to super, że mogę być jego pierwszą, ale boję się kilku spraw. On wie, że mam na kącie doświadczenia, ale jak to powiedział "cokolwiek robiłaś wcześniej, to twoja przeszłość, ja cię o to nie rozliczam". Wydawałoby się, że wszystko zapowiada się idealnie.. A jednak... Ja mam w sobie cholerną blokadę przed otworzeniem się przed nim, a przede wszystkim w głowie mam paranoje, że może on kiedyś pomyśli sobie, że jestem "używana"... że zmieni podejście do tych spraw... że będzie chciał dziewic itd. itp.

Dziewczyny, jak wyglądały wasze związki z prawiczkami? Czy wypomnieli wam kiedyś to, że nie zachowałyście cnoty?

[Adrianna_8]

Sama sobie robisz problemy. Koles powiedzial, ze nie ma z tym problemu, a Ty sobie ryjesz banie, co by bylo gdyby mial... NIE MA!

A dla kobiet, ktorym brak dziewictwa ktokolwiek wypomina, jest jedna rada: ZERWAC. Twoja wartosc nie ma nic wspolnego z blona miedzy nogami.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Fortuna1]

Przecież nie jesteś używana. Nie przejmuj się takimi glupotami. A na otworzenie się potrzebujesz czasu, nie spiesz się tylko się powoli poznwajacie. Przecież nie musicie od razu uprawiać seksu w sensie penetracji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sybil_]

szukasz problemów tam gdzie ich nie ma

[Frezja__]

Napisane przez truskaweczka_poziomeczka

Kilka miesięcy temu zakończył się mój 4 letni związek. Obecnie mam 19 lat, niedługo zacznę studia. Z moim pierwszym chłopakiem wprawiłam się w ogromne kompleksy. Nie doszło między nami do stosunku, chociaż było dużo sytuacji oral, petting Później miał być seks, wszystko w swoim czasie, ale nie doszło do tego, ponieważ on przestał mnie szanować, nie czułam już tego co kiedyś itd. itp.

Poznałam super faceta, jest w moim wieku, dojrzały, zabawny, czas z nim spędzony to coś wspaniałego. Problem? On jest prawiczkiem. Jasne, że to super, że mogę być jego pierwszą, ale boję się kilku spraw. On wie, że mam na kącie doświadczenia, ale jak to powiedział "cokolwiek robiłaś wcześniej, to twoja przeszłość, ja cię o to nie rozliczam". Wydawałoby się, że wszystko zapowiada się idealnie.. A jednak... Ja mam w sobie cholerną blokadę przed otworzeniem się przed nim, a przede wszystkim w głowie mam paranoje, że może on kiedyś pomyśli sobie, że jestem "używana"... że zmieni podejście do tych spraw... że będzie chciał dziewic itd. itp.

Dziewczyny, jak wyglądały wasze związki z prawiczkami? Czy wypomnieli wam kiedyś to, że nie zachowałyście cnoty?

Średnio wyglądały
Jesteś przedmiotem, że można Ci przypiąć etykietę 'używane'
Sama tworzysz problem, przestań się tym zamartwiać i ciesz się nowym związkiem

[thirky]

Nie ma czegoś takiego jak "używana". Nie jesteś przedmiotem. To normalne że masz za sobą jakieś doświadczenia seksualne, chłopak jest rozsądny i nie widzi w tym problemu.

[joankaxl]

Niedługo może się otworzysz przed swoim chłopakiem i wszystko sobie wyjaśnicie. Sama napisałaś, że jest dojrzały, więc będzie się zachowywał tak jak powiedział i z niczego cię nie będzie rozliczał taki facet to skarb! Mój facet też taki jest Wystarczy, że ty swojemu zaufasz i wszystko się ułoży

[truskaweczka_poziomeczka]

Myślałam nad tym kolejny dzień i postanowiłam z niego zrezygnować jakkolwiek głupio to zabrzmi. Chyba poczuję się bardziej komfortowo będąc z kimś z większym bagażem, wtedy nie będę się musiała przejmować, że kiedyś mi to wypomni.

[thirky]

Napisane przez truskaweczka_poziomeczka

Myślałam nad tym kolejny dzień i postanowiłam z niego zrezygnować jakkolwiek głupio to zabrzmi. Chyba poczuję się bardziej komfortowo będąc z kimś z większym bagażem, wtedy nie będę się musiała przejmować, że kiedyś mi to wypomni.

no, bardzo głupio to brzmi. facet musiałby być ostatnim burakiem, żeby Ci to wypomnieć, a z tego co piszesz to taki nie jest.
ja nie mogę, kto Ci naopowiadał takich bzdur o tym byciu "używaną" itd?

[mary_poppins]

Napisane przez truskaweczka_poziomeczka

Myślałam nad tym kolejny dzień i postanowiłam z niego zrezygnować jakkolwiek głupio to zabrzmi. Chyba poczuję się bardziej komfortowo będąc z kimś z większym bagażem, wtedy nie będę się musiała przejmować, że kiedyś mi to wypomni.

Wiesz, jeśli zrezygnowałaś, bo w sumie Ci zależy na partnerze z podobnym doświadczeniem - spoko. Ale jeśli zrobiłaś to tylko dlatego, że sobie umaniłaś że jesteś od niego jakaś gorsza, zbrukana albo ciul wie co jeszcze... albo że Ci koleś (niemający żadnego problemu z tematem, dojrzały) będzie wypominał, że śmiałaś mieć przed nim jakieś życie... to cóż. Niektórzy lubią samych siebie unieszczęśliwiać.

Kto Cię wychowywał? Nie wierzę w ogóle, że jesteś prawdziwa. Jak człowiek może sam siebie nazwać "używanym" i mieć na tyle kopleksów, żeby zerwać z kimś z obawy, że mu zacznie przeszkadzać coś, co mu nie przeszkadza? Te Twoje wcześniejsze doświadczenia to było jakieś molestowanie albo gwałt, że masz tak przekręcone w tym temacie?

[kielczanin]

A o tym jak sie ten chlopak czuje juz nie pomyslalas... Nah. Pacynkowy troll rozowaty.