Dziwna sytuacja

[201606201201]

Wybaczcie taki tytuł wątku, ale nie wiem jak inaczej go nazwać

Byłam dziś świadkiem takiej sytuacji - przed sklepem klęczał żebrak. W pewnym momencie podeszło do niego 4 gości wyglądających może nie na bezdomnych, ale alko-patolę (czerwone przepite facjaty) i zaczęli z nim rozmawiać. Nie zwróciłabym na nich uwagi (bo to centrum miasta, dużo ludzi) gdyby nie to, że każdemu przechodzącemu obok dokładnie się przyglądali i rozglądali się na boki jakby się bali, że ich ktoś obserwuje (?). Widziałam, że rozmawiali z żebrakiem, ale jak ktoś przechodził obok nich to od razu milknęli. Jeden z nich zaczął rozmawiać przez tel. i usłyszałam jak kobieta po drugiej str. zapytała go: "jaka kwota pana interesuje?", na co on: "10 tyś."

Podejrzewam, że oni chcieli z tego żebraka zrobić słupa i zaciągnąć na niego pożyczkę. Chciałam zadzwonić na policję, ale bałam się, że jeśli moje obawy się nie potwierdzą to dostanę mandat za nieuzasadnione wezwanie.

W każdym razie mam pyt.: czy policja może w ogóle coś w takiej sytuacji zrobić? Często przechodzę obok tego żebraka i chciałabym wiedzieć w razie gdybym jeszcze raz spotkała go z tymi gośćmi.

Może pomyślicie, że jestem przewrażliwiona i niepotrzebnie się wtrącam, ale moja ciotka dała z siebie zrobić słupa i po jej śmierci została masa długów, więc wiem jak to może skomplikować życie rodziny.

[201703061049]

Ja bym zadzwoniła i złożyła meldunek, albo to oszuści albo wręcz handlarze ludźmi.

[201803290936]

Napisane przez inakarol

Wybaczcie taki tytuł wątku, ale nie wiem jak inaczej go nazwać

Byłam dziś świadkiem takiej sytuacji - przed sklepem klęczał żebrak. W pewnym momencie podeszło do niego 4 gości wyglądających może nie na bezdomnych, ale alko-patolę (czerwone przepite facjaty) i zaczęli z nim rozmawiać. Nie zwróciłabym na nich uwagi (bo to centrum miasta, dużo ludzi) gdyby nie to, że każdemu przechodzącemu obok dokładnie się przyglądali i rozglądali się na boki jakby się bali, że ich ktoś obserwuje (?). Widziałam, że rozmawiali z żebrakiem, ale jak ktoś przechodził obok nich to od razu milknęli. Jeden z nich zaczął rozmawiać przez tel. i usłyszałam jak kobieta po drugiej str. zapytała go: "jaka kwota pana interesuje?", na co on: "10 tyś."

Podejrzewam, że oni chcieli z tego żebraka zrobić słupa i zaciągnąć na niego pożyczkę. Chciałam zadzwonić na policję, ale bałam się, że jeśli moje obawy się nie potwierdzą to dostanę mandat za nieuzasadnione wezwanie.

W każdym razie mam pyt.: czy policja może w ogóle coś w takiej sytuacji zrobić? Często przechodzę obok tego żebraka i chciałabym wiedzieć w razie gdybym jeszcze raz spotkała go z tymi gośćmi.

Może pomyślicie, że jestem przewrażliwiona i niepotrzebnie się wtrącam, ale moja ciotka dała z siebie zrobić słupa i po jej śmierci została masa długów, więc wiem jak to może skomplikować życie rodziny.

Napisane przez sztojabudu

Ja bym zadzwoniła i złożyła meldunek, albo to oszuści albo wręcz handlarze ludźmi.

"Panie Policjancie, usłyszałam urywek czyjejś rozmowy telefonicznej. Ci ludzie wyglądają podejrzanie. Wydedukowałam, że chodzi o branie nielegalnie pożyczek. Proszę wszystkich aresztować"? Serio?

[201703061049]

Nie nie aresztować, ale powiedzieć, że byłam świadkiem takiej sytuacji. Policja może np. sporo już o takich praktykach w tym konkretnym miejscu wiedzieć. Może jestem trochę przewrażliwiona, ale ostatnio w moim mieście ruszyły właśnie takie akcje. Dla nas to może głupio wygląda, tak dzwonić z urywkiem rozmowy, ale jeśli ma kogoś uchronić od nowoczesnego niewolnictwa to moim zdaniem głupie nie jest.

[Calla001]

Napisane przez inakarol

Wybaczcie taki tytuł wątku, ale nie wiem jak inaczej go nazwać

Byłam dziś świadkiem takiej sytuacji - przed sklepem klęczał żebrak. W pewnym momencie podeszło do niego 4 gości wyglądających może nie na bezdomnych, ale alko-patolę (czerwone przepite facjaty) i zaczęli z nim rozmawiać. Nie zwróciłabym na nich uwagi (bo to centrum miasta, dużo ludzi) gdyby nie to, że każdemu przechodzącemu obok dokładnie się przyglądali i rozglądali się na boki jakby się bali, że ich ktoś obserwuje (?). Widziałam, że rozmawiali z żebrakiem, ale jak ktoś przechodził obok nich to od razu milknęli. Jeden z nich zaczął rozmawiać przez tel. i usłyszałam jak kobieta po drugiej str. zapytała go: "jaka kwota pana interesuje?", na co on: "10 tyś."

Podejrzewam, że oni chcieli z tego żebraka zrobić słupa i zaciągnąć na niego pożyczkę. Chciałam zadzwonić na policję, ale bałam się, że jeśli moje obawy się nie potwierdzą to dostanę mandat za nieuzasadnione wezwanie.

W każdym razie mam pyt.: czy policja może w ogóle coś w takiej sytuacji zrobić? Często przechodzę obok tego żebraka i chciałabym wiedzieć w razie gdybym jeszcze raz spotkała go z tymi gośćmi.

Może pomyślicie, że jestem przewrażliwiona i niepotrzebnie się wtrącam, ale moja ciotka dała z siebie zrobić słupa i po jej śmierci została masa długów, więc wiem jak to może skomplikować życie rodziny.

nie żebym chciała się czepiać od razu, ale tak od razu rzuciło mi się w oczy.. jak Ty usłyszałaś o co pyta go kobieta po drugiej stronie telefonu

a co do problemu.. nie dzwoniłabym. zanim zdążą przyjechać faceci i tak się zwiną. żebrak pewnie na nich nie nakabluje... zostaniesz sama z "nieuzasadnionym" wezwaniem.

[201606201201]

Napisane przez Calla001

nie żebym chciała się czepiać od razu, ale tak od razu rzuciło mi się w oczy.. jak Ty usłyszałaś o co pyta go kobieta po drugiej stronie telefonu

Normalnie. Przechodząc obok niego usłyszałam to wyraźnie. Widocznie miał tak ustawiony głośnik, że było słychać wszystko co ta kobieta mówiła.

Napisane przez Calla001

a co do problemu.. nie dzwoniłabym. zanim zdążą przyjechać faceci i tak się zwiną. żebrak pewnie na nich nie nakabluje... zostaniesz sama z "nieuzasadnionym" wezwaniem.

Właśnie też tak pomyślałam.

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ----------

Napisane przez sztojabudu

Ja bym zadzwoniła i złożyła meldunek, albo to oszuści albo wręcz handlarze ludźmi.

Nie no, handel chyba nie. To jest centrum miasta, bardzo uczęszczane miejsce, a tego żebraka widuję tam już co najmniej od 2 lat, więc policja czy straż miejska już pewnie by się tym zajęła.

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Napisane przez Doris1981

"Panie Policjancie, usłyszałam urywek czyjejś rozmowy telefonicznej. Ci ludzie wyglądają podejrzanie. Wydedukowałam, że chodzi o branie nielegalnie pożyczek. Proszę wszystkich aresztować"? Serio?

No właśnie ja wiem jak to wygląda dlatego nie zadzwoniłam, poza tym pewnie po przyjeździe policji wszyscy by się wszystkiego wyparli i wyszłabym na wariatkę. Z drugiej strony myślałam, że może są już znani policji, bo wyglądali na typki spod ciemnej gwiazdy, ale tego też na 100% nie wiem...

[201708160922]

Co to znaczy zrobić z kogoś słupa?

[201606201201]

Napisane przez CzasKomety

Co to znaczy zrobić z kogoś słupa?

Chodziło mi o to, że chcieli go naciągnąć na pożyczkę. On poda swoje dane (w zamian za jakąś korzyść albo pod groźbą), oni wezmą kasę, a spłacać będzie musiał on. To jest własnie pożyczka na słupa.

[201803290936]

Napisane przez sztojabudu

Nie nie aresztować, ale powiedzieć, że byłam świadkiem takiej sytuacji. Policja może np. sporo już o takich praktykach w tym konkretnym miejscu wiedzieć. Może jestem trochę przewrażliwiona, ale ostatnio w moim mieście ruszyły właśnie takie akcje. Dla nas to może głupio wygląda, tak dzwonić z urywkiem rozmowy, ale jeśli ma kogoś uchronić od nowoczesnego niewolnictwa to moim zdaniem głupie nie jest.

Ale "świadkiem" jakiej niby sytuacji? Że jacyś panowie zagadali z panem żebrzącym pod sklepem, a potem rozmawiali przez telefon z kimś, nie wiadomo kim o jakichś pieniądzach? A może chodziło o 10 tysięcy sztuk czegoś? A nawet jak dziesięć tysięcy złotych to co z tego wynika? Kompletnie nic.

[201703061049]

Napisane przez Doris1981

Ale "świadkiem" jakiej niby sytuacji? Że jacyś panowie zagadali z panem żebrzącym pod sklepem, a potem rozmawiali przez telefon z kimś, nie wiadomo kim o jakichś pieniądzach? A może chodziło o 10 tysięcy sztuk czegoś? A nawet jak dziesięć tysięcy złotych to co z tego wynika? Kompletnie nic.

No, właśnie tak Akurat dwa dni temu wypełniałam formularz dla policji z takimi właśnie pytaniami: czy byłeś świadkiem takich to a takich rozmów z ludźmi bezdomnymi, czy widziałeś że ktoś się przy nich często kręci, itd.

[201606201201]

Napisane przez sztojabudu

No, właśnie tak Akurat dwa dni temu wypełniałam formularz dla policji z takimi właśnie pytaniami: czy byłeś świadkiem takich to a takich rozmów z ludźmi bezdomnymi, czy widziałeś że ktoś się przy nich często kręci, itd.

O kurcze. To może faktycznie powinnam to zgłosić.

[201703061049]

Może poobserwuj tego żebraka, jeśli i tak często przechodzisz?

[201606201201]

Napisane przez sztojabudu

Może poobserwuj tego żebraka, jeśli i tak często przechodzisz?

Tak zrobię.

[Zilka]

Ale jeśli któś nie ma dowodu osobistego (np. jakiś bezdomny) to też można go wtedy wrobić? Tak z ciekawości pytam

[olenkasz]

Nawet gdyby chcieli zaciągnąć pożyczkę na tego bezdomnego, to przecież za Chiny by z tego nic nie wyszło. W banku sprawdziliby, że bezdomny nie ma pracy, nie ma zarobków/jest niewypłacalny i grosza by nie dostał.
Nie da się wziąć dziesięciu patyków na jakiegoś, przepraszam, gołodupca, bo żaden bank nie udzieli pożyczki bez wglądu w zarobki.

Nawet providenty i wongi chcą zaświadczeń, a przecież tam się nie da wziąć 10 tysięcy.

[201606201201]

Napisane przez olenkasz

Nawet gdyby chcieli zaciągnąć pożyczkę na tego bezdomnego, to przecież za Chiny by z tego nic nie wyszło. W banku sprawdziliby, że bezdomny nie ma pracy, nie ma zarobków/jest niewypłacalny i grosza by nie dostał.
Nie da się wziąć dziesięciu patyków na jakiegoś, przepraszam, gołodupca, bo żaden bank nie udzieli pożyczki bez wglądu w zarobki.

Można wziąć pożyczkę na sam dowód bez zaświadczeń o dochodach i zatrudnieniu nawet przez internet. Nie chce tu wklejać linków, żeby mnie nie posądzono o reklamę, ale wystarczy w google wpisać "pożyczka bez zaświadczeń o dochodach i zatrudnieniu" i wyskoczy masa firm oferujących takie pożyczki.

Napisane przez olenkasz

Nawet providenty i wongi chcą zaświadczeń, a przecież tam się nie da wziąć 10 tysięcy.

W providencie można wziąć nawet 15 tyś.

[olenkasz]

Napisane przez inakarol

Można wziąć pożyczkę na sam dowód bez zaświadczeń o dochodach i zatrudnieniu nawet przez internet. Nie chce tu wklejać linków, żeby mnie nie posądzono o reklamę, ale wystarczy w google wpisać "pożyczka bez zaświadczeń o dochodach i zatrudnieniu" i wyskoczy masa firm oferujących takie pożyczki.


W providencie można wziąć nawet 15 tyś.

Ze strony http://www.banki24.com.pl/pozyczka-b...zy-to-mozliwe/

Cały proces będzie się ograniczał do wypełnienie wniosku o kredyt przez internet, rozmowę weryfikacyjną przez telefon a następnie dosłanie do banku dokumentów które potwierdzałyby nasze dochody. Tutaj wcale nie bedzie musiało to być zaświadczenie o dochodach z zakładu pracy a najczęściej wystarczy sam wyciąg z konta który możemy pobrać w wersji elektronicznej (pdf) jeśli zalogujemy się na nasze konto bankowe. Może to być wyciąg dokumentujący nasze dochody z ostatnich 3 lub 6 miesięcy (w zależności od banku w którym złożyliśmy wniosek).


Nie, to nie jest za zasadzie

"hej, jestem Mieciu Stępień, ulica Zielona w Gdańsku, chcę 10 kafelków"
a bank na to "a, tak, okej, skoro mamy pana nazwisko, to proszę bardzo, 10 cieplutkich kawałków dla pana".

[201606201201]

Napisane przez olenkasz

Ze strony http://www.banki24.com.pl/pozyczka-b...zy-to-mozliwe/

Cały proces będzie się ograniczał do wypełnienie wniosku o kredyt przez internet, rozmowę weryfikacyjną przez telefon a następnie dosłanie do banku dokumentów które potwierdzałyby nasze dochody. Tutaj wcale nie bedzie musiało to być zaświadczenie o dochodach z zakładu pracy a najczęściej wystarczy sam wyciąg z konta który możemy pobrać w wersji elektronicznej (pdf) jeśli zalogujemy się na nasze konto bankowe. Może to być wyciąg dokumentujący nasze dochody z ostatnich 3 lub 6 miesięcy (w zależności od banku w którym złożyliśmy wniosek).


Nie, to nie jest za zasadzie

"hej, jestem Mieciu Stępień, ulica Zielona w Gdańsku, chcę 10 kafelków"
a bank na to "a, tak, okej, skoro mamy pana nazwisko, to proszę bardzo, 10 cieplutkich kawałków dla pana".

Podstawą do zaciągnięcia kredytu w banku są stałe dochody i stabilne zatrudnienie, a jeśli komuś bank odmówi pożyczki ze względu na brak zdolności kredytowej to może pójść do instytucji pozabankowej, która nie wymaga tych dokumentów, o których piszesz, ale pożycza kasę na o wiele większy procent, ot cała magia.
"zaletą tych pożyczek jest krótki czas ich załatwiania oraz często brak weryfikacji zaświadczeń o zatrudnieniu oraz o zarobkach. Jest to z pewnością rozwiązanie dobre dla tych, którzy potrzebują szybkiej gotówki, a chwilowo ich sytuacja związana z zarobkami i zatrudnieniem nie jest korzystna" - to ze str. poniżej

https://kredyty-szybko.pl/najlepsza-opcja-kredytowa/

A tu o wyłudzaniu pożyczki na "słupa" nawet bezdomnego.
http://www.infor.pl/prawo/prawo-karn...-na-slupa.html

Ze strony powyżej -"Wyrafinowanie grup przestępczych przejawia się w doborze tych osób, które występują w roli “słupów”. Są to przeważnie osoby o wykształceniu zawodowym lub podstawowym i to posiadający tzw. trudną sytuację życiową. Badania pani A. Wujastyk ujawniły, iż ponad 80% z nich to osoby bezrobotne. Zdarza się też, iż są to bezdomni, narkomani lub alkoholicy."

[romann33]

By nie dochodziło do takich sytuacji proponuje uruchomić sobie usługę alert bik w biurze informacji kredytowej wtedy system automatycznie nas powiadamia gdy ktoś bierze pożyczkę na nasze dane ### no i śpimy spokojnie