Dlaczego ja jestem raz ładna a raz nie ?

[seemore]

Mam dziwny problem. Nie uważam się za szczególną piękność ale podobam się sobie. Czasami. Na przykład myję włosy wieczorem <+twarz mydłem antybakteryjnym bo tak fajnie wysusza i matuje> i jak przeschną naturalnie to wyglądam bardzo ładnie. Wystarczy, że umyję zęby to się momentalnie zmienia. Po prostu jestem brzydka. A jesli chce uzyskać ten efekt kiedy ide do szkoly, powiedzmy jest cieplutko to robie dokladnie to samo co wieczorem tylko rano i pomimo umycia wlosow i mydla jestem okropna :/ zawsze wygladam ładnie kiedy mnie nikt nie widzi a nie wtedy kiedy jestem w szkole czy na ulicy i mnie normalnie szlag trafia :/ Wiem, ze to co napisalam jest glupie ale mnie to juz zaczyna wkurzac. Nie dziwie sie ze sie nikomu nie podobam, zeby tak bylo to ten ktos musialby byc ze mną non stop... :/ Ma ktos taki problem ? Co ja mam zrobic ?

[trine_k]

Nie no ja tez mam czasem gorsze dni ale ogólnie nie narzekam. To przecież wiele zależy od wyspania, od światła, a wiadomo jakie w szkole jest Może tak Ci się tylko wydaje, że brzydko wyglądasz....a wracasz do domu a tam piękność przed lustrem Pozdrawiam

[klaustrofobia007]

ja tez tak mam, przysiegam, jak czytalam to co napisals to jakbym moje slowa czytala.szczegolnie zdanie, ze ladnie wygladasz jak jestes sama a gdy idziesz do ludzi to sie zmienia. przypomina mi sie taka stuacja. jechalam zobaczyc moja kolezanke ktorej nie widzialam od 3 lat,odwalilam sie jak jeż na borówki, dlugo sie przygotowywalam, kiedy sie zobaczyla w lustrze to sie ucieszyłam , w tramwaju nadal kontrolowalam sytuacje w mały lusterku w torebce i ciagle bylam zachwycona. wchodze do kumpeli do mieszkania, zachwyty, calusy, gadu gadu, minelo pół godziny, ukradkiem spojrzalam w lustro i... az mnie zamurowało tak źle wygladałam.

[Kachulec]

Może trochę się nie podpasuje Ale ja mam takie lustro w domu,które jest lekko przyciemniające Ale jakoś tylko moja skóra wygląda zimą-na lekko opaloną, latem-moooocna czekolada

Ale każdy tak czasem ma,ze aż patrzeć na siebie nie może.
A jesli nie podobasz się sobie gdy jesteś w środowisku to może brakuje Ci pewności siebie.

[SoCeK06]

ja tez tak często mam

[novakia]

to jaką siebie widzisz, nie oznacza że tak widzą Cię inni. ja czesto gdy mysle ze wygladam ładnie widzę że nie podobam się

[Moobi]

SEEMORE-witaj w klubie

[paulinka3110]

Ja też tak mam!

Zawsze jak siedzę w domu, to z nudów nieraz się maluję i robię włoski...i wyglądam bosko .

Ale jak mam gdzieś wyjść to jest tragedia...A to rzęsy nie chcę sie "wywinąć" a to włosy opadają .

Ciężkie nasze życie

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Skąd ja to znam...
Echhh....Najgorsze jest to, ze ja się sobie częściej nie podobam niż podobam...

[kina1986]

hej dziewczeta przeczytalam Wasze posty jednym tchem i widze ze nie jestem sama. dlaczego tak musi byc??????????? buziaki

[Jadeitea]

Hehe, chyba większość dziewczyn tak ma... Ja też. Ale ze mnie jest narcyz, więc z reguły się sobie podobam, mizdrzę się przed lustrem i spóźniam na zajęcia. Ale jak widzę siebie na zdjęciach niepozowanych (zwłaszcza z profilu), to wydaje mi się, że jestem koszmarkiem na dwóch nogach.

[rozmarynek]

Napisane przez seemore

Mam dziwny problem. Nie uważam się za szczególną piękność ale podobam się sobie. Czasami. Na przykład myję włosy wieczorem <+twarz mydłem antybakteryjnym bo tak fajnie wysusza i matuje> i jak przeschną naturalnie to wyglądam bardzo ładnie. Wystarczy, że umyję zęby to się momentalnie zmienia. Po prostu jestem brzydka. A jesli chce uzyskać ten efekt kiedy ide do szkoly, powiedzmy jest cieplutko to robie dokladnie to samo co wieczorem tylko rano i pomimo umycia wlosow i mydla jestem okropna :/ zawsze wygladam ładnie kiedy mnie nikt nie widzi a nie wtedy kiedy jestem w szkole czy na ulicy i mnie normalnie szlag trafia :/ Wiem, ze to co napisalam jest glupie ale mnie to juz zaczyna wkurzac. Nie dziwie sie ze sie nikomu nie podobam, zeby tak bylo to ten ktos musialby byc ze mną non stop... :/ Ma ktos taki problem ? Co ja mam zrobic ?

Jakbm slyszala siebie..

[heleane]

Oj no to nie jestem sama Tak myśle i na pewno to zalezy od światła. Zrobiłam eksperyment. Umyłam włosy , rozczesałam je , patrze w lustro. Bosko Wyszłam na klatke schodową (w szlafroku ) patrze w takie lusterko i jakoś tak ... koślawo , inaczej i blado I gęba zbita.

[Jil]

identycznie mam. i to często. ale co poradzić? ;__;

[_doraaa_]

ja np.wygladam wieczorem ładnie..a na drugi dzień..koszmar

[thougful-girl]

ooj mam tak zawsze ... w domu po myciu wlosow, czysczeniu twarzy żelem, tonikiem itp. wygladam ładnie ale później w szkole czy na ulicy, wydaje mi się że wyglądam byrzydko, że inni to widzą ... faktycznie troche dziwne to jest hmm ... dobra ide umyć włosy, i będe się znów zastanawiać dlaczego tak jest :P

[spray]

zgadza się! Raz umaluję się i wyglądam jak bogini a następnego dnia robię dokładnie taki sam makijaż i wyglądam już zwyczajnie, albo nawet brzydko. i teraz tez tak mam. Siedzę w samych majtkach i wydaje mi się, że jestem tłusta, a wczoraj czułam się jak najładniejsza dupcia w okolicy..eeh

[Belcia]

eee to kwestia lusterka

no i tych ho ho homromnow

[mirynka]

i ja nie jestem inna, tez tak mam ( myslalam ze tylko ja jestem taka dziwna) no ale coz, sa dni kiedy spojrze w lustro i podobam sie sobie a sa dni kiedy wole w nie nie patrzec

[Nemezja]

Kwestia pogody,słońca,temperatury ,ciśnienia i widzenia naszego obrazu siebie w danym dniu

[naughty-girl]

kiedyś gadałam o tym z kumpelą i okazało się że obie tak mamy teraz widzę że to dotyczy chyba większości dziewczyn..

[taszkin]

Najlepiej wygląda się w łazience wieczorem...kiedy lustro jest lekko zaparowane (ale pary nie widać, unosi się też w powietrzu) za taką wygładzającą mgiełką niczym w modzie na sukces

[aleksandra_119]

Napisane przez spray

zgadza się! Raz umaluję się i wyglądam jak bogini a następnego dnia robię dokładnie taki sam makijaż i wyglądam już zwyczajnie, albo nawet brzydko. i teraz tez tak mam. Siedzę w samych majtkach i wydaje mi się, że jestem tłusta, a wczoraj czułam się jak najładniejsza dupcia w okolicy..eeh

Dokładnie! Często mam tak samo. Myslalam, że jakaś dziwna jestem

[wskazówka]

też tak mam Ale to przez to światło. Jak już się pomaluję, patrzę ale super, nic puder się nie odróżnia od szyi oczy jakieś ładne, zalotne, karnacja zrobiła się ciemniejsza wychodzę na dwór zerkam w lusterko a tu bladziota jak jasna cholera, puder nieroztarty i w ogóle jakoś do d*** wszystko wyszło... CHyba zacznę się malować na dworze
A najbardziej co mnie wkurza to to, że jak umyję włosy wieczorem (śpię w mokrych) i na 2-gi dzień wiem, że nigdzie nie muszę iść to ładnie się układają, a jak wiem że mam wyjście, to każdy włos w inną str. :[ to samo jest jak suszę suszarką, jak mam wyjście za nic się nie chcą ułożyć

[madzia_g]

ja tez tak mam.. ze raz sie sobie podobam a drugi raz niby tak samo ale jednak brzydko wygladam.. dokladnie raz jestem ladna a raz nie..
nie jestem piekna ale brzydka tez nie jestem.. jestem tak calkiem ladna ale nie nic nadzwyczajnego

[Wisienki]

Napisane przez taszkin

Najlepiej wygląda się w łazience wieczorem...kiedy lustro jest lekko zaparowane (ale pary nie widać, unosi się też w powietrzu) za taką wygładzającą mgiełką niczym w modzie na sukces

coś w tym kurcze jest ,

ja też zastanawialam sie czemu w domu zwykle wyglądam lepiej - może to kwestia oświetlenia???

[lafigue]

teeeeż tak mam
w domu wyglądam całkiem, całkiem, ale jak dojadę do pracy to okazuje się, że moje ślicznie ułożone włoski poskręcały się w sprężynki, napuszyły i jest jeden wielki kołtun, mam czerwony nos i oczy, plamy na twarzy a przy świetlówkowym oświetleniu bladą cerę i wory pod oczami <a jak coś mi strzeli do głowy i umaluje się cieniami, to w domowym lustrze widzę piekne, rozmarzone spojrzenie, a w pracy - podbite oczy) jednym słowem laska na całego na pewno na te nasze zmiany wyglądu wpływa środowisko zewnętrzne (wilgotność, temperatura), oświetlenie i to, że w domu jesteśmy odprężone i beztroskie, a poza domem już niekoniecznie

[bess]

Napisane przez seemore

zawsze wygladam ładnie kiedy mnie nikt nie widzi

ale sie usmialam
To tez zalezy od naszych hormonów.

[Lexie]

Napisane przez Jadeitea

Hehe, chyba większość dziewczyn tak ma... Ja też. Ale ze mnie jest narcyz, więc z reguły się sobie podobam, mizdrzę się przed lustrem i spóźniam na zajęcia. Ale jak widzę siebie na zdjęciach niepozowanych (zwłaszcza z profilu), to wydaje mi się, że jestem koszmarkiem na dwóch nogach.

No wiesz, oglądam cię wystarczająco często, żeby wiedzieć, że ładna z ciebie bestia


Wracając do tematu - czasem tak mam. Czasem, nie zawsze. Nie mam pojęcia od czego to zależy, można zwalić winę na złośliwość losu (całkowicie przypadkiem uda mi się fajnie ułożyć włosy, ale efektu nie da się powtórzyć w sposób celowy - norma ) albo na to, że to nasze własne spojrzenie na siebie tak działa.

[*~An!@~*]

Też tak mam! Raz się czuję jak śliczna, zgrabna dziewczyna , a raz jak wstrętny tłuścioch (którym nie jestem) . Czasami też wieczorem pomaluję się ślicznie, a na następny dzień cały makijaż wydaje mi się zwykły i brzydki .
Trochę mnie to denerwuje, ale cóż...