Jak dawniej kobiety dbały o włosy??

[Alien :*]

Bardzo mnie ciekawi jak kobiety w dawnych czasach pielęgnowały włosy.Przecież wtedy nie było szamponów,odżywek itd,ale i bez tego miały gęste,grube i przeważnie długie pukle-oczywiście nie wszystkie.Chciałabym żebyście wpisywały tu wszystko co wiecie na ten temat,z książek czy od babć.Czym np myło się wtedy włosy,czym odżywiało?Może znajdzie się jakiś sposób który można stosować i dziś,jak np nafta,która naprawdę świetnie działa na włoski Pozdrawiam

[iziaczek]

Moja babcia mowiła,ze kiedys kobiety myły włosy jajkiem a potem płukały je w wodzie z octem,aby sie błyszczały.

[izuu]

a moja ciotka układała włosy na piwie

[fruity]

Mi babcia jak bylam mala tez zawsze plukala octem na koniec. No i myla mi glowe tylko raz w tygodniu bardzo lagodnym szamponem. Do mycia mialam zawsze upleciony warkocz, bo mialam wlosy do pasa a inaczej by sie za bardzo plataly. Mialam cudowne wlosy kiedys, ale teraz wszystko sie zmienilo. Odzywianie, zanieczyszczenie srodowiska, rozne pigulki..na dluszsza mete to nic dziwnego, ze nie mam juz takich wlosow jak kiedys.

[Jula84]

Napisane przez izuu

a moja ciotka układała włosy na piwie

Osttnio fryzjerka powiedziała mi że na piwie podobno świetnie się kręcą włosy... polecała mi tą metode

[Emilcia_1616]

bylo zdrowsze poniewaz nie bylo lokowek, farb, prostownic, takiego zanieczyszczenia powietrza, naturalne srodki stylizacji, miekka woda(chyba)

[Alien :*]

Ja też miałam kiedyś ładne gęste włosy dopóki nie zaczęłam ich męczyć farbowaniem,środkami do stylizacji i częstym myciem chemicznymi szamponami Teraz postanowiłam znowu zacząć myć włosy ziołowym szamponem i nie używać tych wszystkich szkodliwych preparatów.A co myślicie o myciu szarym mydłem?Podobno tak kiedyś robiono....Chyba spróbuję

[agatka222]

Napisane przez Jula84

Osttnio fryzjerka powiedziała mi że na piwie podobno świetnie się kręcą włosy... polecała mi tą metode

Bo to prawda - pamiętam, jak moja Mama robila mi takie loczki na komunię
Maczała kosmyk w piwie i nekrecala go na male zwiniete karteczki - pozniej mialam mnostwo malenkich loczków

[maswerka]

Z tego co pamiętam z opowiadań, to nakładanie jajka i nafty (która ma niespecjalny zapach, ale dobroczynne działanie).

[invissible]

Zawsze mi powtarzano, że na piękny blond moje ciotki i babki płukały włosy w rumianku. Druga korzyść: piękny zapach.

Swoją drogą, słyszałam, że seria kosmetyków Mrs. Potters jest bardzo podobna w składzie do niegdysiejszych szamponów i kosmetyków. Może warto spróbowac?

[Agatin-K]

Mój brat, kiedy miał jeszcze długie włosy, robił sobie odżywkę z jajka... tylko całego, i nie mógł domyć głowy z włókien białka
Moja mama zaś opowiadała, że jak zaraziła się na kolonii wszami kiedy była mała, to jej tata natarł jej głowę naftą (nieoczyszczoną... ) wszy zniknęły, mama miała straszliwe piekące bąble, ale za to włosy strasznie jej się po tym zabiegu wzmocniły
Ja zaś płukałam sobie włosy mlekiem, były po nim bardzo gładkie i miękkie...
Olejek rycynowy też świetnie się sprawdza
Za to o piwie nigdy nie słyszałam... może kiedyś wypróbuję, chociaż u mnie w rodzinie dziwiliby się, że zamiast wypić leje je sobie na głowę...

[Masiaczek]

szare mydło-szampon
deszczówka-woda do mycia wlosów
rumianek- farba rozjaśniająca
wywar z kory dębu lub mocna cherbata- farba przyciemniająca
nafta-odżywka
jajko-maseczka
ocet-odżywka
piwo-lokówka

[Masiaczek]

świetna stronka
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ralna-przepisy

[ila78]

wydaje mi się,ze to zalezy jak dawno nasze babcie nie uzywały raczej prostownicy, nie farbowały włosów itd.. ja gdybym tego nie robiła, podejrzewam że nie miałabym żadnych problemow z włosami

[szaluś :)]

Napisane przez fruity

Mi babcia jak bylam mala tez zawsze plukala octem na koniec. No i myla mi glowe tylko raz w tygodniu bardzo lagodnym szamponem. Do mycia mialam zawsze upleciony warkocz, bo mialam wlosy do pasa a inaczej by sie za bardzo plataly. Mialam cudowne wlosy kiedys, ale teraz wszystko sie zmienilo. Odzywianie, zanieczyszczenie srodowiska, rozne pigulki..na dluszsza mete to nic dziwnego, ze nie mam juz takich wlosow jak kiedys.

upleciony warkocz? od samej skóry głowy? mam problem właśnie z nadmiernym plątaniem się włosów, tylko czy zaplecione włosy można dokładnie umyć?

[Kadunia]

Napisane przez ila78

wydaje mi się,ze to zalezy jak dawno nasze babcie nie uzywały raczej prostownicy, nie farbowały włosów itd.. ja gdybym tego nie robiła, podejrzewam że nie miałabym żadnych problemow z włosami

dokładnie...

[Paulisiek]

Napisane przez invissible

Zawsze mi powtarzano, że na piękny blond moje ciotki i babki płukały włosy w rumianku. Druga korzyść: piękny zapach.

Swoją drogą, słyszałam, że seria kosmetyków Mrs. Potters jest bardzo podobna w składzie do niegdysiejszych szamponów i kosmetyków. Może warto spróbowac?

to bardzo mozliwe z tymi szamponami
kiedy bylam mala myłam włosy takimi szamponami
włoski były piękne długie gęste błyszczące i nie łamały się...
potem przezucilam sie na superspecyfiki i koniec...

aha, kiedy byłam mała czesałam włosy tylko i wyłącznie szczotkami z wlosia naturalnego z tym ze przezucilam sie na zwykły grzebyk bo włosy mi sie po tej szczotce zaczely przetłuszczać

[1Kobietka]

Oj dziewczyny.. widzę że dużo nie wiem...
Nie wiedziałam że po piwie dobrze się lokują włosy-ja słyszałam że płukanka z piwa
była traktowana jako odżywka i wlosy były po niej ładne

to bardzo mozliwe z tymi szamponami
kiedy bylam mala myłam włosy takimi szamponami
włoski były piękne długie gęste błyszczące i nie łamały się...
potem przezucilam sie na superspecyfiki i koniec...

Coś jest w tych ziołowych szamponach. Jak byłam mała mama myła mi włosy 1 raz w tygodniu(!) szamponem MRS Potter's jajecznym i... miałam piękne puswzyste i zdrowe włosięta!!
A teraz muszę je myć codziennie i wydaje mi się że nie są tak ładne.. Choć możę sprzesadzam z oceną tamtych z przeszłóści.. ale fakt zwiększonej częstotliwości pozostaje

[kosmita77]

ja sama krecilam wlosy na piwo, chociaz nie mozna przesadzic z iloscia bo sie brzydko posklejaja. najlepiej troche rozcienczyc woda

[rudenka]

Napisane przez 1Kobietka

Coś jest w tych ziołowych szamponach. Jak byłam mała mama myła mi włosy 1 raz w tygodniu(!) szamponem MRS Potter's jajecznym i... miałam piękne puswzyste i zdrowe włosięta!!
A teraz muszę je myć codziennie i wydaje mi się że nie są tak ładne.. Choć możę sprzesadzam z oceną tamtych z przeszłóści.. ale fakt zwiększonej częstotliwości pozostaje

To normalne, w dzieciństwie hormony są mało aktywne i włoski się nie przetłuszczają. Wszystkie problemy z włosami zaczynają się od okresu dojrzewania(hormony) i związanego z nim zwiększonego zainteresowania własną urodą - eksperymenty kosmetyczne.
Co do tematu: moja babcia(ur. w 1926 r.) wspominała, że dawniej kobiety myły włosy w szarym mydle i robiły to nie częściej niż raz w tygodniu. Odżywek typu jajka raczej nikt nie używał bo bieda była (wojna itp.)

[lalinkaaa]

i ja w dziecinstwie mialam puszyste, geste , blyszczace wlosy a teraz mam przetluszczone strąki, ale jak zauwazyla poprzedniczka to tez kwestia tego, ze w dziecinstwie hormony maja mniej do powiedzenia, widac to tez po cerze

[fruity]

Napisane przez szaluś :)

upleciony warkocz? od samej skóry głowy? mam problem właśnie z nadmiernym plątaniem się włosów, tylko czy zaplecione włosy można dokładnie umyć?

Mialam wlosy do pasa i babcia po prostu zebrala wlosy z tylu i zrobila warkocz, nie za mocny. Myla mi tylko skore glowy a reszta sie umyla jak piane slukiwala. W ten sposob ja nigdy nie mialam problemu ze zniszczonymi koncowkami.

Szarym mydlem nie mylabym glowy. Nie jest to dobre. Wlosy sa bardzo suche i matowe po tym.

[1Kobietka]

fruity napisała:

Szarym mydlem nie mylabym glowy. Nie jest to dobre. Wlosy sa bardzo suche i matowe po ty

Zgadzam się z Tobą! Szare mydło to przesada-taki powrót do przeszłości mi się nie podoba.. i też bym go nie stosowała, aczkolwiek rozumiem sytuacje tamtych kobiet-w końcu była WOJNA!

Ale są w mydlarniach sprzedawane na wagę mydła "specjalne do mycia nimi włosów " ... zwykle mają jakieś ziółka lub kwiatki ...Co myślicie o takim mydełku?
Któraś próbowała? Jak tak to chętnie dowiem się jak jak efekty ...

[danana]

Napisane przez ila78

wydaje mi się,ze to zalezy jak dawno nasze babcie nie uzywały raczej prostownicy, nie farbowały włosów itd.. ja gdybym tego nie robiła, podejrzewam że nie miałabym żadnych problemow z włosami

no nei wiem...ja nie prostuje,nie lakieruje,nie lokuje,nie szarpe,uzywam odzywke itd a mimo to sa suche takie delikatne jakies

[what a drama queen]

Napisane przez Emilcia_1616

bylo zdrowsze poniewaz nie bylo lokowek, farb, prostownic, takiego zanieczyszczenia powietrza, naturalne srodki stylizacji, miekka woda(chyba)

plus lepsze jedzenie i mniej połykanej chemii.

Miałam swoją drogą kiedyś wuja w dalszej rodzinie, który nie splamił się użyciem szamponu i jak już włosy od czaaaaasu do czasu umył, to jakimś zwykłym mydłem. Miał 80 lat i może z dziesięć siwych włosów...

[chimay]

Dbały, jak umiały. Gdyby dostały możliwość korzystania z łatwych w stosowaniu i tak różnorodnych kosmetyków, jakie mamy dziś, pewnie rzuciłyby w kąt nafty i ziółka.
Zależy też o jakiej przeszłosci mówimy. Bo nie raz bywało, że nie dbały w ogóle. Część arystokracji dusiła swoje włosy perukami, więc nietrudno sobie wyobrazić, co się pod nimi działo (vide scena z "Księżnej", w której głównej bohaterce granej przez Keirę Kneightly zaczyna się palić peruka). Niższe stany nie myły sie w ogóle, żyły w smrodzie i ubóstwie z całą masą wesz - w takich warunkach trudno dbać o włosy.
Z dietą też nie było kolorowo, ludzie przymierali głodem zwłaszcza na wsiach na przednówku, więc o maseczce z jajka panny mogły sobie pomarzyć. Jedzenie ciągle brukwi i lebiody z olejem nie zalicza się do zdrowego, zbilansowanego żywienia
Wrażenie, że kobiety miały kiedyś piękne włosy brało się z tego, ze rzadko je obcinano, a długie włosy, nawet przeciętnie gęste, zawsze robią większe wrażenie niż krótkie. I to cała tajemnica. Jedyny plus był taki, że nie męczyły ich prostownicami i suszarkami.

Napisane przez what a drama queen

Miałam swoją drogą kiedyś wuja w dalszej rodzinie, który nie splamił się użyciem szamponu i jak już włosy od czaaaaasu do czasu umył, to jakimś zwykłym mydłem. Miał 80 lat i może z dziesięć siwych włosów...

Mycie włosów nie ma żadnego wpływu na siwienie. O tym decydują geny, i inne czynniki wewnętrzne, nie kosmetyki.

Też znam babcie mieszkające na wsi, które myją włosy raz na miesiąc albo i rzadziej. I żadna z nich będąc młodsza nie miała jakichś wyjątkowo ładnych włosów. Tyle, że długie.

[Bananalama]

Elżbieta Bawarska (Sissi) miała niesamowicie długie, gęste, piękne włosy. Myła je miksturą złożoną z jajek i koniaku Ot taka ciekawostka.

[fasorka]

tez mialam piekne i geste wlosy nawet mialam ksywke zloto wlosa ale nie mam juz takich co kiedys zadnych chemi nie uzywałam i nie uzywam , zadnych prostownic , poprstu wlosy sie starzeja z wiekiem i chyba nic nie przywruci dawny wyglont wlosom zadne sposoby prubowalam szaponow ,odrzywek i nic szukam sposobow chyba nic z tego

[lele]

Moja babcia tez ukladala wlosy na piwo! Obowiazkowo co piatek przed wyjsciem na spotkanie z przyjaciolmi. Nie poznalam babci, ale mama wspominala te dzieje z dziecinstwa.

Sama gdy bylam o wiele mlodsza tak robilam i faktycznie fajnie piwo dzialalo na wlosy.

[Beatakow]

Ja się dowiedziałam, że kiedyś kobiety nakładały na zniszczone włosy smalec gęsi. I przyznam się, że od czasu do czasu też go nakładam i faktycznie fajnie nawilża włosy