|
Notka |
|
Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 721
|
Tata, i love you
Sylwester, Andrzej, Artur - wyraźnie z siebie zadowoleni - opowiadają, jak okrutnie obchodzili się z kotami i jak pięściami i kopniakami zwykli załatwiać porachunki między sobą i z kolegami. Mówią też, co wiedzą o Stanach Zjednoczonych. Są przekonani, że jest tam bardzo wielu narkomanów oraz - co bardzo ich pociąga - łatwo tam o broń i właściwie każdy ma pistolet. Chłopcy, a także ich siostry Oktawia i Kasia, są wychowankami domu dziecka w Szklarskiej Porębie. Przeżyli w nim dwa i pół roku. Wcześniej spędzili prawie rok w sanatorium i kilka miesięcy w innej placówce opiekuńczej. Jeszcze wcześniej byli w rodzinnym domu, pod "opieką" nieodpowiedzialnej matki i zapijaczonego ojca, któremu sąd ostatecznie odebrał prawa rodzicielskie. Wkrótce dzieci wyjadą do Stanów Zjednoczonych. Autor filmu towarzyszy im w ostatnich dniach pobytu w domu dziecka i w okresie oczekiwania na załatwienie formalności związanych z wyjazdem, który spędzają z nową matką w wynajętym domku w górach. Kamera obserwuje próby zorganizowania wspólnego życia, naukę porozumiewania się, telefoniczne rozmowy z nowym ojcem, który musiał wrócić do pracy. Oktawia ma lat 14, Sylwester 12, Andrzej 11, Artur 6, a Kasia 5. Rodzeństwo adoptowali Rita i Robert Jurotichowie z St. Louis. Pobrali się w 1990 roku, kupili dom z czterema sypialniami i pragnęli zapełnić je licznym potomstwem. Okazało się jednak, że nie mogą mieć własnych dzieci, kilka lat temu podjęli więc starania o adopcję. Wybrali dzieci z Polski. Zdecydowali się na przysposobienie tak licznego rodzeństwa - co jest w świecie ewenementem - głęboko przekonani, że są w stanie dać gromadce ciepło, miłość, troskę i szansę wszechstronnego rozwoju. Ekipa filmowa towarzyszy Ricie i dzieciom w locie do Stanów Zjednoczonych. Kamera obserwuje powitania, pierwsze dni życia we wspólnym domu, zakupy odzieży, wreszcie - pójście dzieci do szkoły. Realizatorzy dokumentu wracają do St. Louis po ośmiu miesiącach. Okazuje się, że Sylwestra nie ma już u Jurotichów. Został umieszczony w zakładzie dla trudnych dzieci. Nie mógł poradzić sobie z bagażem, jaki wyniósł z przeszłości. Trudności wychowawcze są zresztą ze wszystkimi dziećmi, przez lata zaniedbanymi emocjonalnie i pedagogicznie. Wymowa filmu jest jeszcze jednym argumentem za tym, że domy dziecka zapewniają wprawdzie podopiecznym codzienny byt, nie dają im jednak możliwości startu w normalne życie. Sprzyjają raczej temu, by w przyszłości powielali błędy nieodpowiedzialnych rodziców i schodzili na margines społeczeństwa.
dalszy ciąg :dom nad missisipi dalsze losy: "Sylwek trafił do jakiś ichniejszych ośrodków dla trudnej młodzieży. Potez zajął się nim chyba wychowawca. Sylwek zamieszkał z nim i z jego żoną. Ludzi Ci pomogli mu wyjść na prostą. Pomaga im w rodzinnym biznesie. Oktawia wyprowadziła się z domu Rity i Roberta. Też na początku przebywała w jakimś ośrodku. Potem się usamodzielniła. Z jakiegoś amerykańsiego programu pomocowego dostała jakieś mieszkanko. Zrobiła maturę, teraz zdaje się pracuje, ale myśli o dalszej nauce. Kontakt utrzymuje tylko z Sylwestrem. Po urodzeniu się własnego dziecka Rita i Robert oddali Artura i Kasię do domu dziecka. Oktawia próbowała odszukać dwoje najmłodszych, ale jak dotąd się jej to nie udało. Tylko Andrzej został w adopcyjnej rodzinie ( bo był najgrzeczniejszy.... -" "adopcyjni rodzice nie pozwalają się spotkać rodzeństwu z Andrzejem, nie zezwalają im także na odnalezienie Kasi i Artura ponieważ w dalszym ciągu są ich prawnymi opiekunami. Oktawia nie wyprowadziła się z domu, tylko rodzice adopcyjni oddali ją do szpitala psychatrycznego. " kto normalny oddaje dzieci z domu dziecka rodzicom nie mówiącym po polsku? zresztą na tamte lata to pewnie USA to był raj , że dzieci tam oddali bez wahania. Ale to co zrobili Ci adopcyjni rodzice to porażka i powinni ponieść odpowiedzialność, za to bardzej jakich sekciarzy przypominali niż normalnych ludzi. Wkurzył mnie ten dokument. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 40
|
Dot.: Tata, i love you
Jak zobaczyłam ten dokument to miałam ochotę rozszarpać tych rodziców;/ jeszcze potem jak przeczytałam co działo się dalej;/ tych ludzi powinno sie zamknąć w wiezieniu po tym co zrobili tym dziecom... serce mi sie kraje jak o tym czytam. Chcialabym zobaczyc drugą część dokumentu. Znalazłaś ją moze?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 080
|
Dot.: Tata, i love you
brak słów po prostu... porwali się z motyką na słońce, a potem jak dzieciaczki były niewygodne to porozsyłali je po różnych ośrodkach. w głowie się nie mieści jak można być tak głupim i tak niedojrzałym.
również chciałabym obejrzeć 'Dom nad Missisipi', ale w internecie nigdzie nie ma... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Tata, i love you
przeczytalam i ... brak slow. no po prostu porazka na calej linii. osoby ktore chca adoptowac tak okaleczone dzieciaki z patologicznej rodziny powinny byc pod stala opieka psychologow. dzieci to nie zabawki...
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 721
|
Dot.: Tata, i love you
aaa rodzeństwo chyba się odnalazło w każdym razie są na pewnym portalu społecznościowym więc jest ok
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Lena
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 12 229
|
Dot.: Tata, i love you
ogladałam to wczoraj, nie od początku, ale sens znalazłam.. szok co robią niektóre adopcje zagraniczne.. jak zabawki- odłozone na półkę!!!
drugą część ? gdzie mozna oglądnąć?
__________________
Mała, Wredna, Bezczelna..
ale jakże zadowolona z siebie! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 721
|
Dot.: Tata, i love you
niestety nie w internecie, moze w tv kiedys jeszcze ja wyemituja
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
|
Dot.: Tata, i love you
Ja obejrzałam ten dokument i szczerze mówiąc, byłam pełna podziwu dla rodziny, która zdecydowała się adoptować całe 5 osobowe rodzeństwo z innego kraju.
Ale ten ciąg dalszy tej historii mnie zmroził. ![]() Wychodzi na to, że Amerykanie nie podołali, i rozdzielili rodzeństwo. Mam nadzieję, że dzieciaki wyrosły na porządnych ludzi i odnaleźli się nawzajem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 080
|
Dot.: Tata, i love you
Moja siostra pisała w tej sprawie do tvp i dostała odpowiedź, że w niedługim czasie zostanie wyemitowany 'Dom nad Missisipi'
![]() Jest również plan nagrania trzeciej części... http://www.tvp.pl/filmoteka/cykle-fi...yendem/6516950 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Tata, i love you
Dopiero wczoraj natrafiłam na filmy, obejrzałam wszystkie 3. Smutna historia.
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 934
|
Dot.: Tata, i love you
Wspaniały dokument, nie mogę przestać o tym myśleć.
__________________
https://m.youtube.com/watch?v=PCQs3vSJ6xA |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:19.