Co Wam sprawia największą trudność w nauce języka obcego?

[lpp]

W związku z tym, iż piszę pracę licencjacką proszę Was o wyrażenie swojej opinii: Co byście chciały poprawić, jeśli chodzi o Waszą znajomość języka? Co Wam sprawia największą trudność w nauce języka?

[lpp]

W związku z tym, iż piszę pracę licencjacką proszę Was o wyrażenie swojej opinii: Co byście chciały poprawić, jeśli chodzi o Waszą znajomość języka? Co Wam sprawia największą trudność w nauce języka?
Czy jest to może:
1. gramatyka
2. pisanie
3. mówienie
4. słownictwo
5. czytanie
6. słuchanie
7. wymowa

[2016070150903]

jeśli chodzi o improvement to słownictwo- jeszcze wiele słówek przede mną. znając podstawowe zasady gramatyki można się w języku obcym porozumieć, ale jeszcze więcej zależy od słownictwa.

jestem na filologii angielskiej, więc do trudnych rzeczy dorzuciłabym składnię i w ogóle gramatykę opisową.

[2016070150903]

hm, parę osób już zagłosowało w sondzie, czemu nie skomentujecie swojego wyboru?

[bitter]

grammar

and pron

niestety

[wenedka]

Ja zagłosowałam na listening Tyle że problem jest skomplikowany.
Z Anglikami dogaduję się bez problemu, wiem o czym mówią i ogólnie (Tż Anglik), ale zadania typu 'powiedz czy rozmowca jest przeciw temu, czy czesciowo sie z tym nie zgadza ' czy cos innego sa dla mnie bez sensu
Z kolei z uzupełnianiem luk ze słuchu problemu nie mam.
Z mówieniem problemów nie mam, z wymową też nie, z czytaniem też nie, słownictwo mam całkiem całkiem, ale rzecz jasna trzeba go poznawać coraz więcej.

[kingkong]

ja też na listening Ale ze słówkami też troche ciężko tzn. było ciężko teraz już mi obojętne

[k_maUa]

U mnie to zależy od języka. W angielskim nie lubię listeningów. I tak jak ktoś wyżej napisal. Rozumiem co ktoś do mnei za granicą mówi, wylapuję co mówią w telewizji, np. przy komentowaniu zawodów itp. ale zadania puszczane z taśmy gdzie różnice bywają niewielkie niekoniecznie mi podchodzą.
Zaś jeśli chodzi o hiszpański to gramatyka. Ponieważ czasów jest sporo i wszędzie inaczej odmieniają się czasowniki i trzeba duuużo ćwiczyć i przypominać sobie żeby nie zapomnieć który czas byl wlaściwym i jak wyglądala odmiana.

Największym jednak problemem jest jak dla mnie przesycenie się językiem. Angielskiego uczę się już wieeele lat. Jak większość w szkole i na dodatkowych kursach. I w pewnym momencie zauważylam u siebie taką "stagnację" w nauce. Że slówka już nie chcą tak latwo się zapamiętywać, raczej wykorzystuję to co wiem niż to czego się aktualnię uczę.
W tym samym czasie uczylam się hiszpańskiego i z tego języka nauka slówek zajmowala mi niewiele czasu, przynosila dużo przyjemności i rodzila się w glowie ta ciekawość do poznawania języka.

Nie wiem od czego to zależy

[Ywonula]

Ja zagłosowałam na grammar i listening. Tyle ze ze słuchaniem mam zupełnie naodwrót jak niektóre z Was. ja znów rozumiem dobrze to co puszczą "z płyty" a np jak oglądam telewizje to dla mnie to plątanina słów... Słownictwa nie zaznaczałam bo to wiadomo ze cały czas się tego uczę. Ale co zauważyłam, że najlepiej zapamiętuję słowka z piosenek. Te których nie znam, sprawdzam w słowniku i wchodzą do głowy

[pink69]

Czasy

[helva]

Niestety ale mówienie i rozumienie ze słuchu ;/

[lir391]

słuchanie. z angielskiego jeszcze w miarę spoko, ale np. jak uczyłam się włoskiego w liceum, to na tych kasetach mowili tak szybko i niewyraznie, że nie sposób było cokolwiek zrozumieć.
z rosyjskiego póki co nie miałam słuchania, ale myślę, że tutaj nie będzie tak źle

[wandzik-a]

Gramatyka masakra nigdy nie załapię czasów a wypracowania piszę na czuja tak jak mi sie wydaje ze będzie ok ;p

[Ludowa]

Rozumienie ze słuchu - co innego słuchać nauczyciela, który mówi powoli, a co innego obcokrajowca, który nawija szybko i z akcentem

Słówka, słówka, słówka... Zwłaszcza z angola, niestety.

[Arethaf]

Gramatyka i wymowa- język mi się plącze przy czytaniu.

[MalaCzarnaXS]

Dla mnie chyba najgorsze jest mówienie. Bo jak mówię, to nie zważam na konstrukcje, które stosuję. Można sie ze mną dogadać, ale robię błędy. W ogóle miałam trudność, żeby się przełamać i rozmawiać po angielsku, ale im więcej "spikam" tym lepiej mi idzie.
Ze słuchaniem nie mam problemu a gramatykę lubię.

[Wyrak]

Uważam, że gramatyka i słownictwo są potrzebne do danych umiejętności językowych (od bardziej biernych do bardziej aktywnych):
- słuchanie
- czytanie
- mówienie
- pisanie

Wg mnie są to po prostu dwa różne podziały...

Generalnie, z moich obserwacji wynika, że najtrudniejsze w danym języku jest poprawne pisanie na pewnym poziomie, mnie osobiście dziwi, że często wymieniane jest słuchanie, które jest umiejętnością relatywnie bierną...

[polakita]

Zależy jakiego języka. Jeżeli chodzi o hiszpański, to brakuje mi gruntownych podstaw gramatyki, poza tym sobie radzę w miarę z mówieniem czytaniem itd. Jeżeli chodzi o angielski, to brakuje mi słownictwa tzw. potocznego tzn. trochę slangu - po prostu nie mam okazji używać go oprócz pisania maili do klientów.... nie używam go w tzw. życiu codziennym.
Niemiecki - tu kuleję na każdej linii... przede wszystkim słownictwo bo jest najtrudniejsze, teoretycznie podstawy gramatyki poznałam w szkole ale w użyciu robię mnóstwo błędów... nie umiem się wypowiedzieć na najprostsze tematy, brakuje mi słówek... jest to trudny język... mimo tego że uczę się ok. 5-6 lat.

[Tusio]

w angielskim-czasy i mowienie. odczuwam taka wewnetrzna blokade przed mowieniem w obcym jezyku, ale sadze, ze poradzilabym sobie. mam trudnosci z zapamietaniem struktury czasow z 'perfect'.
we francuskim-odmiany czasownikow nieregularnych, tak to wiekszych problemow brak

[kleo14]

W angielskim słuchanie, mówienie i gramatyka Dlatego, bo bardziej jestem oswojona z francuskim i po prostu mi się myli
We francuskim - słuchanie, ale tych nagrywanych tekstów na zajęciach - dziwne tematy i za szybko. Sporadycznie gramatyka.

[Tusio]

Napisane przez kleo14

W angielskim słuchanie, mówienie i gramatyka Dlatego, bo bardziej jestem oswojona z francuskim i po prostu mi się myli
We francuskim - słuchanie, ale tych nagrywanych tekstów na zajęciach - dziwne tematy i za szybko. Sporadycznie gramatyka.

z jakiego podrecznika sluchacie plyt? bo najtrudniejsze wg mnie sa w campusie

[Celestia]

ja to chyba zawsze mialam i będę miała problemy ze słuchaniem nigdy nie potrafię dobrze wyłapać słowek, a poza tym pisanie czasami szwankuje.

[bess]

gramatyka ale to z lenistwa

[Makena]

gramatyka zdecydowanie.

[Aggie125]

Mi idiomy, których jak wiadomo trzeba sie nauczyć. Poza tym w książkach pisarze często używają wyrażeń potocznych, które zrozumie ktoś mieszkający za granicą, ale uczący się z książek czy na kursach już niekoniecznie.

Gramatyka gramatyką, niemiecka jest strasznie trudna, ale angielska czy włoska jak dla mnie jest dość przejrzysta.

[Makena]

ojj niemieckiej gramatyki to się przez 6 lat nie umiałam nauczyć heheh )

[Nija_]

Makena a co w niej jest takiego trudnego? Czasy czy coś innego? Pytam, bo właśnie zaczynam się uczyć niemieckiego na własną rękę, ale na razie jestem na etapie Guten Morgen



Dla mnie najtrudniejsze są listeningi - piszę o moich doświadczeniach z angielskim. Rozprawki, opisy, opowiadania na poziom rozszerzony pisałam najlepiej w grupie, zawsze na 15-17/18 pkt, a z podstawowym listeningiem nie potrafię sobie poradzić

Ja nienawidzę angielskiej - niemiecka jest bardzo prosta - nie wiem co może być w niej trudne. Czasów 5, der,die das die (jak masz z tym problem to o czym my mówimy? - to podstawa niemieckiego (tu mówię do Makeny)) troszkę gorzej jest z rekcją, proste są zasady z spójnikami typu wenn, als etc. A anglicy to chyba życie chcieli sobie utrudnić - albo nam naukę, bo nie wiem co za wariat wymyślił 36 czasów, dziwaczne a, an the lub nic. Nie rozumiem tego. Następstwo czasów to kolejny idiotyzm. A niemca uczę się jak z nut. Różnica poziomów jest widoczna (B1 w niemieckim, a A2 niższe w angielskim).

[olenqua]

w zasadzie nie mam trudności z niczym, łatwo zapamiętuję idiomy, nowe słówka, pojmuję gramatykę i idzie mi całkiem nieźle. z angielskim jest ok, jedynym problemem jest uzgodnienie imiesłowu z dopełnieniem bliższym we francuskim mój mózg chyba nie zamierza tego pojąć w ogóle francuski to śmieszny język - same wyjątki od reguły ktoś się może uczy albo uczył? ja jestem zafascynowana od 5lat

[eres]

Jedyny problem jaki mam z jezykami obcymi to to, ze zdarza mi sie je "mieszac", tzn. nieswiadomie uzywac slowek hiszpanskich gdy mowie po portugalsku lub wlosku, niektore sa bardzo do siebie podobne, a wiadomo, jak sie z kims rozmawia nie ma sie czasu na specjalne analizy lingwistyczne ... W sumie wladam szescioma jezykami i chce wiecej, wiecej i wiecej ... Z nauka problemow brak.