dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-08-19, 13:12   #1
iwilldoitmyway
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 45

dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady


​Hej, ten post będzie o mnie.

Prosiłabym Państwa o odpowiedź na moje pytanie, nie osądzanie, ale danie mi rad jak mam postępować w przyszłości aby nie popełniać błędów.

Mam 27 lat. Od dwóch lat nie uprawiałam seksu. Pół roku temu wyjechałam za granicę na koniec studiów plus do pracy. Tam poznałam dużo ludzi, podobałam się mężczyznom, z nikim nie poszłam do łóżka, ale byłam w 'dating game'. Umawiali się ze mną. Chcieli się ze mną spotykać. Nie tylko ja inicjowałam kontakt ale też inni.

W Polsce mogę powiedzieć, że moje chodzenie na 'randki', spotykanie się minęło od kiedy poszłam na studia. Nie będę pisać, że byłam na kobiecym kierunku, ja brzydkie kaczątko dopiero teraz zmieniony w łabędzia. Zawsze byłam kulturalna, miła, normalna,ale też nie ZBYT MIŁA, ZBYT WKURZAJĄCA- jacy bywają tacy ludzie 'szarzy', bez osobowości.
Na studiach na początku nie chciałam mieć chłopaka, imprezowałam dużo, ale nigdy jakoś do nieprzytomności, zawsze miałam dystans do alkoholu.
Gdzieś na 3 roku wyjechałam za granicę 1 raz na całe 13 miesięcy i zauważyłam róznicę- że nie muszę być chamską imprezowiczką, nie muszę być 'na topie w grupie', aby ludzie mnie lubili, abym miała znajomych i dobrze się czuła. Mogę być sobą, a ludzie nawet 'popularni' czy 'fajni' z danej grupy się ze mną kolegowali. Chociaż ja nigdy nie generalizowałam i nie oceniałam ludzi pod tym względem. Dla mnie każdy jest taki sam. Może jest to zbyt idealistyczne podejście.
Po powrocie do Polski miałam bardzo złą sytuację z przyjacielem, w którym się zakochałam platonicznie. On mnie nie chciał- bardzo to przeżyłam i się zamknęłam w sobie. Od tamtej pory nie mogę znaleźć sobie kogoś. Miałam później dwa epizody z kolegami, ale widząc, że jestem 'nie AŻ TAK imprezowa, wyluzowana', że jestem normalna jakby nie chcieli nawet się ze mną spotykać dłużej ( zawsze kilka razy) i tak jakby oni 'mnie żałowali'. Nawet dawali mi rady i mówili, że mam być 'najlepsza we wszystkim co robię'. Tak jakbym coś w sobie miała 'słabego' wg nich, że nie chcieli by nawet się ze mną umawiać na seks. Dwa razy doświadczyłam czegoś takiego kiedy facet po prostu albo się rozczula, albo zdejmuje maskę, albo nie wie co robić kiedy ja z nim normalnie rozmawiam. Nie tylko imprezuję i tanczę- tylko rozmawiam.

Wiem, że pewnie powiedzą Państwo , że może oni byli niedojrzali, ale ja zawsze traktowałam ludzi na równi- moje kolezanki imprezowaly z takimi mezczyznami, robiły im na zlosc ( jakos, ja nie wiem jak) emocjonalnie wyczerpywały ich, zaczynały chodzić z kims innym a tacy faceci za nimi biegali.. mimo, ze one mialy kogos.

Nie wiem jak dziewczyny to robią, te moje kolezanki wiem, ze po prostu wtedy kiedy są same, postują po 1000 zdjęc na fb, szamoczą się, okazują ostentacyjnie że są same, pragną atencji, a faceci nawet moi koledzy lajkują wszystko, mówią o nich. podbijają dotych dziewczyn.
a ja nadal sama.

mam wrazenie, ze cos ze mną nie tak. ze nie posiadam czegoś w sobie takiego, zeby przyciągnać faceta. ze wszystko się zawsze u mnie dluzy a jak juz do czegos dojdzie to zawsze jest kwas i nawet taki facet nie chce abym cierpiała to się sam odsuwa....
inawet nie ma mnie w tej' dating game'.

im jestem starsza tym widze, ze w obecnym otoczeniu nie znajdę nikogo- moi koledzy po prostu mam wrazenie mnie sfriednzonowali. tak jak kiedys było to COŚ NA POCZĄTKU. tak teraz nawet nie chcą ze mną rozmwiać.

mam wrazenie, że sypiają z laskami na szybko, a ze mną nawet nie chcą sprobiwać, bo boją się ze ja się zadurzę. bo moze widzą, ze jestem nie doswiadczona jak inne. i niechcą mi zrobic krzywdy.
nie wiem jak faceci to widzą.

dlatego proszę też Panów o radę. cojest w dziewczynie takiego ze facet od razu ją klasyfikuje 'jakos'.

dwa lata temu miałam sytuację, że spotykałam się chwilę z pewnym znajomym. okazał się dupkiem, nie byłam popularnia w kręgu jego znajomych to mnie rzucił. po pół roku kiedy zaczęłam odnosci sukcesy w swojej branży chciał do mnie wrócić- powiedziałam muże chyba mu odbiło i odeszłam.
zaczelam flirtowac ze wspolnymi znajomymi ( bo mogę) jednak za kazdym razem ten EX gdzies byl i się pojawiał. dziwił się, ze ja mogę sama wpadać w rozne grupy znajomych irobić to co chcę. bo zawsze siedzaiłam cicho irobiłam swoje. nigdy nie szamotałam się, nie krzyczałam nie pokazywałam swojego dekoltu, nie rzygałam na imprezach nie mówiłam o seksie w chamski sposób. więc automatycznie byłam skategoryzowana jako ta 'grzeczna, dobra' która moze się zakochać w kazdym kto jej dotknie. ( tzn to wymyslilam, nie wiem jak bylo naprawdę).

po pewnym czasie zaczelam pisać z wspolnym znajomym- gdy ex sie o tym dowiedział wpadł w szał ipowiedział temu znajomemu o nas sprzed 2 lat. nie wiem czemu to zrobił bo nawet ja juz to przebolałam. ten nowy znajomy się na mnie obraził. w trakcie mojego pobytu za granicą miał inną laskę ale kontaktował się ze mną.

ja musiałam odreagować rzeczywistość przez te ostatnie pół roku. ten znajomy pomógł mi coś ogarnąć do mojej pracy mgr. rozmawialiśmy o małym upominku dla niego. kupiłam. przyjechałam. rozmawialiśmy 2 razy nawet w ten ostatni poniedziałek. miał się ze mną spotkać, dać znać w okolicach weekendu.
oczywiście że nie dał. i ja czeka(m)łam.

i teraz nie wiem co jest we mnie takiego, że nawet 'koledzy' nie chcą ze mną nic. rok temu kiedy poznałam tego drugiego był o mnie tak zazdrosny, ze zabraniał innym znajomym nawet się ze mną zadawać. odpychał ich ode mnie jakbym była tylko ;jego zdobyczą', kolezanką. nie wiem dlaczego tak wpływam na kolegów.

nawet w pracy miesiąc temu szef 38 lat miałam wrazenie, ze do się do mnie 'zaleca'( ze tak powiem). mlody kawaler, dawal mi do zrozumienia, ze nie jestem mu obojętna, i ze ja pracuje tylko dla niego i nawet zabranial innym swoim znajomym z branzy ze mną rozmawiać. nawet na spotkaniach po pracy. nei wiem o co chodzi.

im jestem starsza tym jestem ładniejsza. zmieniam się z gluta w łabędzia. ale co z tego jesli nawet seks uprawiałam 2 lata temy. co z tego, ze nawet jesli ktos z moich znajomych chcialby cos ze mną to pewnie na dluzsza mete, a ja nawet teraz szukam kogos do 'fuck friends' ale przeciez nie bede o tym mowila na facebooku ani w rozmowach w grupie.

co jest ze mną takiego ze albo jestem sama albo ktos jest o mnie zazdrosny ale i tak odpuszcza. nie wiem o co chodzi. i zawsze ja czekam.

mam wrazenie, ze pomimo tego, ze jestem coraz ladniejsza ( mowie powaznie bo siebie widze) to i tak wysylam JAKIES sygnaly ze faceci boją się mnie dotknać bo moze mysla ze sie zakocham od razu albo ze bede chciala miec dzieci. dlatego tak wyjezdzam za granice czesto tez aby nikt sobie nie pomyslal ze chce ich zaciagnac do oltarza.

oni maja zycie, sa sprawni seksualnie a ja jakas stara baba mentalnie. zaczelam przynajmniej uprawiac sporty- bieganie, plywanie to tak swoja energie moge gdzies wylać.
nie wiem co jest ze mna nie tak.
i wiem, ze tu jest problem we mnie. bo sytuacje powtarzaja sie od dawna i ciagle ja jestem na przegranym miejscu.

nei mam tak, ze w chodze z 1 zwiazku w drugi, ze spotykam się z A pozniej od razu z B, C D. Zawsze jest ten moment przestoju, czekania. nie wiem o co chodzi. mam wrazenie, ze zyje jak jakas zakonnica, albo 40-50 letnia kobieta.


moze Panstwo daliby mi jakies rady?
Za granicą nie mialam tych problemów ( chcieli się ze mną umawiać) i nie było przestojów, a nawet jak były to nie przeszkadzało mi to.
Nie wiem o co chodzi tutaj. Mam wrazenie, ze mam cale zycie pod gorke, ze orzę to pole sama nożem zamiast wziąć kombajn...

Dziękuję z góry za rady i czekam na odpowiedzi ( obojętnie jakie one by nie były, nawet negatywnie oceniające moją osobe).

Pozdrawiam,
Z
iwilldoitmyway jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 13:29   #2
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

Z tego co piszesz, to masz baaaardzo imprezowe i dziwne towarzystwo. Skoro tez taka byłaś, sale się zmieniłaś, to chyba czas na zmianę również kręgów w których się obracasz. Nie rozkminiaj, tylko znajdźepszych znajomych, a nie takich, co lubią imprezowiczki. To chyba jasne, ze na nie-imprezowiczkę nie poleca.

Swoją droga mocne rozkminy trochę rozkładasz gowno na atomy, Sorki.

O, mam radę: Jeśli szukasz kogoś do seksu, to zainstaluj tindera. Polecam.

Edytowane przez kalor
Czas edycji: 2017-08-19 o 13:30
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 13:36   #3
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

27-latka zwracająca się do ludzi na forum o paznokciach i włosach per Państwo?
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 13:37   #4
iwilldoitmyway
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 45
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Z tego co piszesz, to masz baaaardzo imprezowe i dziwne towarzystwo. Skoro tez taka byłaś, sale się zmieniłaś, to chyba czas na zmianę również kręgów w których się obracasz. Nie rozkminiaj, tylko znajdźepszych znajomych, a nie takich, co lubią imprezowiczki. To chyba jasne, ze na nie-imprezowiczkę nie poleca.

Swoją droga mocne rozkminy trochę rozkładasz gowno na atomy, Sorki.

O, mam radę: Jeśli szukasz kogoś do seksu, to zainstaluj tindera. Polecam.
z tindera też mam znajomości normalne.
z agranicą poznałam tak wspolokatorów- i mamy kontakt nie seksualny, normalny :|

wiem, że rozkminiam. ale wrocilam do Polski i znowu czuje sie tak samo jak przed wyjazdem.
po prostu musze znalezc innych znajomych a nie wiem jak- bo inni albo są juz sparowani i nie chcą wgl kontaktować się z niesparowanymi, albo wyjezdzaja sami sobie juz jako powazne pary , malzenstwa.

mam wrazenie, ze cos mi umknelo, jakis etao w zyciu. nadal studiuje tzn teraz bede szukac pracy i pisac dyplom, ale do czerwca studiowalam ( i pracowalam) a znajomi juz dawno 2-3 lata temu pokonczyli studia...
nie wiem, moze o to chodzi. mam wrazenie ze nie jestem w 'obiegu'.

ze np jestem ok ale trzymają mnie tacy koledzy na pozniej. a ja sie denerwuje dlaczego nawet teraz na mnie nie zwrócą uwagi...

niektore laski się na to godzą. aby byc jakąs tam opcją- ja mam tak, ze automatycznie ucinam kontakt bo nie dam sobą pomiatać.

tak jak eks- wrocil do mnie bo 'stalam sie popularna i zaczelam pracowac w innej firmie i mialam wiecej zlecen'. a sam tylko czekal az zostane otoczona nowymi ludzmi i beda o mnie mowic- a nawet mi nie chcial pomóc w 'procesie' tylko na gotowe.

oczywiscie ze powiedzialam, sayonara.
iwilldoitmyway jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 13:39   #5
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

Cytat:
Napisane przez iwilldoitmyway Pokaż wiadomość
​Hej, ten post będzie o mnie.

Prosiłabym Państwa o odpowiedź na moje pytanie, nie osądzanie, ale danie mi rad jak mam postępować w przyszłości aby nie popełniać błędów.

Mam 27 lat. Od dwóch lat nie uprawiałam seksu. Pół roku temu wyjechałam za granicę na koniec studiów plus do pracy. Tam poznałam dużo ludzi, podobałam się mężczyznom, z nikim nie poszłam do łóżka, ale byłam w 'dating game'. Umawiali się ze mną. Chcieli się ze mną spotykać. Nie tylko ja inicjowałam kontakt ale też inni.

W Polsce mogę powiedzieć, że moje chodzenie na 'randki', spotykanie się minęło od kiedy poszłam na studia. Nie będę pisać, że byłam na kobiecym kierunku, ja brzydkie kaczątko dopiero teraz zmieniony w łabędzia. Zawsze byłam kulturalna, miła, normalna,ale też nie ZBYT MIŁA, ZBYT WKURZAJĄCA- jacy bywają tacy ludzie 'szarzy', bez osobowości.
Na studiach na początku nie chciałam mieć chłopaka, imprezowałam dużo, ale nigdy jakoś do nieprzytomności, zawsze miałam dystans do alkoholu.
Gdzieś na 3 roku wyjechałam za granicę 1 raz na całe 13 miesięcy i zauważyłam róznicę- że nie muszę być chamską imprezowiczką, nie muszę być 'na topie w grupie', aby ludzie mnie lubili, abym miała znajomych i dobrze się czuła. Mogę być sobą, a ludzie nawet 'popularni' czy 'fajni' z danej grupy się ze mną kolegowali. Chociaż ja nigdy nie generalizowałam i nie oceniałam ludzi pod tym względem. Dla mnie każdy jest taki sam. Może jest to zbyt idealistyczne podejście.
Po powrocie do Polski miałam bardzo złą sytuację z przyjacielem, w którym się zakochałam platonicznie. On mnie nie chciał- bardzo to przeżyłam i się zamknęłam w sobie. Od tamtej pory nie mogę znaleźć sobie kogoś. Miałam później dwa epizody z kolegami, ale widząc, że jestem 'nie AŻ TAK imprezowa, wyluzowana', że jestem normalna jakby nie chcieli nawet się ze mną spotykać dłużej ( zawsze kilka razy) i tak jakby oni 'mnie żałowali'. Nawet dawali mi rady i mówili, że mam być 'najlepsza we wszystkim co robię'. Tak jakbym coś w sobie miała 'słabego' wg nich, że nie chcieli by nawet się ze mną umawiać na seks. Dwa razy doświadczyłam czegoś takiego kiedy facet po prostu albo się rozczula, albo zdejmuje maskę, albo nie wie co robić kiedy ja z nim normalnie rozmawiam. Nie tylko imprezuję i tanczę- tylko rozmawiam.

Wiem, że pewnie powiedzą Państwo , że może oni byli niedojrzali, ale ja zawsze traktowałam ludzi na równi- moje kolezanki imprezowaly z takimi mezczyznami, robiły im na zlosc ( jakos, ja nie wiem jak) emocjonalnie wyczerpywały ich, zaczynały chodzić z kims innym a tacy faceci za nimi biegali.. mimo, ze one mialy kogos.

Nie wiem jak dziewczyny to robią, te moje kolezanki wiem, ze po prostu wtedy kiedy są same, postują po 1000 zdjęc na fb, szamoczą się, okazują ostentacyjnie że są same, pragną atencji, a faceci nawet moi koledzy lajkują wszystko, mówią o nich. podbijają dotych dziewczyn.
a ja nadal sama.

mam wrazenie, ze cos ze mną nie tak. ze nie posiadam czegoś w sobie takiego, zeby przyciągnać faceta. ze wszystko się zawsze u mnie dluzy a jak juz do czegos dojdzie to zawsze jest kwas i nawet taki facet nie chce abym cierpiała to się sam odsuwa....
inawet nie ma mnie w tej' dating game'.

im jestem starsza tym widze, ze w obecnym otoczeniu nie znajdę nikogo- moi koledzy po prostu mam wrazenie mnie sfriednzonowali. tak jak kiedys było to COŚ NA POCZĄTKU. tak teraz nawet nie chcą ze mną rozmwiać.

mam wrazenie, że sypiają z laskami na szybko, a ze mną nawet nie chcą sprobiwać, bo boją się ze ja się zadurzę. bo moze widzą, ze jestem nie doswiadczona jak inne. i niechcą mi zrobic krzywdy.
nie wiem jak faceci to widzą.

dlatego proszę też Panów o radę. cojest w dziewczynie takiego ze facet od razu ją klasyfikuje 'jakos'.

dwa lata temu miałam sytuację, że spotykałam się chwilę z pewnym znajomym. okazał się dupkiem, nie byłam popularnia w kręgu jego znajomych to mnie rzucił. po pół roku kiedy zaczęłam odnosci sukcesy w swojej branży chciał do mnie wrócić- powiedziałam muże chyba mu odbiło i odeszłam.
zaczelam flirtowac ze wspolnymi znajomymi ( bo mogę) jednak za kazdym razem ten EX gdzies byl i się pojawiał. dziwił się, ze ja mogę sama wpadać w rozne grupy znajomych irobić to co chcę. bo zawsze siedzaiłam cicho irobiłam swoje. nigdy nie szamotałam się, nie krzyczałam nie pokazywałam swojego dekoltu, nie rzygałam na imprezach nie mówiłam o seksie w chamski sposób. więc automatycznie byłam skategoryzowana jako ta 'grzeczna, dobra' która moze się zakochać w kazdym kto jej dotknie. ( tzn to wymyslilam, nie wiem jak bylo naprawdę).

po pewnym czasie zaczelam pisać z wspolnym znajomym- gdy ex sie o tym dowiedział wpadł w szał ipowiedział temu znajomemu o nas sprzed 2 lat. nie wiem czemu to zrobił bo nawet ja juz to przebolałam. ten nowy znajomy się na mnie obraził. w trakcie mojego pobytu za granicą miał inną laskę ale kontaktował się ze mną.

ja musiałam odreagować rzeczywistość przez te ostatnie pół roku. ten znajomy pomógł mi coś ogarnąć do mojej pracy mgr. rozmawialiśmy o małym upominku dla niego. kupiłam. przyjechałam. rozmawialiśmy 2 razy nawet w ten ostatni poniedziałek. miał się ze mną spotkać, dać znać w okolicach weekendu.
oczywiście że nie dał. i ja czeka(m)łam.

i teraz nie wiem co jest we mnie takiego, że nawet 'koledzy' nie chcą ze mną nic. rok temu kiedy poznałam tego drugiego był o mnie tak zazdrosny, ze zabraniał innym znajomym nawet się ze mną zadawać. odpychał ich ode mnie jakbym była tylko ;jego zdobyczą', kolezanką. nie wiem dlaczego tak wpływam na kolegów.

nawet w pracy miesiąc temu szef 38 lat miałam wrazenie, ze do się do mnie 'zaleca'( ze tak powiem). mlody kawaler, dawal mi do zrozumienia, ze nie jestem mu obojętna, i ze ja pracuje tylko dla niego i nawet zabranial innym swoim znajomym z branzy ze mną rozmawiać. nawet na spotkaniach po pracy. nei wiem o co chodzi.

im jestem starsza tym jestem ładniejsza. zmieniam się z gluta w łabędzia. ale co z tego jesli nawet seks uprawiałam 2 lata temy. co z tego, ze nawet jesli ktos z moich znajomych chcialby cos ze mną to pewnie na dluzsza mete, a ja nawet teraz szukam kogos do 'fuck friends' ale przeciez nie bede o tym mowila na facebooku ani w rozmowach w grupie.

co jest ze mną takiego ze albo jestem sama albo ktos jest o mnie zazdrosny ale i tak odpuszcza. nie wiem o co chodzi. i zawsze ja czekam.

mam wrazenie, ze pomimo tego, ze jestem coraz ladniejsza ( mowie powaznie bo siebie widze) to i tak wysylam JAKIES sygnaly ze faceci boją się mnie dotknać bo moze mysla ze sie zakocham od razu albo ze bede chciala miec dzieci. dlatego tak wyjezdzam za granice czesto tez aby nikt sobie nie pomyslal ze chce ich zaciagnac do oltarza.

oni maja zycie, sa sprawni seksualnie a ja jakas stara baba mentalnie. zaczelam przynajmniej uprawiac sporty- bieganie, plywanie to tak swoja energie moge gdzies wylać.
nie wiem co jest ze mna nie tak.
i wiem, ze tu jest problem we mnie. bo sytuacje powtarzaja sie od dawna i ciagle ja jestem na przegranym miejscu.

nei mam tak, ze w chodze z 1 zwiazku w drugi, ze spotykam się z A pozniej od razu z B, C D. Zawsze jest ten moment przestoju, czekania. nie wiem o co chodzi. mam wrazenie, ze zyje jak jakas zakonnica, albo 40-50 letnia kobieta.


moze Panstwo daliby mi jakies rady?
Za granicą nie mialam tych problemów ( chcieli się ze mną umawiać) i nie było przestojów, a nawet jak były to nie przeszkadzało mi to.
Nie wiem o co chodzi tutaj. Mam wrazenie, ze mam cale zycie pod gorke, ze orzę to pole sama nożem zamiast wziąć kombajn...

Dziękuję z góry za rady i czekam na odpowiedzi ( obojętnie jakie one by nie były, nawet negatywnie oceniające moją osobe).

Pozdrawiam,
Z
Prosisz o szczerość, a więc: wydajesz mi się irytująca. Nie wiem czy to chaos Twojego posta, akcenty narcystyczne, akcenty agresywne czy przebijający z Twojej wypowiedzi brak pewności siebie/kręgosłupa życiowego. Po Twoim poście nie wiem czy chcesz seksu, czy chcesz być głęboka i się odkrywać. WTF. Jesteś szaloną imprezowiczką, podrywasz faceta, a potem Ci się ulewają jakieś zakompleksione wynurzenia? Bo nie wiem jak Twoje odkrycie wygląda, skoro zaraz zaczynają Ciebie "żałować". Wydajesz się rozchwiana, niedojrzała, ZDESPEROWANA. Czytanie Twojego posta wywołało u mnie niepokój.


Popracuj może nad pewnością siebie i stabilnością emocjonalną. Bądź jedną osobą, nie zmieniaj masek co 5 minut. Chcesz seksu - idź na imprezę, uśmiechnij się i w miłej atmosferze zakończ wieczór.

Chcesz głębi, stabilizacji, wynurzeń - zastanów się, jaka powinnaś być, żeby dostać to, czego chcesz. Tylko nie mówię o udawaniu, a o pracy nad sobą, swoim charakterem, stylem życia.

Edytowane przez 4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93
Czas edycji: 2017-08-19 o 13:40
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 13:45   #6
iwilldoitmyway
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 45
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;7642662 6]Prosisz o szczerość, a więc: wydajesz mi się irytująca. Nie wiem czy to chaos Twojego posta, akcenty narcystyczne, akcenty agresywne czy przebijający z Twojej wypowiedzi brak pewności siebie/kręgosłupa życiowego. Po Twoim poście nie wiem czy chcesz seksu, czy chcesz być głęboka i się odkrywać. WTF. Jesteś szaloną imprezowiczką, podrywasz faceta, a potem Ci się ulewają jakieś zakompleksione wynurzenia? Bo nie wiem jak Twoje odkrycie wygląda, skoro zaraz zaczynają Ciebie "żałować". Wydajesz się rozchwiana, niedojrzała. Czytanie Twojego posta wywołało u mnie niepokój.


Popracuj może nad pewnością siebie i stabilnością emocjonalną. Bądź jedną osobą, nie zmieniaj masek co 5 minut. Chcesz seksu - idź na imprezę, uśmiechnij się i w miłej atmosferze zakończ wieczór.

Chcesz głębi, stabilizacji, wynurzeń - zastanów się, jaka powinnaś być, żeby dostać to, czego chcesz. Tylko nie mówię o udawaniu, a o pracy nad sobą, swoim charakterem, stylem życia.[/QUOTE]

dziękuję za szczerą odpowiedź.
te sytuacje opisywałam odbywały się 2 lata temu. te dwa lata bardzo mnie zmieniły i jestem powazniejsza.

nie wiem z czego wynika moja agresja czy narcyzm w postach, poniewaz nie jest to pierwszy raz kiedy ktoś mi tak mówi.
jeszcze słyszałam o byciu egoistką- tylko ze u mnie wynika to z obrony siebie. bo nie chciałabym aby ktoś wszedł mi na głowę.


wiem, ze kiedys byłam za słaba.
przez 2 lata pracowałam nad sobą. jestem inna, powazniejsza ALE TEZ nie chce udowadniać innym znajomym na siłę, że się zmieniłam. nie muszę tego robić.

jesli ja kogos akceptowałam wczesniej a ta osoba mnie nie- to tym bardziej teraz nie muszę specjalnie prosić o jej atencję i mowic, ze się zmienilam.
idę dalej.

tylko ta jedna relacja z tym kolegą teraz wlasnie mnie zastanawia i dlatego napisałam ten post.

zobaczymy czy się odezwie.
nie bede na sile nic robiła.

tylko szkoda, że zawsze od kilku lat jakby 'przegrywam'.
nie udaje mi się, zawsze przegrana.
kolezanki wychodzą z imprez z facetami - pozniej okazuje się ze rok, dwa lata są w związku a ja nawet z imprezy sama- lub tak jak dwa lata temu jakieś epizody i to wszystko.


cos musiało byc we mnie nie tak.


jesli teraz ludzie chcieliby do mnie wrócić , nawet Ci byli ( w co watpię) to dostaną ode mnie figę.
nie musi ktoś 'czekać na to aż się ogarnę'.
jesli nie bierze mnie taką jaką jestem to sayonara.


ale chcę się tylko dowiedzieć co z tym kolegą. jesli nic- automatycznie usuwam się , nie pamiętam o tych ludziach i idę dalej.
iwilldoitmyway jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 13:50   #7
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

Przeszłość to przeszłość - było minęło. Po co myślisz o odgrywaniu się na byłych/niedoszłych? A krzyż im na drogę, nie musisz im nic udowadniać, wyprowadzać z błędu...


Moim zdaniem brakuje Ci pewności siebie, takiego spokoju co do własnej osoby.

Jeśli chcesz mieć lepsze życie, to nie rób byle czego, nie zadawaj się z byle kim, dąż do mądrych celów, zachowuj się jak osoba, którą chcesz być.
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-08-19, 13:57   #8
iwilldoitmyway
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 45
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;7642690 1]Przeszłość to przeszłość - było minęło. Po co myślisz o odgrywaniu się na byłych/niedoszłych? A krzyż im na drogę, nie musisz im nic udowadniać, wyprowadzać z błędu...


Moim zdaniem brakuje Ci pewności siebie, takiego spokoju co do własnej osoby.

Jeśli chcesz mieć lepsze życie, to nie rób byle czego, nie zadawaj się z byle kim, dąż do mądrych celów, zachowuj się jak osoba, którą chcesz być.[/QUOTE]
tak, masz rację, tylko ze brakuje mi faceta aby widzial we mnie kobiete.
i dlatego ja się szamoczę w umysle i obieram jakies nierealne cele - wyjezdzam za granicę , pracuje, robie projekty.

wiem, ze jakbym byla w zwiazku to bym sie uspokoiła. nawet na chwile.
nie mam tego komfortu bo tyle lat jestem sama ze juz nie daje rady po prostu. nawet zeby ktos mnie przytulil i wzial za reke.

tu nie chodzi o seks i nie chodzi o przytulenie od matki czy ojca, siostry.
po prostu powoli zamykam sie w sobie, bronie sie bo boje sie ze znowu sie nie uda.

robie swoje ale sie nikomu tym nie chwale. nie musze nikomu niczego udowadniac. nie chce podbudowywac swojej pewnosci siebie na kims. a wiem, ze moj byly podbudowal swoja pewnosc siebie na mnie i mnie odtracil.
bo ja jestem ogolnie spoko. ja wiem o tym.
szkoda, ze nikt nie chce ze mną byc.
po prostu nie czuje sie doceniona.


po prostu jesli nawet ten znajomy sie nie odezwie, przekresle wszystkich. wszystkie relacje które miałam, mam jakos do tej pory i nie bede sie do nikogo odzywać.

mam nadzieje wyjechac i byc szczesliwa za granicą . jesli tu nawet koledzy do mnie nie piszą - a za granica normalnie bez spiny pisali, pytali sie bez podtekstów. o to mi chodzi.


jestem po prostu sama jak palec. i w zadne gierki nie gram. i w tym jest moj blad bo zawsze dostaje po mordzie bo jestem za normalna.
iwilldoitmyway jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 14:04   #9
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

Cytat:
Napisane przez iwilldoitmyway Pokaż wiadomość
tak, masz rację, tylko ze brakuje mi faceta aby widzial we mnie kobiete.
i dlatego ja się szamoczę w umysle i obieram jakies nierealne cele - wyjezdzam za granicę , pracuje, robie projekty.

wiem, ze jakbym byla w zwiazku to bym sie uspokoiła. nawet na chwile.
nie mam tego komfortu bo tyle lat jestem sama ze juz nie daje rady po prostu. nawet zeby ktos mnie przytulil i wzial za reke.

tu nie chodzi o seks i nie chodzi o przytulenie od matki czy ojca, siostry.
po prostu powoli zamykam sie w sobie, bronie sie bo boje sie ze znowu sie nie uda.

robie swoje ale sie nikomu tym nie chwale. nie musze nikomu niczego udowadniac. nie chce podbudowywac swojej pewnosci siebie na kims. a wiem, ze moj byly podbudowal swoja pewnosc siebie na mnie i mnie odtracil.
bo ja jestem ogolnie spoko. ja wiem o tym.
szkoda, ze nikt nie chce ze mną byc.
po prostu nie czuje sie doceniona.


po prostu jesli nawet ten znajomy sie nie odezwie, przekresle wszystkich. wszystkie relacje które miałam, mam jakos do tej pory i nie bede sie do nikogo odzywać.

mam nadzieje wyjechac i byc szczesliwa za granicą . jesli tu nawet koledzy do mnie nie piszą - a za granica normalnie bez spiny pisali, pytali sie bez podtekstów. o to mi chodzi.


jestem po prostu sama jak palec. i w zadne gierki nie gram. i w tym jest moj blad bo zawsze dostaje po mordzie bo jestem za normalna.
Brak pewności siebie widać w każdym poście.


Widzisz, jeśli sama czujesz się niedoceniona, nie masz spokoju życiowego, to wpakowanie się w związek tylko zatuszuje ten problem. Pewnie część facetów wyczuwa Twój niepokój i nie są zainteresowani.


Musisz mieć spokój w głowie


Poznaj ludzi na płaszczyźnie czysto towarzyskiej - facetów pewnie będzie Ci ciężko nie łowić, więc może koleżanki jakieś? Czy Ty się odzywasz do ludzi, że tego oczekujesz? Nie oczekuj od świata, żeby Cię zabawiał. Stań się ciekawą osobą samą w sobie, a nie szukającą dopełnienia, uwagi itp.


Kobietą jesteś czy masz faceta, czy nie! Ubieraj się ładnie, dbaj o siebie, zdrowo jedz, a będziesz promieniować kobiecością
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 14:21   #10
comablack89
Wtajemniczenie
 
Avatar comablack89
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 020
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

Co to znaczy wg Ciebie "szamotać się"??
__________________

comablack89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 14:25   #11
iwilldoitmyway
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 45
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;7642723 1]Brak pewności siebie widać w każdym poście.


Widzisz, jeśli sama czujesz się niedoceniona, nie masz spokoju życiowego, to wpakowanie się w związek tylko zatuszuje ten problem. Pewnie część facetów wyczuwa Twój niepokój i nie są zainteresowani.


Musisz mieć spokój w głowie


Poznaj ludzi na płaszczyźnie czysto towarzyskiej - facetów pewnie będzie Ci ciężko nie łowić, więc może koleżanki jakieś? Czy Ty się odzywasz do ludzi, że tego oczekujesz? Nie oczekuj od świata, żeby Cię zabawiał. Stań się ciekawą osobą samą w sobie, a nie szukającą dopełnienia, uwagi itp.


Kobietą jesteś czy masz faceta, czy nie! Ubieraj się ładnie, dbaj o siebie, zdrowo jedz, a będziesz promieniować kobiecością [/QUOTE]

robię wszystko co mówisz
zluzowałam za granicą- problem w tym, że tu nawet koledzy nie chcą się ze mną umawiać a jeszcze z 2 tyg temu za granicą chodziłam codziennie na towarzyskie spotkania bez podtekstów- i nie ja proponowałam


moze faceci wyczuwają ten brak pewnosci siebie ale nie wiem jak mam to zatuszować jesli tyle razy w zyciu ktoś mnie robil w bambuko lub po prostu mi się nie udwało.
moje kolezanki łowią facetów mlodszych starszych na imprezach a koledzy w naszym wieku na nich czekają bo widzą ze muszą przejsc jakis etap.

no ja taka nie jestem. nie daję 2 szansy jesli po kims płakałam tak to juz jest.
2 lata temu przed byciem z moim byłym bylam w towarzystwie gdzie przyjaciołka mnie zapoznała z ludzmi. tak mi zazdroscila tego ze ja jestem pewna siebie ze odbierała mi wszystko, poprzez przerywanie, odpychanie mnie od potencjalnych kolegów.

a teraz od 2 lat jest w związku z kims 5 lat mlodszym i jest pewna siebie, podbudowala sobie pwnosc siebie przez niego.
i przez to ze mi się nie udalo a ja bylam nowa w towarzystwie normalna i chcialam poznac ludzi na plaszczyznie kolezenskiej.
a ona widząc to naprawdę odpychala mnie, przerywala wszystko , byla zazdrosna o to ze ktos nawet z jej kolegów moze odebrać jej pozycję w grupie

i tak to się zaczęło
nei wiem ile to będzie jeszcze trwac i ile będę musiala czekac i naprawiać siebie
iwilldoitmyway jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-08-19, 14:44   #12
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;7642662 6]Prosisz o szczerość, a więc: wydajesz mi się irytująca. Nie wiem czy to chaos Twojego posta, akcenty narcystyczne, akcenty agresywne czy przebijający z Twojej wypowiedzi brak pewności siebie/kręgosłupa życiowego. Po Twoim poście nie wiem czy chcesz seksu, czy chcesz być głęboka i się odkrywać. WTF. Jesteś szaloną imprezowiczką, podrywasz faceta, a potem Ci się ulewają jakieś zakompleksione wynurzenia? Bo nie wiem jak Twoje odkrycie wygląda, skoro zaraz zaczynają Ciebie "żałować". Wydajesz się rozchwiana, niedojrzała, ZDESPEROWANA. Czytanie Twojego posta wywołało u mnie niepokój.


Popracuj może nad pewnością siebie i stabilnością emocjonalną. Bądź jedną osobą, nie zmieniaj masek co 5 minut. Chcesz seksu - idź na imprezę, uśmiechnij się i w miłej atmosferze zakończ wieczór.

Chcesz głębi, stabilizacji, wynurzeń - zastanów się, jaka powinnaś być, żeby dostać to, czego chcesz. Tylko nie mówię o udawaniu, a o pracy nad sobą, swoim charakterem, stylem życia.[/QUOTE]

Czytasz mi w myślach?
Tez odnoszę wrażenie, że Autorko, jesteś zbyt skupiona na sobie, na tym jaka jesteś fantastyczna, ale jednak zakompleksiona, imprezowa, ale poważna, popularna, ale samotna. Szukasz seksu, ale chcesz ktoś traktował Cię poważnie. Czego więc chcesz? Za dużo czasu spędziłaś na autoanalizie, a życie płynie obok
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 16:17   #13
Arsonist
Zakorzenienie
 
Avatar Arsonist
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

Wg mnie taki specyficzny typ narcyzmu, który na dłuższą metę odstrasza ludzi, zwłaszcza w aspekcie związków. Masz jakąś dziurę w poczuciu własnej wartości (jako kobieta i/lub jako człowiek), którą próbujesz zatuszować w ten sposób, że na początek pokazujesz się jako drapieżna, szalona imprezowiczka, co przyciąga konkretny typ facetów (doświadczonych, nastawionych raczej na seks niż na zakochanie i słodzenie). Potem pokazujesz im tę wrażliwą i zakompleksioną stronę siebie i odstraszasz. Nie chcą już ani seksu, ani tym bardziej wiązać się z kobietą z takim bałaganem w głowie. Musisz zacząć od zaakceptowania siebie, łącznie z całą swoją przeszłością (byciem brzydkim kaczątkiem, jak to określasz), bo dopiero wtedy będziesz mogła być autentyczna i być sobą przy innych. I wtedy zaczniesz przyciągać osoby zainteresowane tą prawdziwą Tobą, które zostaną, bo nagle nie zdejmiesz maski i nie zobaczą kogoś innego.
__________________
Sprawy, które były i opadły w otchłań
wyłaniają się na nowo, wykuwają z ognia.
Arsonist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 16:20   #14
201712242137
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;7642662 6]Prosisz o szczerość, a więc: wydajesz mi się irytująca. Nie wiem czy to chaos Twojego posta, akcenty narcystyczne, akcenty agresywne czy przebijający z Twojej wypowiedzi brak pewności siebie/kręgosłupa życiowego. Po Twoim poście nie wiem czy chcesz seksu, czy chcesz być głęboka i się odkrywać. WTF. Jesteś szaloną imprezowiczką, podrywasz faceta, a potem Ci się ulewają jakieś zakompleksione wynurzenia? Bo nie wiem jak Twoje odkrycie wygląda, skoro zaraz zaczynają Ciebie "żałować". Wydajesz się rozchwiana, niedojrzała, ZDESPEROWANA. Czytanie Twojego posta wywołało u mnie niepokój.[/QUOTE]

Mam podobne wrazenia. Mnie moze nie tyle wydajesz sie irytujaca, co niespojna - wspomniany chaos (mialam momenty, ze niewiele z tego pierwszego posta rozumialam), opisywanie zmiennych zachowan - raz piszesz, ze jestes za spokojna i grzeczna, a potem z kolejnych postow wychodzi, ze nagle jednak pewna siebie dusza towarzystwa, ze az jakas niby-przyjaciolka ci zazdroscila. Moze na zywo tez budzisz w ludziach takie odczucia; nie wiedza, co o tobie myslec, czuja sie zbici z tropu.
Rowniez wydajesz mi sie niedojrzala, i - nie obraz sie, nie pisze tego zlosliwie - jakas taka plytka; zadna konkretna osobowosc nie wylania sie z tego, jak i co piszesz, tylko wszystko jest wlasnie takie wymieszane, niespojne.
Ja bym ci poradzila poznac siebie, popracowac nad swoim wizerunkiem, nad tym, jak prezentujesz siebie innym, ale i nad tym, czego sama chcesz i co o sobie myslisz.
201712242137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 18:29   #15
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

Ja już nie wiem, czy Ty chcesz seksu czy związku czy może tylko zainteresowania. Nie mogę tego wywnioskować z Twojego posta, raz piszesz tak a za chwilę inaczej. Wydaje się, że Ty sama nie wiesz o co Ci chodzi.

Myślę, że za granicą masz takie kontakty, bo tam masz czystą kartę, ludzie Cię nie znali wcześniej i stajesz się inną osobą. Tutaj w Polsce zwracasz ogromną uwagę na to, jak Cię ludzie postrzegają i dostosowujesz się do nich, zatracasz własną osobowość, o ile taką masz. Bo zgadzam się z tym, co ktoś wyżej napisał, że z postów wydajesz się bardzo nijaka, ani w jedną ani w drugą. Stoisz po środku i się szarpiesz między tym, jaka jesteś a jaką myślisz, że ludzie będą Ciebie lubili. Więc jesteś mieszanką wszystkiego - raz zabawowa, raz poważna, raz znasz swoją wartość innym razem jesteś mocno zakompleksiona, raz chcesz seksu a raz związku, twierdzisz, że żegnasz ludzi, którzy Ci nie odpowiadają a przejmujesz się jakimś ex, który nie powinien nic już znaczyć.

Moim zdaniem powinnaś zmienić towarzystwo. Jeśli chcesz związku i bycia przytulaną i kochaną, to nie szukaj tego wśród imprezowiczów. Druga sprawa, traktujesz faceta jako jakieś koło ratunkowe dla swojego życia - ja gdybym coś takiego wyczuła, to też bym nie chciała nic już z Tobą.
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 20:55   #16
taka_bebe
Raczkowanie
 
Avatar taka_bebe
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 244
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

Kurcze, tak Cię przeczytałam i rzeczywiście muszę się zgodzić z tym, co dziewczyny wcześniej powiedziały - że brak Ci pewności siebie. Ale żeby być konkretniejszą, chodzi mi o taką pewność wiesz...nie że się boisz podejść do kogoś, poderwać faceta, tylko że (tak przynajmniej mi się wydaje z Twoich postów) Ty jesteś jakoś na etapie udowadniania światu, że jesteś pewna siebie. Prawdziwa pewność siebie, to taka trochę olewka...nie musisz nic nikomu udowadniać. Jak ktoś uważa Cię za nudną, czy głupią - trudno, jego strata, Ty wiesz, że jesteś interesującą osobą, znasz swoją wartość. Znasz swoją wartość, więc pozwalasz się innym oceniać i nic im nie udowadniasz, nie mścisz się, nie robisz nic na pokaz. Bo nie musisz.
Piszesz, że się zmieniłaś. Czasem, żeby się w pełni zmienić, trzeba też zmienić swoje otoczenie. Nie oczekuj, że ktoś, kto zna Cię od lat przyjmie do wiadomości, że już nie jesteś tą samą osobą...Ludzie są leniwi, jak Cię raz zakwalifikują, to na ogół nie dostrzegają tego, że jednak jesteś już inną osobą.
Do tego dobrze by było, żebyś jednak porzuciła myślenie, że w związku, to Ty będziesz "pełną osobą". Jeśli teraz nie czujesz się pełną osobą, to związek tego nie zmieni. Albo sama się zaczniesz ze sobą czuć dobrze, albo każda znajomość z facetem będzie się kończyć podobnie (chyba, że trafisz na typ toksyczny, czego Ci nie życzę, który chętnie wykorzysta Twoje zagubienie).
No i też mam problem, żeby zrozumieć, czy Ty chcesz tylko seksu przygodnego, czy głębokiego związku. Bo dwóch na raz (z jedną osobą ) mieć się nie da. Więc może spróbuj to sobie zidentyfikować. Zastanów się, co czujesz na myśl, o uprawianiu seksu z kimś, po to, żeby go już nigdy nie spotkać, a co czujesz na myśl o stałym związku, wzlotach i upadkach. Musisz zrozumieć czego chcesz, żeby w końcu to dostać
taka_bebe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-19, 22:18   #17
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: dlaczego nie jestem w 'dating-game'? - rady

Cytat:
Napisane przez iwilldoitmyway Pokaż wiadomość
​
nei mam tak, ze w chodze z 1 zwiazku w drugi, ze spotykam się z A pozniej od razu z B, C D. Zawsze jest ten moment przestoju, czekania. nie wiem o co chodzi. mam wrazenie, ze zyje jak jakas zakonnica, albo 40-50 letnia kobieta.


Z

Zakonnica nie ma seksu wcale ani randek wiec przesadzasz.
Co fajnego jest we wchodzeniu z jednego zwiazku w drugi bo nie wiem?? Klin klinem? Nie polecam. Nie umiesz żyć sama przez jakis czas że musisz koniecznie byc w zwiazku? Byle jaki tez by cie satysfakcjonował bo by był?
Widocznie wcale taka ładna nie jestes jak to podkreślasz w tym poscie pare razy . Moze spotykasz facetow ktorzy maja cie za imprezowiczke i sie odsuwają.

Edytowane przez White_Dove
Czas edycji: 2017-08-19 o 22:20
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-08-19 23:18:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.