Historia pewnej kupki

[saashi]

Od 13dni moja 3,5iemiesieczna coreczka ma ostra biegunke tzn. 8-9 sluzowatych, czasami wodnistych i zadkich kupek na dzien. Nie wazne czy je czy pije zaraz wychodzi to druga strona (jest od miesiaca wylacznie na butelce). Bylismy u lekarza ogolnego, ktory ja pogladal i stwierdzil, ze nie ma oznak odwodnienia tak wiec trzeba czekac bo 10 dni to normalne. Drugi lekarz nawet jej nie dotknal i stwiedzil to samo- czekac. Przez 2 tyg przytyla 200gram... a z kupka jest gorzej i gorzej.
Wizyte u pediatry ma dopiero w przyszly poniedzialek czyli w 17 dniu ostrej biegunki, bez lekarstw, bez dokladnego badania. A ja juz nie moge patrzec jak dziecko sie meczy.... Na marginesie, historia sie dzieje w Holandii... Juz nie bede narzekac na polska sluzbe zdrowia...

[paula78]

jejku to straszne u takich malych dzieci odwodnienie to powazna sprawa ,czy zmienialiscie jej mleko?

polroczny synek moje sasiadki po 2 dniach ostrej biegunki byl tak odwodniony ze wyladował pod kroplówka

[saashi]

wlasnie nie, jest ciagle na nan h.a. i bylo dobrze. jeden lekarz powiedzial ze to wirus, drugi wirus wykluczyl. I zadnych srodkow, nic, kompletnie nic bo musi obejrzec ja pediatra, ktory moze dopiero w pon.a prywatnie nie mozna pojsc bo cos takiego tu nie istnieje. Czuje sie kompletnie bezradna i wsciekla

[paula78]

no domyslam sie ze ta bezradnosc jest najgorsza, czy mala pije jakies herbatki,wode ,zachowuje sie normalnie?a moze zmieniliscie wode na ktorej robicie mleko?


byc moze to jakis wirus ale zeby tyle czasu ?

nie umiem ci pomoc ale mam nadzieje ze bedzie wszytsko dobrze i sprawa szybko sie wyjasni

[Mariqa]

A może to rotawirus, jeśli przy okazji dziecko ma /miało na samym początku/ temperaturę. Zresztą coby nie było trzeba koniecznie działać / wirus sam przechodzi po ok 2 tygodniach/.
W polskiej aptece można kupic gastrolit / nie wiem, czy dałoby radę w Holandii/, to taki płyn zawierający uzupełniacze przy biegunkach, wymiotach etc. Bardzo by było wskazane. Ponadto smecta lub coś podobnego na biegunke, możesz coś takiego dostać? Jeśli nie, może rodzina prześle Ci z Polski- oba preparaty za kilka złotych bez recepty powszechnie dostępne w aptekach.
Może napisz do Justy PW z zapytaniem o jakiś międzynarodowy odpowiednik tych leków. Na pewno Ci odpowie. A najlepiej podawac jak najszybciej i koniecznie nawadniać.
Moja mała załapała rotawirusa w szpitalu na oddziale noworodkowym, wiem co to znaczy, kiedy dziecko sika wszystkimi otworami
Moja miała w 3 dobie już kroplówki, zatem nasza służba zdrowia rzeczywiście nienajgorsza.

[saashi]

Dziekuje Wam za szybka reakcjie, jestescie kochane .
Nie wiem, moze zmiana wody, bo to zaczelo sie 6 dni po powrocie z polski. Albo mleko bo u nas nan jest "normalne" a w holandii z "dobrymi bakteriami", z tym ze malenka dostawala je juz wczesniej i nie bylo problemu. Moze wirus, ale dzwonilam do pediary w pl i doktor powiedziala, ze wlasciwie to juz powinno bylo przejsc, poza tym nie bylo goraczki i wymiotow.Podala mi takze 3 rozne srodki Laktcid, Smekte i Enterol (gastrolit mam)tylko ze ich tu nie ma a nawet jesli to nikt mi ich nie sprzeda bez recepty. Bez recepty dostane tu tylko paracetamol, plasterki na odciski i "trawke"(o kazdej porze dnia czy nocy z dostawa do domu jak pizze). Tak wiec pozostaje mi czekac do pon a jak nic nie zrobia to kogos pogryze.

[Aneta???]

Znam to z doświadczenia,służba zdrowia w Polsce jest cudowna.Tutaj nie wypisują leków,trzeba czekać,tylko na co?Aż z dzieckiem naprawde będzie tragicznie?Zresztą co do leków to wielu poprostu nie mają.Szkoda,,,,,że Twojemu dziecku paracetamolu nie polecono,bo na co by się nie chorowało to to jest u nich złoty środek.Z takich leków widziałam tu tylko Gastrolit.Zyczę Twojemu maleństwu zdrowia a Tobie cierpliwości.
PS.Sama jestem nieżle chora,ale co,chyba wkrótce zjadę do Polski,chociaż tam mnie ktoś normalnie zbada
Na marginesie,córka jakiś czas temu przechodziła grype żołądkową,trwało to tydzień,całe noce i dnie wymioty,biegunki,dziecko ledwo żyło,ale nikt tu sie takim stanem jakoś szczególnie nie przejmował.Spróbuj znależć w okolicy polskiego lekarza,najlepiej rodzinnego,może Ci więcej pomóc.

[saashi]

Mam takie same doswiadczenia: paracetamol na wszystko, porod najlepiej w domu a dziecko do pediatry jak jest na skraju wyczerpania.
W zeszla srode bedac na miesiecznej kontroli pani konowal zapytala sie od nie chcenia:
-"A malutka duza plakala na poczatku???".
-"Tak, bardzo duzo, tak ze przez pierwsze 3 tyg praktycznie nie spalam"
(do dzis nie wiem jak to mi sie udalo)
-"aaaaaa, to dlatego ze miala zlamany obojczyk"
i nic, zero komentarza, tak sobie rzucone w powietrze. Niby nie mozna tego wykryc, tak jeszcze dodala. No tak, zeby wykryc trzeba dziecko przebadac a ja obpokala jakas polozna i powiedziala ze mozna do domu. Po 3 godzinach!!!! Serio!!!!
Coreczka urodzila sie o 3:40 a o 7:40 bylysmy w domu. Tego samego dnia, oczywiscie.Na dworze -6stopni a oni kazali zalozyc tylko cienkie spioszki i kombinezonik bo dziecko ma sie hartowac. Noworodek. Tak sie zahartowala, ze jej temp spadla do 35,3 stp i nie moglismy jej dogrzac. BYlam jeszcze w szoku i dostatecznie mocno nie zaprotestowala, ale jak dzis o tym mysle to mi sie robi goraco ze zlosci.

[paula78]

az mi sie wierzyc nie chce ,nasza sluzba zdrowia to jakis luksus w porównaiu z tymi historiami,szok:-/

[saashi]

Niestety, to niczym nie ubarwiona prawda. Ciesze sie tylko, ze ciaza przebiegla bez komplikacji bo ich podejscie do tego stanu tez jest dziwne. Po zrobieniu testu ciazowego poszlam do lekarza, myslac, ze dostane skierowanie na badania. I dostalam..... badania czy nie mam wirusowego zapalenia watroby, aids i syffilis....Na moje pytanie dlaczego tak bardzo boli mnie podbrzusze dostalal odp, ze ciaza to nie choroba a ze cos tam rosnie jak kapusta to musi bolec..... Poczas calej ciazy tylko raz mialam robione usg i badanie krwi, mocz wcale!!!!
Dobrze, ze moglam jezdzic do wroclawia do mego kochanego gina, ktory trzymal reke na pulsie. On tez powiedzial, ze jest tu wiecej takich pan, ktore tylko na badania przyjezdzaja do pl. Niby taki cywilizowany kraj.

[Aneta???]

Straszne,ale niestety tak tu już jest.Jak u mnie w domu zbliża sie jakaś choroba to mną już trzęsie.W domu mam całą szafę własnych leków i czasami sama wolę się zabawić w doktora niż skorzystać z tutejszej pomocy medycznej.W Polsce rzeczywiście mamy luksus

[primavera]

saashi- po przeczytaniu tej historii już nigdy nie będę narzekać na naszą służbe zdrowua

Współczuję tobie i córeczce, że tak długo już sie z tym męczycie i życzę Małej dużo zdrówka, aby szybko przeszło wszystko .
dla was

[pkawecka]

Napisane przez saashi

Od 13dni moja 3,5iemiesieczna coreczka ma ostra biegunke tzn. 8-9 sluzowatych, czasami wodnistych i zadkich kupek na dzien. Nie wazne czy je czy pije zaraz wychodzi to druga strona (jest od miesiaca wylacznie na butelce). Bylismy u lekarza ogolnego, ktory ja pogladal i stwierdzil, ze nie ma oznak odwodnienia tak wiec trzeba czekac bo 10 dni to normalne. Drugi lekarz nawet jej nie dotknal i stwiedzil to samo- czekac. Przez 2 tyg przytyla 200gram... a z kupka jest gorzej i gorzej.
Wizyte u pediatry ma dopiero w przyszly poniedzialek czyli w 17 dniu ostrej biegunki, bez lekarstw, bez dokladnego badania. A ja juz nie moge patrzec jak dziecko sie meczy.... Na marginesie, historia sie dzieje w Holandii... Juz nie bede narzekac na polska sluzbe zdrowia...

możliwe, ze mała ma alergię na mleko. sprawdź czy kupki są zielone, czy czuć ją octem, czy ma jakieś wysypki i czy źle reaguje na szczepienia na Di-Per-Te o ile je miała.
jeżeli na te pytania odpowiesz przecząco to przyczyna musi być inna.

[saashi]

Napisane przez pkawecka

możliwe, ze mała ma alergię na mleko. sprawdź czy kupki są zielone, czy czuć ją octem, czy ma jakieś wysypki i czy źle reaguje na szczepienia na Di-Per-Te o ile je miała.
jeżeli na te pytania odpowiesz przecząco to przyczyna musi być inna.

Kupki sa jasnozolte,sluzowte, albo czasami sam ciemnobrazowy sluz. Wysypki teraz tez nie ma, chociaz jeszcze 2tyg temu miala pokrzywke (ale tu, o dziwo, zwalam wine na hebatke rumiankowa). Kupka fakycznie nie pachnie kwiatkami ale tez nie ma raczej zapachu octu. Tak wiec nie wiem...
Udalo mi sie dzisiaj kupic w Niemczech specjalne Nan sensitive na biegunki wlasnie, bez laktozy i czegos tam jeszcze, dodaje troche kaszki ryzowej do mleczka, dopajam gastrolitem i pozostaje czekac do pon az te konowaly laskawie zbadaja mi dziecko. Jeszcze raz dziekuje dziewczyny za wsparcie

[pkawecka]

Napisane przez saashi

Kupki sa jasnozolte,sluzowte, albo czasami sam ciemnobrazowy sluz. Wysypki teraz tez nie ma, chociaz jeszcze 2tyg temu miala pokrzywke (ale tu, o dziwo, zwalam wine na hebatke rumiankowa). Kupka fakycznie nie pachnie kwiatkami ale tez nie ma raczej zapachu octu. Tak wiec nie wiem...
Udalo mi sie dzisiaj kupic w Niemczech specjalne Nan sensitive na biegunki wlasnie, bez laktozy i czegos tam jeszcze, dodaje troche kaszki ryzowej do mleczka, dopajam gastrolitem i pozostaje czekac do pon az te konowaly laskawie zbadaja mi dziecko. Jeszcze raz dziekuje dziewczyny za wsparcie

alergia raczej odpada, ale nic nie wiadomo na 100% bez badania lekarza. tyle, ze tym lekarzom, których opisujesz to bym chba nie uwierzyła, bez względu na diagnozę.
moze faktycznie zmiana wody lub mleka jej nie posłużyła. a karmisz ją tylko butelką? trudna sprawa. moze spróbuj bakterie kwasu mlekowego nie wiem czy dostaniesz, bo w polsce jest full preparatów trilac, lakcid itd. bez recepty ok. 8-10 zł bardzo ładnie hamują wiele rodzajów biegunek, a jeżeli nawet nie to przywracają równowagę flory bakteryjnej jelita po biegunce.

[saashi]

Bylysmy dzisiaj u lekarza. Ten po minutowym badaniu stwierdzil, ze malutka zlapala wirusa i mamy czekac az samo przejdzie. A jak dlugo? On uwazal, ze jeszcze dwa tyg. (dzisiaj mija 17dni biegunki) to calkiem sensowny termin . Nie dal nic, kompletnie nic, zeby dziecku ulzyc i powiedzial, ze ma samo przejsc bo u niemowlat tego sie nie leczy a z kolei w polsce dostaja za duzo specyfikow i jest to spora roznica kultuorowa. I kto jest tu lekko dziwny?ja, ktora domagam sie, zeby 3,5 miesieczne niemowle dostalo cos co pomoze nie robic kupek 7-8x na dzien czy tez oni ze swoim "stoickim spokojem"? Czy my faktycznie przesadzamy??? Nie wydaje mi sie....

[Mariqa]

To na pewno rotawirus, pisałam wyżej o nim, bardzo częsta przypadłość, łapie dzieci malutkie i ludzi starszych.
W Polsce się go też nie leczy / nikt żadnych wirusów nie leczy w zasadzie/, podaje się tylko uzupełniacze, w przypadku niemowląt tracących na wadze kroplówki nawadniające.
Normalnie rozwija się w 2 dobę po zakażeniu i aż nie "zdechnie" sam, jakieś 2-3 tygodnie. W Polsce wykrywa się go w badaniu z krwi, a nie na oko. Koniecznie czesto wietrz mieszkanie, zmieniaj pościel, ze świadomością, że to wirus cholernie zakaźny.

[aisne]

Ehh... tak smao jak znajoma z Holandii opowiadała, że tak jak w Polce lekarze starają się nie mówić pacjentowi, że ma raka, tak tam nikt sie w takie delikatności nie bawi...

Ci lekarze o których mówisz chyba nie maja kompletnie wyobraźni... Przecież dzidziuś sie męczy . Ich zachowanie jest "trochę" nieludzkie... edit: Nawet jeśli się tego nie leczy, to można to jakos po ludzku wytłumaczyć, a nie kompletna obojętność...

Niestety nie mogę Ci pomóc, ale mam nadzieję, ze wirus szybko przejdzie. Pozdrawiam Ciebie i Maluszka

[saashi]

Napisane przez Mariqa

To na pewno rotawirus, pisałam wyżej o nim, bardzo częsta przypadłość, łapie dzieci malutkie i ludzi starszych.
W Polsce się go też nie leczy / nikt żadnych wirusów nie leczy w zasadzie/, podaje się tylko uzupełniacze, w przypadku niemowląt tracących na wadze kroplówki nawadniające.
Normalnie rozwija się w 2 dobę po zakażeniu i aż nie "zdechnie" sam, jakieś 2-3 tygodnie. W Polsce wykrywa się go w badaniu z krwi, a nie na oko. Koniecznie czesto wietrz mieszkanie, zmieniaj pościel, ze świadomością, że to wirus cholernie zakaźny.

Zdaje sobie sprawe,ze i u nas sie tego nie leczy, ale chyba mozna choc troszke maluszkowi ulzyc..(smekta itp..) Poza tym nie rozumniem noszalancji z jaka oni do tego podchodzia. Jak po min badaniu lekarz moze z Calkowita Pewnoscia stwierdzic, ze to wirus. Zakladam, ze musi to byc bardzo dobry lekarz . Pewnie jestem tu widziana jako Matka Polka .Pozostaje czekac az to dranstwo sie wyprowadzi.

[Mariqa]

Napisane przez saashi

.Pozostaje czekac az to dranstwo sie wyprowadzi.

Życzę Wam tego bardzo serdecznie
Abyś nie była w takim kręgu medycznej ignorancji sama, napiszę Ci, że moja wówczas 6 miesięczna córka załapała rotawirusa w szpitalu, na oddziale noworodkowo-niemowlęcym, gdzie została na jeden dzień na obserwacji pracy nerek. Nerki ok, posżłyśmy szczęśliwe na noc już do domu, a następnego dnia rano znowu na oddziale z typowymi objawami , izolatka, fartuch- srulenie po ścianach , gorączka, marudzenie- sytuacja, którą zapewne dobrze znasz
A żeby było "śmieszniej" mój syn zdążył się od siostry zarazić przez tę noc, którą spędziłyśmy w domu, zatem miałam niezły srulająco-wymiotujący duecik Starsze dzieci przechodzą to jednak łagodniej.

[saashi]

oj jejej, to mialas biedulko czeski film a dzieciaczki sie na pewno wymeczyly .
A ja musze zaakceptowac fakt, ze dzieci prostu choruja i jeszcze nie jedno chorobsko trzeba bedzie z domu miotla wyganiac .