Co robić? :( pomożecie??

[roo23]

Witam. Napiszę szybkie streszczenie. Dawno może 1 rok temu poznałem kobietę dużo pisaliśmy, spotykaliśmy się, wkońcu zaiskrzyło między nami, ale to nie trwało długo. Ja powiedziałem pierwszy co do niej czuję, a póżniej ona. Kiedy spotkaliśmy znów rozmawialiśmy o byle jakieś bla bla, wkońcu chciałem jej wyżnac miłość, a ona nie chciała o tym rozmawiać... A pozniej na fejsie pisze mi, że potrzebuje czasu itd.. Spoko, zrozumiałem jej, nie naciskałem itd. znowu widywaliśmy się, spotykaliśmy się ale nie drązyliśmy tematu miłosne, a po jakimś czacie po 1-2 miesiącu ona nagle z dnia na dzien przestała się odzywać do mnie pierwsza, tylko ja się odzywałem ale rozmawialismy, tylko ja ciągle, ciagle do niej pierwszy napisałem, wkoncu nie wytrzymałem napisałem co jest grane a ona, szczerze napisała, że nic do mnie nie czuje ze jak nie bedzie sie odzywała do mnie to ze mi samo uczucue przejdzie, ze chce ze mną rozmawiać pisać tylko, a o spotkanie to nie wspomnę bo non stop kręci, że zle sie czuje, nie ma ochoty itd... Zrozumiałem i teraz ja nie odzywam się do niej nic, w ogóle.. Czy jest jakaś szansa, że da się tą znajomość uratować? Dzięki za pomoc i liczę na najlepsze komentarze od was !!! )

[Inna90]

Hej. Moim zdaniem dziewczyna ewidentnie nie jest zainteresowana jakąś głębszą relacją. Być może moglibyście podtrzymać znajomość na stopie koleżeńskiej ewentualnie przyjacielskiej, ale... jak wiadomo w przypadku, gdy jedna osoba czuje coś więcej niż druga to jest to bardzo trudne. Niemniej jednak życzę Ci powodzenia i... miłości. Trzymaj się

[roo23]

Napisane przez Inna90

Hej. Moim zdaniem dziewczyna ewidentnie nie jest zainteresowana jakąś głębszą relacją. Być może moglibyście podtrzymać znajomość na stopie koleżeńskiej ewentualnie przyjacielskiej, ale... jak wiadomo w przypadku, gdy jedna osoba czuje coś więcej niż druga to jest to bardzo trudne. Niemniej jednak życzę Ci powodzenia i... miłości. Trzymaj się

A jest jakaś szansa, że ona "coś" poczuje do mnie?Czy nie mam na co liczyć?. Czy niby jakimś cudem utrzymać tą znajomość i mieć nadzieję, że za jakiś czas może coś "poczuć" do mnie? Dzięki za odpowiedz

[Inna90]

Według mnie, jeżeli nie poczuła do Ciebie nic na samym początku znajomości to już nic nie poczuje. Tym bardziej, że ona nie jest zbyt chętna do kontaktu. Dałabym sobie spokój, nie ma się co łudzić. Szkoda Twojego zdrowia i czasu.

Dla pocieszenia. Miałam podobną sytuację z kolegą ze studiów. Między nami była chemia, przyjaźniliśmy się. Naprawdę wszystko szło w dobrym kierunku. Niestety on nie chciał pogłębiać znajomości. Próbowałam z nim rozmawiać, pisać. Ostatecznie od 3 lat nie mamy ze sobą kontaktu do tego stopnia, że nie przyjął mojego zaproszenia na fejsie . Takie życie

Trzymaj się

[roo23]

Napisane przez Inna90

Według mnie, jeżeli nie poczuła do Ciebie nic na samym początku znajomości to już nic nie poczuje. Tym bardziej, że ona nie jest zbyt chętna do kontaktu. Dałabym sobie spokój, nie ma się co łudzić. Szkoda Twojego zdrowia i czasu.

Dla pocieszenia. Miałam podobną sytuację z kolegą ze studiów. Między nami była chemia, przyjaźniliśmy się. Naprawdę wszystko szło w dobrym kierunku. Niestety on nie chciał pogłębiać znajomości. Próbowałam z nim rozmawiać, pisać. Ostatecznie od 3 lat nie mamy ze sobą kontaktu do tego stopnia, że nie przyjął mojego zaproszenia na fejsie . Takie życie

Trzymaj się

Dzięki! Rozumiem wszystko, ale sama wiesz jakie to jest trudne by zrezygnować z dziewczyny heh.. Ale coś jest na rzeczy, że nadal chce mieć ze mną kontakt, a ona nie chce zrywać kontaktu, tylko problemem jest właśnie, że nic do mnie nei czuje..

[Andz126p]

Po co chcesz ratować jakiś związek z osobą, która od razu napisała ci ze nic do ciebie nie czuje?

[kalor]

Jeśli dalej będziesz próbował na siłę podtrzymać kontakt z nadzieją, ze ona może jednak coś poczuje, to odbierzesz sobie szansę na przebolenie tego i poznanie kogoś, komu będzie na tobie zależeć. Niestety.

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez roo23

Dzięki! Rozumiem wszystko, ale sama wiesz jakie to jest trudne by zrezygnować z dziewczyny heh.. Ale coś jest na rzeczy, że nadal chce mieć ze mną kontakt, a ona nie chce zrywać kontaktu, tylko problemem jest właśnie, że nic do mnie nei czuje..

Na rzeczy jest tylko to, ze polubiła cię jako kumpla. Zerwanie przyjaźni z kimś tez nie jest łatwe, ale nie wmawiaj sobie, ze ona nie chce zrywać kontaktu dlatego, ze może coś poczuje.

[lady666macbeth]

autorze, dziewczyna nie jest Tobą zainteresowana jako facetem, i nie ukrywa tego. Daj sobie z nią spokój.

---------- Dopisano o 00:54 ---------- Poprzedni post napisano o 00:52 ----------

Napisane przez roo23

A jest jakaś szansa, że ona "coś" poczuje do mnie?Czy nie mam na co liczyć?. Czy niby jakimś cudem utrzymać tą znajomość i mieć nadzieję, że za jakiś czas może coś "poczuć" do mnie? Dzięki za odpowiedz

nie da się na siłę sprawić żeby ktoś coś do kogoś poczuł.
Nie masz na co liczyć..

[Lexandra9]

Dziewczyna najwyraźniej nie jest zainteresowana i dosyć jasno dała Ci to do zrozumienia, odpuść sobie, nie ona jedna jest na tym świecie

[patrycjapatib]

Napisane przez roo23

Witam. Napiszę szybkie streszczenie. Dawno może 1 rok temu poznałem kobietę dużo pisaliśmy, spotykaliśmy się, wkońcu zaiskrzyło między nami, ale to nie trwało długo. Ja powiedziałem pierwszy co do niej czuję, a póżniej ona. Kiedy spotkaliśmy znów rozmawialiśmy o byle jakieś bla bla, wkońcu chciałem jej wyżnac miłość, a ona nie chciała o tym rozmawiać... A pozniej na fejsie pisze mi, że potrzebuje czasu itd.. Spoko, zrozumiałem jej, nie naciskałem itd. znowu widywaliśmy się, spotykaliśmy się ale nie drązyliśmy tematu miłosne, a po jakimś czacie po 1-2 miesiącu ona nagle z dnia na dzien przestała się odzywać do mnie pierwsza, tylko ja się odzywałem ale rozmawialismy, tylko ja ciągle, ciagle do niej pierwszy napisałem, wkoncu nie wytrzymałem napisałem co jest grane a ona, szczerze napisała, że nic do mnie nie czuje ze jak nie bedzie sie odzywała do mnie to ze mi samo uczucue przejdzie, ze chce ze mną rozmawiać pisać tylko, a o spotkanie to nie wspomnę bo non stop kręci, że zle sie czuje, nie ma ochoty itd... Zrozumiałem i teraz ja nie odzywam się do niej nic, w ogóle.. Czy jest jakaś szansa, że da się tą znajomość uratować? Dzięki za pomoc i liczę na najlepsze komentarze od was !!! )

Ona nie chce, nie zmusisz jej. Jak w relacji tylko Ty inicjujesz kontakt, a druga strona odpisuje zdawkowo, to jest znak, że nie jest zainteresowana. Ale widocznie to nie wystarczyło, więc powiedziała Ci wprost i masz już sprawę postawioną jasno. A takim wypisywaniem 32063579 razy dziennie tylko pogarszasz sprawę. Weź to na klatę i ją zostaw. A chcesz z nią tylko pisać jak nie będzie ona miała nic lepszego do roboty? Zaszkodzisz sobie tylko. Na pewno dopóki nie przejdzie Ci to uczucie do niej. Bo Ty chcesz, ona nie. Znajdź kogoś, kto będzie Ciebie chciał i będzie się Tobą interesować, a nie 'możemy popisać' jak nie ma nic lepszego do roboty.