Szkoda gadać - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-10-05, 17:54   #1
xenon88
Przepompownia Ścieków
 
Avatar xenon88
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159

Szkoda gadać


Piszę, bo jest mi źle. Chce się wygadać, poczytać ludzi, którzy nie wyślą mnie do psychiatry. Potrzebuję kogoś, kto po prostu da jakieś wsparcie, bo w świecie realnym nie mam tego wsparcia.

Tułałam się po kraju. Od ponad roku „uciekam” z domu, bo nie mogę znieść atmosfery. Pracowałam tu i tam, zarobiłam trochę i wróciłam do znienawidzonego domu, bo boję się zatrzymać gdzieś na stałe. Wiem, że jestem uzależniona emocjonalnie od patologii, w której się wychowywałam (serio, było hardkorowo, z nadużyciami seksualnymi włącznie). Jestem zrozpaczona. Nie umiem znaleźć pracy blisko miejsca zamieszkania. W sumie nie chcę nawet. Mam oszczędności, więc nie jestem uzależniona finansowo od ojca (matka zmarła niedawno), ale kiedy zaczynam rozglądać się za pokojem do wynajęcia, ogarnia mnie lęk przed nieznanym. Myślę o tym, że ojciec niedługo umrze, nie wyobrażam sobie tego. Z jednej strony go nienawidzę i brzydzę się nim, z drugiej wizja jego śmierci napawa mnie ogromnym przerażeniem. Nigdy tak naprawdę nie miałam prawdziwego taty, a śmierć mojego oprawcy zabolałaby mnie. Po***ane.



Nie czuję się na siłach zaczynać od nowa życia, pracy, związku, przyjaźni. Mam dość. Jestem zmęczona i obolała. Traumy z dzieciństwa czasem wracają i puszczają napięcia w ciele. To mnie uzdrawia, ale cały proces jest zbyt płytki. Wiadomo – nie jestem terapeutą.

Odcięłam się od ludzi z miasta mojego pochodzenia. Nie ufam nikomu z tej dziury zabitej dechami. Ufam tylko sobie, a i z tym miewam problemy. Potrzebuję jakiejś pomocy, nakierowania na miejsca, w których poradzę sobie jakoś z dzieciństwem spędzonym z alkoholikiem-zboczeńcem i narcystyczną matką (podobno o zmarłych źle się nie mówi, ale mam to teraz głęboko w poważaniu).

Edytowane przez xenon88
Czas edycji: 2017-10-05 o 18:00
xenon88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-10-05, 18:25   #2
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Szkoda gadać

Bardzo mi przykro, że spotkały Ci takie okropne rzeczy. Nikt nie powinien mieć takiego dzieciństwa i dorosłego życia. Nie wiem co Ci napisać, żebys choć odrobinę poczuła się lepiej...
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-10-05, 18:37   #3
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Szkoda gadać

Cytat:
Napisane przez xenon88 Pokaż wiadomość
Piszę, bo jest mi źle. Chce się wygadać, poczytać ludzi, którzy nie wyślą mnie do psychiatry. Potrzebuję kogoś, kto po prostu da jakieś wsparcie, bo w świecie realnym nie mam tego wsparcia.

Tułałam się po kraju. Od ponad roku â��uciekamâ� z domu, bo nie mogę znieść atmosfery. Pracowałam tu i tam, zarobiłam trochę i wróciłam do znienawidzonego domu, bo boję się zatrzymać gdzieś na stałe. Wiem, że jestem uzależniona emocjonalnie od patologii, w której się wychowywałam (serio, było hardkorowo, z nadużyciami seksualnymi włącznie). Jestem zrozpaczona. Nie umiem znaleźć pracy blisko miejsca zamieszkania. W sumie nie chcę nawet. Mam oszczędności, więc nie jestem uzależniona finansowo od ojca (matka zmarła niedawno), ale kiedy zaczynam rozglądać się za pokojem do wynajęcia, ogarnia mnie lęk przed nieznanym. Myślę o tym, że ojciec niedługo umrze, nie wyobrażam sobie tego. Z jednej strony go nienawidzę i brzydzę się nim, z drugiej wizja jego śmierci napawa mnie ogromnym przerażeniem. Nigdy tak naprawdę nie miałam prawdziwego taty, a śmierć mojego oprawcy zabolałaby mnie. Po***ane.



Nie czuję się na siłach zaczynać od nowa życia, pracy, związku, przyjaźni. Mam dość. Jestem zmęczona i obolała. Traumy z dzieciństwa czasem wracają i puszczają napięcia w ciele. To mnie uzdrawia, ale cały proces jest zbyt płytki. Wiadomo â�� nie jestem terapeutą.

Odcięłam się od ludzi z miasta mojego pochodzenia. Nie ufam nikomu z tej dziury zabitej dechami. Ufam tylko sobie, a i z tym miewam problemy. Potrzebuję jakiejś pomocy, nakierowania na miejsca, w których poradzę sobie jakoś z dzieciństwem spędzonym z alkoholikiem-zboczeńcem i narcystyczną matką (podobno o zmarłych źle się nie mówi, ale mam to teraz głęboko w poważaniu).
Ja również bardzo bałam się wyprowadzki z domu, ale to tak, że płakałam, że przecież jestem małą dziewczynką mamusi, jak ja sobie dam radę?
I... W maju rzuciłam wszystko i się wyniosłam. Jest super. Naprawdę, nie czuję w ogóle tęsknoty za domem.
Piszesz, że również się wyprowadzałaś, ale w końcu wróciłaś.
Musisz iść i do terapeuty i do psychiatry (może to być zaczątek nerwicy). Idź, zdrowiej. Jesteś bardzo niezdrowo związana ze sprawcą przemocy - może to być syndrom Sztokholmski.
Twój organizm jest pod taką presją, pod takim stresem, że wykształcił w sobie taki mechanizm, przy którym (teoretycznie) jest mniej narażony na "zło" ogólnie mówiąc. Nie ma w tym nic złego, bo nie zależy to od ciebie.
Z mojej strony - dwa wyjścia - pierwsze, drastyczne - wyprowadzić się i zerwać wszelkie kontakty, uczęszczać do psychiatry, terapeuty, psychologa. Drugie - powoli, chodzić na terapię i za kilka miesięcy/lat się wynieść.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-10-05, 19:07   #4
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Szkoda gadać

Bardzo ci współczuję.

Potrzebujesz terapii. Bez fachowej pomocy szaznse na to, że się wyprowadzisz i będziesz prowadzić zdrowe życie są właściwe zadne.
Wróciłaś do domu, w którym nie jesteś bezpieczna.
Daj sobie szansę na zdrowie i spokój, pozwól sobie pomóc i skontaktuj się z profesjonalistą.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-10-05, 19:30   #5
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Szkoda gadać

Cytat:
Napisane przez xenon88 Pokaż wiadomość
Piszę, bo jest mi źle. Chce się wygadać, poczytać ludzi, którzy nie wyślą mnie do psychiatry. Potrzebuję kogoś, kto po prostu da jakieś wsparcie, bo w świecie realnym nie mam tego wsparcia.

Tułałam się po kraju. Od ponad roku „uciekam” z domu, bo nie mogę znieść atmosfery. Pracowałam tu i tam, zarobiłam trochę i wróciłam do znienawidzonego domu, bo boję się zatrzymać gdzieś na stałe. Wiem, że jestem uzależniona emocjonalnie od patologii, w której się wychowywałam (serio, było hardkorowo, z nadużyciami seksualnymi włącznie). Jestem zrozpaczona. Nie umiem znaleźć pracy blisko miejsca zamieszkania. W sumie nie chcę nawet. Mam oszczędności, więc nie jestem uzależniona finansowo od ojca (matka zmarła niedawno), ale kiedy zaczynam rozglądać się za pokojem do wynajęcia, ogarnia mnie lęk przed nieznanym. Myślę o tym, że ojciec niedługo umrze, nie wyobrażam sobie tego. Z jednej strony go nienawidzę i brzydzę się nim, z drugiej wizja jego śmierci napawa mnie ogromnym przerażeniem. Nigdy tak naprawdę nie miałam prawdziwego taty, a śmierć mojego oprawcy zabolałaby mnie. Po***ane.



Nie czuję się na siłach zaczynać od nowa życia, pracy, związku, przyjaźni. Mam dość. Jestem zmęczona i obolała. Traumy z dzieciństwa czasem wracają i puszczają napięcia w ciele. To mnie uzdrawia, ale cały proces jest zbyt płytki. Wiadomo – nie jestem terapeutą.

Odcięłam się od ludzi z miasta mojego pochodzenia. Nie ufam nikomu z tej dziury zabitej dechami. Ufam tylko sobie, a i z tym miewam problemy. Potrzebuję jakiejś pomocy, nakierowania na miejsca, w których poradzę sobie jakoś z dzieciństwem spędzonym z alkoholikiem-zboczeńcem i narcystyczną matką (podobno o zmarłych źle się nie mówi, ale mam to teraz głęboko w poważaniu).
Poszukaj terapetuty, może grupy DDD/DDA w okolicy.
Współczuję Ci tego co przeszłaś. Uwolnienie od tego też będzie ciężkie, ale ważne, że widzisz że potrzebujesz pomocy.
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-10-05, 19:39   #6
_whatamess
Raczkowanie
 
Avatar _whatamess
 
Zarejestrowany: 2017-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 41
Dot.: Szkoda gadać

To straszne, że musiałaś przejść takie okropne rzeczy. Bardzo Ci współczuję, ale widzę, że mimo to jesteś silną osobą. Zawalcz o siebie. Masz oszczędności, poszukaj sobie pokoju na wynajem, może w większym mieście, tam też łatwiej o pracę. Zapisz się na terapię i wyjdziesz na prostą. Trzymam kciuki.
_whatamess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-10-06, 06:14   #7
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Szkoda gadać

Bardzo współczuję. Moim zdaniem powinnaś się wyprowadzić daleko od domu i uciąć wszelkie kontakty z ojcem póki nie przejdziesz terapii. Dopiero silna będziesz w stanie stawić czoło problemom z dzieciństwa. Walcz o siebie, nie lituj się nad kimś kto nazywa się "ojciec". Nic nie jesteś mu winna. Odetnij się od tego, ale terapia to podstawa.
Daj sobie szansę na nowe szczęśliwe życie. Niestety nie pomogę w wybraniu ośrodka? psychoterapeuty? Nigdy nie poszłam na terapię, jakoś sobie radzę sama, choć są chwile kiedy demony przeszłości próbują mnie osaczyć. To tylko momenty, ale są. Choć stara już jestem
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.

Edytowane przez Karena 73
Czas edycji: 2017-10-06 o 06:18
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-10-06, 07:40   #8
xenon88
Przepompownia Ścieków
 
Avatar xenon88
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
Dot.: Szkoda gadać

Dzięki.

Bardzo wiele znaczy dla mnie to, że nikt z Was nie neguje tego, co napisałam. To dla mnie bardzo ważne. Wczoraj już czułam, że nie podołam, musiałam to bagno gdzieś wylać. Myślałam, że sobie sama poradzę z pewnymi rzeczami (że już sobie poradziłam...), że niektóre wcale nie były takie traumatyczne. A tu znowu cios między oczy.

Jeśli zagląda tu jakiś psycholog, psychoterapeuta, znachor ( ) to czy mógłby mi napisać jaką metodę najlepiej wybrać? Rzuciła mi się w oczy metoda Lowena i jakoś tak sporo o niej myślę.

To, co opisałam to w sumie tylko wierzchołek góry lodowej. Mój strach przed odcięciem od domu rodzinnego wynika też między innymi z tego, że ojciec podzielił dom między mnie i brata. Jest tego sporo, ja dostałam większość, no bo "dziewczyna musi mieć". To było w tamtym roku, byłam totalnie zagubiona i nie zależało mi czy coś będę mieć czy nie. Oczywiście później dotarło do mnie, że przecież będę musiała płacić podatki od tego wszystkiego. Niby nie jakieś wielkie kwoty, ale te "bonusy" działają na mnie jak łańcuch u szyi. Wiem, że powinnam już wtedy powiedzieć, że nie chcę nic. Ale za późno na to teraz, a nie stać mnie na wizyty u notariusza. Teraz te podatki płaci ojciec, ale kiedyś będę musiała to robić ja na pół z rodzeństwem. Martwię się na zapas czy lepiej coś z tym zrobić teraz?

Dzięki jeszcze raz.
xenon88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-10-06, 15:41   #9
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Szkoda gadać

Cytat:
Napisane przez xenon88 Pokaż wiadomość
Dzięki.

Bardzo wiele znaczy dla mnie to, że nikt z Was nie neguje tego, co napisałam. To dla mnie bardzo ważne. Wczoraj już czułam, że nie podołam, musiałam to bagno gdzieś wylać. Myślałam, że sobie sama poradzę z pewnymi rzeczami (że już sobie poradziłam...), że niektóre wcale nie były takie traumatyczne. A tu znowu cios między oczy.

Jeśli zagląda tu jakiś psycholog, psychoterapeuta, znachor ( ) to czy mógłby mi napisać jaką metodę najlepiej wybrać? Rzuciła mi się w oczy metoda Lowena i jakoś tak sporo o niej myślę.

To, co opisałam to w sumie tylko wierzchołek góry lodowej. Mój strach przed odcięciem od domu rodzinnego wynika też między innymi z tego, że ojciec podzielił dom między mnie i brata. Jest tego sporo, ja dostałam większość, no bo "dziewczyna musi mieć". To było w tamtym roku, byłam totalnie zagubiona i nie zależało mi czy coś będę mieć czy nie. Oczywiście później dotarło do mnie, że przecież będę musiała płacić podatki od tego wszystkiego. Niby nie jakieś wielkie kwoty, ale te "bonusy" działają na mnie jak łańcuch u szyi. Wiem, że powinnam już wtedy powiedzieć, że nie chcę nic. Ale za późno na to teraz, a nie stać mnie na wizyty u notariusza. Teraz te podatki płaci ojciec, ale kiedyś będę musiała to robić ja na pół z rodzeństwem. Martwię się na zapas czy lepiej coś z tym zrobić teraz?

Dzięki jeszcze raz.
Już myślisz o metodzie, a masz jakieś miejsce gdzie się zamierzasz leczyć - przychodnię czy gabinet?
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-10-07, 15:43   #10
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Szkoda gadać

Zamykam na prośbę autorki.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-10-07 16:43:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:56.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.