Cesarka czy naturalny

[AgaG22A]

Witam, zakładam nowy wątek bo nie znalazłam tutaj odpowiedzi na moje wątpliwości. Jestem w 35 tygodniu ciąży. To moja druga ciąża. Pierwsza zakończona przez cesarskie cięcie ze względu na to, że odeszły mi wody, a malutka źle się ułożyła i cc było konieczne. To było w listopadzie 2014r. W kwietniu 2016r. miałam operację wycięcia torbieli i jajnika. Była to zwykła operacja nie laparoskopia. Teraz jestem w 35 tygodniu i zastanawiam się jaki poród byłby lepszy. Cesarka czy naturalny. Może ktoś miał podobną sytuację? Mój lekarz powiedział, że porozmawiamy o tym na następnej wizycie, ale wiecie jak to jest pod koniec ciąży, ja ciągle o tym myślę i się stresuję sytuacją. Proszę o pomoc jeśli ktoś miał podobną sytuację.

[Es21]

hej w październiku 2015r. miałam cesarskie cięcie, bo podobnie jak u Ciebie, odeszły mi wody a mała nie była gotowa na samodzielne wyjście..w czerwcu 2017r. miałam termin drugiego porodu i gdy zaczęły sie skurcze porodowe lekarz w szpitalu powiedział, że absolutnie nie będę rodzić samodzielnie ze wzgledu na dość świeżą ranę po poprzednim cc ( 2015r). lekarz prowadzący uprzedzał mnie, że może sie tak zdarzyć więc jakoś psychicznie sie na to przygotowałam. myślę, że skoro miałaś robioną normalną operację w 2016r. to też lekarze mogą mieć wątpliwości co do tego czy rany po niej wytrzymają skurcze porodowe i wysiłek przy porodzie i skłaniać się będą ku cc. ale nie jestem lekarzem i to tylko moje zdanie z przebytej podobnej sytuacji.

[AgaG22A]

Dziękuję za odpowiedz. A czy jak chodziłaś w ciąży na wizyty to poruszałaś z lekarzem kwestię porodu? Ja bardzo chciałam rodzić naturalnie jak byłam w pierwszej ciąży, ale teraz zwyczajnie się boje i chyba gdyby okazało się, że lekarz każe mi rodzić naturalnie to psychicznie bym tego nie zniosła ;/