Dlaczego według większości was to świętokradztwo?

[istisa]

Czytałam wątek religijny na tym forum, i tam sporo osób wypowiadała się o krk, w takiej formie, że albo przyjmuje się wszystkie jego zasady i jego interpretacje "grzechu" albo fora ze dwora.

Ale, jakby spojrzeć z drugiej strony. Czy krk, stworzył sobie religię od podstawy, typu kichnięcie grzech, myśl, że lubię klan grzech, i tak dalej, czy jednak jego fundamentem jest BIBLIA?

Idąc dalej. Nie podlega faktowi, że krk za podstawę wiary przyjął Biblię, i "podobno" grzechy które "nazywa "grzechami"-wszystkie są grzechami mające swoje uzasadnienie z tej księgi.

Jak już wiem to nie jest prawda i krk, oszukuje swoich wiernych.
Oprócz grzechów tz. biblijnych dokłada swoje nakazy (z przyczyn nie wiem jakich, ale pewnie są jakieś dla korzyści krk) i te nakazy oznajmia wiernym, jako grzechy (oszukuje wiernych)

Dalej. Skoro swoją wiarę budują na BIBLII. a wierni wierzą w nią i chcą żyć jak Bóg przykazał (biblijny) to teraz. Np weźmy pod rozwagę "grzech antykoncepcji" "grzech masturbacji" o tym w biblii ani słowa, że to grzech, więc to wymysł krk.
Można by w przypadku antykoncepcji spierać się że tabletki mogą szkodzić zdrowiu więc to grzech (krzywdzenia siebie,swojego ciała) to wyodrębnijmy antykoncepcję w formie prezerwatywy, tu już nie można pod żadnym pozorem nazwać grzechem.
Podobnie masturbacja (można podciągnąć pod nieczyste myśli, porno -pożądliwe spojrzenia) Ale, gdy odbywa się bez porno, bez fantazji i służy jedynie zaspokojeniu seksualnym nie ma mowy w bliblii aby to było grzechem.

Tylko na podstawie tych dwóch spraw. Prezerwatywa, masturbacja bez podniet. Nie może być grzechem.

Idąc dalej. Czy jeśli wierny, wierzący w słowa które są zawarte w BiBLII, żyję według tych przekazań, idzie do spowiedzi, wyznaje grzechy biblijne, i przystępuje do komunii, to gdzie popełnia SWIĘTOKRADZTWO? Bóg, wyznaczył co jest grzechem, wierny je wyznał, zostały mu odpuszczone i chyba jest w porządku? Bóg sie pogniewa, że wierny nie wyznał "grzechu" ustanowionego przez człowieka w sutannie? Wątpię, raczej się pogniewa na tę instytucję, która dodaje od siebie, i oszukuje wiernych. Instytucja obrazi się na nas że nie uznajemy tego za grzech co próbują nam wmawiać? Niech się obraża, no i co z tego? Przecież nie zgrzeszyliśmy wobec Boga, tylko odrzuciliśmy zakaz instytucji, ale przecież my do niecj nie idziemy tylko do Boga, a ta instytucja to tylko POŚREDNIK. Bóg=Biblia=człowiek Kościól to pośrednik.

Podobnie jak księża, przecież w Biblii, nie ma zakazanego (grzechu) że ksiądz nie może mieć żony (kobiety) ten zakaz to "grzech" instytucji. Ksiądz mając żonę(kobietę) nie grzeszy wobec Boga, więć nie będzie "smażył się w piekle" ksiądz jedynie łamie nakaz instytucji która nie słusznie nazywa to grzechem. No i ? Najwyżej dla księdza grozi usunięcie go z instytucji, ale na pewno nie PIEKŁO.
Na koniec, pewnie ktoś z was odpowie, no tak ale ksiądz może mieć żonę a nie "dziewczynę" A czasach Jezusa małżeństwo się zaczynało o jedności Ciała, pierwszy seks był dowodem zawarcia małżeństwa, potem doszły śluby cywilne, akceptowane przez Jezusa, a ślub kościelny jako sakrament to wymysł tylko krk.
Teoretycznie para, która chce być na stałe i chce wziąć ślub choćby cywilny, to przez akt współżycia już staje się małżeństwem, i wtedy grzech rozpusty zanika.

[kalor]

Bo są różne wspólnoty i można należeć do tej, której zasady się akceptuje i tyle. Po co należeć do organizacji, której zasady się odrzuca?

Znowu jakaś zbanowana osoba wraca zakładać nowe tematy religijne? Już się nie chce na to odpowiadać.

[istisa]

Kalor-niby tak niby, nie. Są wspólnoty, które głosza prawdę i nie dodają nic od siebie. Ale wyobraź sobie, że moze niektórzy chcą chodzić do kościoła-budynku, a nie w domu jak świadkowie Jehowych Na wsi w małych miastach, raczej innej religi wspólnoty się nie wybierze. Dlatego znaczna część wiernych Biblii, nie mając wyboru, idzie tam gdzie jest dostęp.

Chyba przyznasz mi rację z pierwszego posta że mowy o świetokradztwie nie może być mowy?

Wierni przyjmują "slowo" z biblii, a odrzuca się tylko zasady organizacji. Tu chyba grzechu nie ma?

[Caudofemoralis]

Napisane przez istisa

Idąc dalej. Czy jeśli wierny, wierzący w słowa które są zawarte w BiBLII, żyję według tych przekazań, idzie do spowiedzi, wyznaje grzechy biblijne, i przystępuje do komunii, to gdzie popełnia SWIĘTOKRADZTWO? Bóg, wyznaczył co jest grzechem, wierny je wyznał, zostały mu odpuszczone i chyba jest w porządku? Bóg sie pogniewa, że wierny nie wyznał "grzechu" ustanowionego przez człowieka w sutannie?

Jest to świętokradztwo według zasad krk. O spowiedzi też nic nie ma w Biblii, komunia też jest dość naciągana. Więc odrzucasz jedne rzeczy, bo nie ma ich w Biblii, a inne już zostawiasz, bo... ci nie przeszkadzają. Nikt nie każe ci być katoliczką, jeśli ci któreś zasady nie pasują, serio. Bóg nigdzie nie kazał chodzić na mszę w każdą niedzielę.

[istisa]

Napisane przez Caudofemoralis

Jest to świętokradztwo według zasad krk. O spowiedzi też nic nie ma w Biblii, komunia też jest dość naciągana. Więc odrzucasz jedne rzeczy, bo nie ma ich w Biblii, a inne już zostawiasz, bo... ci nie przeszkadzają. Nikt nie każe ci być katoliczką, jeśli ci któreś zasady nie pasują, serio. Bóg nigdzie nie kazał chodzić na mszę w każdą niedzielę.

Spowiedź może być powszechna jak i uszna. Można w myślach samemu wyznac grzechy-jest o tym w Biblii, wiec spowiedź jako taka może być akceptowalna przez Boga, aczkolwiek inne formy też są OK, np powszechna.

Nie zgodzą się, jest to świetokardztwo, ale wedłuk krk, Bog tak nie pojmie tego. Bóg wręcz pogrozi palcem instytucji że "dorzuciła" swoje nakazy.
Nikt również nie pisze o chodzeniu na msze co niedziele bo to również nie grzech, ale chodzi o spowiedź choćby raz w roku etc

Przyjjęcie komunnii nie jest grzechem, wiec z zasad kościoła, tak można sobie wybierać a dlaczego nie? Jak nie ma spowiedzi powszechnej to sie korzysta z usznej. Podobnie komunii, nie przejecie jej nie jest grzechem (pewnie) ale przyjęcie to też nie grzech. Nie spowiadanie się z grzechów kościelnhych to też według Boga nie grzech.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez kalor

Bo są różne wspólnoty i można należeć do tej, której zasady się akceptuje i tyle. Po co należeć do organizacji, której zasady się odrzuca?

Znowu jakaś zbanowana osoba wraca zakładać nowe tematy religijne? Już się nie chce na to odpowiadać.

Sorry kalor, ale jak Cię lubię tak proszę weź na wstrzymanie - nie chcesz, nie odpowiadaj, nie ma obowiązku udzielania się we wszystkich tematach.


Dość dokładnie odpowiedziałam na poruszony problem w wątku Antykoncepcja po ślubie na plotkowym, który moderacja z jakiegoś powodu uznała za stosowne zamknąć. Nie będę się tu powtarzać, bo mam wrażenie, że zaraz zrobią to samo. Może o religii faktycznie nie można tu dyskutować.

[istisa]

Norine, czytałam równiez tamten wątek, i się zgadzam. A czy ty się zgodzisz ze mną, że pominięcie "grzechów kościelnych" typu Np prezerwatywa, która według Biblii, nie jest grzechem, to NIE JEST Świetokradztwo?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez istisa

Norine, czytałam równiez tamten wątek, i się zgadzam. A czy ty się zgodzisz ze mną, że pominięcie "grzechów kościelnych" typu Np prezerwatywa, która według Biblii, nie jest grzechem, to NIE JEST Świetokradztwo?

Nie jestem niczym sumieniem. Dzielę się głównie swoją wiedzą, a nie doświadczeniami.

[istisa]

Norine, ale jako człowiek z wiedzą, jak ty byś postąpiła? Czy uważałabyś, że przyjęcie Biblii, a odrzucenie "grzechów kościoła" Było by na miejscu? Tak według ciebie z tej wiedzy co posiadasz jakie wnioski płynął?

W ogóle taki podział według ciebie jest możliwy? Ja uważam że tak.

[Caudofemoralis]

Napisane przez istisa

Norine, ale jako człowiek z wiedzą, jak ty byś postąpiła? Czy uważałabyś, że przyjęcie Biblii, a odrzucenie "grzechów kościoła" Było by na miejscu? Tak według ciebie z tej wiedzy co posiadasz jakie wnioski płynął?

W ogóle taki podział według ciebie jest możliwy? Ja uważam że tak.

Jak najbardziej możesz odrzucić "grzechy wg krk" i kierować się własną interpretacją Biblii. Tylko wtedy już nie jesteś katoliczką i tyle. To tak jakbyś chciała być wegetarianką, ale od czasu do czasu jeść mięso, tak dla zdrowia.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez istisa

Norine, ale jako człowiek z wiedzą, jak ty byś postąpiła? Czy uważałabyś, że przyjęcie Biblii, a odrzucenie "grzechów kościoła" Było by na miejscu? Tak według ciebie z tej wiedzy co posiadasz jakie wnioski płynął?

W ogóle taki podział według ciebie jest możliwy? Ja uważam że tak.

Mam wrażenie, że jednak znowu rozmawiam z Klaudią

Dziewczyno, ani ja, ani ksiądz, ani nikt inny nie jesteśmy Twoim sumieniem. Wnioski są takie, że każdy człowiek został obdarzony rozumem i wolną wolą - nie po to, żeby było śmiesznie, tylko żeby z tych darów korzystać. Myśleć. Działać zgodnie ze swoim sumieniem. Czego jak czego, ale intelektualnego lenistwa to Bóg nie lubi

Zadaj sobie może pytanie czy / dlaczego chcesz być katoliczką? Co jest dla Ciebie ważne? W co wierzysz?

[istisa]

Napisane przez Caudofemoralis

Jak najbardziej możesz odrzucić "grzechy wg krk" i kierować się własną interpretacją Biblii. Tylko wtedy już nie jesteś katoliczką i tyle. To tak jakbyś chciała być wegetarianką, ale od czasu do czasu jeść mięso, tak dla zdrowia.

Ale jestem Chrześcijanką?

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7807379 1]Mam wrażenie, że jednak znowu rozmawiam z Klaudią

Dziewczyno, ani ja, ani ksiądz, ani nikt inny nie jesteśmy Twoim sumieniem. Wnioski są takie, że każdy człowiek został obdarzony rozumem i wolną wolą - nie po to, żeby było śmiesznie, tylko żeby z tych darów korzystać. Myśleć. Działać zgodnie ze swoim sumieniem. Czego jak czego, ale intelektualnego lenistwa to Bóg nie lubi

Zadaj sobie może pytanie czy / dlaczego chcesz być katoliczką? Co jest dla Ciebie ważne? W co wierzysz?[/QUOTE]

Napiszę tak:
Może nie tylko o mnie tu chodzi, ale także o moich znajomych, a także o wszystkich ludzi a sprawa dotyczy zapewne większości wiernych.
Kk "ulubił" sobie szczególnie seksualnośc człowieka. Niestety "dorzucił" swoje to grzechów biblijnych, i znam mnóstwo osób, którzy porzucili kościół w ogóle, przez "grzechy" uznawane przez kościół, a które tak naprawdę nie są grzechami wywodzącymi się z biblii.
Niestety, tacy odrzucając kościól, odrzucili nakazy KK ale również grzechy biblijne sądząc że to jedno i to samo,iż wszystkie grzechy uznawane przez kk są grzechami biblijnymi. Takie oszustwo KK, wprowadziło ludzi w błąd, nawet tych którzy by dalej byli wiernymi ale już nie są, sądząc, że religia ogólnie jest zbyt surowa a nawet średniowieczna. A w biblii, ani słowa ani o antykoncepcji, ani o masturbacji bez podniet, a nawet seks przedmałżenski można uznać jako bezgrzeszny.
Jak uznają np protestanci -luteranie anglikanie etc.
To moja teoria, że skoro grzechy niektóre uznawane są przez kk nie są grzechami tak naprawdę, to jako nie katoliczka a chrześcijanka, raczej nie muszę zawaracac sobie tym głowe.....
Bardziej po to ten wątek, aby poznac opinie innych myślących ludzi.

[Caudofemoralis]

Napisane przez istisa

Ale jestem Chrześcijanką?

Jeśli kierujesz się zasadami przedstawionymi w Nowym Testamencie, to tak.

[istisa]

Napisane przez Caudofemoralis

Jeśli kierujesz się zasadami przedstawionymi w Nowym Testamencie, to tak.

To chyba mam prawo iśc do kościoła chrześcijańskiego? katolicyzm to przecież nie islam, że odrębna wiara.

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez Caudofemoralis

Jak najbardziej możesz odrzucić "grzechy wg krk" i kierować się własną interpretacją Biblii. Tylko wtedy już nie jesteś katoliczką i tyle. To tak jakbyś chciała być wegetarianką, ale od czasu do czasu jeść mięso, tak dla zdrowia.

Kolejna sprawa, a katolicyzm się wywodzi z.....? Chrześcijaństwa? Przykład więc z wegetarianką nie trafny.

[kalor]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7807247 6]Sorry kalor, ale jak Cię lubię tak proszę weź na wstrzymanie - nie chcesz, nie odpowiadaj, nie ma obowiązku udzielania się we wszystkich tematach.


Dość dokładnie odpowiedziałam na poruszony problem w wątku Antykoncepcja po ślubie na plotkowym, który moderacja z jakiegoś powodu uznała za stosowne zamknąć. Nie będę się tu powtarzać, bo mam wrażenie, że zaraz zrobią to samo. Może o religii faktycznie nie można tu dyskutować.[/QUOTE]

Z jakiegoś powodu te wątki są zamykane, a autorzy (choć podejrzewam, ze jeden i ten sam autor) jest banowany. Czemu nie mogę wyrazić mojego zdania, ze bezsensowne jest zakładanie kolejnego wątku, za który autor znowu dostanie bana?

[istisa]

Napisane przez kalor

Z jakiegoś powodu te wątki są zamykane, a autorzy (choć podejrzewam, ze jeden i ten sam autor) jest banowany. Czemu nie mogę wyrazić mojego zdania, ze bezsensowne jest zakładanie kolejnego wątku, za który autor znowu dostanie bana?

Nie jestem Klaudią. A zamykane, bo może tematyk się komuś nie podoba? Wystarczy spojrzeć na wątek 500+ kto napisze coś pzoytywnego, to zaraz ban leci i uznawany jest za trolla, no bo jak, może się komuś 500+ podobać, przecież to nierealne, nawet beneficjenci pewnie by chętnie nie pobierali Ale nie o tym wątek.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Bo to nie jest kolejny wątek z cyklu, za przeproszeniem, "ja, mój wacek i dmuchana lala", tylko poruszane są problemy o bardziej ogólnej naturze, dotyczące całkiem sporej grupy ludzi poza autorem. Rozumiem np. zamykanie wątków na intymnym, gdy autor wymyśla sobie niestworzone historyjki ze "swojego życia", ot tak dla jaj. Klaudia vel istisa nie zaprasza nas do dyskusji nad wymyśloną przez siebie bajką, tylko porusza problemy światopoglądowe na które można by było z powodzeniem rozmawiać nawet po jej zbanowaniu.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez istisa

To chyba mam prawo iśc do kościoła chrześcijańskiego? katolicyzm to przecież nie islam, że odrębna wiara.

Masz prawo iść do świątyni innej religii.

Kolejna sprawa, a katolicyzm się wywodzi z.....? Chrześcijaństwa? Przykład więc z wegetarianką nie trafny.

Katolicyzm nie wywodzi się z chrześcijaństwa, tylko jest chrześcijaństwem.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Co to jest 'krk' ?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7807611 6]Co to jest 'krk' ?[/QUOTE]
Kościół rzymskokatolicki

[Beniak]

Jak dla mnie to jest proste - nie akceptujesz WSZYSTKICH zasad kościoła katolickiego = nie jesteś katoliczką. Oczywiście bycie katolikiem nie oznacza, że nie możesz grzeszyć i łamać czasami tych zasad. Ale warunkiem otrzymania rozgrzeszenia jest żal za grzechy. Nie możesz żałować za grzechy/czyny które nie uważasz za grzechy. Tak samo nie możesz powiedzieć "nie uznaję X za grzech, więc będę to robić a potem się z tego wyspowiadam" Wegetarianin który (z różnych powodów) je ryby i nie uważa to za sprzeczne z jego sumieniem nie jest wegetarianinem, nawet jak bardzo się za niego uważa. Jest pescowegetarianinem.

Jest mnóstwo różnych kościołów chrześcijańskich więc na pewno znajdziesz sobie taki, z którym w 100% się zgadzasz. Nadal jesteś chrześcijanką. Oczywiście nadal możesz chodzić do kościoła katolickiego, ale mnie by jakoś sumienie gryzło.

I mówię to jako agnostyk, a nie wojownik na usługach Watykanu

[kennedy]

Ja zmienilam zdanie. Uwazam ze nawet jak nie wierzysz we wszystki co mowi KK to jestes katolikiem jesli sie nim czujesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Caudofemoralis]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;78076026]
Katolicyzm nie wywodzi się z chrześcijaństwa, tylko jest chrześcijaństwem.[/QUOTE]

Nie, jest odłamem chrześcijaństwa. Każdy katolik jest chrześcijaninem, ale nie każdy chrześcijanin jest katolikiem.

Napisane przez Beniak

Jak dla mnie to jest proste - nie akceptujesz WSZYSTKICH zasad kościoła katolickiego = nie jesteś katoliczką. Oczywiście bycie katolikiem nie oznacza, że nie możesz grzeszyć i łamać czasami tych zasad. Ale warunkiem otrzymania rozgrzeszenia jest żal za grzechy. Nie możesz żałować za grzechy/czyny które nie uważasz za grzechy. Tak samo nie możesz powiedzieć "nie uznaję X za grzech, więc będę to robić a potem się z tego wyspowiadam" Wegetarianin który (z różnych powodów) je ryby i nie uważa to za sprzeczne z jego sumieniem nie jest wegetarianinem, nawet jak bardzo się za niego uważa. Jest pescowegetarianinem.

Jest mnóstwo różnych kościołów chrześcijańskich więc na pewno znajdziesz sobie taki, z którym w 100% się zgadzasz. Nadal jesteś chrześcijanką. Oczywiście nadal możesz chodzić do kościoła katolickiego, ale mnie by jakoś sumienie gryzło.

I mówię to jako agnostyk, a nie wojownik na usługach Watykanu

Amen. ()

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;78076161]Kościół rzymskokatolicki[/QUOTE]

Dzięki, znałam to tylko jako skrót od "Kraków"

[istisa]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;78076026]Masz prawo iść do świątyni innej religii.
Katolicyzm nie wywodzi się z chrześcijaństwa, tylko jest chrześcijaństwem.[/QUOTE]

No właśnie Katolicyzm, to chrześcijaństwo oparte na biblii, ja =chrześcijanka opierająca swoją wiarę na biblii, to dlaczego ktoś mi zarzucił, że nie mam prawa "korzystać" z dobrodziejstwa kościoła który pośredniczy pomiędzy mną a Bogiem i który ma w nazwie (KK)
Czy ja muszę naprawdę wszystko "brać" co pośrednik mi "wciska" a nie skorzystać tylko z pośrednictwa instytucji pomiędzy mną biblią a Bogiem?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Beniak

I mówię to jako agnostyk, a nie wojownik na usługach Watykanu

Z tej samej pozycji uważam za dość kuriozalne wchodzenie komuś do głowy i sumienia i określanie "Ty możesz być katolikiem, a Ty nie". Zwłaszcza, że zróżnicowanie wewnętrze w katolicyzmie jest dość znaczne w zależności od kraju czy, hm, "koloru duchowości".

Tak jeszcze tylko na marginesie dodam - uważam, że religia, a nawet sama wiara, nie jest ani dla głupich, ani dla złych. Głupi będą jej używać do usprawiedliwienia swojego intelektualnego lenistwa, a źli wykorzystają do manipulacji i kontroli innych. Nihil novi sub solem.

[istisa]

Napisane przez Caudofemoralis

Nie, jest odłamem chrześcijaństwa. Każdy katolik jest chrześcijaninem, ale nie każdy chrześcijanin jest katolikiem.



Amen. ()

Odłam? Raczej protestanizm to odłam od KRK a KK był głownym wiodącym i jedynym reprezentującym chrześcijanstwo, który zaczął wymyślać do biblii swoje zasady.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Autorko, wybacz pytanie, ale ile lat edukacji religijnej w sumie zaliczyłaś?

[Caudofemoralis]

Napisane przez istisa

No właśnie Katolicyzm, to chrześcijaństwo oparte na biblii, ja =chrześcijanka opierająca swoją wiarę na biblii, to dlaczego ktoś mi zarzucił, że nie mam prawa "korzystać" z dobrodziejstwa kościoła który pośredniczy pomiędzy mną a Bogiem i który ma w nazwie (KK)
Czy ja muszę naprawdę wszystko "brać" co pośrednik mi "wciska" a nie skorzystać tylko z pośrednictwa instytucji pomiędzy mną biblią a Bogiem?

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

^Biblia mówi, że nie potrzebujesz żadnego pośrednika.

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7807688 6]Z tej samej pozycji uważam za dość kuriozalne wchodzenie komuś do głowy i sumienia i określanie "Ty możesz być katolikiem, a Ty nie". Zwłaszcza, że zróżnicowanie wewnętrze w katolicyzmie jest dość znaczne w zależności od kraju czy, hm, "koloru duchowości".
[/QUOTE]

Jasne, że oficjalnie katolikiem jest ten, kto przyjął chrzest w obrządku katolickim. Więc można być katolikiem, nawet jak jest się ateistą. Tylko wtedy samo słowo traci jakiekolwiek znaczenie. Jeśli ktoś mówi "chcę, żeby mój mąż był katolikiem" to nie chodzi mu o fakt ochrzczenia, tylko o wyznawanie pewnych zasad—wspólnych dla wszystkich katolików.

[istisa]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7807688 6]Z tej samej pozycji uważam za dość kuriozalne wchodzenie komuś do głowy i sumienia i określanie "Ty możesz być katolikiem, a Ty nie". Zwłaszcza, że zróżnicowanie wewnętrze w katolicyzmie jest dość znaczne w zależności od kraju czy, hm, "koloru duchowości".

Tak jeszcze tylko na marginesie dodam - uważam, że religia, a nawet sama wiara, nie jest ani dla głupich, ani dla złych. Głupi będą jej używać do usprawiedliwienia swojego intelektualnego lenistwa, a źli wykorzystają do manipulacji i kontroli innych. Nihil novi sub solem.[/QUOTE]

Jeśli dośc osobiste pytanie to wybacz.

Dokonoałaś apostazji? Czytałam w poprzednim wątku i określiłaś siebie jako gorliwa katoliczka-kiedyś, a teraz co się zmieniło, że zmieniłaś zdanie? Własna interpretacja biblii, i oszustwa w tym temacie KK?