Dialog z facetem z portalu randkowego - brnąć w to czy odpuścić??

[Kakusia6]

Hej Kobietki, na wstepie dodam ze facet mowił wiele o tym jaki jest dobry, ile ma wewnetrznie do zaoferowania, o wyrozumialosci....a rozmowa z nim wygladala jak ponizej (wklejam tresc rozmowy)
chodziło tutaj o to, spotkanie - zaczełam myslec, ze to moze jakis toksyczny typ - co myślicie??? MOJE WYPOWIEDZI SA POGRUBIONE. Dodam, ze pisze z tym facetem nie całe 2 tygodnie.

a wracajac do tematu....to tak ja sie musze poprostu przekonać.....poza tym poznałam Cie w miejscu ktorego jestem przeciwnikiem...hehe i jak tu zrozumiem kobiete

Spoko nie tłumacz się, masz jak masz

Ważne byś była soba

Jesteś przeciwnikiem portalu, a ja przeciąganiem takiego stanu

Bo w końcu jak bardziej mnie możesz poznać poprzez pisanie na komunikatorze?

Czy pisanie tydzień czy dwa dłużej coś zmieni?

Oczywiście że nie

Jak tego nie czujesz że chcesz poznać do tej pory to już nie poczujesz

Przerabiałem to w połowie tego roku poraz kolejny i stąd ja nie jestem zwolennikiem tego bo ktoś mnie tylko w konia robi i daje nadzieję

oczywiscie masz racje, tylko ja naprawde nie zyje w jakiejś desperacji zeby kogoś poznać...i nie jest to temat nr 1 w moim zyciu....

Tu nie chodzi o desperację

ale moge Ci powiedzieć, ze odczułam chęc poznania i myśle, że tak czy owak to się zobaczymy,....może gdybym Ci opowiedziała pewna doswiadczenia jakie mam i w sumie z tego portalu to moze lepiej bys mnie zrozumiał

niestety nie jest to pozytywna historia

Każdy z nas coś przezyl

I tez w druga strone rozumiem Twoje odczucia...dlatego jestem przeciwnikiem z wielu powodow

no tak, ale kobiety maja gorzej i sa narazone na gorsze sytuacje

Teraz to czuję się jak jakiś gwałciciel albo bandyta, za kogo Ty mnie masz?

Skoro masz takie objawy to co zmieni dalsze pisanie?

Przepraszam nie chciałam Cię urazić

Broń Boże nie chciałam żeby to tak zostało odebrane

Tak jak Ty miałaś sytuację, tak i ja

Im dłużej kobieta każe czekać tym wiem coraz bardziej że nic z tego nie bedzie

Zostałeś źle potraktowany w miejscu publicznym?

Myślę że już jakiś czas piszemy a kawa to nic wielkiego

Szkoda, że takie masz odczucie....bo ja zupełnie przeciwne

Wiele razy już tak mnie proszono o cierpliwość i tylko marnowałem czas

Także przepraszam Kasiu

Ale jestem zmuszony ustąpić

W końcu i tak nie szukasz nikogo jak napisałaś

A ja szukam

I to podstawowa roznica

Bo trzeba chciec

A jak nie chce się, nie zależy itp to szkoda czasu

Ale za co? Nie przepraszaj...oj myślę, że szukam ale jakoś tak na luzie, bez stresu

Ale mi akurat zależało, żeby się z tobą zobaczyć i Cie normalnie poznać ale bez spiny...

Ja też chcę bez spiny

Poza tym ja napisałam, że chce się spotkać...a Ty mi że już nie chcesz

Ale z osobą która nie przeciągała w nieskonczonosc

Więc...hmm trochę dziwnie się poczułam

Nie miałam tu na myśli żadnej nieskończoności

Kiedyś mnie tak 2 dziewczyny zwodzily

Zmarnowałem dużo czasu na pisanie itp

Aż w końcu bylo

Ja Ci niczego nie obiecywałam

I że ja chcę poznać faceta ale nie muszę

Naprawdę nie wiedziałam i wspolczuje bo to slabe, ja Cię nie chce zwodzić bo i po co

Na takie potraktowanie 3 raz nie dam się nabrac

Naprawdę mam co robić, i Dla mnie pisanie to też jest poświęcenie czasu

Ja mam 32 lata, jestem poważna osoba...

Wiek o niczym nie swiadczy

Moja była miała 33

A zachowywała się jak 20, myślała że cały świat ma u bram

Hmm, może jednak porozmawiamy o tym wszystkim na tej kawie/salatce?

Dajmy spokój Kasia. Potrzebujesz czasu, bez sensu robić coś na siłę. Jeżeli nie czujesz tego to tym bardziej szkoda czasu.

Ja i tak jestem za brzydki dla Ciebir

Ale ja nie potrzebuję czasu, nie robię nic na siłę, i to czuję

Takie dziewczyny jak Ty nie spotykają się z takimi jak ja

Hehehe ja właśnie myslalam, że jesteś w moim typie

Hm mowiles coś o dobroci...i wyrozumiałości , ale ok .... Jeszcze nikogo nie przekonywałam żeby się że mną spotkał

Tak, uważam się za dobrego człowieka. Ale za dużo razy już kobiety albo to wykorzystywały jaki jestem

Albo marnowały czas

Nigdy nie zamierzałam...

To nic broń boże bezpośrednio do Ciebie

Muszę czasami myśleć o sobie

Chcę mieć rodzinę i poznać fajna kobietę.

Mam dość proszenia się o spotkania i czekania nie wiadomo ile aż czas będzie odpowiedni.

Czyli podjoles decyzję żeby się że mną nie spotkać ? I wszystko co napisze chyba nie zmieni Twojego zdania ?

Albo ktoś chce się zobaczyć albo tylko pozoruje poszukiwania drugiej osoby.

Ja chciałam Cię zobaczyć i się poznać, niczego też nie pozoruje...szukam tego co Ty dokładnie

Mam teraz stresujący czas z pracą itd.

I może dlatego tak zareagowalam

C'mon Kasia. Stresujący czas w pracy? A kiedy nie jest? Zawsze tak będzie.

Będę zmieniać pracę i dlatego stresujący...

Glupio mi tak się tłumaczyć, przeprosiłam Cię chciałam się szybko spotkać i jakby klamka nagle zapadła

Zawsze coś bedzie

Wiesz dlaczego?

Bo to życie...

Przepraszam, ja nie szukam dziury w całym

Chciałam Cię poznać i tyle

Jeżeli spotkanie na 1h zburzy Ci wszystko to coz...

Ja planowałam więcej niż 1h....

Najwyraźniej szkoda czasu

Ja chcę poznać kogoś kto będzie miał dla mnie czas

Ja właśnie chciałam go mieć

I już napisałam Ci to wiele razy

Dążę do ugody, ale chyba się nie da...

Do jakiej ugody?

Przecież nie masz czasu

I stresujący okres masz

Mam się kolejny raz w cierpliwość uzbroic

Dla Ciebie znajdę

Wrócę do Krk i moglibyśmy się zobaczyć

Aha, czyli nagłe masz czas i ochotę?

Jeśli masz takie podejście, to nie będę tego na siłę przeciągać

I się spotkamy

Wyszła z tego jakąś dziwna kłótnia, a chciałam odrazu załagodzić sytuację...i pokazać że mi zalezy

Kłótnia? Nieee to tylko pisanie slowa

Bo przecież nie porozmawiamy np przez telefon prawda?

Ja mam taką zasade, że się nie kłócę tylko daze do ugody...wiem czego chcę i chyba dalam jasny przekaz

Ok

Ok

...

Rozumiem, że mogło cię to zrazić ...naprawdę tego nie chciałam bo jestem konkretną osobą ....i trochę skrajnie to odebrałes, ale rozumiem że wzgl na doświadczenia

Dobrze

Rozumiem, ze zrezygnujesz z poznania się ?

Wiele przeszedłem, wiele razy ktoś mnie ranił. Czasami mam wrażenie że nie pasuje do tego świata.

Nie rezygnuje z szans, staram się mimo wszystko je mieć i dążyć do celu.

Wkurza mnie to że wiele ludzi deklaruje coś a se facto są dalej w tej samej sytuacji nie bo mają pecha tylko na własne życzenie.

Chcę spotkać się z kimś kto chce się zobaczyć i poznać nie zostając zmuszonym tylko że tego chce.

Inaczej co bym nie zrobił to potem tej osoby do siebie nie przekonam...

Jeżeli rzeczywiście masz ochotę mnie poznać to się spotkajmy, pogadajmy. Jeżeli nie jesteś pewna i czujesz się trochę pod ścianą to kończymy temat.

[201710231141]

Ty masz serio 32lata?

[Dagunia]

Ja miałam wrażenie czytając tą rozmowę, że to z Tobą jest coś nie tak.

[mirabelka3690]

Przeczytałam cały dialog i już na starcie jestem zniesmaczona tym facetem. Pół rozmowy go przepraszałaś ale właściwie za co? Że nie chciałaś się jeszcze spotkać bo to nie ta pora? I nagle po wielokrotnym przeproszeniu i zgodzeniu się na spotkanie to on nie chce? I dalej go przepraszać? Oj ciężki typ. Albo źle to odebrałam albo on już od początku próbuje sobie Ciebie nieźle ustawić.

Od Ciebie autorko wieje lekką desperacją.

[Dagunia]

Napisane przez Kakusia6

Hej Kobietki, na wstepie dodam ze facet mowił wiele o tym jaki jest dobry, ile ma wewnetrznie do zaoferowania, o wyrozumialosci....a rozmowa z nim wygladala jak ponizej (wklejam tresc rozmowy)
chodziło tutaj o to, spotkanie - zaczełam myslec, ze to moze jakis toksyczny typ - co myślicie??? MOJE WYPOWIEDZI SA POGRUBIONE. Dodam, ze pisze z tym facetem nie całe 2 tygodnie.

a wracajac do tematu....to tak ja sie musze poprostu przekonać.....poza tym poznałam Cie w miejscu ktorego jestem przeciwnikiem...hehe i jak tu zrozumiem kobiete

Spoko nie tłumacz się, masz jak masz

Ważne byś była soba

Jesteś przeciwnikiem portalu, a ja przeciąganiem takiego stanu

Bo w końcu jak bardziej mnie możesz poznać poprzez pisanie na komunikatorze?

Czy pisanie tydzień czy dwa dłużej coś zmieni?

Oczywiście że nie

Jak tego nie czujesz że chcesz poznać do tej pory to już nie poczujesz

Przerabiałem to w połowie tego roku poraz kolejny i stąd ja nie jestem zwolennikiem tego bo ktoś mnie tylko w konia robi i daje nadzieję

oczywiscie masz racje, tylko ja naprawde nie zyje w jakiejś desperacji zeby kogoś poznać...i nie jest to temat nr 1 w moim zyciu....

Tu nie chodzi o desperację

ale moge Ci powiedzieć, ze odczułam chęc poznania i myśle, że tak czy owak to się zobaczymy,....może gdybym Ci opowiedziała pewna doswiadczenia jakie mam i w sumie z tego portalu to moze lepiej bys mnie zrozumiał

niestety nie jest to pozytywna historia

Każdy z nas coś przezyl

I tez w druga strone rozumiem Twoje odczucia...dlatego jestem przeciwnikiem z wielu powodow

no tak, ale kobiety maja gorzej i sa narazone na gorsze sytuacje

Teraz to czuję się jak jakiś gwałciciel albo bandyta, za kogo Ty mnie masz?

Skoro masz takie objawy to co zmieni dalsze pisanie?

Przepraszam nie chciałam Cię urazić

Broń Boże nie chciałam żeby to tak zostało odebrane

Tak jak Ty miałaś sytuację, tak i ja

Im dłużej kobieta każe czekać tym wiem coraz bardziej że nic z tego nie bedzie

Zostałeś źle potraktowany w miejscu publicznym?

Myślę że już jakiś czas piszemy a kawa to nic wielkiego

Szkoda, że takie masz odczucie....bo ja zupełnie przeciwne

Wiele razy już tak mnie proszono o cierpliwość i tylko marnowałem czas

Także przepraszam Kasiu

Ale jestem zmuszony ustąpić

W końcu i tak nie szukasz nikogo jak napisałaś

A ja szukam

I to podstawowa roznica

Bo trzeba chciec

A jak nie chce się, nie zależy itp to szkoda czasu

Ale za co? Nie przepraszaj...oj myślę, że szukam ale jakoś tak na luzie, bez stresu

Ale mi akurat zależało, żeby się z tobą zobaczyć i Cie normalnie poznać ale bez spiny...

Ja też chcę bez spiny

Poza tym ja napisałam, że chce się spotkać...a Ty mi że już nie chcesz

Ale z osobą która nie przeciągała w nieskonczonosc

Więc...hmm trochę dziwnie się poczułam

Nie miałam tu na myśli żadnej nieskończoności

Kiedyś mnie tak 2 dziewczyny zwodzily

Zmarnowałem dużo czasu na pisanie itp

Aż w końcu bylo

Ja Ci niczego nie obiecywałam

I że ja chcę poznać faceta ale nie muszę

Naprawdę nie wiedziałam i wspolczuje bo to slabe, ja Cię nie chce zwodzić bo i po co

Na takie potraktowanie 3 raz nie dam się nabrac

Naprawdę mam co robić, i Dla mnie pisanie to też jest poświęcenie czasu

Ja mam 32 lata, jestem poważna osoba...

Wiek o niczym nie swiadczy

Moja była miała 33

A zachowywała się jak 20, myślała że cały świat ma u bram

Hmm, może jednak porozmawiamy o tym wszystkim na tej kawie/salatce?

Dajmy spokój Kasia. Potrzebujesz czasu, bez sensu robić coś na siłę. Jeżeli nie czujesz tego to tym bardziej szkoda czasu.

Ja i tak jestem za brzydki dla Ciebir

Ale ja nie potrzebuję czasu, nie robię nic na siłę, i to czuję

Takie dziewczyny jak Ty nie spotykają się z takimi jak ja

Hehehe ja właśnie myslalam, że jesteś w moim typie

Hm mowiles coś o dobroci...i wyrozumiałości , ale ok .... Jeszcze nikogo nie przekonywałam żeby się że mną spotkał

Tak, uważam się za dobrego człowieka. Ale za dużo razy już kobiety albo to wykorzystywały jaki jestem

Albo marnowały czas

Nigdy nie zamierzałam...

To nic broń boże bezpośrednio do Ciebie

Muszę czasami myśleć o sobie

Chcę mieć rodzinę i poznać fajna kobietę.

Mam dość proszenia się o spotkania i czekania nie wiadomo ile aż czas będzie odpowiedni.

Czyli podjoles decyzję żeby się że mną nie spotkać ? I wszystko co napisze chyba nie zmieni Twojego zdania ?

Albo ktoś chce się zobaczyć albo tylko pozoruje poszukiwania drugiej osoby.

Ja chciałam Cię zobaczyć i się poznać, niczego też nie pozoruje...szukam tego co Ty dokładnie

Mam teraz stresujący czas z pracą itd.

I może dlatego tak zareagowalam

C'mon Kasia. Stresujący czas w pracy? A kiedy nie jest? Zawsze tak będzie.

Będę zmieniać pracę i dlatego stresujący...

Glupio mi tak się tłumaczyć, przeprosiłam Cię chciałam się szybko spotkać i jakby klamka nagle zapadła

Zawsze coś bedzie

Wiesz dlaczego?

Bo to życie...

Przepraszam, ja nie szukam dziury w całym

Chciałam Cię poznać i tyle

Jeżeli spotkanie na 1h zburzy Ci wszystko to coz...

Ja planowałam więcej niż 1h....

Najwyraźniej szkoda czasu

Ja chcę poznać kogoś kto będzie miał dla mnie czas

Ja właśnie chciałam go mieć

I już napisałam Ci to wiele razy

Dążę do ugody, ale chyba się nie da...

Do jakiej ugody?

Przecież nie masz czasu

I stresujący okres masz

Mam się kolejny raz w cierpliwość uzbroic

Dla Ciebie znajdę

Wrócę do Krk i moglibyśmy się zobaczyć

Aha, czyli nagłe masz czas i ochotę?

Jeśli masz takie podejście, to nie będę tego na siłę przeciągać

I się spotkamy

Wyszła z tego jakąś dziwna kłótnia, a chciałam odrazu załagodzić sytuację...i pokazać że mi zalezy

Kłótnia? Nieee to tylko pisanie slowa

Bo przecież nie porozmawiamy np przez telefon prawda?

Ja mam taką zasade, że się nie kłócę tylko daze do ugody...wiem czego chcę i chyba dalam jasny przekaz

Ok

Ok

...

Rozumiem, że mogło cię to zrazić ...naprawdę tego nie chciałam bo jestem konkretną osobą ....i trochę skrajnie to odebrałes, ale rozumiem że wzgl na doświadczenia

Dobrze

Rozumiem, ze zrezygnujesz z poznania się ?

Wiele przeszedłem, wiele razy ktoś mnie ranił. Czasami mam wrażenie że nie pasuje do tego świata.

Nie rezygnuje z szans, staram się mimo wszystko je mieć i dążyć do celu.

Wkurza mnie to że wiele ludzi deklaruje coś a se facto są dalej w tej samej sytuacji nie bo mają pecha tylko na własne życzenie.

Chcę spotkać się z kimś kto chce się zobaczyć i poznać nie zostając zmuszonym tylko że tego chce.

Inaczej co bym nie zrobił to potem tej osoby do siebie nie przekonam...

Jeżeli rzeczywiście masz ochotę mnie poznać to się spotkajmy, pogadajmy. Jeżeli nie jesteś pewna i czujesz się trochę pod ścianą to kończymy temat.

Cyt, bo obawiam się, że zaraz może zniknąć

[201803290936]

Facet ma rację. Nie zawracaj mu gitary, jeżeli nie zamierzasz się umówić, więc albo się umawiacie, albo rzeczywiście czas kończyć. Pójście na kawę, to nie jest zaręczenie się, czy nawet wstęp do romansu. Strasznie spięta jesteś i udziwniasz w sumie prostą sytuację.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez mirabelka3690

Przeczytałam cały dialog i już na starcie jestem zniesmaczona tym facetem. Pół rozmowy go przepraszałaś ale właściwie za co? Że nie chciałaś się jeszcze spotkać bo to nie ta pora? I nagle po wielokrotnym przeproszeniu i zgodzeniu się na spotkanie to on nie chce? I dalej go przepraszać? Oj ciężki typ. Albo źle to odebrałam albo on już od początku próbuje sobie Ciebie nieźle ustawić.

Od Ciebie autorko za to wieje lekko desperacją.

Serio nim jesteś zniesmaczona? On się chciał umówić, chciał jasne sytuacji i tyle. Nie wiem, co w tym dziwnego, czy "niesmacznego". Przecież on jej się nie kazał przepraszać.

[mirabelka3690]

Napisane przez Doris1981

Facet ma rację. Nie zawracaj mu gitary, jeżeli nie zamierzasz się umówić, więc albo się umawiacie, albo rzeczywiście czas kończyć. Pójście na kawę, to nie jest zaręczenie się, czy nawet wstęp do romansu. Strasznie spięta jesteś i udziwniasz w sumie prostą sytuację.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------



Serio nim jesteś zniesmaczona? On się chciał umówić, chciał jasne sytuacji i tyle. Nie wiem, co w tym dziwnego, czy "niesmacznego". Przecież on jej się nie kazał przepraszać.

Rozumiem, że chciał jasnej sytuacji ale jak ona już zadeklarowała że chce się spotkać to druga połowa rozmowy o tym jak to on już nie chce? Już nie wiem, z którym z nich jest coś nie tak.

[Kakusia6]

Napisane przez mirabelka3690

Przeczytałam cały dialog i już na starcie jestem zniesmaczona tym facetem. Pół rozmowy go przepraszałaś ale właściwie za co? Że nie chciałaś się jeszcze spotkać bo to nie ta pora? I nagle po wielokrotnym przeproszeniu i zgodzeniu się na spotkanie to on nie chce? I dalej go przepraszać? Oj ciężki typ. Albo źle to odebrałam albo on już od początku próbuje sobie Ciebie nieźle ustawić.

Od Ciebie autorko wieje lekką desperacją.

no wlasnie to samo odczułam heheh no wlasnie to ja wyszłam na desperatke haha

[201710231141]

Napisane przez mirabelka3690

Przeczytałam cały dialog i już na starcie jestem zniesmaczona tym facetem. Pół rozmowy go przepraszałaś ale właściwie za co? Że nie chciałaś się jeszcze spotkać bo to nie ta pora? I nagle po wielokrotnym przeproszeniu i zgodzeniu się na spotkanie to on nie chce? I dalej go przepraszać? Oj ciężki typ. Albo źle to odebrałam albo on już od początku próbuje sobie Ciebie nieźle ustawić.

Od Ciebie autorko wieje lekką desperacją.

Od niej wieje desperacją, a on nią steruje jak chce.

[201803290936]

Napisane przez mirabelka3690

Rozumiem, że chciał jasnej sytuacji ale jak ona już zadeklarowała że chce się spotkać to druga połowa rozmowy o tym jak to on już nie chce? Już nie wiem, z którym z nich jest coś nie tak.

Napisał, że ma złe doświadczenia z takimi niezdecydowanymi kobietami i podsumował to tak, że jeżeli Autorka chce, to okej, jeżeli ma być to wymuszone, to bez sensu. Pozostawił decyzję jej. Moim zdaniem w porządku postawa. Przecież nie będzie jej błagał.

[lady666macbeth]

albo się umówcie, albo daj mu spokój.
Zaprzeczasz autorko desperację, a z dialogu i tego co pisałaś wynika zupełnie coś innego.

[201710231141]

Napisane przez Doris1981

Napisał, że ma złe doświadczenia z takimi niezdecydowanymi kobietami i podsumował to tak, że jeżeli Autorka chce, to okej, jeżeli ma być to wymuszone, to bez sensu. Pozostawił decyzję jej. Moim zdaniem w porządku postawa. Przecież nie będzie jej błagał.

A nie masz wrażenia, że on specjalnie wzbudza w niej poczucie winy? Że podpuszcza, żeby go błagała?

[mirabelka3690]

Napisane przez Spanish_Girl

A nie masz wrażenia, że on specjalnie wzbudza w niej poczucie winy? Że podpuszcza, żeby go błagała?

Dokładnie. Ja to odczułam i to już w połowie rozmowy. Ale nie mogę go oceniać po tym jednym dialogu, zależy jak wygląda to w całości.

[Andz126p]

Oboje jesteście okropnie powaleni 😅

[201803290936]

Napisane przez Spanish_Girl

A nie masz wrażenia, że on specjalnie wzbudza w niej poczucie winy? Że podpuszcza, żeby go błagała?

Wskaż fragment, z którego jednoznacznie wynika, że on SPECJALNIE wzbudza w niej poczucie winy.

[mirabelka3690]

Napisane przez Andz126p

Oboje jesteście okropnie powaleni 😅

[lady666macbeth]

Napisane przez Andz126p

Oboje jesteście okropnie powaleni 😅

zdecydowanie.
i rozmowa jak u 16latków

[201710231141]

Napisane przez Doris1981

Wskaż fragment, z którego jednoznacznie wynika, że on SPECJALNIE wzbudza w niej poczucie winy.

Musiałabym cała rozmowe przekleić. Mam takie ogólne wrażenie To nie są pojedyncze zdania. raczej sekwencje - ja jestem dobry, a ty nie chcesz, teraz ja też nie chcę. Ale ciągne rozmowę. Ciągłe parafrazowanie jej zdań.


Facet wkurzający mnie na maksa. Manipulant.

[201803290936]

Napisane przez Spanish_Girl

Musiałabym cała rozmowe przekleić. Mam takie ogólne wrażenie To nie są pojedyncze zdania. raczej sekwencje - ja jestem dobry, a ty nie chcesz, teraz ja też nie chcę. Ale ciągne rozmowę. Ciągłe parafrazowanie jej zdań.

Facet wkurzający mnie na maksa. Manipulant.

Specyfika rozmów w internecie ma swoje plusy i minusy. Często minusy, bo łatwo o nieporozumienia, nadinterpretacje i inne takie. Sama przyznajesz, że to są Twoje wrażenia z tej rozmowy, a nie że chodzi o konkretne wypowiedzi. Więc nie jest tak, że jego intencje są w 100% stwierdzone. Co do tego, że chciał, ale mógł zmienić zdanie, skoro ona niezdecydowana, to facet ma rację - co innego ma zrobić? Niech się kobieta zdecyduje i tyle.

[201710231141]

Z jednej strony tak, ale z drugiej jakby chciał naprawdę zrezygnować to załatwiłby to 1 zdaniem, a nie pastwił się nad nią opowiadając kolejne historie jaki to on jest super, a jaki skrzywdzony przez kobiety, jednocześnie parafrazując w co drugim zdaniu jej argumenty jakby podkreślając co traci.
Nie wiem, mi to szantażem i toksykiem podjeżdza.

A Autorka jak to cielę daje się robić i głupio tłumaczy czemu nie chce. I widać, że czuje się winna prawie, tego że dla niej za wcześnie.

[201803290936]

Napisane przez Spanish_Girl

Z jednej strony tak, ale z drugiej jakby chciał naprawdę zrezygnować to załatwiłby to 1 zdaniem, a nie pastwił się nad nią opowiadając kolejne historie jaki to on jest super, a jaki skrzywdzony przez kobiety, jednocześnie parafrazując w co drugim zdaniu jej argumenty jakby podkreślając co traci.
Nie wiem, mi to szantażem i toksykiem podjeżdza.

A Autorka jak to cielę daje się robić i głupio tłumaczy czemu nie chce. I widać, że czuje się winna prawie, tego że dla niej za wcześnie.

Ale jakie "pastwił się"? To już są Twoje indywidualne nadinterpretacje.

[201710231141]

Napisane przez Doris1981

Ale jakie "pastwił się"? To już są Twoje indywidualne nadinterpretacje.

To tez prawda

[figa84]

Z ciekawości, ile czasu razem piszecie?

[201710231141]

Napisane przez figa84

Z ciekawości, ile czasu razem piszecie?

Pisała. 2 tyg

[figa84]

Napisane przez Spanish_Girl

Pisała. 2 tyg

Fakt, skupiłam się na dialogu

[Karena 73]

Napisane przez Kakusia6

Myślę że już jakiś czas piszemy a kawa to nic wielkiego

Szkoda, że takie masz odczucie....bo ja zupełnie przeciwne

Wiele razy już tak mnie proszono o cierpliwość i tylko marnowałem czas

Także przepraszam Kasiu

Ale jestem zmuszony ustąpić

W końcu i tak nie szukasz nikogo jak napisałaś

A ja szukam

I to podstawowa roznica

Bo trzeba chciec

A jak nie chce się, nie zależy itp to szkoda czasu

Ale za co? Nie przepraszaj...oj myślę, że szukam ale jakoś tak na luzie, bez stresu

Ale mi akurat zależało, żeby się z tobą zobaczyć i Cie normalnie poznać ale bez spiny...

Ja też chcę bez spiny

Poza tym ja napisałam, że chce się spotkać...a Ty mi że już nie chcesz

Ale z osobą która nie przeciągała w nieskonczonosc

Banalne: księżniczka dopiero, gdy facet nie okazał się desperatem i postanowił poszukać innej, zamiast czekać nie wiadomo jak długo na zwykłą kawę, przestała księżniczkować i nagle chce się spotkać
Nie masz lepszej opcji, że trzymasz go w zapasie?

[201803290936]

Napisane przez Karena 73

Banalne: księżniczka dopiero, gdy facet nie okazał się desperatem i postanowił poszukać innej, zamiast czekać nie wiadomo jak długo na zwykłą kawę, przestała księżniczkować i nagle chce się spotkać
Nie masz lepszej opcji, że trzymasz go w zapasie?

Również tak to interpretuję.

[linaya]

Hmm..przeczytałam cały Wasz dialog i widzę tu jakąś niespójność i niekonkretność. Bo niby oboje chcecie się spotkać, ale jednak nie, bo praca stresująca (Ty) czy też obawa przed za długim "tylko pisaniem" (on). A z żadnej strony nie padła konkretna propozycja: "piątek o 20.oo pod kinem Bajka".

[Milagros_90]

Ja również uważam, ze to z facetem jest coś nie w porządku. Rozumiem, że chciał się spotkać, Autorka odmówiła - ok. Potem mimo wszystko pisali dalej, i Autorka zweryfikowała swoją decyzję, postanawiając jednak dać szansę spotkaniu bez spiny. Co robi? Pisze mu wprost: "moge Ci powiedzieć, ze odczułam chęc poznania", "Ale mi akurat zależało, żeby się z tobą zobaczyć i Cie normalnie poznać ale bez spiny... ", "chce się spotkać", "może jednak porozmawiamy o tym wszystkim na tej kawie/sałatce?", "Ja właśnie chciałam go mieć [czas], dla Ciebie go znajdę".Moim zdaniem to wystarczająco czytelna i konkretna propozycja spotkania, dodatkowo okraszona przeprosinami oraz wyjaśnieniem, skąd wynikała wcześniejsza odmowa (negatywne doświadczenia, stres związany ze zmianą pracy).
A co robi on? Cały czas odwraca jej słowa, wmawia jej, że to ona wcale nie ma czasu i chęci i nie traktuje go poważnie, mimo jej zapewnień, że jest inaczej i jej konkretnej propozycji spotkania. Do tego protekcjonalnie ją poucza, że ciężki czas jest w życiu zawsze, że zmiana pracy i związane z nią stresy to nic takiego. I na dokładkę zapodaje teksty, że i tak jest dla niej za brzydki...


Ja tutaj nie widzę księżniczki, która zmienia zdanie, bo facet jej się wymyka, więc łaskawie chce się z nim spotkać. Ja tu widzę dziewczynę, która się czegoś tam przestraszyła, może nie miała nastroju do spotkania, ale przemyślała i chciała to odkręcić (i to wszystko, od momentu pierwszego spisania się tej dwójki, w ciągu niecałych 2 tygodni - a więc wcale nie jakoś długo). A w zamian za to dostała litanię jaki to facet skrzywdzony i że on przecież wie lepiej, że ona wcale nie ma czasu i nie traktuje go poważnie i wcale nie chce się spotkać, mimo iż mówi, że chce. Jak dla mnie gdzieś w połowie tego dialogu facet mógłby powiedzieć "ok Kasia, cieszę się, że zmieniłaś zdanie, masz rację - lepiej porozmawiać na żywo niż ciągnąc to pisanie. To gdzie proponujesz tę kawę/sałatkę?". I tyle

[mirabelka3690]

Napisane przez Milagros_90

Ja również uważam, ze to z facetem jest coś nie w porządku. Rozumiem, że chciał się spotkać, Autorka odmówiła - ok. Potem mimo wszystko pisali dalej, i Autorka zweryfikowała swoją decyzję, postanawiając jednak dać szansę spotkaniu bez spiny. Co robi? Pisze mu wprost: "moge Ci powiedzieć, ze odczułam chęc poznania", "Ale mi akurat zależało, żeby się z tobą zobaczyć i Cie normalnie poznać ale bez spiny... ", "chce się spotkać", "może jednak porozmawiamy o tym wszystkim na tej kawie/sałatce?", "Ja właśnie chciałam go mieć [czas], dla Ciebie go znajdę".Moim zdaniem to wystarczająco czytelna i konkretna propozycja spotkania, dodatkowo okraszona przeprosinami oraz wyjaśnieniem, skąd wynikała wcześniejsza odmowa (negatywne doświadczenia, stres związany ze zmianą pracy).
A co robi on? Cały czas odwraca jej słowa, wmawia jej, że to ona wcale nie ma czasu i chęci i nie traktuje go poważnie, mimo jej zapewnień, że jest inaczej i jej konkretnej propozycji spotkania. Do tego protekcjonalnie ją poucza, że ciężki czas jest w życiu zawsze, że zmiana pracy i związane z nią stresy to nic takiego. I na dokładkę zapodaje teksty, że i tak jest dla niej za brzydki...


Ja tutaj nie widzę księżniczki, która zmienia zdanie, bo facet jej się wymyka, więc łaskawie chce się z nim spotkać. Ja tu widzę dziewczynę, która się czegoś tam przestraszyła, może nie miała nastroju do spotkania, ale przemyślała i chciała to odkręcić (i to wszystko, od momentu pierwszego spisania się tej dwójki, w ciągu niecałych 2 tygodni - a więc wcale nie jakoś długo). A w zamian za to dostała litanię jaki to facet skrzywdzony i że on przecież wie lepiej, że ona wcale nie ma czasu i nie traktuje go poważnie i wcale nie chce się spotkać, mimo iż mówi, że chce. Jak dla mnie gdzieś w połowie tego dialogu facet mógłby powiedzieć "ok Kasia, cieszę się, że zmieniłaś zdanie, masz rację - lepiej porozmawiać na żywo niż ciągnąc to pisanie. To gdzie proponujesz tę kawę/sałatkę?". I tyle

I tyle w temacie.