![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 392
|
Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Czy są tu jakieś osoby, które z własnego wyboru zerwały lub znacznie ograniczyły kontakt z rodzicami? W jakim wieku tego dokonaliście? Jak oceniacie decyzję po latach? Całkowicie ucięliście kontakt, czy może przystaliście na okazjonalne świąteczne wizyty etc?
Mam 22 lata i rozważam podjęcie takiego kroku. Jeśli ktoś miałby ochotę poświęcić chwilę na przeczytanie moich powodów i jakoś to skomentować, to będę wdzięczna. Ja już sama nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Ostatecznie wyszło bardzo długo, jak ktoś nie ma czasu na czytanie całości tych wypocin, to pogrubiłam najistotniejsze info. 1. Moi rodzice to skrajne przypadki DDD/DDA. Nie dopuszczają do siebie myśli, że coś z nimi nie tak i nie widzą potrzeby zmian. Jest im dobrze tak, jak jest. Tkwią w bardzo toksycznych i zależnych relacjach z własnymi rodzicami (którzy są patologią przez duże P). Próbowałam rozmawiać i prosić, żeby nie zachowywali się wobec mnie w sposób X z wytłumaczeniem dlaczego, ale kończy się awanturą i odwracaniem konta ogonem, że to ja jestem tą nienormalną i wymyślam problemy znikąd. I tak w ogóle to jestem niewdzięczna i powinnam im całować stopy za to, że mnie utrzymują (w przypadku braku logicznych argumentów w dyskusji zawsze wyciągają pieniądze - jak ci się nie podoba, to się spakuj, wyprowadź i utrzymuj się sama). 2. To może potencjalnie wywołać mieszane reakcje, ale ja po tych wszystkich latach pozbyłam się skrupułów i widzę rzeczy, takimi, jakimi są: Moi rodzice to bardzo prości ludzie, ale w negatywnym tego słowa znaczeniu. Nie osiągnęli i nie dorobili się niczego w życiu. Wynika to tylko i wyłącznie z ich własnej nieporadności i nierozgarnięcia. Nie popieram szufladkowania ludzi na podstawie poziomu wykształcenia, ale niestety w przypadku moich rodziców (a przynajmniej ojca) sprawdza się stereotyp absolwenta zawodówki, który jest eufemistycznie mówiąc mało bystry i bez żadnych ambicji życiowych. Ojciec pracuje od kilkudziesięciu lat w zawodzie, którego większość osób by się powstydziła (każdy się zarzeka, że nie ocenia ludzi po zawodzie, ale wszyscy wiemy, że w prawdziwym życiu to tylko częściowo prawda). Odkąd pamiętam narzeka, że mu się tam nie podoba i mało zarabia, ale NIGDY nie próbował podjąć żadnych działań żeby to zmienić - poszukać ofert pracy, porozsyłać CV. Mój ojciec to taki typ niesamodzielnej ofermy, która sama nic nie zrobi. Zawsze wszystko jest na głowie matki. Ich małżeństwo to zaprzeczenie tego, jak powinna wyglądać zdrowa relacja. Jako dziecko nie poddawałam tego wszystkiego głębszym rozmyślaniom. Myślałam, że moi rodzice są tacy, jak wszyscy inni. W podstawówce było mieszane towarzystwo, więc nie czułam, że w jakiś sposób odstaję. Tak się zdarzyło, że poszłam do niezłego liceum i potem na studia. Zaczęłam się obracać wśród "innego" rodzaju ludzi. Większość pochodziła z zamożnych i wykształconych rodzin, często byli to tzn. ludzie na poziomie. Wtedy to wszystko zaczęło mnie uwierać. Podkreślam - nie dlatego, że moi rodzice są biedni, czy nie pracują na żadnych wysokich stanowiskach, ale przez to, jak się zachowują i co sobą reprezentują. Mnie samej zdarzyło się pracować dorywczo w niezbyt przyjemnych miejscach (układanie towaru w zasyfiałych marketach, albo szorowanie na kolanach podłogi w sklepie). Spotkałam tam wśród pracowników wiele świetnych osób, których nigdy bym się nie powstydziła. W liceum izolowałam się od ludzi. Niby wiedziałam, że ja sama w żaden sposób od nich nie odstaję pod względem intelektualnym, ale nasze najbliższe otoczenie to dwie inne bajki. Na myśl, że miałabym ich zaprosić do swojego zasyfiałego mieszkania (rodzice to typ graciarzy i nie zależy im zbyt na porządku) robiło mi się słabo. Chyba spaliłabym się ze wstydu. Nie wspominając o spotkaniu z moimi rodzicami. Ojciec ma problemy z poprawnym skleceniem zdania w języku polskim. Podejrzewam, ze większość gimnazjalistów zawstydziłaby go w tej kwestii. Do tego tak jak wspomniałam, jest to człowiek bez jakichkolwiek ambicji - iść do pracy, wrócić, obejrzeć kabaret w telewizji, zjeść schabowego przyniesionego przez żonę, wziąć prysznic, iść spać. Powtórzyć. Przez 20 lat nie widziałam, żeby chociaż trzymał w ręku jakąś książkę. Poznałam kiedyś świetnego chłopaka, ale ucięłam znajomość, bo stwierdziłam, że to się nie uda. Jego rodzice - ojciec prawnik, wykładowca na uniwersytecie, prowadzący własną znaną kancelarię, bardzo elegancki facet na poziomie. Matka nauczycielka. Do tego bardzo zamożni. Jakbyśmy się spotykali, to prędzej czy później musiałabym zaprosić go do siebie i w którymś momencie doszłoby do spotkania naszych rodziców. Chyba zapadłabym się pod ziemię. Mam wrażenie, że pomyśleliby sobie, że z osoby wychowanej przez takich ludzi pewnie i tak nic nie będzie i jest duże ryzyko, że przejmę po nich nawyki. Że jestem kiepską partią dla ich syna i nie będę pasowała do ich rodziny. Tylko, że ja nie poradzę nic na to, gdzie się urodziłam... Nie byłam nigdy w żadnym związku. Jak się zdecyduję coś zacząć, to naprawdę nie wiem, jak rozwiążę kwestię poznania z rodziną... 3. Chorowałam przez wiele lat na zaburzenia odżywiania. Dużą rolę mieli w tym moi rodzice - szczególnie matka. Wszystko zaczęło się od tego, że chciałam zrobić jej na złość i odreagować jej nadopiekuńczość. Poza tym rodzinka robiła ze mnie ze zawsze kozła ofiarnego do wyładowywania swoich niepowodzeń i obwiniania o całe zło świata. Czasem też czułam sie jak maskotka. Jak ktoś przychodzi w gości, to jest "<imię> ubierz się ładnie i idź powiedzieć dzień dobry cioci, nie zrób mi wstydu". W pewnym momencie przestałam sobie radzić z tą presją. 4. Ojciec to dla mnie osoba, z którą mieszkam pod jednym dachem i która mnie częściowo utrzymuje. Poza tym nie mamy ŻADNEJ relacji. On w pewnym momencie zaczął się ode mnie dystansować, a ja po pewnym czasie też odpuściłam. 5. Rodzina jest bardzo podzielona i panują między niektórymi dziwne relacje. Poza moimi rodzicami i siostrą jest 5 osób, z którymi miałam kiedykolwiek jakikolwiek kontakt, ale od ok. 2 lat nie widziałam się z nimi ani razu. Tak więc jestem tylko ja + rodzice + siostra (póki co mieszkam z nimi). 6. Chcę iść do psychologa, ale myślę (być może błędnie?), że lepiej będzie to zrobić po wyprowadzce od rodziców. Co mi po tym, że pogadam z psychologiem, skoro po wizycie i tak będę musiała wrócić do tych ludzi. 7. Nie, nie mogę się teraz tak po prostu wyprowadzić. Jestem w trakcie drogiego i skomplikowanego leczenia (sprawy ortodontyczno-gnatyczne). Leczenie potrwa jeszcze ok. 1,5-2 lat. Pochłania to wielkie kwoty pieniędzy (płacą rodzice). Jakbym się wyprowadziła teraz, to nie byłabym w stanie znaleźć takiej pracy, która pozwoliłaby mi sie utrzymać i opłacić to wszystko.... Moja matka nie da mi pieniędzy na leczenie po tym, jak się wyprowadzę, a sprawa jest dla mnie szalenie ważna i bardzo wpływa na moją samoocenę. Już w przeszłości zdarzały się sytuacje, w których groziła, że "albo zrobisz tak jak chcę, albo nie dam ci pieniędzy na ortodontę". Jest potencjał na to, że będę mogła się wyprowadzić za ~2 lata. Akurat będę kończyć studia i może uda mi się dorwać jakąś pracę. 8. Jeśli podejmę decyzję o ograniczeniu/ucięciu kontaktu, to będzie to sytuacja bez powrotu i wszyscy się na mnie śmiertelnie obrażą. Pewnie będzie płacz i próby emocjonalnego szantażu. 9. Po ograniczeniu/ucięciu kontaktów byłabym skłonna do okazjonalnej pomocy finansowej w przypadku problemów (o ile sytuacja by mi na to pozwalała). Wydaje się to sprawiedliwe. Co byście zrobili na moim miejscu? Czy ja naprawdę przesadzam? Po prostu chcę mieć normalne życie bez dodatkowych stresów powodowanych przez toksyczne osoby. Te sporadyczne miłe chwile spędzone razem nie są warte tego, co dzieje się przez resztę czasu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Z jednej strony Cię rozumiem, ale jednak złe zdanie o rodzicach nie przeszkadza Ci w braniu od nich pieniędzy. Źle wypowiadasz się o pracy i ambicjach ojca, ale to dzięki niemu masz pieniądze na leczenie i częściowe utrzymanie. Jak rozumiem chcesz zerwać z nimi kontakty, głównie dlatego że się ich wstydzisz, ale dopiero jak będzie Ci to finansowo odpowiadało?
Dla mnie to podjeżdża wyrachowaniem...
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Ja nie mam kontaktu z ojcem. Od wielu lat. Mieszka trzy bloki ode mnie. Oceniam ta decyzje jako bardzo dobrą
wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Jesteś w fazie totalnego wścieku na rodziców i obwiniania ich o wszystko. Psychoterapia jest wskazana, żeby przepracować ten żal i zdystansować się oraz realnie ocenić, co jest ich winą, na co natomiast nie mieli wpływu i niepotrzebnie się o to pieklisz.
Bardzo możliwe, że kiedy się wyprowadzisz, to negatywne napięcie się rozpłynie i będziesz w stanie utrzymywać z nimi normalny kontakt. Nie pal chwilowo mostów i daj sobie czas.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 151
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Ja z rodzicami nie mam kontaktu i nie żałuję tej decyzji, ale Twoja sytuacja jest nieco inna. Jak to czytam to po pierwsze, owszem, wierzę, że Twoi rodzice mają swoje za uszami, ale idealnych rodziców raczej nie ma, a nie widzę w Twoim poście żeby wyrządzili Ci jakąś wielką krzywdę, żebyś miała z nimi zrywać kontakt - ich kiepskie wykształcenie itp. to nie jest powód, żeby zrywać z nimi kontakt. Niektórzy tak żyją bez ambicji bo tak chcą i tyle, to ich wybór. Po drugie z posta wyłania się, że masz duże problemy sama ze sobą, ogromne kompleksy, z jednej strony wiesz, że Twoje pochodzenie to coś, na co nie masz wpływu, a z drugiej wstydzisz się tego i skończyłaś związek z tego powodu... Do psychologa możesz iść zawsze, nawet teraz, może Ci to pomóc zrozumieć lepiej rodziców, lepiej przemyśleć decyzję o tym, czy chcesz faktycznie zrywać ten kontakt czy nie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
O ile punkt pierwszy rozumiem, o tyle bardzo nie podoba mi się taki stosunek pełen pogardy dla słabo wykształconych, nie ambitnych - ale też przecież nie niezaradnych życiowo - osób, w dodatku własnych rodziców. Oraz Twoje wyrachowanie. Taka kalkulacja na zimno kiedy wreszcie będzie można zasadzić im kopa w de, a do tego czasu ciągnąć od nich forsę jak gdyby nigdy nic.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Ja też nie mam kontaktu z ojcem i fajnie mi z tym. Nie żałuję, nie miewam resentymentów.
Ale bardzo mnie dziwi Twoja postawa. Teraz się nie wyprowadzę, bo kaska, ale jak już starzy opłacą wszystko, na co sama nie umiem zarobić, to zbiorę graty i zerwę kontakty, bo... no właśnie, bo co? Skoro Ci z nimi źle, to wyprowadź się teraz, weź się z życiem za bary, zarób na to, co potrzebujesz i żyj po swojemu. Ale chyba nie jest aż tak źle i aż tak biednie, skoro rodzice sponsorują ci Twoje potrzeby i to Ci odpowiada na tyle, że zerwanie stosunków wolisz odłożyć na czas, kiedy zobowiązania będą spłacone.
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Zacznę od tego, że życie mnie nauczyło, że nie każdy z mgr przed nazwiskiem, czy kasą na koncie jest osobą na poziomie. Ocena własnych rodziców przez ten pryzmat jest najzwyczajniej w świecie przykra. Biorąc pod uwagę Twój wiek zakładam, że rodzicie kształcili się w czasach gdzie nie każdy szedł sobie na studia, bo jednak trudno było się na nie dostać, plus pochodzą z takich a nie innych rodzin, więc pewnie tym bardziej łatwo nie mieli.
Piszesz, że rodzice są nieogarnięci i niezaradni, ale chyba nie do końca skoro Ci finansują drogie leczenie. Co dla Ciebie znaczy dorobienie się czegoś? Auto określonej klasy? Mieszkanie w blokach czy może domek, bo mieszkanie to dla plebsu jest? A może rodzice nie inwestowali w 'dobra' tylko w Ciebie i Twoją siostrę, bo np Wasze wykształcenie miało dla nich większe znaczenie, chociażby przez fakt, że sami go nie mają? Może to co Ci przeszkadza faktycznie jest aż tak istotne by zrywać kontakty, ale jeśli tak, to zrób to teraz, kiedy twierdzisz, że jest Ci źle, a nie kiedyś tam, jak już wyciągniesz tyle kasy ile zdołasz. Bo trąci to zwykłym cwaniactwem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Ja nie mam żadnych kontaktów z ojcem od ponad 13 lat. Podjęłam taka decyzje i nie żałuje. Dopóki sie uczyłam to płacił alimenty ale kiedy skończyłam naukę nie brałam od niego ani złotówki.
Wiec jesli chcesz zerwać kontakty to sie wyprowadź i niech Cie nie utrzymują. ---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ---------- Nie wiem jaki był pkt 1 i 2 Pkt 6 zawsze warto iść. Moze zle to wszystko widzisz - w koncu masz zaburzenia ![]() Nie wiadomo czy sa toksyczni czy jednak opiekuńczy a Ciebie to drażni. Skoro nie możesz sie hmm wyprowadzić to jak chcesz zerwać kontakt? Leczysz sie i zostało Ci jeszcze prawie 2 lata gdzie rodzice Ci płaca. Czyżby nie chcesz sie wyprowadzić bo okazałoby sie, ze sama musisz płacić za leczenie? Wybacz ale w tym momencie uwazam, ze jesteś cham. Nie wyprowadzisz sie bo niech płaca za leczenie a jak juz sie skończy to sie wyniesiesz i nara... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Mysle,ze powinnas isc do psychologa i popracowac nad swoim zalem do rodzicow i swiata. Na pewno swoja za uszami maja ale szczerze mowiac myslalam, ze bedzie jakas historia o przemocy,alkoholu czy ponizaniu.
Tutaj wychodzi na to,ze masz nieambitnych, nadopiekunczych i upierdliwych rodzicow ale czy to naprawde powod,zeby ich calkowicie skreslac? Nadopiekunczosc jest ciezka do zniesienia, ale wynika raczej z troski niz tego,ze ktos chce Cie skrzywidzic. Tak samo teksty "ubierz sie ladnie i powiedz dzien dobry ciotkom" to slyszlalam pol zycia (chyba ogolnie byly popularne wsrod starszego pokolenia ![]() Mysle,ze jakies spotkania z psycholgoiem by Ci pomogly. Wyprowadzka tez ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Jeżu. Co ja czytam.
Chcesz urwać kontakty z rodzicami ale kaskę to ciągnąć nadal będziesz? Jaka pewność, że gdy ewentualnie uda Ci się uciąć kontakt (i co nadal z nimi mieszkać? ![]() Skoro za 2 lata kończysz studia to zgaduje, że już masz ok. 21 lat. Wystarczająco aby rozpocząć samodzielne (w pełni) życie. Nie wiem jak musisz mieć za przeproszeniem nasr ane w głowie, mówiąc " chcę zerwać z nimi kontakt ale na razie nie mogę bo kaskę dają ". Jeśli mówisz A to powiedz i B. Po za tym, to jak się o nich wyrażasz jest bardzo przykre. Nie masz wpływu na to jak potoczyło się ich życie i kim teraz są. To nadal twoi rodzice. Chcesz to się wyprowadź, ale idź do pracy skoro chcesz żyć normalnie ![]() Na prawdę. Spodziewałam się jakiejś akcji z piekła rodem a tu po prostu 20 latka, która nie wie na co ponarzekać to wymyśla dramę ![]() Edytowane przez mirabelka3690 Czas edycji: 2017-11-01 o 18:34 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Przydałaby się wyprowadzka i kontakt z psychologiem już teraz. Czasem uczelnie mają w ofercie psychologa dla swoich studentów. Możesz popytać np. w samorządzie studenckim. Jak na moje oko nie ma sensu dłużej odkładać wizyty u specjalisty. I jak ktoś napisał "jesteś w fazie wścieku", więc wyprowadzka od rodziny i dystans także geograficzny do całej sytuacji bardzo by Ci chyba pomógł.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Ja myślę, że autorka w swoim opisie bardziej skoncentrowała się na mniej istotnych sprawach a o tych, które najmocniej wpłynęły na jej podejście do rodziców zaledwie wspomniała.
Gdyby autorka miała dobre relacje z rodzicami to nie miałaby kompleksów na punkcie ich braku ambicji czy wykształcenia. Skoro rodzice są DDA/DDD i tego nie przepracowali to nie pozostało bez wpływu na ich podejście do swojego dziecka. Prawdopodobnie traktują ją w taki sposób, w jaki sami byli traktowani w patologicznych rodzinach, powielając tym samym patologię. To nie jest normalne, że ojciec nie zwraca uwagi na swoje dziecko a z opisu wynika, że między nimi nie ma żadnej więzi. Prawdopodobnie poza kasą nie miał jej nigdy nic do zaoferowania. Dziecko ma zaburzenia odżywiania i rodzice mają to gdzieś? O czym to świadczy? Tacy rodzice są toksyczni. Autorko, Twoje kompleksy, wycofanie w okresie dojrzewania, słaba relacja z ojcem świadczą o tym, że w Twojej rodzinie rzeczywiście nigdy nie działo się dobrze i skoro już masz tego świadomość to powinnaś coś z tym zrobić. Żeby również nie stać się toksyczną osobą i nie pogłębiać swojego i tak już kiepskiego stanu. Powinnaś skorzystać z pomocy psychologa/ psychoterapeuty i najlepiej jak najszybciej się wyprowadzić od rodziców. Spróbuj zorganizować swoje leczenie tak, żeby jakoś samej to ogarnąć finansowo a jak nie to po prostu może bardziej rozłożyć to w czasie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie ukrywam - twoje podejście do rodziny jest szokujące. Ok, twój ojciec nie umie się ładnie wypowiedzieć. Nie czyta książek. I co z tego, do cholery? To powód, żeby skreślić go jako człowieka? Wstyd. Może na studiach nauczyli cię słow takich jak "eufemizm", ale empatii i szacunku dla innych chyba nikt cię jeszcze nie nauczył. A szkoda. Zwykle poleciłabym w takiej sytuacji psychologa, ale nie wiem, czy coś by tu poradził.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Jakby nie było, rodzice autorki zbierają żniwo swojego wychowania czyli jej stosunek do nich jest konsekwencją tego, jak ją traktowali.
Albo autorka jest psychopatką. W obu przypadkach powoływanie się na przyzwoitość niewiele da.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Masz rację. Tak instrumentalne traktowanie ludzi (są fajni jak dają kasę albo status społeczny, są be jak już są niepotrzebni) zalatuje narcyzem.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Cytat:
To jest nawet mocno logiczne. Na chłodno. Ma pretensje do rodziców, o coś nieokreślonego, więc odbiera w tej chwili zadośćuczynienie. Nie dali jej czegoś kiedyś, niech chociaż dadzą teraz. Pokręcone. Ale niepozbawione konsekwencji.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Źle się wyraziłam - "fajni" na tyle, żeby utrzymywać kontakty.
Rozumiem logikę autorki, ale jej stosunek do rodziny po prostu mnie obrzydza.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Cytat:
Istnieje możliwość, że sobie zasłużyli. No i ona w tej chwili w tym tkwi. Jeśli uda jej się przebić przez nienawiść i obwinianie rodziców o wszystko, to możliwe, że będzie w stanie zobaczyć w nich ludzi.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Możliwe, że masz rację. Ciężko wywnioskować z wypowiedzi autorki, czy jest psychopatką, czy ta zimna pogarda dla rodziców wynika z czegoś, co oni zrobili. Ale jak na razie, największe "przewinienia" rodziców to to, że są DDA, nie wyrażają się ładnie, są niezaradni i mają zagracone mieszkanie.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Cytat:
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Też możliwe. I to byłoby bardzo przykre. Albo kompleksy, bardzo niska samoocena/nienawiść do samej siebie, którą odwraca w kierunku rodziców, których obwinia za swoje "braki".
Nie jestem psychologiem, więc nie wiem. Przypadek ciekawy, włącznie z zaburzeniami jedzenia "na złość" nadopiekuńczej matce. Przykro czytać.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Niby tacy nieporadni, niewykształceni a jednak to na leczenie które jak sama autorka napisała jest kosztowne maja kasę. Czyli jednak nie sa biedni i niezaradni
![]() To autorka jest niezaradna skoro siedzi z rodzicami z którymi nie chce być bo jej nie stać aby sie wyprowadzić i samej leczyć |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Cytat:
Przez całe tysiąclecia rozwoju ludzkości do pokolenia naszych rodziców włącznie to była raczej norma, że ojcowie mieli chłodne kontakty z dziećmi (zwłaszcza z córkami), zarabiali na rodzinę, a potem chcieli mieć spokój. Zapewne w większej części świata wciąż tak jest. Pod koniec XX wieku w kulturze zachodniej wymyślono, że ojciec ma być bardziej emocjonalny i uczestniczyć w wychowaniu dziecka inaczej, niż dając czasem lanie. No i fajnie. Ale widocznie ojciec autorki jest starej daty. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Czyli niezaradnych rodziców stać na utrzymanie siebie, dwóch córek i kosztowne leczenie jednej z nich, a zaradnej autorki nie stać na utrzymanie siebie i swoje leczenie?
Czy coś mi umknęło? Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
... Że Autorce umknęła miłość zycia, bo miała fajniejszych, wykształconych, zamożnych rodziców, a ona tylko swoich- zwykłych, szarych, mało ambitnych i żałosnych...
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 244
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Jakaś jesteś...wyrachowana.
Twoi rodzice tacy niezaradni, głupi i źli, ale jednak stać ich, żeby opłacić Ci leczenie, na które Ty (inteligentna, obracająca się wśród "ludzi na poziomi") nie potrafisz sobie zarobić? Odcinanie się od rodziców tylko dlatego, że w Twoim pojęciu nie są dość fajni, dość ambitni i nie pracują w zawodach, którymi warto się chwalić jest po prostu oznaką tego, że masz na ich punkcie wielki kompleks. I powiem Ci tylko, że to, że się od nich odetniesz nic nie zmieni. Po latach wręcz dogoni Cię i przydusi dodatkowo poczuciem winy, bo wypięłaś się na ludzi, dzięki którym tak naprawdę mogłaś realizować się w życiu i dojść do tego (w Twoim mniemaniu) lepszego świata. Odcinanie się od rodziców ma sens, gdy Ci katują Cię fizycznie i psychicznie, blokują Twój rozwój. Studiujesz i ciągniesz od nich kasę nie tylko na studia, ale też na swoje leczenie - najwyraźniej nie są tacy źli i ograniczenie, jakimi ich widzisz, skoro rozumieją Twoją potrzebę kształcenia się. A to, że mówią, że jak Ci się coś nie podoba, to idź na swoje i nie marudź? Normalna sprawa, większość rodziców wyciąga argument pt "jak będziesz na siebie zarabiać, to będziesz żyć po swojemu" i nie widzę w tym niczego zdrożnego, szczególnie, że oni nie zabraniają Ci tym samym drogi do przyszłości, mogliby Ci powiedzieć, że ich zdaniem studia nie są do niczego potrzebne i oni Ci nie pomogą finansowo w ich ukończeniu - wtedy byliby serio toksyczni. Nie podoba Ci się, że w domu jest bałagan/zbieranina rzeczy? Zaproponuj, że pomożesz im się z tym uporać, że to poukładasz, posegregujesz. Twoi rodzice mają problem ze swoimi rodzicami, są DDA? Raczej należałoby im się współczucie, a nie suszenie głowy przez własną córkę, której wstyd..., bo to nie jest takie "pstryk", żeby odciąć się od tego i żyć normalnie. I jeszcze jedno - sporo poznałam już ludzi z takich domów "na poziomie", "ojciec prawnik, matka lekarka", i inne takie duperele i powiem Ci, że nie ma co ich idealizować, bo to o niczym nie świadczy. A już na pewno nie o poziomie bycia człowiekiem. W mniejszości są ludzie z takich domów, którzy nie są wyrachowani, którzy nie patrzą na zawieranie znajomości przez pryzmat pytania "co może mi dać znajomość z tą osobą". Idź do psychologa, czemu nie. Zdecydowanie przyda Ci się przemyślenie Twojej relacji z rodzicami. I nie wstydź się swojego pochodzenia, bo choćbyś wyjechała za ocean, zmieniła imię i nazwisko, przefasonowała sobie twarz zgodnie z obowiązującymi kanonami piękna i przeczytała wszystkie książki z biblioteki - nie zmienisz tego skąd jesteś, kim są Twoi przodkowie - więc lepiej to zaakceptuj i znajdź w tym swoje mocne strony. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Chcę zerwać kontakty z rodzicami.
Jakby autorka miała pojęcie, jakie potrafią być w takich "domach na poziomie" patologie, to by z płaczem ucałowała próg zagraconego mieszkanka. To że tatuś czyta grube książki i ma ogromne słownictwo to nic nie znaczy, niestety.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:07.