Jestem w ciąży a Partner nie chce dziecka

[angeldream]

Witam kochane jestem z moim partnerem od 8 lat zawsze mi mówił że nie chce dzieci i ślubu, za każdym razem kiedy poruszałam ten temat kończyło się wielką awantura, teraz jestem w ciąży 5 tydzień. Ja chcę tego dziecka, on nie wie bo nie wiem jak mu powiedzieć, jak tak na niego patrzę myślę że zniszcze mu tym życie. Potrzebuję rady jak i kiedy mu to powiedzieć? Była któraś z was w podobnej sytuacji?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

eee a może tak pora o sobie pomyśleć?
Ty chcesz, on nie, no nie do pogodzenia. Dlaczego ty masz się martwić, że mu życie zniszczysz, bo nie ogarniam
Zapewne, skoro nie chce dziecka, a ty się zdecydujesz urodzić - to będzie koniec waszego związku, jednakże koniecznie zadbaj o alimenty. Dziecko samo się nie zrobiło, facet ma obowiązek płacenia.

[angeldream]

No cóż bo ja zawsze najpierw myślę o innych. On jest dobrym człowiekiem ale zawsze mi powtarzał że złością że zostanę sama jak zajde w ciążę. Mówił że to za duża odpowiedzialność mieć dziecko a tymczasem paradoksalnie jest że mam już jedno dziecko chłopiec 9 lat on go zna od 2 roku życia i widzę że bardzo go kocha. Pi prostu nie wiem jak mu to powiedzieć i kiedy - jestem w 6 tygodniu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

To w 6 czy 5?
Normalnie. Jestem w ciąży, co zamierzasz?

[angeldream]

5 tydzień 1 dzień (confused bo czasem strony pokazują 6). Dziecka nie usunę, nie boję się zostać sama z dwójka, więc teraz tylko pozostaje kwestia jak mu powiedzieć i kiedy...

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Ja po prostu chcę z kimś pogadać / popisać , bo o ciąży wiem na razie tylko ja i mój lekarz, no i teraz obecni na forum )

[ajah]

Myślę, ze to trudna sytuacja. Powiedzieć mu musisz: najlepiej jasno, konkretnie.
Bardzo możliwe, ze się przez to rozstaniecie.

[invisible_01]

Współczuję dziecku, jeśli ojciec faktycznie nie będzie go chciał. Czemu się nie rozstaliście, skoro mieliście inne poglądy na kwestie fundamentalne?

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez invisible_01

Współczuję dziecku, jeśli ojciec faktycznie nie będzie go chciał. Czemu się nie rozstaliście, skoro mieliście inne poglądy na kwestie fundamentalne?

Dokladnie...
Z drugiej strony jesli facet nie chce miec dzieci to powinien zrobic sobie wazektomie. Sama nie chce miec dzieci i dla mnie bylaby to najwieksza katastrofa wiec chlopa rozumiem.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie rozumiem z czym masz problem. Przecież moment przekazania tej wiadomości nie zmieni nic w jego nastawieniu do posiadania potomstwa. Wszystko jedno kiedy mu powiesz.

[Rena]

Mieszkacie razem? Bo jak tak i do tego juz z tym 9 latkiem, to i tak tworzycie rodzine z dzieckiem. Nawet jak slubu nie bylo i on nie podpisal adopcji.

No chyba, ze kazdy osobno i spotykacie sie tylko na miescie.

[żurawinka]

No ale jeśli się nie zabezpieczaliście to chyba oczywiste ze wpadka była możliwa? Nie powinno go to chyba dziwić?
Chyba że zrezygnowałaś np. z pigułek i sama podjęłaś decyzję o dziecku? tu już gorzej to wygląda.
Ale jeśli jest tak dobrym człowiekiem jak piszesz to chyba nie ma się czym martwić

[angeldream]

Ja również nigdy nie chciałam mieć dzieci, ja nie cierpię dzieci, nie potrafię się z nimi bawić rozmawiać, moje pierwsze dziecko też było wpadka i za późno się dowiedziałam żeby usunąć około 12 tygodnia - tak według mnie było to za późno. Teraz Adam ma 9 lat i to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem, dzięki niemu zrozumiałam że mogę dać sobie radę bez jego ojca. Życie pisze nam różne scenariusze i nie zawsze takie które się nam podobają

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Bo ludzie się zmieniają - ja jestem tego przykładem też się całe życie zapierałam że nigdy nie będę mieć dzieci - Adam ma 9 lat i jest przeuroczy

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez angeldream

Ja również nigdy nie chciałam mieć dzieci, ja nie cierpię dzieci, nie potrafię się z nimi bawić rozmawiać, moje pierwsze dziecko też było wpadka i za późno się dowiedziałam żeby usunąć około 12 tygodnia - tak według mnie było to za późno. Teraz Adam ma 9 lat i to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem, dzięki niemu zrozumiałam że mogę dać sobie radę bez jego ojca. Życie pisze nam różne scenariusze i nie zawsze takie które się nam podobają

Czyli obecnemu partnerowi powiedziałaś, że nie lubisz dzieci i nie zamierzasz ich więcej mieć, a teraz się nagle rozmyśliłaś?

[angeldream]

6 lat mieszkamy razem, bez ślubu, dla mojego dziecka jest jak ojciec - zawsze jak się kłócimy i wydzielanie się na niego że może się wyprowadzić jak mu się nie podoba to on mi na to odpowiada ok ale Adama zabieram ze sobą - chociaż nie jest jego dzieckiem. Moje dziecko ma dobry kontakt z biologicznym ojcem więc o adopcji nie ma mowy.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

On wiedział od początku że dlatego że mam jedno dziecko to może w przyszłości będę chciała więcej, związek to ciągle kompromisy. Nikt nie jest idealny

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

A Ty Lizbeth masz wogole partnera, chłopaka, męża, bo mam wrażenie że ty mało o życiu wiesz - nie zawsze jest tak jak chcemy żeby było

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez angeldream

6 lat mieszkamy razem, bez ślubu, dla mojego dziecka jest jak ojciec - zawsze jak się kłócimy i wydzielanie się na niego że może się wyprowadzić jak mu się nie podoba to on mi na to odpowiada ok ale Adama zabieram ze sobą - chociaż nie jest jego dzieckiem. Moje dziecko ma dobry kontakt z biologicznym ojcem więc o adopcji nie ma mowy.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

On wiedział od początku że dlatego że mam jedno dziecko to może w przyszłości będę chciała więcej, związek to ciągle kompromisy. Nikt nie jest idealny

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

A Ty Lizbeth masz wogole partnera, chłopaka, męża, bo mam wrażenie że ty mało o życiu wiesz - nie zawsze jest tak jak chcemy żeby było

Ale jak wyobrazasz sobie kompromis z dzieckiem? Pol dziecka?
Tak Lisabeth ma partnera i juz od dawna to wiadomo

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez angeldream

On wiedział od początku że dlatego że mam jedno dziecko to może w przyszłości będę chciała więcej, związek to ciągle kompromisy. Nikt nie jest idealny

To znaczy powiedziałaś mu, że być może będziesz chciała mieć z nim dziecko, czy wyszłaś z założenia (błędnego), że skoro masz już jedno to oznacza, że chcesz mieć więcej i on powinien się domyślić?
I nie wiem jak ty chcesz dojść do kompromisu w sprawie posiadania dzieci z człowiekiem, który nie chce dzieci

[angeldream]

Boże to jakaś masakra to forum człowiek potrzebuje rozmowy a tylko po nim jadą!!!! W się laski zastanówcie nad tym co piszecie do ludzi. Nie ma sensu dalej kontynuować tej rozmowy.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez angeldream

Boże to jakaś masakra to forum człowiek potrzebuje rozmowy a tylko po nim jadą!!!! W się laski zastanówcie nad tym co piszecie do ludzi. Nie ma sensu dalej kontynuować tej rozmowy.

No, potrzebujesz rozmowy. Ze swoim facetem.

[angeldream]

Powiedziałam mu przed chwilą, wprost że jestem w ciąży i tyle, teraz milczenie nastało....ciekawe jak długo

[invisible_01]

Rozmawiałaś kiedykolwiek ze swoim partnerem o dzieciach, powiedziałaś mu, że chciałabyś mieć jeszcze dzieci? Bo jeśli Ty chciałaś a on nie - nie rozumiem, czemu się nie rozstaliście?

[angeldream]

Bo się nam dobrze układa, na prawdę jesteśmy udaną para, od dobrze wiedział że może ale nie na pewno będę chciała mieć dzieci, no i stało się, z nim czy bez niego urodze i będę żyć dalej, wybór należy tylko i wyłącznie do niego ja go zatrzymywać nie będę jak będzie chciał odejść. Ps. Ale jego mama się ucieszy - to będzie jej pierwszy wnuk/wnuczka

[ajah]

Napisane przez angeldream

6 lat mieszkamy razem, bez ślubu, dla mojego dziecka jest jak ojciec - zawsze jak się kłócimy i wydzielanie się na niego że może się wyprowadzić jak mu się nie podoba to on mi na to odpowiada ok ale Adama zabieram ze sobą - chociaż nie jest jego dzieckiem. Moje dziecko ma dobry kontakt z biologicznym ojcem więc o adopcji nie ma mowy.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

On wiedział od początku że dlatego że mam jedno dziecko to może w przyszłości będę chciała więcej, związek to ciągle kompromisy. Nikt nie jest idealny

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

A Ty Lizbeth masz wogole partnera, chłopaka, męża, bo mam wrażenie że ty mało o życiu wiesz - nie zawsze jest tak jak chcemy żeby było

Też bym nie chciała z Tobą mieć dziecka.
Awantury, wyrzucanie z domu... talerzami też rzucasz ?

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez angeldream

Boże to jakaś masakra to forum człowiek potrzebuje rozmowy a tylko po nim jadą!!!! W się laski zastanówcie nad tym co piszecie do ludzi. Nie ma sensu dalej kontynuować tej rozmowy.

Zdajemy ci pytania, bo sytuacja jest co najmniej dziwaczna.
Zaszła w ciążę z facetem, który nie chce mieć dzieci. Ty tez dzieci nie chcesz/ nie lubisz.


Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[invisible_01]

A jak Twój syn traktuje Twojego partnera? Jak go nazywa? Bo chyba niezłą sieczkę z mózgu mu robisz, mam nadzieję, że nie słyszy tych awantur, czyli nie ma go w domu w tym czasie (bo rodzicom się czasem wydaje, że dzieci są głuche i ślepe i niczego nie rozumieją).

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;79171321]
I nie wiem jak ty chcesz dojść do kompromisu w sprawie posiadania dzieci z człowiekiem, który nie chce dzieci [/QUOTE]

Może kompromis oznacza tylko kawałek dziecka, albo dziecko tylko w dni parzyste?

Bo się nam dobrze układa, na prawdę jesteśmy udaną para

Ludzie, którym dobrze się układa i są naprawdę udaną parą nie awanturują się w tak niedojrzały i agresywny sposób jak z Twojego opisu.

od dobrze wiedział że może ale nie na pewno będę chciała mieć dzieci, no i stało się

Po pierwsze, samo się nie stało. Po drugie, nie rozumiem tego zdania. On wiedział, że może Ci się "odmienić" w tak fundamentalnej kwestii, Ty wyszłaś z założenia, że w razie czego najwyżej przekonasz i przemalujesz na swoją modłę, więc nawet ewentualne dziecko nie 'zagrozi' Waszemu związkowi.

Ty masz prawo urodzić, on ma prawo związek zakończyć.

[angeldream]

Ja pierdziele jakie awantury????? Kłótnie i w żartach, ŻARTACH, mówimy o wyprowadze śmiejąc się do siebie. Wy dziewczyny na prawdę macie nudne życie tylko siedzicie na tych forach i bluzgacie ludzi z błotem!!!!

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez angeldream

Bo się nam dobrze układa, na prawdę jesteśmy udaną para, od dobrze wiedział że może ale nie na pewno będę chciała mieć dzieci, no i stało się, z nim czy bez niego urodze i będę żyć dalej, wybór należy tylko i wyłącznie do niego ja go zatrzymywać nie będę jak będzie chciał odejść. Ps. Ale jego mama się ucieszy - to będzie jej pierwszy wnuk/wnuczka

Takie mam wrazenie, ze jestes trollem. "Tesciowa" sie ucieszy, ty sie ucieszysz procz samego zainteresowanego.
Nie wiem jak mozna zwiazac sie z kims, z kim ma sie rozbierzne podejscie do tak fundamentalnych rzeczy w zwiazku. Przeciez dziecko to nie zabawka, a jak sie pojawi to mozna go oddac, porzucic i moze byc niechciane przez jedna ze stron. Twoje podejscie jest skrajnie egoistyczne, zwiazalas sie z facetem bezdziernym z wyboru z mysla, ze mu sie zmienia (jakby to byla kwestia wyboru farby do scian), a teraz facet ma przerabane i dziecko, ktore jest niechciane przez jednego z rodzicow. A facet powinien podwiazac sobie nasieniowody, bylby wtedy pewien...

[ajah]

Napisane przez angeldream

Ja pierdziele jakie awantury????? Kłótnie i w żartach, ŻARTACH, mówimy o wyprowadze śmiejąc się do siebie. Wy dziewczyny na prawdę macie nudne życie tylko siedzicie na tych forach i bluzgacie ludzi z błotem!!!!

Jakoś o zartach wcześniej nie wspominałaś. :

' lat mieszkamy razem, bez ślubu, dla mojego dziecka jest jak ojciec - zawsze jak się kłócimy i wydzielanie się na niego że może się wyprowadzić jak mu się nie podoba to on mi na to odpowiada ok'



Btw mieszacie ludzi z błotem jak już.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

To co tu robisz, skoro towarzystwo Ci nie odpowiada?

Jakie mieszanie z błotem? Jak na razie to Ty rzucasz wykrzyknikami i jakimiś dziwnymi tekstami do osób, które podjęły Twój wątek i próbują z Tobą rozmawiać, jakoś pomóc.

Wydajesz się skrajnie antypatyczną osobą, a takim ludziom faktycznie się nie chce pomagać.

[xXBlankaXx]

Autorko, a to była wpadka? Czy wpadka kontrolowana przez ciebie??
Bo piszecie, że dziecko samo się nie zrobilo, no może i nie.. Ale to nie zawsze wszytko jest czarne, albo białe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[angeldream]

To była wpadka, brałam tabletki ale coś poszło nie tak