|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 30
|
Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Tak sobie pomyślałam, że możemy tutaj opisywać swoje historie po trudnych związkach, kiedy to byłyśmy kupę czasu ze swoimi ex'ami, myślałyśmy że świat się na nich kończy, że już nikogo równie mocno nie pokochamy, a dzisiaj za to cieszymy się że tak się stało i jesteśmy w szczęśliwych związkach z kimś, kogo bardzo kochamy.
![]() ![]() Sama byłam kiedyś w 3letnim związku, nieszanowana, a świata poza nim nie widziałam. Zawaliłam wszystko, wyłam jak bóbr po nocach, po dniach, wszedzie, a po półtorej roku poznałam cudownego mężczyznę, z którym jestem tak szczęśliwa, że w życiu jeszcze w takim stanie nie byłam. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 56
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Dla mnie teraz, krotko po rozstaniu, sluchanie o zakochanych parach mnie piekelnie boli. Nikomu nie zycze zle i cieszevsie ze innym sie uklada ale ten bol nie jest zalezny ode mnie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
No ja miałam faceta, który mną pomiatał po kątach, miał mnie gdzieś, chyba nic do mnie nie czuł. Ale to były ciężkie dni. W domu alkohol, w szkole przemoc. W zasadzie miałam tylko jego i byłam gotowa wszystko zrobić, byle tylko był przy mnie, za wszelką cenę. Mało kto mnie zrozumie. Wszyscy mówili "kopnij w dupsko", a tak naprawdę, to nie umiałabym. Nic dla mnie nie zrobił, po prostu był. Jedyna osoba z którą rozmawiałam w ciągu dnia w ogóle. Ale się skończyło, sam mnie rzucił, bo miał dosyć. Potem był 33 letni facet, artysta, wolna dusza. Fajnie było dwa miesiące, ale to nie dla mnie, to go dłużej nie chciałam zwodzić. I ostatni. Dwa miesiące były fajne, ale... nie było o czym gadać i to nas zrujnowało ostatecznie. Inna szkoła, inne otoczenie, brak wspólnych hobby... Poobgadywaliśmy wspólnych znajomych i się skończyło
![]() Ale i tak tego pierwszego przeboleć nie mogę, a ile razy widzę go, miękną mi nogi i mam taką straszną ochotę go przytulić... a to było dwa lata temu. Porażka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Coś w tym jest. Jestem parę dni po rozstaniu, kiedy dowiedziałam się, że mój ideał ma... narzeczoną.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 80
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;44479592]Coś w tym jest. Jestem parę dni po rozstaniu, kiedy dowiedziałam się, że mój ideał ma... narzeczoną.
![]() Mam to samo. Nasza "znajomość" zakonczyła się 3 miesiące temu, a ja nadal tęsknię i nie mogę się z tym pogodzić. Nie rozumiem dlaczego nie umiał kochać mnie tak, jak ja go kocham. Też wolałabym pokłócic się i rozstać, a jednak on nagle się mną znudził i jakby nic się nie stało olał. Nie wiem, czy uda mi się być znowu szczęśliwa, po tym co przezywam teraz... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
A moja historia jest trochę inna, bo jestem sama, ale szczęśliwa
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
tą ,,nutką,, dla mnie okazał się film ,,Sekret z 2006,, roku Polecam mi pomógł zrozumieć siebie i wyluzować Aż się sama sobie dziwię bo naprawdę w życiu dużo przeszłam tak oceniają ci co mnie znają i nie wierzą że dałam sobie rade
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 10
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Najlepszym sposobem aby być szczęśliwym z kimś jest nauczyć się być szczęśliwym samemu .
Wtedy bycie z kimś stanie się kwestią wyboru, nie koniecznością ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Ja dlugo nie moglam sie pozbierac, pisalam o tym na Rozstaniowym, ale w koncu odeszlam, z watku tez
![]() Niedawno bylam na nowo zauroczona, ale coz, chlopak nawet pociagal mnie tak samo jak moj byly (a byly pociagal jak nikt inny!), ale szybko mu sie znudzilo chyba. Ja szukam dalej, bo wiem, ze na pewno sie zakocham ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 80
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 258
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Mój zostawił mnie 1,5 tygodnia temu (przez smsa), tak naprawde bez powodu
![]() ![]() ![]() Staram się jakoś żyć bez niego, poukładać to wszystko w głowie. Był moją pierwszą miłością i nie wiem czy uda mi się jeszcze kogoś tak pokochać jak jego... Jest mi bardzo ciężko, mineło tak mało czasu od rozstania ale trzymam się nadzieji że w końcu ten najgorszy etap "żałoby" minie... że się pozbieram i będę wspominać byłego bez bólu w sercu, a najlepiej jakbym wogóle o nim zapomniała ![]() Historie kobiet, które ułożyły sobie życie i są szczęśliwe po rozstaniu dają nadzieje i pozwalają wierzyć że może być jeszcze dobrze! Takie wirtualne wsparcie ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 80
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
Jeśli go kochasz, to nie będzie łatwo, ale nie wolno się poddawać. Ja po "rozstaniu" nie miałam ochoty żyć, stał się dla mnie całym światem, dobrze że mialam wsparcie w siostrze i przyjaciólkach, bo nie dałabym rady... Dziś minęło już 3 miesiące, a ja nadal bardzo cierpię, pociesza mnie tylko to, że był tak prymitywny, że nie porozmawial ze mną, nie rozstał się jak dorosły człowiek mimo, że nie jest już dzieckiem, tylko napisał wiadomość oskarżając mnie o coś, czego dobrze wie że nie zrobiłam, a gdy chciałam to wyjaśniać, po prostu mnie zbywał. Wiem, że wymyślił to sobie, znalazł powód aby odejść, bo nie miał nawet odwagi powiedzieć wprost, że mnie nie kochał... Zrozumiałam to dopiero niedawno, i tak za późno, bo do tego czasu był aniołem w moich oczach. Dziewczyny, nie dajmy się nabierać na gierki mężczyzn, większość z nich posługuje się tymi samymi "wartościami": rozkochać, a potem zostawić cierpiącą bez słowa wyjaśnień. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 258
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
Dzisiaj po rozmowie z przyjaciółką nabrałam jakiejś wewnętrznej siły i myśle, że jestem gotowa zmienić coś w swoim życiu. Zrobić coś dla SIEBIE! Mam zamiar zacząć ćwiczyć, pójść do fryzjera, zadbać porządnie o cere, odnowić stare znajomości, bawić się! Nie zamierzam już więcej rozpaczać i płakac w poduszke. Chce żeby zobaczył, że bez niego też moge zyć, że jestem wspaniałą, wartościową dziewczyną i żeby żalował tego co zrobił! Kocham go calym sercem i myśle, że jeżeli jesteśmy sobie pisani za pół roku, rok a może i dłużej nasze drogi znowu się zejdą i może może... będziemy jeszcze razem szczęśliwi ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 80
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
Mam dokładnie tę samą sytuację, dzięki przyjaciółkom w końcu zaczęłam inaczej na to patrzeć, szkoda tylko że dopiero po 3 miesiącach. Jeśli on Cię nie kocha, to raczej nie będziesz z nim szczęśliwa, bo zrani Cię ponownie. Uważam, że mimo iż bardzo kocham "mojego" to nie mogę się zniżyć i w razie wypadku wrócić do niego. Nie miał do mnie szacunku, gdy bez wyjaśnień mnie zostawił, sprawił że wiele nocy przepłakałam, więc nie zasługuje teraz na mnie, żeby znowu się pobawić, bo w kazdej chwili może zrobić to samo... Miłość to swego rodzaju odwyk, ciało i dusza krzyczą, bo pragną tej osoby, ale z czasem tęsknota i pragnienie mija... Wiem, że to trudne, bo sama to przeżywam, ale mamy w sobie wartości i nie możemy pozwolić, aby mężczyźni je zabijali. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 258
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
![]() Już nie chce jego powrotu, nie chce utrzymywać z nim żadnego kontaktu, nie chce go znać. Nigdy tak strasznie nie zawiodłam się na nikim, nikt mnie nigdy tak mocno nie zranił jak on. Dobrze, że zrozumiałam to w miare szybko (2 tyg po rozstaniu) i może teraz latwiej mi będzie zapomnieć, pogodzić się z tym wszystkim i zacząć normalnie żyć. Potrzebuje jeszcze czasu ale myśle, że będzie dobrze... I już nigdy więcej nie dam się tak wykorzystać! Minie troche czasu zanim uda mi się zaufać kolejnemu facetowi |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
nie ma się co oszukiwać historia lubi sie powtarzać w wersji podwójnej Jedynym pocieszeniem jest to że człowiek sie uodparnia Ja trafiłam kiedyś na drania teraz niedawno TZ tez okazał się jeszcze większym draniem w dodatku mega kobieciarzem
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 258
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Czasami się zastanawiam czy nie zrobiłam błędu tak mocno angażując się w ten związek, może poprostu za bardzo mu wierzyłam i dlatego to teraz tak boli? Sama nie wiem. Mam huśtawki nastrojów, jestem na niego wściekła, jest skończonym draniem ale też starsznie mi go brakuje
![]() Mam nadzieje, że już nie będę musiała przeżywać tego po raz kolejny... Chociaż wiem, że po świecie chodzi wiele takich dupków i nie uniknione, że znowu na takiego trafie :/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Dziewczyny potrzebuje opinii. Sluchajcie 4 dni temu poznalam suoer faceta na jedyn z portali randkowych.. Pisalo nam sie bardzo dobrze o wszystkim i o niczym. Przez te 3 dni pisalam tylko z nim tylko. Az tu 3 dnia napisal mi ze nie jest co do mnie przekonany. Zabolao troszke. I 4 dni piszemy sobie milo i w ogole az tu nagle pisze do mnie jakis chlopak wiec mu ten jeden jedyny raz odpisalam. Jeden jedyny. Jak sie pozniej okazalo to on poprosil swojego kolege zeby mnie " sprawdzic" czy nie klamie. Wiem ze jest w tym moja wina ale czy jego tez? Pytam bo mam problemy z samoocena i chc poznac opinie innych. Kornelia
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
A ja nigdy nie miałam 'złamanego serca" chyba ze pare dni smutku po jakiejs relacji i od razu pierwszy powazny związek, to ktoś kogo kocham na zabój i jest idealnie.. nietzreba sie pakowac w relacje z kazdym kto powierzchownie wydaje się fajny.. wystarczy czasem trzymac fason i poczekać
![]() Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2018-01-21 o 17:10 Powód: przywrócenie usuniętego posta |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
Dla dziewczyn po rozstaniu mam radę na przyszłość: Nie ufajcie w 100% swoim facetom, nie zakochujcie się zbyt wcześnie. Nie zakładajcie "różowych okularów" i dajcie sobie dystans na to, żeby zobaczyć prawdziwą stronę drugiej osoby ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 761
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Ja co prawda nie mam złamanego serca, ale za to sama je złamałam swojemu byłemu odchodząc od niego. I dopiero teraz dochodzę do wniosku, że moje położenie wcale nie jest takie lekkie jakby mogło się wydawać, mimo że to ja byłam stroną decydującą w tej sprawie, to ja nie miałam uczuć itd. I z jednej i z drugiej strony to jest beznadziejne... Mam teraz takie dziwne uczucie, że "za karę" nikt inny już mnie nie pokocha, bo dwóch na raz to za dużo
![]() Edytowane przez Cytrynowy_Sorbet24 Czas edycji: 2018-01-13 o 21:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
Psychol Cię sprawdza i kombinuje teraz, pomysł jak to urośnie z czasem. Będzie Ci robił jazdy że do sprzedawcy się usmiechnelas w sklepie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
No, chyba że zrobiłaś coś podłego, ale nie znam sytuacji to nie powiem ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 761
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
Wiem, że mam prawo odejść, nikt mnie siłą nie zatrzyma, ale gdzieś tam siedzi taka obawa, że dopóki ten stary kocha to żaden nowy się nie znajdzie. Głupie, wiem ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Może moja historia pokrzepi Was trochę.
Mój poprzedni związek trwał 11 lat. Byliśmy zaręczeni, dom w którym mieliśmy razem mieszkać miał już wstawione okna. Miesiąc po 10tej rocznicy, o której nota bene zapomniał, powiedział mi, że nie chce mieć dzieci. Ślubu też nie. Dałam mu rok na ogarnięcie się. Przez ten rok miał się starać, żebyśmy byli razem. Starałam się ja. On rozmawiał pokątnie ze swoją przyjaciółeczką wiadomości typu, że za mną nie tęskni, że ma wątpliwości, itp. Cios w samo serce. Ostatecznie zerwałam, bo dałam mu ultimatum - miał się od niej odciąć i zdeklarować się w sprawie ślubu i dzieci. Nie chciał zrobić nic dla mnie, więc nie pozostało mi wiele. Ogólnie przez ostatni rok związku dużo myślałam o rozstaniu, jak to będzie. Strasznie się bałam. Ale każda okropna rzecz jaką zrobił sprawiała, że kochałam go coraz mniej. Po rozstaniu stwierdziłam, że nie będę się nad sobą użalać. Chciałam szybko kogoś poznać, chociażby po to, żeby wyjść z domu. Założyłam Tindera. Nie wiedziałam czy chcę od razu pakować się w związek, ale chciałam się poczuć znów adorowana. Dosłownie chwilę później poznałam mojego obecnego TŻta ![]() ![]() ![]() ![]() A mój EX? podobno twierdzi, że nadal mnie kocha. Już prawie rok nie może się podnieść. Obudził się za późno, nie doceniał tego co ma i nie dbał o związek. Tak to się kończy. Edytowane przez Ariada Czas edycji: 2018-01-14 o 17:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 761
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
![]() To ja po 3 miałam wrażenie, że mi pół życia uciekło. I tak z ciekawości to on nigdy wcześniej nie mówił, że nie chce mieć dzieci ani ślubu czy nagle mu się odwidziało przez tę przyjaciółkę? Skoro się oświadczył i zaczął budować dom to wydawałoby się, że był pewny. Ach, mój też nie doceniał tego co ma, obudził się za późno i próbuje teraz coś naprawiać. Ale ja nie mam już na to ochoty. I nie wiem jak powoli, ale skutecznie się odciąć od tego etapu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
Cytat:
Jeśli zaś chodzi o pozostałe lata związku to dopóki nie zamieszkaliśmy z jego rodzicami (czyli ostatnie 4 lata) to nie było tak źle. Aczkolwiek nie było też tak jak mam teraz. Tylko nie miałam porównania jak może być. Cieszyłam się z tego co mam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:58.