Razem tylko dwa dni w tygodniu

[Alice61]

Witam kobietki. Dawno się tu nie udzielałam, więc chyba od dawna nie zmagałam się z żadnymi większymi problemami i nie potrzebowałam wsparcia. Co w takim razie skłoniło mnie do napisania tego postu? Składa się na to moja sytuacja rodzinna oraz mój związek. Z moim chłopakiem jesteśmy razem od siedmiu lat. Nie wyobrażam sobie bez niego przyszłości i chcę,by był jej częścią. Niestety, od października wracam na uczelnię. Oddaloną od mojego domu o jakieś 100km. Przede mną dwa lata studiów magisterskich. W czasie roku akademickiego wracam co weekend do domu i spotykam się z chłopakiem. Do tej pory zbytnio nie przeszkadzał mi ten fakt, jednak chciałabym zrobić kolejny krok i zamieszkać razem. Nie ma jednak możliwości byśmy zamieszkali w mieście,w którym studiuję,bo mój chłopak ma tu dobrze płatną pracę. Wynajmować coś na miejscu, by być razem tylko w weekendy też nie wydaje się rozsądne. Może macie pomysł,jak to rozwiązać?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Alice61

Witam kobietki. Dawno się tu nie udzielałam, więc chyba od dawna nie zmagałam się z żadnymi większymi problemami i nie potrzebowałam wsparcia. Co w takim razie skłoniło mnie do napisania tego postu? Składa się na to moja sytuacja rodzinna oraz mój związek. Z moim chłopakiem jesteśmy razem od siedmiu lat. Nie wyobrażam sobie bez niego przyszłości i chcę,by był jej częścią. Niestety, od października wracam na uczelnię. Oddaloną od mojego domu o jakieś 100km. Przede mną dwa lata studiów magisterskich. W czasie roku akademickiego wracam co weekend do domu i spotykam się z chłopakiem. Do tej pory zbytnio nie przeszkadzał mi ten fakt, jednak chciałabym zrobić kolejny krok i zamieszkać razem. Nie ma jednak możliwości byśmy zamieszkali w mieście,w którym studiuję,bo mój chłopak ma tu dobrze płatną pracę. Wynajmować coś na miejscu, by być razem tylko w weekendy też nie wydaje się rozsądne. Może macie pomysł,jak to rozwiązać?

Niby dlaczego nierozsądne? Cały weekend razem, na własnych zasadach, plus przecież są święta, jakieś okresy wolnego dla studentów. Po 7 latach to już trochę wóz albo przewóz - czas zdecydować się na kolejny krok i jeszcze lepiej poznać dzięki mieszkaniu ze sobą.

[Karena 73]

Studia niestacjonarne i wspólne mieszkanie.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Karena 73

Studia niestacjonarne i wspólne mieszkanie.

Mi to też jako pierwsze przyslo do glowy, ale ja bardzo żałuję dziennej magisterki Ewentualnie chłopak starałby się znaleźć podobna pracę w Twoim mieście akademickim...

Wysłane z mojego CUBOT DINOSAUR przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Napisane przez Alice61

Wynajmować coś na miejscu, by być razem tylko w weekendy też nie wydaje się rozsądne.

Mnie się wydaje to bardzo rozsądne i w zasadzie to jedyna opcja, oprócz zaocznej magisterki.

A co planujesz po magisterce? Pracę w mieście rodzinnym?

[Pigeons]

A to jakiś sensowny kierunek, który faktycznie warto brać dziennie?
Bo może się okazać, że na magisterce będziesz mieć zajęć jak na lekarstwo i materiał dałoby się bez problemu przerobić na zaocznych w dwa dni.

Drugie pytanie: co z pracą? Będziesz czegoś szukać w mieście studenckim czy w okolicach domu rodzinnego? Gdzie masz lepsze perspektywy?

[Alice61]

Studiuję dietetykę i studia zaoczne raczej odpadają. Chcę je ukończyć na uczelni państwowej, a mój uniwersytet życzy sobie niebotycznie dużo za semestr na tym kierunku i zwyczajnie szkoda mi kasy. Poza tym wiem mniej więcej jak to wygląda po studiach pierwszego stopnia. Wbrew pozorom, zajęć i nauki jest dużo, więc chyba wolę nie zbijać tego wszystkiego w weekend. Z tego, co wiem pierwszy rok mgr jest dość zawalony...

Co do pracy, ciężko powiedzieć. Ofert nie jest za dużo,ale tak na prawdę mogę otworzyć coś własnego gdzie będę chciała. Faktem jednak jest, że w dużym mieście będzie to miało większe wzięcie, ale w mniejszym być może też by się przyjęło.

[elvegirl]

Czyli w zasadzie jeszcze nie wiesz co i gdzie będziesz robić po studiach?

[pfffh]

Skoro nie wiesz gdzie chciałabyś osiąść po studiach to ciezko cos poradzic. Ja doradzalabym ci jednak odbyć powazną rozmowe z twoim chlopakiem i ustalenie jak widzicie wasz związek teraz i po twoich studiach. Czy chcecie jednak mieszkać w waszym mieście i czy w większym.
Dodam jeszcze, że wg mnie wynajmowanie pokoju/mieszkania przez Twojego chłopaka w waszym mieście żebyś tylko mogła z nim sam na sam spędzać weekendy czy wolne jest bez sensu o ile on nie dąży do wyprowadzki z domu rodzinnego (bo chyba tam teraz mieszka?).