Czy da się to jeszcze wszystko naprawić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-12-18, 12:21   #1
Leibniz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 3

Czy da się to jeszcze wszystko naprawić?


Cześć, chciałabym poznać wasze opinie na ten temat. Zacznę od tego, że byłam z facetem 3 lata, miedzy nami bywało różnie bo czasem się kłóciliśmy ale zawsze jakoś oboje potrafiliśmy dojść do porozumienia. Większość związku było fantastyczne bo zawsze bardzo dobrze się rozumieliśmy, wspieraliśmy i było nam ze sobą dobrze, a znajomi zawsze uważali nas za bardzo dobrze dobraną parę. Na początku to on o wiele bardziej się starał żeby ten związek przetrwał niż ja ale po jakimś czasie oboje się staraliśmy, żeby między nami dobrze się układało. Co prawda to on częściej mówił mi że mnie kocha, że mu zależy bardzo na mnie, doszło nawet do tego że uważał mnie za tą jedyną z którą chciał się ożenić. Miesiąc przed rozstaniem wypytywał się mojej siostry nawet o rozmiar pierścionka jaki posiadam. Niestety w pracy dostał projekt, który zajmował mu bardzo dużo czasu i nerwów i bardzo bał się, że go zawali a pracował w tej firmie dosyć niedługo. Oczywiście ja nie robiłam mu awantur o to, że nie ma dla mnie tyle czasu co kiedyś bo doskonale to rozumiałam i starałam się go wpierać. Razem z podjęciem nowej pracy zdecydował się wyprowadzić od rodziców bo uważał, że mając 25 lat mógłby już sam się usamodzielnić. Ja często u niego bywałam ale nie tak często jak on by chciał ponieważ dalej studiuje, pracuje i mam swoje obowiązki. Przez to, że oboje mieliśmy tyle na głowie trochę oboje siebie zaniedbaliśmy bo rzadko wychodziliśmy a jak się spotykaliśmy często po prosty oglądaliśmy film. Wpadliśmy przez ten miesiąc w dosyć duża rutynę i nagle on stwierdził, że chyba zbyt dużo nas już nie łączy oraz że bardzo przytłoczyły go problemy w pracy, mieszkanie samemu bo myślał, że częściej będę u niego bywać. Stwierdził, że nie wie czego chce w życiu i musi się nad tym wszystkim zastanowić dlatego chce się rozstać. Twierdził, że dalej mu zależy i dalej mnie kocha ale zatracił w tym wszystkim siebie. Ja bardzo go kocham więc oczywiście był to bardzo duży szok dla mnie. Rozstaliśmy się ale po tygodniu napisał do mnie, że bardzo mnie kocha i chce to wszystko naprawić tylko żebym mu dała szansę, oczywiście po jego wszystkich namowach zgodziłam się na spotkanie, żebyśmy o tym wszystkim porozmawiali ale na następny dzień napisał, że jednak potrzebuje jeszcze czasu na przemyślenie tego wszystkiego i prosi o czas i wyrozumiałość. Po dwóch tygodniach ustaliliśmy, że nic na siłę, że spróbujemy jako znajomi i zobaczymy co z tego wyjdzie. I tak raz na jakiś czas rozmawialiśmy tylko on podchodził do tego z lekkim dystansem bo jak twierdził boi się, że mnie znowu skrzywdzi. Po tygodniu takich rozmów stwierdził, że raczej nic z tego nie będzie bo dalej coś do mnie czuje ale to jest już chyba jedynie sentyment i rozwalił wszystko między nami tak bardzo, że chyba się nie da tego posklejać. Parę dni później mój pies będąc z moim tatą na spacerze wpadł do jeziora i niestety się utopił. Był to dla mnie kolejny szok i załamanie bo po odejściu tego faceta pies był całym moim światem. Napisałam mu co się stało bo on bardzo tez kochał tego psa, był w szoku ale od razu do mnie przyjechał, żeby mnie wesprzeć i pocieszyć, cały czas przytulając mnie. Teraz do mnie często pisze jak się czuje, pomaga, dba o mnie, wyciąga z domu żebym nie siedziała sama i się dołowała. Myślicie, że robi to ze współczucia czy może dlatego, że jednak dalej coś do mnie czuje?
Leibniz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-18, 13:12   #2
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Czy da się to jeszcze wszystko naprawić?

Cytat:
Napisane przez Leibniz Pokaż wiadomość
Cześć, chciałabym poznać wasze opinie na ten temat. Zacznę od tego, że byłam z facetem 3 lata, miedzy nami bywało różnie bo czasem się kłóciliśmy ale zawsze jakoś oboje potrafiliśmy dojść do porozumienia. Większość związku było fantastyczne bo zawsze bardzo dobrze się rozumieliśmy, wspieraliśmy i było nam ze sobą dobrze, a znajomi zawsze uważali nas za bardzo dobrze dobraną parę. Na początku to on o wiele bardziej się starał żeby ten związek przetrwał niż ja ale po jakimś czasie oboje się staraliśmy, żeby między nami dobrze się układało. Co prawda to on częściej mówił mi że mnie kocha, że mu zależy bardzo na mnie, doszło nawet do tego że uważał mnie za tą jedyną z którą chciał się ożenić. Miesiąc przed rozstaniem wypytywał się mojej siostry nawet o rozmiar pierścionka jaki posiadam. Niestety w pracy dostał projekt, który zajmował mu bardzo dużo czasu i nerwów i bardzo bał się, że go zawali a pracował w tej firmie dosyć niedługo. Oczywiście ja nie robiłam mu awantur o to, że nie ma dla mnie tyle czasu co kiedyś bo doskonale to rozumiałam i starałam się go wpierać. Razem z podjęciem nowej pracy zdecydował się wyprowadzić od rodziców bo uważał, że mając 25 lat mógłby już sam się usamodzielnić. Ja często u niego bywałam ale nie tak często jak on by chciał ponieważ dalej studiuje, pracuje i mam swoje obowiązki. Przez to, że oboje mieliśmy tyle na głowie trochę oboje siebie zaniedbaliśmy bo rzadko wychodziliśmy a jak się spotykaliśmy często po prosty oglądaliśmy film. Wpadliśmy przez ten miesiąc w dosyć duża rutynę i nagle on stwierdził, że chyba zbyt dużo nas już nie łączy oraz że bardzo przytłoczyły go problemy w pracy, mieszkanie samemu bo myślał, że częściej będę u niego bywać. Stwierdził, że nie wie czego chce w życiu i musi się nad tym wszystkim zastanowić dlatego chce się rozstać. Twierdził, że dalej mu zależy i dalej mnie kocha ale zatracił w tym wszystkim siebie. Ja bardzo go kocham więc oczywiście był to bardzo duży szok dla mnie. Rozstaliśmy się ale po tygodniu napisał do mnie, że bardzo mnie kocha i chce to wszystko naprawić tylko żebym mu dała szansę, oczywiście po jego wszystkich namowach zgodziłam się na spotkanie, żebyśmy o tym wszystkim porozmawiali ale na następny dzień napisał, że jednak potrzebuje jeszcze czasu na przemyślenie tego wszystkiego i prosi o czas i wyrozumiałość. Po dwóch tygodniach ustaliliśmy, że nic na siłę, że spróbujemy jako znajomi i zobaczymy co z tego wyjdzie. I tak raz na jakiś czas rozmawialiśmy tylko on podchodził do tego z lekkim dystansem bo jak twierdził boi się, że mnie znowu skrzywdzi. Po tygodniu takich rozmów stwierdził, że raczej nic z tego nie będzie bo dalej coś do mnie czuje ale to jest już chyba jedynie sentyment i rozwalił wszystko między nami tak bardzo, że chyba się nie da tego posklejać. Parę dni później mój pies będąc z moim tatą na spacerze wpadł do jeziora i niestety się utopił. Był to dla mnie kolejny szok i załamanie bo po odejściu tego faceta pies był całym moim światem. Napisałam mu co się stało bo on bardzo tez kochał tego psa, był w szoku ale od razu do mnie przyjechał, żeby mnie wesprzeć i pocieszyć, cały czas przytulając mnie. Teraz do mnie często pisze jak się czuje, pomaga, dba o mnie, wyciąga z domu żebym nie siedziała sama i się dołowała. Myślicie, że robi to ze współczucia czy może dlatego, że jednak dalej coś do mnie czuje?
Ciężko stwierdzić. Gościu zachowuje się niepoważnie. Według mnie nic z tego nie będzie... Wątpię, że rozstał się z Tobą, bo przez jeden miesiąc było źle. Coś wcześniej już musiało się dziać, że podjął taka decyzję. Zauważ, że on nie próbował niczego naprawiać, nie próbował rozmawiać, on od razu z Tobą zerwał, próbując Ci wmówić, że potrzebuje czasu. Dla mnie to wymówka.
A do tego ciągle gra Ci na uczuciach - raz chce wrócić, na drugi dzień nie. To jest serio bezczelne i chamskie. Liczy się tylko ze swoimi uczuciami, Ciebie ma gdzieś.
Ostatecznie nie wiadomo, jakie on ma intencje tak naprawdę. Może chce sobie zostawić otwartą furtkę... Inaczej nie potrafię tego zrozumieć.
Jeśli jesteś gotowa mu dać szansę, to ja bym nim mocno potrząsnęła. Albo wie, czego chce i mnie pociesza, albo niech spada na drzewo i nie traktuje mnie jak koła zapasowego. To jest dorosły facet. Wie, czego chce. Jeśli zdecyduje się na powrót - ok, jeśli nie, musisz być konsekwentna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-18, 13:48   #3
Leibniz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 3
Dot.: Czy da się to jeszcze wszystko naprawić?

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Ciężko stwierdzić. Gościu zachowuje się niepoważnie. Według mnie nic z tego nie będzie... Wątpię, że rozstał się z Tobą, bo przez jeden miesiąc było źle. Coś wcześniej już musiało się dziać, że podjął taka decyzję. Zauważ, że on nie próbował niczego naprawiać, nie próbował rozmawiać, on od razu z Tobą zerwał, próbując Ci wmówić, że potrzebuje czasu. Dla mnie to wymówka.
A do tego ciągle gra Ci na uczuciach - raz chce wrócić, na drugi dzień nie. To jest serio bezczelne i chamskie. Liczy się tylko ze swoimi uczuciami, Ciebie ma gdzieś.
Ostatecznie nie wiadomo, jakie on ma intencje tak naprawdę. Może chce sobie zostawić otwartą furtkę... Inaczej nie potrafię tego zrozumieć.
Jeśli jesteś gotowa mu dać szansę, to ja bym nim mocno potrząsnęła. Albo wie, czego chce i mnie pociesza, albo niech spada na drzewo i nie traktuje mnie jak koła zapasowego. To jest dorosły facet. Wie, czego chce. Jeśli zdecyduje się na powrót - ok, jeśli nie, musisz być konsekwentna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 wydaje mnie się, że jeżeli wcześniej by się coś działo to nie planowałby oświadczyn ani nie namawiał żebym z nim zamieszkała. Tak jak pisałam po rozstaniu pisał, że chce to wszystko naprawić ale na następny dzień stwierdził, że jednak potrzebuje jeszcze czasu na uporanie się ze swoimi problemami i uczuciami dlatego zdecydowaliśmy się na zostanie znajomymi i nie spieszenie się i zobaczenie co przyniesie czas. Przez cały związek on bardziej starał się mnie uszczęśliwić niż siebie i wydaje mi się że nie mógłby być aż tak chamski, żeby robić to wszystko po to żeby zostawić sobie otwartą furtkę. Jestem w stanie mu to wszystko wybaczyć i dać jeszcze jedną szansę ale nie wiem jak nim potrząsnąć, żeby się określił ostatecznie ale zarówno, żeby go nie wystraszyć i nie wywierać na nim presji
Leibniz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-18, 13:56   #4
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Czy da się to jeszcze wszystko naprawić?

Cytat:
Napisane przez Leibniz Pokaż wiadomość
Adrianna_8 wydaje mnie się, że jeżeli wcześniej by się coś działo to nie planowałby oświadczyn ani nie namawiał żebym z nim zamieszkała. Tak jak pisałam po rozstaniu pisał, że chce to wszystko naprawić ale na następny dzień stwierdził, że jednak potrzebuje jeszcze czasu na uporanie się ze swoimi problemami i uczuciami dlatego zdecydowaliśmy się na zostanie znajomymi i nie spieszenie się i zobaczenie co przyniesie czas. Przez cały związek on bardziej starał się mnie uszczęśliwić niż siebie i wydaje mi się że nie mógłby być aż tak chamski, żeby robić to wszystko po to żeby zostawić sobie otwartą furtkę. Jestem w stanie mu to wszystko wybaczyć i dać jeszcze jedną szansę ale nie wiem jak nim potrząsnąć, żeby się określił ostatecznie ale zarówno, żeby go nie wystraszyć i nie wywierać na nim presji
Aha, już widzę. Obchodzisz się z nim jak z jajkiem... Może go zbyt pozytywnie oceniasz. Starał się fajnie, teraz się nie postarał, bo z Tobą zerwał i ma gdzieś, co Ty czujesz. Jak ma problemy, to niech je rozwiązuje lub niech je z Tobą omówi.

I jak nazwa wskazuje - potrząsnąć kimś to POTRZĄSNĄĆ, a nie głaskać po główce. Po to się kimś potrząsa, a żeby dać jasno do zrozumienia - albo jesteśmy razem i razem rozwiązujemy problemy, szanujesz mnie i moje uczucia, albo sajonara, nie trać mego czasu i nie traktuj mnie jak koła zapasowego, do którego możesz wrócić po dwóch miesiącach jak się wyszalejesz. Jak się przestraszy, biedny misio, to nawet i lepiej. Po co Ci dupka wołowa, która nie potrafi się zdecydować na A lub B bez kręcenia?

Ale Ty chyba na tyle siebie nie szanujesz i boisz się, że niestety on Cię zostawi na amen, a tak nie powinno być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-18, 14:11   #5
brziw
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
Dot.: Czy da się to jeszcze wszystko naprawić?

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Aha, już widzę. Obchodzisz się z nim jak z jajkiem... Może go zbyt pozytywnie oceniasz. Starał się fajnie, teraz się nie postarał, bo z Tobą zerwał i ma gdzieś, co Ty czujesz. Jak ma problemy, to niech je rozwiązuje lub niech je z Tobą omówi.

I jak nazwa wskazuje - potrząsnąć kimś to POTRZĄSNĄĆ, a nie głaskać po główce. Po to się kimś potrząsa, a żeby dać jasno do zrozumienia - albo jesteśmy razem i razem rozwiązujemy problemy, szanujesz mnie i moje uczucia, albo sajonara, nie trać mego czasu i nie traktuj mnie jak koła zapasowego, do którego możesz wrócić po dwóch miesiącach jak się wyszalejesz. Jak się przestraszy, biedny misio, to nawet i lepiej. Po co Ci dupka wołowa, która nie potrafi się zdecydować na A lub B bez kręcenia?


Ale Ty chyba na tyle siebie nie szanujesz i boisz się, że niestety on Cię zostawi na amen, a tak nie powinno być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Moim zdanie nic z tego już nie będzie. Rozstaliście się bo każdy miał swoje zajęcia i przez miesiąc było trudniej o wspólnie spędzony czas...to jak przejść przez życie z kimś takim? I samodzielne mieszkanie go przytłoczylo, bo myślał, że częsciej będziesz wpadała sprząrać

Nie rób sobie nadziei przede wszystkim nie inicjuj już kontaktu. Ide o zakłada, że jak będziesz go chłodno traktować to zaraz przybiegnie i będzie się łasić aż znowu nie okażesz mu zainteresowania.
brziw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-18, 14:27   #6
lubiekielbase
Zadomowienie
 
Avatar lubiekielbase
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 582
Dot.: Czy da się to jeszcze wszystko naprawić?

Moim zdaniem dla niego już od dawna w Waszym związku nie grało i pierścionek miał go tylko ratować. Ewentualnie facetowi tak naprawde samodzielne życie i praca bardzo się spodobały i już nie jesteś mu potrzebna. Zostawia sobie otwarta furtkę w razie gdyby jego singielskie zywot mu się znudził.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
lubiekielbase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-18, 14:29   #7
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: Czy da się to jeszcze wszystko naprawić?

No niestety jeśli miesiąc było gorzej i on już Cię rzuca, to nie rokuje to na przyszłość. Ale już wiemy, że Ciebie to totalnie nie obchodzi, więc nie będę się rozpisywać.

Jak będziesz teraz na jego zawołanie to się Tobą kompletnie znudzi i pewnie już nie będzie mu się chciało wracać. Możesz więc chociaż udawać, że masz do niego neutralny stosunek i nie przylecisz na jego zawołanie, kiedy kolejny raz powie, że może jednak chce wrócić. Jak zobaczy, że dajesz sobie radę bez niego to może się w nim coś obudzi. W innym przypadku nie widzę tego.
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-12-18, 14:48   #8
Leibniz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 3
Dot.: Czy da się to jeszcze wszystko naprawić?

Cytat:
Napisane przez Nymerth Pokaż wiadomość
No niestety jeśli miesiąc było gorzej i on już Cię rzuca, to nie rokuje to na przyszłość. Ale już wiemy, że Ciebie to totalnie nie obchodzi, więc nie będę się rozpisywać.

Jak będziesz teraz na jego zawołanie to się Tobą kompletnie znudzi i pewnie już nie będzie mu się chciało wracać. Możesz więc chociaż udawać, że masz do niego neutralny stosunek i nie przylecisz na jego zawołanie, kiedy kolejny raz powie, że może jednak chce wrócić. Jak zobaczy, że dajesz sobie radę bez niego to może się w nim coś obudzi. W innym przypadku nie widzę tego.
To nie jest tak, że mnie to nie obchodzi bo wręcz przeciwnie i zdaje sobie sprawę, że jeżeli facet ma problem z pracą i samym sobą i po 3 latach bycia razem stara się, żeby pozbyć się rutyny ale w ostateczności decyduje że chce się rozstać to coś jest nie tak. Nie jestem na każde jego zawołanie bo to on cały czas do mnie pisze i próbuje mnie pocieszyć w związku ze strata psa, a ja nawet nie poruszam tematu o nas
Leibniz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-18, 15:02   #9
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: Czy da się to jeszcze wszystko naprawić?

Cytat:
Napisane przez Leibniz Pokaż wiadomość
To nie jest tak, że mnie to nie obchodzi bo wręcz przeciwnie i zdaje sobie sprawę, że jeżeli facet ma problem z pracą i samym sobą i po 3 latach bycia razem stara się, żeby pozbyć się rutyny ale w ostateczności decyduje że chce się rozstać to coś jest nie tak. Nie jestem na każde jego zawołanie bo to on cały czas do mnie pisze i próbuje mnie pocieszyć w związku ze strata psa, a ja nawet nie poruszam tematu o nas
To raczej kwestia jego świadomości, że jak powie, że chce wracać to Ty się na to zgodzisz. Ot tak, bo czekasz na to nawet jeśli nie poruszasz tematu. A powinien wiedzieć, że jeśli przyjdzie mu do głowy wrócić to będzie musiał się mocno postarać o Twoje zaufanie najpierw.
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-18 16:02:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.