![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Mieszkam za granicą od 1.5 roku, ostatni raz z rodziną widziałam się w lipcu przez kilka dni, a wcześniej rok temu w Święta przez tydzień.
Od początku mówiłam im, że w tym roku raczej nie przyjadę, bo raczej nie dostanę urlopu - niestety w mojej branży pracuje się we wszystkie dni świąteczne i tym podobne. Od ok. półtora tygodnia wiem, że jednak będę wtedy wolna, bo znalazłam nową pracę, którą zaczynam po Świętach (nadal ta sama branża), a obecną kończę przed nimi, co daje mi ok. tydzień odpoczynku w tym okresie. Mimo to postanowiłam, że zamiast wracać do kraju, spędzę ten czas z chłopakiem (jego rodzina to już w ogóle mieszka na innym kontynencie i nie widują się co roku, więc nie chciałam zostawiać go samego) i porządnie odpoczywając. Do tego szczerze mówiąc niestety nie czuję sie jakoś silnie związana z rodziną - nie wspominam dobrze swojego dzieciństwa, poza tym mama ma tendencję do układania mi życia wg swoich pomysłów i jechania mi po samoocenie, a tata to taki nieobecny emocjonalnie rodzic, z którym od zawsze zamieniałam max. po 5 słów dziennie. Niestety popełniłam błąd, przyznając się mamie, że jednak mam to wolne, ale nie przyjeżdżam. Nasłuchałam się, że co ja sobie wyobrażam, że każdy normalny człowiek spędza Święta z rodziną, że wymyślam, co zrobię bez rodziny, i tak dalej. Mimo moich zapewnień, że postaram się przyjechać po Świętach (3 dni wolne w tygodniu, ktore będę miałą w nowej pracy zamiast 2 realnie mi to ułatwiają), nie dało się zatrzymać tej lawiny pretensji i w koncu się rozłączyłam. Żeby być sprawiedliwą dodam, że mnie też puściły nerwy podczas tej rozmowy. Potem dostalam jeszcze tylko wiadomości, w których zostałam nazwana potworem i dowiedziałam się, że "gdyby znała przyszłość, to nigdy by mi nie pozwoliła na ten wyjazd za granicę"(jakie "pozwoliła"? nie mam 10 lat, tylko kilka po 20-tce i nie jestem od niej w żaden sposób zależna), plus granie na emocjach. Odpowiadałam jakoś zdawkowo i pozegnałam się. Od tamtej pory (2 dni) zero odzewu z jej strony, mimo że wcześniej pisała do mnie codziennie i po kilka razy na dzień musiałam się meldować, czy żyję / czy wróciłam z pracy (wspomniana wyżej kontrola), i tak codziennie przez 1.5 roku... Dodam, że jestem jedynaczką. Jestem raczej chłodna i nie potrzebuję aż tyle kontaktu. Czy taka reakcja jest normalna? Kurczę, następny urlop będę miała nie wiadomo kiedy, naprawdę wolę go spędzić tak, jak chcę i z kim chcę, a nie w atmosferze hipokryzji (normalnie na co dzień królują raczej awantury). Mimo to mam wyrzuty sumienia, czy słusznie?A może nie potrafię odciąć emocjonalnej pępowiny mimo odległości - chyba na pewno, bo po tej rozmowie płakałam i nie mogłam się uspokoić. Chyba nie tak powinna wyglądać relacja z najbliższym członkiem rodziny, ale nie jestem pewna, kto tu zawalił bardziej i w którym momencie. Jak to wygląda u was i czy zawsze wracacie na Święta/wracałyście, kiedy nie miałyście jeszcze własnej rodziny? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 8 105
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
A może jedź do rodziców z chłopakiem?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Witaj, myślę, że skoro żyjesz na swój własny rachunek to masz prawo do podejmowania wszelkich decyzji też na swój rachunek, niestety rodzice tacy już są, że usiłują utrzymać dzieci przy sobie,
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;79842861]Mieszkam za granicą od 1.5 roku, ostatni raz z rodziną widziałam się w lipcu przez kilka dni, a wcześniej rok temu w Święta przez tydzień.
Od początku mówiłam im, że w tym roku raczej nie przyjadę, bo raczej nie dostanę urlopu - niestety w mojej branży pracuje się we wszystkie dni świąteczne i tym podobne. Od ok. półtora tygodnia wiem, że jednak będę wtedy wolna, bo znalazłam nową pracę, którą zaczynam po Świętach (nadal ta sama branża), a obecną kończę przed nimi, co daje mi ok. tydzień odpoczynku w tym okresie. Mimo to postanowiłam, że zamiast wracać do kraju, spędzę ten czas z chłopakiem (jego rodzina to już w ogóle mieszka na innym kontynencie i nie widują się co roku, więc nie chciałam zostawiać go samego) i porządnie odpoczywając. Do tego szczerze mówiąc niestety nie czuję sie jakoś silnie związana z rodziną - nie wspominam dobrze swojego dzieciństwa, poza tym mama ma tendencję do układania mi życia wg swoich pomysłów i jechania mi po samoocenie, a tata to taki nieobecny emocjonalnie rodzic, z którym od zawsze zamieniałam max. po 5 słów dziennie. Niestety popełniłam błąd, przyznając się mamie, że jednak mam to wolne, ale nie przyjeżdżam. Nasłuchałam się, że co ja sobie wyobrażam, że każdy normalny człowiek spędza Święta z rodziną, że wymyślam, co zrobię bez rodziny, i tak dalej. Mimo moich zapewnień, że postaram się przyjechać po Świętach (3 dni wolne w tygodniu, ktore będę miałą w nowej pracy zamiast 2 realnie mi to ułatwiają), nie dało się zatrzymać tej lawiny pretensji i w koncu się rozłączyłam. Żeby być sprawiedliwą dodam, że mnie też puściły nerwy podczas tej rozmowy. Potem dostalam jeszcze tylko wiadomości, w których zostałam nazwana potworem i dowiedziałam się, że "gdyby znała przyszłość, to nigdy by mi nie pozwoliła na ten wyjazd za granicę"(jakie "pozwoliła"? nie mam 10 lat, tylko kilka po 20-tce i nie jestem od niej w żaden sposób zależna), plus granie na emocjach. Odpowiadałam jakoś zdawkowo i pozegnałam się. Od tamtej pory (2 dni) zero odzewu z jej strony, mimo że wcześniej pisała do mnie codziennie i po kilka razy na dzień musiałam się meldować, czy żyję / czy wróciłam z pracy (wspomniana wyżej kontrola), i tak codziennie przez 1.5 roku... Dodam, że jestem jedynaczką. Jestem raczej chłodna i nie potrzebuję aż tyle kontaktu. Czy taka reakcja jest normalna? Kurczę, następny urlop będę miała nie wiadomo kiedy, naprawdę wolę go spędzić tak, jak chcę i z kim chcę, a nie w atmosferze hipokryzji (normalnie na co dzień królują raczej awantury). Mimo to mam wyrzuty sumienia, czy słusznie?A może nie potrafię odciąć emocjonalnej pępowiny mimo odległości - chyba na pewno, bo po tej rozmowie płakałam i nie mogłam się uspokoić. Chyba nie tak powinna wyglądać relacja z najbliższym członkiem rodziny, ale nie jestem pewna, kto tu zawalił bardziej i w którym momencie. Jak to wygląda u was i czy zawsze wracacie na Święta/wracałyście, kiedy nie miałyście jeszcze własnej rodziny?[/QUOTE] ignoruj zachowanie mamusi. Ona nie ma wpływu na to co robisz i gdzie jesteś. Nie da Ci klapsa. Tyle że robi Ci awantury, a Ty je przeżywasz. Nie jesteś potworem, jesteś normalna, jesteś dorosła. A Twoja mama może nóżką potupać i tyle. To ona zawaliła i skoro jest tak przykra w obejściu nie chciałoby mi się spędzać urlopu z rodzicami. Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2017-12-20 o 16:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Z tego, co o nim wspominałam widzę już, że mama oceniła go na odległość poniżej swoich kryteriów :p.
Poza tym on nie mówi po polsku, a rodzice z kolei nie znają żadnych języków obcych. Już widzę tę niezręczną ciszę i w ogóle niezręczną atmosferę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Nie jedź!
Zostań w swoim domu/mieszkaniu. Zrób z chlopakiem coś miłego. Jeśli chcesz- zróbcie sobie "wigilię" jeśli nie, to nie. Spędź te święta tak jak WY CHCECIE. Zobaczysz jakie to przyjemne uczucie. Sama nie cierpię jeździć do rodziny na świeta- tej wymuszonej atmosfery, darcia gęby za pięć Wigilia, żebh potem sobie zlozyc "serdeczne" zyczenia. Obłuda. Nie czuj się źle z tym że podejmujesz swoje dorosłe, samodzielne wybory. Matkę musisz trochę ukrucić w jej zapędach. Niech znajdzie też innh sens w życiu niż tylko jej " mała córeczka" Powodzenia i udanych świąt ![]() Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Cytat:
Decyzji na pewno nie zmienię, to już postanowione. No właśnie, niestety moja mama nie ma specjalnie zainteresowan i poza pracą chyba zwyczajnie nie ma czym zająć sobie myśli... |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Witaj w gronie dzieci toksycznych matek. Nie, reakcja nie jest normalna, ale to już Ci instynkt podpowiada. Niestety na tym, co opisujesz polega wybijanie się na niepodległość spod skrzydeł toksycznej matki, więc pewnie takich sytuacji jeszcze przed Tobą sporo. Też udanych świąt Ci życzę.Rób co uważasz bo jesteś dorosła.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Ja Ci powiem jak jest u mnie. Za granica mieszkam 3,5 roku i raz byłam na swietach w moim rodzinnym domu i dopóki nie mam dzieci to raczej sie tam ponownie nie pojawie na swieta (w te swieta mogłabym pojechac ale nie chce, mam powody. Tam czuje sie juz jak obca, nie spelniam oczekiwan, nie jestem posluszna bo zyje wlasnym zyciem, bo jestem inna , bo kasa dla mnie nie jest wyznacznikiem wartosci czlowieka itd itd. Jestem inna, ale bardzo pragne rodzinnych swiat w otoczeniu , ktory mnie szanuje i akceptuje. ). Moja mamuska odkad wyjechalam z domu , chciala miec nade mna kontrole. Jak nie odezwałam sie do niej w ciagu dnia to juz mnie starszyła , ze ojciec do mnie przyjedzie z nienacka i sprawdzi o co chodzi. heh a ja juz dawno , dawno skonczyłam 18stke
![]() Swieta to czas , tym bardziej kiedy emocjonalnie sie podchodzi do relacji/spedzania czasu z rodzina. Tak czy siak , jak bym była na Twoim miejscu to odcinałabym pepowine (albo raz a konkretnie wprost to rodzicielce zakomunikowac albo malymi krokami az sama zrozumie). Gdybys teraz pojechała na swieta to bylby to dla Ciebie spokojny czas i odpoczynek psychiczny ? Czasem relacje na odleglosc z czasem sie same uspokajają... Jak chcesz to smialo pisz na pw. Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Nie jedz i nie miej wyrzutów.
Mieszkasz daleko, to dobra okazja do odcięcia się od toksycznej matki. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Zły temat
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Rozumiem, że rodzice są zawiedzeni, że nie przyjeżdżasz, zwłaszcza jeśli jesteś jedynaczką, jednak nie powinni w Tobie wywoływać poczucia winy. Jeszcze to nazywanie potworem... bez jaj.
Znam to, bo moja mama potrafi z mniejszej sprawy zrobić widły, choć ogólnie kontakt z rodzicami mam dobry. Rób co uważasz za słuszne, to Twoje życie. Już wykazałaś wolę kompromisu, bo przyjeżdżasz po Świętach, na nic więcej bym się nie zgadzała. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
autorko Twoi rodzice są po prostu toksyczni.
mieszkasz daleko, utrzymujesz się sama, i masz kogoś- nie masz obowiązku wracać do domu na święta bo rodzice Cię zmuszają. Zrób jak uważasz , ale posłuchaj głosu serca ![]()
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: z lodówki
Wiadomości: 1 408
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Widzę, że jest tu więcej osób po ciężkich przeżyciach z dzieciństwa. Łączę się w życzeniach świątecznych. Autorko-jesteś dorosła i masz prawo robić to, co uważasz za słuszne. To Twoja matka zachowuje się dziecinnie i nie zawracaj sobie nią głowy. Przede wszystkim próbuje na siłę Cię szantażować emocjonalnie. I lepiej olać to, co mówi. Zresztą nawet jeśli zadzwoniłabyś to pewnie matka i tak by powiedziała, że jesteś wyrodną córką, jak mogłaś tak zrobić, że coś się jej stanie. Niestety nie ma nad Tobą władzy finansowej, ale ma emocjonalną i próbuje ją wykorzystać. Zresztą, jak sama stwiedziłaś ciężko byłoby im się dogadać z chłopakiem, a Ty pewnie po powrócie do domu i tak dostałaś burę.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
U mnie podobnie -.-
Priv jeśli chcesz. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Jakies 3 godziny temu napisała do mnie po dwóch dniach focha: "to jaką podjęłas decyzję, wracasz czy nie?"
... Brak mi słów na taką manipulacje... Wcześniej tłumaczyła się, że niby pisze codziennie, bo się martwi. Właśnie widać. Jakoś ostatnio wygodnie było jej się nie martwić xd. Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2017-12-20 o 23:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 486
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Wiem, że macie dużo racji ale... mnie by serce pękło gdyby córka nie chciała spędzić ze mną świąt. Rozumiem jednak, że na to się pracuje całe życie dziecka.Autorko rób co Ci serce i sumienie podpowiadają. Nie jest dobrze ulegać dyktatowi.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
No ale chcialabys, zeby tak każde Swieta koniecznie spędzała z tobą? Nawet mieszkając za grania i dajmy na to majac juz własna rodzinę?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Pewnie też co innego jeśli ma się więcej dzieci, jeśli jesteś jedynaczką jedynie na Tobie może polegać. Nie znamy szczegółów Twojej relacji z rodzicami, jednak to nadal są rodzice. Z moją matką również mam ciężkie relacje - jest emocjonalnym manipulatorem z dodatkiem agresji, ale cieszę się że mogę spędzić ten czas z resztą rodziny.
Nie chcę Cię namawiać do powrotu, Twoja decyzja będzie i tak dobra |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;79853421]No ale chcialabys, zeby tak każde Swieta koniecznie spędzała z tobą? Nawet mieszkając za grania i dajmy na to majac juz własna rodzinę?[/QUOTE]
no ale czemu nie? tym bardziej mieszkając za granicą. nie namawiam do spędzania świąt z rodziną, bo wiem, że nie zawsze będzie to przyjemność. ba, mój facet spędza święta w moim domu rodzinnym, a do siebie nie chce jechać. chociaż rozumiem, że rodzice mogą być rozczarowani, bo "zawsze było inaczej" etc.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Twoja mama nie umie się pogodzić z tym, że coś idzie nie po jej myśli. Myślę że sobie dopiero uświadomiła ze jesteś dorosła i juz z nimi nie mieszkasz. Myślę że ten foch jej minie. Nie kloc się z nią, nie przekonuj. Ona to musi po prostu zrozumieć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Gdyby nie chłopak to pojechałabyś na święta do rodziców czy zostałabyś sama?
Jeżeli byś pojechała to ja serio nie widzę powodu, aby chłopaka nie zabrać ze sobą... ja byłam kilka razy u mojej mamy we Włoszech - włoskiego nie znam ani trochę a jakoś gadałam z ludźmi na zasadzie "ej mama/siostra powiedz mi jak mam powiedzieć, że on ma ładne buty" i mówiłam... żadna filozofia ![]() ![]() No chyba, że serio uważasz, że atmosfera będzie kijowa to rzeczywiście lepiej nie jechać... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Gdyby mi któres dziecko powiedziało ,że nie przyjedzie byłoby mi mega przykro ale nie wywoływałabym poczucia winy w którymkolwiek z tego powodu , takie jest życie , wszystko się zmienia i chcąc miec dobre relacje , nie mogę niczego nakazywać . Warto wyznaczyc granice ,tak na przyszłość nawet ,żeby i tobie i mamie było łatwiej. W moim rodzinnym domu brat w jedne święta jest u teściów w następne u rodziców.My na przykład zawsze jedziemy w pierwszy dzień a drugi jest dla nas. I nikt nie ma pretensji ,bo cos wczesniej zostało ustalone .
Natomiast to ,że rodzice czy chłopak nie znaja języka ...E tam , język migowy i chęci czynią cuda. Poza tym ,nie musicie plackiem siedziec w domu. Nie masz mu co pokazać? |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
W moim przypadku:
Bo mam inne pomysły na spędzenie urlopu, który później nie wiadomo kiedy mi się "trafi". Bo jak pisalam, nie jestem jakoś super związana z rodziną. Bo nie mam ochoty wysłuchiwać, jak to powinnam wracać do Polski i robić magisterke, bo przynosze wstyd. Bo nie chce mi się zastanawiać, czy znowu będę świadkiem jakichś fochow, wrzaskow, trzaskania drzwiami itp. atrakcji między członkami mojej rodziny. Bo mogę przyjechać kiedy indziej, w bardziej odpowiadającym mi terminie. Cytat:
Jeżeli byś pojechała to ja serio nie widzę powodu, aby chłopaka nie zabrać ze sobą... [/QUOTE] Kurcze, nie chcialabym wchodzić w szczegoly. Uwierzcie, że słodki wieczór zapoznawczy on ze mną + moi rodzice to raczej mało realny scenariusz. Juz pomijając główny powód, to znając charakter wszystkich zainteresowanych przez większość czasu wszyscy czuliby sie raczej zazenowani. Do tego już słyszę te litanie, jak to TZ mógłby być wyższy /być Polakiem / być taki a taki. No aż tak zaawansowaego masochizmu u siebie nie stwierdziłam. Cytat:
Chciałabym mu pokazać kiedyś Polskę, ale to musielibyśmy wynająć gdzieś hotel czy mieszkanie. Moja rodzina mieszka daleko od wszystkiego i logistycznie trudno byłoby to zorganizować. Musielibyśmy np. spać u moich rodziców powiedzmy z 24 na 25 - za krótko, żeby nie wywołać kolejnych fochow, a w kolejne dni zwiedzać jakieś miasto wynajmujac tam coś. Inaczej nie wiem, co byśmy mieli robić siedząc u moich rodziców, naprawdę wydaje mi się to too much. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2017-12-21 o 15:29 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 47
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Postrzela fochy, postrzela i jej przejdzie. Zreszta jestes juz dorosla i sama decydujesz co chcesz robic, kiedy i z kim ...
Ja tez mieszkam za granica, przez ostatnie 2 lata mordowalam sie i tluklam autem 20h, zeby odwiedzic rodzine na swieta. Jak juz dojechalam, kazdego trzeba odwiedzic, jednych dziadkow, drugich, jakies kolezanki, potem sylwester i trzeba wracac i tluc sie kolejne 20h w drodze powrotnej. Wracam bardziej zmeczona niz to wszytsko warte. W tym roku jestem madrzejsza i pierdziele. Zostaje w domu przez 1,5 tygodnia i odpoczywam. Mam gdzies fochy, dasy itp. Ja tez potrzebuje odpoczac i usiasc na pupie. Co wolne to gdzies trzeba jechac, wakacje, polska, polska, wakacje... takze doskonale Cie rozumiem. Ps. Nie wspomne o kosztach takiej podrozy ... Edytowane przez ruddington Czas edycji: 2017-12-21 o 15:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Cytat:
Jednak masz rację, druga strona to to jakim się jest rodzicem, jakie są relacje itd. Pomysl, ze chlopaka i tak kiedys przedstawisz rodzicom to moze swieta to bedzie dobry czas ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
A.mowilas to rodzicom to co nam piszesz?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Zaproś rodziców do siebie i zobacz co powiedzą
![]() Wszystko jest zawsze takie super jak my mamy jechać tysiące kilometrów. Kiedy nie jedziemy do Polski to mówimy „ta sama droga” zapraszam ![]() ![]() Edytowane przez f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 Czas edycji: 2017-12-21 o 18:20 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
Reakcja twojej matki jest zupełnie niestosowna. Może jej być przykro, ok, ale fochy i wyzywanie to już przegięcie.
Też w tym roku nie jadę do Polski na święta (nie jedziemy też do teściów) ![]() [1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;79868151] Do tego już słyszę te litanie, jak to TZ mógłby być wyższy /być Polakiem / być taki a taki.[/QUOTE] Okropne ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Nie wracam do domu na Święta = wściekła rodzina
[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;79871576]Zaproś rodziców do siebie i zobacz co powiedzą
![]() Wszystko jest zawsze takie super jak my mamy jechać tysiące kilometrów. Kiedy nie jedziemy do Polski to mówimy „ta sama droga” zapraszam ![]() ![]() to mogło by być całkiem ciekawe w przypadku autorki ! rodzice na pewno by jej odmówili. Bo daleko, drogo bla bla bla.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:02.