Facet i jego problem (?) z alkoholem. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-12-22, 22:52   #1
Nikoletta91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 1

Facet i jego problem (?) z alkoholem.


Cześć, moja sytuacja wygląda w ten sposób, że niespełna dwa miesiące temu poznałam faceta, który zdawał być się idealnym, jak to zawsze na początku, ale teraz powoli zaczynam dostrzegać dość poważne problemy z nim związane. To dorosły facet mający niespełna 30 lat, pochodzi z dość imprezowej rodziny, każdy tam lubi sobie wypić. Ja piję bardzo rzadko i w małych ilościach, ale nie przeszkadza mi inny tok myślenia od mojego, jak ktoś sobie lubi wypić od czasu do czasu i przy tym trzyma fason - ok, rozumiem, akceptuję.

Wszystko jest dla ludzi, ale ostatnio miała miejsce sytuacja, która sprawiła, że trochę zwątpiłam. Pojechaliśmy na urlop, półtora tygodnia wolnego, wydawałoby się, że wszystko będzie ok - i tutaj zaczyna się ów problem, bo koleś codziennie chlał. Nie było dnia, żeby nie był pijany, usprawiedliwiał się tym, że ma urlop i chce odpocząć, że bar otwarty, to trzeba wykorzystać okazję, że u niego w rodzinie nie da się nie pić (nie byliśmy tam sami, byli też członkowie jego rodziny, którzy pili alkohol, ale nie do tego stopnia, co on). Skończyło się na tym, że on będąc zupełnie zalanym gdzieś uciekał albo zajmował się innymi rzeczami, podczas gdy ja niespecjalnie wiedziałam, co ze sobą zrobić i było mi trochę głupio (nie znam za dobrze jego rodziny, pojechałam tam z nim, wiem, że mogłabym się zająć sobą, ale mimo wszystko sytuacja dość słaba). Wielokrotnie prosiłam, żeby już przestał pić, ale twierdził, że "dam radę, nie martw się o mnie". Kończyło się w wiadomy sposób. Po tym wszystkim doszło do tego, że jego własny brat mnie przy nim opieprzał, że pojechał na urlop z kobietą, a codziennie lądował zalany w barze.

Pod koniec wyjazdu usłyszałam tylko tyle, że mnie przeprasza i żebym nie myślała sobie o nim źle, bo on po alkoholu nie myśli i zachowuje się okropnie - co jest prawdą, ale w takim razie zapytałam, dlaczego pije? Usłyszałam w odpowiedzi to, że "chcę być fajny i żeby mnie ludzie lubili". To już mnie totalnie rozbroiło, bo ten argument przystoi może gimnazjaliście, ale nie facetowi, który zaraz będzie miał trzydziestkę na karku. Oczywiście milion deklaracji, że mnie kocha i że jestem dla niego bardzo ważna, że to zmieni.

Czy to ja wyolbrzymiam sprawę? Bo może faktycznie coś robię nie tak i przesadzam.

Dodam, że koleś na trzeźwo jest wspaniałym człowiekiem. Ale niestety zdarza mu się wypić dość często i szczerze mówiąc obawiam się o jakiekolwiek szanse na poprawę, skoro już jest tak na samym początku...

Edytowane przez Nikoletta91
Czas edycji: 2017-12-22 o 22:55
Nikoletta91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-22, 23:11   #2
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Odeszłabym po tak spędzonym urlopie. Pije za wiele, wie że zachowuje się niefajnie po alkoholu a mimo to dalej pije - ogólnie, słabo to wygląda, mi by się nie chciało spędzać każdych wakacji z całkiem pijanym facetem.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-22, 23:16   #3
Memories90
Rozeznanie
 
Avatar Memories90
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 631
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Cytat:
Napisane przez Nikoletta91 Pokaż wiadomość
Cześć, moja sytuacja wygląda w ten sposób, że niespełna dwa miesiące temu poznałam faceta, który zdawał być się idealnym, jak to zawsze na początku, ale teraz powoli zaczynam dostrzegać dość poważne problemy z nim związane. To dorosły facet mający niespełna 30 lat, pochodzi z dość imprezowej rodziny, każdy tam lubi sobie wypić. Ja piję bardzo rzadko i w małych ilościach, ale nie przeszkadza mi inny tok myślenia od mojego, jak ktoś sobie lubi wypić od czasu do czasu i przy tym trzyma fason - ok, rozumiem, akceptuję.

Wszystko jest dla ludzi, ale ostatnio miała miejsce sytuacja, która sprawiła, że trochę zwątpiłam. Pojechaliśmy na urlop, półtora tygodnia wolnego, wydawałoby się, że wszystko będzie ok - i tutaj zaczyna się ów problem, bo koleś codziennie chlał. Nie było dnia, żeby nie był pijany, usprawiedliwiał się tym, że ma urlop i chce odpocząć, że bar otwarty, to trzeba wykorzystać okazję, że u niego w rodzinie nie da się nie pić (nie byliśmy tam sami, byli też członkowie jego rodziny, którzy pili alkohol, ale nie do tego stopnia, co on). Skończyło się na tym, że on będąc zupełnie zalanym gdzieś uciekał albo zajmował się innymi rzeczami, podczas gdy ja niespecjalnie wiedziałam, co ze sobą zrobić i było mi trochę głupio (nie znam za dobrze jego rodziny, pojechałam tam z nim, wiem, że mogłabym się zająć sobą, ale mimo wszystko sytuacja dość słaba). Wielokrotnie prosiłam, żeby już przestał pić, ale twierdził, że "dam radę, nie martw się o mnie". Kończyło się w wiadomy sposób. Po tym wszystkim doszło do tego, że jego własny brat mnie przy nim opieprzał, że pojechał na urlop z kobietą, a codziennie lądował zalany w barze.

Pod koniec wyjazdu usłyszałam tylko tyle, że mnie przeprasza i żebym nie myślała sobie o nim źle, bo on po alkoholu nie myśli i zachowuje się okropnie - co jest prawdą, ale w takim razie zapytałam, dlaczego pije? Usłyszałam w odpowiedzi to, że "chcę być fajny i żeby mnie ludzie lubili". To już mnie totalnie rozbroiło, bo ten argument przystoi może gimnazjaliście, ale nie facetowi, który zaraz będzie miał trzydziestkę na karku. Oczywiście milion deklaracji, że mnie kocha i że jestem dla niego bardzo ważna, że to zmieni.

Czy to ja wyolbrzymiam sprawę? Bo może faktycznie coś robię nie tak i przesadzam.

Dodam, że koleś na trzeźwo jest wspaniałym człowiekiem. Ale niestety zdarza mu się wypić dość często i szczerze mówiąc obawiam się o jakiekolwiek szanse na poprawę, skoro już jest tak na samym początku...
Uciekała bym gdzie pieprz rośnie i nie dała się urobić głupimi usprawiedliwieniami. Kopnij w tyłek póki to początek znajomości. Facet nawet nie próbuje udawać normalnego więc lepiej nie myśleć co będzie za kilka miesięcy czy rok. Chlejtus i tyle.
Memories90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-22, 23:24   #4
Antoiineette
Rozeznanie
 
Avatar Antoiineette
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 826
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Nie wygląda to dobrze i nie wierzę, że będzie lepiej, choćby nie wiadomo co Ci obiecywał. Jego zachowanie na urlopie- fa-tal-ne. Uciekaj szybko.
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.”
Antoiineette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-22, 23:28   #5
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Ja również nie widzę tutaj szansy na wyjaśnienie sytuacji. Nawet nie ma w sumie o czym z nim rozmawiać, bo argumentacja mówi sama za siebie.
Ja bym się wypisała z tego związku póki jeszcze jest wcześnie. Koleś jest po prostu alkoholikiem.
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-22, 23:42   #6
Phedre
Raczkowanie
 
Avatar Phedre
 
Zarejestrowany: 2017-08
Lokalizacja: Łódzkie
Wiadomości: 61
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Chłopak zupełnie jak mój ojczym. To się samo nie zmieni, takie przypadki kwalifikują się do leczenia z uzależnień.
Phedre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-22, 23:46   #7
Optimus Prime
Raczkowanie
 
Avatar Optimus Prime
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 93
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Cytat:
Napisane przez Nikoletta91 Pokaż wiadomość
Cześć, moja sytuacja wygląda w ten sposób, że niespełna dwa miesiące temu poznałam faceta, który zdawał być się idealnym, jak to zawsze na początku, ale teraz powoli zaczynam dostrzegać dość poważne problemy z nim związane. To dorosły facet mający niespełna 30 lat, pochodzi z dość imprezowej rodziny, każdy tam lubi sobie wypić. Ja piję bardzo rzadko i w małych ilościach, ale nie przeszkadza mi inny tok myślenia od mojego, jak ktoś sobie lubi wypić od czasu do czasu i przy tym trzyma fason - ok, rozumiem, akceptuję.

Wszystko jest dla ludzi, ale ostatnio miała miejsce sytuacja, która sprawiła, że trochę zwątpiłam. Pojechaliśmy na urlop, półtora tygodnia wolnego, wydawałoby się, że wszystko będzie ok - i tutaj zaczyna się ów problem, bo koleś codziennie chlał. Nie było dnia, żeby nie był pijany, usprawiedliwiał się tym, że ma urlop i chce odpocząć, że bar otwarty, to trzeba wykorzystać okazję, że u niego w rodzinie nie da się nie pić (nie byliśmy tam sami, byli też członkowie jego rodziny, którzy pili alkohol, ale nie do tego stopnia, co on). Skończyło się na tym, że on będąc zupełnie zalanym gdzieś uciekał albo zajmował się innymi rzeczami, podczas gdy ja niespecjalnie wiedziałam, co ze sobą zrobić i było mi trochę głupio (nie znam za dobrze jego rodziny, pojechałam tam z nim, wiem, że mogłabym się zająć sobą, ale mimo wszystko sytuacja dość słaba). Wielokrotnie prosiłam, żeby już przestał pić, ale twierdził, że "dam radę, nie martw się o mnie". Kończyło się w wiadomy sposób. Po tym wszystkim doszło do tego, że jego własny brat mnie przy nim opieprzał, że pojechał na urlop z kobietą, a codziennie lądował zalany w barze.

Pod koniec wyjazdu usłyszałam tylko tyle, że mnie przeprasza i żebym nie myślała sobie o nim źle, bo on po alkoholu nie myśli i zachowuje się okropnie - co jest prawdą, ale w takim razie zapytałam, dlaczego pije? Usłyszałam w odpowiedzi to, że "chcę być fajny i żeby mnie ludzie lubili". To już mnie totalnie rozbroiło, bo ten argument przystoi może gimnazjaliście, ale nie facetowi, który zaraz będzie miał trzydziestkę na karku. Oczywiście milion deklaracji, że mnie kocha i że jestem dla niego bardzo ważna, że to zmieni.

Czy to ja wyolbrzymiam sprawę? Bo może faktycznie coś robię nie tak i przesadzam.

Dodam, że koleś na trzeźwo jest wspaniałym człowiekiem. Ale niestety zdarza mu się wypić dość często i szczerze mówiąc obawiam się o jakiekolwiek szanse na poprawę, skoro już jest tak na samym początku...
Wiek to tylko liczba. Można być niedojrzałym 'mentalnym gówniarzem' mając na karku 30-35 lat, a można zachowywać się dojrzale w wieku 18-20 lat.

Pije, zostawia Cię samą a do tego dostajesz opieprz od jego brata że codziennie ląduje na urlopie nachlany w barze.

Skoro pije by imponować innym, to niech robi tak dalej. Już teraz można śmiało powiedzieć że ma wstępny etap alkoholizmu.


Niektórzy może potrzebują więcej czasu by dorosnąć...


Albo zacznie coś z tym robić czyt. odwyk jeśli nie może wytrzymać dnia bez picia, albo taka sytuacja będzie wyglądała na każdej możliwej imprezie a nawet w domu.

Edytowane przez Optimus Prime
Czas edycji: 2017-12-22 o 23:49
Optimus Prime jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-12-24, 09:42   #8
komicznie
Wtajemniczenie
 
Avatar komicznie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: łdz/wro
Wiadomości: 2 361
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Dziewczyno zwijaj się szybko, i nie rozważaj powrotu! Nie warto ładować się w taką relacje, gdzie on utożsamia w alkoholu swoje poczucie wartości. Będzie pił, będzie Ciebie to ranić a na dłuższą metę może doprowadzić do Twoich problemów emocjonalnych jak np. współuzależnienie. Nie warto. Mówię z doświadczenia.
__________________
Gdy palec wskazuje na niebo, tylko głupiec patrzy na palec.
komicznie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-24, 09:53   #9
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Jeśli sam nie widzi problemu ze swoim piciem, to odeszlabym. Nikomu nie życzę związku z aktywnym alkoholikiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-24, 10:11   #10
Roseslove
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 215
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Uciekaj i nie marnuj swojego życia na walkę z jego nałogiem. Widać po jego podstawie, że na zmianę nie ma co liczyć. Facet nadaje się do leczenia a nie nowego związku.
Roseslove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-24, 10:50   #11
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Facet nie rokuje dobrze, po dwóch miesiącach otwarcie pokazuje ci z kim będziesz się musiała męczyć za kilka lat, a przecież mała szansa że pić przestanie, raczej będzie coraz gorzej.
__________________

żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-24, 15:52   #12
Beniak
Raczkowanie
 
Avatar Beniak
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 181
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Nie marnuj swojego czasu na związek z alkoholikiem, odejdź póki jeszcze nie wpadłaś po uszy.
Beniak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-24, 16:45   #13
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Dziewczyny mają rację, nie trać czasu. Najlepiej zerwij już teraz, kiedy jeszcze nie jesteś bardzo zaangażowana.


Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-24, 20:48   #14
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Facet jeśli jeszcze nie jest alkoholikiem to niebawem nim zostanie. Na razie to może być względnie nieszkodliwe, ale szkodliwym prędzej czy później będzie. Uciekaj, póki ta znajomość jest jeszcze w mało zaawansowanym stadium, on się nie zmieni, a wszelakie próby poprawienia sytuacji będą rozbijać się o mur niezrozumienia, szczególnie skoro w jego rodzinie wszyscy lubią sobie wypić.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-24, 23:34   #15
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

2 miesiące to WCIĄŻ są początki i WCIĄŻ powinny być motylki w brzuchu a nie "problem z alkoholem"

nie wyolbrzymiasz, wiej póki ten związek nie zaszedł za daleko bo takie misie jak ten Twój to się tylko toczą na dno i biorą otoczenie za sobą
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-25, 10:40   #16
QueenOfHearts
Rozeznanie
 
Avatar QueenOfHearts
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 864
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Tak, facet ma problem z alkoholem i nie umie się kontrolować.
__________________
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett
QueenOfHearts jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-25, 11:03   #17
Rozyczka777
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 24
Dot.: Facet i jego problem (?) z alkoholem.

Dziewczyno zostaw go i znajdz sobie innego. Jestes młoda ładna i atrakcyjna stac cie na kogos lepszego a z nim nie bedziesz miala zycia. On kazdy wolny czas woli spedzic z browarem w reku a ciebie nie zauwazy. Znam zycie bo sama przeszlam taki koszmar z bylym facetem. Czytajac twoj wpis to tak na mysl przyszedl mi moj byly o imieniu Andrzej ktory byl strasznym alkoholikiem. Ty napisalas ze jego brat cie opieprzal a u mnie bylo tak ze jego brat robil mi awantury jakbyl po alkoholu i dostalam w twarz kilka razy za nic bo poprostu mnie nie lubial. Ja odeszlam od niego i od jego popieprzonej rodzinki i dobrze zrobilam i tobie tez radze milosc miloscia ale uwazam ze tracimy na tym zdrowie i swoja wartosc. Zostaw go i znajdz innego albowiem on na ciebie czeka.
Rozyczka777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-25 12:03:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.