Jest beznadziejnie, prosze o rady :( Plis! :(

[fado19]

Moze temat dziwnie brzmi, ale mam wielki dla mnie i dla mojej dziewczyny problem... otoz jest nam super, robimy fajne rzeczy i wszystkie nam wychodza ALE nie umiemy sie calowac! Oboje nie jestesmy w tym doswiadczeni

Wyglada to tak... zaczynamy... nasze usta sa twarde, jezyki jakies obslinione nieprzyjemne ... Pamietam ze kiedys tak nie mialem i latwo mi bylo bo 2 dziewczyna byla doswiadczona Chcialbym aby wszystko bylo idealnie, nie wiem co ona teraz sobie mysli o mnie Nie ma recepty na dobry pocalunek pewnie, ale co zrobic zeby takiego uniknac? Obu nam nie sprawia on przyjemnosci bo jest baaardzo mokry, a usta sa jakby sie kosci calowalo Co robimy nie tak? Glupi problem, ale prosze o jakokolwiek rade

Pozdrawiam,
Rafał

[201707171556]

Hmm...no jak już sam wcześniej napisałeś nie ma uniwersalnej recepty na całowanie...wydaje mi się, że jesteście oboje zbyt spięci, za bardzo się tym przejmujecie, po prostu nie myslcie o tym żeby tym razem wyszło a samo wyjdzie
A co do tej sliny to zwyczajnie w świecie "przed" ją przełknijcie a jak w trakcie zbierze się Wam jej za dużo to też przerwijcie i przełknijcie, to normalne.
Myśle też , że przyczyną tych twardych jak kości ust jest stres...wrzućcie oboje na luz a będzie dobrze
Jedyna rada jaka mogę Wam dac to ćwiczyć. Praktyka czyni mistrza jak to mówią
Powodzenia.

[Cdz]

byc może że zaczynacie się "przyduszac" ustami. nie całujcie się narazie z językiem. tylko muskajcie się ustami. potem to samo przyjdzie
i najgorsze w związkach jest to, że (często) nie rozmawia się o krępujących sytuacjach. ---> obrućcie w żart tą sytuację.

[1141655]

Cdz dobrze gada
Poprostu pogadajcie
Od razu bedzie wam lzej, a najlepiej obrocic ta sytuacje w zart.....

Nie mam tego problemu z moim tztem ale wiele smiesznych sytuacji gdy sie calowalismy bylo a my na to w smiech ...i tyle

moze najpierw rozluznij partnerke pocalunkami po szyi, uszku (jesli lubi) i wtedy nie bedzie taka spieta

[Cdz]

ja sama tez miałam kilka krepujących (a obrucilismy to w żart i w efekcie - smiesznych) sytuacji..
np. mój TZ włozył mi za głeboko język i parsknęłam smiechem i przez cały dzien jak chciał mnie pocałowac to wybuchałam spazmatycznym smiechem w kazdym razie on tez sie potem z tego smiał
innym razem tak się całowalismy że zaslinilismy się strasznie oboje sie z tego smialismy... najpierw wytarłam swoje usta, później jego..
warto obracac w żart rózne "niepowodzenia", bo wtedy unikamy krępacji w związku i oboje czujemy się "luźno"

[fado19]

Napisane przez lilja24

dobra może trochę głupia to rada, ale jeśli obydwoje jesteście pełnoletni to proponuję pujść na pizze i do tego z 2-3 lapki wina lub z 2-3 piwa, jak kto woli, na pewno będziecie bardziej rozluźnieni, aha i nie radze więcej, a właściwie nie radzę przesadzać z alkocholem bo to wiadomo może się źle skończyć . Dobrze też żeby taka kolacja np. była romantyczna, wsyzstko to pomoże się wam rozluźnić, a zobaczycie, że następnym razem na trzeźwo będzie też super Całowaliście się już, więc powinnien być to dobry sposób, bo np. na wydarzenie w stylu pierwszy raz nie polecam! No i pogadajcie o tym, i tak jak radzą obrućcie to po prostu w żart. Ja jak się całuje z moim TŻ to było kilka śmiesznych sytuacji, zawsze mieliśmy dobry humor i nie przejmowaliśmy się.

Dzieki za rade, ale to wlasnie bylo po 2 piwach
Troszke sie zdenerwowalem bo sobie mysle co ona, ale ona pewnie tez mysli ze to przez nia jak ja mam mysli, ze przeze mnie no postaram sie powiedziec co zrobic zeby bylo lepiej, w koncu sie uda, mama nadzieje Jestesmy bardzo szczerzy i rozmawianie o tym nie bedzie trudne Dzieki raz jeszcze kazdego kto odpoiwedzial na temat.