Nie potrafię zainteresować się kobietami.

[Michalmichalek]

Mam poważny problem bo nie potrafię zainteresować się odpowiednimi dla siebie kobietami. Od początku - mam 22 lata, pracuje za trochę więcej niż średnia krajowa w przeciętnej pracy, z wyglądu jest niezbyt ciekawie będąc szczerym - jestem bardzo niski i do tego mam okropny trądzik, którego od kilku lat nie mogę się pozbyć.
Ale żeby nie było że nic z tym nie robię a tylko się użalam - od kilku lat regularnie chodzę na siłownie, 5 lat wizyt u dermatologa i wydane jakieś lekko 2000 zl na leki, które działają tylko chwilowo a potem nawrot, dobra dieta, chodzę do szkoły i uczę się staram się prowadzić ciekawy tryb życia. Nie chce tutaj się użalać tylko dostać konkretne porady.

Mój problem jest taki, że powinienem naturalnie szukać dziewczyny podobnej do siebie zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i charakter ale mam jakieś chore blokady w głowie. Ja po prostu takich dziewczyn nie zauważam, nie chce mi się z nimi nawet rozmawiać, nie chce mi się takich dziewczyn poznawać, nie czuje do nich żadnej iskry, nie podobają mi się fizycznie.

Wiem, wiem jestem hipokrytą ale chce sobie pomóc tylko nie wiem jak. Nie chce tego robić ale musze podzielić dziewczyny tylko i wyłącznie na potrzeby tematu na brzydkie, przeciętne, ładne i bardzo ładne. Zdaje sobie sprawę, że skoro sam jesteś przeciętniakiem lub nawet gorzej to powinienem celować w te brzydsze i przeciętne dziewczyny - z nimi się spotykać i szukać w nich odpowiednich cech charakteru. No tylko że ja właśnie nie czuje motywacji do spotykania się z takimi dziewczynami. Wiem że to głupie ale chciałbym mieć ładną dziewczynę samemu będąc brzydalem i nie chodzi mi tutaj o to że chce super ultra ładną pustą modelką tylko zwykłą, chociaż trochę ładną dziewczynę ale oczywiście z odpowiednimi cechami charakteru, na widok której będę miał ochotę podejść i zagadać. I problem w tym, że ja takie dziewczyny czasami poznaję naturalnie i czuje naturalną potrzebę podrywania ich, zabiegania, starania się o nie - w szkole, przez znajomych, w pracy - ale nie mam u nich szans i odbijam się od ściany a mimo to ciągle chodzą mi po głowie. Właśnie ta ich niedostępność chyba mnie najbardziej pociąga. I mam tak od kilku lat zamiast spotykać się z normalnymi dziewczynami to ciągle latam za tymi niedostępnymi dla mnie. Nie potrafię się zmusić/zainteresować dziewczyną na podobnym poziomie atrakcyjności co mój.

Chciałbym po prostu mieć w głowie taki przycisk RESET, który pozwoliłby mi na normalne patrzenie na kobiety. Chciałbym, aby jakaś przeciętna dziewczyna na moim poziomie zawróciła mi głowie ale kompletnie nie mam motywacji do podrywania takich dziewczyn, ciągle mam te ładniejsze w głowie. I nie chodzi mi tutaj o to że patrzę na kobiety przedmiotowo ale przecież seks jest istotnym(nie najważniejszym) składnikiem związku więc nie wyobrażam sobie jak miałbym uprawiać seks z osobą, która mnie nie podnieca nawet w minimalnym stopniu? Przecież to byłoby oszustwo z mojej strony i okłamywanie drugiej strony, nikt nie zasługuje na wymuszony seks.

Ostatnio nawet rozmawiać mi się nie chciało chociaż była rozmowa była bardzo fajna ale dziewczyna niezbyt urodziwa a ja miałem w głowie jej koleżankę rakietę. Naprawdę nie wiem jak sobie pomóc i jak mam okazje to w głowie pojawia się myśl "lepiej już być samemu niż z byle kimś". A potem przychodzę do domu i w sumie żałuje bo kolejny wieczór samotny a mogłem po prostu dać szansę jakiejś dziewczynie, już 22 lata nic, setki ładnych koleżanek ale co z tego, skoro jestem sam.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Po lekturze Twojego posta przyszło mi do głowy, że te ładne dziewczyny mają Cię gdzieś bynajmniej nie dlatego, że masz trądzik/jesteś brzydki

[Gbur]

Po pierwsze i najważniejsze: Mniej pornoli !!! xD

Po drugie: Jak ta zła matka natura poskąpiła Ci urody. I wydaje się że posiadasz deficyt szarych komórek, a w Twoim centrum zainteresowań są tylko księżniczki... To rozwiązanie jest tylko jedno: Musisz stać się obrzydliwie bogaty.

Skoro urodą księżniczki nie przyciągniesz. Po tym co napisałeś, to widzę że na swoją inteligencję też nie masz co liczyć. Wiec pokaźne konto w banku jest rozwiązaniem na wszystkie twe bolączki

[stewardesa]

Napisane przez Michalmichalek

Mam poważny problem bo nie potrafię zainteresować się odpowiednimi dla siebie kobietami. Od początku - mam 22 lata, pracuje za trochę więcej niż średnia krajowa w przeciętnej pracy, z wyglądu jest niezbyt ciekawie będąc szczerym - jestem bardzo niski i do tego mam okropny trądzik, którego od kilku lat nie mogę się pozbyć.
Ale żeby nie było że nic z tym nie robię a tylko się użalam - od kilku lat regularnie chodzę na siłownie, 5 lat wizyt u dermatologa i wydane jakieś lekko 2000 zl na leki, które działają tylko chwilowo a potem nawrot, dobra dieta, chodzę do szkoły i uczę się staram się prowadzić ciekawy tryb życia. Nie chce tutaj się użalać tylko dostać konkretne porady.

Mój problem jest taki, że powinienem naturalnie szukać dziewczyny podobnej do siebie zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i charakter ale mam jakieś chore blokady w głowie. Ja po prostu takich dziewczyn nie zauważam, nie chce mi się z nimi nawet rozmawiać, nie chce mi się takich dziewczyn poznawać, nie czuje do nich żadnej iskry, nie podobają mi się fizycznie.

Wiem, wiem jestem hipokrytą ale chce sobie pomóc tylko nie wiem jak. Nie chce tego robić ale musze podzielić dziewczyny tylko i wyłącznie na potrzeby tematu na brzydkie, przeciętne, ładne i bardzo ładne. Zdaje sobie sprawę, że skoro sam jesteś przeciętniakiem lub nawet gorzej to powinienem celować w te brzydsze i przeciętne dziewczyny - z nimi się spotykać i szukać w nich odpowiednich cech charakteru. No tylko że ja właśnie nie czuje motywacji do spotykania się z takimi dziewczynami. Wiem że to głupie ale chciałbym mieć ładną dziewczynę samemu będąc brzydalem i nie chodzi mi tutaj o to że chce super ultra ładną pustą modelką tylko zwykłą, chociaż trochę ładną dziewczynę ale oczywiście z odpowiednimi cechami charakteru, na widok której będę miał ochotę podejść i zagadać. I problem w tym, że ja takie dziewczyny czasami poznaję naturalnie i czuje naturalną potrzebę podrywania ich, zabiegania, starania się o nie - w szkole, przez znajomych, w pracy - ale nie mam u nich szans i odbijam się od ściany a mimo to ciągle chodzą mi po głowie. Właśnie ta ich niedostępność chyba mnie najbardziej pociąga. I mam tak od kilku lat zamiast spotykać się z normalnymi dziewczynami to ciągle latam za tymi niedostępnymi dla mnie. Nie potrafię się zmusić/zainteresować dziewczyną na podobnym poziomie atrakcyjności co mój.

Chciałbym po prostu mieć w głowie taki przycisk RESET, który pozwoliłby mi na normalne patrzenie na kobiety. Chciałbym, aby jakaś przeciętna dziewczyna na moim poziomie zawróciła mi głowie ale kompletnie nie mam motywacji do podrywania takich dziewczyn, ciągle mam te ładniejsze w głowie. I nie chodzi mi tutaj o to że patrzę na kobiety przedmiotowo ale przecież seks jest istotnym(nie najważniejszym) składnikiem związku więc nie wyobrażam sobie jak miałbym uprawiać seks z osobą, która mnie nie podnieca nawet w minimalnym stopniu? Przecież to byłoby oszustwo z mojej strony i okłamywanie drugiej strony, nikt nie zasługuje na wymuszony seks.

Ostatnio nawet rozmawiać mi się nie chciało chociaż była rozmowa była bardzo fajna ale dziewczyna niezbyt urodziwa a ja miałem w głowie jej koleżankę rakietę. Naprawdę nie wiem jak sobie pomóc i jak mam okazje to w głowie pojawia się myśl "lepiej już być samemu niż z byle kimś". A potem przychodzę do domu i w sumie żałuje bo kolejny wieczór samotny a mogłem po prostu dać szansę jakiejś dziewczynie, już 22 lata nic, setki ładnych koleżanek ale co z tego, skoro jestem sam.

Uważaj, bo Ci się trafi Nie jesteś hipokrytą, bo wolisz ładniejsze (jak twierdzisz) od siebie. Jesteś hipokrytą, kiedy się pocieszasz, że te, które nawet z Tobą nie rozmawiają, są na pewno głupsze i i tak byś ich nie chciał.
To nie działa tak, że brzydkim podobają się brzydcy. Wszystkim podobają się ładni. Zaraz się zresztą zaczną posty o tym, jak to wszyscy mają wielce indywidualny gust, żadnej nie podobają się typowi przystojniacy i uroda każdego jest oceniana baaardzo subiektywnie, co już wiesz że nie jest prawdą. Absolutnie nie powinieneś uderzać do tych, które Ci się nie podobają, nawet gdyby podobały Ci się same modelki. A jak w ogóle zagadujesz do dziewczyn? Skąd wiesz, że nie masz u nich szans?

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

rozwiązanie ktoś podał już wyżej - grube hajsy na koncie i będziesz atrakcyjny

[Limonka2738]

Napisane przez Michalmichalek

Mam poważny problem bo nie potrafię zainteresować się odpowiednimi dla siebie kobietami. Od początku - mam 22 lata, pracuje za trochę więcej niż średnia krajowa w przeciętnej pracy, z wyglądu jest niezbyt ciekawie będąc szczerym - jestem bardzo niski i do tego mam okropny trądzik, którego od kilku lat nie mogę się pozbyć.
Ale żeby nie było że nic z tym nie robię a tylko się użalam - od kilku lat regularnie chodzę na siłownie, 5 lat wizyt u dermatologa i wydane jakieś lekko 2000 zl na leki, które działają tylko chwilowo a potem nawrot, dobra dieta, chodzę do szkoły i uczę się staram się prowadzić ciekawy tryb życia. Nie chce tutaj się użalać tylko dostać konkretne porady.

Mój problem jest taki, że powinienem naturalnie szukać dziewczyny podobnej do siebie zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i charakter ale mam jakieś chore blokady w głowie. Ja po prostu takich dziewczyn nie zauważam, nie chce mi się z nimi nawet rozmawiać, nie chce mi się takich dziewczyn poznawać, nie czuje do nich żadnej iskry, nie podobają mi się fizycznie.

Wiem, wiem jestem hipokrytą ale chce sobie pomóc tylko nie wiem jak. Nie chce tego robić ale musze podzielić dziewczyny tylko i wyłącznie na potrzeby tematu na brzydkie, przeciętne, ładne i bardzo ładne. Zdaje sobie sprawę, że skoro sam jesteś przeciętniakiem lub nawet gorzej to powinienem celować w te brzydsze i przeciętne dziewczyny - z nimi się spotykać i szukać w nich odpowiednich cech charakteru. No tylko że ja właśnie nie czuje motywacji do spotykania się z takimi dziewczynami. Wiem że to głupie ale chciałbym mieć ładną dziewczynę samemu będąc brzydalem i nie chodzi mi tutaj o to że chce super ultra ładną pustą modelką tylko zwykłą, chociaż trochę ładną dziewczynę ale oczywiście z odpowiednimi cechami charakteru, na widok której będę miał ochotę podejść i zagadać. I problem w tym, że ja takie dziewczyny czasami poznaję naturalnie i czuje naturalną potrzebę podrywania ich, zabiegania, starania się o nie - w szkole, przez znajomych, w pracy - ale nie mam u nich szans i odbijam się od ściany a mimo to ciągle chodzą mi po głowie. Właśnie ta ich niedostępność chyba mnie najbardziej pociąga. I mam tak od kilku lat zamiast spotykać się z normalnymi dziewczynami to ciągle latam za tymi niedostępnymi dla mnie. Nie potrafię się zmusić/zainteresować dziewczyną na podobnym poziomie atrakcyjności co mój.

Chciałbym po prostu mieć w głowie taki przycisk RESET, który pozwoliłby mi na normalne patrzenie na kobiety. Chciałbym, aby jakaś przeciętna dziewczyna na moim poziomie zawróciła mi głowie ale kompletnie nie mam motywacji do podrywania takich dziewczyn, ciągle mam te ładniejsze w głowie. I nie chodzi mi tutaj o to że patrzę na kobiety przedmiotowo ale przecież seks jest istotnym(nie najważniejszym) składnikiem związku więc nie wyobrażam sobie jak miałbym uprawiać seks z osobą, która mnie nie podnieca nawet w minimalnym stopniu? Przecież to byłoby oszustwo z mojej strony i okłamywanie drugiej strony, nikt nie zasługuje na wymuszony seks.

Ostatnio nawet rozmawiać mi się nie chciało chociaż była rozmowa była bardzo fajna ale dziewczyna niezbyt urodziwa a ja miałem w głowie jej koleżankę rakietę. Naprawdę nie wiem jak sobie pomóc i jak mam okazje to w głowie pojawia się myśl "lepiej już być samemu niż z byle kimś". A potem przychodzę do domu i w sumie żałuje bo kolejny wieczór samotny a mogłem po prostu dać szansę jakiejś dziewczynie, już 22 lata nic, setki ładnych koleżanek ale co z tego, skoro jestem sam.

Ale... jaki jest problem?

Że podobają Ci się brzydsze niż ty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niepewny123]

Tak swoją drogą - jaki wzrost uważasz za bardzo niski ?

[megamag]

Napisane przez Gbur

Po pierwsze i najważniejsze: Mniej pornoli !!! xD

Po drugie: Jak ta zła matka natura poskąpiła Ci urody. I wydaje się że posiadasz deficyt szarych komórek, a w Twoim centrum zainteresowań są tylko księżniczki... To rozwiązanie jest tylko jedno: Musisz stać się obrzydliwie bogaty.

Skoro urodą księżniczki nie przyciągniesz. Po tym co napisałeś, to widzę że na swoją inteligencję też nie masz co liczyć. Wiec pokaźne konto w banku jest rozwiązaniem na wszystkie twe bolączki

Tym razem dużo prawdy w Twoim poście. Serio. Większość ludzi wie, że świat z pornoli czy nawet teledysków w MTV nie jest prawdziwy, ale niektórzy budują sobie na tej podstawie obraz ideału i potem są zdziwieni, że ludzie na ulicy tacy nie są. Autor nie jest wcale odosobniony, osobiście znam co najmniej kilku facetów, którzy nie mogą pochwalić się urodą ani intelektem, a mimo to oglądają się tylko za najładniejszymi. I też podoba mi się ta hipokryzja, ze jak ktoś wygląda jak modelka , to pewnie pusty. W końcu tyle badań naukowych wykazała związek pomiędzy urodą a IQ.... A nie czekaj, chyba jednak żadne. Zwłaszcza że osoba, która tę uwagę wygłosiła, czyli autor, sama przyznaje, że zwraca uwagę głównie na wygląd. Autorze, niestety, ale źle to widzę. Wszystko wskazuje na to, że nie jesteś tylko brzydki, lecz także pusty. Jest spore prawdopodobieństwo, że sczeźniesz przez to w samotności. Rzeczywiście jakimś wyjściem jest być bogatym, wtedy przyciągniesz piękne kobiety, choć to nie Ciebie będą kochały. Ale zawsze coś. Przyszły mi do głowy jeszcze te serwisy, w których kobiety z biedniejszych krajów szukają mężów z bogatszych. One zwykle mają zaniżone wymagania, można próbować.

[201803071142]

Mam pewnego bliskiego kolegę. Jest całkiem atrakcyjny wizualnie, ale ma ten sam problem. Za dużo porno w połączeniu z koszmarną niedojrzałością emocjonalną. Jego wyśrubowane standardy powodują, że będąc po 30stce wciąż jest sam.

[1401beb625428007cd1f6f2cc4b9ba7078bff788_68855df1d41e9]

Wiadomo, że każdy chce mieć atrakcyjnego partnera i nie ma w tym nic złego, ale chyba za bardzo odleciałeś w swoich wyobrażeniach. Jak wyżej dziewczyny pisały - odstaw porno i oglądanie zdjęć ładnych pań. Nie sprawi to, że nagle zaczną podobać ci się brzydkie dziewczyny, ale choć trochę urealnisz swoje wymagania dotyczące wyglądu.

Smutne jest jak piszesz że nawet nie chce ci się rozmawiać z przeciętną dziewczyną, choć rozmowa się klei. Wg mnie świadczy to o tym, że nie traktujesz kobiet po prostu jak ludzi a jedynie jako obiekt do seksu. Śmiejesz się z pustych modelek - ale jak widać na twoim przykładzie - za brzydkim wyglądem idzie brzydki charakterek Osobiście nie znam kobiety ładnej kobiety marzącej tylko o tym, żeby jakiś brzydal ją wyruchał a jak mu zbrzydnie lub się znudzi to miał w d*pie. A może po prostu mi się nie chwaliły?

edit:
Bądź jeszcze ciekawy i miły w obyciu to ci się uda na pewno. Np. taki Polański - jego kobiety zawsze nadrabiały urodę za ich dwoje, a i żony znajdował nie tylko piękne ale i wyjątkowo wyrozumiałe Polecam jego biografię 'Roman by Polanski'. Choć sam też kiedyś przyanał, że pieniądze i sława znacząco ułatwiają 'podboje'...

[stewardesa]

Kilka razy przeczytałam pierwszy post, żeby znaleźć w nim to porno, ale chyba po prostu popłynęliście po poście gbura. Autor nawet nie napisał, że poznał piękną dziewczynę, ale przeszkadza mu że ma małe/naturalne piersi albo wystające wargi sromowe, a na filmach widział inne, tylko pisze, że jego zdaniem nie ma szans u dziewczyn dla niego atrakcyjnych, a jedynie u tych na tym samym poziomie co on, a siebie uważa za brzydala. Czyli wybiera te, które mu się tak bardzo nie podobają, jak on sam i próbuje się przełamać, a wy piszecie o wyśrubowanych wymaganiach

[Michalmichalek]

Napisane przez Gbur

Po pierwsze i najważniejsze: Mniej pornoli !!! xD

Po drugie: Jak ta zła matka natura poskąpiła Ci urody. I wydaje się że posiadasz deficyt szarych komórek, a w Twoim centrum zainteresowań są tylko księżniczki... To rozwiązanie jest tylko jedno: Musisz stać się obrzydliwie bogaty.

Skoro urodą księżniczki nie przyciągniesz. Po tym co napisałeś, to widzę że na swoją inteligencję też nie masz co liczyć. Wiec pokaźne konto w banku jest rozwiązaniem na wszystkie twe bolączki

Hmm ciekawe skąd takie wnioski? Przecież wyraźnie napisałem, że nie celuje w NAJŁADNIEJSZE, tylko ładne a to jest kolosalna różnica.

Ładne dziewczyny mijasz codziennie na ulicy, najładniejsze widujesz raz na jakiś czas.

Poza tym kasa to żadne rozwiązanie, na te najładniejsze to może i by zadziałało ale ładne dziewczyny z tego co rozmawiałem nie szukają sponsora tylko normalnego partnera, zejdź na ziemie.

Napisane przez stewardesa

Uważaj, bo Ci się trafi Nie jesteś hipokrytą, bo wolisz ładniejsze (jak twierdzisz) od siebie. Jesteś hipokrytą, kiedy się pocieszasz, że te, które nawet z Tobą nie rozmawiają, są na pewno głupsze i i tak byś ich nie chciał.
To nie działa tak, że brzydkim podobają się brzydcy. Wszystkim podobają się ładni. Zaraz się zresztą zaczną posty o tym, jak to wszyscy mają wielce indywidualny gust, żadnej nie podobają się typowi przystojniacy i uroda każdego jest oceniana baaardzo subiektywnie, co już wiesz że nie jest prawdą. Absolutnie nie powinieneś uderzać do tych, które Ci się nie podobają, nawet gdyby podobały Ci się same modelki. A jak w ogóle zagadujesz do dziewczyn? Skąd wiesz, że nie masz u nich szans?

A gdzie ja napisałem że są głupsze? Po prostu nie czuje chęci rozmawiania z nimi. Choćbym spotkał dziewczyną z najlepszym charakterem pod słońcem z którą mega by mi się rozmawiało to gdyby miała np bardzo sporą nadwagę to wątpię aby mi się spodobała.
Znowu jakieś bzdurne wnioski że podobają mi się tylko modelki - nie.
Jeżeli przyjąć żę modelki mają 10/10 a przeciętna dziewczyna 5/10 to ja celuje w 6-7/10 a więc te ładne ale na pewno nie najładniejsze.

Skąd wiem że nie mam szans? Bo same stwierdziły, że nie mogły by być z kimś kto im się nie podoba tak samo jak w moim przypadku.
Najczęściej znajomi mnie poznają i tyle jakoś to się kręci.

Napisane przez niepewny123

Tak swoją drogą - jaki wzrost uważasz za bardzo niski ?

168

Napisane przez megamag

Tym razem dużo prawdy w Twoim poście. Serio. Większość ludzi wie, że świat z pornoli czy nawet teledysków w MTV nie jest prawdziwy, ale niektórzy budują sobie na tej podstawie obraz ideału i potem są zdziwieni, że ludzie na ulicy tacy nie są. Autor nie jest wcale odosobniony, osobiście znam co najmniej kilku facetów, którzy nie mogą pochwalić się urodą ani intelektem, a mimo to oglądają się tylko za najładniejszymi. I też podoba mi się ta hipokryzja, ze jak ktoś wygląda jak modelka , to pewnie pusty. W końcu tyle badań naukowych wykazała związek pomiędzy urodą a IQ.... A nie czekaj, chyba jednak żadne. Zwłaszcza że osoba, która tę uwagę wygłosiła, czyli autor, sama przyznaje, że zwraca uwagę głównie na wygląd. Autorze, niestety, ale źle to widzę. Wszystko wskazuje na to, że nie jesteś tylko brzydki, lecz także pusty. Jest spore prawdopodobieństwo, że sczeźniesz przez to w samotności. Rzeczywiście jakimś wyjściem jest być bogatym, wtedy przyciągniesz piękne kobiety, choć to nie Ciebie będą kochały. Ale zawsze coś. Przyszły mi do głowy jeszcze te serwisy, w których kobiety z biedniejszych krajów szukają mężów z bogatszych. One zwykle mają zaniżone wymagania, można próbować.

Od kilku lat nie oglądam pornoli a od seksu mam przyjaciółkę z którą mam układ, że dopóki sobie kogoś nie znajdziemy to spotykamy się raz na jakiś czas.

Jeszcze raz powtarzam że nie szukam ideału i top of the top tylko normalnej ale ładnej dziewczyny nie najładniejszej, nie miss Polski tylko zwykłej ładnej dziewczyny jakich setki na ulicy.
Nie zwracam uwagi głównie na wygląd ale nawet jak spotkam dziewczynę z super charakterem a ma np: nadwagę to odechciewa mi się utrzymywać w ogóle taką znajomość kiedy widzę że jej się podobam i ona coś ode mnie chce to wolę taką znajomość zerwać niż karmić złudną nadzieją.
Kilka razy próbowałem się spotykać z taką właśnie super dziewczyną z charakteru co została mniej obdarowana urodą i strasznie źle się z tym czułem bo przecież nie czułem nic, zero, spotkania były wymuszone a nawet nie chciałem jej dotykać czy całować a widziałem że bardzo chciała...

Chciałbym otrzymać normalną odpowiedz a nie przekręcanie moich słów, że lecę tylko na modelki i szukam głównie ładnej pustej lali. Nie, ja po prostu nie mógłbym być z brzydką dziewczyną z super charakterem tak samo jak z ładną ale pustą.

Nie wiem czy wizyta u seksuologa coś zmieni? Nie mam pojęcia skąd może się brać coś takiego. Dziwi mnie to bo moi znajomi twierdzą, że wszystko u mnie w porządku i powinien być po prostu cierpliwym i atakować tylko te co mi się podobają a nie zniżać wymagania ale widzę, że to nie ma sensu bo każdy chce mieć atrakcyjnego partnera
a w moim przypadku to raczej niemożliwe. No ale z drugiej strony zmuszanie się do bycia z kimś z kim nie chcę nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem bo to zawsze jest jakieś oszukiwanie drugiej strony.
Nie da się tego jakoś naturalnie naprawić? Chciałbym po prostu naturalnie czuć pociąg do brzydszych i przeciętnych a nie żeby to było wymuszone.

[megamag]

Bo to są wyśrubowane wymagania, a to się zwykle z czegoś bierze. I do tego wyśrubowane w złą stronę, bo podejście, delikatnie mówiąc, przedmiotowe.

[Witold12]

Nie wiem co wyście się tak uwzięli na autora. Przecież jak sam piszę chce się zainteresować fajnymi dziewczynami ale nie potrafi naturalnie, zmuszać się nie chce ja to rozumiem.

Ja nie uważam, aby to co robił było złe. Co w tym złego że chce ładną dziewczynę? Przecież każdy chce mieć atrakcyjnego partnera, po prostu powinieneś autorze szukać do skutku a nie drastycznie obniżać wymagania bo ktoś na forum tak napisał. Jak sam napisał nie celuje w modelki więc sam nie wiem gdzie wy się tego doczytaliście i czemu próbujecie przekręcić jego słowa...

Moja rada to zadbaj bardziej o wygląd, karierę, pasję i uderzaj do tych co ci się podobają. Nie ma sensu zmuszać się do poznawania osób, które ci się nie podobają. Inaczej skończysz sfrustrowany z osobą nie odpowiednią do ciebie a sporo teraz takich związków, co ludzie biorą pierwszego/pierwszą lepszą bo nie chce im się zawalczyć o szczęście.

[niepewny123]

Hmm ciekawe skąd takie wnioski? Przecież wyraźnie napisałem, że nie celuje w NAJŁADNIEJSZE, tylko ładne a to jest kolosalna różnica.

Ładne dziewczyny mijasz codziennie na ulicy, najładniejsze widujesz raz na jakiś czas.

Dokładnie w ten sposób rozumiałem Twój pierwszy post. Co więcej - mówisz moim zdaniem bardzo mądrze. Atak, który tutaj powstał wynika zapewne z tego, że większość dziewczyn uważa się właśnie za te najładniejsze. Jak sam zauważyłeś - tak nie jest w istocie.

Są tutaj wnioski apropo grubego portfela, skoro tak to konsekwencja:
--- model
modelka --- atrakcyjny mężczyzna
bardzo ładna --- przeciętnej urody mężczyzna,
...

[Michalmichalek]

a to by wyjaśniało skąd biorą te twierdzenia że jak dziewczyna jest modelką to oczekuje chodzącego bankomatu a nie faceta...

[megamag]

Napisane przez niepewny123

Atak, który tutaj powstał wynika zapewne z tego, że większość dziewczyn uważa się właśnie za te najładniejsze.

made my day

Zwróć komuś uwagę, że to źle, że zwraca uwagę tylko na urodę. Dowiedz się od anonimowego internauty, że uważasz się... bardzo atrakcyjną osobę. Czasem strach, że za niektórymi komentarzami siedzą żywe osoby z takim pokręconym sposobem myślenia.

[Gbur]

Napisane przez stewardesa

Kilka razy przeczytałam pierwszy post, żeby znaleźć w nim to porno, ale chyba po prostu popłynęliście po poście gbura.

Wyciąganie wniosków na podstawie wypowiedzi innych... To się nazywa Inteligencja

Napisane przez Michalmichalek

Hmm ciekawe skąd takie wnioski? Przecież wyraźnie napisałem, że nie celuje w NAJŁADNIEJSZE, tylko ładne a to jest kolosalna różnica.

Wyraźnie napisałeś też to:

Napisane przez Michalmichalek

I mam tak od kilku lat zamiast spotykać się z normalnymi dziewczynami to ciągle latam za tymi niedostępnymi dla mnie. Nie potrafię się zmusić/zainteresować dziewczyną na podobnym poziomie atrakcyjności co mój.

i to

Napisane przez Michalmichalek

Ostatnio nawet rozmawiać mi się nie chciało chociaż była rozmowa była bardzo fajna ale dziewczyna niezbyt urodziwa a ja miałem w głowie jej koleżankę rakietę.

Czyli nie latasz za dziewczyną, tylko za ładną lalką która ma zaspokoić twoje chore potrzeby. I to nawet jest zrozumiałe, bo raczej nie jesteś dojrzały.

Napisane przez Michalmichalek

Od kilku lat nie oglądam pornoli a od seksu mam przyjaciółkę z którą mam układ, że dopóki sobie kogoś nie znajdziemy to spotykamy się raz na jakiś czas.

A abstrahując od tego, że najprawdopodobniej to wymyśliłeś na poczekaniu... To fakt że nie jesteś w stanie rozmawiać z normalnymi dziewczynami "nawet jak rozmowa się całkiem fajnie klei", i celowanie w "laski z poza Twojej ligi", świadczy o uzależnieniu od pornografii.

[justisi]

Napisane przez Michalmichalek

Od kilku lat nie oglądam pornoli a od seksu mam przyjaciółkę z którą mam układ, że dopóki sobie kogoś nie znajdziemy to spotykamy się raz na jakiś czas.

A ta "przyjaciółka z korzyściami" to ile w skali 1-10, skoro się przełamałeś?

[stewardesa]

Napisane przez Michalmichalek

A gdzie ja napisałem że są głupsze? Po prostu nie czuje chęci rozmawiania z nimi. Choćbym spotkał dziewczyną z najlepszym charakterem pod słońcem z którą mega by mi się rozmawiało to gdyby miała np bardzo sporą nadwagę to wątpię aby mi się spodobała.
Znowu jakieś bzdurne wnioski że podobają mi się tylko modelki - nie.
Jeżeli przyjąć żę modelki mają 10/10 a przeciętna dziewczyna 5/10 to ja celuje w 6-7/10 a więc te ładne ale na pewno nie najładniejsze.

Wszystko w moim poście zrozumiałeś odwrotnie A raczej nie przeczytałeś.

Napisane przez Michalmichalek

Skąd wiem że nie mam szans? Bo same stwierdziły, że nie mogły by być z kimś kto im się nie podoba tak samo jak w moim przypadku.
Najczęściej znajomi mnie poznają i tyle jakoś to się kręci.

Ale skąd wiesz, że Ty im się nie podobasz?

Napisane przez Michalmichalek

Od kilku lat nie oglądam pornoli a od seksu mam przyjaciółkę z którą mam układ, że dopóki sobie kogoś nie znajdziemy to spotykamy się raz na jakiś czas.

Lol. Rzeczywiście masz problem z kobietami. Masz więcej niż większość Wizażanków by sobie mogła wymarzyć. No chyba że na tę koleżankę nie możesz patrzeć.

Napisane przez Michalmichalek

Jeszcze raz powtarzam że nie szukam ideału i top of the top tylko normalnej ale ładnej dziewczyny nie najładniejszej, nie miss Polski tylko zwykłej ładnej dziewczyny jakich setki na ulicy.
Nie zwracam uwagi głównie na wygląd ale nawet jak spotkam dziewczynę z super charakterem a ma np: nadwagę to odechciewa mi się utrzymywać w ogóle taką znajomość kiedy widzę że jej się podobam i ona coś ode mnie chce to wolę taką znajomość zerwać niż karmić złudną nadzieją.
Kilka razy próbowałem się spotykać z taką właśnie super dziewczyną z charakteru co została mniej obdarowana urodą i strasznie źle się z tym czułem bo przecież nie czułem nic, zero, spotkania były wymuszone a nawet nie chciałem jej dotykać czy całować a widziałem że bardzo chciała...

Chciałbym otrzymać normalną odpowiedz a nie przekręcanie moich słów, że lecę tylko na modelki i szukam głównie ładnej pustej lali. Nie, ja po prostu nie mógłbym być z brzydką dziewczyną z super charakterem tak samo jak z ładną ale pustą.

Ja Ci tego właśnie nie zarzuciłam. Bawią mnie tylko Twoje obawy, bo nawet brzydsze od modelek Cię na razie nie chcą, a Ty już się boisz, że poznasz zainteresowaną piękność, ale będzie głupia Bo jak wiadomo, brzydcy nie mogą być głupi. Oh wait

Napisane przez Michalmichalek

Nie wiem czy wizyta u seksuologa coś zmieni? Nie mam pojęcia skąd może się brać coś takiego. Dziwi mnie to bo moi znajomi twierdzą, że wszystko u mnie w porządku i powinien być po prostu cierpliwym i atakować tylko te co mi się podobają a nie zniżać wymagania ale widzę, że to nie ma sensu bo każdy chce mieć atrakcyjnego partnera
a w moim przypadku to raczej niemożliwe. No ale z drugiej strony zmuszanie się do bycia z kimś z kim nie chcę nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem bo to zawsze jest jakieś oszukiwanie drugiej strony.
Nie da się tego jakoś naturalnie naprawić? Chciałbym po prostu naturalnie czuć pociąg do brzydszych i przeciętnych a nie żeby to było wymuszone.

Da się, Toblerone zna seksuologów, którzy pomagają przezwyciężyć nienaturalną niechęć do osób dla nas nieatrakcyjnych.

Napisane przez megamag

Bo to są wyśrubowane wymagania, a to się zwykle z czegoś bierze. I do tego wyśrubowane w złą stronę, bo podejście, delikatnie mówiąc, przedmiotowe.

Ma nie być gruba. Rzeczywiście

[201803111829]

Ja uważam się za kobietę 6-7/10, i nigdy w życiu nie spojrzałabym na karzełka 168 cm (mam 164 i uważam się za niską) wzrostu, zapryszczonego i w ogóle

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[justisi]

Napisane przez justisi

A ta "przyjaciółka z korzyściami" to ile w skali 1-10, skoro się przełamałeś?

PS (odnośnie mojego wcześniejszego posta) Przepraszam, ale logika raczej tez nie jest Twoja mocna strona Michale ... No chyba, że przyjaciółce przed zblizeniem zakladasz papierowy karton na glowe... Zdecyduj się które na Ciebie "lecą", a których nawet nie możesz dotknac z obrzydzenia...

[White_Dove]

Napisane przez niepewny123

Dokładnie w ten sposób rozumiałem Twój pierwszy post. Co więcej - mówisz moim zdaniem bardzo mądrze. Atak, który tutaj powstał wynika zapewne z tego, że większość dziewczyn uważa się właśnie za te najładniejsze. Jak sam zauważyłeś - tak nie jest w istocie.

Są tutaj wnioski apropo grubego portfela, skoro tak to konsekwencja:
--- model
modelka --- atrakcyjny mężczyzna
bardzo ładna --- przeciętnej urody mężczyzna,
...

Ale gadacie bzdury. Serio chcesz by laska była z toba tylko dlatego że masz gruby portfel/ nowy samochod??? Według mnie facet nie musi byc modelem ale powinien być ogarniety, inteligentny, odpowiedzialny, wrażliwy, żeby tematy z nim sie nie kończyły, nie był hipokrytą, szowinistą i prostakiem. Moj tż gdy zaczelismy sie spotykac był bezrobotny ale urzekł mnie uśmiechem i charakterem. Tez był dość niski jak na faceta. Spodobało mi sie w nim tez to że nie gapił sie tylko na mnie ale chciał wiedziec co mam do powiedzenia, chciał poznac mój charakter i osobowosc. Wiedziałam że podoba mu sie tez to jaka jestem a nie tylko to jak wyglądam.
Autorze ocenianie kobiet w skali 7/10 świadczy o tym że traktujesz kobiety przedmiotowo. Mi by nawet do głowy nie przyszło by mijajacego faceta oceniac " no ten to taka siódemka!Tamten to dziesiąteczka!" Nie wiem skad u facetów sie to wzięło ale jest obleśne. Oceniac w ten sposób to mozna filmy na film.webie a nie ludzi.
Wiedz że kobiety tez chca miec atrakcyjnego partnera, wiec zapisz sie na siłownie, zmień fryzure, styl ubierania, nadal lecz trądzik.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Ja uważam się za kobietę 6-7/10, i nigdy w życiu nie spojrzałabym na karzełka 168 cm (mam 164 i uważam się za niską) wzrostu, zapryszczonego i w ogóle

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Gdybym sie dowiedziała że ocenia kobiety w skali do 10, do tego wyglada jak wyglada i nie gada z kobieta bo nie jest urodziwa to miała bym go w i też nie chciałabym z nim gadac. Nie lubie takich ludzi. Kolezanki tez oceniasz po wygladzie autorze? Z Baska nie gadam bo cos tam?

[Fleur_D]

Napisane przez justisi

PS (odnośnie mojego wcześniejszego posta) Przepraszam, ale logika raczej tez nie jest Twoja mocna strona Michale ... No chyba, że przyjaciółce przed zblizeniem zakladasz papierowy karton na glowe... Zdecyduj się które na Ciebie "lecą", a których nawet nie możesz dotknac z obrzydzenia...

To moja pierwsza myśl po przeczytaniu jego mądrości

Moim zdaniem nie ma co za bardzo po nim jeździć- to tylko napalony dzieciak. Może jeszcze dojrzeje, a może stanie się stałym bywalcem szowinistycznych portali i będzie narzekał, że baby są zue i gupie, bo patrzą jedynie na wygląd Na szczęście pewnie się tego nie dowiemy.

[201803111829]

Napisane przez Fleur_D

To moja pierwsza myśl po przeczytaniu jego mądrości

Moim zdaniem nie ma co za bardzo po nim jeździć- to tylko napalony dzieciak. Może jeszcze dojrzeje, a może stanie się stałym bywalcem szowinistycznych portali i będzie narzekał, że baby są zue i gupie, bo patrzą jedynie na wygląd Na szczęście pewnie się tego nie dowiemy.

I jak się malują to są głupie.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[trzyrazypiec]

Pewnie każda/y z Was ma podobne wymagania, jak autor, ale to on ma je wyśrubowane, tak xD



Nawiasem - przedmiotowe podejście to jest właśnie wiązanie się z kimś dla nas nieatrakcyjnym, bo tak wypada

[1401beb625428007cd1f6f2cc4b9ba7078bff788_68855df1d41e9]

Napisane przez Witold12

Co w tym złego że chce ładną dziewczynę? Przecież każdy chce mieć atrakcyjnego partnera, po prostu powinieneś autorze szukać do skutku a nie drastycznie obniżać wymagania bo ktoś na forum tak napisał. Jak sam napisał nie celuje w modelki więc sam nie wiem gdzie wy się tego doczytaliście i czemu próbujecie przekręcić jego słowa...

Kto mu tu pisał, żeby nagle zaczął się umawiać z dziewczynami, które mu się w ogóle nie podobają? Pojazd po autorze wynika trochę z faktu, że nie spytał jak zainteresować sobą fajną dziewczynę tylko skupił się do przesady na wyglądzie, że wątpię, żeby kończyło się to na "ma nie być gruba" czy "zwykła ładna dziewczyna z ulicy". Ponadto sam napisał, że jak dziewczyna nie jest ładna to nie chce mu się z nią nawet rozmawiać (rozmawiać, nie podrywać czy wchodzić w związek). To jest już bardzo przykre. Kobiety wyczuwają, kiedy facet zainteresowany jest głównie wyglądem i na prawdę mało która lubi jak widzi się w niej głównie wygląd. A mężczyźni lecący głównie na wygląd traktowani są analogicznie do kobiet interesujących sę tylko portfelem.

Napisane przez niepewny123

uważa się właśnie za te najładniejsze. Jak sam zauważyłeś - tak nie jest w istocie

Czekałam na posta o niedobrych kobietach Ciężko przyznać się samemu przed sobą, że to nie przez brak pieniędzy czy brzydką twarz jest się samemu, ale przez brzydki charakterek...

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Napisane przez Michalmichalek

Nie zwracam uwagi głównie na wygląd ale nawet jak spotkam dziewczynę z super charakterem a ma np: nadwagę to odechciewa mi się utrzymywać w ogóle taką znajomość kiedy widzę że jej się podobam i ona coś ode mnie chce to wolę taką znajomość zerwać niż karmić złudną nadzieją.
Kilka razy próbowałem się spotykać z taką właśnie super dziewczyną z charakteru co została mniej obdarowana urodą i strasznie źle się z tym czułem bo przecież nie czułem nic, zero, spotkania były wymuszone a nawet nie chciałem jej dotykać czy całować a widziałem że bardzo chciała...

Chciałbym otrzymać normalną odpowiedz a nie przekręcanie moich słów, że lecę tylko na modelki i szukam głównie ładnej pustej lali. Nie, ja po prostu nie mógłbym być z brzydką dziewczyną z super charakterem tak samo jak z ładną ale pustą.

Nie wiem czy wizyta u seksuologa coś zmieni? Nie mam pojęcia skąd może się brać coś takiego. Dziwi mnie to bo moi znajomi twierdzą, że wszystko u mnie w porządku i powinien być po prostu cierpliwym i atakować tylko te co mi się podobają a nie zniżać wymagania ale widzę, że to nie ma sensu bo każdy chce mieć atrakcyjnego partnera
a w moim przypadku to raczej niemożliwe. No ale z drugiej strony zmuszanie się do bycia z kimś z kim nie chcę nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem bo to zawsze jest jakieś oszukiwanie drugiej strony.
Nie da się tego jakoś naturalnie naprawić? Chciałbym po prostu naturalnie czuć pociąg do brzydszych i przeciętnych a nie żeby to było wymuszone.

Znajomi mają rację - w zasadniczej kwestii masz prawidłowe podejście i nie ma tu co naprawiać. Poszukiwanie partnera atrakcyjnego zewnętrznie i wewnętrznie jest naturalne; seksuolog powie to samo. Zrobiłeś problem z niczego.

[Michalmichalek]

Napisane przez justisi

PS (odnośnie mojego wcześniejszego posta) Przepraszam, ale logika raczej tez nie jest Twoja mocna strona Michale ... No chyba, że przyjaciółce przed zblizeniem zakladasz papierowy karton na glowe... Zdecyduj się które na Ciebie "lecą", a których nawet nie możesz dotknac z obrzydzenia...

A ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Jak nie to czytaj temat od początku nie będe pisał po 5x tego samego.

A co do pytania to długa historia - ta dziewczyna jest moją znajomą w której długo byłem zakochany i jest atrakcyjna.

Napisane przez _Tinkerbell

Ja uważam się za kobietę 6-7/10, i nigdy w życiu nie spojrzałabym na karzełka 168 cm (mam 164 i uważam się za niską) wzrostu, zapryszczonego i w ogóle

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

No i właśnie do mnie mają wszyscy wonty jak patrzę na wygląd ale jak dziewczyny odrzucają facetów za wzrost na który nie mieli wpływu to wszyscy uważają za normalne )

[justisi]

Napisane przez Michalmichalek

A ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Jak nie to czytaj temat od początku nie będe pisał po 5x tego samego.

A co do pytania to długa historia - ta dziewczyna jest moją znajomą w której długo byłem zakochany i jest atrakcyjna.

Teraz już nie jesteś w niej zakochany, a jedynie uprawiasz z nią seks.. No super. Każda atrakcyjna kobieta byłaby usatysfakcjonowana takim układem!
Cale szczęście, że nie potrafię czytać że zrozumieniem.