Kolega zrobił mnie w wała - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-01-06, 14:19   #1
Patrykzielony
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3

Kolega zrobił mnie w wała


Zastanawiam się nad zachowaniem jednego z moich kolegów.
Jestem studentem, mam 23 lata, a Tomek, o którym mowa jest ode mnie kilka lat starszy.

Znamy się ponad 10 lat, lecz po jego przeprowadzce, od kilku lat najczęściej utrzymujemy kontakt telefoniczny. Rzadko widzimy się w realu.

Nie tak dawno, niespełna miesiąc temu, Tomek wydzwaniał do mnie kilka razy dziennie w sprawie znajomego. Kolega żalił się mi, że jeden z jego ulubionych towarzyszy mocno nawalił. Godzinami opowiadał mi o kłótni oraz o krokach jakie wykona.

Później ze względu na wyjazd integracyjny w pracy, męczył mnie pytaniami w co się ubrać, o czym opowiadać itd. Godzinami przedstawiał swoje obawy. Każdego dnia wisiałem na lisi po kilka godzin, wyjaśniając starszemu koledze, w jaki sposób powinien się zachować.

W trakcie wyjazdu również męczył mnie telefonami. Rozmawialiśmy kilka godzin o nieistotnych sprawach, typu jak kto jego z kolegów z pracy był ubrany, co powiedział itd.

Po jego powrocie pochwalił się, że kupił siostrze, dziewczynie i jej siostrze pamiątki związane z wyjazdem i słodycze. Zrobiło się mi przykro bowiem można powiedzieć, że wspierałem go w tej podróży najmocniej ze wszystkich, słuchałem jego żalów, a nie pomyślał o mnie. Tu nie chodzi o oczekiwania, tylko zwyczajnie zrobiło się mi smutno, że innym dał jakieś smakołyki, a o mnie zapomniał. Co prawda, mieszkamy w innych miastach, lecz czy gdyby wysłał upominek pocztą i straciłby na tym 10 złotych, to by się coś stało?


Poświęciłem mnóstwo czasu, a on nawet nie wpadł na to, że warto byłoby mnie poczęstować. Poczułem że ma mnie gdzieś.


Później przez kilka dni z rzędu wysłuchiwałem jego pseudo-problemów. Zwierzał się mi z zachowania kurierów. Godzinami mówił o bezczelnym zachowaniu przewoźnika. O ile byłem w stanie zrozumieć jego irytację, tak sensu rozprawiania o tym, żadnego. Zwłaszcza, że kolejnego dnia słyszałem, jak to inny kurier okazał się dla niego niemiły. Powiedziałem wówczas wprost, że nie chcę słuchać niczego o kurierach. A on nie zważając na moje słowa, opowiadał w najlepsze.

Ponad tydzień temu kolega zmienił temat i prawił o swojej dziewczynie. Rozstali się i godzinami słuchałem jaka to ona zła i niedobra. A kolejnego dnia opowiadał, że wysłał do niej smsa, a ta nie odpisała. Na pytanie, po co do niej pisał, skoro jest na nią obrażony, nie potrafił znaleźć żadnej odpowiedzi. Następnego dnia długimi godzinami powtarzał to co z jego ust wyszło wcześniej.

W Wigilię spędziłem 8 godzin na rozmowie telefonicznej. Wysłuchiwałem żalów o jego byłej dziewczynie. Czego mocno żałuję, bo 24 grudzień powinien być dniem zapadającym w pamięć, nie zaś smętkiem bzdur.

Godzinami słuchałem o jego dziewczynie, do której i tak po świętach wrócił. Jaki był sens wysłuchiwania tych niedorzeczności, obscenicznych uwag, skoro i tak do niej wrócił?
Straciłem tylko czas, zdrowie - telefon promieniuje i nerwy.

Teraz ja miałem ochotę się komuś wygadać i kolega stwierdził, że jest zajęty.

W jaki sposób Wy postrzegacie niniejszą sytuację?
Patrykzielony jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 14:37   #2
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Kolega zrobił mnie w wała

Cytat:
Napisane przez Patrykzielony Pokaż wiadomość
Zastanawiam się nad zachowaniem jednego z moich kolegów.
Jestem studentem, mam 23 lata, a Tomek, o którym mowa jest ode mnie kilka lat starszy.

Znamy się ponad 10 lat, lecz po jego przeprowadzce, od kilku lat najczęściej utrzymujemy kontakt telefoniczny. Rzadko widzimy się w realu.

Nie tak dawno, niespełna miesiąc temu, Tomek wydzwaniał do mnie kilka razy dziennie w sprawie znajomego. Kolega żalił się mi, że jeden z jego ulubionych towarzyszy mocno nawalił. Godzinami opowiadał mi o kłótni oraz o krokach jakie wykona.

Później ze względu na wyjazd integracyjny w pracy, męczył mnie pytaniami w co się ubrać, o czym opowiadać itd. Godzinami przedstawiał swoje obawy. Każdego dnia wisiałem na lisi po kilka godzin, wyjaśniając starszemu koledze, w jaki sposób powinien się zachować.

W trakcie wyjazdu również męczył mnie telefonami. Rozmawialiśmy kilka godzin o nieistotnych sprawach, typu jak kto jego z kolegów z pracy był ubrany, co powiedział itd.

Po jego powrocie pochwalił się, że kupił siostrze, dziewczynie i jej siostrze pamiątki związane z wyjazdem i słodycze. Zrobiło się mi przykro bowiem można powiedzieć, że wspierałem go w tej podróży najmocniej ze wszystkich, słuchałem jego żalów, a nie pomyślał o mnie. Tu nie chodzi o oczekiwania, tylko zwyczajnie zrobiło się mi smutno, że innym dał jakieś smakołyki, a o mnie zapomniał. Co prawda, mieszkamy w innych miastach, lecz czy gdyby wysłał upominek pocztą i straciłby na tym 10 złotych, to by się coś stało?


Poświęciłem mnóstwo czasu, a on nawet nie wpadł na to, że warto byłoby mnie poczęstować. Poczułem że ma mnie gdzieś.


Później przez kilka dni z rzędu wysłuchiwałem jego pseudo-problemów. Zwierzał się mi z zachowania kurierów. Godzinami mówił o bezczelnym zachowaniu przewoźnika. O ile byłem w stanie zrozumieć jego irytację, tak sensu rozprawiania o tym, żadnego. Zwłaszcza, że kolejnego dnia słyszałem, jak to inny kurier okazał się dla niego niemiły. Powiedziałem wówczas wprost, że nie chcę słuchać niczego o kurierach. A on nie zważając na moje słowa, opowiadał w najlepsze.

Ponad tydzień temu kolega zmienił temat i prawił o swojej dziewczynie. Rozstali się i godzinami słuchałem jaka to ona zła i niedobra. A kolejnego dnia opowiadał, że wysłał do niej smsa, a ta nie odpisała. Na pytanie, po co do niej pisał, skoro jest na nią obrażony, nie potrafił znaleźć żadnej odpowiedzi. Następnego dnia długimi godzinami powtarzał to co z jego ust wyszło wcześniej.

W Wigilię spędziłem 8 godzin na rozmowie telefonicznej. Wysłuchiwałem żalów o jego byłej dziewczynie. Czego mocno żałuję, bo 24 grudzień powinien być dniem zapadającym w pamięć, nie zaś smętkiem bzdur.

Godzinami słuchałem o jego dziewczynie, do której i tak po świętach wrócił. Jaki był sens wysłuchiwania tych niedorzeczności, obscenicznych uwag, skoro i tak do niej wrócił?
Straciłem tylko czas, zdrowie - telefon promieniuje i nerwy.

Teraz ja miałem ochotę się komuś wygadać i kolega stwierdził, że jest zajęty.

W jaki sposób Wy postrzegacie niniejszą sytuację?
Dziwię się, że tracisz tyle czasu z życia na rozmawianie z nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 14:41   #3
Patrykzielony
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3
Dot.: Kolega zrobił mnie w wała

Poruszyłem ten temat z moją najlepszą przyjaciółką. Usłyszałem, że kolega jest wampirem energetycznym. Dzwoni do mnie, wylewa swoje żale, rozładowuje zły humor, potem gdy lepiej się czuje rozłącza mnie, a moje samopoczucie się pogarsza.

Wspomniała też, że to żaden kolega, bo kiedy on ma problem, to oczekuje ode mnie doradztwa, zaś kiedy to ja przychodzę do niego z bólem głowy, to ten szybko mnie zbywa i nie poświęca zbyt dużo czasu.

W dodatku powiedziała mi, że ja tracę czas, bo z tego nic nie mam. Godzinami każdego dnia słucham głupot, które w niczym się mi nie przydadzą. Ten czas jest zmarnowany bo mogłem go przeznaczyć na naukę, przeczytanie książki, albo nawet na rozrywkę, co korzystnie wpłynęłoby na samopoczucie. A tak, ja nic z tego nie mam, tylko psuję sobie nerwy, a w tym czasie mogłem zrobić rzeczy, które dają mi przyjemność, lub które okażą się przydatne - typu nauka.


Koleżanka dodała, że kolega znalazł sobie darmowego psychologa. Że skoro potrzebuje się wygadać, niech pójdzie do terapeuty, a nie mi zawraca głowę i to za darmo.
Patrykzielony jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 14:49   #4
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: Kolega zrobił mnie w wała

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Dziwię się, że tracisz tyle czasu z życia na rozmawianie z nim.
No nie? Chłopaku szanuj się i bądź asertywny. Odetnij się od pasożyta psychicznego - nic nie stracisz, a wyjdzie Ci to na dobre.
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 14:53   #5
farmaceutka88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
Dot.: Kolega zrobił mnie w wała

Powiedz następnym razem, że nie masz czasu i po problemie.
farmaceutka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 14:53   #6
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Kolega zrobił mnie w wała

Cytat:
Napisane przez Patrykzielony Pokaż wiadomość
Poruszyłem ten temat z moją najlepszą przyjaciółką. Usłyszałem, że kolega jest wampirem energetycznym. Dzwoni do mnie, wylewa swoje żale, rozładowuje zły humor, potem gdy lepiej się czuje rozłącza mnie, a moje samopoczucie się pogarsza.

Wspomniała też, że to żaden kolega, bo kiedy on ma problem, to oczekuje ode mnie doradztwa, zaś kiedy to ja przychodzę do niego z bólem głowy, to ten szybko mnie zbywa i nie poświęca zbyt dużo czasu.

W dodatku powiedziała mi, że ja tracę czas, bo z tego nic nie mam. Godzinami każdego dnia słucham głupot, które w niczym się mi nie przydadzą. Ten czas jest zmarnowany bo mogłem go przeznaczyć na naukę, przeczytanie książki, albo nawet na rozrywkę, co korzystnie wpłynęłoby na samopoczucie. A tak, ja nic z tego nie mam, tylko psuję sobie nerwy, a w tym czasie mogłem zrobić rzeczy, które dają mi przyjemność, lub które okażą się przydatne - typu nauka.


Koleżanka dodała, że kolega znalazł sobie darmowego psychologa. Że skoro potrzebuje się wygadać, niech pójdzie do terapeuty, a nie mi zawraca głowę i to za darmo.
Masz mądrą koleżankę. Posłuchaj jej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 15:34   #7
dianor
Rozeznanie
 
Avatar dianor
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 943
Dot.: Kolega zrobił mnie w wała

Zablokuj jego nr w komórce, wyjdzie Ci na zdrowie.
dianor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-01-06, 17:14   #8
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: Kolega zrobił mnie w wała

Koleżanka ma rację. Po pierwsze, szkoda czasu na układanie godzinami życia dorosłemu facetowi, a po drugie, jeżeli na dodatek to, nazwijmy to, nadmierne wsparcie jest nieodwzajemniane, to w ogóle nie bardzo jest nad czym się zastanawiać.
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 17:22   #9
Patrykzielony
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3
Dot.: Kolega zrobił mnie w wała

Niekiedy kolega dzwonił i pytał w jaki sposób poprosić szefa o podwyżkę lub upomnieć się o premię.

Ja mu doradzałem, on pisał to co mówiłem, a potem tego użył.

Wynagrodzenie uzyskał, a mi nawet nie postawił piwa.

Czy tak powinno być?
Patrykzielony jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 17:32   #10
Amanda870
Raczkowanie
 
Avatar Amanda870
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 111
Dot.: Kolega zrobił mnie w wała

Zablokuj jego numer. Nie odbieraj telefonu i zacznij żyć własnym życiem. Chyba, że Cię to kręci bo na codzień się nudzisz, skoro tysięczny raz wysłuchujesz tego kolegi i nie potrafisz powiedzieć "sorry, nie chcę z Tobą gadać, męczysz mnie.". Chyba jesteście siebie warci, bo teraz Ty sam nam narzekasz tak jak Twój kolega narzeka Tobie

Edytowane przez Amanda870
Czas edycji: 2018-01-06 o 17:34
Amanda870 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-06, 17:35   #11
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: Kolega zrobił mnie w wała

Cytat:
Napisane przez Patrykzielony Pokaż wiadomość
Niekiedy kolega dzwonił i pytał w jaki sposób poprosić szefa o podwyżkę lub upomnieć się o premię.

Ja mu doradzałem, on pisał to co mówiłem, a potem tego użył.

Wynagrodzenie uzyskał, a mi nawet nie postawił piwa.

Czy tak powinno być?
Hmm, niezupełnie. Ty nie powinieneś oczekiwać za poradę wynagrodzenia. A on nie powinien dzwonić non stop z problemami i żalami.

Dziwna jest Wasza relacja.
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-01-06 18:35:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.