Duża chudość a poznanie kobiety?

[drugastronaoblicza]

Witam jestem nowy ale postanowiłem założyć konto ponieważ nurtuje mnie jedna rzecz. Mianowicie mam praktycznie 30l i miałem jeden związek 9 lat temu ale nie był to związek taki stu procentach bo poza przytulaniem czy buziakami nie było nic więcej żadnej bliskości przez 1.5 roku ale nie o tym rzecz,chodzi o to że jestem bardzo chudy...ważę 50 kg od ok 10 lat. Waga stoi w miejscu, ani w górę ani w dół.próbując poznać jakąś dziewczynę pierwsze co wiadomo zwraca się uwagę na wygląd i tu jest problem :/ jako że jestem taki chudy każda odrazu rezygnuje ( ogółem wygląd jakiś super nie jest skoro tyle lat i każda po foto wieje), były już stwierdzenia że nie chcą poznać bo za chudy, bo będą mieć kompleksy że są grubsze ode mnie ba już nawet słyszałem tekst ze laska ma np większy tylek niż mój he he xD może to zabawne ale ja takie teksty odbieram jako szydzenie z tego że jestem taki chudy w pracy tez niestety nie umieją się normalnie odezwać tylko ' suchy '... Po grubych jechać nie wolno bo to 'choroba 'ale jak ktoś jest chudy to kij jechać można po całość po takich osobach..a skoro o chorobach

Mam zespół Marfana.zapytacie co to jest? Bardzo proszę

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zesp...%C5%82_Marfana

Oraz vsd


http://www.sercedziecka.org.pl/akade...komorowej.html

Także pytanie do was kobitki. Czy widząc kogoś tak chudego bylibyście w stanie chcieć poznać taka osobę mimo to że są takie choroby i taki chudy czy jednak trochę by to was przerażalo \ robiło jakąś ścianę żeby poznać taka osobę do zbudowania związku? Nawet dodam zdjęcia żeby wam zobrazować.



[IMG]uploadfromtaptalk1516512777791.jpg[/IMG]

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[nurek119]

Moj tż wyglada podobnie chociaz żadnej choroby nie ma. Masz racje na początku miałam z tym problem ze np jest chudszy sporo ode mnie i miałam problem żeby pokazywać sie mu nago ale z upływem czasu wszystko minęło i uwielbiam patrzeć np na jego kości obojczykowe ale gdy zastanawiałam sie czy chce byc z nim czy nie to nigdy nie przeszło mi przez mysl "Hmm z takim chudym to chyba nie". A ile z ciekawości masz wzrostu?

[drugastronaoblicza]

175/8

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie wiem czy moja odpowiedz cie ucieszy ale...
Twoja chudosc by mi nie przeszkadzała tak bardzo jak przeszkadzalyby mi twoje choroby genetyczne
Jednak wierzę że znajdziesz kogoś w przyszłości większość ludzi znajduje

[Khaki68]

Mi się wydaje, że ogólnie kobiece pupy są (lub powinny być) większe niż męskie. W swoich poprzednich związkach zawsze byłam tą "cięższą" i nie mam z tym problemu.
Za chudymi facetami nie przepadam, ale może bym się związała gdyby okazał się być spoko kolesiem.
Dla mnie większy problem stanowiłaby choroba niż chudość w tym wypadku.

[Mija62]

Jeśli chodzi o samą chudość, to też jest tak, że jest taka presja na bycie szczupłym, fit itp, że wiele kobiet, nawet tych szczupłych ma kompleksy. Jeśli facet jest większy od kobiety, to kobieta czuję się drobniejsza. Jakkolwiek absurdalnie by to brzmiało, coś w tym jest
Autorze, każdy ma inny stopień tolerancji, ale kiedyś napewno poznasz kobietę, która w pełni Cię zaakceptuje. Jeśli spotykasz tą właściwą osobę, która zobaczy w tobie coś więcej, cielesność nie będzie aż tak ważna.

[TakaSamaInna]

Coś w tym jest, że kobiety chcą mieć większego faceta, a faceci mniejszą kobietę, ale jeśli chodzi o zakochanie to wszystko może szlag trafić. Na pewno są zwolenniczki chudych mężczyzn, a przecież nie musisz być "idealny" by z kimś być. Mało to ludzi otyłych, chudych, niepełnosprawnych, z innymi chorobami itd. w związkach? Ważne by było porozumienie i coś co się podoba w wyglądzie, a zakochanie zrobi swoje.

[elfik_]

Ja osobiście nie przepadam za chudymi, aaaale! Trafiła mnie tam kiedyś strzała amora nic nie jest więc niemożliwe.
W przypadku takich chorób najbardziej przeszkadza mi tzw jęczybułstwo. Mam nadzieję, że nie wyskakujesz do dziewczyn z tekstem: 'a bo ja mam chorobę genetyczną..', bo to naprawdę może odstraszyć. Jest mnóstwo kobiet, które lubią nietypowych, ja bym na Twoim miejscu jeszcze bardziej stawiała na indywidualny styl, nie chowaj się pod żadnymi strasznymi ciuchami. No i chyba nie muszę dodawać, że koniec końców bardziej liczy się to, co masz do zaoferowania poza wyglądem.

[Calla_]

Ja akurat lubię drobnych/szczupłych mężczyzn. Jeszcze nigdy nie spodobał mi się ktoś większy.
Co do chorób to dużo zależy od twojego podejścia. Również cierpię na chorobę przewlekłą i większość osób, z którymi znam się dłuższy czas i są mi bliskie o tym wie, ale też nie zaskakuję taką informacją na 1 spotkaniu. Po prostu często wychodzi w praniu. Ciężko ukryć regularne branie tabletek i też nie widzę takiego powodu.
Wiadomo, że z każdą chorobą wiążą się mniejsze lub większe niedogodności, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto to zaakceptuje.

Co moim zdaniem powinieneś zrobić? Normalnie umawiać się z kobietami. Każdy z nas ma inny zakres tolerancji. Na pewno znajdziesz taką, której nie będzie to przeszkadzało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elektrycznyczajnik]

szczerze mówiąc nie zwalałabym tu winy na swoją chudość, jak dla mnie to tylko usprawiedliwienie swoich niepowodzeń wynikających z innych kwestii. okej, wygląd jest ważny, ale przecież wielu jest takich facetów, a jakoś zakładają rodziny. radziłabym bardziej się skupić na swoim zachowaniu, może jakimś pesymizmie, negatywnym nastawieniu do życia. na pewno jest inny powód tego, że młody facet, który jest w takim wieku, że teoretycznie powinien rozwijać jakoś relacje damsko-męskie, nie jest w stanie niczego stworzyć. no bo umówmy się-jakiejś części kobiet może ta chudość przeszkadzać, ale jest wiele pań, które takie coś by zaakceptowały (mój ex też był chudy, moja siostra też jest z chudym), więc da się. tak jak mówię- według mnie problem leży gdzieś indziej

[Nymerth]

To dlaczego nad tym nie popracujesz? Też mam zespół marfana i w mojej rodzinie to mają - da się przy tym wyglądać bardzo normalnie. Zamiast się użalać spróbuj może to zmienić. Nie wierzę, że od 10 lat jako dorosły facet nie próbujesz nic z tym robić.
Co do pytania to ja nie będę kłamać - nie jest to mój gust i taka budowa u faceta zaburza trochę moje poczucie bezpieczeństwa, dlatego raczej omijam. Ale z tego co widzę, to wielu kobietom to nie przeszkadza.

[201803111829]

Ja bym się z Tobą nie związała, zwyczajnie lubię, kiedy facet ma trochę ciała i mięśni.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[White_Dove]

Autorze czy nic nie mozna zrobic z Twoja waga? Ja to bym sie troche źle z tym czuła że facet wazy mniej ode mnie. Sama waże ok 51-2 kg. Był okres że podobali mi sie tacy chudzi...( nie wiem czy az tak ale przy 184 cm wazyli 68.)
Kwestia tez że to jednak choroba a nie "głodze sie". Dziecko moze byc chore ale moze byc zdrowe. Mozesz miec troche trudnosc z poznaniem kobiety. A planujesz miec dzieci w ogole?

[ANKA54321]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja bym się z Tobą nie związała, zwyczajnie lubię, kiedy facet ma trochę ciała i mięśni.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja odwrotnie.Brzydzą mnie silni, zarośnięci faceci. Sprawiają, że czuję się niekomfortowo. Zdecydowanie wolę mniej agresywny wygląd – jakąś taką kruchość męską, delikatność, zwiewność, w jakimś sensie kobiecość.

[White_Dove]

Napisane przez ANKA54321

Ja odwrotnie.Brzydzą mnie silni, zarośnięci faceci. Sprawiają, że czuję się niekomfortowo. Zdecydowanie wolę mniej agresywny wygląd – jakąś taką kruchość męską, delikatność, zwiewność, w jakimś sensie kobiecość.

Ja nie lubie owłosionych na klacie, na rekach, na plecach i z ze sporym zarostem na twarzy. Lubie gdy facet wyglada na mniej niz ma.

[201803111829]

Napisane przez ANKA54321

Ja odwrotnie.Brzydzą mnie silni, zarośnięci faceci. Sprawiają, że czuję się niekomfortowo. Zdecydowanie wolę mniej agresywny wygląd – jakąś taką kruchość męską, delikatność, zwiewność, w jakimś sensie kobiecość.

A gdzie ja napisałam, że lubię takich, jak opisałaś?
Taki
https://previews.123rf.com/images/tv...tock-Photo.jpg mi się nie podoba,
Ale taki https://thumbs.dreamstime.com/z/pi-k...t-43544034.jpg już jest super, no dla mnie mógłby mieć trochę tłuszczu :p.
Ja nie wiem gdzie ty widzisz agresywny wygląd w tym drugim

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Ja jestem fanką chudych facetów - taki wygląd typowego nerda, co to je raz dziennie jak mu się przypomni, a siłowni nigdy nie widział.

A sama mam problem i chorobę odnośnie tycia, więc łączę się w bólu. Grunt to nie być jakim jęczącym typem, bo to odstraszy wszystkich.

Ja jako gruba dziewczyna znalazłam faceta, nawet paru, więc głównie zależy od podejścia, czy jęczysz, jaki masz charakter etc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez ANKA54321

Ja odwrotnie.Brzydzą mnie silni, zarośnięci faceci. Sprawiają, że czuję się niekomfortowo. Zdecydowanie wolę mniej agresywny wygląd – jakąś taką kruchość męską, delikatność, zwiewność, w jakimś sensie kobiecość.

Ja też tak mam. Nie mogę patrzeć na tych typów z siłki, kompletnie nie mój typ.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drugastronaoblicza]

Napisane przez White_Dove

Autorze czy nic nie mozna zrobic z Twoja waga? Ja to bym sie troche źle z tym czuła że facet wazy mniej ode mnie. Sama waże ok 51-2 kg. Był okres że podobali mi sie tacy chudzi...( nie wiem czy az tak ale przy 184 cm wazyli 68.)
Kwestia tez że to jednak choroba a nie "głodze sie". Dziecko moze byc chore ale moze byc zdrowe. Mozesz miec troche trudnosc z poznaniem kobiety. A planujesz miec dzieci w ogole?

Pierwsze co to jestem mega zaskoczony że jest tyle odpowiedzi po kolejne jak chyba każdy to oczywiste że chciałbym je mieć a co do tego ze tyle lat że nie robię nic z tym. To że mam marfana to się dowiedziałem 3l temu bo mi kardiolog podsunal opcje żeby to sprawdzić. Co do poznawania kogoś i wyjeżdżania z tym tekstem o chorobie, to nie jest tak ze o tym odrazu mówię. Próbuję poznać przez neta więc wiadomo zdjęcie idzie najpierw i w sumie po samym foto jest kicha zazwyczaj bo już po nim widzą że za szczupły bez dalszej próby poznania mnie gdzie kilka osób samo przyznało że niby jestem ok spoko ale jednak to że szczupły przechyla szale. Bo pasji to jest trochę, ;-)

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[201803111829]

A byłeś u jakiegoś porządnego dietetyka?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ruda_beksa]

Napisane przez _Tinkerbell

A byłeś u jakiegoś porządnego dietetyka?

Z Marfanem może być ciężko przybrać na wadze niestety.

[ptasie__mleczko]

Lepiej być chudym niż grubym. I zdrowiej na pewno. Ja też jestem z tych patyczakow, zero cycków i jakoś na brak powodzenia nie narzekam. Od czasów liceum praktycznie zawsze kogoś miałam. Mój mąż nie narzeka chociaż czasem się śmieje że jestem jego szczypiorek ale urocze to jest. Moim zdaniem to kwestia psychiki. Wkręciłes sobie że jesteś za chudy i tyle. Może po prostu nie potrafisz zagadać, utrzymać rozmowy z dziewczyną i dlatego kobitki nie są zainteresowane. Albo może masz zbyt wygórowane wymagania w porównaniu do swoich możliwości. Miałam takiego kumpla, brzydki że hej a zagadywał do najładniejszych dziewczyn a potem była rozpacz ze żadna z nich go nie chce.
Jak jesteś chudy i Ci to przeszkadza to możesz zacząć uprawiać jakiś sport żeby nabrać mięśni. Basen albo regularna siłka i od razu będziesz atrakcyjniejszy ale moim zdaniem głównie w Twojej głowie jest problem. Jak przytyjesz to zobaczysz że i tak nic się nie zmieni w tej kwestii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez drugastronaoblicza

Pierwsze co to jestem mega zaskoczony że jest tyle odpowiedzi po kolejne jak chyba każdy to oczywiste że chciałbym je mieć a co do tego ze tyle lat że nie robię nic z tym. To że mam marfana to się dowiedziałem 3l temu bo mi kardiolog podsunal opcje żeby to sprawdzić. Co do poznawania kogoś i wyjeżdżania z tym tekstem o chorobie, to nie jest tak ze o tym odrazu mówię. Próbuję poznać przez neta więc wiadomo zdjęcie idzie najpierw i w sumie po samym foto jest kicha zazwyczaj bo już po nim widzą że za szczupły bez dalszej próby poznania mnie gdzie kilka osób samo przyznało że niby jestem ok spoko ale jednak to że szczupły przechyla szale. Bo pasji to jest trochę, ;-)

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Nie szukaj przez neta tylko szukaj na żywo. Podchodz i zagaduj na ulicy. Przez neta ciężko kogoś fajnego poznać, ale da się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Napisane przez ptasie__mleczko

Lepiej być chudym niż grubym. I zdrowiej na pewno. Ja też jestem z tych patyczakow, zero cycków i jakoś na brak powodzenia nie narzekam. Od czasów liceum praktycznie zawsze kogoś miałam. Mój mąż nie narzeka chociaż czasem się śmieje że jestem jego szczypiorek ale urocze to jest. Moim zdaniem to kwestia psychiki. Wkręciłes sobie że jesteś za chudy i tyle. Może po prostu nie potrafisz zagadać, utrzymać rozmowy z dziewczyną i dlatego kobitki nie są zainteresowane. Albo może masz zbyt wygórowane wymagania w porównaniu do swoich możliwości. Miałam takiego kumpla, brzydki że hej a zagadywał do najładniejszych dziewczyn a potem była rozpacz ze żadna z nich go nie chce.
Jak jesteś chudy i Ci to przeszkadza to możesz zacząć uprawiać jakiś sport żeby nabrać mięśni. Basen albo regularna siłka i od razu będziesz atrakcyjniejszy ale moim zdaniem głównie w Twojej głowie jest problem. Jak przytyjesz to zobaczysz że i tak nic się nie zmieni w tej kwestii.

Czytałas w ogole problem autora???

[drugastronaoblicza]

Napisane przez ptasie__mleczko

Lepiej być chudym niż grubym. I zdrowiej na pewno. Ja też jestem z tych patyczakow, zero cycków i jakoś na brak powodzenia nie narzekam. Od czasów liceum praktycznie zawsze kogoś miałam. Mój mąż nie narzeka chociaż czasem się śmieje że jestem jego szczypiorek ale urocze to jest. Moim zdaniem to kwestia psychiki. Wkręciłes sobie że jesteś za chudy i tyle. Może po prostu nie potrafisz zagadać, utrzymać rozmowy z dziewczyną i dlatego kobitki nie są zainteresowane. Albo może masz zbyt wygórowane wymagania w porównaniu do swoich możliwości. Miałam takiego kumpla, brzydki że hej a zagadywał do najładniejszych dziewczyn a potem była rozpacz ze żadna z nich go nie chce.
Jak jesteś chudy i Ci to przeszkadza to możesz zacząć uprawiać jakiś sport żeby nabrać mięśni. Basen albo regularna siłka i od razu będziesz atrakcyjniejszy ale moim zdaniem głównie w Twojej głowie jest problem. Jak przytyjesz to zobaczysz że i tak nic się nie zmieni w tej kwestii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------


Nie szukaj przez neta tylko szukaj na żywo. Podchodz i zagaduj na ulicy. Przez neta ciężko kogoś fajnego poznać, ale da się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj na żywo to problem żeby się odezwać do obcych jest coś nie wiem jak jakaś głupia fobia czy coś ze np idę a ktoś sobie myśli co za... Idzie etc czasami. Jestem zbyt nerwowy przez co zaraz mi się język placze i lipa jakoś nie wiem co bym mógł mówić tak na siłę według mnie. No a co do diety to mógłby być problem ze względu że pracuję w nocy po 14h i jedzenie o konkretnej porze mogłoby być kłopotliwe a jak koleżanka pisze marfan to nie hop siup że siłownia dieta i włala. Wiecie bardziej weszło to że jak na necie lipa to ja żywca też by tak było. Głupie wiem. Także ogółem myślę że wątek osiągnął już szczyt bo cieszy mnie to że wyrazilyscie swoje zdanie na temat o który byłem ciekawy

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[felixindahouz]

Szczerze od faceta dla faceta: większość koboiet woli większych facetów. Niemniej jednak nawet jeśli będziesz szczupły, ale za to trochę wysportowany - to na pewno zdobędziesz ich uwagę

Jak wygląda Twoja dieta? Trenujesz coś? Czy ta choroba w jakiś sposób przyspiesza metabolizm bądź też uniemożliwia rozrost mięśni? Jeśli nie, to już wiesz gdzie powinieneś skierować swoje pierwsze kroki. Dobijesz z 10-15 kg i będzie dobrze

[ANKA54321]

Napisane przez felixindahouz

Szczerze od faceta dla faceta: większość koboiet woli większych facetów. Niemniej jednak nawet jeśli będziesz szczupły, ale za to trochę wysportowany - to na pewno zdobędziesz ich uwagę

Jak wygląda Twoja dieta? Trenujesz coś? Czy ta choroba w jakiś sposób przyspiesza metabolizm bądź też uniemożliwia rozrost mięśni? Jeśli nie, to już wiesz gdzie powinieneś skierować swoje pierwsze kroki. Dobijesz z 10-15 kg i będzie dobrze

Znam mnóstwo koleżanek które mają inny kanon urody, więc nie wiem czy taka większość
Autorze co do poznawana w internecie przyznam się szczerze, że takie zawieranie znajomości przez neta moim zdaniem nie ma sensu. Próbuj na żywo.

[ythas]

Należę do dziewczyn, które wolą większych facetów, głównie ze względu na to, że wzbudzają oni większe poczucie bezpieczeństwa. Facet musi mieć zarost na ciele, musi być ode mnie "cięższy" (nie mylić z gruby) i wyższy. Miałabym problem z postrzeganiem mniejszego faceta jako potencjalnego partnera - nie wiem z czego to wynika, chyba z tego, że czułabym się w takim związku niekobieco. Jakby nas ktoś na ulicy zaatakował to czułabym się w obowiązku go chyba bronić, a w domu bym się bała usiąść mu na kolanach w obawie, że mu zmiażdżę nogi

Ale! Jest mnóóóóstwo kobiet, które chudych facetów lubią, zwłaszcza w dzisiejszych czasach taki kanon "urody" facetów jest chyba popularny i modny (?).

Jeśli nie jesteś faktycznie w stanie podbudować mięśni ani przytyć to ja bym stawiała raczej na zmianę stylu. Przydatne i w poznawaniu na żywo i w necie, w necie chyba głównie, tam pierwsze co kto widzi to tylko statyczna fota
Nie mam pojęcia jaki styl preferujesz, ani nie znam się zbyt na modzie chudych facetów, ale zamieszczę kilka zdjęć, żeby pokazać o co mi chodzi.
Jeśli masz fajną osobowość, to gdy dołączysz do tego zdjęcie modnego, zadbanego kolesia - myślę, że chętnych babek będzie więcej.

A z chorobami moim zdaniem, nie ma co wyskakiwać od razu, ale raczej po kilku, kilkunastu spotkaniach, kiedy już złapiecie jakąś więź i lepiej się poznacie.

[drugastronaoblicza]

Napisane przez ythas

Należę do dziewczyn, które wolą większych facetów, głównie ze względu na to, że wzbudzają oni większe poczucie bezpieczeństwa. Facet musi mieć zarost na ciele, musi być ode mnie "cięższy" (nie mylić z gruby) i wyższy. Miałabym problem z postrzeganiem mniejszego faceta jako potencjalnego partnera - nie wiem z czego to wynika, chyba z tego, że czułabym się w takim związku niekobieco. Jakby nas ktoś na ulicy zaatakował to czułabym się w obowiązku go chyba bronić, a w domu bym się bała usiąść mu na kolanach w obawie, że mu zmiażdżę nogi

Ale! Jest mnóóóóstwo kobiet, które chudych facetów lubią, zwłaszcza w dzisiejszych czasach taki kanon "urody" facetów jest chyba popularny i modny (?).

Jeśli nie jesteś faktycznie w stanie podbudować mięśni ani przytyć to ja bym stawiała raczej na zmianę stylu. Przydatne i w poznawaniu na żywo i w necie, w necie chyba głównie, tam pierwsze co kto widzi to tylko statyczna fota
Nie mam pojęcia jaki styl preferujesz, ani nie znam się zbyt na modzie chudych facetów, ale zamieszczę kilka zdjęć, żeby pokazać o co mi chodzi.
Jeśli masz fajną osobowość, to gdy dołączysz do tego zdjęcie modnego, zadbanego kolesia - myślę, że chętnych babek będzie więcej.

A z chorobami moim zdaniem, nie ma co wyskakiwać od razu, ale raczej po kilku, kilkunastu spotkaniach, kiedy już złapiecie jakąś więź i lepiej się poznacie.

Kompletnie nie mój styl. Płaszcze etc kompletnie mi nie odpowiadają. Dwa mieszkając na wsi w tzw czarnej d...e ciężko by było dotrzeć żeby nie uwalic tego. Ja to standard dzins + bluza z kapturem lub bluza z kapturem + owa kurtka i to wszystko. [IMG]uploadfromtaptalk1516640725676.jpg[/IMG]

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[ruda_beksa]

Napisane przez drugastronaoblicza

Kompletnie nie mój styl. Płaszcze etc kompletnie mi nie odpowiadają. Dwa mieszkając na wsi w tzw czarnej d...e ciężko by było dotrzeć żeby nie uwalic tego. Ja to standard dzins + bluza z kapturem lub bluza z kapturem + owa kurtka i to wszystko. [IMG]Załącznik 7400716[/IMG]

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Zrezygnowałabym z takich bluz z napisami i grafikami, bo to dla mnie trochę jedzie gimnazjum. Tak samo koszule na guziki z krótkimi rękawami - nie wygląda to fajnie, jak chcesz guziki, to długi rękaw, jak nie, to t-shirt

Dżinsy wybierz proste, bez ornamentacji / dziwnych szwów tam gdzie ich nie trzeba. Zacznij nosić warstwy, np. koszula i sweter, żeby dodać sylwetce trochę objętości.

[ulakrakauer]

Mam sporo koleżanek, które lubią bardzo szczupłych mężczyzn, więc wątpię, aby ta cecha miała decydujący wpływ na Twoje matrymonialne niepowodzenia.
Ja preferuję normalnie zbudowanych, ale jeśli miałabym do wyboru miśka z nadwagą i chudzielca, to wybrałabym tego drugiego.

Dziewczyny dobrze Ci radzą. Poproś jakąś znajomą dziewczynę, żeby Ci powiedziała, jaki styl do Ciebie pasuje. Idź do dobrego fryzjera.

A z informacją o chorobie nie wychylaj się na początku znajomości. Wybadaj wcześniej teren i powiedz wtedy, gdy uznasz, że możezsz dziewczynie zaufać.

[yuy90]

Mam w rodzinie pare osób z zespołem Marfana. Można przytyć, można zbudować nawet tkankę mięśniowa ;-) Dobry dietetyk, przemyślany trening, kardiolog - często serce jest słabsze. Lekarz powie co możesz ćwiczy, traktuj to jak rehabilitacje i inwestycje w siebie.

Przy takiej posturze zadbaj o siebie, prócz tego co powyżej - zmień styl. Bluzy z kapturem i koszule z krótkim rękawem nie wyglądają dobrze na nikim. Może mniej sportowo? Idź do fryzjera - to dużo zmienia.