Nie umiem żyć w społeczeństwie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-12-29, 17:07   #1
MlleCleves
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2

Nie umiem żyć w społeczeństwie


Dobry wieczór wszystkim czytelnikom.
To będzie długa historia. Zaczyna się od tego, że jest sobie zwykła młoda dziewczyna. Za kilka miesięcy skończy studia i od lipca pójdzie do pracy w zawodzie.
Ta dziewczyna to ja i tak właśnie wygląda moja życiowa sytuacja. Mieszkam sama i zarabiam na siebie pracując po zajeciach, studia już prawie skończyłam.
Problem jest w tym, że nie mam już 16 lat, a moje życie nie jest ani trochę szczęśliwsze niż wtedy. Nie umiem żyć w społeczeństwie. Męczę się, będąc kobietą. Nie zrozumcie mnie źle - nie chcę zmieniać płci. Chciałabym nie mieć płci albo żyć gdzieś, gdzie nie będę cierpieć, z dala od ludzi.
Cierpię, bo mężczyźni na mnie patrzą krytycznie. Na moje defekty, wady, za duże to czy tamto. Cierpię, bo kobiety krytycznie patrzą na rozmazaną kredkę pod okiem, źle wyprasowaną koszulę i nieuczesane włosy. Jak wy to znosicie? Że nikt na was nie patrzy przychylnie, tylko każdy jakby za wszelką cenę chciał pokazać, że nie ma w was nic dobrego?
Gdybym była katoliczką to zostałabym zakonnicą i problemu by nie było. Nikt nie zwracałby uwagi na to jak wyglądam, nikt. Ale nie jestem wierząca więc to nie ma sensu.
Chciałam coś z tym zrobic. Kupiłam masę kosmetyków, ubrań, płaciłam duże pieniądze za dietetyków, trenerów personalnych itd. To nic nie dało. Ludzie nadal patrzą krytycznie. Na to jak wyglądam i na to robię zresztą też. To źle zrobiłaś, w tym źle wyglądasz. Znowu przytyłaś. To musisz znowu poprawić.
Nie jestem pewna czy ktokolwiek rozumie, o co mi chodzi. Po prostu jestem zmęczona ludźmi. W każdym środowisku w jakim żyłam zawsze tak było. Zawsze byłam dla ludzi dobra i zawsze pomagałam, zawsze byłam miła. Taka jestem i taka będę, inna być nie umiem.
Nie wiem już co mam robić. Chcę tylko, żeby zostawiono mnie w świętym spokoju. Już nawet nie proszę, żeby ktoś mnie lubił czy był dla mnie miły. To jest nieosiągalne. Ale żeby ludzie dali mi spokój. Żeby się odczepili. Mogą udawać że mnie nie ma.
Wiem, że to wydaje się absurdalne i niemożliwe. Ludzie po prostu odbierają mi chęć do życia. Ja nikomu nie robie krzywdy i proszę tylko o to samo.
Czy jest jakieś miejsce, gdzie miałabym szansę normalnie żyć? Dodam że chodziłam do kilku psychologów, nawet u psychiatry byłam i niestety nie wyleczyli mnie z bycia mną. Myślałam o tym, że może po prostu nie jestem stworzona do bycia pośród ludzi i zaznam spokoju dopiero po śmierci. Ale nie straciłam nadziei, że mogę jeszcze być pożyteczna dla świata, że może mogłabym normalnie żyć.
Za każdą pomoc dziękuję i przepraszam za chaotyczny post.
MlleCleves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-29, 17:19   #2
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez MlleCleves Pokaż wiadomość
Dobry wieczór wszystkim czytelnikom.
To będzie długa historia. Zaczyna się od tego, że jest sobie zwykła młoda dziewczyna. Za kilka miesięcy skończy studia i od lipca pójdzie do pracy w zawodzie.
Ta dziewczyna to ja i tak właśnie wygląda moja życiowa sytuacja. Mieszkam sama i zarabiam na siebie pracując po zajeciach, studia już prawie skończyłam.
Problem jest w tym, że nie mam już 16 lat, a moje życie nie jest ani trochę szczęśliwsze niż wtedy. Nie umiem żyć w społeczeństwie. Męczę się, będąc kobietą. Nie zrozumcie mnie źle - nie chcę zmieniać płci. Chciałabym nie mieć płci albo żyć gdzieś, gdzie nie będę cierpieć, z dala od ludzi.
Cierpię, bo mężczyźni na mnie patrzą krytycznie. Na moje defekty, wady, za duże to czy tamto. Cierpię, bo kobiety krytycznie patrzą na rozmazaną kredkę pod okiem, źle wyprasowaną koszulę i nieuczesane włosy. Jak wy to znosicie? Że nikt na was nie patrzy przychylnie, tylko każdy jakby za wszelką cenę chciał pokazać, że nie ma w was nic dobrego?
Gdybym była katoliczką to zostałabym zakonnicą i problemu by nie było. Nikt nie zwracałby uwagi na to jak wyglądam, nikt. Ale nie jestem wierząca więc to nie ma sensu.
Chciałam coś z tym zrobic. Kupiłam masę kosmetyków, ubrań, płaciłam duże pieniądze za dietetyków, trenerów personalnych itd. To nic nie dało. Ludzie nadal patrzą krytycznie. Na to jak wyglądam i na to robię zresztą też. To źle zrobiłaś, w tym źle wyglądasz. Znowu przytyłaś. To musisz znowu poprawić.
Nie jestem pewna czy ktokolwiek rozumie, o co mi chodzi. Po prostu jestem zmęczona ludźmi. W każdym środowisku w jakim żyłam zawsze tak było. Zawsze byłam dla ludzi dobra i zawsze pomagałam, zawsze byłam miła. Taka jestem i taka będę, inna być nie umiem.
Nie wiem już co mam robić. Chcę tylko, żeby zostawiono mnie w świętym spokoju. Już nawet nie proszę, żeby ktoś mnie lubił czy był dla mnie miły. To jest nieosiągalne. Ale żeby ludzie dali mi spokój. Żeby się odczepili. Mogą udawać że mnie nie ma.
Wiem, że to wydaje się absurdalne i niemożliwe. Ludzie po prostu odbierają mi chęć do życia. Ja nikomu nie robie krzywdy i proszę tylko o to samo.
Czy jest jakieś miejsce, gdzie miałabym szansę normalnie żyć? Dodam że chodziłam do kilku psychologów, nawet u psychiatry byłam i niestety nie wyleczyli mnie z bycia mną. Myślałam o tym, że może po prostu nie jestem stworzona do bycia pośród ludzi i zaznam spokoju dopiero po śmierci. Ale nie straciłam nadziei, że mogę jeszcze być pożyteczna dla świata, że może mogłabym normalnie żyć.
Za każdą pomoc dziękuję i przepraszam za chaotyczny post.
Nie wierzę, że każdy cię zawsze krytykuje. Myślę, że ty tak widzisz. Jak anorektyczka, która wygląda jak z obozu zagłady, a widzi w lustrze grube uda.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-29, 17:21   #3
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Ja w pewnym momencie zauważyłam, że ludzie mają innych, kolokwialnie mówiąc, w tyłku. Nikt nie czeka na twoje potknięcie, nikt nie zauważa twoich niedociągnięć. Nawet jeśli cię skrytykują, to na koniec dnia wracają do domu i zapominają. Nie jesteś pępkiem świata - wbrew pozorom to świetna informacja. Dla mnie uświadomienie sobie, że wcale nie obchodzę tak bardzo ludzi (oprócz bliskich) to było wybawienie.
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-29, 17:23   #4
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Uważam, że tutaj żadne kosmetyki, diety, nowe ciuchy nie pomogą. Nie wiem jak wyglądały Twoje wizyty u psychologów i psychiatry, ale ewidentnie powinnaś znaleźć takiego, który Ci pomoże. Bo problem jest w Twojej głowie, wygląda na to, że przejmujesz się bardzo co inni sobie pomyślą, jak Cię postrzegają. Sztuka polega aby to wszystko mieć w pupie. No i cóż, dopóki tego nie osiągniesz to spokoju nie zaznasz. Możesz uciec nawet na bezludną wyspę, ale Twój problem pójdzie za Tobą i tak naprawdę nic się nie zmieni.
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-29, 17:24   #5
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Cierpię, bo mężczyźni na mnie patrzą krytycznie. Na moje defekty, wady, za duże to czy tamto. Cierpię, bo kobiety krytycznie patrzą na rozmazaną kredkę pod okiem, źle wyprasowaną koszulę i nieuczesane włosy. Jak wy to znosicie? Że nikt na was nie patrzy przychylnie, tylko każdy jakby za wszelką cenę chciał pokazać, że nie ma w was nic dobrego?
Ludzie, którzy na Ciebie tak patrzą to margines ewentualnie, cała reszta nie myśli o takich rzeczach.
Jeśli masz takie podejście do życia, jesteś ciagle do wszystkiego nastawiona negatywnie i pesymistycznie to właśnie to może od Ciebie ludzi odstraszać - a nie rozmazana kreska czy za duże "to czy tamto".
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-29, 17:24   #6
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

I warto ich też olać. Zgodnie z zasadą, że z dnia na dzień rośnie liczba osób, które mogą mnie pocałować w d...
Serio.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-29, 17:49   #7
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Ja w pewnym momencie zauważyłam, że ludzie mają innych, kolokwialnie mówiąc, w tyłku. Nikt nie czeka na twoje potknięcie, nikt nie zauważa twoich niedociągnięć. Nawet jeśli cię skrytykują, to na koniec dnia wracają do domu i zapominają. Nie jesteś pępkiem świata - wbrew pozorom to świetna informacja. Dla mnie uświadomienie sobie, że wcale nie obchodzę tak bardzo ludzi (oprócz bliskich) to było wybawienie.
Miałam to napisać, ale mnie ubiegłaś.

Autorko, nawet jeżeli ktoś z 6 miliardów ludzi na tej planecie Cię zauważy i z tych, co zauważyli, choćby jeden powiedział coś niemiłego, to i tak za 5 minut o tym zapomni, a Ty rozpamiętujesz. Sama się zadręczasz w ten sposób. Masz niskie poczucie własnej wartości, może sama się nie lubisz i dlatego widzisz tylko krytykę. Osobom, które brzmią depresyjnie, zwykle polecam wizytę u lekarza, ale internisty. Zbadaj ewentualne niedobory i tarczycę, jak ktoś ma wiecznie doła i nie może schudną, to bardzo często właśnie z tego wynika.

PS Istnieje wiele zawodów, w których można ograniczyć kontakt z ludźmi do minimum. Było sobie wybrać taki.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-12-29, 18:34   #8
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez MlleCleves Pokaż wiadomość
Dobry wieczór wszystkim czytelnikom.
To będzie długa historia. Zaczyna się od tego, że jest sobie zwykła młoda dziewczyna. Za kilka miesięcy skończy studia i od lipca pójdzie do pracy w zawodzie.
Ta dziewczyna to ja i tak właśnie wygląda moja życiowa sytuacja. Mieszkam sama i zarabiam na siebie pracując po zajeciach, studia już prawie skończyłam.
Problem jest w tym, że nie mam już 16 lat, a moje życie nie jest ani trochę szczęśliwsze niż wtedy. Nie umiem żyć w społeczeństwie. Męczę się, będąc kobietą. Nie zrozumcie mnie źle - nie chcę zmieniać płci. Chciałabym nie mieć płci albo żyć gdzieś, gdzie nie będę cierpieć, z dala od ludzi.
Cierpię, bo mężczyźni na mnie patrzą krytycznie. Na moje defekty, wady, za duże to czy tamto. Cierpię, bo kobiety krytycznie patrzą na rozmazaną kredkę pod okiem, źle wyprasowaną koszulę i nieuczesane włosy. Jak wy to znosicie? Że nikt na was nie patrzy przychylnie, tylko każdy jakby za wszelką cenę chciał pokazać, że nie ma w was nic dobrego?
Gdybym była katoliczką to zostałabym zakonnicą i problemu by nie było. Nikt nie zwracałby uwagi na to jak wyglądam, nikt. Ale nie jestem wierząca więc to nie ma sensu.
Chciałam coś z tym zrobic. Kupiłam masę kosmetyków, ubrań, płaciłam duże pieniądze za dietetyków, trenerów personalnych itd. To nic nie dało. Ludzie nadal patrzą krytycznie. Na to jak wyglądam i na to robię zresztą też. To źle zrobiłaś, w tym źle wyglądasz. Znowu przytyłaś. To musisz znowu poprawić.
Nie jestem pewna czy ktokolwiek rozumie, o co mi chodzi. Po prostu jestem zmęczona ludźmi. W każdym środowisku w jakim żyłam zawsze tak było. Zawsze byłam dla ludzi dobra i zawsze pomagałam, zawsze byłam miła. Taka jestem i taka będę, inna być nie umiem.
Nie wiem już co mam robić. Chcę tylko, żeby zostawiono mnie w świętym spokoju. Już nawet nie proszę, żeby ktoś mnie lubił czy był dla mnie miły. To jest nieosiągalne. Ale żeby ludzie dali mi spokój. Żeby się odczepili. Mogą udawać że mnie nie ma.
Wiem, że to wydaje się absurdalne i niemożliwe. Ludzie po prostu odbierają mi chęć do życia. Ja nikomu nie robie krzywdy i proszę tylko o to samo.
Czy jest jakieś miejsce, gdzie miałabym szansę normalnie żyć? Dodam że chodziłam do kilku psychologów, nawet u psychiatry byłam i niestety nie wyleczyli mnie z bycia mną. Myślałam o tym, że może po prostu nie jestem stworzona do bycia pośród ludzi i zaznam spokoju dopiero po śmierci. Ale nie straciłam nadziei, że mogę jeszcze być pożyteczna dla świata, że może mogłabym normalnie żyć.
Za każdą pomoc dziękuję i przepraszam za chaotyczny post.
Myślę, że przesadzasz.

Mnie tam nikt nie krytykuje.

Podejrzewam, że obie jesteśmy krytykowane w równym stopniu, tylko ja w ogóle nie zauważam, a ty w każdym spojrzeniu widzisz krytykę.

Trochę rozumiem, bo byłam pierwszy raz jako gruba osoba na siłowni i też miałam wrażenie, że wszyscy mnie oceniają.

Myślę, że musisz wyluzować. Albo sama albo z pomocą terapeuty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-29, 18:45   #9
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Ja w pewnym momencie zauważyłam, że ludzie mają innych, kolokwialnie mówiąc, w tyłku. Nikt nie czeka na twoje potknięcie, nikt nie zauważa twoich niedociągnięć. Nawet jeśli cię skrytykują, to na koniec dnia wracają do domu i zapominają. Nie jesteś pępkiem świata - wbrew pozorom to świetna informacja. Dla mnie uświadomienie sobie, że wcale nie obchodzę tak bardzo ludzi (oprócz bliskich) to było wybawienie.
Ja miałam podobnie.

I sama nie zwracam uwagi na innych...

Autorko, Twój problem to nie ludzie, lecz Twoje podejście do siebie i świata...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-29, 18:57   #10
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Ja miałam podobnie.

I sama nie zwracam uwagi na innych...

Autorko, Twój problem to nie ludzie, lecz Twoje podejście do siebie i świata...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dokładnie tak. Czyli jednak dobry terapeuta. By się przydał. Dobry. Nie dowolny.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-29, 19:21   #11
Gbur
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 85
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Droga autorko tego wątku, w życiu dobrze posiadać jedną umiejętność. Z uśmiechem na twarzy, potrafić powiedzieć innym ludziom, że ma się ich w baaaardzo głębokim poważaniu

90% dziewczyn z tego forum uważa mnie za idiotę, A ja tu mimo wszystko siedzę dalej. Bo pozostałe 10% dziewczyn ma taką samą frajdę z czytania moich idiotyzmów, jak ja z ich pisania xD
Gbur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-12-29, 19:26   #12
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez Gbur Pokaż wiadomość
Droga autorko tego wątku, w życiu dobrze posiadać jedną umiejętność. Z uśmiechem na twarzy, potrafić powiedzieć innym ludziom, że ma się ich w baaaardzo głębokim poważaniu

90% dziewczyn z tego forum uważa mnie za idiotę, A ja tu mimo wszystko siedzę dalej. Bo pozostałe 10% dziewczyn ma taką samą frajdę z czytania moich idiotyzmów, jak ja z ich pisania xD
90 procent z tych paru, które cię kojarzą?
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-30, 01:28   #13
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez MlleCleves Pokaż wiadomość
Dobry wieczór wszystkim czytelnikom.
To będzie długa historia. Zaczyna się od tego, że jest sobie zwykła młoda dziewczyna. Za kilka miesięcy skończy studia i od lipca pójdzie do pracy w zawodzie.
Ta dziewczyna to ja i tak właśnie wygląda moja życiowa sytuacja. Mieszkam sama i zarabiam na siebie pracując po zajeciach, studia już prawie skończyłam.
Problem jest w tym, że nie mam już 16 lat, a moje życie nie jest ani trochę szczęśliwsze niż wtedy. Nie umiem żyć w społeczeństwie. Męczę się, będąc kobietą. Nie zrozumcie mnie źle - nie chcę zmieniać płci. Chciałabym nie mieć płci albo żyć gdzieś, gdzie nie będę cierpieć, z dala od ludzi.
Cierpię, bo mężczyźni na mnie patrzą krytycznie. Na moje defekty, wady, za duże to czy tamto. Cierpię, bo kobiety krytycznie patrzą na rozmazaną kredkę pod okiem, źle wyprasowaną koszulę i nieuczesane włosy. Jak wy to znosicie? Że nikt na was nie patrzy przychylnie, tylko każdy jakby za wszelką cenę chciał pokazać, że nie ma w was nic dobrego?
Gdybym była katoliczką to zostałabym zakonnicą i problemu by nie było. Nikt nie zwracałby uwagi na to jak wyglądam, nikt. Ale nie jestem wierząca więc to nie ma sensu.
Chciałam coś z tym zrobic. Kupiłam masę kosmetyków, ubrań, płaciłam duże pieniądze za dietetyków, trenerów personalnych itd. To nic nie dało. Ludzie nadal patrzą krytycznie. Na to jak wyglądam i na to robię zresztą też. To źle zrobiłaś, w tym źle wyglądasz. Znowu przytyłaś. To musisz znowu poprawić.
Nie jestem pewna czy ktokolwiek rozumie, o co mi chodzi. Po prostu jestem zmęczona ludźmi. W każdym środowisku w jakim żyłam zawsze tak było. Zawsze byłam dla ludzi dobra i zawsze pomagałam, zawsze byłam miła. Taka jestem i taka będę, inna być nie umiem.
Nie wiem już co mam robić. Chcę tylko, żeby zostawiono mnie w świętym spokoju. Już nawet nie proszę, żeby ktoś mnie lubił czy był dla mnie miły. To jest nieosiągalne. Ale żeby ludzie dali mi spokój. Żeby się odczepili. Mogą udawać że mnie nie ma.
Wiem, że to wydaje się absurdalne i niemożliwe. Ludzie po prostu odbierają mi chęć do życia. Ja nikomu nie robie krzywdy i proszę tylko o to samo.
Czy jest jakieś miejsce, gdzie miałabym szansę normalnie żyć? Dodam że chodziłam do kilku psychologów, nawet u psychiatry byłam i niestety nie wyleczyli mnie z bycia mną. Myślałam o tym, że może po prostu nie jestem stworzona do bycia pośród ludzi i zaznam spokoju dopiero po śmierci. Ale nie straciłam nadziei, że mogę jeszcze być pożyteczna dla świata, że może mogłabym normalnie żyć.
Za każdą pomoc dziękuję i przepraszam za chaotyczny post.
Ja tam z reguły nie lubię ludzi.
Owszem- staram się byc neutralna lub uprzejma. Ale trzymam duży dystans.
Rób tak samo.
A co do bycia potrzebną/ pozyteczną- jesli masz takie aspiracje- może idź w stronę pomocy zwierzętom, a nie ludziom? Musisz byc pozyteczna dla innych ludzi?

Poza tym pozyteczna =/= zyjaca wsrod ludzi, społeczna.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-30, 04:17   #14
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Ludzie rzadko krytykują wprost, na dodatek raczej rzadko zdarza się by każda poznana osoba od razu kogos krytykowała. Chyba troszkę sobie to wkręcasz.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-30, 09:34   #15
Witold12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 53
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie



tyle w temacie
Witold12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-30, 09:50   #16
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

A ja myślę,ze jestes skupiona na sobie az do bólu i stad to wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat





Edytowane przez yoona
Czas edycji: 2017-12-30 o 14:13
yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-30, 15:15   #17
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Sam fakt bycia u kilku psychologow, czy tez proby leczenia u psychiatry i to bez rezultatow nie spowoduja, ze Wizaz wyleczy. Rozumiem Cie, ze probujesz wszystkiego. Mnie krytyka, ze cos zle zrobilas albo musisz cos poprawic skojarzyla sie z nauka zawodu.

Zastanawiam sie, jakbym taka dziewczyne musiala nauczyc zawodu, by jej nie zwrocic uwagi? Nie mialabym pojecia. I odwrotnie. Jak to Ty bys musiala, to jak?
Wiadomo, ze uczac sie, kazdy z nas na poczytku popelnia bledy. I to nie jeden a cala mase i bardzo dobrze, bo wtedy najlepiej sie uczymy. Szefowie tez sa rozni. Mozliwe, ze trafsz na fajnego czlowieka ale najszybciej dostaniesz takiego, ktory nie bedzi Cie glaskal po glowie i sie zastanawial, co Ty tam sobie myslisz, tylko takiego, ktory w jak najkrotszym czasie bedzie chcial Cie nauczyc zawodu.
Ale, zeby nauczyc sie zawodu, to TY rownolegle musisz nauczyc sie przyjmowac krytyke. I wierz mi NIKT w tym momencie Ci zle nie zyczy.

Drugie co mi przyszlo do glowy, to podany przez Ciebie przyklad z rozmazana kreska oka. Ja wiem, ze to tylko taki podany przez Ciebie przyklad ale, jakby sie tak zastanowic, to ja sama nie wiem, czy bym mojej kolezance nie powiedziala, ze ma oko rozmazane. Patrzac jej w oczy byloby to tak absorbujace, niczym na bialych kafelkach w kuchni, konska mucha. No wlasnie. Ja bym Cie bardziej poinformowala niz skrytykowala a Ty pomyslalabys, ze Cie mecze, ze to nie moja sprawa. Wydaje mi sie, ze jednak te odczucia, gdzies tam po Tobie widac i ja z kolei widzac to pomyslalabym, ze chyba mnie nie lubisz. Skoro taka informacje traktujesz, jak atak na siebie, to trudno mi uwierzyc, ze pomyslisz lub powiesz" tak?o dzieki, nie wiedzialam"
Natomiast inaczej sie rzeczy maja, gdy ktos wyglasza opinie na temat Twojego wygladu, bo wlosy, bo przytylas, bo cos tam.To jest juz brak kultury i zwykle prostactwo.
Masz pelne prawo a nawet powinnas powiedziec, ze " nie pytalam Cie o zdanie i Twoja opinia mnie nie interesuje."i tak na zasadzie zdartej plyty.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-30, 17:07   #18
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Hehe wlasnie z ta kredka - dla mnie to raczej wskazane komus powiedziec ej słuchaj masz krzywo kredkę namalowana, rozmazalas sie itd... No kurde jak można z kimś rozmawiac, widzieć cos takiego i mu nie powiedziec? No chyba specjalnie zeby wyglądał jak debil?
Ja zawsze mowię takie rzeczy i w zyciu nie uznałabym tego za "krytykę" No ale ok, chcesz tak łazić nieświadomie to łaź
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-30, 17:27   #19
Brenda
Raczkowanie
 
Avatar Brenda
 
Zarejestrowany: 2003-02
Lokalizacja: Wieś
Wiadomości: 122
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Ja przepraszam za pytanie głupie, ale czy Ty przypadkiem nie masz zaburzeń ze spektrum autyzmu? Jesteś już osobą dorosłą, ale jeśli mówisz, że było tak całe życie, ze nie umiesz żyć w społeczeństwie??? Jeśli uraziłam Cię pytaniem to przepraszam. Mam po prostu z tym styczność, trochę mi to tak wygląda, aczkolwiek nie znam Cię wrażliwa dziewczyno
Brenda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-31, 15:06   #20
ANKA54321
Zadomowienie
 
Avatar ANKA54321
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 187
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez Brenda Pokaż wiadomość
Ja przepraszam za pytanie głupie, ale czy Ty przypadkiem nie masz zaburzeń ze spektrum autyzmu? Jesteś już osobą dorosłą, ale jeśli mówisz, że było tak całe życie, ze nie umiesz żyć w społeczeństwie??? Jeśli uraziłam Cię pytaniem to przepraszam. Mam po prostu z tym styczność, trochę mi to tak wygląda, aczkolwiek nie znam Cię wrażliwa dziewczyno
No właśnie , może to zespół aspergera?
ANKA54321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-01, 16:56   #21
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Ludzie patrza na ciebie krytycznie, wiec zaspokajasz ich zachcianki, kupujac wiecej kosmetykow, probujac byc bardziej ''nienaganna'' itd? Blad.

Mialam podobnie. Czulam sie pod ostrzalem. W pewnym momencie sciagnelam te fancy ciuszki, ktore trzeba prasowac, zmylam makijaz, sciagnelam buty na obcasach i stanelam na przeciwko ich jako JA, taka, na ktora JA akurat mialam ochote. Z czolem uniesionym wysoko do gory.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-01, 17:17   #22
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Nie umiem żyć w społeczeństwie

A tak abstrahując bo mnie to zaciekawiło - co to znaczy "ciuszki, które trzeba prasować" , No chyba większość tkanin trzeba, to normalne jak ich pranie?
Czy odbierasz chodzenie w pomietych jako rodzaj niepodporządkowania sie pod puste wartości większości społeczeństwa?


autorko kontynuuj pranie i prasowanie, nie tedy droga ;D
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-01, 17:19   #23
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
A tak abstrahując bo mnie to zaciekawiło - co to znaczy "ciuszki, które trzeba prasować" , No chyba większość tkanin trzeba, to normalne jak ich pranie?
Yyyyy... Nie.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-01, 17:23   #24
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
A tak abstrahując bo mnie to zaciekawiło - co to znaczy "ciuszki, które trzeba prasować" , No chyba większość tkanin trzeba, to normalne jak ich pranie?
Czy odbierasz chodzenie w pomietych jako rodzaj niepodporządkowania sie pod puste wartości większości społeczeństwa?


autorko kontynuuj pranie i prasowanie, nie tedy droga ;D
Mowie o koszulach. Nie wszystkie ubrania trzeba prasowac, zeby nie byly pomiete albo nie wszystkie ubrania mozna ''zle uprasowac''. O praniu nic nie wspominalam, wiec twoja proba obrazenia mnie, bo przeciez jesli ktos sie nie maluje/nie nosi obcasow to od razu nie pierze ubran i pewnie tez sie nie myje... troche ci nie wyszla .

Jakbys zamiast probowac mnie obrazic skoncentrowala sie na uwaznym przeczytania mojego posta, to doczytalabys, ze ''stanelam przed innymi jako taka ja, na ktora mialam ochote''. To zacheta, zeby byc takim, jakim sie chce byc. Dla kazdego moze to oznaczac cos innego, takze malowanie (ale w tym przypadku to raczej wykluczam, bo jakby malowanie wychodzilo od autorki ze srodka, to nie dokupywalaby nowych kosmetykow jako reakcja na komentarze innych, tylko dlatego, ze ma ochote kupic nowe kosmetyki).
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-01, 20:56   #25
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
A tak abstrahując bo mnie to zaciekawiło - co to znaczy "ciuszki, które trzeba prasować" , No chyba większość tkanin trzeba, to normalne jak ich pranie?


Nie mam nawet żelazka. Do głowy by mi nie przyszło prasować cokolwiek.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-01, 21:15   #26
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość


Nie mam nawet żelazka. Do głowy by mi nie przyszło prasować cokolwiek.
Mam to samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-01, 22:04   #27
filona26
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 14
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Inni Ci mówią, że masz mieć to w dupie i , że ludzie potem zapominają, może i zapominają ale po co tak się zachowują?!
Wiem, że jesteś miła ale to nie znaczy ze musisz być miękka. Powiedz dosadnie kilka razy, żeby ktoś zajął się sobą, bo łatwo innych krytykować a nie spojrzeć na siebie! Może idź na jakieś zajęcia z asertywności, kto wie może to Ci coś pomoże. Trzeba sobie wypracować niestety w społeczeństwie pozycje i to jak Cię postrzegają. Ludzie widzą, że mogą sobie pozwolić na krytykę względem Ciebie i robią to. Pokaż im, że nie mogą!
filona26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-01-01, 22:06   #28
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Uuuu troche fujka, ale nic kończę off i chowam sie do krainy żelazek
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-01, 23:24   #29
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Uuuu troche fujka, ale nic kończę off i chowam sie do krainy żelazek
Powiedz tylko co może być fuj w braku prasowania ubran? Nie są od tego czystsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-02, 01:40   #30
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 545
Dot.: Nie umiem żyć w społeczeństwie

Autorko, a może po prostu przestań się malować i stroić. Może chwilowo potrzebujesz się zamaskować, co możesz osiągnąć ciuchami oversize, brakiem makijażu itp. Może to Ci da chwilową ulgę. Poza tym popieram pomysł rozpoczęcia terapii, powinnaś nauczyć się uniezależniać od opinii innych i podnieść samoocenę.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-01-10 20:36:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.