|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 7
|
Nie mogę na to patrzeć
Witajcie, postaram się opisać krótko i od razu proszę o poważne rady.
Mam przyjaciółkę od dzieciństwa, jesteśmy ze sobą bardzo związane, jak siostry. Ja obecnie nie jestem w żadnym związku, ona jest po rozwodzie. Rozwiodła się po trzech latach małżeństwa, utrzymuje dobre kontakty ze swoim byłym mężem, za co ich podziwiam. Nie było z tego związku dzieci. Ona jest bardzo atrakcyjna, zawsze aż za przesadnie może dbała o swój wygląd. Pracuje w dość nietypowym dla kobiety środowisku, wśród mężczyzn. Wiedziałam, że po rozwodzie kwestią czasu jest, że kogoś sobie znajdzie. No i miałam rację... Chodzi o to, że obecnie zacieśniła kontakty z jednym ze swoich można powiedzieć współpracowników, starszym facetem w separacji, z dwójką dzieci. Widziałam go tylko chwilę, z wyglądu, jestem w szoku, że ona się nim zainteresowała. O gustach się nie dyskutuje, ale naprawdę, myślałam, że jej gust to akurat znam. Ona jest nim zachwycona, on widać dla niej też jest w stanie zrobić wszystko. To się rozwija, oni to utrzymują w tajemnicy. Ja nie mam prawa o tym wspomnieć w jej rodzinnym domu, bo ona zdaje sobie sprawę, że to nie było by mile widziane, o ile w ogóle. Znajomi też nic nie wiedzą, nie można nawet się o nim słowem zająknąć. Pytałam ile to będzie ukrywać, a ona, że możliwe, że zawsze. Tu moje pytanie, jak ja mam się względem tego wszystkiego zachować. Ona sobie marnuje życie, spotykają się jakby kogoś zdradzali w ukryciu, nikt o nich nie ma prawa wiedzieć. Facet możliwe, że ją tylko bajeruje, bo jest młoda i ładna, możliwe, że on wcale nie jest w separacji, przecież ona pewności nie ma. A jeśli rozbija komuś rodzinę? Uważam, że stać ją na kogoś lepszego, bez bagażu czyiś dzieci, starszego mężczyzny, którego nie może przedstawić rodzinie i znajomym. Mam wyrazić swoje zdanie? Nie wiem czy nasza przyjaźń na tym nie ucierpi. Próbowałam jej wytłumaczyć, że nie może mu ufać, ona mnie zapewnia, że nie rozbija związku, że mu bardzo ufa, że ja go tak nie znam i tego typu bzdury. Żeby była jasność: Nie zazdroszczę jej związku, na pewno nie zazdroszczę jej TAKIEGO związku, który musi ukrywać. Poza tym nie chcę, żeby cierpiała. Nie chcę, żeby zmarnowała sobie życie na bycie z kimś, kto nie da jej już tego, co wiem, że chciała by mieć, czyli normalny dom i dzieci. Edytowane przez CiagutkaOla Czas edycji: 2018-01-18 o 16:36 |
|
|
|
|
#2 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 337
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Cytat:
Skoro to Twoja przyjaciółka to pozwól jej żyć własnym życiem. Nie próbuj nią kierować. nie rozumiem dlaczego ów mężczyzna nie mógł by jej dać normalnego domu i rodziny jak twierdzisz ?
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 594
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Przecież to jest dorosła osoba i potrafi ustawiać priorytety w odpowiedniej kolejności. Widocznie ten normalny dom i dzieci zeszły na dalszy plan przy nim. Nie jest do niego uwiązana i jak będzie jej źle to może odejść. Teraz widocznie jest jej dobrze, więc nie powinnaś się wtrącać. Ona lepiej wie, czego chce w życiu i jej wybór jest świadomy, dlatego wtrącaniem się możesz tylko pogorszyć sytuację. Możesz jedynie zapytać, czy to na pewno jest to czego chce od życia, bo się martwisz. Ale bez sugerowania, że z kimś innym byłoby jej lepiej, czy że on ją oszukuje itd. Normalnie zapytać, powiedzieć że pytasz bo znasz ją długo i wydawało Ci się, że chciała domu, rodziny, a nie ukrywania się. Z zaznaczeniem, że szanujesz jej decyzję i nie masz zamiaru tego podważać.
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Cytat:
Zycia za nia nie przezyjesz. Powiedzialas jej szczerze co myslisz, ostrzeglas i na tym konczy sie Twoja rola, dopoki ona sama nie zrozumie swojego bledu. A zycie jest skonstruowane tak, ze tylko wlasne bledy moga nas czegos nauczyc, z cudzych rzadko cos wynosimy. Nie krytykuj jej wyborow na kazdym kroku, bo rzeczywiscie sie od Ciebie odetnie. Milosc jest slepa. Po prostu badz przy niej i sluz ramieniem do wyplakania, bo mnie tez sie wydaje, ze predzej czy pozniej bedzie go potrzebowac. Edytowane przez stitches Czas edycji: 2018-01-18 o 16:47 |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Moja przyjaciółka chyba nie potrafiła nigdy obiektywnie oceniać sytuacji. Stąd też ten rozwód w dość młodym wieku, choć nie jest to tematem tego wątku.
Ona się zapatrzyła na faceta, który - tak czuję- podniecił się tym, że to własnie jego adoruje taka kobieta, o wiele młodsza. Nie wierzę w to, że akurat jest w separacji. Każdy tak mówi, ona sama to przyznała, że nagle wielu stało się " w separacji" albo mają "problemy małżeńskie" kiedy ogłosiła, ze jest po rozwodzie. Do niej nie dociera fakt, że może rozbijać jakieś małżeństwo. Dlaczego ukrywają więc swój związek przed całym światem? Poza tym on nie da jej normalnego domu, bo ona nie chcę się ujawnić z tym związkiem, jak to ma więc wyglądać, tak na poważnie? A on ma dwoje już podrośniętych dzieci, ona sama mi opowiadała, że on już nie myśli o kolejnych. Czy to nie marnowanie czasu? I jak ja mam reagować? Mówić, to co myślę, że czy kryć ją i udawać, że mi się to podoba, jak uważam to za jakąś wielką ściemę z jego strony? |
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 684
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
A może ona też się po prostu bawi i nie będzie miała "zmarnowanego życia" i złamanego serca? Jesteś pewna że traktuje tą relacje poważnie?
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-01-21 o 18:51 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
|
|
|
|
#7 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Cytat:
---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ---------- Nie wiem, czy się bawi. Raczej po niej widzę, że się bardzo angażuje, a on robi cuda na kiju, żeby ją zdobyć. Aż czasami nie wierzę, że tak można. |
||
|
|
|
|
#8 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 684
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
|
|
|
|
|
#9 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 684
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Cytat:
![]() faceci często "lepiej traktują" kochanki, żeby były cicho..Oczywiście mam tu na mysli lepsze traktowanie typu - kwiaty, prezenty itd.
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-01-21 o 18:41 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Wiesz, ja nie mam 100 procentowej pewności, że jest jego kochanką. Ona niby opowiadała mi o jego "rozpadzie" małżeństwa, inna kwestia, czy w niego wierzę, czy nie. Jako argument podaje to, że on jest cały czas dostępny, bo nie mieszka z rodziną. I faktycznie, kiedy nagle zachorowała, on był szybciej niż lekarz i to w nocy. Mieszkam z nią w tej samej klatce, widziałam to.
|
|
|
|
|
#12 |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Nie dziwié sié, że przyjaciółka ukrywa zwiazek.
Strasznie dziwne masz podejście do tego: jesteś wscibska i negatywna i troski za bardzo w twoich postach nie widać.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 337
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
też nie widzę troski w postach autorki. Prędzej zazdrość- której się wypiera ofc.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
|
|
|
|
#14 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Cytat:
---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ---------- Cytat:
Moja przyjaciółka zawsze miała takie same poglądy. |
||
|
|
|
|
#15 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Krzywda jej się nie dzieje .daj jej cieszyć się chwilą
Nikt nie wie jak to się rozwinie ale skoro jej takie ukrywanie nie przeszkadza to nie twoja rola zeby ja z tego wyciągać Poszukaj sobie jakiegoś chłopaka bo widać że zazdrościsz i się nudzisz |
|
|
|
|
#16 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Cytat:
Jak na razie zwyczajnie oceniłaś ją i tego faceta, z którym się spotyka. Nie wzięłaś pod uwagę jej podejścia do sprawy, nie masz dowodów na to, że dzieje jej się jakakolwiek krzywda. Poza tym, tylko krowa nie zmienia poglądów: ludzie zmieniają zdanie na temat posiadania dzieci, wchodzenia w związki itd. Dziewczyna jest po rozwodzie, który jest uważany z najbardziej stresujących sytuacji życiowych. Ma prawo nie ujawniać się ze swoim związkiem, nie musi się tez z niczego tłumaczyć.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
|
#17 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;80624671]Krzywda jej się nie dzieje .daj jej cieszyć się chwilą
Nikt nie wie jak to się rozwinie ale skoro jej takie ukrywanie nie przeszkadza to nie twoja rola zeby ja z tego wyciągać Poszukaj sobie jakiegoś chłopaka bo widać że zazdrościsz i się nudzisz[/QUOTE] Nie nudzę się. Jeśli zapytanie kogoś o coś na forum jest "nudzeniem się" to co wszystkie tu robimy? "Poszukanie sobie kogoś" - fajni faceci nie leżą na ulicy. |
|
|
|
|
#18 |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Mój mąż też sporo starszy i po rozwodzie. Również nie chciałam, żeby rodzina się dowiedziała. Generalnie wszyscy uważali, że marnuję sobie życie
. Wszyscy, oprócz mojej przyjaciółki, która się nie wtrącała.Po latach małżeństwa uważam, że nie mogłam lepiej trafić. Nie wszystko, co dla ludzi postronnych wygląda źle, jest złe. Autorko, nawet jeśli twoja przyjaciółka przeżywa teraz szalony romans i nie jest on wstępem do poważnego związku, to i tak nic nie zrobisz. Na miłosny amok nie ma mocnych. |
|
|
|
|
#19 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Cytat:
Daj jej żyć tak jak.ona tego chce nie po twojemu |
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 337
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;80624991]Nudzisz sie bo szukasz problemów gdzie ich nie ma.twoja przyjaciółka jest szczęśliwa w tej relacji
Daj jej żyć tak jak.ona tego chce nie po twojemu[/QUOTE] zgadzam się. autorce się nudzi i zaczyna wymyślać problemy których nie ma, które jej wcale nie dotyczą. ---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ---------- Cytat:
Co tak naprawdę przeszkadza Ci w tym że przyjaciółka ma faceta i się z nim potajemnie spotyka? to jej sprawa a Tobie nic do tego. Zacznij żyć swoim życiem, a jej pozwól żyć tak jak ma na to ochotę! To że miała takie poglądy jak Ty- to nic nie znaczy. Mogło się jej odmienić i już. To jak ona żyje to jej sprawa a Tobie nic do tego.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Cytat:
Może jej zwyczajnie powiedz, niech dziewczyna wie jaką jesteś naprawdę przyjaciółką. Może znajdzie prawdziwą i szczerą? Co Ciebie tak boli jej niepewność? Może ona wcale nie zamierza się z nim wiązać na stałe? Jest po rozwodzie, więc wielce prawdopodobne, że nie spieszy się do kolejnego małżeństwa. Zajmij się może swoim życiem, nawet jeśli jest bardzo nudne to nie powód, żeby zakładać posty o życiu koleżanki.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
|
|
|
|
#22 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
rozumiem troskę o przyjaciółkę ale monitorując jej życie z detalami postępujesz okropnie.
gorzej niż niereformowalna nadopiekuncza matka bez własnego życia. Ty wiesz jak krązy poczta kwiatowa do niej, czy że konkubent przyjeżdza wcześniej niż lekarz - bo ona nie tylko ci się zwierza ale co ważniejsze mieszkacie w 1 klatce więc kontrolujesz ją wedle własnego uznania. wstrętne, nie przyjaciółka ale wręcz szpieg - to jest dorosła kobieta, jeśli popełni błędy, to złamie sobie serce, ale ma prawo je sobie złamać. nie rób z siebie nianki dla dorosłego człowieka. jedyne moim zdaniem co możesz i powinnaś robić to kłaść naciski na to by nie dała się oszukac, w sensie niech facet pokaże dokument separacji, pozew rozwodowy, ot zwyczajnie cisnąć do głowy że zakochanie zakochaniem, ale nie ma co aż tak bezgranicznie ufać bo niejedna kochanka dała się tak wyrolować. wierzyła, wszystko było pięknie, a wszystko to było zgrabnym kłamstwem. więc powinna jak najszybciej dążyć do ujawnienia relacji bo sa dorosli i nie mają się czego wstydzić (pewnie wymówka ukrywania nazywa się dla dobra dzieci albo bo żona będzie się kłócić o majątek - powodzenia - klasyk gatunku) a może się okazać że latami będą w ukryciu bo wiecznie będzie coś i że nie wierzyłabym aż tak bardzo w tą separację z żoną. za dużo w przyrodzie bywa taki relacji gdzie dziewczyna na własne życzenie daje się wodzić za nos a facet robi jak mu wygodnie.
|
|
|
|
|
#23 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 455
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Może po nieudanym małżeństwie, z którego miały być dzieci i stateczne, spokojne życie, kobieta chce odreagować i poszaleć w ukrywanym związku, dostawać kwiatki, jeździć na kawę do sąsiedniego miasta i jest teraz szczęśliwa jak nigdy. Albo może raczej byłaby, gdyby nie trująca jej w kółko o tym samym baba, która niby się o nią troszczy.
Wyraziłaś swoje zdanie na temat jej związku i wystarczy. Jest dorosła, nie potrzebuje niańki. Możesz co najwyżej szczerze wspomnieć, że męczy cię uczestniczenie w tym ukrywaniu, żeby w końcu pomyślała o ujawnieniu tego, bo to nie jest dla ciebie komfortowe. Co z tym zrobi to jej sprawa. Jeśli jest dobrą przyjaciółką, powinna wziąć to pod uwagę i też chcieć jakoś to rozwiązać. |
|
|
|
|
#24 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 272
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Przyjaciółka chce się po prostu wyszumieć, być adorowana, poczuć się wreszcie kobietą po latach kiepskiego małżeństwa.
Ona i ten facet pewnie sobie zdają sprawę, że to układ tymczasowy, aż wreszcie komuś się to znudzi. Romanse bywają ogniste, ale krótkie. Wytrzymaj autorko. I nie wtykaj nosa, a szczególnie nie kombinuj i nie truj d*** przyjaciółce. Ma swój rozum, wie co robi. Dobrze się bawi. Ty też się sobą zająć powinnaś, bo niezdrowo Cię fascynuję życie przyjaciółki (pojęcia nie mam ile razy na klatkę zaglądają kurierzy i poczta kwiatowa...). Edytowane przez clintjones Czas edycji: 2018-01-19 o 10:31 |
|
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Gdyby faktycznie chciala dzieci, to by miala je z poprzednim mezem. No chyba, ze nie moze miec dzieci i jest zainteresowana adopcja. Wtedy "bagazem" jest jeszcze zona nowego misia, ktora raczej tak latwo potomstwa nie odda. Moim zdaniem powinna w takiej sytuacji, raczej celowac we wdowcow.
|
|
|
|
|
#26 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Piszesz, że jesteś jej przyjaciółką, a mam wrażenie, że czytam relację wroga, rywalki.
Widać, że to nie troska, ale zawód, że "przyjaciółka" nie spełnia Twoich oczekiwań. Miała być Twoją kopią, tak Ci się wydawało, a dziewczyna robi co chce mając w nosie Twoje zdanie na jej temat... Czemu się ukrywają... Różne mogą być powody. Na przykład: - praca; w mojej poprzedniej firmie związki były bardzo niemiłe widziane, pojawiała się presja na ludzi, by jedno zmieniło pracę; - rodziny/rodzice mogą nieprzychylnie na ten związek patrzeć, wolą go "schować", póki nie jest trwały; - sami nie są pewni, czy coś z tego wyjdzie, więc wolą się nie afiszować; - mogą być pewni, że nic z tego nie będzie, ale i tak chcą to że sobą przeżyć; - może nie chcą, by była żona miała podstawy do orzeczenia rozwodu z jego winy (=alimenty na byłą żonę). A może jeden z setek innych powodów - co jest nieważne, bo żaden z nich nie jest Twoim biznesem. To wszystko jest nieważne, Ty nie jesteś od tego, by krytykować życie swojej przyjaciółki, jeśli się za przyjaciółkę uważasz. Osobiście mając taką osobę w otoczeniu, chciałabym o tym wiedzieć, by ograniczyć kontakty. |
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Wszystko to ,co piszesz ,to nie twoja sprawa. Ja bym jednak chciała wiedzieć ,co o mnie myśli przyjaciółka ,żebym mogła wyciągnąć wnioski i na nowo zdefiniować tą przyjaźń.
Zgadzam się w jednym punkcie , cały ten spisek i ukrywanie jest dziwny , jeśli ma czyste sumienie i nikogo nie krzywdzi ani nie oszukuje , po co ta szopka? Jeszcze w pracy ,no ok rozumiem ale przed rodziną ? Co jej zrobią ,zleją pasem?Co z tego ,że się już raz rozwiodła ,jest dorosła ,sama się utrzymuje ,nie potrzebuje niczyjego błogosławieństwa. Natomiast jeśli jej to pasuje ,jest szczęśliwa ,nie zawracaj kijem Wisły. Ostrzegłas ją i twoja rola sie na tym powinna skończyć. Wspieraj ją ,skoro to twoja przyjaciółka a nie osadzaj i śledź. Edytowane przez robcia Czas edycji: 2018-01-19 o 11:24 |
|
|
|
|
#28 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Nie wtrącaj się.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#29 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 684
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Kobieta chce sie wyszumieć i pokorzystać z życia, a powinna płakać w rekaw i dostac depresji po rozwodzie - widac przyjaciółka na to liczyła
![]() Takie sa przyjaciółki
Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2018-01-21 o 15:46 Powód: przywrócenie usuniętego posta |
|
|
|
|
#30 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 512
|
Dot.: Nie mogę na to patrzeć
Ale Ci żal dupę ściska, aż się miło czyta
![]() A marnujesz życie to sobie Ty. Nawet gdybyś napisała, że masz męża i dzieci, to nikt by nie uwierzył, bo czyjeś szczegóły życia by Cię tak nie angażowały. Zajmij się sobą, chyba jesteście w tym samym wieku? Tik tak, tik tak
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:32.














. Wszyscy, oprócz mojej przyjaciółki, która się nie wtrącała.



