Dziwna relacja

[puchatkowax3]

Część dZiewczyny. Nie chce aby ktoś mnie obrażał na tym wątku ale muszę.się już komuś wygadać. Nie mam komu opowiedziec o tym co mnie w środku rozrywa. .. rozmawiam jedynie z teściową na takie tematy ale i ona nie wie wszystkiego.

Jesteśmy już ponad 5lat w związku. Często przechodzilismy burzę w związku i jakoś sobie nazwaliśmy radę. Mamy prawie 3 letnia córeczkę i dla Niej w szczególności staraliśmy się stworzyć dobrą rodzinę. Kilka dni temu pojawiła się kolejna burza... Mój facet ma problemy z nocnym spaniem. Spowodowane jest to ze przez długi czas pracował na nocki. Wstałam pewnego ranka i coś we mnie drgnęło bo postanowiłam sprawdzić telefon. .. a tam znalazłam rozmowę z jakimś obcym numerem która trwała ponad godzinę...wchodząc na historię w Internecie zauważyłam bardzo nie odpowiednie strony to znaczy strony gdzie panie* **dzwonią do faceta i opowiadają sprawne rzeczy a dodatkowo taka stronę gdzie poznaje się różne osoby. Długo się nie zastanawiając pod wpływem emocji zrobiłam mu awanturę. Powstało między nami napięcie. A on stwierdził że skoro ma dziewczynę. Do dup* to szuka sobie nowej.

Często mi to mówił bo wiedział Jak bardzo ranią mnie jego słowa. Staraliśmy się wieczorem kiedy dZiecko już spało porozmawiać ale jeszcze bardziej się pozwoliliśmy.wyszłam z domu żeby ochłonąć o nie było mnie z dobre pół godziny, czekał na mnie pod domem i widziałam że próbuje mnie znaleść..w złości powiedziałam że mam dość takiego życia i ze jak sobie znalazł dziw**to może do niej iść. Stanęło na tym ze się do siebie nie odczuwamy a on każdego wieczoru dZwoni do niej o żegna ją "część słońce miłej nocki" to nienormalne. ..a mnie nerwowo to już wykańcza. Dodam że wciąż mieszkamy razem. Staram się każdego dnia jakoś normalnie funkcjonować przecież 3 letnie dziecko nie jest niczemu winne i Noe mogę pozwolić by widziała ze jest coś nie tak. Do tej pory cały czas starałam się budować jakoś ten związek dla córeczki.a teraz? Kiedy on ma tak głęboko mnie gdzieś już sama nie wiem co robić.

Noe oceniacie ale proszę pomóżcie bo ja w nerwach już nie wiem co robię.

Dodam jeszcze ze wczoraj napisała czy może zadzwonić ale ze mój partner był w pracy ja zadzwoniłam a ona słysząc mnie rozlaczyla się więc napisałam że ma się oddalić i nie niszczyć rodZINY NASZEJ I JEGO Dziecka i ze bardzo odważna małolata jest skoro nie potrafi wstawić CZoła matce jego dZiecka. Oczywiście wieczorem kiedy on do niej dZwonił. Poskarzyla się mu a on ją za to bardzo przepraszał i śmiał się ze mnie.a kiedy widział że płacze śmiał się i mówił " a mówiłem że będziesz cierpiec" mam taki mętlik w głowie ze nie myślę racjonalnie dlatego postanowiłam tu napisac

[kalor]

To nie jest „dziwna relacja”, on się z pełną świadomością znęca nad tobą psychicznie. Chce cię upokorzyć tymi telefonami i mieć nad tobą władzę. To cię zniszczy. Nie bardzo widzę tutaj pole do manewru, skoro otwarcie mówisz, co cię boli, a on SPECJALNIE to robi. Niestety do naprawy związku potrzeba chęci z obu stron, a on świadomie robi inaczej. I jeszcze takie gadanie, że jesteś do dupy... Wiem, jak to boli.

Nie zasługujesz na takie traktowanie.

[Mija62]

Napisane przez puchatkowax3

Część dZiewczyny. Nie chce aby ktoś mnie obrażał na tym wątku ale muszę.się już komuś wygadać. Nie mam komu opowiedziec o tym co mnie w środku rozrywa. .. rozmawiam jedynie z teściową na takie tematy ale i ona nie wie wszystkiego.

Jesteśmy już ponad 5lat w związku. Często przechodzilismy burzę w związku i jakoś sobie nazwaliśmy radę. Mamy prawie 3 letnia córeczkę i dla Niej w szczególności staraliśmy się stworzyć dobrą rodzinę. Kilka dni temu pojawiła się kolejna burza... Mój facet ma problemy z nocnym spaniem. Spowodowane jest to ze przez długi czas pracował na nocki. Wstałam pewnego ranka i coś we mnie drgnęło bo postanowiłam sprawdzić telefon. .. a tam znalazłam rozmowę z jakimś obcym numerem która trwała ponad godzinę...wchodząc na historię w Internecie zauważyłam bardzo nie odpowiednie strony to znaczy strony gdzie panie* **dzwonią do faceta i opowiadają sprawne rzeczy a dodatkowo taka stronę gdzie poznaje się różne osoby. Długo się nie zastanawiając pod wpływem emocji zrobiłam mu awanturę. Powstało między nami napięcie. A on stwierdził że skoro ma dziewczynę. Do dup* to szuka sobie nowej.

Często mi to mówił bo wiedział Jak bardzo ranią mnie jego słowa. Staraliśmy się wieczorem kiedy dZiecko już spało porozmawiać ale jeszcze bardziej się pozwoliliśmy.wyszłam z domu żeby ochłonąć o nie było mnie z dobre pół godziny, czekał na mnie pod domem i widziałam że próbuje mnie znaleść..w złości powiedziałam że mam dość takiego życia i ze jak sobie znalazł dziw**to może do niej iść. Stanęło na tym ze się do siebie nie odczuwamy a on każdego wieczoru dZwoni do niej o żegna ją "część słońce miłej nocki" to nienormalne. ..a mnie nerwowo to już wykańcza. Dodam że wciąż mieszkamy razem. Staram się każdego dnia jakoś normalnie funkcjonować przecież 3 letnie dziecko nie jest niczemu winne i Noe mogę pozwolić by widziała ze jest coś nie tak. Do tej pory cały czas starałam się budować jakoś ten związek dla córeczki.a teraz? Kiedy on ma tak głęboko mnie gdzieś już sama nie wiem co robić.

Noe oceniacie ale proszę pomóżcie bo ja w nerwach już nie wiem co robię.

Dodam jeszcze ze wczoraj napisała czy może zadzwonić ale ze mój partner był w pracy ja zadzwoniłam a ona słysząc mnie rozlaczyla się więc napisałam że ma się oddalić i nie niszczyć rodZINY NASZEJ I JEGO Dziecka i ze bardzo odważna małolata jest skoro nie potrafi wstawić CZoła matce jego dZiecka. Oczywiście wieczorem kiedy on do niej dZwonił. Poskarzyla się mu a on ją za to bardzo przepraszał i śmiał się ze mnie.a kiedy widział że płacze śmiał się i mówił " a mówiłem że będziesz cierpiec" mam taki mętlik w głowie ze nie myślę racjonalnie dlatego postanowiłam tu napisac

Autorko, to nie jest dziwna relacja, tylko jakaś patologia. Spakuj swoje rzeczy, zabierz córkę i jesli masz taką możliwość wracaj do rodziców.

[kennedy]

Tak napisane ze ciezko sie czyta.

Najpierw piszesz ze dzwoni na jakies platne numery

A potem ze jakas laska dzwonila? Nic nie rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[puchatkowax3]

Moi rodzice mieszkają za granicą to ja mieszkam w ich domu w Polsce. Wczoraj powiedziałam że ma tydzień na wyprowadzenie się z tego domu to się tylko zaśmial i powiedział że nie zostawi dziecka w moich rękach bo nie pracuje i nie mam za co ja utrzymywać

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Jestem w takich nerwach ze mogę pisać mało logicznie. Chodzi o to ze najprawdopodobniej nie dzwonił pod tę numery ale siedział na takich stronach w Internecie. A ta łaskę do której teraz wydawania poznał najprawdopodobniej z tego co połączyłam sobie fakty na portalu 6obcy.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Wybaczcie za błędy ale telefon czasami przeksztalca mi wyrazy a ja w nerwach pisząc tutaj nie zwracam uwago

[kazleto]

Napisane przez puchatkowax3

Dodam jeszcze ze wczoraj napisała czy może zadzwonić ale ze mój partner był w pracy ja zadzwoniłam a ona słysząc mnie rozlaczyla się więc napisałam że ma się oddalić i nie niszczyć rodZINY NASZEJ I JEGO Dziecka i ze bardzo odważna małolata jest skoro nie potrafi wstawić CZoła matce jego dZiecka. Oczywiście wieczorem kiedy on do niej dZwonił. Poskarzyla się mu a on ją za to bardzo przepraszał i śmiał się ze mnie.a kiedy widział że płacze śmiał się i mówił " a mówiłem że będziesz cierpiec" mam taki mętlik w głowie ze nie myślę racjonalnie dlatego postanowiłam tu napisac

LOL.
Sama ci tej rodziny nie niszczy, jesli twoj facet na to pozwala.
Proponuje to rozegrac z nim, a nie z obca dziewczyna.

[lady666macbeth]

dziwię się że jeszcze od niego nie odeszłaś.

nie możesz sobie pozwolić na to by traktował Cię jak szmatę, by Tobą tak pomiatał.

odejdź od niego, sama też sobie poradzisz z dzieckiem.

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez puchatkowax3

Wczoraj powiedziałam że ma tydzień na wyprowadzenie się z tego domu to się tylko zaśmial i powiedział że nie zostawi dziecka w moich rękach bo nie pracuje i nie mam za co ja utrzymywać

nie może się nie wyprowadzić z Twojego domu. To Twój dom i Ty decydujesz czy on tam ma być czy nie. spakuj mu walizki i wystaw za drzwi, skoro on sam nie chce się wyprowadzić.

[puchatkowax3]

Rozmawialam na ten temat z teściową to powiedziała że sobie nie poradzę na tym "zadupiu" na które mieszkam. Sama wychowywał dwójkę dzieci i ma przez to sporo długów które płaci po dziś dzień.

Twierdzi że skoro córka ma przedszkole trwające tylko 4godziny , ja nie mam prawa jazdy i wokół mnie nie ma nikogo kto by mógł pomóc zająć się dzieckiem żebym mogła iść do pracy to ze sobie nie dam rady. Prawda jest taka ze zasugerowała mi ze dla dziecka najlepiej będzie jeśli po mecze się jeszcze 3 lata dam ją do szkoły i pójdę do pracy...i ze to będzie czas kiedy powinnam sobie go odpuścić a wtedy ona mi pomoże jak będzie potrafiła ( mieszka za granicą ale ma tyle długów ze finansowo wie że nie jest w stanie mu pomóc chociaż chcialaby).

Wiem że to wszystko jest popularne i mocno niedojrzałe ale wszystkie kroki jakie podejmuje staram się robić z myślą o dziecku a nie o sobie

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Miało być ze nie jest w stanie mi pomóc.

I ze wszystko jest popaprane a nie "popularne"

[kazleto]

Napisane przez puchatkowax3

Rozmawialam na ten temat z teściową to powiedziała że sobie nie poradzę na tym "zadupiu" na które mieszkam. Sama wychowywał dwójkę dzieci i ma przez to sporo długów które płaci po dziś dzień.

Twierdzi że skoro córka ma przedszkole trwające tylko 4godziny , ja nie mam prawa jazdy i wokół mnie nie ma nikogo kto by mógł pomóc zająć się dzieckiem żebym mogła iść do pracy to ze sobie nie dam rady. Prawda jest taka ze zasugerowała mi ze dla dziecka najlepiej będzie jeśli po mecze się jeszcze 3 lata dam ją do szkoły i pójdę do pracy...i ze to będzie czas kiedy powinnam sobie go odpuścić a wtedy ona mi pomoże jak będzie potrafiła ( mieszka za granicą ale ma tyle długów ze finansowo wie że nie jest w stanie mu pomóc chociaż chcialaby).

Wiem że to wszystko jest popularne i mocno niedojrzałe ale wszystkie kroki jakie podejmuje staram się robić z myślą o dziecku a nie o sobie

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Miało być ze nie jest w stanie mi pomóc.

I ze wszystko jest popaprane a nie "popularne"

ok, to twoj wlasny wybor
fajnie ze fundujesz czycie w takiej "rodzinie" nie tylko sobie ale tez swojemu dziecku

[lady666macbeth]

Napisane przez puchatkowax3

Rozmawialam na ten temat z teściową to powiedziała że sobie nie poradzę na tym "zadupiu" na które mieszkam. Sama wychowywał dwójkę dzieci i ma przez to sporo długów które płaci po dziś dzień.

Twierdzi że skoro córka ma przedszkole trwające tylko 4godziny , ja nie mam prawa jazdy i wokół mnie nie ma nikogo kto by mógł pomóc zająć się dzieckiem żebym mogła iść do pracy to ze sobie nie dam rady. Prawda jest taka ze zasugerowała mi ze dla dziecka najlepiej będzie jeśli po mecze się jeszcze 3 lata dam ją do szkoły i pójdę do pracy...i ze to będzie czas kiedy powinnam sobie go odpuścić a wtedy ona mi pomoże jak będzie potrafiła ( mieszka za granicą ale ma tyle długów ze finansowo wie że nie jest w stanie mu pomóc chociaż chcialaby).

Wiem że to wszystko jest popularne i mocno niedojrzałe ale wszystkie kroki jakie podejmuje staram się robić z myślą o dziecku a nie o sobie

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Miało być ze nie jest w stanie mi pomóc.

I ze wszystko jest popaprane a nie "popularne"

niszczysz sobie życie autorko..
i niszczysz życie swojemu dziecku.
teraz tylko poczekaj aż misio zacznie prać dziecko i Ciebie.
nie wiem nad czym się zastanawiasz?
ucieczka od niego była by najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie i dziecka.
ale, RÓB JAK UWAŻASZ.

[SkateMeTHC]

Napisane przez kennedy

Tak napisane ze ciezko sie czyta.

Najpierw piszesz ze dzwoni na jakies platne numery

A potem ze jakas laska dzwonila? Nic nie rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakos ja zrozumialem...tepa jestes czy ki xxx...??


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez SkateMeTHC

Jakos ja zrozumialem...tepa jestes czy ki xxx??


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zglaszam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

To wy jestescie chlopakiem i dziewczyna czy malzenstwem? Jak to pierwsze to jego matka nie jest Twoja tesciowa. W kazym razie nie musisz z nia podejmowac decyzji i traktowac ja jako autorytet. Zapytaj swoich rodzicow czy sa w stanie Ci pomoc finansowo, dopoki dziecko nie podrosnie i nie pojdziesz do pracy. Od faceta mozesz brac alimenty. Prawo jazdy tez mozesz rozwazyc, np jak dziecko jest w przedszkolu mozesz chodzic na nauke jazdy.

[ruda_beksa]

Dziewczyno, jesteś w związku z wyjątkowo sadystycznym bucem i szmaciarzem, ale to już chyba wiesz. Żal mi dziecka, bo takimi zabawami zryjecie mu psychikę na mur.

Napisane przez puchatkowax3

C
Dodam jeszcze ze wczoraj napisała czy może zadzwonić ale ze mój partner był w pracy ja zadzwoniłam a ona słysząc mnie rozlaczyla się więc napisałam że ma się oddalić i nie niszczyć rodZINY NASZEJ I JEGO Dziecka i ze bardzo odważna małolata jest skoro nie potrafi wstawić CZoła matce jego dZiecka.

Kochana, to nie ona niszczy waszą rodzinę, to on.

[puchatkowax3]

Jestemy para ponieważ ja nie chce ślubu wyłącznie bo jest dziecko.

Chce mieć pewność związku a w tedy mogę podjąć takie kroki.

Dziękuję za wszystkie wasze opinie. Nie potrzebowałam litości tylko żeby ktoś z boku bez tego co mam w głowie umiał mi doradzić.

Jestem wam wdzięczna ze bez oceniania i obrażania wyrazilyscie swoje trzeźwe. opinie.

[White_Dove]

Napisane przez kennedy

Zglaszam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

co to znaczy ki xxx ?

[kennedy]

Napisane przez White_Dove

co to znaczy ki xxx ?

Wuj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201804271236]

Napisane przez puchatkowax3

Jestemy para ponieważ ja nie chce ślubu wyłącznie bo jest dziecko.

Chce mieć pewność związku a w tedy mogę podjąć takie kroki.

Dziękuję za wszystkie wasze opinie. Nie potrzebowałam litości tylko żeby ktoś z boku bez tego co mam w głowie umiał mi doradzić.

Jestem wam wdzięczna ze bez oceniania i obrażania wyrazilyscie swoje trzeźwe. opinie.

I bardzo rozsądne podejście, przynajmniej nie masz dodatkowo rozwodu na głowie.

On już wystarczająco cię niesłusznie oceniał i obrażał, ten facet to jakiś sadysta. Wyrzuć go za drzwi i wnieś o alimenty. Całkiem możliwe, że wtedy podkuli ogon i nagle już nie będziesz ''do dupy'', ale nie ma sensu ciągnąć tego dla dziecka i tak prawdopodobnie prędzej czy później pękniesz. A wychowywanie się w kłótniach i rozstanie rodziców, kiedy do obojga się już przyzwyczaiła i jest bardziej ''świadoma'', będzie dla waszej córki jeszcze cięższe i może jej się odbić na psychice. Wyrzucasz go też właśnie dla niej, żeby miała spokojne dzieciństwo i szczęśliwą mamę.

Jakie on ma w ogóle podejście do dziecka, zajmuje się nią czasem?

[puchatkowax3]

Dziękuję za wszystko. Poukładać sobie w głowie żeby nie stchorzyc i podejmuje radykalne kroki. Jestem wam wdzięczna za wszystkie wasze opinie. Tego właśnie mi trzeba było żeby ta cała burza we mnie zaczęła myśleć realnie.

A jeśli chodzi o dziecko... to bez dwóch zdań jest dobrym tata. Zawsze jeśli jest w domu bawi się z nią..pod.względem zajmowania się nią i dbania o to aby miała wszystko jest na prawdę w porzadku.

Ja nie mogę narzekać pod względem jego w tych kwestiach bo zawsze stawia dziecko ponad siebie.

Ale pod względem naszego związku o traktowanie mnie mam wielkie aluzje.

Teraz tylko muszę podporządkować sobie w głowie i robię to co już dawno powinnam.

Dziękuję jeszcze raz za szczerość i porządne opinie

[elvegirl]

Autorko, poukładaj to sobie na tyle spokojnie na ile dasz radę. Czy jesteś w stanie iść do pracy, kiedy, jakiej. Co z opłatami za dom - porozmawiaj z rodzicami, może pomogą. Nie masz prawa jazdy, sprawdź jakie masz inne alternatywy przemieszczania się - autobusy?
Jak u Ciebie gmina wspomaga samotne matki?

Dasz radę, na pewno będzie ciężko to wszystko ogarnąć na początku, ale wszystko jest lepsze od życia w tym klimacie który teraz jest. Bo wbrew temu co starasz się pokazywać, a co ukrywać przed dzieckiem, ono swoje wyczuwa. I to nie jest dla niego dobre.

I najważniejsza rzecz - nie daj sobie wmówić, że sobie nie poradzisz i że on będzie Ci w stanie zabrać dziecko.

[lady666macbeth]

Napisane przez puchatkowax3

Jestemy para ponieważ ja nie chce ślubu wyłącznie bo jest dziecko.

Chce mieć pewność związku a w tedy mogę podjąć takie kroki.

nie masz pewności w tym związku, więc powinnaś to zakończyć.

a nie słuchać mamy Twojego faceta że sobie nie poradzisz.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Bycie na siłę w związku dla "dobra dziecka" to najgorsza głupota.
Wiele razy jako dziecko byłam swiadkiem awantur między rodzicami i szczerze wolałabym, żeby się rozwiedli, niż fundowali mi to, co zafundowali. Zresztą nawet jeśli sie przy dziecku hamujecie, to ono na pewno wyczuje, że coś jest nie tak.
A telefony do panny to lekka porażka. Wszystko jest winą twojego faceta, ona go nie zmusza to takiego zachowania. Ani go nie zaczarowała, ani jakoś magicznie nie opętała.

[ANKA54321]

Autorko ta relacja nie jest dziwna, tylko patologiczna. Szkoda życia na bycie z kimś takim. Ja bym to już dawno zakończyła.

[slodkabuleczka]

Hej moge sie przyłączyć? Mam bardzo podobny problem ale chyba bardziej skomplikowany.... chociaż bez dziecka. Uwazam że Twojemu mezowi przydalaby sie 'terapia szokowa', walizki za drzwi i spadaj. Chcesz to sie staraj a jak nie to sobie sama poradze. Bedzie ciezko ale napewno dasz rade. Moze wtedy się otrzasnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ANKA54321]

Napisane przez slodkabuleczka

Hej moge sie przyłączyć? Mam bardzo podobny problem ale chyba bardziej skomplikowany.... chociaż bez dziecka. Uwazam że Twojemu mezowi przydalaby sie 'terapia szokowa', walizki za drzwi i spadaj. Chcesz to sie staraj a jak nie to sobie sama poradze. Bedzie ciezko ale napewno dasz rade. Moze wtedy się otrzasnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

On nie jest jej mężem.

[slodkabuleczka]

Sory. Ale to nie zmienia faktu ze jest mezczyzna ktorym trzeba jakos potrzasnac zeby sie ogarnal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ANKA54321]

Napisane przez slodkabuleczka

Sory. Ale to nie zmienia faktu ze jest mezczyzna ktorym trzeba jakos potrzasnac zeby sie ogarnal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie trzeba nim potrząsać. Wystarczy się z nim rozstać.

[slodkabuleczka]

Napisane przez ANKA54321

Nie trzeba nim potrząsać. Wystarczy się z nim rozstać.

Najłatwiejsze rozwiazanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ANKA54321]

I myślę, że najlepsze.

[Nette]

Nie chce się wyprowadzić, to pod jego nieobecność rzeczy do worków, wystawić za drzwi, zmienić zamki, a jeśli będzie się dobijał, to wzywać policję i mówić, że czujesz się zagrożona.