Studia ekonomiczne po angielsku?

ourauhl · 2018-01-31, 20:01

Jestem tegoroczną maturzystką, bardzo lubię matematykę (zdaję PR), ale większą miłością jest dla mnie język angielski. Planuję studia na UE we Wrocławiu i, aby połączyć te dwa przedmioty, chciałabym studiować w języku angielskim. Brakuje mi jednak informacji, jak wygląda to w praktyce. Słownictwa typowo ekonomicznego zupełnie nie znam, z słuchaniem radzę sobie w porządku, jednak wiadomo, że nie idealnie. Czy znajomość słów z zakresu ekonomii jest tam potrzebna, czy jest to kwestia nauczenia się już na samych studiach? I czy zajęcia w języku obcym sprawiają dużą, trudność, czy można sobie z tym poradzić, nie będąc obcokrajowcem?

Z góry dziękuję za odpowiedź

**megamag** · 2018-01-31, 21:12

Nie wszyscy przyjeżdżający do nas obcokrajowcy mówią w domu po angielsku, powiedziałabym nawet, że wśród zagranicznych studentów Anglików jest niewielu. To raz.

Dwa, że jak szłam na filo to też nie znałam terminologii związanej np. z językoznawstwem po angielsku, ale zajęcia są właśnie po to, żeby się nauczyć. Choć to oczywiście nie będą zajęcia służące poszerzaniu kompetencji językowej, więc ok poznasz terminy, ale z gramatyki czy słownictwa ogólnego się w ten sposób nie podciągniesz.

A trzy, to czy wzięłaś pod uwagę, że studia po angielsku są płatne i to zwykle niemało? Wśród Polaków studiowanie po angielsku na polskich uczelniach nie jest popularne głównie właśnie z tego powodu. Jak można mieć takie same zajęcia na tym samym poziomie za darmo, to mało komu chce się płacić kilka tysięcy tylko po to, żeby ktoś pogadał do nich po angielsku.

**3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80** · 2018-01-31, 21:51

Opłaty to jedno - jeśli 'produkt' jest wartościowy, to pół biedy. Pytanie na jakim poziomie te studia faktycznie są - również pod względem językowym.

Mam pewne odniesienie co prawda nie do ekonomii, ale do innego kierunku niejęzykowego, na dobrym, państwowym uniwersytecie. Normalne studia stacjonarne, po prostu część zajęć prowadzona w języku angielskim. Niestety, o ile merytorycznie nie można było nic zarzucić, o tyle język niektórych wykładowców... powiedzmy litościwie, że pozostawiał wiele do życzenia. Jako rozwój językowy w ogóle tego nie widzę. Niestety, ponieważ perfekcyjna, lub przynajmniej w miarę porządna angielszczyzna nie jest póki co na polskich uczelniach standardem, nie nastawiałabym się z góry, że te studia w całości będą faktycznie po angielsku.

Znam też ekonomistę z AGH, który prowadził (być może prowadzi nadal) jakiś anglojęzyczny kurs. Niestety, językowo też raczej tak sobie.

Cytat:

Czy znajomość słów z zakresu ekonomii jest tam potrzebna, czy jest to kwestia nauczenia się już na samych studiach?

Absolutnie nie jest to konieczne (chyba, że zechcesz zostać tłumaczem, ale to przypadek szczególny). Co do zasady wcale nie trzeba znać polskich odpowiedników słów, terminów, żeby rozumieć o co chodzi. Uczyłam i uczę się różnych rzeczy wyłącznie po angielsku i do zrozumienia tematu jako takiego polskie odpowiedniki absolutnie nie są konieczne.

serenavanderwoodsen · 2018-02-01, 13:04

Nie musisz znać słownictwa ekonomicznego tak samo jak ludzie idący na studia po polsku nie znają tych terminów po polsku. Z mojej perspektywy - całe finansowe, ekonomiczne, biznesowe nazewnictwo jest mega bardziej przystępne i logiczne po angielsku niż jest po polsku...ale ja w ogóle uważam, że angielski jest prostszy i przystępniejszy :p
Co do kosztów, bez przesady. Zależy to od uczelni, ale ja płaciłam 1500 zł rocznie, co nie jest jakimś kosmicznym wydatkiem.
Co do poziomu - będąc teraz na studiach po polsku moim zdaniem poziom merytoryczny prowadzących na studiach po angielsku jest co najmniej taki sam, a często dużo lepszy. Nie spotkałam się też z tym, żeby ktoś miał rzeczywiście jakieś bariery językowe.
I studia były w całości rzeczywiście po angielsku. Nigdy nie tłumaczyliśmy, ani ja osobiście nie tłumaczyłam terminologii czy czegokolwiek na polski czy po polsku.
Najlepiej spróbuj znaleźć ludzi z konkretnych kierunków, które cię interesują. Wydaje mi się, że UE we Wrocławiu to dość dobra uczelnia (?) i myślę, że ich oferta po angielsku też może trzymać poziom.

ourauhl · 2018-02-01, 23:14

Szczerze mówiąc, nigdy nikt mnie nie uświadomił, że są płatne, więc dobrze wiedzieć. Bardzo dziękuję za odpowiedź! Zaczyna mi się coś rozjaśniać

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Właśnie, do prowadzących zajęcia pewnie też trzeba mieć szczęście. :/ Uspokoiło mnie, że słownictwo z konkretnego zakresu nie jest wymagane na starcie. Dziękuję bardzo za odpowiedź!

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

1500 zł na rok nie brzmi tragicznie, więc jeśli studia są tego warte to może faktycznie warto zainwestować 🤔 Dziękuję bardzo za rozjaśnienie tych kwestii!

2018-01-31, 20:01	#1
ourauhl Przyczajenie Zarejestrowany: 2018-01 Wiadomości: 3	Studia ekonomiczne po angielsku? Jestem tegoroczną maturzystką, bardzo lubię matematykę (zdaję PR), ale większą miłością jest dla mnie język angielski. Planuję studia na UE we Wrocławiu i, aby połączyć te dwa przedmioty, chciałabym studiować w języku angielskim. Brakuje mi jednak informacji, jak wygląda to w praktyce. Słownictwa typowo ekonomicznego zupełnie nie znam, z słuchaniem radzę sobie w porządku, jednak wiadomo, że nie idealnie. Czy znajomość słów z zakresu ekonomii jest tam potrzebna, czy jest to kwestia nauczenia się już na samych studiach? I czy zajęcia w języku obcym sprawiają dużą, trudność, czy można sobie z tym poradzić, nie będąc obcokrajowcem? Z góry dziękuję za odpowiedź

2018-01-31, 21:12	#2
megamag BAN stały Zarejestrowany: 2011-09 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 7 488	Dot.: Studia ekonomiczne po angielsku? Nie wszyscy przyjeżdżający do nas obcokrajowcy mówią w domu po angielsku, powiedziałabym nawet, że wśród zagranicznych studentów Anglików jest niewielu. To raz. Dwa, że jak szłam na filo to też nie znałam terminologii związanej np. z językoznawstwem po angielsku, ale zajęcia są właśnie po to, żeby się nauczyć. Choć to oczywiście nie będą zajęcia służące poszerzaniu kompetencji językowej, więc ok poznasz terminy, ale z gramatyki czy słownictwa ogólnego się w ten sposób nie podciągniesz. A trzy, to czy wzięłaś pod uwagę, że studia po angielsku są płatne i to zwykle niemało? Wśród Polaków studiowanie po angielsku na polskich uczelniach nie jest popularne głównie właśnie z tego powodu. Jak można mieć takie same zajęcia na tym samym poziomie za darmo, to mało komu chce się płacić kilka tysięcy tylko po to, żeby ktoś pogadał do nich po angielsku.

2018-02-01, 13:04	#4
serenavanderwoodsen Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 1 421	Dot.: Studia ekonomiczne po angielsku? Nie musisz znać słownictwa ekonomicznego tak samo jak ludzie idący na studia po polsku nie znają tych terminów po polsku. Z mojej perspektywy - całe finansowe, ekonomiczne, biznesowe nazewnictwo jest mega bardziej przystępne i logiczne po angielsku niż jest po polsku...ale ja w ogóle uważam, że angielski jest prostszy i przystępniejszy :p Co do kosztów, bez przesady. Zależy to od uczelni, ale ja płaciłam 1500 zł rocznie, co nie jest jakimś kosmicznym wydatkiem. Co do poziomu - będąc teraz na studiach po polsku moim zdaniem poziom merytoryczny prowadzących na studiach po angielsku jest co najmniej taki sam, a często dużo lepszy. Nie spotkałam się też z tym, żeby ktoś miał rzeczywiście jakieś bariery językowe. I studia były w całości rzeczywiście po angielsku. Nigdy nie tłumaczyliśmy, ani ja osobiście nie tłumaczyłam terminologii czy czegokolwiek na polski czy po polsku. Najlepiej spróbuj znaleźć ludzi z konkretnych kierunków, które cię interesują. Wydaje mi się, że UE we Wrocławiu to dość dobra uczelnia (?) i myślę, że ich oferta po angielsku też może trzymać poziom.

2018-02-01, 23:14	#5
ourauhl Przyczajenie Zarejestrowany: 2018-01 Wiadomości: 3	Dot.: Studia ekonomiczne po angielsku? Szczerze mówiąc, nigdy nikt mnie nie uświadomił, że są płatne, więc dobrze wiedzieć. Bardzo dziękuję za odpowiedź! Zaczyna mi się coś rozjaśniać ---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ---------- Właśnie, do prowadzących zajęcia pewnie też trzeba mieć szczęście. :/ Uspokoiło mnie, że słownictwo z konkretnego zakresu nie jest wymagane na starcie. Dziękuję bardzo za odpowiedź! ---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ---------- 1500 zł na rok nie brzmi tragicznie, więc jeśli studia są tego warte to może faktycznie warto zainwestować 🤔 Dziękuję bardzo za rozjaśnienie tych kwestii!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)