Mąż to mamisynek - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-02-08, 20:30   #1
rawka
Rozeznanie
 
Avatar rawka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 508

Mąż to mamisynek


Ciężko było zmierzyć mi się z ta prawdą, ale niestety tak jest. Mój mąż jest mamisynkiem i do tego wiele spraw załatwia za moimi plecami bez ze mnie a ze swoją matką.

Jesteśmy ze sobą 3,5 roku z tego pół roku po ślubie. Wszystkie problemy z mężem zaczęły się po ślubie kiedy miałam większe pole obserwacji. Moja teściowa dzwoni do niego minimum 2 razy dziennie i gadają po ponad godzinę. Mój mąż jeździ na ciężarówce w delegacjach i mam wgląd w jego bilingi dlatego wiem z kim tyle rozmawia. Na te rozmowy przymknęłabym jeszcze oko, ale oni oboje ukrywają przede mną wiele spraw.
3 miesiące po ślubie dowiedziałam się że mąż ma dwa kredyty do spłacenia, on twierdzi że to jego sprawy kawalerskie i sam to skończy a mnie nie ma to interesować, przecież i tak dostaje od niego dużo pieniędzy. Za to matka o wszystkim wie, bo papiery z banku przychodzą do jego domy rodzinnego. Wstyd się przyznać ale to wszystko wiem dzięki śledzeniu jego telefony i sms-ów, bo przestałam mu ufać.

Zbieramy pieniądze na lepszy samochód a teściowa robi pokaźny remont w domu. Mąż pożycza jej pieniądze, o pierwsze 2 tysiące zapytał mnie o zadanie, o drugie nawet nie zapytał tylko wyjął przy mnie a gdy zapytałam po co to powiedział że daje mamie. Ja się uniosłam że nie tak się umawialiśmy a on i tak zabrał i dał jej kasę. Nie oddała ich do tej pory.

Musimy jeździć do niej co weekend najlepiej i w sobotę i w niedziele bo jak tylko jeden raz to jest obrażona. we wszystkich pracach w domu (remonty, drzewo, praca na działkach) musi pomagać bo mamusi trzeba pomóc (zaznaczę że jest teściu jest w domu i szwagier) mam tego dość a mąż nie widzi problemu i twierdzi ze wyolbrzymiam i przesadzam.
rawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-08, 21:20   #2
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez rawka Pokaż wiadomość
Ciężko było zmierzyć mi się z ta prawdą, ale niestety tak jest. Mój mąż jest mamisynkiem i do tego wiele spraw załatwia za moimi plecami bez ze mnie a ze swoją matką.

Jesteśmy ze sobą 3,5 roku z tego pół roku po ślubie. Wszystkie problemy z mężem zaczęły się po ślubie kiedy miałam większe pole obserwacji. Moja teściowa dzwoni do niego minimum 2 razy dziennie i gadają po ponad godzinę. Mój mąż jeździ na ciężarówce w delegacjach i mam wgląd w jego bilingi dlatego wiem z kim tyle rozmawia. Na te rozmowy przymknęłabym jeszcze oko, ale oni oboje ukrywają przede mną wiele spraw.
3 miesiące po ślubie dowiedziałam się że mąż ma dwa kredyty do spłacenia, on twierdzi że to jego sprawy kawalerskie i sam to skończy a mnie nie ma to interesować, przecież i tak dostaje od niego dużo pieniędzy. Za to matka o wszystkim wie, bo papiery z banku przychodzą do jego domy rodzinnego. Wstyd się przyznać ale to wszystko wiem dzięki śledzeniu jego telefony i sms-ów, bo przestałam mu ufać.

Zbieramy pieniądze na lepszy samochód a teściowa robi pokaźny remont w domu. Mąż pożycza jej pieniądze, o pierwsze 2 tysiące zapytał mnie o zadanie, o drugie nawet nie zapytał tylko wyjął przy mnie a gdy zapytałam po co to powiedział że daje mamie. Ja się uniosłam że nie tak się umawialiśmy a on i tak zabrał i dał jej kasę. Nie oddała ich do tej pory.

Musimy jeździć do niej co weekend najlepiej i w sobotę i w niedziele bo jak tylko jeden raz to jest obrażona. we wszystkich pracach w domu (remonty, drzewo, praca na działkach) musi pomagać bo mamusi trzeba pomóc (zaznaczę że jest teściu jest w domu i szwagier) mam tego dość a mąż nie widzi problemu i twierdzi ze wyolbrzymiam i przesadzam.
Porozmawiałabym z mężem, jakby rozmowa nie podzałała to skontaktowałabym się z prawnikiem i pewnie separacja, a później rozwód.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-08, 21:50   #3
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Mąż to mamisynek

Z pomocą w każdy weekend faktycznie przesada. Natomiast nie rozumiem, dlaczego interesuje cię, z kim i jak długo mąż rozmawia przez telefon, gdy jedzie ciężarówką?

W kwestii pieniędzy, gwoli uściślenia - macie wspólnotę majątkową, zarabiacie oboje? Jeśli mąż bierze kasę na długi i dla matki ze wspólnego konta bez uzgadniania, to duży problem.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-08, 22:10   #4
rawka
Rozeznanie
 
Avatar rawka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 508
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Z pomocą w każdy weekend faktycznie przesada. Natomiast nie rozumiem, dlaczego interesuje cię, z kim i jak długo mąż rozmawia przez telefon, gdy jedzie ciężarówką?
zwyczajnie byłam ciekawa kiedy kilkukrotnie próbowała się do niego dodzwonić a wiecznie było zajęte, ta sytuacja sie powtarzała a gdy mąż odpowiadał ze rozmawiał nie mówiąc z kim przestała ufać i zwyczajnie spawdziłam

zarabiamy oboje i mamy wspólnotę majątkową tyle że maż zarabia prawie 4-krotnie więcej ode mnie

Edytowane przez rawka
Czas edycji: 2018-02-08 o 22:15
rawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-08, 22:17   #5
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: Mąż to mamisynek

Nie czepiałabym się rozmów, tym bardziej, że wykonuje je jak jest w trasie, więc w gruncie rzeczy nie przeszkadzają Ci w codziennym funkcjonowaniu.

O reszcie musisz z nim porozmawiać. Skoro Twój mąż jest kierowcą, to rozumiem, że go często w domu nie ma. Spróbuj mu wytłumaczyć, że jak już weekend przychodzi chciałabyś spędzić trochę czasu tylko z nim, skoro mało macie czasu dla siebie.

Co do kasy, jakie mieliście uzgodnienia? Macie wspólne konto? Mąż oddaje Ci część wypłaty a reszta jest dla niego? Jeśli tak, z której puli daje mamie, wspólnej czy 'swojej'?

Prawda jest taka, że jak w większości wypadków, musisz z nim po prostu porozmawiać.
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-08, 22:24   #6
rawka
Rozeznanie
 
Avatar rawka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 508
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez K1987 Pokaż wiadomość
Nie czepiałabym się rozmów, tym bardziej, że wykonuje je jak jest w trasie, więc w gruncie rzeczy nie przeszkadzają Ci w codziennym funkcjonowaniu.

O reszcie musisz z nim porozmawiać. Skoro Twój mąż jest kierowcą, to rozumiem, że go często w domu nie ma. Spróbuj mu wytłumaczyć, że jak już weekend przychodzi chciałabyś spędzić trochę czasu tylko z nim, skoro mało macie czasu dla siebie.

Co do kasy, jakie mieliście uzgodnienia? Macie wspólne konto? Mąż oddaje Ci część wypłaty a reszta jest dla niego? Jeśli tak, z której puli daje mamie, wspólnej czy 'swojej'?

Prawda jest taka, że jak w większości wypadków, musisz z nim po prostu porozmawiać.
próbowałam mu tłumaczyć tym ze mało czasu spędzamy ze sobą a on mówi ze te 3-4 godziny to nic się nie dzieje przecież, tyle ze zwykle go nie ma 6-8 godzin

pieniądze dla mamy bierze z naszych wspólnych, dług z kredytu spłaca z tchy co sobie zostawia jest to 1/3 jego wypłaty.
rawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 01:42   #7
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Mąż to mamisynek

Najbardziej by mi w tym wszystkim przeszkadzalo zalatwianie czegos za moimi plecami. Ja osobiscie najbardziej sobie cenie to w zwiazku, ze ufamy sobie i jestesmy swoimi powiernikami. Ze.... jak by to napisac ... nikt na nasz temat nie wie wiecej, niz my sami. Nikt by mnie np. nie mogl postawic w niezrecznej sytuacji, mowiac na temat mojego TZ cos, o czym ja nie wiem. Takze ja bym z taka sytuacja sobie nie poradzila.

Na pozyczenie mamie pieniedzy bez konsultacji z toba z wspolnej puli pieniedzy zareagowalabym tak, ze kupilabym sobie buty za 2000 zlotych. Albo jakiegos robota kuchennego, bo nie nosze takich drogich butow, np. iRoombe. Jesli by w reakcji na to odcial ci doplyw gotowki w nastepny miesiac, to bym sie rozstala, bo takie podejscie to wstep do przemocy ekonomicznej.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 02:26   #8
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez rawka Pokaż wiadomość
Ciężko było zmierzyć mi się z ta prawdą, ale niestety tak jest. Mój mąż jest mamisynkiem i do tego wiele spraw załatwia za moimi plecami bez ze mnie a ze swoją matką.

Jesteśmy ze sobą 3,5 roku z tego pół roku po ślubie. Wszystkie problemy z mężem zaczęły się po ślubie kiedy miałam większe pole obserwacji. Moja teściowa dzwoni do niego minimum 2 razy dziennie i gadają po ponad godzinę. Mój mąż jeździ na ciężarówce w delegacjach i mam wgląd w jego bilingi dlatego wiem z kim tyle rozmawia. Na te rozmowy przymknęłabym jeszcze oko, ale oni oboje ukrywają przede mną wiele spraw.
3 miesiące po ślubie dowiedziałam się że mąż ma dwa kredyty do spłacenia, on twierdzi że to jego sprawy kawalerskie i sam to skończy a mnie nie ma to interesować, przecież i tak dostaje od niego dużo pieniędzy. Za to matka o wszystkim wie, bo papiery z banku przychodzą do jego domy rodzinnego. Wstyd się przyznać ale to wszystko wiem dzięki śledzeniu jego telefony i sms-ów, bo przestałam mu ufać.

Zbieramy pieniądze na lepszy samochód a teściowa robi pokaźny remont w domu. Mąż pożycza jej pieniądze, o pierwsze 2 tysiące zapytał mnie o zadanie, o drugie nawet nie zapytał tylko wyjął przy mnie a gdy zapytałam po co to powiedział że daje mamie. Ja się uniosłam że nie tak się umawialiśmy a on i tak zabrał i dał jej kasę. Nie oddała ich do tej pory.

Musimy jeździć do niej co weekend najlepiej i w sobotę i w niedziele bo jak tylko jeden raz to jest obrażona. we wszystkich pracach w domu (remonty, drzewo, praca na działkach) musi pomagać bo mamusi trzeba pomóc (zaznaczę że jest teściu jest w domu i szwagier) mam tego dość a mąż nie widzi problemu i twierdzi ze wyolbrzymiam i przesadzam.
Jak się wychodzi za kogoś, kogo się dobrze nie zna, to wychodzą takie kwiatki. Wcześniej co? Raz w tygodniu randka, że się nie skapnęłaś?
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 09:33   #9
rawka
Rozeznanie
 
Avatar rawka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 508
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Jak się wychodzi za kogoś, kogo się dobrze nie zna, to wychodzą takie kwiatki. Wcześniej co? Raz w tygodniu randka, że się nie skapnęłaś?
przed ślubem spotykaliśmy się 3 lata średnio 4 razy czasami 5 razy w tygodniu, jeździliśmy na wakacje 2 razy w roku. Miałam wrażenie że go znam, wiedziałam że teściowa jest zaborcza bo potrafiła podczas spotkań zadzwonić z byle pierdołą tak jakby chciała go skontrolować bo przy okazji zawsze pytała co robi. Problemy zaczęły się gdy ogłosiliśmy o ślubie i tym że z nimi nie zamieszkamy, nastawienie jej wobec mnie mieniło się o 180 stopni.
rawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 09:34   #10
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Jak się wychodzi za kogoś, kogo się dobrze nie zna, to wychodzą takie kwiatki. Wcześniej co? Raz w tygodniu randka, że się nie skapnęłaś?
Co do wnosi do tematu i co to moze teraz zmienic? Poczulas sie fajnie?
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 09:40   #11
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez rawka Pokaż wiadomość
przed ślubem spotykaliśmy się 3 lata średnio 4 razy czasami 5 razy w tygodniu, jeździliśmy na wakacje 2 razy w roku. Miałam wrażenie że go znam, wiedziałam że teściowa jest zaborcza bo potrafiła podczas spotkań zadzwonić z byle pierdołą tak jakby chciała go skontrolować bo przy okazji zawsze pytała co robi. Problemy zaczęły się gdy ogłosiliśmy o ślubie i tym że z nimi nie zamieszkamy, nastawienie jej wobec mnie mieniło się o 180 stopni.
No ale jeżdżąc na te wakacje, spotykając się, rozmawialiście przecież na różne tematy - chociażby właśnie podejście do wspólnoty jaką jest małżeństwo, czy ogólnie związek? Obserwowałaś go w różnych sytuacjach życiowych. Bo serio to wygląda tak, jakbyś wyszła za nieznajomego.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 09:43   #12
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez rawka Pokaż wiadomość
próbowałam mu tłumaczyć tym ze mało czasu spędzamy ze sobą a on mówi ze te 3-4 godziny to nic się nie dzieje przecież, tyle ze zwykle go nie ma 6-8 godzin

pieniądze dla mamy bierze z naszych wspólnych, dług z kredytu spłaca z tchy co sobie zostawia jest to 1/3 jego wypłaty.
A Ty jeździsz z nim do tej teściowej czy jeździ sam? Może zacznij sobie jakoś ten czas ciekawie organizować, nie leć na każde kiwnięcie, ale też nie czekaj w domu aż mężuś wróci. Skoro rozmowy nie działają, pokaż mu, że niestety, ale jeśli dla niego ten Wasz wspólny czas nie jest ważny, to Ty też się bez niego obejdziesz. A po dwóch trzech takich akcjach, że gdzieś tam sobie pojedziesz, czy coś ciekawego porobisz, usiądź jeszcze raz do rozmowy i zapytaj, czy tak ma wyglądać Wasze życie, czyli nie 'Wy' tylko Ty i on z mamusią.

Co do kasy, to ciężko się wypowiedzieć. Chyba faktycznie człowiek miałby ochotę po prostu wziąć, spożytkować sobie na coś typowo dla przyjemności i powiedzieć, że skoro mąż korzysta ze wspólnej kasy inaczej niż ustaliliście, to Ty też teraz będziesz tak robić.
Tylko ta metoda jest trochę dziecinna... z drugiej str, Twój mąż do mocno dojrzałych najwyraźniej też nie należy.
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 10:09   #13
rawka
Rozeznanie
 
Avatar rawka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 508
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez K1987 Pokaż wiadomość
A Ty jeździsz z nim do tej teściowej czy jeździ sam? Może zacznij sobie jakoś ten czas ciekawie organizować, nie leć na każde kiwnięcie, ale też nie czekaj w domu aż mężuś wróci. Skoro rozmowy nie działają, pokaż mu, że niestety, ale jeśli dla niego ten Wasz wspólny czas nie jest ważny, to Ty też się bez niego obejdziesz. A po dwóch trzech takich akcjach, że gdzieś tam sobie pojedziesz, czy coś ciekawego porobisz, usiądź jeszcze raz do rozmowy i zapytaj, czy tak ma wyglądać Wasze życie, czyli nie 'Wy' tylko Ty i on z mamusią.

Co do kasy, to ciężko się wypowiedzieć. Chyba faktycznie człowiek miałby ochotę po prostu wziąć, spożytkować sobie na coś typowo dla przyjemności i powiedzieć, że skoro mąż korzysta ze wspólnej kasy inaczej niż ustaliliście, to Ty też teraz będziesz tak robić.
Tylko ta metoda jest trochę dziecinna... z drugiej str, Twój mąż do mocno dojrzałych najwyraźniej też nie należy.
kiedy mąż m tam jakąś robotę to nie jeżdżę z nim nie zniosłabym tej kobiety i słuchania jej gatki przez tyle godzin. na początku robiłam mu właśnie awantury ze siedzi tam za długo ale przynosiły one zerowy skutek, nie widział w tym problemu. Ostatnio przestałam pisać sms kiedy w końcu będzie, i zajęłam sie swoimi sprawami to on znów miał "ale" ze jak to tak nie czekam na niego nie czepiam się że późno wrócił. można zwariować przy tym.

Mąż nie ma obiekcji na co wydam nasze wspólne pieniądze mogę wydawać na co chce.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
No ale jeżdżąc na te wakacje, spotykając się, rozmawialiście przecież na różne tematy - chociażby właśnie podejście do wspólnoty jaką jest małżeństwo, czy ogólnie związek? Obserwowałaś go w różnych sytuacjach życiowych. Bo serio to wygląda tak, jakbyś wyszła za nieznajomego.
tak rozwialiśmy o tym, pamiętam dobrze ze cieszył sie że wreszcie będzie miał spokój i uwolni się od matki, ale teraz odnoszę wrażenie to było mówione tylko po to żeby przymknąć mi oczy na chwilę, złożyłam przysięgę i teraz mam akceptować to jak jest

Edytowane przez rawka
Czas edycji: 2018-02-09 o 10:11
rawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 10:20   #14
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez rawka Pokaż wiadomość
(...)
tak rozwialiśmy o tym, pamiętam dobrze ze cieszył sie że wreszcie będzie miał spokój i uwolni się od matki, ale teraz odnoszę wrażenie to było mówione tylko po to żeby przymknąć mi oczy na chwilę, złożyłam przysięgę i teraz mam akceptować to jak jest
No to czas mu o tym przypomnieć, usiąść i bardzo konkretnie porozmawiać, ale też wcześniej zrobić sobie rachunek sumienia, czy on ma poczucie, że z Tobą tą wspólnotę tworzy, czy go wspierasz. Bo może zwraca się do matki z tymi tematami, bo u Ciebie nie ma zrozumienia lub wsparcia? Nie mówię, że tak jest, ale warto się nad tym zastanowić.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 18:01   #15
Khaki68
Raczkowanie
 
Avatar Khaki68
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
Dot.: Mąż to mamisynek

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8122651 1]
Na pozyczenie mamie pieniedzy bez konsultacji z toba z wspolnej puli pieniedzy zareagowalabym tak, ze kupilabym sobie buty za 2000 zlotych. Albo jakiegos robota kuchennego, bo nie nosze takich drogich butow, np. iRoombe. Jesli by w reakcji na to odcial ci doplyw gotowki w nastepny miesiac, to bym sie rozstala, bo takie podejscie to wstep do przemocy ekonomicznej.[/QUOTE]

Mowisz o "przemocy ekonomicznej" a to co proponujesz na taką wygląda

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Porozmawiałabym z mężem, jakby rozmowa nie podzałała to skontaktowałabym się z prawnikiem i pewnie separacja, a później rozwód.
Jaki rozwód? Autorka miałaby zbyt wiele do stracenia. Mąż zarabia 4x tyle co ona i mają wspólne konto. Żyć nie umierać
Khaki68 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-02-09, 18:40   #16
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez Khaki68 Pokaż wiadomość
Mowisz o "przemocy ekonomicznej" a to co proponujesz na taką wygląda



Jaki rozwód? Autorka miałaby zbyt wiele do stracenia. Mąż zarabia 4x tyle co ona i mają wspólne konto. Żyć nie umierać
Czy ty nie przesadzasz trochę? To jeśli partner zarabia więcej, to automatycznie jest wykorzystywanie i bycie ze sobą dla kasy?
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 19:14   #17
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
na początku robiłam mu właśnie awantury ze siedzi tam za długo ale przynosiły one zerowy skutek, nie widział w tym problemu.
Cytat:
Mąż nie ma obiekcji na co wydam nasze wspólne pieniądze mogę wydawać na co chce.
cięzka sprawa, wydajesz się byc charakterną osobą, taką, która nie da sobie wejść na głowę. matka skoro ma na niego taki wpływ też musi być taka.

więc ma was obie takie i z wami obiema nauczył się żyć robiąc po swojemu i zarazem jakoś tam po swojemu o was dbając.

dla matki wyjmuje kase bez gadania ale i ty możesz zrobić to samo, masz 2/3 jego wypłaty i to chyba dosc sporej i on ci nie wylicza co z tym robisz, to też bardzo duże zaufanie i swoboda.

ja bym truła do znudzenia że chcę wiedzieć o takich sprawach jak pozyczki dla matki i potajemne kredyty bo to kłamstwa, nie uznaje czegos takiego, takich sekrecików.

a na obiadki tyle nie jeździła i olewała jej muchy w nosie, to niech i siedzi u matki sb i niedz skoro woli u niej niz z żoną.

ogólnie słabo to wygląda, trzeba wyznaczyć granice co akceptujesz a czego nie, a potem umieć ich przestrzegac.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

wiesz
jego w tyg nie ma, w łikendy przesiaduje u teściów, nie będzie miał z tobą relacji to się odkochasz i odejdziesz z tego związku, bo mało który człowiek chyba chciałby kochać kogoś wiecznie nieobecnego.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2018-02-09 o 19:11
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 19:25   #18
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Mąż to mamisynek

Nie robilabym awantur, wymowek, NIE sprawdzalabym telefonu i smsow (bo przeciez nie tylko billingi sprawdztasz ale i czytasz wiadomosci! dziewczyno wez sie uspokoj!). Robisz sobie z wlasnego meza wroga, ktory coraz bardziej bedzie wszystko przed Toba ukrywal.
Co innego pogadac na spokojnie, przy herbacie, winie, wylozyc swoje racje, pokazac, ze moze wszystko Ci powiedziec, ze mozecie sie spokojnie dogadac. Pokaz, ze jestes jego przyjaciolka, najblizszym mu czlowiekiem, to sie nie bierze z niczego, trzeba na to pracowac. Owszem, on tez powinien nad tym pracowac, ale moze zacznijcie obydwoje, po spokojnej rozmowie?

Jestescie dopiero pol roku po slubie, docieracie sie, Twoj maz moze wcale nie jest maminsynkiem ale po prostu potrzebuje troche czasu, zeby to sobie wszystko poukladac, moze potrzebuje Twojego wsparcia, zeby przestac jezdzic do domu rodzinnego.
Naprawde uwazasz, ze kontrola telefomu, czytaniem wiadomosci i wiecznym czepianiem sie sprawisz, ze maz bedzie chetnie spedzal z Toba czas?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 21:44   #19
Khaki68
Raczkowanie
 
Avatar Khaki68
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Czy ty nie przesadzasz trochę? To jeśli partner zarabia więcej, to automatycznie jest wykorzystywanie i bycie ze sobą dla kasy?
To nie chodzi o "bycie dla kasy", tylko zwyczajne przywyknięcie do tego, że ma się do dyspozycji pieniądze w takiej ilości. Później trudno z tego zrezygnować, zwłaszcza że jest to fajne i przyjemne.
Khaki68 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 22:28   #20
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Pokaz, ze jestes jego przyjaciolka, najblizszym mu czlowiekiem, to sie nie bierze z niczego, trzeba na to pracowac.
Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Jestescie dopiero pol roku po slubie, docieracie sie, Twoj maz moze wcale nie jest maminsynkiem ale po prostu potrzebuje troche czasu, zeby to sobie wszystko poukladac, moze potrzebuje Twojego wsparcia, zeby przestac jezdzic do domu rodzinnego.
O ja cie, serio ? Ciekawe ile niuniuś ma latek, że jeszcze nie zatrybił, że się już OŻENIŁ, założył SWOJĄ RODZINĘ i mamusia już nie będzie mu dupci podcierała. Jak żona mu to uświadomi, to biedaczek pewnie przeżyje wstrząs. Oby tylko nie zaczął się moczyć

Maminsynek jak nic.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-09, 22:53   #21
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Mąż to mamisynek

luba mąż autorkę poinformował o swoim zadłużeniu po ślubie.
to grubsza sprawa, nie na docieranie się.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-10, 11:43   #22
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
(bo przeciez nie tylko billingi sprawdztasz ale i czytasz wiadomosci! dziewczyno wez sie uspokoj!)
Cytat:
Naprawde uwazasz, ze kontrola telefomu, czytaniem wiadomosci i wiecznym czepianiem sie sprawisz, ze maz bedzie chetnie spedzal z Toba czas?
nie pochwalam, ale kłopocik w tym, że gdyby go biedna biednego nie trzepała nie byłaby nawet świadoma czyją jest żoną.

ja tam uważam że 3,5 roku czasu to dość by przestawić się na tryb jestem w związku.
oraz że on nie tyle jest maminsykiem co miał nieźle toksyczny wzorzec kobiety, która dyryguje dorosłym już chłopem (i musi mieć synusia u boczku co łikendzik i to po 2 dni, podziwiam zresztą kazdego kto wisi codziennie na telefonie po godzinie lub lepiej z tą samą osobą, o czym oni tyle gadają, on jej znaki drogowe opisuje po drodze czy jak ), i autorka raczej też taka jest więc gość w sumie ma je obie takie jakie ma i radzi sobie jak zwykle, kłamiąc dla wygody i świętego spokoju.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2018-02-10 o 11:45
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-10, 19:36   #23
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Mąż to mamisynek

W Twoim przypadku dobrym rozwiazaniem bylaby intercyza. Zwlaszcza gdy on wyraznie nie chce z Toba ustalac wydatki.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-10, 20:22   #24
Hanako
lubi eks swojego męża
 
Avatar Hanako
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
W Twoim przypadku dobrym rozwiazaniem bylaby intercyza. Zwlaszcza gdy on wyraznie nie chce z Toba ustalac wydatki.
Wybacz, ale jaką korzyść ona będzie miała z intercyzy, jeśli jego dochody są i tak czterokrotnie wyższe? Założę się, że gdyby mieli rozdzielność majątkową, on te pożyczone matce pieniądze i tak mógłby bez mrugnięcia okiem wyjąć z kieszeni.
__________________
chase the rain!
Hanako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-10, 22:31   #25
arno22
Zadomowienie
 
Avatar arno22
 
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 052
Dot.: Mąż to mamisynek

Czytam wątek i widzę że osoby które doradzają Rawce chyba nigdy nie spotkały się w realu z układem " mamusia i jej ukochany synek".
Jedna z moich sióstr wyszła za ukochanego syna swojej mamusi, w domu mogło się walić i palić, dzieciaki mogły być chore ale jak zadzwoniła mamusia wszystko szło w kąt i szwagier leciał jak na skrzydłach do teściowej, nie pomagały ani awantury ani rzeczowe rozmowy..... były ciche dni, pakowanie walizek i nic to nie dało, skończyło się rozstaniem....... nie odcięta pępowina była silniejsza od prozy życia. Moim zdaniem Rawke czeka życie w trójkącie..... mamusia, synek i Ona..... albo rozstanie.
arno22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-11, 11:08   #26
Capucin
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 72
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez rawka Pokaż wiadomość
Ciężko było zmierzyć mi się z ta prawdą, ale niestety tak jest. Mój mąż jest mamisynkiem i do tego wiele spraw załatwia za moimi plecami bez ze mnie a ze swoją matką.

Jesteśmy ze sobą 3,5 roku z tego pół roku po ślubie. Wszystkie problemy z mężem zaczęły się po ślubie kiedy miałam większe pole obserwacji. Moja teściowa dzwoni do niego minimum 2 razy dziennie i gadają po ponad godzinę. Mój mąż jeździ na ciężarówce w delegacjach i mam wgląd w jego bilingi dlatego wiem z kim tyle rozmawia. Na te rozmowy przymknęłabym jeszcze oko, ale oni oboje ukrywają przede mną wiele spraw.
3 miesiące po ślubie dowiedziałam się że mąż ma dwa kredyty do spłacenia, on twierdzi że to jego sprawy kawalerskie i sam to skończy a mnie nie ma to interesować, przecież i tak dostaje od niego dużo pieniędzy. Za to matka o wszystkim wie, bo papiery z banku przychodzą do jego domy rodzinnego. Wstyd się przyznać ale to wszystko wiem dzięki śledzeniu jego telefony i sms-ów, bo przestałam mu ufać.

Zbieramy pieniądze na lepszy samochód a teściowa robi pokaźny remont w domu. Mąż pożycza jej pieniądze, o pierwsze 2 tysiące zapytał mnie o zadanie, o drugie nawet nie zapytał tylko wyjął przy mnie a gdy zapytałam po co to powiedział że daje mamie. Ja się uniosłam że nie tak się umawialiśmy a on i tak zabrał i dał jej kasę. Nie oddała ich do tej pory.

Musimy jeździć do niej co weekend najlepiej i w sobotę i w niedziele bo jak tylko jeden raz to jest obrażona. we wszystkich pracach w domu (remonty, drzewo, praca na działkach) musi pomagać bo mamusi trzeba pomóc (zaznaczę że jest teściu jest w domu i szwagier) mam tego dość a mąż nie widzi problemu i twierdzi ze wyolbrzymiam i przesadzam.
No faktycznie nie jest zaciekawie tutaj skoro mąż ma takie podejście ale moim zdaniem z tymi finansami przesadzasz. Niby macie te wspólne konto ale on zarabia 4 razy więcej od Ciebie. Dlaczego miałabyś mu zabraniać pomocy finansowej jego własnej Matce? Nie rozumiem tego, chcesz aby nie pomagał swojej Matce tak żebyś miała kontrolę nad waszą kasą? A gdyby twoja Matka potrzebowała pomocy finansowej a mąż zabraniał ci jej pomóc?

Nie rozumiem tego, wygląda to tak, że twój mąż zarabia 4 razy więcej od ciebie a ty chcesz o wszystkim decydować za niego. Fakt, że jego relacje z matką są chore i jeżdżenie co tydzień to przesada ale przesadą jest też to, że chcesz się rządzić waszą wspólną kasą. Rozumiem gdyby facet wydawał na hazard no to jest karygodne ale jak chce pomóc własnej Matce? Która wychowywała go przez kilkanaście lat? Matkę ma się tylko jedną jakakolwiek by ona nie była.

Ja bym się wkurzył na jego miejscu, gdybym wnosił do wspólnoty 4x więcej kasy i moja żona broniła mi pomóc Matce bo kupno auta ważniejsze.

A tam jeszcze jakaś dziewczyna porównuje pomoc własnej Matce z kupnem butów za 2000 no śmiech na sali.

Jeszcze piszesz: "Mąż nie ma obiekcji na co wydam nasze wspólne pieniądze mogę wydawać na co chce."

Przypominam, że on zarabia 4x więcej od Ciebie, to że daje ci do dyspozycji swoją kasę to nie obowiązek tylko przywilej. Na moje oko to ty po prostu jesteś zazdrosna, że twój mąż woli pomóc własnej matce zamiast dać tobie kaskę.

Ja na jego miejscu poczekałbym aż twoja Matka będzie potrzebować pomocy finansowej i na jego miejscu też nie pozwoliłbym Ci zabrać kasy ze wspólnego konta, wtedy byłoby sprawiedliwie i ciekawe co byś napisała.
Capucin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-11, 12:22   #27
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 893
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez Capucin Pokaż wiadomość
No faktycznie nie jest zaciekawie tutaj skoro mąż ma takie podejście ale moim zdaniem z tymi finansami przesadzasz. Niby macie te wspólne konto ale on zarabia 4 razy więcej od Ciebie. Dlaczego miałabyś mu zabraniać pomocy finansowej jego własnej Matce? Nie rozumiem tego, chcesz aby nie pomagał swojej Matce tak żebyś miała kontrolę nad waszą kasą? A gdyby twoja Matka potrzebowała pomocy finansowej a mąż zabraniał ci jej pomóc?

Nie rozumiem tego, wygląda to tak, że twój mąż zarabia 4 razy więcej od ciebie a ty chcesz o wszystkim decydować za niego. Fakt, że jego relacje z matką są chore i jeżdżenie co tydzień to przesada ale przesadą jest też to, że chcesz się rządzić waszą wspólną kasą. Rozumiem gdyby facet wydawał na hazard no to jest karygodne ale jak chce pomóc własnej Matce? Która wychowywała go przez kilkanaście lat? Matkę ma się tylko jedną jakakolwiek by ona nie była.

Ja bym się wkurzył na jego miejscu, gdybym wnosił do wspólnoty 4x więcej kasy i moja żona broniła mi pomóc Matce bo kupno auta ważniejsze.

A tam jeszcze jakaś dziewczyna porównuje pomoc własnej Matce z kupnem butów za 2000 no śmiech na sali.

Jeszcze piszesz: "Mąż nie ma obiekcji na co wydam nasze wspólne pieniądze mogę wydawać na co chce."

Przypominam, że on zarabia 4x więcej od Ciebie, to że daje ci do dyspozycji swoją kasę to nie obowiązek tylko przywilej. Na moje oko to ty po prostu jesteś zazdrosna, że twój mąż woli pomóc własnej matce zamiast dać tobie kaskę.

Ja na jego miejscu poczekałbym aż twoja Matka będzie potrzebować pomocy finansowej i na jego miejscu też nie pozwoliłbym Ci zabrać kasy ze wspólnego konta, wtedy byłoby sprawiedliwie i ciekawe co byś napisała.
Ale pieprzysz. To jest jego obowiązek, skoro nie mają rozdzielności majątkowej i są małżeństwem - cała kasa wchodzi do wspólnego decydowania i oboje mają do niej takie samo prawo, niezależnie od tego, kto ile zarabia. To, co Ty sugerujesz, to jest przemoc finansowa. Powinni o kasie decydować razem i o to chodzi autorce - że skoro umawiają się, że odkładają na auto, to żadne z nich bez konsultacji z drugim kasy nie wyciąga i nie daje osobie trzeciej. A jak chce dać, to rozmawia najpierw.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-11, 13:09   #28
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez arno22 Pokaż wiadomość
Czytam wątek i widzę że osoby które doradzają Rawce chyba nigdy nie spotkały się w realu z układem " mamusia i jej ukochany synek".
Jedna z moich sióstr wyszła za ukochanego syna swojej mamusi, w domu mogło się walić i palić, dzieciaki mogły być chore ale jak zadzwoniła mamusia wszystko szło w kąt i szwagier leciał jak na skrzydłach do teściowej, nie pomagały ani awantury ani rzeczowe rozmowy..... były ciche dni, pakowanie walizek i nic to nie dało, skończyło się rozstaniem....... nie odcięta pępowina była silniejsza od prozy życia. Moim zdaniem Rawke czeka życie w trójkącie..... mamusia, synek i Ona..... albo rozstanie.
Tak. Przerabiałam to przez półtora roku. Nie da się przegadać nieodciętej pępowiny. To tak nie działa. Uzależniony emocjonalnie i omotany siecią zawsze wróci do mamusi.
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-11, 14:03   #29
Capucin
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 72
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez SteveS Pokaż wiadomość
Ale pieprzysz. To jest jego obowiązek, skoro nie mają rozdzielności majątkowej i są małżeństwem - cała kasa wchodzi do wspólnego decydowania i oboje mają do niej takie samo prawo, niezależnie od tego, kto ile zarabia. To, co Ty sugerujesz, to jest przemoc finansowa. Powinni o kasie decydować razem i o to chodzi autorce - że skoro umawiają się, że odkładają na auto, to żadne z nich bez konsultacji z drugim kasy nie wyciąga i nie daje osobie trzeciej. A jak chce dać, to rozmawia najpierw.
Jaka przemoc finansowa? Facet chce pożyczyć kasę swojej Mamie a ona nie chce mu na to pozwolić. Dlaczego zawsze ma być tak jak chce autorka? W tym momencie to ona rządzi kasą pomimo, że zarabia grosze w porównaniu do niego. Ja tu nie widzę sprawiedliwości. Facet zarabia 4x więcej, dzieci nie mają więc ma większe prawa do pieniędzy. Facet nie chce wydać kasy na głupoty tylko pomoc rodzinie.

Właśnie dlatego wspólna kasa to głupota. Bo facet zarabia 4 x więcej niż jego żona ale ona będzie rządzić się jego kasą. Bo "wspólne" ale to ona chce decydować na co wydawać. Bo auto jest dla niej ważniejsze od pomocy rodzinie?

Jak jej tak bardzo zależy na tej kasie to niech weźmie rozwód i idzie do sądu po alimenty. Po co się męczyć z mężem?
Capucin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-11, 14:12   #30
Khaki68
Raczkowanie
 
Avatar Khaki68
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
Dot.: Mąż to mamisynek

Cytat:
Napisane przez Capucin Pokaż wiadomość
Jaka przemoc finansowa? Facet chce pożyczyć kasę swojej Mamie a ona nie chce mu na to pozwolić. Dlaczego zawsze ma być tak jak chce autorka? W tym momencie to ona rządzi kasą pomimo, że zarabia grosze w porównaniu do niego. Ja tu nie widzę sprawiedliwości. Facet zarabia 4x więcej, dzieci nie mają więc ma większe prawa do pieniędzy. Facet nie chce wydać kasy na głupoty tylko pomoc rodzinie.

Właśnie dlatego wspólna kasa to głupota. Bo facet zarabia 4 x więcej niż jego żona ale ona będzie rządzić się jego kasą. Bo "wspólne" ale to ona chce decydować na co wydawać. Bo auto jest dla niej ważniejsze od pomocy rodzinie?

Jak jej tak bardzo zależy na tej kasie to niech weźmie rozwód i idzie do sądu po alimenty. Po co się męczyć z mężem?
Z normalnie ludzkiego podejścia, owszem- on ma większe prawo do kasy bo dokłada się więcej. Z kolei prawnie, to niestety tak nie wygląda i jeżeli nie mają rozdzielności to ta kasa jest wspólna.

Facet po prostu popełnił życiowy błąd, że zarabiając 4x więcej pozwolił na to, żeby żona trzymała łapę na kasie.

Na moje oko, to albo autorka rozstaje się z mężem i zegna się z taką kasą i przywyka do myśli, że drugiego takiego "zamożnego" faceta ciężko będzie znaleźć, albo siedzi cicho i cieszy się że ma dostatnie życie.
Khaki68 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-02-12 18:57:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.