Pisanie listów w naszych czasach, czy chcesz dostać list?

[ladymezmerize]

Jak w tytule.
W naszych czasach internet przejął funkcję pisania listów, zazwyczaj kontaktujemy się ze sobą przez fb, skype, e-maile, ale czy nie czujecie się wyjątkowo, kiedy otwieracie zaadresowany do Was list?
Jestem obecnie za granicą, mam sporo wolnego czasu, ostatnio na jednym blogu natknęłam się na akcję, którą zrobiła jedna dziewczyna, mianowicie - wzajemne pisanie do siebie listów.
Poznanie się wzajemne, nie poprzez "ogarnianie" profilu na fejsie, typu zdjęć na tym profilu, postach czy polubieniach ale poznawanie przez korespondencję za pomocą listów. Co o tym myślicie? Raz wzięłam udział w tej akcji i ostatnio dostałam list. Czułam się bardzo wyjątkowo, bo to jest coś zupełnie innego niż odczytanie zwykłej nie przeczytanej wiadomości która czeka na nas na facebooku, to otworzenie koperty, to czytanie obcego pisma, to odebranie emocji z zupełnie innej strony, niż ta, tradycyjna, od której jesteśmy obecnie uzależnieni.
A Wy, co o tym sądzicie? Może ktoś chciałby zacząć pisać listy?
Pozdrawiam

[bernikula]

Jak przeczytałam tytuł wątku to aż mi się uśmiech pojawił na twarzy. Dobre 16-18 lat temu prowadziłam korespondencję z około 100 osobami na raz (fanami zespołu muzycznego). Były to osoby z Polski i z zagranicy. Codziennie listonosz przynosił mi mnóstwo listów, a ja na nie odpisywałam. Zajmowało mi to codziennie sporo czasu, ale uwielbiałam to. Z niektórymi dziewczynami tak się zżyłyśmy, że jeździłyśmy do siebie na spotkania, normalnie "wymiany" robiłyśmy, oczywiście spotykałyśmy się na koncertach tego zespołu. Sterty listów pakowałam potem w kartony, worki i zanosiłam na poddasze w domu Kupowałam różne papeterie, pisałam piórem i ..... podrabiałam znaczki, bo rodzice by chyba zbankrutowali. Oj, to były czasy. Dzisiaj moje dzieci uznałyby mnie chyba za aliena, ale wiem, że wtedy nie byłam sama Mam ogromny sentyment do pisania tradycyjnych listów, choć dzisiaj tego nie robię- z niektórymi dziewczynami mam kontakt mailowy (ale to już nie to samo).

[201604181004]

Ostatnio miałam do załatwienia na uczelni coś, z kobietą która prowadzi tylko seminarium czyli wpada raz na ruski rok. Chciałam jej zostawić dokumenty w przegródce w sekretariacie, ale miałam jej coś do powiedzenia, tj do wyjaśnienia w styly "to są dokumenty A, dokumentów B nie mam gdyż potrzebne mi pozwolenie od C" no i napisałam list i go dołączyłam, to inni studenci się w głowę popukali

[Niebieskooka arystokratka]

Ja się czuję wyróżniona jak mi ktoś wyśle odręcznie napisaną kartkę ze świątecznymi życzeniami

[czarne]

Ale wspaniały pomysł nawet nie pamiętam kiedy dostałam coś odręcznie napisanego. Człowiek tak się odzwyczaił,że w skrzynce szuka tylko rachunków i ulotek

[Domcia2605]

Zapraszam do tego wątku wszystkie Dziewczyny które mają ochotę na znalezienie korespondencyjnych znajomych: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=626653

[magica]

Ja z moim TŻ, jako, ze żyjemy na odległość, piszemy do siebie listy, skropione naszymi perfumami

[ivonkapiwonka]

Przechowuję listy od moich nieżyjących rodziców; podobnie listy od męża; z czasów narzeczeństwa i nie tylko, kiedy nie mieliśmy nawet telefonu a dzieliły nas setki kilometrów.
No i piszę z koleżanką z podstawówki, która wyjechała z mojego miasta kiedy skończyłyśmy do 4 klasę, ona odezwała się 3 lata później i tak to trwa..... posiwiałyśmy już ) . Piszemy maile na co dzień, ale list to list.
Jedno mi się nasuwa, ze często listy piszą ci, którzy czytają książki.....to nie reguła, ale często się sprawdza.

[_Matilde_]

Jakieś dwa lata temu jeszcze pisałam ze znajomym mieszkającym na drugim końcu Polski. Ale zanikło, bo łatwiej zadzwonić, napisać na gg. Poczta papierowa robi się przestarzała, nic nie poradzimy. Ciekawe że akurat za naszych czasów coś takiego się stało, jak byłam dzieckiem to listy prywatne były normalne, teraz jeśli ktoś się w to bawi, to na zasadzie ekstrawagancji.

[kargolcia154]

Witacie Świetny pomysł Zawsze chciałam prowadzić korespondencję i poznawać nowe osoby w ten sposób.
Niestety jestem z tego pokolenia, które uważa za "lepsze" maile, smsy itp Jaka radocha była w dzieciństwie kiedy ktoś przysłał kartkę z wakacji a co dopiero list

[lucciola]

Napisane przez ivonkapiwonka

Jedno mi się nasuwa, ze często listy piszą ci, którzy czytają książki.....to nie reguła, ale często się sprawdza.

Rzeczywiście, nie jest to regułą. Dużo czytam(zaznaczam od razu, że chodzi o książki w wersji papierowej), ale z racji lenistwa bardzo mi odpowiadają maile. Choć przyznam, że listy chciałabym dostawać, ale odpisywać na nie już mailem.

[Bananalama]

Od dzieciństwa piszę listy. Żaden mail nie potrafi przekazać tego co list. Listy mam poskładane w pudełku i wczoraj prawie się popłakałam, czytając te pierwsze, naiwne, których adresatem była może 8,9-letnia wówczas dziewczynka-moja przyjaciółka. Po listach widzę, jak dorastała, jak się zmieniała. Teraz ta wspaniała młoda kobieta ma 23 lata, jest piękna, silna, mądra i bardzo się cieszę, że miałam zaszczyt obserwować to, jak się zmienia, osiągając to, kim obecnie jest. Mogę być w dołku, ale gdy dostaję list od niej, to jakbym dostała kawałek czystego, błękitnego nieba.
Dziś wieczorem znowu wyjmę z szuflady papeterię, czarny cienkopis, zapalę świece i napiszę kolejny list.

[poziomkalol]

Pisanie listów jest super.

Ja koresponduję z przyjaciółką z Finlandii od dawna i poza tym zawsze i do wszystkich bliskich wysyłam papierowe pocztówki z podróży i kartki świąteczne/urodzinowe A jaka radość przejrzeć sobie takie stare listy...
Tylko trochę żal, że niektórzy znajomi odsyłają tylko esemesy i e-maile (czasem hurtowe z widocznymi nazwiskami kilku odbiorców)...

Znam też sporo ludzi w UK, którzy piszą listy, ale Brytyjczycy już tacy są lekko oldskulowi

[grubella]

Napisane przez Bananalama

Od dzieciństwa piszę listy. Żaden mail nie potrafi przekazać tego co list. Listy mam poskładane w pudełku i wczoraj prawie się popłakałam, czytając te pierwsze, naiwne, których adresatem była może 8,9-letnia wówczas dziewczynka-moja przyjaciółka. Po listach widzę, jak dorastała, jak się zmieniała. Teraz ta wspaniała młoda kobieta ma 23 lata, jest piękna, silna, mądra i bardzo się cieszę, że miałam zaszczyt obserwować to, jak się zmienia, osiągając to, kim obecnie jest. Mogę być w dołku, ale gdy dostaję list od niej, to jakbym dostała kawałek czystego, błękitnego nieba.
Dziś wieczorem znowu wyjmę z szuflady papeterię, czarny cienkopis, zapalę świece i napiszę kolejny list.

Listy od Ciebie to z pewnością prawdziwe perełki i pewnie rymowane czasem?

Ja też lubię dostawać listy, lubię też pisać ale mam bardzo brzydki charakter pisma i zmuszam się do kaligrafowania gdy mam do kogoś napisać.
Też mam sporo listów z dawnych lat, od koleżanek poznanych na koloniach i obozach, od pierwszych sympatii na pamiątkę wakacyjnych corocznych miłości/ bo nigdy uczucie roku czasu nie przetrwało.
A także od chłopaków z wojska z kolorowymi , odręcznymi rysunkami na kopertach i wewnątrz na papierze.

A moja mama ma jeszcze takie archaiczne listy od swojej siostry, które to pisane były do mojej mamy gdy była daleko od domu w internacie w liceum i wówczas do domu można było jechać tylko raz w miesiącu a kto nie miał pieniędzy na bilet bo był z biednej rodziny to jeździł nawet rzadziej.
Są także listy od różnych nieżyjących już dziś ciotek i kuzynek.
W wyblakłych niebiesko-zielonych kopertach bo kiedyś tylko takie były, pisane na kartce z zeszytu wyrwanej ze środka , pisane piórem ze stalówką pewnie maczanym w kałamarzu w atramencie .

Zaczynają się cudownie:

" Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, u nas wszyscy zdrowi czego i Wam życzym..."

Albo " Jak się macie Kochana Rodzino, w pierwszych słowach mojego listu donoszę , że u nas wszyscy zdrowi..

" Do stołu siadam papiery rozkładam i list zaczynam. Niech będzie pochwalony...

I takie podobne. Trąci to myszką ale urok swój ma.

[Nimfa20]

Ja też lubię pisać listy, chociaż dawno tego nie robiłam

Pisałam z przyjaciółką, która wyjeżdżała niedaleko do babci na wakacje. Ale super było dostać list Mam je do dzisiaj.

Druga koleżanka jak wyjechała do Włoch, to przesyłałyśmy sobie ... zeszyty Tak dużo pisałyśmy, miałyśmy dużo kartek, i żeby tego nie pogubić pisałyśmy w zeszytach. Też je mam do dziś...

Teraz obecnie nie piszę z nikim

[catchingbrunette]

Mam 16 lat i piszę listy z koleżankami Nie rozumiem, co w tym dziwnego w dzisiejszych czasach? Oczywiście dziewczyny pochodzą w różnych części Polski. Więcej czasu piszemy na fb, jednak to nie to samo co listy. Miło jest dostać taki list, który możesz potrzymać w ręce, a zarazem jest to bardzo fajna pamiątka. Nie piszemy codziennie, bo nie mamy na to czasu i nie ukrywam, że łatwiej jest nam komunikować się przez internet, jednak, gdy mamy dużo do nauki itd, to święta wysyłamy sobie listy z opisanymi najważniejszymi dniami, które nam się do tej pory przytrafiły i jakiś mały prezencik dodajemy

[paulinka1583]

Mi tez podoba się pisanie listów. Skrywają one w pewnym sensie tajemnicę, którą jak dostaje list chce natychmiast poznać. Jak byłam w podstawówce pisałam z listy z koleżanką o 5 lat starsza, ale przecież różnicy wieku w listach nie widać. Bardzo mnie to intrygowało i ciekawiło, jaki tym razem wybierze kolor i fakturę, wyśle zdjęcia mały upominek czy skropi perfumami.
Dostałam tez kiedyś romantyczny list od mojego byłego chłopaka na rozstanie-pożegnanie, gdzie opisał mi wszystko to jak się poznaliśmy jak zakochaliśmy i co przeżyliśmy. Popłakałam się jak go czytałam, ale jednak nie mogłam do niego wrócić wiedziałam że to nie to uczucie, co powinno. Chociaż miałam problemy z rozczytaniem tego listu w niektórych momentach doceniam ten gest- teraz jesteśmy dobrymi znajomymi i cieszę się że tak skończyliśmy ten związek choć ja nie miałam odwagi mu już nic odpisać.

[21kasia21]

Oj, ile ja się napisałam listów w swoim życiu
Teraz jedynie zostają kartki na święta czy urodziny, ale zawsze staram się robić je według swojego projektu czy pomysłu niżeli kupować gotowe w sklepie.

Pisałam wiele, do przyjaciółki z zagranicy, do kuzynki, miałam wiele koleżanek z całej Polski. Listy przychodziły codziennie. Nie zawsze osoby, z którymi pisałam znałam na żywo, ale to po prostu mi nie przeszkadzało. Z niektórymi udało mi się spotkać, pogadać, przeżyć fajne i miłe chwile. Pisałyśmy o wszystkim i o niczym, o przeróżnych sprawach. Gdzieś mam jeszcze w domu pudła z posegregowanymi nazwiskami i z każdym listem. Potem, niestety z biegiem czasu kontakt się urwał albo go zastąpił telefoniczny/mailowy. Drogi się rozeszły, zaczęły się studia, osoby pozakładały swoje rodziny, wyjechały za granicę... Niemnie jednak fajne to były czasy, gdy stało się w papierniczym 30min, aby wybrać papeterię albo kolorową kopertę lub co gorsza czekało pod sklepem na dostawę, bo akurat w tym dniu miała być

Teraz niestety pisanie listów należy do rzadkości. U mnie ogranicza się to do wysyłania kartek na święta czy urodziny i na tym koniec, a szkoda

[201606242122]

jeszcze nie słyszałam takiej opinii, że jeśli ktoś lubi czytać książki lubi pisać listy.
dawniej dość często pisałam listy po prostu nie było innego sposobu na porozumiewanie się więc było się skazanym na listy.
ja uwielbiam czytać książki, a pisanie listów odręcznie jest dla mnie męczarnią. nie lubię swojego charakteru pisma, kiedy się pomylę to trzeba przepisywać ponadto nie pamiętam co pisałam we wcześniejszych listach :P, później trzeba to jeszcze zanieść na pocztę.
dla mnie mejle rządzą.

chociaż listy i pocztówki odręcznie pisane uwielbiam dostawać.
jednak lenistwo bierze górę jeśli chodzi o odpisywanie.

[ivonkapiwonka]

Może mnie się zdarzyło tak, ze piszę/pisałam z osobami czytającymi, wcale nie twierdze, ze jest tak u wszystkich...może wynika to tez z faktu, ze piszemy często o swoich lekturach.

To forum jest bezlitosne, wystarczy rzucić tylko wolną myśl, która się komuś nie spodoba, kogoś nie dotyczy....

[_Matilde_]

Na tym chyba polega idea forum, prawda? Na dyskusji.

[kargolcia154]

Są więc chętne wizażanki by rozpocząć korespondencyjną znajomość?

[czarne]

Ja,ja,ja

[kargolcia154]

Napisane przez czarne

Ja,ja,ja

świetnie

[ivonkapiwonka]

Napisane przez _Matilde_

Na tym chyba polega idea forum, prawda? Na dyskusji.

To wolę już listy pisać ze znajomymi niż dyskutować z nieznajomymi. Bez obrazy .

[_Matilde_]

Więc bez obrazy, ale nie rozumiem w takim razie po co się w ogóle rejestrować

[ivonkapiwonka]

Masz rację, też do tego doszłam, że czas opuścić wizaż.

[_Matilde_]

Tylko pamiętaj, że inne fora też są z zasady dyskusyjne

[Laura2112]

Niedawno proponowałam przyjaciółce z Belgii powrót do pisania listów, ale wymówiła się małym dzieckiem i brakiem czasu. Ale na gg czy maila ma czas. Trochę szkoda : /

[Katayana]

Hej, wiem, że być może się powtarzam (w sumie znalazłam podobny wątek, ale z 2012r), więc piszę ponownie.
Mianowicie chodzi o pisanie tradycyjnych, papierowych listów. Jestem mega fanką takiego sposobu wymiany myśli i chętnie bym zaczęła korespondować z nowymi osobami. Może znajdzie się ktoś chętny?
Serdecznie pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na odpowiedzi