Powracające obawy w związku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-10-22, 21:38   #1
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31

Powracające obawy w związku


Cześć Wam, postanowiłam, że napiszę tutaj, bo chyba sama nie daję sobie rady z pewnym problemem.

Mam świetnego mężczyznę, który o mnie dba i pokazuje to na każdym kroku. Jesteśmy ze sobą już 10 miesięcy. Na początku widziałam jak bardzo lubił wypić, nawet jeśli ja nie miałam ochoty (zaznaczam, że nigdy nie widziałam go pijanego), niestety tak bardzo mi to przeszkadzało, że powiedziałam mu stanowczo, iż jeśli tego nie zmieni / nie ograniczy to rozstaniemy się. Minęło kilka miesięcy, zmienił i pije tylko jak jest okazja, sam tego nie robi.



Moze to mój problem, ale jednak wciąż mam obawy, że wróci do poprzednich upodobań, tym bardziej, że jak ja chcę sie napić z nim wina to on mi mówi, że picie jednej butelki wina na dwie osoby to żaden fun i po prostu tego nie róbmy. To pierwsza lampka ostrzegawcza. Kolejną kwestią są wakacje. Uważa, że owszem, nie ma problemu, żeby nie pił w tygodniu czy nawet w weekendy, ale w wakacje powinnam wyluzować, nie wyliczać mu i chociaż wtedy przymrużyć na to oko.

Ja nie mówię, żeby nie pić w ogóle, ale wstyd mi jest, gdy jesteśmy w wakacje ze znajomymi, każdy pije po 2-3 piwa a on bez problemu 5-6 mógłby codziennie przez tydzień...



Bardzo dużo o tym myślę, sam zauważył, że jestem bardzo smutna i często płaczę ostatnio, jak się nie widzimy przez tydzień to pytam czy pił (wiem, to moze byc męczące) i w końcu wszystko mu wrzuciłam kilka dni temu. Wszystkie moje obawy (stwierdził, że są bezpodstawne, bo wie co by oznaczało jego picie, za bardzo mu na mnie zależy i tego nie robi), ale też dodałam, że przez te obawy nie widzę go jako męża czy ojca moich dzieci. Może trochę przesadziłam, ale taka jest prawda, choć bardzo chciałabym zmienić to myślenie...



Napiszcie proszę jak to wygląda z boku i czy może trochę przesadzam. Będę wdzieczna za wszelkie opinie
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-22, 21:54   #2
strix55
Rozeznanie
 
Avatar strix55
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
Dot.: Powracające obawy w związku

Ma zadatki na alkohilika. Najlepiej uciekaj od niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
strix55 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-22, 21:59   #3
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Powracające obawy w związku

Cytat:
Napisane przez Michalinaaa89 Pokaż wiadomość
Cześć Wam, postanowiłam, że napiszę tutaj, bo chyba sama nie daję sobie rady z pewnym problemem.

Mam świetnego mężczyznę, który o mnie dba i pokazuje to na każdym kroku. Jesteśmy ze sobą już 10 miesięcy. Na początku widziałam jak bardzo lubił wypić, nawet jeśli ja nie miałam ochoty (zaznaczam, że nigdy nie widziałam go pijanego), niestety tak bardzo mi to przeszkadzało, że powiedziałam mu stanowczo, iż jeśli tego nie zmieni / nie ograniczy to rozstaniemy się. Minęło kilka miesięcy, zmienił i pije tylko jak jest okazja, sam tego nie robi.

Moze to mój problem, ale jednak wciąż mam obawy, że wróci do poprzednich upodobań, tym bardziej, że jak ja chcę sie napić z nim wina to on mi mówi, że picie jednej butelki wina na dwie osoby to żaden fun i po prostu tego nie róbmy. To pierwsza lampka ostrzegawcza. Kolejną kwestią są wakacje. Uważa, że owszem, nie ma problemu, żeby nie pił w tygodniu czy nawet w weekendy, ale w wakacje powinnam wyluzować, nie wyliczać mu i chociaż wtedy przymrużyć na to oko.

Ja nie mówię, żeby nie pić w ogóle, ale wstyd mi jest, gdy jesteśmy w wakacje ze znajomymi, każdy pije po 2-3 piwa a on bez problemu 5-6 mógłby codziennie przez tydzień...

Bardzo dużo o tym myślę, sam zauważył, że jestem bardzo smutna i często płaczę ostatnio, jak się nie widzimy przez tydzień to pytam czy pił (wiem, to moze byc męczące) i w końcu wszystko mu wrzuciłam kilka dni temu. Wszystkie moje obawy (stwierdził, że są bezpodstawne, bo wie co by oznaczało jego picie, za bardzo mu na mnie zależy i tego nie robi), ale też dodałam, że przez te obawy nie widzę go jako męża czy ojca moich dzieci. Może trochę przesadziłam, ale taka jest prawda, choć bardzo chciałabym zmienić to myślenie...

Napiszcie proszę jak to wygląda z boku i czy może trochę przesadzam. Będę wdzieczna za wszelkie opinie
Pogrubione: akurat. Pierwszą (drugą i trzecią) "lampkę ostrzegawczą" miałaś na samym początku znajomości. I wtedy, zanim się zaangażowałaś, powinnaś była dać nogę. Teraz to już jest niestety takie narzekanie, które zapewne skończy stwierdzeniem: ale ja go kocham.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-23, 07:39   #4
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
Dot.: Powracające obawy w związku

Właśnie sęk w tym, że to ja się ciągle nakręcam, bo on przestał pić w takich ilościach już kilka miesięcy temu.

I nie, nie będzie, że "ale ja go kocham", bo jak dla mnie za wcześnie żeby to stwierdzić, więc yych słów ode mnie jeszcze nie usłyszał.
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-23, 09:07   #5
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Powracające obawy w związku

Alkoholizm ma wiele postaci. To choroba, ktorej wyleczenie nie polega na ograniczeniu ale na zmianie postrzegania siebie i radzeniu sobie z emocjami. Twoj partner to alkoholik. Czeka od okazji do okazji a jak ta sie trafia to się nie hamuje. Nie widać, żeby z ograniczeniem picia doszla zmiana mentalna. On się teraz dobrze maskuje, ale nieleczony wróci do starych upodobań i obyś się wtedy nie obudziła z ręką w nocniku.
__________________
Nina 💕 29.01.2017
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-23, 10:55   #6
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Powracające obawy w związku

Większość ludzi w tym kraju pije alkohol, czasem nawet w dużych ilościach. Różnica pomiędzy człowiekiem zdrowym a uzależnionym nie jest w ilości czy w samym fakcie picia, a w podejściu do tego. To leży w głowie. Słuszne są Twoje obawy, bo Twój mężczyzna nie zachowuje się normalnie. Nie wiem, czy jest alkoholikiem, ale na pewno ma zadatki, bo nie myśli o alkoholu normalnie. A największy problem z takimi ludźmi to, że nie potrafią przyznać się do problemu. To jest najważniejszy krok. Mam w rodzinie osobę, która nie potrafi się tak hamować przy alkoholu. Ale ta osoba dostrzegła problem, przyznała się przed sobą, że nie potrafi sobie radzić z alkoholem, więc dla dobra rodziny została całkowitym abstynentem. Zamiatanie problemu pod dywan i czekanie do wakacji, żeby wreszcie pozwolić sobie na picie to nie jest rozwiązanie.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-23, 11:00   #7
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Powracające obawy w związku

Ja tam alkoholika tu póki co nie widzę, raczej młodego durnego ;-)
Natomiast Autorko...nie ufasz mu, męczysz się w tym związku. Dlaczego uważasz że warto?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-10-23, 11:12   #8
migentaka
Przyczajenie
 
Avatar migentaka
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 5
Dot.: Powracające obawy w związku

Na pewno ma zadatki alkoholika. Jak tak dalej pójdzie to nim zostanie, a ty będziesz miała problem. Dojdą wielkie awantury, przekleństwa, gra o kasę- na co CI to?
__________________
Szalone zycie
migentaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-23, 11:23   #9
autumnleaf
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16
Dot.: Powracające obawy w związku

Autorko, a Twój chłopak nie dałby się namówić na rozmowę z jakimś specjalistą? Żeby obiektywnym i fachowym okiem ocenił i powiedział Wam, czy jest się czym martwić. A jeśli jest, to doradzi też dalsze postępowanie, bo w końcu nawet alkoholik nie jest człowiekiem straconym na wieki dla społeczeństwa, o ile chce się wziąć za swój problem. Natomiast jeśli Twój chłopak będzie się kategorycznie wzbraniał przed taką rozmową, to ja bym to potraktowała jako jedną z lampek ostrzegawczych.
autumnleaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-23, 11:34   #10
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Powracające obawy w związku

Cytat:
Napisane przez autumnleaf Pokaż wiadomość
Autorko, a Twój chłopak nie dałby się namówić na rozmowę z jakimś specjalistą? Żeby obiektywnym i fachowym okiem ocenił i powiedział Wam, czy jest się czym martwić. A jeśli jest, to doradzi też dalsze postępowanie, bo w końcu nawet alkoholik nie jest człowiekiem straconym na wieki dla społeczeństwa, o ile chce się wziąć za swój problem. Natomiast jeśli Twój chłopak będzie się kategorycznie wzbraniał przed taką rozmową, to ja bym to potraktowała jako jedną z lampek ostrzegawczych.

O to to! Zgadzam się w stuprocentach z opinią autumnleaf Nie skreślaj go przed rozmową z nim, zaproponuj takie rozwiązanie. Jeśli siebie potrafi potraktować poważnie to Ciebie też potraktuje serio. Natomiast jak będzie się wykręcał to bym to solidnie przemyślała, bo jeśli Ciebie to męczy to znaczy, że coś w tym jest. Nie powinnaś deprecjonować swoich uczuć ani pozwalać aby on to robił.
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-23, 18:51   #11
QueenOfIceEage
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 41
Dot.: Powracające obawy w związku

Mialam tez taki przypadek. Ex nie mial umiaru w momencie picia alkoholu. Kiedy zaczynal nie byl w stanie się pohamowac do momentu zerwanego filmu. Poprosilam go zeby przestal i rzeczywiscie tak zrobil na kilka miesiecy... Wydawalo mi sie, ze wszystko jest ok, po czym jego nawyki wrocily ze zdwojona sila. Zakonczylo się na jego jezdzie samochodem pod wplywem alkoholu oraz zarzutach w moja strone, ze go organiczam pod wzgledem imprezowania - 2 - 3 razy się upijal w ciagu tygodnia, caly weekend prawie na kacu. Nic nie mozna bylo z nim zaplanowac ani zrobic wspolnie. Zerwalam, nie bylam w stanie ani tego tolerowac ani wlaczyc o przemiane. Nie chce demonizowac Twojej sytuacji, ale tak jest szansa, ze dana osoba zmienia swoje nawyki na pewnie czas co nie eliminuje problemu. Dlatego skonsultowalabym to z kims i dowiedziala się od znajomych czy rodziny jak wczesniej postepowal. To wiele Ci powie. Powodzenia
QueenOfIceEage jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-10-24, 08:18   #12
ptasie__mleczko
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
Dot.: Powracające obawy w związku

Cytat:
Napisane przez strix55 Pokaż wiadomość
Ma zadatki na alkohilika. Najlepiej uciekaj od niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dlaczego? Przecież ograniczył na jej prośbę. Zobacz jak sprawa się rozwinie. Co do wakacji - fakt trochę przesadzasz każdy w wakacje chce się wyluzowac a nie jeździcie przecież co tydzień. Poobserwuj go jeszcze, jestescie razem krótko, nie ma co myśleć o nim jako mężu czy ojcu, trochę za wcześnie. Trochę masz paranoję, skoro gość ograniczył alkohol na Twoją prośbę, a Tobie dalej nie pasuje. Przecież widać że się stara. Nie wiadomo czy wróci do picia takiego jak wcześniej. Patrz czy pije codziennie itp. Nie ma co zakładać najgorszego od razu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy
ptasie__mleczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-28, 19:37   #13
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
Dot.: Powracające obawy w związku

Rzostaliśmy się. Przez te parę miesięcy nie pił, ale kilka dni temu jak miał problem w pracy to odwołał spotkanie ze mną (z powodu złego humoru) i wypił sam butelkę wina. Miałam takie przeczucie, zapytałam no i się przyznał mówiąc, że to wyjątkowa sytuacja.

Niestety nie jestem osobą, która będzie mu pomagać z tego wychodzić. Przykro mi trochę, ale jednak mam instynkt samozachowawczy i pewnych rzeczy nie akceptuję.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 08:39   #14
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
Dot.: Powracające obawy w związku

Przyznam, że jest ciężko i przychodzą myśli, że przesadziłam z zerwaniem o to wino. Ale ciągle sobie tłumaczę, że i tak pewnie by się to powtarzało przy większych problemach...
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 10:00   #15
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Powracające obawy w związku

To nie było zerwanie tylko o wino. Dobrze zrobiłaś, nie ma sensu trwać w związku który tak męczy.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 10:56   #16
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
Dot.: Powracające obawy w związku

Fakt, ale reakcja była naprawdę gwałtowna. Kurczę, że też tak jest, że wszystko inne jest cudowne i nie ma żadnych kłótni a jedna rzecz może przekreślić cały związek. No nic, teraz będę pewnie chwilę analizować a później się ogarnę
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 11:27   #17
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Powracające obawy w związku

Cytat:
Napisane przez Michalinaaa89 Pokaż wiadomość
Rzostaliśmy się. Przez te parę miesięcy nie pił, ale kilka dni temu jak miał problem w pracy to odwołał spotkanie ze mną (z powodu złego humoru) i wypił sam butelkę wina. Miałam takie przeczucie, zapytałam no i się przyznał mówiąc, że to wyjątkowa sytuacja.

Niestety nie jestem osobą, która będzie mu pomagać z tego wychodzić. Przykro mi trochę, ale jednak mam instynkt samozachowawczy i pewnych rzeczy nie akceptuję.


Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Dobrze zrobiłaś. Nie zerwałaś wcale z powodu butelki wina, tylko dlatego, że podskórnie zdajesz sobie sprawę z przykrego faktu, że facet nie do końca radzi sobie z pewnymi rzeczami, a gdy sobie nie radzi ucieka w znieczulenie się alkoholem. I że ma do tego alkoholu niezdrowy stosunek. To się niestety nie zmieni, raczej będzie eskalowało.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Michalinaaa89 Pokaż wiadomość
Fakt, ale reakcja była naprawdę gwałtowna. Kurczę, że też tak jest, że wszystko inne jest cudowne i nie ma żadnych kłótni a jedna rzecz może przekreślić cały związek. No nic, teraz będę pewnie chwilę analizować a później się ogarnę
Ale bywają problemy takiego kalibru, że jeden taki może przekreślić wszystko. Alkoholizm / duży problem w podejściu do alkoholu to jest właśnie jeden z takich problemów. Tu nie warto czekać na moment, aż będzie przysłowiowy wspólny kredyt i dzieci. Teraz właśnie był ten czas, aby się wycofać i dałaś sobie tą szansę. Tak na to patrz.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 11:34   #18
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Powracające obawy w związku

Cytat:
Napisane przez Michalinaaa89 Pokaż wiadomość
Przyznam, że jest ciężko i przychodzą myśli, że przesadziłam z zerwaniem o to wino. Ale ciągle sobie tłumaczę, że i tak pewnie by się to powtarzało przy większych problemach...
Brawo za dojrzałą i mądrą decyzję. Nie masz powodu się oskarżać o to, że przesadziłaś, bo obiektywnie - nie przesadziłaś. Facet z czasem coraz częściej będzie zapijał problemy, miałabyś z nim koszmar nie życie.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 11:47   #19
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
Dot.: Powracające obawy w związku

Dzięki za miłe słowa Teoretycznie przestał dla mnie pić na parę miesięcy, ale ta sytuacja tak mnie dobiła, że nie miałam innej opcji.
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-10-29, 12:06   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Powracające obawy w związku

Cytat:
Napisane przez Michalinaaa89 Pokaż wiadomość
Dzięki za miłe słowa Teoretycznie przestał dla mnie pić na parę miesięcy, ale ta sytuacja tak mnie dobiła, że nie miałam innej opcji.
Już założenie było złe. To tak, jakby mówić, że mył zęby "dla Ciebie". Nie dla własnego zdrowia, higieny, komfortu, ale dla kogoś. Taka motywacja czasami działa, póki ludzie są sobą mocno zauroczeni, jest pierwsza faza zakochania, ale potem wiadomo, emocje nieco opadają, a wraz z nimi motywacja.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 16:24   #21
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
Dot.: Powracające obawy w związku

Zdaję spbie z tego sprawę, dlatego podjęłam taką decyzję. Zresztą znając siebie wiem, że w pewnym momencie zameczylabym i siebie i jego.
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-17, 20:21   #22
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
Dot.: Powracające obawy w związku

Słuchajcie, pojawił się teraz problem z jego reakcją na to rozstanie. To już prawie 4 tygodnie a on strasznie cierpi... Wiem to z kilku źródeł + próbuje się ze mną kontaktować, ale ja w żaden sposób nie reaguję, nie odpisuję itp. Uznałam, że tak będzie lepiej dla nas obojga.

Czy jest jakiś sposób żeby mu pomóc? Wiem, brak kontaktu - tylko to nie działa w jego przypadku, jest z nim coraz gorzej. Bardzo mi z tym źle
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 10:16   #23
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 490
Dot.: Powracające obawy w związku

Poszukaj na YT wywiad z dziennikarzem, którego żona uratowała z alkoholizmu. A zrobiła to... przestając sie nad nim litować i zostawiając go samemu sobie. Alkoholizm to nie tylko panowie spod budki z piwem, ale np regularnie tankujący lekarze, eleganccy prawnicy. Uważam, że dobrze zrobiłaś dla siebie,ale i dla niego,jako człowieka. Postaram się poszukać tego wywiadu.


o, mam https://www.youtube.com/watch?v=902YkCaZfcM

Edytowane przez tinpanalley
Czas edycji: 2017-11-18 o 10:18
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2017-11-18, 18:19   #24
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
Dot.: Powracające obawy w związku

Bardzo ciekawy wywiad, dziękuję Tylko w nim mowa raczej o takim konkretnym alkoholiku.

Mój ex nie widział problemu, bo "się nie upijał" i "nie zawalał pracy".



Chciałabym mu pomóc, ale na pewno nie wracając do niego.
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-06, 20:38   #25
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
Dot.: Powracające obawy w związku

Wiecie, to już 4 miesiące a on dalej cierpi... Z tego co wiem od wspólnych znajomych, pociesza się Tinderem itp., ale niewiele mu pomaga. Co jakiś czas wysyła mi kwiaty, tak po prostu.
Chciałabym mu jakoś pomóc, ale nie poprzez powrót...

Nie wiem jak to jest, że jak zrywam z facetem (jestem bardzo stanowcza i nie pozwalam na przekraczanie moich granic, o których wiedzą), on zawsze przez parę dobrych miesięcy próbuje "wrócić".

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy to nie przez to, że kobiety za dużo wybaczają facetom i oni są do tego niejako "przyzwyczajeni", po czym jak któraś go kopnie w dupsko to są wielce zdzwieni.
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-06, 23:12   #26
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Powracające obawy w związku

Cytat:
Napisane przez Michalinaaa89 Pokaż wiadomość
Wiecie, to już 4 miesiące a on dalej cierpi... Z tego co wiem od wspólnych znajomych, pociesza się Tinderem itp., ale niewiele mu pomaga. Co jakiś czas wysyła mi kwiaty, tak po prostu.
Chciałabym mu jakoś pomóc, ale nie poprzez powrót...

Nie wiem jak to jest, że jak zrywam z facetem (jestem bardzo stanowcza i nie pozwalam na przekraczanie moich granic, o których wiedzą), on zawsze przez parę dobrych miesięcy próbuje "wrócić".

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy to nie przez to, że kobiety za dużo wybaczają facetom i oni są do tego niejako "przyzwyczajeni", po czym jak któraś go kopnie w dupsko to są wielce zdzwieni.


Niech się "przyzwyczajają" do nowego standardu, bo już coraz więcej kobiet zachowuje się jak Ty. Brawa za postawę i wytrwałość! Musisz pamiętać, że jako eks mu nigdy nie pomożesz. Sam musi siebie ogarnąć i tyle. Idź do przodu, nie interesuj się tym co robi i czy cierpi.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-06, 23:26   #27
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Powracające obawy w związku

Cytat:
Napisane przez Michalinaaa89 Pokaż wiadomość
Wiecie, to już 4 miesiące a on dalej cierpi... Z tego co wiem od wspólnych znajomych, pociesza się Tinderem itp., ale niewiele mu pomaga. Co jakiś czas wysyła mi kwiaty, tak po prostu.
Chciałabym mu jakoś pomóc, ale nie poprzez powrót...

Nie wiem jak to jest, że jak zrywam z facetem (jestem bardzo stanowcza i nie pozwalam na przekraczanie moich granic, o których wiedzą), on zawsze przez parę dobrych miesięcy próbuje "wrócić".

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy to nie przez to, że kobiety za dużo wybaczają facetom i oni są do tego niejako "przyzwyczajeni", po czym jak któraś go kopnie w dupsko to są wielce zdzwieni.
Nic nie rób, bo to nie Twoja rola, aby mu teraz pomagać, skoro zakończyłaś związek. A znajomych głupio chcących "pomagać" mówiąc Ci o tym, co on robi, odstaw na moment na bok.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-07, 09:32   #28
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
Dot.: Powracające obawy w związku

"Pociesza się Tinderem, ale niewiele mu pomaga" - no biedny misio
Autorko, najlepiej powiedz znajomym, żeby Cię nie informowali o życiu ex. Odetnij się od niego.
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-07, 11:21   #29
Cynomya
Raczkowanie
 
Avatar Cynomya
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 359
Dot.: Powracające obawy w związku

Moim zdaniem nie masz za bardzo jak mu pomóc. Wszelkie rozmowy z nim, spotkania odpadają, bo on może zrobić sobie na nowo nadzieję. .. Doris bardzo dobrze radzi, odstaw takich znajomych na bok na jakiś czas
Cynomya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-07, 19:31   #30
Michalinaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
Dot.: Powracające obawy w związku

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość


Niech się "przyzwyczajają" do nowego standardu, bo już coraz więcej kobiet zachowuje się jak Ty. Brawa za postawę i wytrwałość! Musisz pamiętać, że jako eks mu nigdy nie pomożesz. Sam musi siebie ogarnąć i tyle. Idź do przodu, nie interesuj się tym co robi i czy cierpi.
Oby! Czasem jak słyszę, że znajoma po raz enty coś wybacza misiowi to szlag chce mnie trafić (wiem wiem, to nie moje życie )

Tylko długo trwa to jego ogarnianie...

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8196634 1]"Pociesza się Tinderem, ale niewiele mu pomaga" - no biedny misio [/QUOTE]

Obawiam się, że jest tam więcej takich misiów

Cytat:
Napisane przez Cynomya Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nie masz za bardzo jak mu pomóc. Wszelkie rozmowy z nim, spotkania odpadają, bo on może zrobić sobie na nowo nadzieję. .. Doris bardzo dobrze radzi, odstaw takich znajomych na bok na jakiś czas
Wiem, on nawet zwykłe podziękowanie za kwiaty traktuje jako nadzieję, więc już się odcięłam całkowicie.

A szkoda, że tak wyszło, bo dobrze mi z nim było. Zycie

Edytowane przez Michalinaaa89
Czas edycji: 2018-03-07 o 19:32
Michalinaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-03-07 22:03:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.