![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Powracające obawy w związku
Cześć Wam, postanowiłam, że napiszę tutaj, bo chyba sama nie daję sobie rady z pewnym problemem.
Mam świetnego mężczyznę, który o mnie dba i pokazuje to na każdym kroku. Jesteśmy ze sobą już 10 miesięcy. Na początku widziałam jak bardzo lubił wypić, nawet jeśli ja nie miałam ochoty (zaznaczam, że nigdy nie widziałam go pijanego), niestety tak bardzo mi to przeszkadzało, że powiedziałam mu stanowczo, iż jeśli tego nie zmieni / nie ograniczy to rozstaniemy się. Minęło kilka miesięcy, zmienił i pije tylko jak jest okazja, sam tego nie robi. Moze to mój problem, ale jednak wciąż mam obawy, że wróci do poprzednich upodobań, tym bardziej, że jak ja chcę sie napić z nim wina to on mi mówi, że picie jednej butelki wina na dwie osoby to żaden fun i po prostu tego nie róbmy. To pierwsza lampka ostrzegawcza. Kolejną kwestią są wakacje. Uważa, że owszem, nie ma problemu, żeby nie pił w tygodniu czy nawet w weekendy, ale w wakacje powinnam wyluzować, nie wyliczać mu i chociaż wtedy przymrużyć na to oko. Ja nie mówię, żeby nie pić w ogóle, ale wstyd mi jest, gdy jesteśmy w wakacje ze znajomymi, każdy pije po 2-3 piwa a on bez problemu 5-6 mógłby codziennie przez tydzień... Bardzo dużo o tym myślę, sam zauważył, że jestem bardzo smutna i często płaczę ostatnio, jak się nie widzimy przez tydzień to pytam czy pił (wiem, to moze byc męczące) i w końcu wszystko mu wrzuciłam kilka dni temu. Wszystkie moje obawy (stwierdził, że są bezpodstawne, bo wie co by oznaczało jego picie, za bardzo mu na mnie zależy i tego nie robi), ale też dodałam, że przez te obawy nie widzę go jako męża czy ojca moich dzieci. Może trochę przesadziłam, ale taka jest prawda, choć bardzo chciałabym zmienić to myślenie... Napiszcie proszę jak to wygląda z boku i czy może trochę przesadzam. Będę wdzieczna za wszelkie opinie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Ma zadatki na alkohilika. Najlepiej uciekaj od niego.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Właśnie sęk w tym, że to ja się ciągle nakręcam, bo on przestał pić w takich ilościach już kilka miesięcy temu.
I nie, nie będzie, że "ale ja go kocham", bo jak dla mnie za wcześnie żeby to stwierdzić, więc yych słów ode mnie jeszcze nie usłyszał. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Alkoholizm ma wiele postaci. To choroba, ktorej wyleczenie nie polega na ograniczeniu ale na zmianie postrzegania siebie i radzeniu sobie z emocjami. Twoj partner to alkoholik. Czeka od okazji do okazji a jak ta sie trafia to się nie hamuje. Nie widać, żeby z ograniczeniem picia doszla zmiana mentalna. On się teraz dobrze maskuje, ale nieleczony wróci do starych upodobań i obyś się wtedy nie obudziła z ręką w nocniku.
__________________
Nina 💕 29.01.2017 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Większość ludzi w tym kraju pije alkohol, czasem nawet w dużych ilościach. Różnica pomiędzy człowiekiem zdrowym a uzależnionym nie jest w ilości czy w samym fakcie picia, a w podejściu do tego. To leży w głowie. Słuszne są Twoje obawy, bo Twój mężczyzna nie zachowuje się normalnie. Nie wiem, czy jest alkoholikiem, ale na pewno ma zadatki, bo nie myśli o alkoholu normalnie. A największy problem z takimi ludźmi to, że nie potrafią przyznać się do problemu. To jest najważniejszy krok. Mam w rodzinie osobę, która nie potrafi się tak hamować przy alkoholu. Ale ta osoba dostrzegła problem, przyznała się przed sobą, że nie potrafi sobie radzić z alkoholem, więc dla dobra rodziny została całkowitym abstynentem. Zamiatanie problemu pod dywan i czekanie do wakacji, żeby wreszcie pozwolić sobie na picie to nie jest rozwiązanie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Ja tam alkoholika tu póki co nie widzę, raczej młodego durnego ;-)
Natomiast Autorko...nie ufasz mu, męczysz się w tym związku. Dlaczego uważasz że warto?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Na pewno ma zadatki alkoholika. Jak tak dalej pójdzie to nim zostanie, a ty będziesz miała problem. Dojdą wielkie awantury, przekleństwa, gra o kasę- na co CI to?
__________________
Szalone zycie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Autorko, a Twój chłopak nie dałby się namówić na rozmowę z jakimś specjalistą? Żeby obiektywnym i fachowym okiem ocenił i powiedział Wam, czy jest się czym martwić. A jeśli jest, to doradzi też dalsze postępowanie, bo w końcu nawet alkoholik nie jest człowiekiem straconym na wieki dla społeczeństwa, o ile chce się wziąć za swój problem. Natomiast jeśli Twój chłopak będzie się kategorycznie wzbraniał przed taką rozmową, to ja bym to potraktowała jako jedną z lampek ostrzegawczych.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Cytat:
O to to! Zgadzam się w stuprocentach z opinią autumnleaf ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 41
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Mialam tez taki przypadek. Ex nie mial umiaru w momencie picia alkoholu. Kiedy zaczynal nie byl w stanie się pohamowac do momentu zerwanego filmu. Poprosilam go zeby przestal i rzeczywiscie tak zrobil na kilka miesiecy... Wydawalo mi sie, ze wszystko jest ok, po czym jego nawyki wrocily ze zdwojona sila. Zakonczylo się na jego jezdzie samochodem pod wplywem alkoholu oraz zarzutach w moja strone, ze go organiczam pod wzgledem imprezowania - 2 - 3 razy się upijal w ciagu tygodnia, caly weekend prawie na kacu. Nic nie mozna bylo z nim zaplanowac ani zrobic wspolnie. Zerwalam, nie bylam w stanie ani tego tolerowac ani wlaczyc o przemiane. Nie chce demonizowac Twojej sytuacji, ale tak jest szansa, ze dana osoba zmienia swoje nawyki na pewnie czas co nie eliminuje problemu. Dlatego skonsultowalabym to z kims i dowiedziala się od znajomych czy rodziny jak wczesniej postepowal. To wiele Ci powie. Powodzenia
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Rzostaliśmy się. Przez te parę miesięcy nie pił, ale kilka dni temu jak miał problem w pracy to odwołał spotkanie ze mną (z powodu złego humoru) i wypił sam butelkę wina. Miałam takie przeczucie, zapytałam no i się przyznał mówiąc, że to wyjątkowa sytuacja.
Niestety nie jestem osobą, która będzie mu pomagać z tego wychodzić. Przykro mi trochę, ale jednak mam instynkt samozachowawczy i pewnych rzeczy nie akceptuję. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Przyznam, że jest ciężko i przychodzą myśli, że przesadziłam z zerwaniem o to wino. Ale ciągle sobie tłumaczę, że i tak pewnie by się to powtarzało przy większych problemach...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Powracające obawy w związku
To nie było zerwanie tylko o wino. Dobrze zrobiłaś, nie ma sensu trwać w związku który tak męczy.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Fakt, ale reakcja była naprawdę gwałtowna. Kurczę, że też tak jest, że wszystko inne jest cudowne i nie ma żadnych kłótni a jedna rzecz może przekreślić cały związek. No nic, teraz będę pewnie chwilę analizować a później się ogarnę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ---------- Ale bywają problemy takiego kalibru, że jeden taki może przekreślić wszystko. Alkoholizm / duży problem w podejściu do alkoholu to jest właśnie jeden z takich problemów. Tu nie warto czekać na moment, aż będzie przysłowiowy wspólny kredyt i dzieci. Teraz właśnie był ten czas, aby się wycofać i dałaś sobie tą szansę. Tak na to patrz. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Brawo za dojrzałą i mądrą decyzję. Nie masz powodu się oskarżać o to, że przesadziłaś, bo obiektywnie - nie przesadziłaś. Facet z czasem coraz częściej będzie zapijał problemy, miałabyś z nim koszmar nie życie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Dzięki za miłe słowa
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Już założenie było złe. To tak, jakby mówić, że mył zęby "dla Ciebie". Nie dla własnego zdrowia, higieny, komfortu, ale dla kogoś. Taka motywacja czasami działa, póki ludzie są sobą mocno zauroczeni, jest pierwsza faza zakochania, ale potem wiadomo, emocje nieco opadają, a wraz z nimi motywacja.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Zdaję spbie z tego sprawę, dlatego podjęłam taką decyzję. Zresztą znając siebie wiem, że w pewnym momencie zameczylabym i siebie i jego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Słuchajcie, pojawił się teraz problem z jego reakcją na to rozstanie. To już prawie 4 tygodnie a on strasznie cierpi... Wiem to z kilku źródeł + próbuje się ze mną kontaktować, ale ja w żaden sposób nie reaguję, nie odpisuję itp. Uznałam, że tak będzie lepiej dla nas obojga.
Czy jest jakiś sposób żeby mu pomóc? Wiem, brak kontaktu - tylko to nie działa w jego przypadku, jest z nim coraz gorzej. Bardzo mi z tym źle ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 490
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Poszukaj na YT wywiad z dziennikarzem, którego żona uratowała z alkoholizmu. A zrobiła to... przestając sie nad nim litować i zostawiając go samemu sobie. Alkoholizm to nie tylko panowie spod budki z piwem, ale np regularnie tankujący lekarze, eleganccy prawnicy. Uważam, że dobrze zrobiłaś dla siebie,ale i dla niego,jako człowieka. Postaram się poszukać tego wywiadu.
o, mam https://www.youtube.com/watch?v=902YkCaZfcM Edytowane przez tinpanalley Czas edycji: 2017-11-18 o 10:18 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Bardzo ciekawy wywiad, dziękuję
![]() Mój ex nie widział problemu, bo "się nie upijał" i "nie zawalał pracy". Chciałabym mu pomóc, ale na pewno nie wracając do niego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Wiecie, to już 4 miesiące a on dalej cierpi... Z tego co wiem od wspólnych znajomych, pociesza się Tinderem itp., ale niewiele mu pomaga. Co jakiś czas wysyła mi kwiaty, tak po prostu.
Chciałabym mu jakoś pomóc, ale nie poprzez powrót... Nie wiem jak to jest, że jak zrywam z facetem (jestem bardzo stanowcza i nie pozwalam na przekraczanie moich granic, o których wiedzą), on zawsze przez parę dobrych miesięcy próbuje "wrócić". Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy to nie przez to, że kobiety za dużo wybaczają facetom i oni są do tego niejako "przyzwyczajeni", po czym jak któraś go kopnie w dupsko to są wielce zdzwieni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Cytat:
![]() Niech się "przyzwyczajają" do nowego standardu, bo już coraz więcej kobiet zachowuje się jak Ty. Brawa za postawę i wytrwałość! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Powracające obawy w związku
"Pociesza się Tinderem, ale niewiele mu pomaga" - no biedny misio
![]() Autorko, najlepiej powiedz znajomym, żeby Cię nie informowali o życiu ex. Odetnij się od niego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 359
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Moim zdaniem nie masz za bardzo jak mu pomóc. Wszelkie rozmowy z nim, spotkania odpadają, bo on może zrobić sobie na nowo nadzieję. .. Doris bardzo dobrze radzi, odstaw takich znajomych na bok na jakiś czas
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31
|
Dot.: Powracające obawy w związku
Cytat:
![]() Tylko długo trwa to jego ogarnianie... [1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8196634 1]"Pociesza się Tinderem, ale niewiele mu pomaga" - no biedny misio ![]() Obawiam się, że jest tam więcej takich misiów ![]() Cytat:
A szkoda, że tak wyszło, bo dobrze mi z nim było. Zycie ![]() Edytowane przez Michalinaaa89 Czas edycji: 2018-03-07 o 19:32 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:02.