związek z ateistą a seks - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-03-09, 16:09   #1
Olka_aaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 7

związek z ateistą a seks


Cześć, chciałabym żebyście wypowiedziały się o tej sytuacji.. jestem wierząca i jestem w związku z ateistą. Gdy mój chłopak zapytał się mnie o chodzenie, powiedziałam mu od razu czym kieruje sie w życiu i ze taki związek nie wypali, bo ja chce seksu dopiero po ślubie. On powiedział mi wtedy, ze dla niego to nie ma znaczenia i ze kocha mnie i chce ze mną być- powiedziałam mu ze ja zdania nie zmienię. Zaczęliśmy być razem. Było wspaniale, nigdy się z nikim tak nie dogadywałam. Przez pewien czas do nieczego nie dochodziło, po jakimś czasie jednak pojawiały się rożnego rodzaju zbliżenia, pocałunki. Nadal nie uprawialiśmy seksu, jednak czasem dochodziło do różnych pieszczot, po których bardzo złe się czułam i mówiłam mu, ze nie może to tak wyglądać. Czasem ciężko było nam się powstrzymać i wiem ze jest tez w tym dużo mojej winy. Zerwalam z nim raz nawet mówiąc ze po prostu nie dogadamy się w tej kwestii i za bardzo złe się z tym czuje. Jednak wróciliśmy do siebie, a sytuacje nadal trwały. Po pewnym czasie dochodziło do takich rzeczy mimo ze ja mówiłam ze nie chce. Jednak zaczął mnie przekonywać i łamałam się mimo niechęci. Nie mowie tutaj o seksie, tylko np o pettingu. Rozmawiałam z nim za każdym razem i tez zrobiłam pare dram ze czuje się złe i nie chce wiem sposób żyć. On za każdym razem mówił ze rozumie i przeprasza i ze on wcale tego nie potrzebuje i chce ze mną być mimo to. Jednak nadal dochodziło do takich sytuacji. Pytałam się go czy to ma sens i czy nie wolałby być z kimś kto będzie w stanie go zaspokoić. Ja czuje się z tym złe, a nie chce żeby sex- ani mu ani mi kojarzył się z czymś złym. On mówi mi ze mnie kocha, ale jeśli wie ze to mnie boli i tego nie chce, to dlaczego i tak się tak dzieje? Czasem mam wrażenie ze jeśli się nie zgodzę na jakieś pieszczoty to on nawet nie chce spędzać ze mną czasu albo się obraza, chociaż mówi mi ze tak nie jest. Zaczęły się przez to robić problemy w naszym związku, ja zmagałam się przez to z depresja przez pewien czas. Coraz bardziej myśle ze nie ma to sensu, chce żeby był szczęśliwy, ale sama tez chce być szczęśliwa, a nasze wartości się różnią. Ja nie chce tez narazie ślubu bo chce skończyć studia i nie jestem na to gotowa, a tez chce być z kimś, kto wierzy a po tym moim hipokryckim zachowaniu, nie wiem jak on może stać się wierzący... coraz gorzej się w tym związku czuję. nie wiem jak powinnam z nim porozmawiać, co myslicie o tej sytuacji?
Olka_aaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-09, 22:09   #2
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: związek z ateistą a seks

Szczerze , to nie rozumiem takiego postępowania. Kochacie sie , dogadujecie w kazdej innej sprawie i jednocześnie sprowadzasz jeden z piękniejszych aktów , do jakich dochodzi miedzy ludzmi do magicznej daty ślubu.
Cięzko chłopakowi to znieść i nie wiem czy ateizm ma tutaj coś do rzeczy bo znam wielu zdeklarowanych katolikow , którzy wspołżyją przed ślubem.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-09, 22:38   #3
Archii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 2
Dot.: związek z ateistą a seks

Dla ludzi wierzących ślub to sakrament. Dla ludzi niewierzących to zwykła umowa cywilnoprawna. Stąd ta różnica. Dla kogoś kto jest daleko od Boga, tego nie zrozumie i ja przez większość życia też tego nie rozumiałem. Ja również ze swoją narzeczoną jesteśmy katolikami, wprawdzie nie mieszkamy ze sobą ale współżyliśmy przed ślubem długi czas, jednakze w pewnym momencie zaczęło nas coś uwierać i na rok przed ślubem postanowilismy zaczekać z seksem i pomimo tego że jest czasem ciężko wytrzymac to daje nam to dużo, więcej ze sobą rozmawiamy i wbrew pozorom bardziej się do siebie zbliżyliśmy a ja jako facet stałem się bardziej cierpliwy
Archii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-10, 07:14   #4
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: związek z ateistą a seks

ta zasada byla spisana w czasach, kiedy ludzie pobierali sie w wieku 16-17 lat (dziewczynki jeszcze wczesniej)

wedlug mnie ciezko o bezposrednie przelozenie na dzisiejszy tryb zycia, kiedy nastepuje to ok. 30 roku zycia
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-10, 07:38   #5
Archii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 2
Dot.: związek z ateistą a seks

O jakiej zasadzie mówisz? Współżycie bez ślubu było grzechem w czasach Jezusa a nawet dużo dużo wcześniej, Mojżesz nakazał wręcz takie osoby kamienować. Stad potem w nowym testamencie wzięło "kto bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamień" Pojęcie cudzołóstwa występuje we wszystkich religiach monoteistycznych więc to nie jest tylko wymysl katolików.
Archii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-10, 08:03   #6
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: związek z ateistą a seks

Tak sie sprytnie mężczyźni ustawili , żeby nie wychowywać cudzych dzieci i mieć posłuszne żony.
Od tego czasu wiele się zmieniło.
Uważam , że wszelkie wyrzeczenia , poświęcenia mają sens jeśli służą jakiemuś wyższemu celowi. Np matka/ ojciec bedzie odmawiala sobie jedzenia żeby dzieci mogły miec go więcej.
Albo ktoś pojedzie w cięzkie warunki na wolontariat w strefe po np trzesieniu ziemi.
Czemu ma słuzyc ta frustracja seksualna i rozkminy , kiedy osoba , ktorą kochasz i pragniesz jest przy tobie i chce tego samego co ty? Jesli nikogo nie krzywdzicie ?




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez robcia
Czas edycji: 2021-03-10 o 08:05
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-10, 08:52   #7
KotkaMruczurotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: okolice Krakowa
Wiadomości: 188
Dot.: związek z ateistą a seks

Myślę że popelniłaś błąd pozwalając mu na "małe co nieco" Widzi, że go pragniesz, widzi że coś ta wiara tak słabo Cię trzyma w ryzach, sama o tym piszesz. Teraz będzie chciał przesuwać granicę, ponieważ Twoje przekonania do niego nie trafiają. Gdybyś była z facetem wierzącym, który sam chce czekać do ślubu z seksem, jakieś pocałunki czy pieszczoty nie stanowiłyby problemu, bo on sam też nie chciałby przekroczyć granicy, a tutaj nie możesz się czuć w tej kwestii bezpiecznie, bo on nie uważa Waszego ewentualnego współżycia za coś moralnie złego. Moim zdaniem to bardzo trudna sytuacja. Idąc na całość poczujesz się jakbyś stawiała Twojego partnera wyżej niż wiarę, co dla osoby wierzącej jest bardzo trudne. Z kolei odmawiając mu ryzykujesz rozpad związku, bo co ma zrobić? Gdyby się na przykład oświadczył, a małżeństwo nie wyszło, to zawsze byłby argument, że w zasadzie czuł się zmuszony do tego kroku, tak jak ludzie którzy się pobierają, bo dziecko... Może to okrutne, ale nie widzę tutaj przyszłości...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez KotkaMruczurotka
Czas edycji: 2021-03-10 o 10:43
KotkaMruczurotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-03-10, 09:19   #8
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: związek z ateistą a seks

Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
Cześć, chciałabym żebyście wypowiedziały się o tej sytuacji.. jestem wierząca i jestem w związku z ateistą. Gdy mój chłopak zapytał się mnie o chodzenie, powiedziałam mu od razu czym kieruje sie w życiu i ze taki związek nie wypali, bo ja chce seksu dopiero po ślubie. On powiedział mi wtedy, ze dla niego to nie ma znaczenia i ze kocha mnie i chce ze mną być- powiedziałam mu ze ja zdania nie zmienię. Zaczęliśmy być razem. Było wspaniale, nigdy się z nikim tak nie dogadywałam. Przez pewien czas do nieczego nie dochodziło, po jakimś czasie jednak pojawiały się rożnego rodzaju zbliżenia, pocałunki. Nadal nie uprawialiśmy seksu, jednak czasem dochodziło do różnych pieszczot, po których bardzo złe się czułam i mówiłam mu, ze nie może to tak wyglądać. Czasem ciężko było nam się powstrzymać i wiem ze jest tez w tym dużo mojej winy. Zerwalam z nim raz nawet mówiąc ze po prostu nie dogadamy się w tej kwestii i za bardzo złe się z tym czuje. Jednak wróciliśmy do siebie, a sytuacje nadal trwały. Po pewnym czasie dochodziło do takich rzeczy mimo ze ja mówiłam ze nie chce. Jednak zaczął mnie przekonywać i łamałam się mimo niechęci. Nie mowie tutaj o seksie, tylko np o pettingu. Rozmawiałam z nim za każdym razem i tez zrobiłam pare dram ze czuje się złe i nie chce wiem sposób żyć. On za każdym razem mówił ze rozumie i przeprasza i ze on wcale tego nie potrzebuje i chce ze mną być mimo to. Jednak nadal dochodziło do takich sytuacji. Pytałam się go czy to ma sens i czy nie wolałby być z kimś kto będzie w stanie go zaspokoić. Ja czuje się z tym złe, a nie chce żeby sex- ani mu ani mi kojarzył się z czymś złym. On mówi mi ze mnie kocha, ale jeśli wie ze to mnie boli i tego nie chce, to dlaczego i tak się tak dzieje? Czasem mam wrażenie ze jeśli się nie zgodzę na jakieś pieszczoty to on nawet nie chce spędzać ze mną czasu albo się obraza, chociaż mówi mi ze tak nie jest. Zaczęły się przez to robić problemy w naszym związku, ja zmagałam się przez to z depresja przez pewien czas. Coraz bardziej myśle ze nie ma to sensu, chce żeby był szczęśliwy, ale sama tez chce być szczęśliwa, a nasze wartości się różnią. Ja nie chce tez narazie ślubu bo chce skończyć studia i nie jestem na to gotowa, a tez chce być z kimś, kto wierzy a po tym moim hipokryckim zachowaniu, nie wiem jak on może stać się wierzący... coraz gorzej się w tym związku czuję. nie wiem jak powinnam z nim porozmawiać, co myslicie o tej sytuacji?
Myślę, że powinniście się rozstać raz, a porządnie, ponieważ różnicie się w zbyt kluczowych kwestiach. Tu nawet nie chodzi o sam seks. Po prostu podejście do życia ateisty, a mocno wierzącego i praktykującego katolika to jest niebo, a ziemia. Zawsze to będzie solą w oku waszego związku. Po co się tak poświęcać skoro można znaleźć partnera o podobnym światopoglądzie?
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-10, 10:27   #9
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: związek z ateistą a seks

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88566661]Myślę, że powinniście się rozstać raz, a porządnie, ponieważ różnicie się w zbyt kluczowych kwestiach. Tu nawet nie chodzi o sam seks. Po prostu podejście do życia ateisty, a mocno wierzącego i praktykującego katolika to jest niebo, a ziemia. Zawsze to będzie solą w oku waszego związku. Po co się tak poświęcać skoro można znaleźć partnera o podobnym światopoglądzie?[/QUOTE]


podejście do seksu to jedno, ale potem mogą dojść kolejne: różnice w kwestii samego ślubu(Ty będziesz chciała kościelny, on - tylko cywilny), przyszłych dzieci (zakładając, że będziecie chcieli je mieć), chrztu itp.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-10, 15:06   #10
Frozen_Rose
Rozeznanie
 
Avatar Frozen_Rose
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
Dot.: związek z ateistą a seks

Pomijając to, co myślę o tym całym czekaniu do ślubu oraz o związkach ateista - silnie wierzący praktykujący katolik, wydaje mi się, że żadna rozmowa nie zmieni zachowania twojego faceta. Widać, że nie szanuje ciebie i twoich zasad, cały czas przesuwa twoje granice, naciska z nadzieją, że się w końcu ugniesz.

Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
Cześć, chciałabym żebyście wypowiedziały się o tej sytuacji.. jestem wierząca i jestem w związku z ateistą. Gdy mój chłopak zapytał się mnie o chodzenie, powiedziałam mu od razu czym kieruje sie w życiu i ze taki związek nie wypali, bo ja chce seksu dopiero po ślubie. On powiedział mi wtedy, ze dla niego to nie ma znaczenia i ze kocha mnie i chce ze mną być- powiedziałam mu ze ja zdania nie zmienię. Zaczęliśmy być razem. Było wspaniale, nigdy się z nikim tak nie dogadywałam. Przez pewien czas do nieczego nie dochodziło, po jakimś czasie jednak pojawiały się rożnego rodzaju zbliżenia, pocałunki. Nadal nie uprawialiśmy seksu, jednak czasem dochodziło do różnych pieszczot, po których bardzo złe się czułam i mówiłam mu, ze nie może to tak wyglądać. Czasem ciężko było nam się powstrzymać i wiem ze jest tez w tym dużo mojej winy. Zerwalam z nim raz nawet mówiąc ze po prostu nie dogadamy się w tej kwestii i za bardzo złe się z tym czuje. Jednak wróciliśmy do siebie, a sytuacje nadal trwały. Po pewnym czasie dochodziło do takich rzeczy mimo ze ja mówiłam ze nie chce. Jednak zaczął mnie przekonywać i łamałam się mimo niechęci. Nie mowie tutaj o seksie, tylko np o pettingu. Rozmawiałam z nim za każdym razem i tez zrobiłam pare dram ze czuje się złe i nie chce wiem sposób żyć. On za każdym razem mówił ze rozumie i przeprasza i ze on wcale tego nie potrzebuje i chce ze mną być mimo to. Jednak nadal dochodziło do takich sytuacji. Pytałam się go czy to ma sens i czy nie wolałby być z kimś kto będzie w stanie go zaspokoić. Ja czuje się z tym złe, a nie chce żeby sex- ani mu ani mi kojarzył się z czymś złym. On mówi mi ze mnie kocha, ale jeśli wie ze to mnie boli i tego nie chce, to dlaczego i tak się tak dzieje? Czasem mam wrażenie ze jeśli się nie zgodzę na jakieś pieszczoty to on nawet nie chce spędzać ze mną czasu albo się obraza, chociaż mówi mi ze tak nie jest. Zaczęły się przez to robić problemy w naszym związku, ja zmagałam się przez to z depresja przez pewien czas. Coraz bardziej myśle ze nie ma to sensu, chce żeby był szczęśliwy, ale sama tez chce być szczęśliwa, a nasze wartości się różnią. Ja nie chce tez narazie ślubu bo chce skończyć studia i nie jestem na to gotowa, a tez chce być z kimś, kto wierzy a po tym moim hipokryckim zachowaniu, nie wiem jak on może stać się wierzący... coraz gorzej się w tym związku czuję. nie wiem jak powinnam z nim porozmawiać, co myslicie o tej sytuacji?
Ciekawe, bardzo ciekawe... Nie ma dla niego żadnego znaczenia to, że nie będzie seksu, ale jednak koniecznie chce do niego doprowadzić. W kółko przeprasza, mówi, że nie potrzebuje seksu, a za chwilę namawia do pieszczot, po których źle się czujesz. Gdyby naprawdę kochał, to był wziął pod uwagę twoje złe samopoczucie i zaprzestałby takich zabaw. Pogodziłby się z twoim podejściem i trzymałby rączki przy sobie albo zrezygnowałby ze związku z tobą.
Dla swojego dobra, znajdź kogoś kto będzie miał podobny stosunek do seksualności.

Edytowane przez Frozen_Rose
Czas edycji: 2021-03-10 o 15:07
Frozen_Rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-10, 17:10   #11
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: związek z ateistą a seks

Oboje się męczycie w tym związku, pytanie po co skoro różnicie się w ważnej kwestii i od początku wyłożyłaś kawę na ławę. Nie rozumiem jego zachowania - widzi, że robicie cos czego nie chcesz i naciska, mimo że wie jakie masz poglądy, ale tak samo nie rozumiem Ciebie - niby poglądy masz, ale zgadzasz się na pieszczoty...

Po co się męczyć, niech każde z Was znajdzie partnera, z którym ma podobne poglądy, a nie że Ty chciałabyś partnera wierzącego, ale nie wiedzieć czemu związałaś się z nim. Nie wiem jak to niby ma pociągnąć jeszcze parę lat do ślubu. Kompletnie bez sensu
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-10, 18:50   #12
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
Dot.: związek z ateistą a seks

Nie ma co tu dyskutować, czy seks przed ślubem jest dobry czy zły - Autorka ma przekonania, jakie ma i to jej poglądy, po co chcecie jej na siłę je zmieniać.
Autorko, kiedy chcecie brać ślub? Za rok, za 5 lat albo jeszcze później? Nie pisałaś, żebyście byli chociaż zaręczeni. Przez tyle czasu zamierzasz tak się motać, mieć wyrzuty sumienia, a facet, mimo że Ci mówi, że to rozumie, to jednak pozwala sobie na coraz więcej i sprawdza, jak daleko może przesunąć granicę?
Moim zdaniem powinnaś się z nim rozstać i znaleźć kogoś o takich samych poglądach jak Twoje.
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-10, 19:33   #13
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: związek z ateistą a seks

Cytat:
Napisane przez karawanna Pokaż wiadomość
Nie ma co tu dyskutować, czy seks przed ślubem jest dobry czy zły - Autorka ma przekonania, jakie ma i to jej poglądy, po co chcecie jej na siłę je zmieniać.
Tylko pytanie czy jest to zasadne, skoro niby ma przekonania, ale narzucone arbitralnie 'bo tak' i widać, że chciałaby ten seks jednak już teraz, ale nie, bo ktoś powiedział, że nie można. Więc nikt tu na siłę niczego nie zmienia, ona sama swoich przekonań nie przestrzega
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-10, 21:00   #14
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: związek z ateistą a seks

Cytat:
Napisane przez Archii Pokaż wiadomość
O jakiej zasadzie mówisz? Współżycie bez ślubu było grzechem w czasach Jezusa a nawet dużo dużo wcześniej, Mojżesz nakazał wręcz takie osoby kamienować. Stad potem w nowym testamencie wzięło "kto bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamień" Pojęcie cudzołóstwa występuje we wszystkich religiach monoteistycznych więc to nie jest tylko wymysl katolików.
dokladnie, w czasach Mojzesza czy zakladania innych religii ludzie pobierali sie jako nastolatkowie wiec nie musieli "wytrzymywac" przez lata, do 30stki, jak to mialoby miejsce w dzisiejszych czasach
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-12, 11:38   #15
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: związek z ateistą a seks

Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
Cześć, chciałabym żebyście wypowiedziały się o tej sytuacji.. jestem wierząca i jestem w związku z ateistą. Gdy mój chłopak zapytał się mnie o chodzenie, powiedziałam mu od razu czym kieruje sie w życiu i ze taki związek nie wypali, bo ja chce seksu dopiero po ślubie. On powiedział mi wtedy, ze dla niego to nie ma znaczenia i ze kocha mnie i chce ze mną być- powiedziałam mu ze ja zdania nie zmienię. Zaczęliśmy być razem. Było wspaniale, nigdy się z nikim tak nie dogadywałam. Przez pewien czas do nieczego nie dochodziło, po jakimś czasie jednak pojawiały się rożnego rodzaju zbliżenia, pocałunki. Nadal nie uprawialiśmy seksu, jednak czasem dochodziło do różnych pieszczot, po których bardzo złe się czułam i mówiłam mu, ze nie może to tak wyglądać. Czasem ciężko było nam się powstrzymać i wiem ze jest tez w tym dużo mojej winy. Zerwalam z nim raz nawet mówiąc ze po prostu nie dogadamy się w tej kwestii i za bardzo złe się z tym czuje. Jednak wróciliśmy do siebie, a sytuacje nadal trwały. Po pewnym czasie dochodziło do takich rzeczy mimo ze ja mówiłam ze nie chce. Jednak zaczął mnie przekonywać i łamałam się mimo niechęci. Nie mowie tutaj o seksie, tylko np o pettingu. Rozmawiałam z nim za każdym razem i tez zrobiłam pare dram ze czuje się złe i nie chce wiem sposób żyć. On za każdym razem mówił ze rozumie i przeprasza i ze on wcale tego nie potrzebuje i chce ze mną być mimo to. Jednak nadal dochodziło do takich sytuacji. Pytałam się go czy to ma sens i czy nie wolałby być z kimś kto będzie w stanie go zaspokoić. Ja czuje się z tym złe, a nie chce żeby sex- ani mu ani mi kojarzył się z czymś złym. On mówi mi ze mnie kocha, ale jeśli wie ze to mnie boli i tego nie chce, to dlaczego i tak się tak dzieje? Czasem mam wrażenie ze jeśli się nie zgodzę na jakieś pieszczoty to on nawet nie chce spędzać ze mną czasu albo się obraza, chociaż mówi mi ze tak nie jest. Zaczęły się przez to robić problemy w naszym związku, ja zmagałam się przez to z depresja przez pewien czas. Coraz bardziej myśle ze nie ma to sensu, chce żeby był szczęśliwy, ale sama tez chce być szczęśliwa, a nasze wartości się różnią. Ja nie chce tez narazie ślubu bo chce skończyć studia i nie jestem na to gotowa, a tez chce być z kimś, kto wierzy a po tym moim hipokryckim zachowaniu, nie wiem jak on może stać się wierzący... coraz gorzej się w tym związku czuję. nie wiem jak powinnam z nim porozmawiać, co myslicie o tej sytuacji?
Ten związek nie ma sensu. Oboje gadacie jedno, a robicie drugie. Ty niby jesteś taka przeciwna seksowi przed ślubem, a jednak bierzesz udział w pettingu i ciągle się spotykasz z tym facetem. Jemu niby nie przeszkadza brak seksu, ale dążenie do niego jest spoko.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2021-03-12, 21:09   #16
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 504
Dot.: związek z ateistą a seks

Konto Olka_aaaaa i Archii to ta sama osoba - oba założone 09.03.21, te drugie jako sojusznik w sporze, dla odmiany facet mający udowodnić że plan autorki wprowadzenia "pełnej czystości" jak już petting/seks był jest super udanym pomysłem, ma jakieś korzyści i obie strony są zadowolone
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-16, 18:34   #17
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: związek z ateistą a seks

Autorko ja nie widzę innego wyjście jak rozstanie. Nie pasujecie do siebie. Ty chcesz czekać on ma to w dupie i liczy na twoją słabość tak nie powinien zachowywac się partner. Poszukaj wierzącego który też będzie chciał czekac I razem będziecie się wspierać w tej drodze.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-16, 23:16   #18
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: związek z ateistą a seks

Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
Cześć, chciałabym żebyście wypowiedziały się o tej sytuacji.. jestem wierząca i jestem w związku z ateistą. Gdy mój chłopak zapytał się mnie o chodzenie, powiedziałam mu od razu czym kieruje sie w życiu i ze taki związek nie wypali, bo ja chce seksu dopiero po ślubie. On powiedział mi wtedy, ze dla niego to nie ma znaczenia i ze kocha mnie i chce ze mną być- powiedziałam mu ze ja zdania nie zmienię. Zaczęliśmy być razem. Było wspaniale, nigdy się z nikim tak nie dogadywałam. Przez pewien czas do nieczego nie dochodziło, po jakimś czasie jednak pojawiały się rożnego rodzaju zbliżenia, pocałunki. Nadal nie uprawialiśmy seksu, jednak czasem dochodziło do różnych pieszczot, po których bardzo złe się czułam i mówiłam mu, ze nie może to tak wyglądać. Czasem ciężko było nam się powstrzymać i wiem ze jest tez w tym dużo mojej winy. Zerwalam z nim raz nawet mówiąc ze po prostu nie dogadamy się w tej kwestii i za bardzo złe się z tym czuje. Jednak wróciliśmy do siebie, a sytuacje nadal trwały. Po pewnym czasie dochodziło do takich rzeczy mimo ze ja mówiłam ze nie chce. Jednak zaczął mnie przekonywać i łamałam się mimo niechęci. Nie mowie tutaj o seksie, tylko np o pettingu. Rozmawiałam z nim za każdym razem i tez zrobiłam pare dram ze czuje się złe i nie chce wiem sposób żyć. On za każdym razem mówił ze rozumie i przeprasza i ze on wcale tego nie potrzebuje i chce ze mną być mimo to. Jednak nadal dochodziło do takich sytuacji. Pytałam się go czy to ma sens i czy nie wolałby być z kimś kto będzie w stanie go zaspokoić. Ja czuje się z tym złe, a nie chce żeby sex- ani mu ani mi kojarzył się z czymś złym. On mówi mi ze mnie kocha, ale jeśli wie ze to mnie boli i tego nie chce, to dlaczego i tak się tak dzieje? Czasem mam wrażenie ze jeśli się nie zgodzę na jakieś pieszczoty to on nawet nie chce spędzać ze mną czasu albo się obraza, chociaż mówi mi ze tak nie jest. Zaczęły się przez to robić problemy w naszym związku, ja zmagałam się przez to z depresja przez pewien czas. Coraz bardziej myśle ze nie ma to sensu, chce żeby był szczęśliwy, ale sama tez chce być szczęśliwa, a nasze wartości się różnią. Ja nie chce tez narazie ślubu bo chce skończyć studia i nie jestem na to gotowa, a tez chce być z kimś, kto wierzy a po tym moim hipokryckim zachowaniu, nie wiem jak on może stać się wierzący... coraz gorzej się w tym związku czuję. nie wiem jak powinnam z nim porozmawiać, co myslicie o tej sytuacji?
Nie pasujecie do siebie. On ma się za ateistę, Ty jawnie i głęboko żarliwie wierząca czekasz z seksem do ślubu i z pettingiem też powinnaś poczekać tak jak czekasz z seksem. A Ty dałaś się namówić już na pieszczoty po których jak sama wspominasz, źle się czułaś więc o co cho w ogóle? Trzeba było przerwać pieszczoty i powiedzieć, że nawet tego nie chcesz, nawet tego nie możesz bo jesteś wierząca i czekasz z tematyką seksualną jak i samą konsumpcją na noc poślubną. Nie wiem, nie masz sankcji na ruszanie aparatem gębowym więc nie wiem dlaczego się nie odezwałaś w ogóle. Miej pretensje do siebie, że nie byłaś asertywna.

Jasne, podobało Ci się i miało prawo się podobać bo pieszczoty jak i sam seks są same w sobie przyjemne, ale skoro masz takie zasady to się do nich stosuj bo wrażenie jest nieco mylne - co innego mówisz, a co innego robisz.

Znałam taki przypadek osobiście. Dokładnie taki sam i się rozstali bo co, facet nakłaniał dziewczynę do seksu, a ta powiedziała, że dopiero po ślubie.

Z jednej strony brzmisz trochę jak hipokrytka, jak ktoś dla przykładu kto sam pali, ale poucza innych aby nie palili, albo jak chorągiewka na wietrze, która zmienia zdanie jak tylko "pod innym kątem" zawieje wiatr. No bo wiesz, że wg Twojej religii Ty źle zrobiłaś i nawet pettingu nie powinnaś uprawiać, a nadal to robisz. Skoro czekasz do ślubu to nie bawisz się w nic co z cielesnością jest związane.

Strasznie słabe zachowanie. Dojdzie do tego, że jeśli zdecydujesz się nadal z nim być to może wyjść tak, że po prostu pewnego dnia skończycie w łóżku.

Jak Ci to nie pasuje, nie chcesz znów bawić się w pieszczoty to rozstań się z tym chłopakiem. Facet będzie namawiał Cię na seks, aż w końcu ulegniesz. Przecież jemu o to chodzi i jakoś nie potrafi zrozumieć słowa nie". Chcesz obronić małą i swój honor to się zawijaj z tego związku i mów kolesiowi "bye".
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-03-16 o 23:21
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-17, 08:42   #19
Olka_aaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 7
Dot.: związek z ateistą a seks

Wiem, ze zachowuje się jak hipokrytka. Bardzo mi z tym złe i wiem co powinnam zrobić. Wiem tez ze zachowanie mojego chłopaka nie jest dobre. Nawet gdy mówiłam NIE, czasem do niego nie docierało. W większości przypadków zgadzałam się nie dlatego ze chciałam, tylko ze czułam ogromna presję i niepokój, ze mnie zostawi. Wiem ze to wszystko porąbane, nie jestem w dobrym miejscu w swoim życiu i bardzo się pogubiłam. Dopiero zaczynam widzieć ze to wszystko jest chore i do siebie nie pasuje. Było pare razy takich sytuacji ze mówiłam „nie”, a on nie rozumiałam i musiałam krzyknąć. Wtedy się opamiętywal i albo wychodził albo robił zbitą mine. Rzadko kiedy przepraszal. Nie obwiniam tylko jego, wiem ze to wina jest po obu stronach, on jest dobra osoba, może tez nie rozumie wielu rzeczy. W każdym razie dzięki za wszystkie opinie i komentarze
Olka_aaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-03-17, 08:50   #20
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: związek z ateistą a seks

Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
Wiem, ze zachowuje się jak hipokrytka. Bardzo mi z tym złe i wiem co powinnam zrobić. Wiem tez ze zachowanie mojego chłopaka nie jest dobre. Nawet gdy mówiłam NIE, czasem do niego nie docierało. W większości przypadków zgadzałam się nie dlatego ze chciałam, tylko ze czułam ogromna presję i niepokój, ze mnie zostawi. Wiem ze to wszystko porąbane, nie jestem w dobrym miejscu w swoim życiu i bardzo się pogubiłam. Dopiero zaczynam widzieć ze to wszystko jest chore i do siebie nie pasuje. Było pare razy takich sytuacji ze mówiłam „nie”, a on nie rozumiałam i musiałam krzyknąć. Wtedy się opamiętywal i albo wychodził albo robił zbitą mine. Rzadko kiedy przepraszal. Nie obwiniam tylko jego, wiem ze to wina jest po obu stronach, on jest dobra osoba, może tez nie rozumie wielu rzeczy. W każdym razie dzięki za wszystkie opinie i komentarze
Nie, jeśli odmiawiasz i nie dociera, to wina jest wyłącznie po jego stronie.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-17, 09:37   #21
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: związek z ateistą a seks

Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
Wiem, ze zachowuje się jak hipokrytka. Bardzo mi z tym złe i wiem co powinnam zrobić. Wiem tez ze zachowanie mojego chłopaka nie jest dobre. Nawet gdy mówiłam NIE, czasem do niego nie docierało. W większości przypadków zgadzałam się nie dlatego ze chciałam, tylko ze czułam ogromna presję i niepokój, ze mnie zostawi. Wiem ze to wszystko porąbane, nie jestem w dobrym miejscu w swoim życiu i bardzo się pogubiłam. Dopiero zaczynam widzieć ze to wszystko jest chore i do siebie nie pasuje. Było pare razy takich sytuacji ze mówiłam „nie”, a on nie rozumiałam i musiałam krzyknąć. Wtedy się opamiętywal i albo wychodził albo robił zbitą mine. Rzadko kiedy przepraszal. Nie obwiniam tylko jego, wiem ze to wina jest po obu stronach, on jest dobra osoba, może tez nie rozumie wielu rzeczy. W każdym razie dzięki za wszystkie opinie i komentarze
No to facet jest winny bo naciska. Czyli nie rozumie delikatnego ''nie'', musisz krzyknąć dopiero aby zrozumiał? No psychol. Jak można inaczej nazwać takiego człowieka? Nie chcę wizji czarnych scenariuszy tworzyć, ale jak przegnie to nie wiesz do czego może się posunąć. Niby nie posądzam go o niecne zamiary, ale sama widzisz, że musisz rozważyć (docelowo rozstać się) rozstanie bo sytuacja jest napięta i uwierz, nie będzie lepiej tylko podejrzewam, że gorzej.
Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
Było pare razy takich sytuacji ze mówiłam „nie”, a on nie rozumiałam i musiałam krzyknąć. Wtedy się opamiętywal i albo wychodził albo robił zbitą mine.
Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
Nie obwiniam tylko jego, wiem ze to wina jest po obu stronach, on jest dobra osoba ,
Z Twojej strony jedynie ''Twoja wina'' taka, że uległaś temu, spodobało Ci się i może podświadomie chciałabyś tego pettingu, może, może czegoś więcej mimo, że to wbrew religii jakby nie patrzeć, którą wyznajesz. Ale on sam miał skwaszoną minę bo nie dostał tego czego chciał. To się nie ma prawa udać i dlatego musisz go zostawić. Wiem, że dużo katolików chodzi do łóżka przed ślubem, ale są też tacy (i Ty do takich należysz), którzy są naprawdę żarliwi i jednak mają takie poglądy, że czekają do ślubu. Natomiast ja nie widzę aby on był dobrą osobą. Nawet jeśli byś napisała, że on ma dobry charakter to ja nie uwierzę.
Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
może tez nie rozumie wielu rzeczy.
Na razie to koleś nie rozumie słowa ''nie'', jak Ty się będziesz opierać a on będzie Cię dotykał i wkładał łapy tam gdzie nie powinien nawet na Twoje protesty to to się może skończyć gwałtem. Wiadomo, nie życzę Ci tego, ale wiesz do czego on jest zdolny? Jak dobrze znasz człowieka, z którym jesteś? Nawet jeśli jesteś z nim kilka lat? Facet, który nie rozumie pewnych rzeczy, a mimo wszystko chce zrobić po swojemu to po pierwsze nie szanuje kobiety z którą jest, a po drugie nie jest jej wart. Rozstanie to najlepsze z tym człowiekiem co może Ci się przydarzyć i opcjonalnie może być dla Ciebie też dużym komfortem i poczuciem bezpieczeństwa.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-03-17 o 09:40
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-18, 15:22   #22
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: związek z ateistą a seks

Jesli facet namawia Cie do seksu lub pieszczot, na ktore nie masz ochoty, to jest to NIEWAZNE jaki jest powod - wiara, zle samopoczucie czy cokolwiek innego. On NIE MA PRAWA tego robic. Jesli nie slyszy Twojego "nie" i poddajesz mu sie przez jego manipulacje, ten facet nie jest dobra osoba, tylko gwalcicielem.

"art. 197 § 1 Kodeksu karnego, który penalizuje doprowadzenie przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem drugiej osoby do obcowania płciowego. Art. 197 § 2 K.k. określa drugą postać zgwałcenia, polegającą na doprowadzeniu przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej"

przemoc to nie tylko uzycie piesci, ale takze przemoc emocjonalna czy ekonomiczna

Edytowane przez b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Czas edycji: 2021-03-18 o 15:26
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-18, 17:31   #23
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: związek z ateistą a seks

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;88585858]Jesli facet namawia Cie do seksu lub pieszczot, na ktore nie masz ochoty, to jest to NIEWAZNE jaki jest powod - wiara, zle samopoczucie czy cokolwiek innego. On NIE MA PRAWA tego robic. Jesli nie slyszy Twojego "nie" i poddajesz mu sie przez jego manipulacje, ten facet nie jest dobra osoba, tylko gwalcicielem.[/QUOTE]Namawiać ma prawo, natomiast nie ma prawa przejść do czynów bez zgody.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-18, 19:20   #24
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: związek z ateistą a seks

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88586076]Namawiać ma prawo, natomiast nie ma prawa przejść do czynów bez zgody.[/QUOTE]

Tak, masz racje, niejasno sie wyrazilam.
Odnosze sie do tego cytatu autorki:

Cytat:
Nawet gdy mówiłam NIE, czasem do niego nie docierało. W większości przypadków zgadzałam się nie dlatego ze chciałam, tylko ze czułam ogromna presję i niepokój"

Edytowane przez b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Czas edycji: 2021-03-19 o 10:40
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-18, 22:30   #25
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: związek z ateistą a seks

Tu nie jest problem ateizmu i podejscia do seksu przed ślubem tylko buca , ktory nie rozumie prostego słowa NIE!
Zawsze masz prawo powiedziec nie , w kazdym momencie , niezależnie od wszystkiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-19, 00:12   #26
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: związek z ateistą a seks

Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
Wiem, ze zachowuje się jak hipokrytka. Bardzo mi z tym złe i wiem co powinnam zrobić. Wiem tez ze zachowanie mojego chłopaka nie jest dobre. Nawet gdy mówiłam NIE, czasem do niego nie docierało. W większości przypadków zgadzałam się nie dlatego ze chciałam, tylko ze czułam ogromna presję i niepokój, ze mnie zostawi. Wiem ze to wszystko porąbane, nie jestem w dobrym miejscu w swoim życiu i bardzo się pogubiłam. Dopiero zaczynam widzieć ze to wszystko jest chore i do siebie nie pasuje. Było pare razy takich sytuacji ze mówiłam „nie”, a on nie rozumiałam i musiałam krzyknąć. Wtedy się opamiętywal i albo wychodził albo robił zbitą mine. Rzadko kiedy przepraszal. Nie obwiniam tylko jego, wiem ze to wina jest po obu stronach, on jest dobra osoba, może tez nie rozumie wielu rzeczy. W każdym razie dzięki za wszystkie opinie i komentarze
No i trupy z szafy...

Koleś do wywalenia, nie dość, że różnicie się w fundamentalnej kwestii, to co gorsza koleś ma coś z głową i nie rozumie słowa 'nie'. Bałabym się kogoś takiego, prawdopodobnie nie raz Ciebie zgwałcił
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-19, 10:21   #27
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
Dot.: związek z ateistą a seks

jeśli facet nie rozumie słowa "nie" i nie szanuje go, to już powinna być dla Ciebie ogromna, czerwona lampa.
odejdź od niego.
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-19, 10:41   #28
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: związek z ateistą a seks

Nawet po slubie, jesli uprawialibyscie juz seks, zawsze masz prawo odmowic
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-19, 18:47   #29
Aaneczkaa86
Zadomowienie
 
Avatar Aaneczkaa86
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1 723
Dot.: związek z ateistą a seks

Cytat:
Napisane przez karawanna Pokaż wiadomość
jeśli facet nie rozumie słowa "nie" i nie szanuje go, to już powinna być dla Ciebie ogromna, czerwona lampa.
odejdź od niego.
Dokładnie. Jeżeli facet nie szanuje twoich przekonań religijnych tylko cały czas stara się je nagiąć to zastanów się czy warto być z taką osobą.
Abstrahując od twoich wierzeń religijnych. W momencie kiedy mówisz facetowi "NIE" to znaczy że to jest twoja granica. Jeżeli dla twojego faceta NIE znaczy MOŻE lub PEWNIE JĄ PRZEKONAM to coś jest z nim nie tak.
Nie ma co się jeszcze zamartwiać przez takiego faceta o to czy możesz być w ciąży.
__________________
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.

Edytowane przez Aaneczkaa86
Czas edycji: 2021-03-19 o 18:49
Aaneczkaa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-19, 22:52   #30
Frozen_Rose
Rozeznanie
 
Avatar Frozen_Rose
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
Dot.: związek z ateistą a seks

Cytat:
Napisane przez Olka_aaaaa Pokaż wiadomość
Wiem, ze zachowuje się jak hipokrytka. Bardzo mi z tym złe i wiem co powinnam zrobić. Wiem tez ze zachowanie mojego chłopaka nie jest dobre. Nawet gdy mówiłam NIE, czasem do niego nie docierało. W większości przypadków zgadzałam się nie dlatego ze chciałam, tylko ze czułam ogromna presję i niepokój, ze mnie zostawi. Wiem ze to wszystko porąbane, nie jestem w dobrym miejscu w swoim życiu i bardzo się pogubiłam. Dopiero zaczynam widzieć ze to wszystko jest chore i do siebie nie pasuje. Było pare razy takich sytuacji ze mówiłam „nie”, a on nie rozumiałam i musiałam krzyknąć. Wtedy się opamiętywal i albo wychodził albo robił zbitą mine. Rzadko kiedy przepraszal. Nie obwiniam tylko jego, wiem ze to wina jest po obu stronach, on jest dobra osoba, może tez nie rozumie wielu rzeczy. W każdym razie dzięki za wszystkie opinie i komentarze
Nie broń go. Możesz wychwalać go pod niebiosa, a ja i tak nie uwierzę w to, że jest dobrym człowiekiem, bo nie jest. Typ ma predyspozycje do zostania gwałcicielem. Koleś tobą manipuluje, wymusza stosunek, strzela fochy, kiedy nie dostaje tego czego chce, to nie jest normalne zachowanie. Dobry człowiek tak nie postępuje.

On nie musi rozumieć wielu rzeczy, nie musi rozumieć twoich zasad, najważniejsze jest to, żeby rozumiał że NIE to NIE. Tylko tyle.

Jego zachowanie nie ma żadnego związku z ateizmem.

Edytowane przez Frozen_Rose
Czas edycji: 2021-03-19 o 23:15
Frozen_Rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-03-19 23:52:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.