|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
|
Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Zbliżam się już do 30 i zaczęłam mieć myśli dotyczące powiększenia rodziny.
Kiedy u Was taka decyzja zapadła i jak wo wyglądało? Opowiem w skrócie historię - Kiedyś obiecałam sobie,że jak przekroczę 30 i nie będę mieć dziecka, to sobie dam spokój. Wcześniej, w wieku 24-26 lat nie miałam w ogóle stabilizacji finansowej, ani mieszkaniowej. W tej chwili (prawdopodobnie) pod koniec roku będziemy się przeprowadzać na swoje. Nie mam stałej umowy, za to kredyt na głowie (mojego faceta - bo on ma stałą umowę). Żałuję,że wcześniej nie urodziłam (np. po studiach), ale wtedy nie miałam w ogóle warunków i jeszcze nie mam. Posiadamy jeden pokój i nie jest to komfortowe. Teraz przyszedł wirus,a planowałam w tym roku się zdecydować, jednak nadal się boję drugiej fali wirusa. Boję się,że nie będę mieć opieki lekarskiej, bo znów wszystko będzie zamknięte. No i za pół roku 30 stuknie i im dalej w las, tym bardziej się boję zdecydować. Ciągła antykoncepcja, ze względu na strach. Czy w ogóle jest sens się decydować, czy nigdy taki moment nie nadejdzie? Ogólnie nie mam jakiegoś wielkiego parcia na dziecko - inaczej mówiąc - nie jestem ani na tak,ani na nie. Po prostu jest mi obojętne, czy będzie czy nie,ale strach przed ciążą jest ogromny. Jak się zdecydować i czy to nie jest za późno? Kiedy wy się zdecydowałyście? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Ja nie miałam wielkiego instynktu, albo raczej żadnego. Akceptowalam fakt że mogę mieć dziecko, miałam warunki mieszkaniowe i finansowe ale żadnego parcia nie odczuwalam. Jedno co Ci polecam to jak najszybszą psychoterapię i kontynuowanie jej w ciąży. Ciąża czesto nasila lęki, ciąża i pierwsze miesiące A nawet lata to pod wieloma względami trudny czas (ale i piękny oczywiscie). Nowe wyzwania, nowe obawy. Warto mieć wsparcie psychologiczne.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 638
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Hej,
Ja koncze 30 w pazdzierniku, instynkt maciezynski mam od jakiegos roku. Stwierdzilam, ze nigdy nie bedzie idealnego momentu, a zegar biologiczny tyka, a jak wiadomo po 35roku zycia szansa na ciaze juz spada. Staramy sie od miesiaca i bede mega szczesliwa jak sie dowiem, ze jestem w ciazy, a pomyslec, ze kiedys dostalam ataku paniki jak pomyslalam o ciazowym brzuchu. Takze mysle, ze to sie czuje, samo przychodzi ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 808
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Nigdy nie ma najlepszego czasu na dziecko. Zawsze jest coś: brak stałej pracy, małe mieszkanue, kredyt.... Jeśli chcecie mieć dziecko to reszta się ogarnie
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 638
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 608
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Nie mialam zadnego parcia. Kolo 30 stwierdzilam, ze to czas. Jak mialam 32 lata to urodzilam. Cala ciaze sie balam, ze bedzie niepelnosprawne, chore, ze cos sie stanie, a bardzo zdrowe mi sie dziecko trafilo.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 688
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Cześć Dziewczyny.
Zaczynam was podczytywać, więc powiem parę słów o swojej stuacji. Mam 28 lat, przez całe życie byłam całkowicie pewna, że nie chce mieć dzieci. Kompletnie tego nie widziałam w swojej przyszłości, nie czułam potrzeby, żadnych instynktów, czy jak to tam zwać. Tyle, że w tym roku rozstałam się z mężem, z którym byłam praktycznie całe dorosłe życie. Aktualnie zaczynam budować coś trwałego z innym mężczyzną i całkowicie mi się wywrócił światopogląd. Zaczynam coraz częściej myśleć, że ja po prostu nie chciałam dziecka z tamtym konkretnym facetem. Przy aktualnym to wygląda zupełnie inaczej. Dawniej miałam niesamowicie mocne stany lękowe związane z ryzykiem zajścia w ciążę. Często mnie to dosłownie paraliżowało i z tego powodu nie dochodziło do seksu. Aktualnie tego strachu kompletnie nie ma. Zastanawiam się co właściwie się dzieje w mojej głowie i czego chce... Na razie nawet dziwnie mi się o tym myśli. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;87975544]Cześć Dziewczyny.
Zaczynam was podczytywać, więc powiem parę słów o swojej stuacji. Mam 28 lat, przez całe życie byłam całkowicie pewna, że nie chce mieć dzieci. Kompletnie tego nie widziałam w swojej przyszłości, nie czułam potrzeby, żadnych instynktów, czy jak to tam zwać. Tyle, że w tym roku rozstałam się z mężem, z którym byłam praktycznie całe dorosłe życie. Aktualnie zaczynam budować coś trwałego z innym mężczyzną i całkowicie mi się wywrócił światopogląd. Zaczynam coraz częściej myśleć, że ja po prostu nie chciałam dziecka z tamtym konkretnym facetem. Przy aktualnym to wygląda zupełnie inaczej. Dawniej miałam niesamowicie mocne stany lękowe związane z ryzykiem zajścia w ciążę. Często mnie to dosłownie paraliżowało i z tego powodu nie dochodziło do seksu. Aktualnie tego strachu kompletnie nie ma. Zastanawiam się co właściwie się dzieje w mojej głowie i czego chce... Na razie nawet dziwnie mi się o tym myśli.[/QUOTE] Mam dokładnie to samo,dlatego założyłam wątek... Cały czas uważałam,że nie i nie, a teraz coś mi się przekręciło... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 486
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Też nie widziałam się w roli matki. Aż mi się "przekręciło"
![]()
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Ja niby wiedziałam ze chce ale zawsze to odkładałam .Raz ze robiłam tzw karierę a dwa to w małżeństwie średnio mi się układało . W końcu kiedy miałam 34 lata moj gin powiedział jak chcesz to zacznij się starać bo młodsza nie będziesz no i rok później urodziłam .Najlepsze jest to ze teraz ,prawie 10 lat później ten sam gin mówi mi ze nie jest za późno na drugie
![]() Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Ja nie odkładałam. Po kilka latach związku z nieodpowiednim facetem trafiłam na odpowiedniego, choć nie idealnego, bo tak się ułożyło, że zdążyliśmy się rozstać i ponownie zejść po jakimś czasie. Swego czasu poszło ekspresem, mieliśmy 27lat, ale pierwszą ciążę poroniłam. Zaszłam znów po roku od poronienia i tak pojawił się nasz starszy syn. A potem kilka problemów i rozstanie. Trochę czasu nam zajęło naprawienie relacji, ale się udało i zaczęło być bardzo fajnie. W tamtym roku znów zaszłam w ciążę, której akurat nie planowaliśmy i pojawił się drugi synek. I wystarczy
![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Ja nie przepadam za dziećmi, nie zachwycam się nimi itp. , ale wiedziałam, że chcę mieć swoje i że będę je kochać najbardziej na świecie. Na odpowiedniego faceta trafiłam szybko, ale do macierzyństwa dorosłam, gdy skończyłam 30 lat. W ciążę zaszłam od razu i urodziłam syna, który jest naszym oczkiem w głowie. W ciągu najbliższych 3-ech lat planujemy drugie dziecko.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
U mnie to był po prostu kolejny naturalny etap. Kupiliśmy mieszkanie wzięliśmy ślub, miałam fajne zarobki i nie bałam się o macierzyński. Chcieliśmy mieć dzieci i tak w ciągu niecałych 2 lat dorobilismy się dwojki.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 61
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
A u mnie wygląda to tak, że mam 26 lat mąż również. Jak na swój wiek kwestie finansową mamy bardzo dobrą, głównie dzięki mężowi ja niestety straciłam swoją na początku roku i teraz mam taką która po prostu się trafiła bo nie wyobrażam sobie siedzieć w domu i czekać na te jedyną odpowiednią.
Od czerwca czuje ogromny instynkt macierzyński, ta myśl nie dawała mi spać, najgorsze że mąż chciał jeszcze czekać był totalnie na nie, ponieważ planowaliśmy przeprowadzkę a on chce mieć wszystko zaplanowane, pewne... a w życiu nic nie jest pewne... strasznie mnie to dobijało ![]() Tak na prawdę od 2 lat marzyłam już o dziecku ale zawsze były jakieś za i przeciw, większe i mniejsze problemy. Teraz mamy pandemie, moja praca, która nie daje mmi perspektyw rozwoju i chyba pozwoliłam sobie "wypuścić" to pragnienie z wodzy, niestety lipiec i sierpień obfitowały w kłótnie i pytania dlaczego ta druga połowa nie chce się zgodzić. Dzisiaj już wspólnie na tak, z nadzieją patrzymy na kolejne tygodnie ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Decyzja o dziecku - kiedy nastąpiła?
Opowiem jak było u mnie. Poznałam chłopaka przez FB randki z początku dużo pisaliśmy, później spotkanie i gadaliśmy spacerując bite 6 godzin w marcu i było nam mało. Później tydzień przerwy tj. tylko pisaliśmy, a następnie jak poszło to widywaliśmy się codziennie. W tak zwanym międzyczasie miałam wizytę u ginekologa, gdzie wyszło, że mam sporo cyst na jajnikach (o tym że mam PCOS wiedziałam od 25 roku życia bo już wtedy wychodziły) i powiedziałam chłopakowi że mam małe szanse na to bym zaszła w ciążę. Jakoś tak wyszło że 2 miesiące od poznania się postaraliśmy się z pełną świadomością o dziecko, a w 2 miesiącu ciąży zamieszkaliśmy razem. Zaszłam w ciążę po miesiącu starań (co samo w sobie było jak wygrana w totka), ciąża rozwijała się prawidłowo, mimo że miałam wszystkie objawy ciąży w tym 3 miesiące wymiotów codziennie, zawroty głowy, rzuty gorąca i zimna, omdlenia dosłownie wszystko co daje ciąża do 34 tygodnia ciąży gdzie trafiłam do szpitala z zapaleniem płuc, oczywiście wpisami mi Covid choć sami nie mieli pojęcia co to za bakteria (tak bakteria a nie wirus, bo dawali mi antybiotyki na wirusa one nie działają) mnie zaatakowała. W dniu przyjęcia moja córka miała puls na poziomie 150-160 uderzeń/ min po 2 tygodniach ich leczenia puls małej dzień przed śmiercią wynosił 110-120 ud/ min. Mimo złego zapisu KTG zrobionego w ciągu dnia 1 raz, nie zrobiono mi CC, ani USG, ani nie badano detektorem tętna bicia jej serca, na następny dzień tj. 36+6 tygodniu ciąży okazało się, że serce mojej ukochanej córki przestało bić, w 37 tygodniu ciąży rodziłam ją naturalnie. Z czego najpierw wywołali poród, później go zatrzymali czym podnieśli mi CRP i w efekcie prawie doprowadzili do sepsy u mnie. Rodziłam ją 15 godzin łącznie mimo wskazania do CC bo była dystocja szyjkowa i łamiąc wszystkie moje prośby w kwestii porodu. Nie zgodzili się na poród z osobą towarzyszącą, na odwiedziny przez rodzinę nawet później na sali, miałam moich rodziców i chłopaka na linii telefonicznej przy porodzie (z czego jedna lekarka nawet tego chciała mi zakazać całe szczęście, że ordynator ją ustawił do pionu).
Chłopak z którym byłam w ciąży cały czas martwił się o nas gdy byłyśmy w szpitalu, później po tym co się stało był przy mnie. Po sekcji wyszło, że to była ewidentna wina lekarzy w szpitalu co podejrzewaliśmy, ale pewności nie było. Moje w 100% zdrowe dziecko znajduje się 2 metry pod ziemią, bo nie wykonali CC. Było to w grudniu ubiegłego roku. Po niecałych 3 miesiącach od tego wszystkiego zaszłam w kolejną ciążę, co znowu było jak wygrana w totka i też się zaręczyliśmy jeszcze zanim dowiedzieliśmy się o tym, że nasze 2 dziecko jest we mnie. Tym razem jest bardziej męcząca pod względem psychicznym bo strach o dziecko, o to czy serduszko bije (całe szczęście, że mam detektor tętna od poprzedniej ciąży {jakbym wiedziała że w szpitalu go nie uświdczę to by jechał ze mną}, to tylko on mnie uspokaja), codziennie kilka razy to sprawdzam, tak jak robię badania nadprogramowe by nic dziecku nie zagroziło, niby to nie była moja wina ale strach jest i zostaje, choć mam nadzieję, że tym razem zakończy się wszystko prawidłowo. Teraz to mój mąż, bo w ubiegłym miesiącu ślubowaliśmy ![]() Nasza historia jest słodko - gorzka, bo utrata córeczki zawsze jest w nas, ale jakoś żyjemy dalej. A najśmieszniejsze, że przed poznaniem mojego męża wcale nie myślałam żeby zostać mamą, dopiero po poznaniu go pomyślałam o tym, z czego po czasie stwierdziłam że czekałam na odpowiedniego mężczyznę Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać."
Antoine de Saint-Exupéry Dyplomowana Położna ![]() ![]() Cel: Być szczęśliwą i spełniać marzenia! ![]() ![]() Edytowane przez karo208 Czas edycji: 2022-08-17 o 09:46 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:46.