Brak pewności siebie, zerowe poczucie wartości, chorobliwa zazdrość

[Do_]

Hej Dziewczyny : )

Jestem ze swoim chłopakiem już 2 lata. Pierwszy rok był super, tryskałam energią, byłam bardzo pewna siebie, lubiłam siebie, cieszyłam sie życiem. Podobno wręcz błyszczałam w towarzystwie, bo było widać, że nie mam kompleksów lub sie nimi nie przejmuje.

Rok tem odkrylam, ze mój TŻ ogląda filmy pornograficzne, wtedy moja pewnosc siebie gdzies sie stracila. NIe mam idealnej wagi ani figury, przy czym zawsze siebie akceptowalam i wszystko bylo ok, podobalam sie sobie. Ale wtedy cos we mnie sie zmienilo, poczulam sie zle na tle tamtych kobiet. Duze piersi, fajne tylki, rozumiecie. Zrobiłam wielka awanture chlopakowi, czulam sie bardzo zle. Prawie sie rozstalismy. Było tak mocno glownie dlatego, ze mam problem z chorobliwa zazdroscia. On o tym wie, pracujemy nad tym odkąd o tym oboje wiemy. Moja zazdrosc spotegowala odczucia zw. z tymi filmami, poczulam sie okropnie.

Od tamtej pory mój TŻ nie ogląda, a przynamniej tak twierdzi, a ja chce w to wierzyc, bo nie chce sie dolowac. Stara sie mi pomóc. Bardzo duzo rozmawiamy o zazdrosci, o moim braku pewnosci. Mam w nim ogromne wsparcie. Ale to nie wystarcza.

To wszystko utkwiło we mnie głęboko i nie umiem sie odnalezc w tej sytuacji. Moja pewnosc siebie jest na tyle słaba, że porównuje sie do moich kolezanek, nawet tych, ktore zawsze uwazalam za mniej atrakcyjne, i widze w nich zagrozenie. Bardzo boje sie gdzies wyjsc z chlopakiem, bo boje sie zagrozenia. On mnie uspokaja. Powiedział, ze najpierw pojdziemy gdzies we 2, sami, zebym powrocila na dawnt tory, umiala cieszyc sie zyciem, chwila, a nie mysleniem o innych kobietach.

Pewnie mnie wiele dziewczyn tutaj pohejtuje, bo zauwazylam taka tendencje, ale musicie wiedziec, ze to jest dla mnie bardzo trudne.

Poradzcie mi, jak odzyskac pewnosc siebie i radosc z zycia. Jak znowu byc tamtą szczesliwą osobą, ktora była szczesliwa tak po prostu. Dzisiaj mam wrazenie, ze do tego szczscia niezbedny jest mi chłopak, na ktorym mi bardzo zalezy. On mie wspiera, podnosi na duchu, ale nie chce ciagle go obarczac tymi problemami

Dodam w ramach wyjasnienia, że w pierwszym roku miedzy nami było super, z wyjątkiem wspolzycia. Jestem jego pierwszą dziewczyną, także przeżyl ze mną swój 1 raz. Wiem, że sie stresował, i unikał ze mna zblizeń, ze wzgledu na trudnosci ze wzwodem, ale oboje tlumaczlismy to stresem. Ja poniekad obwinialam siebie ze nie jestem dostatecznie seksowna, jesli na niego nie dzialam. No i zylam prawie bez seksu dosyc dlugo, chcac mu pomoc, a po roku dowiedzialam sie o tych filmach. Dlatego bolało mnie to wszystko, bo dla mnie to bylo rownoznaczne z tym, ze mu sie nie podobam na tyle, zeby go nakrecic. Dlatego tak mocno to przezylam.

Odkad odstawil filmy, wszystko zaczelo sie ukladac, i nagle nie miał problemów ze wzwodem, pod tym wzgledem nie mielismy od tamtej pory ani razu trudnosci.

Chłopak wie, ze mnie tym skrzywdził i bardzo stara sie nam pomoc.

[NinaSzczecin]

Terapią.

[foreverago]

Napisane przez Do_

Hej Dziewczyny : )

Jestem ze swoim chłopakiem już 2 lata. Pierwszy rok był super, tryskałam energią, byłam bardzo pewna siebie, lubiłam siebie, cieszyłam sie życiem. Podobno wręcz błyszczałam w towarzystwie, bo było widać, że nie mam kompleksów lub sie nimi nie przejmuje.

Rok tem odkrylam, ze mój TŻ ogląda filmy pornograficzne, wtedy moja pewnosc siebie gdzies sie stracila. NIe mam idealnej wagi ani figury, przy czym zawsze siebie akceptowalam i wszystko bylo ok, podobalam sie sobie. Ale wtedy cos we mnie sie zmienilo, poczulam sie zle na tle tamtych kobiet. Duze piersi, fajne tylki, rozumiecie. Zrobiłam wielka awanture chlopakowi, czulam sie bardzo zle. Prawie sie rozstalismy. Było tak mocno glownie dlatego, ze mam problem z chorobliwa zazdroscia. On o tym wie, pracujemy nad tym odkąd o tym oboje wiemy. Moja zazdrosc spotegowala odczucia zw. z tymi filmami, poczulam sie okropnie.

Od tamtej pory mój TŻ nie ogląda, a przynamniej tak twierdzi, a ja chce w to wierzyc, bo nie chce sie dolowac. Stara sie mi pomóc. Bardzo duzo rozmawiamy o zazdrosci, o moim braku pewnosci. Mam w nim ogromne wsparcie. Ale to nie wystarcza.

To wszystko utkwiło we mnie głęboko i nie umiem sie odnalezc w tej sytuacji. Moja pewnosc siebie jest na tyle słaba, że porównuje sie do moich kolezanek, nawet tych, ktore zawsze uwazalam za mniej atrakcyjne, i widze w nich zagrozenie. Bardzo boje sie gdzies wyjsc z chlopakiem, bo boje sie zagrozenia. On mnie uspokaja. Powiedział, ze najpierw pojdziemy gdzies we 2, sami, zebym powrocila na dawnt tory, umiala cieszyc sie zyciem, chwila, a nie mysleniem o innych kobietach.

Pewnie mnie wiele dziewczyn tutaj pohejtuje, bo zauwazylam taka tendencje, ale musicie wiedziec, ze to jest dla mnie bardzo trudne.

Poradzcie mi, jak odzyskac pewnosc siebie i radosc z zycia. Jak znowu byc tamtą szczesliwą osobą, ktora była szczesliwa tak po prostu. Dzisiaj mam wrazenie, ze do tego szczscia niezbedny jest mi chłopak, na ktorym mi bardzo zalezy. On mie wspiera, podnosi na duchu, ale nie chce ciagle go obarczac tymi problemami

No chyba jednak nie byłaś taka pewna siebie, skoro informacja, że facet oglada porno (no niesłychane! ) tak Cię podłamała.

Serio idź na terapie, póki nie jest za późno.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jak bedziesz dalej takie sceny robila to podejrzewam ze zbyt dlugo on w takim ukladzie nie wytrzyma
ja sobie nie wyobrazam zebym nie mogla nigdzie wyjsc bo moj facet jest zazdrosny o innych mezczyz na okolo
inna opcja bedzie zakonczenie zwiazku z tym mezczyzna i zwiazanie sie z kims innym skoro twoje zaufanie do niego tak lezy i kwiczy to raczej maloprawdopodobne ze kiedykolwiek to sie zmieni
niszczysz nie tylko sobie ale rowniez jemu zycie

[ruda_beksa]

Napisane przez Do_

Pewnie mnie wiele dziewczyn tutaj pohejtuje, bo zauwazylam taka tendencje, ale musicie wiedziec, ze to jest dla mnie bardzo trudne.

Coś czuję, że odbierzesz prawdę jako hejt, więc nie będę się fatygować. Pomóc tutaj może tylko terapia.

[chwast]

To jest problem z tobą. W każdej innej sytuacji mogłabyś rownież zacząć sie tak czuc. Teraz akurat zadziałał ten czynnik.
Jesli nie umiesz sama sobie poradzić - poszłabym po pomoc profesjonalna. Nie ma w tym nic wstydliwego ani dziwnego, warto.

W zasadzie nie wiem na jakie inne rady\pomoc liczysz

[meliandra]

Ja też uważam, że powinnaś iść na terapię. To ni WY powinniście pracować na Twoją zazdrością tylko TY. Jak będziesz mu cały czas robić jazdy o byle co, to facet w końcu odpuści. Jak jesteś zazdrosna o koleżanki i w ogóle o wszystkich ludzi naokoło to nie jest dobrze.

Mi też jest trochę ciężko uwierzyć w Twoją jakąś wielką pewność siebie. Ja siebie lubię i akceptuję, jak coś mi się nie podoba to staram się to zmienić i pracuję nad tym. Nie porównuję się jednak do żadnych aktorek, modelek, czy tam lasek z instargrama. Mam świadomość, że film czy zdjęcie nie ma nic wspólnego z tym jak one wyglądają w rzeczywistości.

[Do_]

Hej, napisałam powyżej coś jeszcze, dla jasności, czemu tak mnie to uderzyło, z tymi filmami - problem z seksem

[foreverago]

Napisane przez Do_

Chłopak wie, ze mnie tym skrzywdził i bardzo stara sie nam pomoc.

Sama siebie skrzywdziłaś.

Na początku chyba większość chłopaków ma problemy ze wzwodem, stres i zapewne wcześniejsza "jazda na ręcznym" robi swoje. Problemem nie są pornosy i ich oglądanie, a raczej to co się przy nich robi.

W sumie trochę mu współczuję, nie dosyć, ze miał problemy, żeby mu stanął to jeszcze Ty mu dowalałaś stresu, że mu się niby nie podobasz na tyle, żeby go nakręcić.

[chwast]

Napisane przez Do_

Hej, napisałam powyżej coś jeszcze, dla jasności, czemu tak mnie to uderzyło, z tymi filmami - problem z seksem

No napisałaś.
Ale chyba odpowiedzi nie rozumiesz.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

A ja się wyłamię i powiem, że rozumiem autorkę. Gdybym odkryła, że mój TŻ ogląda porno z określonym typem dziewczyn zamiast starać się poprawić nasze życie seksualne, to nasza relacja również zawisłaby na włosku.
Może nie miałabym od tego obniżonej samooceny, ale zastanowiłabym się, po co mi związek, w którym facet woli porno ode mnie - tym bardziej, że autorka była jego pierwszą partnerką, więc tym bardziej powinien być zainteresowany seksem z nią. Pewnie dałoby mi to do myślenia, czy to nie jakiś problem z lekkim uzależnieniem od porno i nie wiem, czy chciałabym dalej związku z taką osobą.

Napisane przez foreverago

Sama siebie skrzywdziłaś.

Na początku chyba większość chłopaków ma problemy ze wzwodem, stres i zapewne wcześniejsza "jazda na ręcznym" robi swoje. Problemem nie są pornosy i ich oglądanie, a raczej to co się przy nich robi.

No nie wiem, bo nigdy nie miałam niedoświadczonego partnera i na szczęście już raczej nie będę miała z racji wieku. W każdym razie z tego, co wiemy od autorki chłopak nie starał się rozwiązać problemu, tylko nadal oglądał porno przez długi czas. Ja czułabym się w takiej sytuacji źle i nie akceptowałabym tego i autorka też ma prawo.

[ruda_beksa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82636901]A ja się wyłamię i powiem, że rozumiem autorkę. Gdybym odkryła, że mój TŻ ogląda porno z określonym typem dziewczyn zamiast starać się poprawić nasze życie seksualne, to nasza relacja również zawisłaby na włosku.
[/QUOTE]

Jest jednak spora różnica między pragnieniem, żeby partner nie oglądał pornosów, a lękiem przed wyjściem z domu bo tam są inne kobiety.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez ruda_beksa

Jest jednak spora różnica między pragnieniem, żeby partner nie oglądał pornosów, a lękiem przed wyjściem z domu bo tam są inne kobiety.

Jasne, dla mnie to tez jest przesadna reakcja i wskazuje na problemy z poczuciem własnej wartosci u autorki. Ja bardziej odnioslam się do komentarzy mówiących, że to w autorce jest problem (moim zdaniem nie tylko) i jaki ten chłopak poszkodowany, podczas gdy mnie zaskoczenie i smutek autorki jako takie nie dziwią.

[megamag]

Jeśli facet woli pornosy od seksu z własną dziewczyną to tak, jest to problem. Negatywne uczucia wobec takiego zachowania są tu jak najbardziej uzasadnione. Niemniej ten problem musiał autorkę uderzyć w czuły punkt i uwolnić jakieś jej ukryte kompleksy, że aż tak jej to pojechało po psychice. Terapia to nie jest zły pomysł, bo to z sobą autorka musi dojść do ładu.

[Aniel_90]

Chłopak nie miał doświadczenia w łóżku, trzeba zrozumieć i nie martwiłabym się tak problemami ze wzwodem. Z reguły jest to sytuacja naturalna, mężczyzna który onanizuje się przez długi czas przyzwyczajony jest do szybkiego końca i trudno mu podtrzymać wzwód w kontaktach z kobietą (dodając do tego stres). Zresztą to nie tylko problem prawiczków, mężczyźni którzy długo nie współżyli z kobietami/kobietą, a przez pewien okres czasu robią sobie dobrze, mogą mieć te same problemy. A porno... no niestety nie znam chyba mężczyzny, który nie ogląda, więc nie przejmowałabym się tym aż tak.
Zazdrość jest wyniszczająca, boję się o to, że jeśli nie zareagujesz w jakikolwiek sposób by sobie pomóc, wasz związek się skończy. Polecam rozmowę z psychologiem na początek, terapię, cokolwiek...

Zazdrość niszczy związek jak i zazdrośnika.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Aniel_90

Chłopak nie miał doświadczenia w łóżku, trzeba zrozumieć i nie martwiłabym się tak problemami ze wzwodem. Z reguły jest to sytuacja naturalna, mężczyzna który onanizuje się przez długi czas przyzwyczajony jest do szybkiego końca i trudno mu podtrzymać wzwód w kontaktach z kobietą (dodając do tego stres). Zresztą to nie tylko problem prawiczków, mężczyźni którzy długo nie współżyli z kobietami/kobietą, a przez pewien okres czasu robią sobie dobrze, mogą mieć te same problemy. A porno... no niestety nie znam chyba mężczyzny, który nie ogląda, więc nie przejmowałabym się tym aż tak.
Zazdrość jest wyniszczająca, boję się o to, że jeśli nie zareagujesz w jakikolwiek sposób by sobie pomóc, wasz związek się skończy. Polecam rozmowę z psychologiem na początek, terapię, cokolwiek...

Zazdrość niszczy związek jak i zazdrośnika.

Tylko, że on oglądał, zaniedbujac równocześnie autorkę, która musiała czekać, aż łaskawie będzie seks. Tłumaczenie stresowaniem sie nieudanym próbami do mnie nie przemawia, można porozmawiać, próbować dalej, zaspokajać partnerkę na inne sposoby, a nie zachowywać się, jakby dalej było się singlem.
Jasne, że można obejrzeć porno czasem, ale nie zamiast seksu w związku, bo to juz zakrawa na problem. No i jeszcze gdyby to był ciągle ten sam typ dziewczyn, do którego ja absolutnie się nie zaliczam to tez by mnie to wkurzyło.
Do psychologa autorka mogłaby pójść na przyszłość, ale nie wiem, czy da się odbudować obecna relacje, gdzie autorka wyraźnie jest nieszczesliwa i się męczy. Gdyby mnie tak zachowanie partnera poharatalo psychikę - nieważne, ile było w tym jego winy, a ile mojej kiepskiej samooceny, to chyba bym to zakończyła.

[Valtamerii]

Nigdy nie zrozumiem skąd to wielkie oburzenie o pornosy.
Rozumiem jak ktoś jest uzależniony i w ten sposób się realizuje.
Ale chyba każdy facet ogląda takie filmy i raczej nie fascynuje się biustem kobiet ,które tam są. Z jakiegoś powodu mężczyzn nakręca oglądanie takich rzeczy. Ale to nie oznacza ,że własna kobieta go też nie kręci.

Autorko, również uważam ,że wcześniej nie byłaś pewna siebie i kompleksy były i to spore.
Teraz jesteś zazdrosna o inne kobiety przez głupie filmy. Kobiety ,które mijasz na ulicy a wywołują taką niechęć nie są aktorkami porno. Pewnie ich w żaden sposób nie przypominają a jednak nakręcasz się.
Myślę ,że to Ty masz problem a chłopak niestety może się zniechęcić jak będziecie ciągle przerabiać Twoją zazdrość. Domyślam się ,że to on jest o to obarczany ,bo wg Ciebie daje Ci powody.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Valtamerii

Nigdy nie zrozumiem skąd to wielkie oburzenie o pornosy.
Rozumiem jak ktoś jest uzależniony i w ten sposób się realizuje.
Ale chyba każdy facet ogląda takie filmy i raczej nie fascynuje się biustem kobiet ,które tam są. Z jakiegoś powodu mężczyzn nakręca oglądanie takich rzeczy. Ale to nie oznacza ,że własna kobieta go też nie kręci.

Jeśli dobiera porno pod takim kątem, żeby były tam tylko kobiety z wielgasnym biustem to chyba jednak się fascynuje i te z mniejszym go tak nie kręcą? Podobnie gdyby oglądał tylko np. brunetki z wielkimi tylkami. Jeśli byłabym blondynka z malenkim tyłkiem, to kazałabym takiemu znaleźć sobie inną w swoim typie.
No chyba, że akurat wielkie piersi i tylki sa w większości porno i facet ogląda je "mimo woli", ale jednak wydaje mi się, że są różne.

[ruda_beksa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82655226]Jeśli dobiera porno pod takim kątem, żeby były tam tylko kobiety z wielgasnym biustem to chyba jednak się fascynuje i te z mniejszym go tak nie kręcą? Podobnie gdyby oglądał tylko np. brunetki z wielkimi tylkami. Jeśli byłabym blondynka z malenkim tyłkiem, to kazałabym takiemu znaleźć sobie inną w swoim typie.
No chyba, że akurat wielkie piersi i tylki sa w większości porno i facet ogląda je "mimo woli", ale jednak wydaje mi się, że są różne.[/QUOTE]

Ale weźmy pod uwagę, że porno nie ogląda się tylko dla ciał aktorów, ale też i dla tego, co się w nim dzieje i jak. Jeśli np. kogoś kręci dany scenariusz - załóżmy, seks publiczny - prawdopodobnie będzie wyszukiwał filmy po scenariuszu, a nie po typie ciała aktorek. Ale porno to dalej porno, i większość kobiet w nim występujących ma duże piersi i tyłki. Można wyszukać filmy z kobietami o innych kształtach, ale dalej zakładamy że facet szuka filmów po typie kobiet, a nie po rodzaju akcji. Mnie osobiście większość osób w porno zupełnie nie kręci, a mimo to oglądam.

TL;DR jest różnica między facetem wpisującym w wyszukiwarkę "duże cycki" a wpisującym "lekarka uwodzi pacjenta" i znajdującym filmiki z cycatymi "lekarkami"

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez ruda_beksa

Ale weźmy pod uwagę, że porno nie ogląda się tylko dla ciał aktorów, ale też i dla tego, co się w nim dzieje i jak. Jeśli np. kogoś kręci dany scenariusz - załóżmy, seks publiczny - prawdopodobnie będzie wyszukiwał filmy po scenariuszu, a nie po typie ciała aktorek. Ale porno to dalej porno, i większość kobiet w nim występujących ma duże piersi i tyłki. Można wyszukać filmy z kobietami o innych kształtach, ale dalej zakładamy że facet szuka filmów po typie kobiet, a nie po rodzaju akcji. Mnie osobiście większość osób w porno zupełnie nie kręci, a mimo to oglądam.

TL;DR jest różnica między facetem wpisującym w wyszukiwarkę "duże cycki" a wpisującym "lekarka uwodzi pacjenta" i znajdującym filmiki z cycatymi "lekarkami"

Jeśli chodziłoby o scenariusz, a nie aktorki to by mi to nie przeszkadzało. Jeśli rzeczywiście większość aktorek wygląda podobnie (nie oglądam porno, więc się nie orientuję) no to trudno, przypadek. Gorzej, jeśli scenariusz jest wręcz żaden czy różne, a jedyne co łączy oglądane filmy to właśnie typ aktorki. Nie wiemy, co facet wpisywał w wyszukiwarke, wiemy tylko że wg autorki kobiety wyglądały tak samo, a inaczej niż ona sama. To już musiałaby sobie ona z nim wyjaśnić i może wyjaśniła.

[ruda_beksa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82659341]Jeśli chodziłoby o scenariusz, a nie aktorki to by mi to nie przeszkadzało. Jeśli rzeczywiście większość aktorek wygląda podobnie (nie oglądam porno, więc się nie orientuję) no to trudno, przypadek. [/QUOTE]

Nie jestem bynajmniej ekspertem, ale typ "duże piersi, duży tyłek, długie włosy" jednak przeważa. Oczywiście są dostępne filmy z małobiuściastymi, grubszymi, chudymi, "amatorkami" które wyglądają bardziej naturalnie, ale to raczej osobne podkategorie.

[Valtamerii]

Napisane przez ruda_beksa

Ale weźmy pod uwagę, że porno nie ogląda się tylko dla ciał aktorów, ale też i dla tego, co się w nim dzieje i jak. Jeśli np. kogoś kręci dany scenariusz - załóżmy, seks publiczny - prawdopodobnie będzie wyszukiwał filmy po scenariuszu, a nie po typie ciała aktorek. Ale porno to dalej porno, i większość kobiet w nim występujących ma duże piersi i tyłki. Można wyszukać filmy z kobietami o innych kształtach, ale dalej zakładamy że facet szuka filmów po typie kobiet, a nie po rodzaju akcji. Mnie osobiście większość osób w porno zupełnie nie kręci, a mimo to oglądam.

TL;DR jest różnica między facetem wpisującym w wyszukiwarkę "duże cycki" a wpisującym "lekarka uwodzi pacjenta" i znajdującym filmiki z cycatymi "lekarkami"

Cytata lekarka to już jest konkret

Ale zgadzam się. Mi się zdarzyło zobaczyć filmiki pod kątem "instruktażowym" No i byłam kiedyś ciekawa ,czy to co mówią o przedstawicielach innego koloru skóry to prawda ,choć rozumiem ,że tam jest selekcja
Ale nie oznacza ,że nie kręcić mnie mój facet tylko czarni panowie z przyrodzeniem do kolan.
U mężczyzn to jest chyba jeszcze inna sprawa ,bo oni są wzrokowcami i z tego co wiem to kręci ich całokształt.
I wydaje mi się ,że zdecydowanie większość kobiet tam grających ma dość schematyczną budowę ciała. No nie czarujmy się ale takie są standardy. Myślę ,że kobiety z mikrobiustem mają małe branie w tej branży ale nie widzę niczego złego.

Jak kobiety idą na występy panów to chcą wysportowanych, opalonych z jędrnym tyłkiem a nie kogoś postury "wujka zbyszka z wąsem".
Nie oznacza to przecież ,że zaraz wrócą do domu, wywalą brzuchatego męża i poszukają boskiego adonisa.

Dlatego uważam ,że kobiety są mocno przewrażliwione na swoim punkcie jeśli chodzi o filmy porno. Jak świat długi i szeroki jest promowany duży biust co nie oznacza ,że kobiety z mniejszym nie mają powodzenia u tych samych mężczyzn.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Valtamerii

Jak kobiety idą na występy panów to chcą wysportowanych, opalonych z jędrnym tyłkiem a nie kogoś postury "wujka zbyszka z wąsem".
Nie oznacza to przecież ,że zaraz wrócą do domu, wywalą brzuchatego męża i poszukają boskiego adonisa.

Dlatego uważam ,że kobiety są mocno przewrażliwione na swoim punkcie jeśli chodzi o filmy porno. Jak świat długi i szeroki jest promowany duży biust co nie oznacza ,że kobiety z mniejszym nie mają powodzenia u tych samych mężczyzn.

Ja tam znam kobiety, które wolą chudych facetów albo "misiowatych". Ja akurat jestem z tych, które lubią umiesnionych, tylko ze znalazlam sobie partnera właśnie w moim typie. Nie mogłabym być z kimś o innym typie sylwetki, bo tacy mnie po prostu nie pociągają. Także jeśli ktoś wybrał sobie faceta z brzuszkiem, a marzy o umiesnionym Adonisie to dla mnie to hipokryzja i szkoda mi tego partnera, bo może innej jego wygląd by odpowiadał.
(Inna kwestia, że ciało z wiekiem się zmienia).
Także ja również nie chciałabym być partnerka kogoś, kto marzy o dziewczynie o zupełnie innym typie sylwetki/urody.

[ruda_beksa]

Napisane przez Valtamerii

Jak kobiety idą na występy panów to chcą wysportowanych, opalonych z jędrnym tyłkiem a nie kogoś postury "wujka zbyszka z wąsem".
Nie oznacza to przecież ,że zaraz wrócą do domu, wywalą brzuchatego męża i poszukają boskiego adonisa.

Dlatego uważam ,że kobiety są mocno przewrażliwione na swoim punkcie jeśli chodzi o filmy porno. Jak świat długi i szeroki jest promowany duży biust co nie oznacza ,że kobiety z mniejszym nie mają powodzenia u tych samych mężczyzn.

No dokładnie. A to, że ktoś jest wizualnie atrakcyjny, nie znaczy, że kręcił by nas "na żywo" bardziej niż partner. Co innego masturbacja do ekranu, co innego seks z drugą osobą. Sądzę, że dla sporej ilości osób (płci obojga) pożądanie i ochota na seks nie jest zależne tylko od bodźców wzrokowych, ale też od feromonów, psychiki, emocji. I, tak, pan Zbyszek z wąsem może partnerkę kręcić bardziej niż opalony striptizer Miałam faceta ubóstwiającego biuściaste (DD+) brunetki z długimi włosami, czyli kompletne przeciwieństwo mojego wyglądu, a miał kompletnego fioła na moim punkcie i nie dlatego, że brunetek zabrakło.

[_Kashmir_]

chyba nigdy nie zrozumiem tej histerii w jaką wpadają laski na wiadomość, że ich facet ogląda porno... jeżeli zastępuje mu to seks z partnerką to ok, jest problem, ale jeśli tak nie jest i tylko czasem sobie obejrzy?
nie wiem, może to tylko moja kobieca perspektywa, ale czy to nie jest czasem tak, że porno ogląda się bardziej z powodu samej akcji, a nie osób w nim występujących? wiadomo, że aktorzy nie mogą być jacyś odrażający tylko ogólnie - no raczej atrakcyjni, co nie znaczy chyba z automatu, że kogoś podniecają TYLKO i wyłącznie osoby tego typu...
poza tym wydaje mi się, że co jak co, ale da się "wyczuć" na co dzień, czy dla faceta jest się naprawdę atrakcyjną i pożądaną, czy to tylko na zasadzie "z braku laku dobry kit".

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez _Kashmir_

chyba nigdy nie zrozumiem tej histerii w jaką wpadają laski na wiadomość, że ich facet ogląda porno... jeżeli zastępuje mu to seks z partnerką to ok, jest problem, ale jeśli tak nie jest i tylko czasem sobie obejrzy?

Ale przecież w przypadku tego wątku sytuacja wyglądała właśnie tak, że porno zastępowało seks z partnerka. Także ja nie rozumiem tych komentarzy "co przeszkadza porno raz na jakiś czas?". Nijak ma się to do wątku.

[_Kashmir_]

no ok, ale po co od razu zakładać najgorsze, czyli że autorka go nie podnieca? może np. po prostu przyzwyczaił się do oglądania porno na tyle, że jak ją poznał to i tak dalej to robił, przez co mniej mu się chciało i stąd te problemy ze wzwodem. albo np. unikał seksu, bo jakoś podświadomie obawiał się, że jej nie zadowoli czy coś. albo jeszcze coś innego, nie wiem, gdybam.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez _Kashmir_

no ok, ale po co od razu zakładać najgorsze, czyli że autorka go nie podnieca? może np. po prostu przyzwyczaił się do oglądania porno na tyle, że jak ją poznał to i tak dalej to robił, przez co mniej mu się chciało i stąd te problemy ze wzwodem. albo np. unikał seksu, bo jakoś podświadomie obawiał się, że jej nie zadowoli czy coś. albo jeszcze coś innego, nie wiem, gdybam.

Co do drugiej opcji to już pisałam, dlaczego dla mnie to nie jest usprawiedliwieniem, a mianowicie mógł zadowalac autorkę na inne sposóby i porozmawiac z nia o swoich obawach. Z drugiej strony nie wiemy, na ile autorka komunikowala mu, że brak seksu jej przeszkadza, wiec owszem, nie ma dostatecznych danych, żeby ocenić jednoznacznie zachowanie chłopaka.

[Valtamerii]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82665791]Ja tam znam kobiety, które wolą chudych facetów albo "misiowatych". Ja akurat jestem z tych, które lubią umiesnionych, tylko ze znalazlam sobie partnera właśnie w moim typie. Nie mogłabym być z kimś o innym typie sylwetki, bo tacy mnie po prostu nie pociągają. Także jeśli ktoś wybrał sobie faceta z brzuszkiem, a marzy o umiesnionym Adonisie to dla mnie to hipokryzja i szkoda mi tego partnera, bo może innej jego wygląd by odpowiadał.
(Inna kwestia, że ciało z wiekiem się zmienia).
Także ja również nie chciałabym być partnerka kogoś, kto marzy o dziewczynie o zupełnie innym typie sylwetki/urody.[/QUOTE]

Chyba mnie nie zrozumiałaś... Są pewne "standardy" i o tym mówiłam. W filmach porno chodzi o atawizm i impuls. Myślę ,że każdemu mężczyźnie podoba się duży, jędrny biust i nie myśli zbyt wiele oglądając filmik na necie. Ale to nie oznacza ,że będzie odrzucał dziesiątki dziewczyn ,żeby trafić tylko na cycatą, bo takich szuka w internecie.
Na kalendarzach są modelki. Wiszą one np. u mechanika co jest myślę też oczywiste ,że nie tworzy się kalendarzy z mało urodziwych ,pań w średnim wieku, nie znaczy ,że nie kocha lub nie kręci go jego "zwyczajna" żona.
Mimo wszystko w dojrzałym związku liczy się coś więcej niż biust i mięśnie. A większość z nas jest mocno przeciętnych i chyba dorosła osoba zdaje sobie z tego sprawę.

[ruda_beksa]

Napisane przez Valtamerii

Chyba mnie nie zrozumiałaś... Są pewne "standardy" i o tym mówiłam. W filmach porno chodzi o atawizm i impuls. Myślę ,że każdemu mężczyźnie podoba się duży, jędrny biust i nie myśli zbyt wiele oglądając filmik na necie. Ale to nie oznacza ,że będzie odrzucał dziesiątki dziewczyn ,żeby trafić tylko na cycatą, bo takich szuka w internecie.
Na kalendarzach są modelki. Wiszą one np. u mechanika co jest myślę też oczywiste ,że nie tworzy się kalendarzy z mało urodziwych ,pań w średnim wieku, nie znaczy ,że nie kocha lub nie kręci go jego "zwyczajna" żona.
Mimo wszystko w dojrzałym związku liczy się coś więcej niż biust i mięśnie. A większość z nas jest mocno przeciętnych i chyba dorosła osoba zdaje sobie z tego sprawę.

Do tego - jeśli kogoś kochasz, to inaczej patrzysz na jego ciało, nawet jeśli odbiega od estetycznego ideału. Nie masz więzi emocjonalnej z aktorami w porno i "wady", które u twojego ukochanego faceta ci nie przeszkadzają (np. brzuszek, łysienie), u faceta w porno mogą być odpychające.