Historia jakich było wiele..ta jest prawdziwa

[calajatakaskomplikowana]

Drogie wizażanki, ostatnio widzę spory wysyp tych historii. Nie ukrywam, że trochę się obawiam opisując tu swoją. Wydaje mi się jednak, że potrzebuję jakiegoś wygadania się. Przeglądam internet w poszukiwaniu nie wiem czego, ale nic nie daje mi tego czego szukam. Sama nie wiem czego szukam tak na dobrą sprawę.
Zdanie kluczowe brzmi: jestem tą drugą. Wiem, że pewnie macie dość czytania tego wszystkiego, sama przeglądałam wiele razy te wątki i można się zirytować. Nie jestem jednak już 20latką. Jestem w pełni świadomą kobietą w okolicach trzydziestki. To co się stało jest ostatnią rzeczą jakiej bym się spodziewała w swoim życiu.

Nasza znajomość nie zaczęła się od seksu, ale od miłych rozmów. Oszczędzę szczegółów bo to bez sensu. Trwamy w tym od czterech miesięcy. Po raz pierwszy w życiu łamię swoje zasady, ale też po raz pierwszy w życiu ktoś dał mi tyle uczucia i szczęścia.

Tak, jest żona. Tak, jest syn który ma prawie rok. On starszy ode mnie o 5 lat. Nie obiecuje mi niczego i to dla mnie klucz. Cieszę się bo wszystko opieramy o czas. On nie wie czy będzie gotów kiedykolwiek od niej odejść bo dziecko, bo ona sobie nie poradzi. Nie jest totalnie bez serca. Takie rzeczy się zdarzają w życiu, a ja nie robię sobie złudnych nadziei na moje szczęśliwe zakończenie. Uważam jednak, że za wcześnie by oczekiwać od niego konkretnej decyzji.
Trochę zamęcza mnie sytuacja. Nadajemy na tych samych falach, mamy dokładnie takie same oczekiwania od życia. Poglądy. Czujemy się ze sobą wyjątkowo. Czuję jakbym trafiła na właśnie tego człowieka stworzonego dla mnie. Nigdy nie czułam się w ten sposób z nikim innym.

Moje pytanie jest to wizażanek, które może mają za sobą takie historie. Jak to wyglądało u Was? Czy jest jakakolwiek szansa na szczęście dla nas? dla mnie? Jak rozwiązać taką sytuację? Bez ultimatum, nie chcę tego robić.
Szukam rozwiązania, w którym będzie jak najmniej cierpienia chociaż logika podpowiada, że to niemożliwe.
Może inne kobiety w podobnej sytuacji znajdą tu jakąś wskazówkę dla siebie - wbrew pozorom w internecie ich niewiele.

Nie jest to żadna prowokacja, a konto jest stworzone dziś z uwagi na ten wątek. Jestem stałą użytkowniczką i nie chcę robić tego oficjalnie ze swojego konta - wybaczcie i proszę o zrozumienie.

[Fortuna1]

Poczytaj wątek Patricia_ventura.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez calajatakaskomplikowana

Drogie wizażanki, ostatnio widzę spory wysyp tych historii. Nie ukrywam, że trochę się obawiam opisując tu swoją. Wydaje mi się jednak, że potrzebuję jakiegoś wygadania się. Przeglądam internet w poszukiwaniu nie wiem czego, ale nic nie daje mi tego czego szukam. Sama nie wiem czego szukam tak na dobrą sprawę.
Zdanie kluczowe brzmi: jestem tą drugą. Wiem, że pewnie macie dość czytania tego wszystkiego, sama przeglądałam wiele razy te wątki i można się zirytować. Nie jestem jednak już 20latką. Jestem w pełni świadomą kobietą w okolicach trzydziestki. To co się stało jest ostatnią rzeczą jakiej bym się spodziewała w swoim życiu.

Nasza znajomość nie zaczęła się od seksu, ale od miłych rozmów. Oszczędzę szczegółów bo to bez sensu. Trwamy w tym od czterech miesięcy. Po raz pierwszy w życiu łamię swoje zasady, ale też po raz pierwszy w życiu ktoś dał mi tyle uczucia i szczęścia.

Tak, jest żona. Tak, jest syn który ma prawie rok. On starszy ode mnie o 5 lat. Nie obiecuje mi niczego i to dla mnie klucz. Cieszę się bo wszystko opieramy o czas. On nie wie czy będzie gotów kiedykolwiek od niej odejść bo dziecko, bo ona sobie nie poradzi. Nie jest totalnie bez serca. Takie rzeczy się zdarzają w życiu, a ja nie robię sobie złudnych nadziei na moje szczęśliwe zakończenie. Uważam jednak, że za wcześnie by oczekiwać od niego konkretnej decyzji.
Trochę zamęcza mnie sytuacja. Nadajemy na tych samych falach, mamy dokładnie takie same oczekiwania od życia. Poglądy. Czujemy się ze sobą wyjątkowo. Czuję jakbym trafiła na właśnie tego człowieka stworzonego dla mnie. Nigdy nie czułam się w ten sposób z nikim innym.

Moje pytanie jest to wizażanek, które może mają za sobą takie historie. Jak to wyglądało u Was? Czy jest jakakolwiek szansa na szczęście dla nas? dla mnie? Jak rozwiązać taką sytuację? Bez ultimatum, nie chcę tego robić.
Szukam rozwiązania, w którym będzie jak najmniej cierpienia chociaż logika podpowiada, że to niemożliwe.
Może inne kobiety w podobnej sytuacji znajdą tu jakąś wskazówkę dla siebie - wbrew pozorom w internecie ich niewiele.

Nie jest to żadna prowokacja, a konto jest stworzone dziś z uwagi na ten wątek. Jestem stałą użytkowniczką i nie chcę robić tego oficjalnie ze swojego konta - wybaczcie i proszę o zrozumienie.

Idziesz do faceta i mówisz
Zenek, to trwa 4 miesiące, jestem zmęczona. Musimy zdecydować co robimy. Rozstajesz się z żoną, powiedzmy, w ciągu 3 miesiecy i tworzymy związek, czy dajemy spokój i każdy w swoją stronę?
Czekasz na reakcję.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez _Tinkerbell

Idziesz do faceta i mówisz
Zenek, to trwa 4 miesiące, jestem zmęczona. Musimy zdecydować co robimy. Rozstajesz się z żoną, powiedzmy, w ciągu 3 miesiecy i tworzymy związek, czy dajemy spokój i każdy w swoją stronę?
Czekasz na reakcję.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

^

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez Fortuna1

Poczytaj wątek Patricia_ventura.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I "żonaty mężczyzna ".
Ale czasem się udaje. Przeszłam to.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

A reakcja dla mnie bedzie oczywista.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pfffh]

No ale przecież wiesz co będzie. Przecież sama piszesz, ze on nie wie jak będzie, ze dziecko i ze żona sobie nie poradzi. Przecież to oczywiste, ze nie nie wybierze Ciebie. Nie ma na co liczyć.

[mariamalaria]

Napisane przez pfffh

No ale przecież wiesz co będzie. Przecież sama piszesz, ze on nie wie jak będzie, ze dziecko i ze żona sobie nie poradzi. Przecież to oczywiste, ze nie nie wybierze Ciebie. Nie ma na co liczyć.

W większości tak właśnie jest.
Ale można sprawdzić.

[yoona]

Znalazł sobie odskocznię od płaczącego dziecka,frajer.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asior77]

Na dlugo mu cierpliwości nie wystarczyło, przy nowym członku rodziny.

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Chyba oczekujesz od nas jakiegoś cudownego rozwiązania, tymczasem, skoro jesteś "w pełni świadomą kobietą", czas pojąć, że nie zawsze możesz dostać to, czego pragniesz, bo inni ludzie nie zawsze działają zgodnie z naszymi życzeniami. Trzeba się wtedy skupić na najlepszym z możliwych rozwiązań i odpowiedzieć na pytanie, czego się oczekuje. Facet dał Ci do zrozumienia, że nie zamierza zostawiać żony. Możesz w tej sytuacji zaakceptować bycie tą drugą i niczego nie zmieniać. Ale jeśli chcesz wyłączności, musisz postawić ultimatum. To bzdura, że jest za wcześnie, by oczekiwać od niego decyzji - skoro jesteś zmęczona, to nie jest za wcześnie. Pomyśl o sobie.

[Cytrynowy_Sorbet24]

Dużo takich historii. Świadczy to o tym, że dla niektórych kobiet nie jest wielką przeszkodą wdawanie się w głębsze relacje z żonatymi mężczyznami. I odwrotnie. Chyba, że fakt małżeństwa (i dzieci) został zatajony. Ale zawsze idzie dojść do takich informacji.

Tak naprawdę to kopanie grobu samej sobie. Niezależnie od tego czy facet zostawiłby dla mnie żonę i dziecko czy kopnąłby mnie - czułabym się podle. Dlatego nie zagłębiam się w relacje z facetami, którzy są w związkach, nawet tych nieformalnych.

Rozumiem, że niektórzy lubią taki dreszczyk emocji, ale nigdy to nie przynosi nic dobrego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Nie powinno się czytać takich wątków przy obiedzie, bo można śmiechnąć i opluć monitor. Ale tekst o tym, że nie zostawi żony, bo ona sobie nie poradzi, naprawdę wyborny. Kochany misiaczek, tak dba o żonę, że jej nie powie i dla jej dobra będzie dymał inną na boku. Złoto, nie człowiek.

Autorko, wiesz jaki jest problem kobiet takich jak Ty? Zawsze myślą, że z nimi jest zupełnie inaczej niż z wszystkimi innymi. Wasza relacja jest taaaka wyjątkowa. Nie jest. Jest najbardziej typową z typowych. Kolesia zmęczyły nowe obowiązki związane z dzieckiem, więc postanowił sobie w ramach odskoczni poruchać w mniej zobowiązujący sposób. I trafiłaś się Ty. Idealny materiał na du...ę na boku, skoro tak ochoczo łykasz dość marne i wręcz śmieszne w sumie wymówki o biednej żonie, która sobie nie poradzi. A Ty nie stawiasz ultimatum, bo on taki dobry. Jak to mówią, naiwnych nie sieją.

[Mahdab]

Bardzo odradzam ta relacje z boku nie wygląda to dobrze.
Masz już swoje lata, jeśli chcesz założyć rodzinę, to nie ma sensu się angażować w coś takiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez megamag

Nie powinno się czytać takich wątków przy obiedzie, bo można śmiechnąć i opluć monitor. Ale tekst o tym, że nie zostawi żony, bo ona sobie nie poradzi, naprawdę wyborny. Kochany misiaczek, tak dba o żonę, że jej nie powie i dla jej dobra będzie dymał inną na boku. Złoto, nie człowiek.

Autorko, wiesz jaki jest problem kobiet takich jak Ty? Zawsze myślą, że z nimi jest zupełnie inaczej niż z wszystkimi innymi. Wasza relacja jest taaaka wyjątkowa. Nie jest. Jest najbardziej typową z typowych. Kolesia zmęczyły nowe obowiązki związane z dzieckiem, więc postanowił sobie w ramach odskoczni poruchać w mniej zobowiązujący sposób. I trafiłaś się Ty. Idealny materiał na du...ę na boku, skoro tak ochoczo łykasz dość marne i wręcz śmieszne w sumie wymówki o biednej żonie, która sobie nie poradzi. A Ty nie stawiasz ultimatum, bo on taki dobry. Jak to mówią, naiwnych nie sieją.

Auuu, ostro, ale prawdziwie. Zgadzam się. Autorko, marnujesz tylko swój czas.

A swoją drogą, niektórzy faceci to świetni manipulanci, aż podziwiam (z obrzydzeniem). Żona z dziecięciem przy cycku go nie rozumie, biedaczek, nie nadają na tych samych falach, ale on nie odejdzie, bo ma takie dobre serce.

[Andziullka666]

Dziecko jeszcze nie ma nawet roku a on już du...czy na boku? Fuj, brzydzila bym się takim facetem. Naprawdę się dziwię że znajdują się chętne na takich gagatków. Jeżeli zależy Ci na szczęściu i szczerym uczuciu to czym prędzej powinnaś się wymiksowac z tego układu i poszukać wolnego faceta dla którego nie będziesz tylko opcją na boku. A nie liczyc na to że uda Ci się oszusta i zdradzacza wyrwać dotychczasowej żonie. Ale skoro tak bardzo go chcesz to stawiaj ultimatum, przynajmniej będziesz wiedzieć na czym stoisz.

[ChanLee]

Te chłopy to wiedzą jak się ustawić.

Żonka w domu obiadek ugotuje, gacie popierze, koszule wyprasouje, czasem bzykanko w sypialni. Nikt nie będzie się go czepiać, że kawaler i dzieci nie spłodził.

A na boczku następna kobieta z którą dobrze mu się gada, darmowy seksik z full pakietem i te dreszcze emocji, bo co zakazane to smakuje najlepiej. No i święty spokój od dzieciaka, który pewnie wiecznie drze japę.

Normalnie geniusz. Zaczynam żałować, żem się babą urodziła.

Rób tak dalej autorko. W końcu z nim wpadniesz i wszystkie emocje pójdą w ☠☠☠☠u, bo związku z tego na pewno nie będzie. Nie czuj się taka wyjątkowa, bo prawda jest taka, że jesteś dla niego odskocznią, czymś w formie relaksu. Facet oględnie ci powiedział, że on niczego zmieniać nie ma zamiaru i albo się do niego dostosujesz, albo w końcu odejdziesz i będziesz szukała kogoś wartościowego. Ciekawe jakby to było, gdybyś weszła z nim w związek po jego rozwodzie, urodziła mu dziecko i usłyszała, że znalazł sobie kolejną pocieszycielkę.

[ruda_beksa]

Napisane przez Andziullka666

Dziecko jeszcze nie ma nawet roku a on już du...czy na boku?

Ale ci się ładnie zrymowało I zgadzam się, facet to świnia jakich mało. No ale wiadomo, żonka pewnie pozszywana po porodzie, piersi obolałe, wiecznie zmęczona, a misia swędzi

[patricia_ventura]

Ultimatum stawiasz i koniec.
Nie jest za wcześnie. 4 miesiące to ja już bylam PO.


Chyba jednak pomimo wszystko najmądrzejsza jestem z tych głupich

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asior77]

Napisane przez ruda_beksa

Ale ci się ładnie zrymowało I zgadzam się, facet to świnia jakich mało. No ale wiadomo, żonka pewnie pozszywana po porodzie, piersi obolałe, wiecznie zmęczona, a misia swędzi

No co wy, tu nie chodzi o swędzenie, tylko o fale...to jest wyjątkowa relacja, nic nie rozumuecie i wcale się nie znacie.
Misiu jest wspaniały, pamiętaj do czasu....

[patricia_ventura]

Napisane przez Asior77

No co wy, tu nie chodzi o swędzenie, tylko o fale...to jest wyjątkowa relacja, nic nie rozumuecie i wcale się nie znacie.
Misiu jest wspaniały, pamiętaj do czasu....

Wy i to wasze ironizowanie ktore nic nie daje.... mnie też nic nie dawało.


Facet obrzydliwy jest i tyle. Najgorszy typ z najgorszych. Czym on sobie tak Ciebie urobil, ze radośnie z nim do łóżka poszłaś wiedząc że ŻONY NIE ZOSTAWI.

Powiedział Ci. Teraz próbuj ultimatum albo zawijaj manatki. Albo nie narzekaj jak sie zgodziłas na bycie odskocznia.

W związku normalnym i tak z nim nie bedziesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Nie wiem jak facet, który na co dzień kłamię i oszukuję inną kobietą, może nadal wydawać się pociągający i atrakcyjny. Przecież to jest jeszcze opóźniony emocjonalnie chłopiec, bo z mężczyzną on nie ma nic wspólnego.

No i, drogie panie, siedzące w takich związkach, mam dla was niezbyt dobrą informację: jeżeli dopniecie swego i uda wam się usidlić ten pyłek kurzu, z którym się zadajecie (rzadko, ale się zdarza), to i tak macie kilka procent szansy na to, że ten związek w ogóle przetrwa.

Jesteście egoistkami.

[patricia_ventura]

Napisane przez mariamalaria

I "żonaty mężczyzna ".
Ale czasem się udaje. Przeszłam to.

Ale "u Ciebie" nie było małego dziecka Chyba?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez ChanLee

Te chłopy to wiedzą jak się ustawić.

Żonka w domu obiadek ugotuje, gacie popierze, koszule wyprasouje, czasem bzykanko w sypialni. Nikt nie będzie się go czepiać, że kawaler i dzieci nie spłodził.

A na boczku następna kobieta z którą dobrze mu się gada, darmowy seksik z full pakietem i te dreszcze emocji, bo co zakazane to smakuje najlepiej. No i święty spokój od dzieciaka, który pewnie wiecznie drze japę.

Normalnie geniusz. Zaczynam żałować, żem się babą urodziła.

Rób tak dalej autorko. W końcu z nim wpadniesz i wszystkie emocje pójdą w ☠☠☠☠u, bo związku z tego na pewno nie będzie. Nie czuj się taka wyjątkowa, bo prawda jest taka, że jesteś dla niego odskocznią, czymś w formie relaksu. Facet oględnie ci powiedział, że on niczego zmieniać nie ma zamiaru i albo się do niego dostosujesz, albo w końcu odejdziesz i będziesz szukała kogoś wartościowego. Ciekawe jakby to było, gdybyś weszła z nim w związek po jego rozwodzie, urodziła mu dziecko i usłyszała, że znalazł sobie kolejną pocieszycielkę.

Znowu te obiadki, gacie i koszule. ..to już nudne! Skąd wiesz, czym lub kim dla niego jest? Bo tak byś chciała?

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Napisane przez patricia_ventura

Ale "u Ciebie" nie było małego dziecka Chyba?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie. Było dwoje dorastających. I dwadzieścia lat małżeństwa może łatwiej się będzie rozstać po dwóch czy trzech.

[ChanLee]

Gdyby naprawdę mu zależało, to rozszedł by się z żoną i chciałby spróbować z autorką. A co facet jej powiedział? Nie wymagaj ode mnie niczego, bo mam żonę i dziecko. Dość oględnie, ale chyba jasno, nie?

[mariamalaria]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;81684471]Nie wiem jak facet, który na co dzień kłamię i oszukuję inną kobietą, może nadal wydawać się pociągający i atrakcyjny. Przecież to jest jeszcze opóźniony emocjonalnie chłopiec, bo z mężczyzną on nie ma nic wspólnego.

No i, drogie panie, siedzące w takich związkach, mam dla was niezbyt dobrą informację: jeżeli dopniecie swego i uda wam się usidlić ten pyłek kurzu, z którym się zadajecie (rzadko, ale się zdarza), to i tak macie kilka procent szansy na to, że ten związek w ogóle przetrwa.

Jesteście egoistkami.[/QUOTE]
Jestem egoistką i dobrze na tym wychodzę ( teraz niech padnie magiczna "karma"). Wolę szczęście swoje i kochanego mężczyzny niż jego byłej.
Na jakiej podstawie te dane o kilku procentach szans? Moim zdaniem mam takie szanse, jak ty na szczęśliwy związek z mężem. Nie mówię o pobożnych życzenia wielu wizażanek tylko o faktach jakoś potwierdzonych?

[ruda_beksa]

Napisane przez mariamalaria

Znowu te obiadki, gacie i koszule. ..to już nudne! Skąd wiesz, czym lub kim dla niego jest? Bo tak byś chciała?

Ale przecież autorka pisze, że facet jej ogłosił, że nie jest gotów dla niej zostawić żony. To dość jasno określa, kim dla niego jest. Skokiem w bok. Czym innym? Tą jedyną?

Być może żona mu nie gotuje obiadków i nie pierze koszul, może robi to sam, ale nie zgrywajmy idiotek - w większości małżeństw w których kobieta zostaje z dzieckiem w domu, zajmowanie się domem i jedzeniem należy do jej obowiązków.

[Senija]

Napisane przez Andziullka666

Dziecko jeszcze nie ma nawet roku a on już du...czy na boku? Fuj, brzydzila bym się takim facetem. Naprawdę się dziwię że znajdują się chętne na takich gagatków.

Dokładnie. Zawsze jak słyszę o dziewczynach które zgadzają się na takie układy zastanawiają mnie dwie rzeczy:

1. Jak one się go nie brzydzą? Nieodpowiedzialność, oszustwo, pójście na łatwiznę... Tacy faceci kojarzą mi się z takimi małymi, obleśnymi robakami albo z jakimiś typami z lepkimi łapskami które wcisną kobiecie każdy kit żeby tylko nogi rozłożyła (wybaczcie dosadność)
2. Jak można mieć tak niskie poczucie własnej wartości żeby godzić się na bycie dupą na boku? Wg mnie to gorsze niż prostytucja bo choć jej nie pochwalam to tam przynajmniej układ jest jasny.

I nie chcę tu obrażać niczyjej inteligencji ale niezależnie od tego jak wspaniały związek tworzy Autorka z tym osobnikiem w swojej głowie fakty są takie, że jest dla niego świetnym materacem który nie tylko seksualnie go zaspokaja ale jeszcze pozwala zapomnieć o tak prozaicznych rzeczach jak dziecko i młoda żona której pewnie trzeba pomagać w opiece nad swoim własnym dzieckiem xD Nie rozumiem jak można tak jasnego i prostego układu nie zauważyć.

Komentarze (w tym mój), może i mocne, ale przynajmniej pomoże się to Autorce ogarnąć.

[Asior77]

Napisane przez ruda_beksa

Ale przecież autorka pisze, że facet jej ogłosił, że nie jest gotów dla niej zostawić żony. To dość jasno określa, kim dla niego jest. Skokiem w bok. Czym innym? Tą jedyną?

Być może żona mu nie gotuje obiadków i nie pierze koszul, może robi to sam, ale nie zgrywajmy idiotek - w większości małżeństw w których kobieta zostaje z dzieckiem w domu, zajmowanie się domem i jedzeniem należy do jej obowiązków.

Dokładnie, dla faceta jest odskocznia, autorka sama to napisała.
Mariamalaria nie bierz tego tak osobiście, sa takie historie jak twoja, ale wiekszość jest takA, ze facet szuka chwili zapomnienia i niczego wiecej.

[patricia_ventura]

Mnie się wydaje ze w większości to są tchórze. Chcieliby a sie boją. I nie chodzi tylko o seks.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz