katar i odporność na zimno małego szczeniaczka

[sylwiasong]

Witam
Jestem posiadaczką 3, 5 miesiecznej bokserki Soni.Jest u mnie w domku od miesiąca i od początku ma drobne problemy ze zdrowiem.W pierwszym tygodniu miała lekkie zatrucie(biegunka, burczenie w brzuszku, raz zdarzyły sie wymioty).Bylismy z nią z mężem u wet i przez 3 dni dostawala zastrzyki i wszystko minęło.
Po 2 tygodniach pani doktor zaszczepila pieska na nosówke i cały zestaw chorób zakaźnych.
Jednak niepokoi mnie trochę to ze moja kochana Sonia jest bardzo wrażliwa na zimno, była raz kąpana i po wyjściu z kąpieli cała się trzęsła z zimna, musiałam ja owinąc cieplym ręczniczkiem i wtulić w ramona dopóki nie wyschłaNie wiem czy to normalne ze mały szczeniaczek jest taki wrazliwy na zimno?
Poza tym od wczoraj pojawił sie u niej katar, leci jej z noska katarek-taka sama woda, ale sporadycznie , nie jest to przez caly czas.Wczoraj bylismy z nią u wet , nie miala temparatury ale zapobiegawczo dostala zastrzyk.Ale w nocy znow pojawil sie wyciek z nosa i przez chwile dało się zauwazyc ze ma chyba zapchany nosek bo ciężej jej sie oddychało przez nosek.
Ja jestem straszną panikarą i w nocy nie mogłam spać bo sie o nia martwiłam.Sonia w poniedzialek miala wlasnie szczepienia na nosówke i wystarszyłam sie ze byc moze rozwinela sie u niej ta straszna choroba (nosówka) pomimo tego ze kilka dni temu była na nia szczepiona.Na szczescie dzis moje obawy zostały rozwiane bo mąż był z nia u wet i pani doktor powiedziala ze to absolutnie nie ma nic wspólnego z nosowką i ze piesek nie ma temperatury, ale dostała jeszcze jeden zastrzyk.
Chyba w przyszlosci bedziemy musieli zmienic weterynarza bo nie wiem czy to dobrze ze taki maly piesek jest ciagle faszerowany zastrzykami?
To jest mój pierwszy piesek, choc jak bylam maąa mialam dwa kundelki, ale wtedy większość opieki nad nimi sprawowali moi rodzice więc ja nie mam zbyt duzej wiedzy na temat dolegliwosci pieskow.
Wiem ze na tym forum spotkam wielu kompetentnych ludzi, o sporym doświadczeniu z bokserkami wiec prosze o rady
Dzis jest na dworze dosyc zimno i jak Sonia wyszla na dwór zaczela się trzaść , jest bardzo wrazliwa-podobnie bylo wlasnie po kapieli, czy to normalne ze maly bokserek jest taki wrazliwy na zimno?
Chyba musimy jej kupic jakies cieple ubranko bo jesli teraz jej tak zimno to co bedzie zimą?
Zaznaczam ze Sonia jest bardzo kochanym, wesołym pieskiem, sprawia troche klopotow bo nadal zalatwia sie w domu i demoluje niektore sprzęty.Ale korzysci i tak przewyższaja wady.Zresztą podchodzę do tego tak że ja sie ma pieska to jakies szkody musza byc
Już kupilismy jej z mezem klatke dog V na Allegro i moze nauczymy ją zeby tam siedziala jak my wychodzimy do pracy.Poza tym wszystkie szkody jakie wyrządzi wynagradza mi jej milość i przywiazanie do mnie , jej kręcenie dupką i radość kiedy wracam z pracy. Sonia jest dla mnie całym światem, bardzo chce sie nia dobrze opiekować dlatego proszę wszytkich o cenne rady.Z góry bardzo wszystkim dziekuję

[sylwiasong]

Moze któraś z Wizazanek ma doswiadczenie z wychowaniem szczeniaczka
i pomoże mi wyjasnic moje obawy. Będę bardzo wdzięczna.Czekam na komentarze.

[Kiya]

nie zaleca sie kąpania szczeniąt lepiej jest pieska powycierać mokrą szmatką.

Nie podoba mi sie ten pomysł z klatką,nie wiem co to za głupia moda weszła,kiedys tego nie było. Nie wyobraźam sobie zamknąć psa na kilka godzin w ciasnej klatce, przecież on tam nie może sie ruszyć
Niestey posiadanie psa to duże wyrzeczenie z którym trzeba sie liczyć,lepiej pozamykać wszystkie pokoje i zostawić psu wolny przedpokój, mnie sie wydaje że takie zamykanie psa w klatce wzmaga w nim agresję bo nie dość że został sam w domu to jeszcze uwięziony,tymbardziej szczeniak którego energia rozsadza.