Nie rozumiem jego zachowania - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-08-10, 17:32   #1
Kyriana
Zadomowienie
 
Avatar Kyriana
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 339

Nie rozumiem jego zachowania


Hej dziewczynki Postaram się opowiedzieć to wszystko w miarę jak najkrócej. Jak niektóre z Was wiedzą przeszłam w maju przez bardzo ciężkie rozstanie z facetem. Wtedy powiedziałam sobie" nigdy więcej, to za bardzo boli. Do sedna, otóż 2 miesiące temu przyplątał się do mnie kolega w pracy. Wiecie, normalne rozmowy, pisał na firmowym czacie, czasami wpadał na chwilę pogadać. Świetnie nam się rozmawiało, wiele wspólnych zainteresowań, pasji, możemy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Potrafi mnie rozśmieszać, a czas z nim biegnie jak wściekły. Jest ode mnie o 11 lat starszy, czyli wydawał się naprawdę rozsądny. Z racji, że oboje lubimy spacerować zaprosił mnie po pracy do parku na długi spacer. Po rozterkach w końcu się zgodziła, czysto koleżeńskie spotkanie. Czas z nim spędzony by świetny - dużo uśmiechu, radości, tematów do rozmów. Facet sam bardzo szarmancki, dżentelmen. Później pisaliśmy coraz więcej i więcej, kolejne spotkania. Aż na jednym z nich powiedział że mu na mnie zależy, że mimo wszystko (opowiedziałam mu o moich przebojach z byłym i moich obawach) chce o mnie zawalczyć. Ja byłam sceptyczna, nie dawałam się - mimo tego on walczył. Im bardziej ja się zapierałam tym więcej walki z jego strony było. Na imieniny w pracy zamówił kuriera z pięknym bukietem róż, naprawdę się starał. Przewrotny los niestety chciał, że i mi zaczęło na nim zależeć - chociaż wcale tego nie chciałam. Zwyczajnie strasznie bałam się zaangażować w nowy związek żeby znowu ktoś mnie nie skrzywdził. On rozumiał, mówił że powoli damy radę, żebym dała mu szansę a on to udowodni. Wszystko było naprawdę super do zeszłej środy. Spotkaliśmy się, bo chciał porozmawiać. Całe spotkanie zabiegał o mnie, mówił żebym dała mu szansę, wtedy ja powiedziałam mu całą prawdę, że mi zależy na nim ale cholernie się boje. Był bardzo szczęśliwy, że mu zaufałam. Dosłownie kilka minut później zadzwoniła do niego mama, że źle się czuje i musiał jechać z nią do szpitala, rozumiałam to - przecież musiał pomóc mamie. W czwartek napisałam do niego czy z mamą wszystko w porządku, bo się martwiłam - to otrzymywałam już tylko lakoniczne odpowiedzi, a od czwartkowego wieczoru kontakt zupełnie się urwał. Dwa dni potem napisał mi, ze zepsuł mu się telefon i o dziwo klawiatura od komputera, ale kupił już nową i może pisać. Jednak te rozmowy..cóż, bardzo drętwe, odpisywał co 4-5h. Może był zajęty, no okej. Od niedzieli wcale się nie odzywał, wziął urlop w pracy. Odciął się kompletnie. Koleżanki z pracy też były bardzo zdziwione jego zachowaniem bo same podziwiały jego zapał i zaangażowanie. Napisałam do niego we wtorek żeby się zapytać o co chodzi, czy coś się stało. Mimo wyświetlonej wiadomości nie odezwał się wcale, wczoraj nie wytrzymałam i napisałam ponownie, że jet mi przykro z powodu jego zachowania, że nagle mnie skreślił nie wiedząc nawet dlaczego, i to od razu po tym gdy powiedziałam, że mi zaczyna zależeć. Z tych emocji popłakałam się, bo jest mi ciężko. Wiadomość oczywiście wyświetlił, ale nie odpisał. Nie wiem co mam myśleć w tej sytuacji, czy on chciał się tylko sprawdzić? zy to była gra? Nie był to mój wymysł skoro cała firma już wiedziała o jego zapale. Dzisiaj zaczęłam myśleć, że właśnie to był test, a te kwiaty to pokazówka na całą firmę. Nie mogę sobie znaleźć miejsca, nie wiem czy to ja coś popsułam czy te starania z jego strony były tylko grą. Dobija mnie taka sytuacja, gdzie nie wiem co robić. Naprawdę zaczęło mi zalezeć na nim. Może to ja coś popsułam? Nie wiem już co mam myśleć o tej sytuacji
__________________
"Nieśmiertelność to nie dar, lecz przeznaczenie, które musi się wypełnić..."
Książki 2019:
2
Kyriana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-10, 17:43   #2
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Mi to wygląda na ciężki osobisty problem z mamą i dziwi mnie, że to nie jest pierwsza rzecz jaka ci zaświtała, a zamiast tego rozmyślasz o "testach" i o tym, co ty musiałaś zrobić nie tak.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-10, 18:25   #3
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 308
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez Kyriana Pokaż wiadomość
Hej dziewczynki Postaram się opowiedzieć to wszystko w miarę jak najkrócej. Jak niektóre z Was wiedzą przeszłam w maju przez bardzo ciężkie rozstanie z facetem. Wtedy powiedziałam sobie" nigdy więcej, to za bardzo boli. Do sedna, otóż 2 miesiące temu przyplątał się do mnie kolega w pracy. Wiecie, normalne rozmowy, pisał na firmowym czacie, czasami wpadał na chwilę pogadać. Świetnie nam się rozmawiało, wiele wspólnych zainteresowań, pasji, możemy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Potrafi mnie rozśmieszać, a czas z nim biegnie jak wściekły. Jest ode mnie o 11 lat starszy, czyli wydawał się naprawdę rozsądny. Z racji, że oboje lubimy spacerować zaprosił mnie po pracy do parku na długi spacer. Po rozterkach w końcu się zgodziła, czysto koleżeńskie spotkanie. Czas z nim spędzony by świetny - dużo uśmiechu, radości, tematów do rozmów. Facet sam bardzo szarmancki, dżentelmen. Później pisaliśmy coraz więcej i więcej, kolejne spotkania. Aż na jednym z nich powiedział że mu na mnie zależy, że mimo wszystko (opowiedziałam mu o moich przebojach z byłym i moich obawach) chce o mnie zawalczyć. Ja byłam sceptyczna, nie dawałam się - mimo tego on walczył. Im bardziej ja się zapierałam tym więcej walki z jego strony było. Na imieniny w pracy zamówił kuriera z pięknym bukietem róż, naprawdę się starał. Przewrotny los niestety chciał, że i mi zaczęło na nim zależeć - chociaż wcale tego nie chciałam. Zwyczajnie strasznie bałam się zaangażować w nowy związek żeby znowu ktoś mnie nie skrzywdził. On rozumiał, mówił że powoli damy radę, żebym dała mu szansę a on to udowodni. Wszystko było naprawdę super do zeszłej środy. Spotkaliśmy się, bo chciał porozmawiać. Całe spotkanie zabiegał o mnie, mówił żebym dała mu szansę, wtedy ja powiedziałam mu całą prawdę, że mi zależy na nim ale cholernie się boje. Był bardzo szczęśliwy, że mu zaufałam. Dosłownie kilka minut później zadzwoniła do niego mama, że źle się czuje i musiał jechać z nią do szpitala, rozumiałam to - przecież musiał pomóc mamie. W czwartek napisałam do niego czy z mamą wszystko w porządku, bo się martwiłam - to otrzymywałam już tylko lakoniczne odpowiedzi, a od czwartkowego wieczoru kontakt zupełnie się urwał. Dwa dni potem napisał mi, ze zepsuł mu się telefon i o dziwo klawiatura od komputera, ale kupił już nową i może pisać. Jednak te rozmowy..cóż, bardzo drętwe, odpisywał co 4-5h. Może był zajęty, no okej. Od niedzieli wcale się nie odzywał, wziął urlop w pracy. Odciął się kompletnie. Koleżanki z pracy też były bardzo zdziwione jego zachowaniem bo same podziwiały jego zapał i zaangażowanie. Napisałam do niego we wtorek żeby się zapytać o co chodzi, czy coś się stało. Mimo wyświetlonej wiadomości nie odezwał się wcale, wczoraj nie wytrzymałam i napisałam ponownie, że jet mi przykro z powodu jego zachowania, że nagle mnie skreślił nie wiedząc nawet dlaczego, i to od razu po tym gdy powiedziałam, że mi zaczyna zależeć. Z tych emocji popłakałam się, bo jest mi ciężko. Wiadomość oczywiście wyświetlił, ale nie odpisał. Nie wiem co mam myśleć w tej sytuacji, czy on chciał się tylko sprawdzić? zy to była gra? Nie był to mój wymysł skoro cała firma już wiedziała o jego zapale. Dzisiaj zaczęłam myśleć, że właśnie to był test, a te kwiaty to pokazówka na całą firmę. Nie mogę sobie znaleźć miejsca, nie wiem czy to ja coś popsułam czy te starania z jego strony były tylko grą. Dobija mnie taka sytuacja, gdzie nie wiem co robić. Naprawdę zaczęło mi zalezeć na nim. Może to ja coś popsułam? Nie wiem już co mam myśleć o tej sytuacji
Jak dla mnie od początku tu nie było do końca normalnie, bo znajomość powinna się toczyć tak po prostu, z chęci obydwu stron, a nie jakieś walczenie jednej strony, a druga strona ciągle się broniąca. Jasne, adoracja jest fajna, facet się (w naszej kulturze) może postarać nieco bardziej, nic w tym złego, ale zastanów się, Autorko, czy intuicja Ci czegoś od początku nie podpowiadała, że aż tak się zapierałaś.

Co do obecnej sytuacji: albo ma problem z matką, która widzi w nim partnera i trzyma pazurami, gdy tylko jakaś kobieta się pojawia na horyzoncie, albo wcale nie o mamę chodzi (może nie ona dzwoniła, a może i ona, ale dalsza sytuacja nie jest już związana z nią, a np. z jakąś inną panią). Albo jest po prostu psycholem, którego na moment na Ciebie "wzięło", ale już mu przeszło.

Nie zawsze wie się, że ktoś jest w związku. Są związki na odległość, albo związki ukrywane (romanse z osobami będącymi w związku), więc wcale nie byłoby aż takie dziwne, gdyby się okazało, że chodzi o jakąś kobietę i stąd nagły zwrot o 180 stopni. Oprócz tego, że było miło, zabawnie, były kwiatki i długie rozmowy, to zastanów się co o nim wiesz realnie - poznałaś jakichś jego znajomych, pokazał Ci "swoje" miejsca itd? Patrz tylko i wyłącznie na to w jaki sposób się wobec Ciebie zachował - a zachował się dziwnie, dennie i omijać takich z daleka.

Edytowane przez Ellen_Ripley
Czas edycji: 2018-08-10 o 18:27
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-10, 18:57   #4
Kyriana
Zadomowienie
 
Avatar Kyriana
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 339
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Jak dla mnie od początku tu nie było do końca normalnie, bo znajomość powinna się toczyć tak po prostu, z chęci obydwu stron, a nie jakieś walczenie jednej strony, a druga strona ciągle się broniąca. Jasne, adoracja jest fajna, facet się (w naszej kulturze) może postarać nieco bardziej, nic w tym złego, ale zastanów się, Autorko, czy intuicja Ci czegoś od początku nie podpowiadała, że aż tak się zapierałaś.

Co do obecnej sytuacji: albo ma problem z matką, która widzi w nim partnera i trzyma pazurami, gdy tylko jakaś kobieta się pojawia na horyzoncie, albo wcale nie o mamę chodzi (może nie ona dzwoniła, a może i ona, ale dalsza sytuacja nie jest już związana z nią, a np. z jakąś inną panią). Albo jest po prostu psycholem, którego na moment na Ciebie "wzięło", ale już mu przeszło.

Nie zawsze wie się, że ktoś jest w związku. Są związki na odległość, albo związki ukrywane (romanse z osobami będącymi w związku), więc wcale nie byłoby aż takie dziwne, gdyby się okazało, że chodzi o jakąś kobietę i stąd nagły zwrot o 180 stopni. Oprócz tego, że było miło, zabawnie, były kwiatki i długie rozmowy, to zastanów się co o nim wiesz realnie - poznałaś jakichś jego znajomych, pokazał Ci "swoje" miejsca itd? Patrz tylko i wyłącznie na to w jaki sposób się wobec Ciebie zachował - a zachował się dziwnie, dennie i omijać takich z daleka.

Znajomych tylko tych z pracy, moje koleżanki z pracy coś o nim opowiadały bo pracują razem już prawie 4 lata. Poza kilkoma sprawami tak naprawdę nic o nim nie wiem, nawet nie poinformował mnie o swoim urlopie jakby to była jakaś wielka tajemnica Powiem Ci, że przeszła mi przez myśl opcja, że to wcale nie dzwoniła do niego mama, bo wyszedł z samochodu, odszedł dalej i dopiero wtedy rozmawiał. Nad inną kobietą też się zastanawiałam czy innej nie ma, zapytałam go wprost to mówił, że nie. Chyba biorę już pod uwagę wszystkie opcje..
__________________
"Nieśmiertelność to nie dar, lecz przeznaczenie, które musi się wypełnić..."
Książki 2019:
2
Kyriana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-10, 19:27   #5
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Poczekaj, aż wróci do pracy i zobaczysz, jak się będzie zachowywał. Nie sądzę, że odpuścił, bo okazalas jakieś tam zainteresowanie, przecież nie wyznalas mu miłości, bez przesady. Ma jakieś swoje problemy rodzinne i nie ma ochoty na słodzenie w smsach. Albo się zreflektował, że romans w pracy może wypłynąć i dowie się o nim ktoś, kto nie powinien.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-10, 19:28   #6
Dobranka
Wtajemniczenie
 
Avatar Dobranka
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 501
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Myślę, że zadzwoniła do niego inna kobieta.
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."
Dobranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-10, 21:29   #7
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 308
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez Kyriana Pokaż wiadomość
Znajomych tylko tych z pracy, moje koleżanki z pracy coś o nim opowiadały bo pracują razem już prawie 4 lata. Poza kilkoma sprawami tak naprawdę nic o nim nie wiem, nawet nie poinformował mnie o swoim urlopie jakby to była jakaś wielka tajemnica Powiem Ci, że przeszła mi przez myśl opcja, że to wcale nie dzwoniła do niego mama, bo wyszedł z samochodu, odszedł dalej i dopiero wtedy rozmawiał. Nad inną kobietą też się zastanawiałam czy innej nie ma, zapytałam go wprost to mówił, że nie. Chyba biorę już pod uwagę wszystkie opcje..
Acha, no tak myślałam.

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Poczekaj, aż wróci do pracy i zobaczysz, jak się będzie zachowywał. Nie sądzę, że odpuścił, bo okazalas jakieś tam zainteresowanie, przecież nie wyznalas mu miłości, bez przesady. Ma jakieś swoje problemy rodzinne i nie ma ochoty na słodzenie w smsach. Albo się zreflektował, że romans w pracy może wypłynąć i dowie się o nim ktoś, kto nie powinien.
Facet się nie krył z adorowaniem Autorki, w pracy i tak wszyscy wiedzą. Brak kontaktu to brak kontaktu. Nie trzeba "słodzić w smsach", aby dać znać "słuchaj, coś się u mnie dzieje, odezwę się za...". Zachowanie faceta się zmieniło o 180 stopni i serio lepiej się nie czarować, że pan ma gorszy dzień. Jego zachowanie świadczy o nim i tyle.

Edytowane przez Ellen_Ripley
Czas edycji: 2018-08-10 o 21:30
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 08:59   #8
felixindahouz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Czyli pierw się z nim kontaktujesz, chodzisz na spotkania i cieszysz się z bycia adorowaną do absurdu. Gdy w końcu facet opada z sił, nagle
"zaczyna Ci go brakować" (zapewne bzdura, bo brakuje Ci jego adoracji, a on sam jest Ci w większości obojętny). Jego wyjazd do szpitala jest tu bez znaczenia, a jakieś tam tłumaczenia z klawiaturami to oczywiście wymówki, widać nagły zwrot o 180 stopni w jego zachowaniu.

Szkoda czasu na takie podchody jak Ty sama nie wiesz czego chcesz, w takiej konfiguracji to nigdy nie wychodzi jak należy.
__________________
Mówię jak jest.
felixindahouz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 09:20   #9
angellisia
Wtajemniczenie
 
Avatar angellisia
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 512
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

A ile macie lat ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
angellisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 09:30   #10
Magdaaa24
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 311
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez felixindahouz Pokaż wiadomość
Czyli pierw się z nim kontaktujesz, chodzisz na spotkania i cieszysz się z bycia adorowaną do absurdu. Gdy w końcu facet opada z sił, nagle
"zaczyna Ci go brakować" (zapewne bzdura, bo brakuje Ci jego adoracji, a on sam jest Ci w większości obojętny). Jego wyjazd do szpitala jest tu bez znaczenia, a jakieś tam tłumaczenia z klawiaturami to oczywiście wymówki, widać nagły zwrot o 180 stopni w jego zachowaniu.

Szkoda czasu na takie podchody jak Ty sama nie wiesz czego chcesz, w takiej konfiguracji to nigdy nie wychodzi jak należy.


Nie rozumiem o co Ci chodzi .


Autorka tłumaczyła facetowi wyraźnie że była zraniona w poprzednim związku i potrzebuje czasu na zdobycie zaufania względem niego i dowodów na to że on na pewno traktuje ją poważnie . Jeśli mu to nie pasowało to mógł się o nią nie starać , proste. Autorka nie jest winna temu ze facet o nią tak zabiegał -chciał ,to tak robił.


A teraz w końcu gdy Autorka jest pewna tego faceta -to on nagle zwiewa ,ochładza kontakt , odpisuje zdawkowo a dziewczyna się katuje myślami co się takie wielkiego stało..Zwykły gnoj jak dla mnie.
Magdaaa24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 09:32   #11
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Argumenty chora mama w szpitalu, zepsuty telefon i klawiatura (w czasach elektro śmieci )) są tak żałosne że odlot.
wyświetlanie wiadomości i nieodpowiadanie również.
Cytat:
Gdy w końcu facet opada z sił, nagle
"zaczyna Ci go brakować" (zapewne bzdura, bo brakuje Ci jego adoracji, a on sam jest Ci w większości obojętny).
co za bzdura level milion, znajdź sobie wreszcie jakąś kobietę i przestań wyżywać się na innych w imię zemsty rasy męskiej.
1. 3 msce temu panna boleśnie zakonczyla poprzedni związek
2. nie chciala się pakować w nowe znajomości damsko-męskie w imię idei że było to dla niej zbyt bolesne doświadczenie
3. nie ukrywała tego i informowała o swoim podejściu
4. pojawił się kolega który wiedział o tym co powyżej i zaparł się że będzie walczył
5. zgodziła się, skoro on chciał, a ona mu niczego złudnie nie obiecywała
6. dązył intensywnie do tego by ją uwieść i nie krył się z tym, wprost kozaczył jak to on jest zdeterminowany by zdobyć jej serduszko a on, jakże jest go wart i godzien
7. wskutek spędzanego wspólnie czasu, fajnego kontaktu, tego, że dobrze im było razem, ona stopniowo zaczęła się zakochiwać.
8. wyraziła jasno że zaczęło jej zależeć i facet zniknął.
The end.
świnia który się nią zabawił i tyle oraz żalosne typiszcze.


Autorko, nie zrobilaś absolutnie niczego złego.
Prawdopodobnie w grę wchodzi inna kobieta. Skoro za tobą tak latał, to za innymi też umiał.
I trafiłaś na kogoś kto postanowił w sobie tylko znanym celu wykorzystać cię i rozkochać.
Dobrze, że to tylko 2-3 msce znajomości.
Najlepiej by było abyś go olala po calości, pokasowala gdzie się da i przestala o nim w ogole myśleć.
Jeśli mu się postanowi coś jednak wytłumaczyć, bo zmieni zdanie i przyleci do ciebie, zasadzić kopa w dupę i nie słuchać żadnych tłumaczeń.
Jesteś młodziutka, on niech wraca do sprawdzonej nudnej żonki, a nie zawraca glowę bogu ducha winnej dziewczynie.

W praktyce wybaczysz
i byłoby fajnie, wybaczyć można gdy ktoś coś spieprzy i zrani niezamierzenie
ale to jest szuja a nie człowiek.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2018-08-11 o 09:36
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 09:37   #12
felixindahouz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez Magdaaa24 Pokaż wiadomość
Nie rozumiem o co Ci chodzi .


Autorka tłumaczyła facetowi wyraźnie że była zraniona w poprzednim związku i potrzebuje czasu na zdobycie zaufania względem niego i dowodów na to że on na pewno traktuje ją poważnie . Jeśli mu to nie pasowało to mógł się o nią nie starać , proste. Autorka nie jest winna temu ze facet o nią tak zabiegał -chciał ,to tak robił.


A teraz w końcu gdy Autorka jest pewna tego faceta -to on nagle zwiewa ,ochładza kontakt , odpisuje zdawkowo a dziewczyna się katuje myślami co się takie wielkiego stało..Zwykły gnoj jak dla mnie.
Nie rozumiesz bo sama tak robisz.
Nie wiem czy wiesz, ale ludzie potrafią mówić. Naprawdę. Powiem Ci więcej, można szczerze rozmawiać na temat swoich oczekiwań. Skoro ona nie była przekonana co do faceta, to było powiedzieć: ej słuchaj, fajnie się rozmawia, ale z mojej strony to nie to. Ona jednak dalej się kontaktowała i spotykała, więc nie było podstaw by sądzić, że coś jej nie pasuje. Co zresztą sama przyznała - że świetnie jej się rozmawiało i spędzało z nim czas (co za pewne też okazywała na różne sposoby).

I najważniejsze: zgadzała się na kolejne spotkania.

Więc facet miał wszelkie powody by sądzić, że relacja zmierza w dobrym kierunku. Dlaczego ona dopuściła do tylu rozmów, tylu spotkań, skoro miała ciągle wątpliwości? To nie można było powiedzieć od samego początku: słuchaj, ja nie chcę się póki co angażować, bo boję się zranienia.

A zamiast tego spotykała się i dopiero po dłuższym czasie, gdy facet już myśli, że coś z tego będzie - oznajmia, że ona to jednak boi się zaangażować. Aha. A przez poprzednie tygodnie jakoś była chętna do pisania godzinami i spotykania się ewidentnie nie w koleżeńskich klimatach.


Nie mówię Hultaj, że nie masz racji - ale jak widać kij ma dwa końce i są różne perspektywy.
__________________
Mówię jak jest.

Edytowane przez felixindahouz
Czas edycji: 2018-08-11 o 09:39
felixindahouz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 09:38   #13
Magdaaa24
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 311
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

[QUOTE=Hultaj;85391441]Argumenty chora mama w szpitalu, zepsuty telefon i klawiatura (w czasach elektro śmieci )) są tak żałosne że odlot.
wyświetlanie wiadomości i nieodpowiadanie również.
co za bzdura level milion, znajdź sobie wreszcie jakąś kobietę i przestań wyżywać się na innych w imię zemsty rasy męskiej.
1. 3 msce temu panna boleśnie zakonczyla poprzedni związek
2. nie chciala się pakować w nowe znajomości damsko-męskie w imię idei że było to dla niej zbyt bolesne doświadczenie
3. nie ukrywała tego i informowała o swoim podejściu
4. pojawił się kolega który wiedział o tym co powyżej i zaparł się że będzie walczył
5. zgodziła się, skoro on chciał, a ona mu niczego złudnie nie obiecywała
6. dązył intensywnie do tego by ją uwieść i nie krył się z tym, wprost kozaczył jak to on jest zdeterminowany by zdobyć jej serduszko a on, jakże jest go wart i godzien
7. wskutek spędzanego wspólnie czasu, fajnego kontaktu, tego, że dobrze im było razem, ona stopniowo zaczęła się zakochiwać.
8. wyraziła jasno że zaczęło jej zależeć i facet zniknął.
The end.
świnia który się nią zabawił i tyle oraz żalosne typiszcze.


Autorko, nie zrobilaś absolutnie niczego złego.
Prawdopodobnie w grę wchodzi inna kobieta. Skoro za tobą tak latał, to za innymi też umiał. Sama widzisz że latal za tobą do skutku i wisiało mu czy ktoś to widzi i obplotkuje czy nie.
I trafiłaś na kogoś kto postanowił w sobie tylko znanym celu wykorzystać cię i rozkochać.
Dobrze, że to tylko 2-3 msce znajomości.
Najlepiej by było abyś go olala po calości, pokasowala gdzie się da i przestala o nim w ogole myśleć.
Jeśli mu się postanowi coś jednak wytłumaczyć, bo zmieni zdanie i przyleci do ciebie, zasadzić kopa w dupę i nie słuchać żadnych tłumaczeń.
Jesteś młodziutka, on niech wraca do sprawdzonej nudnej żonki, a nie zawraca glowę bogu ducha winnej dziewczynie.

W praktyce wybaczysz
i byłoby fajnie, wybaczyć można gdy ktoś coś spieprzy i zrani niezamierzenie
ale to jest szuja a nie człowiek.[/QUOT




Dokładnie tak .
Magdaaa24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 09:47   #14
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Nie rozumiesz bo sama tak robisz.
Nie wiem czy wiesz, ale ludzie potrafią mówić. Naprawdę. Powiem Ci więcej, można szczerze rozmawiać na temat swoich oczekiwań. Skoro ona nie była przekonana co do faceta, to było powiedzieć: ej słuchaj, fajnie się rozmawia, ale z mojej strony to nie to. Ona jednak dalej się kontaktowała i spotykała, więc nie było podstaw by sądzić, że coś jej nie pasuje. Co zresztą sama przyznała - że świetnie jej się rozmawiało i spędzało z nim czas (co za pewne też okazywała na różne sposoby).

I najważniejsze: zgadzała się na kolejne spotkania.

Więc facet miał wszelkie powody by sądzić, że relacja zmierza w dobrym kierunku. Dlaczego ona dopuściła do tylu rozmów, tylu spotkań, skoro miała ciągle wątpliwości? To nie można było powiedzieć od samego początku: słuchaj, ja nie chcę się póki co angażować, bo boję się zranienia.

A zamiast tego spotykała się i dopiero po dłuższym czasie, gdy facet już myśli, że coś z tego będzie - oznajmia, że ona to jednak boi się zaangażować. Aha. A przez poprzednie tygodnie jakoś była chętna do pisania godzinami i spotykania się ewidentnie nie w koleżeńskich klimatach.


Nie mówię Hultaj, że nie masz racji - ale jak widać kij ma dwa końce i są różne perspektywy.
wybacz wrożko czarodziejko
przystała na koleżeńskie rozmowy i spotkania więc nie mów z łaski swojej - za jakiegokolwiek człowieka - kiedy rzekomo spotkania zaczeła traktować nie jako kumpelskie tylko łechtające jej ego.
W szczególności że gdy zaczeła coś czuć powiedziała o tym.
Więc nie rób z niej kogoś kogo chcesz w niej widzieć tylko dlatego że tak ci pasuje.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 09:54   #15
Magdaaa24
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 311
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez felixindahouz Pokaż wiadomość
Nie rozumiesz bo sama tak robisz.
Nie wiem czy wiesz, ale ludzie potrafią mówić. Naprawdę. Powiem Ci więcej, można szczerze rozmawiać na temat swoich oczekiwań. Skoro ona nie była przekonana co do faceta, to było powiedzieć: ej słuchaj, fajnie się rozmawia, ale z mojej strony to nie to. Ona jednak dalej się kontaktowała i spotykała, więc nie było podstaw by sądzić, że coś jej nie pasuje. Co zresztą sama przyznała - że świetnie jej się rozmawiało i spędzało z nim czas (co za pewne też okazywała na różne sposoby).

I najważniejsze: zgadzała się na kolejne spotkania.

Więc facet miał wszelkie powody by sądzić, że relacja zmierza w dobrym kierunku. Dlaczego ona dopuściła do tylu rozmów, tylu spotkań, skoro miała ciągle wątpliwości? To nie można było powiedzieć od samego początku: słuchaj, ja nie chcę się póki co angażować, bo boję się zranienia.

A zamiast tego spotykała się i dopiero po dłuższym czasie, gdy facet już myśli, że coś z tego będzie - oznajmia, że ona to jednak boi się zaangażować. Aha. A przez poprzednie tygodnie jakoś była chętna do pisania godzinami i spotykania się ewidentnie nie w koleżeńskich klimatach.


To jest właśnie problem dzisiejszych kobiet - zwodzenie i brak komunikacji. Na szczęście facet w porę się zreflektował i olał atencjuszkę.


Nie .Ty nie rozumiesz. Autorka piszę wszystko wyrażnie. Cytując.

Do sedna, otóż 2 miesiące temu przyplątał się do mnie kolega w pracy. Wiecie, normalne rozmowy, pisał na firmowym czacie, czasami wpadał na chwilę pogadać. Świetnie nam się rozmawiało, wiele wspólnych zainteresowań, pasji, możemy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Potrafi mnie rozśmieszać, a czas z nim biegnie jak wściekły. Jest ode mnie o 11 lat starszy, czyli wydawał się naprawdę rozsądny. Z racji, że oboje lubimy spacerować zaprosił mnie po pracy do parku na długi spacer. Po rozterkach w końcu się zgodziłam, czysto koleżeńskie spotkanie.


Potem .
Aż na jednym z nich powiedział że mu na mnie zależy, że mimo wszystko (opowiedziałam mu o moich przebojach z byłym i moich obawach) chce o mnie zawalczyć.


Facet nie tylko akceptował sytuacje Autorki ale też postanowił nie odpuszczać i zabiegać i nią dalej .



Ja byłam sceptyczna, nie dawałam się - mimo tego on walczył. Im bardziej ja się zapierałam tym więcej walki z jego strony było

Facet cały czas starał się o Autorkę w pełni świadomie wiedząc że z jej strony nic nie jest pewne .





Na imieniny w pracy zamówił kuriera z pięknym bukietem róż, naprawdę się starał. Przewrotny los niestety chciał, że i mi zaczęło na nim zależeć - chociaż wcale tego nie chciałam. Zwyczajnie strasznie bałam się zaangażować w nowy związek żeby znowu ktoś mnie nie skrzywdził. On rozumiał, mówił że powoli damy radę, żebym dała mu szansę a on to udowodni




W dalszym ciągu facet zabiegał o Autorkę i zapewniał że może mu zaufać i będzie jej to pokazywał na każdym kroku.



Spotkaliśmy się, bo chciał porozmawiać. Całe spotkanie zabiegał o mnie, mówił żebym dała mu szansę, wtedy ja powiedziałam mu całą prawdę, że mi zależy na nim ale cholernie się boje. Był bardzo szczęśliwy, że mu zaufałam

W dalszym ciągu zapewniał Autorkę o swoim uczuciu i zapowiadał się świetny i szczęśliwy związek .




I potem nagle wszystko zaczęło się sypać. Mówiąc w skrócie Autorka od początku nie dawała facetowi żadnych złudnych nadziei na to że może być między nimi coś więcej ,była szczera i nie było między nimi żadnych niedomówień .On mimo to walczył o nią i starał się -więc się zgadzała na spotkania z nim ,które na początku były czysto koleżeńskie. .Ona od samego początku wspomniała o sowich problemach i doświadczeniach .Całą relacje ciągnął facet.

Edytowane przez Magdaaa24
Czas edycji: 2018-08-11 o 09:59
Magdaaa24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 10:07   #16
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Był bardzo szczęśliwy, że mu zaufałam
masz 100% racji Magda i to ostatnie wytłuszczone przez Ciebie zdanie powinnaś nawet pokazać panu wyżej na niebiesko.
Dosłownie kilkanaście minut później ktoś zadzwonił, a facet nawet ''nie mógł'' odebrać tylko wysiadł z auta i rozmawiał gdy odszedł kilkanaście metrów dalej i miał pewność że ona treści tej rozmowy nie usłyszy.
Rzeczywiście, telefon że matka jest w szpitalu wymaga z pewnością takich zabiegów ostrożności i ''ochrony prywatności'', szczególnie, że po rozmowie wyznał że mamusia zaniemogła.
To, że go w firmie ''znają'' od 4 lat niestety nie oznacza, że on kogoś nie ukrywa, najprawdopodobniej autorko zaliczysz opad szczęki jeśli będziesz drążyć ten temat, przykro mi, facet jest zwykłym świrem który za nic miał twoje uczucia i zrobił sobie z ciebie jakąś atrakcję w codzienności. Najgorszy sort osoby, to prawdopodobnie jest psychopata.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 10:10   #17
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez felixindahouz Pokaż wiadomość
Czyli pierw się z nim kontaktujesz, chodzisz na spotkania i cieszysz się z bycia adorowaną do absurdu. Gdy w końcu facet opada z sił, nagle
"zaczyna Ci go brakować" (zapewne bzdura, bo brakuje Ci jego adoracji, a on sam jest Ci w większości obojętny). Jego wyjazd do szpitala jest tu bez znaczenia, a jakieś tam tłumaczenia z klawiaturami to oczywiście wymówki, widać nagły zwrot o 180 stopni w jego zachowaniu.

Szkoda czasu na takie podchody jak Ty sama nie wiesz czego chcesz, w takiej konfiguracji to nigdy nie wychodzi jak należy.
Tak wyglądają Twoje doświadczenia Tu natomiast mamy do czynienia z samcem alfa, który spokojnie, zgarnie za to znacznie więcej atencji i nie tylko, niż zainwestował
Skoro tak zabiegał, to znaczy że autorka jest atrakcyjną kobietą, której adoracji nie brakuje. Z samego braku połechtania ego raczej nie zakładałaby wątku

Poza tym miał bardzo jasno postawioną sytuację i sam zdecydował się "zawalczyć", więc już nie róbmy z niego takiego stratnego.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 10:13   #18
felixindahouz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Dla celów manipulacyjnych celowo pominęłaś jeden, szczególnie istotny fragment:

Cytat:
Napisane przez Kyriana Pokaż wiadomość
Później pisaliśmy coraz więcej i więcej, kolejne spotkania.
Czy naprawdę potrzeba jakiegoś specjalnego zmysłu, by nie wywnioskować z całej sytuacji: zabieganie o kontakt, dalsze rozmowy, spotkania - że facetowi chodzi o coś więcej? Naprawdę dopiero po iluś spotkaniach i wyznaniu, że jemu na niej zależy wpadłyście na pomysł: ojej! To jemu jednak chodzi o związek?! Aaaa, a ja myślałam, że on mnie chce tylko za koleżankę, cóż za niespodzianka.

Także to nie było tak, że pierwsze spotkanie i bach od razu wyznanie. Między tym było jeszcze trochę spotkań i wiele rozmów. To był czas na to, by już zdefiniować relację.

a) Nie jestem gotowa na związek? To się odcinam, nie spotykam i nie daję mu powodów by myślał, że coś z tego może być. Albo informuję od razu: słuchaj, jestem dopiero co po zakończonym związku, póki co niczego nie szukam. I wtedy wszystko jest jasne.

b) Widzę tu potencjał na związek? Więc kontynuuję dalej, piszę, spotykam się, nie oponuję.

Ona wybrała b) i na sam koniec sobie wmiksowała do tego a) - stąd też mieszane sygnały.
Naprawdę, kobieta nie jest jakimś pyłkiem na wietrze, który bezwiednie tylko akceptuje to co się dzieje dookoła - może reagować odpowiednio w zależności od tego czego oczekuje. Autorka dawała facetowi mylne sygnały, co przypłaciła tym co się stało.

Zresztą zastanów się jedna z drugą: co ten facet tu w ogóle zyskał? Komu by się chciało zabiegać o laskę, będąc w wieku 35-38 lat, walczyć o nią, by wreszcie w sekundę ją zostawić? Nikt tak nie robi dla sportu, szkoda czasu i pieniędzy. Po prostu zrozumiał, że to nie ma sensu. Lub też poznał kogoś, kto daje jaśniejszy przekaz tego, czego oczekuje.
__________________
Mówię jak jest.

Edytowane przez felixindahouz
Czas edycji: 2018-08-11 o 10:15
felixindahouz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 10:26   #19
Kyriana
Zadomowienie
 
Avatar Kyriana
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 339
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez felixindahouz Pokaż wiadomość
Nie rozumiesz bo sama tak robisz.
Nie wiem czy wiesz, ale ludzie potrafią mówić. Naprawdę. Powiem Ci więcej, można szczerze rozmawiać na temat swoich oczekiwań. Skoro ona nie była przekonana co do faceta, to było powiedzieć: ej słuchaj, fajnie się rozmawia, ale z mojej strony to nie to. Ona jednak dalej się kontaktowała i spotykała, więc nie było podstaw by sądzić, że coś jej nie pasuje. Co zresztą sama przyznała - że świetnie jej się rozmawiało i spędzało z nim czas (co za pewne też okazywała na różne sposoby).

I najważniejsze: zgadzała się na kolejne spotkania.

Więc facet miał wszelkie powody by sądzić, że relacja zmierza w dobrym kierunku. Dlaczego ona dopuściła do tylu rozmów, tylu spotkań, skoro miała ciągle wątpliwości? To nie można było powiedzieć od samego początku: słuchaj, ja nie chcę się póki co angażować, bo boję się zranienia.

A zamiast tego spotykała się i dopiero po dłuższym czasie, gdy facet już myśli, że coś z tego będzie - oznajmia, że ona to jednak boi się zaangażować. Aha. A przez poprzednie tygodnie jakoś była chętna do pisania godzinami i spotykania się ewidentnie nie w koleżeńskich klimatach.


Nie mówię Hultaj, że nie masz racji - ale jak widać kij ma dwa końce i są różne perspektywy.

Chyba nie przeczytałeś dosyć jasno mojej całej wypowiedzi. Facet od razu miał nakreśloną sytuację, że ja nie chce żadnych randek czy nie wiadomo czego tylko będą to zwykłe koleżeńskie spotkania na zasadzie rozmowy, a nie jak już pewnie pomyślałeś macanek i tego typu spraw. Nie oszukiwałam go, nie robiłam żadnej nadziei tylko od razu wprost oznajmiłam jak wygląda sprawa. Fakt tego, że nie chciałam związku nie przekreślił go jako człowieka, bo dlaczego tak by miało być? Tym bardziej, że naprawdę świetnie nam się spędzało razem czas, zaznaczam ponownie - tylko na rozmowie. Więc wybacz, ale chyba nie rozumiem sensu Twoich postów i mówieniu jaka to jestem zła gdyż robiłam mu nadzieje chociaż wcale tak nie było
Co do mnie - ja powiedziałam mu wprost od pierwszego spotkania że tylko koleżeńskie stosunki mnie interesują, bo zostałam niedawno zraniona, wtedy nie wchodziłam w szczegóły. On zrozumiał, bądź udawał ale wydawało się, że dotarło. Jego wyznanie o tym, jak mu zależy padło już po tym gdy ja określiłam swoje stanowisko w naszej relacji
__________________
"Nieśmiertelność to nie dar, lecz przeznaczenie, które musi się wypełnić..."
Książki 2019:
2

Edytowane przez Kyriana
Czas edycji: 2018-08-11 o 10:31 Powód: Dopisek
Kyriana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-08-11, 10:28   #20
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Ma Cię autorko na widelcu to sobie pogrywa. Może. Nie wiem tego na 100%, ale chora mamę bym wykluczyła, bo to żaden problem, o którym nie można powiedzieć, czy dać do zrozumienia, że potrzebuje się trochę czasu. A tu nic. Cisza. Mimo, że czyta Twoje wiadomości.

Być może tak intensywnie "walczyl" równolegle o inna panią na której mu zależało i tamta okazała się cenniejsza zdobycza.

Albo ma żonę?

Może chciał tylko zobaczyć jak długo mu zajmie urabianie Ciebie?

Gdybać można długo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 10:36   #21
Magdaaa24
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 311
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez felixindahouz Pokaż wiadomość
Dla celów manipulacyjnych celowo pominęłaś jeden, szczególnie istotny fragment:



Czy naprawdę potrzeba jakiegoś specjalnego zmysłu, by nie wywnioskować z całej sytuacji: zabieganie o kontakt, dalsze rozmowy, spotkania - że facetowi chodzi o coś więcej? Naprawdę dopiero po iluś spotkaniach i wyznaniu, że jemu na niej zależy wpadłyście na pomysł: ojej! To jemu jednak chodzi o związek?! Aaaa, a ja myślałam, że on mnie chce tylko za koleżankę, cóż za niespodzianka.

Także to nie było tak, że pierwsze spotkanie i bach od razu wyznanie. Między tym było jeszcze trochę spotkań i wiele rozmów. To był czas na to, by już zdefiniować relację.

a) Nie jestem gotowa na związek? To się odcinam, nie spotykam i nie daję mu powodów by myślał, że coś z tego może być. Albo informuję od razu: słuchaj, jestem dopiero co po zakończonym związku, póki co niczego nie szukam. I wtedy wszystko jest jasne.

b) Widzę tu potencjał na związek? Więc kontynuuję dalej, piszę, spotykam się, nie oponuję.

Ona wybrała b) i na sam koniec sobie wmiksowała do tego a) - stąd też mieszane sygnały.
Naprawdę, kobieta nie jest jakimś pyłkiem na wietrze, który bezwiednie tylko akceptuje to co się dzieje dookoła - może reagować odpowiednio w zależności od tego czego oczekuje. Autorka dawała facetowi mylne sygnały, co przypłaciła tym co się stało.

Zresztą zastanów się jedna z drugą: co ten facet tu w ogóle zyskał? Komu by się chciało zabiegać o laskę, będąc w wieku 35-38 lat, walczyć o nią, by wreszcie w sekundę ją zostawić? Nikt tak nie robi dla sportu, szkoda czasu i pieniędzy. Po prostu zrozumiał, że to nie ma sensu. Lub też poznał kogoś, kto daje jaśniejszy przekaz tego, czego oczekuje.


Pogrubione -tak właśnie tak jest ? Charakter danej znajomość określają dopiero konkretne deklaracje ze strony mężczyzny a to dopiero miało miejsce po pewnym czasie. W życiu bym nie pomyślała ze facet który zaprasza mnie na kawę czy jest dla mnie milszy niż dla reszty współpracowników kocha mnie płomienną miłość i chce ze mną stworzyć szczęśliwy związek na podstawię jakiś domysłów czy interpretacji jego zachowani . Autorka równie dobrze mogła między czasie spotkać się jeszcze z innymi facetami oprócz niego właśnie przez brak konkretnej deklaracji i określenia zamiarów tego faceta.




Autorka nie wiedziała czy coś może być z tej znajomość ,nie była pewna niczego i żadnej konkretnej odpowiedzi i nadziei na coś więcej ten facet nie otrzymywał - a mimo to na to przystał ,więc nie rób z niego głupka .Zresztą dopisała że dla niej to były koleżeńskie spotkania.




Co zyskał ? Chyba to o co tak zacięcie walczył i zabiegał przez cały czas .Autorka chciała być z nim w związku i zaangażowała się .


Nie wiem komu by się chciało zabiegać o laskę przez tyle czasu żeby potem ją w sekundę zostawić ? Może porozmawiaj z nim czemu tak robił ?może to objaw jakieś choroby psychicznej ? ale według mnie odpowiedź jest jasna .bo jest po*ierdolonym dupkiem .

Edytowane przez Magdaaa24
Czas edycji: 2018-08-11 o 10:39
Magdaaa24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 10:56   #22
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez felixindahouz Pokaż wiadomość
Dla celów manipulacyjnych celowo pominęłaś jeden, szczególnie istotny fragment:



Czy naprawdę potrzeba jakiegoś specjalnego zmysłu, by nie wywnioskować z całej sytuacji: zabieganie o kontakt, dalsze rozmowy, spotkania - że facetowi chodzi o coś więcej? Naprawdę dopiero po iluś spotkaniach i wyznaniu, że jemu na niej zależy wpadłyście na pomysł: ojej! To jemu jednak chodzi o związek?! Aaaa, a ja myślałam, że on mnie chce tylko za koleżankę, cóż za niespodzianka.

Także to nie było tak, że pierwsze spotkanie i bach od razu wyznanie. Między tym było jeszcze trochę spotkań i wiele rozmów. To był czas na to, by już zdefiniować relację.

a) Nie jestem gotowa na związek? To się odcinam, nie spotykam i nie daję mu powodów by myślał, że coś z tego może być. Albo informuję od razu: słuchaj, jestem dopiero co po zakończonym związku, póki co niczego nie szukam. I wtedy wszystko jest jasne.

b) Widzę tu potencjał na związek? Więc kontynuuję dalej, piszę, spotykam się, nie oponuję.

Ona wybrała b) i na sam koniec sobie wmiksowała do tego a) - stąd też mieszane sygnały.
Naprawdę, kobieta nie jest jakimś pyłkiem na wietrze, który bezwiednie tylko akceptuje to co się dzieje dookoła - może reagować odpowiednio w zależności od tego czego oczekuje. Autorka dawała facetowi mylne sygnały, co przypłaciła tym co się stało.
masz rację, baby som zue
Cytat:
Napisane przez felixindahouz Pokaż wiadomość
Zresztą zastanów się jedna z drugą: co ten facet tu w ogóle zyskał? Komu by się chciało zabiegać o laskę, będąc w wieku 35-38 lat, walczyć o nią, by wreszcie w sekundę ją zostawić? Nikt tak nie robi dla sportu, szkoda czasu i pieniędzy. Po prostu zrozumiał, że to nie ma sensu. Lub też poznał kogoś, kto daje jaśniejszy przekaz tego, czego oczekuje.
To, że teraz ona będzie za nim latać, czego dowodem jej wiadomości i ten wątek. A będzie gorzej. Mister of America będzie się zjawiał i znikał, żeby namącić w głowie i dziewczyna nie przestanie o nim myśleć.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 11:24   #23
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

O co by nie chodziło, to zobacz autorko jak skuteczna metoda. Pomachal cukierkiem i cukierek bez słowa zabrał. Teraz zachodzisz w głowę o co chodzi, przeżywasz, rozmyślasz, zakładasz wątek na wizażu. Już nie jest Ci obojętny jak kolega, już aż tak się związku nie lękasz. Cel osiagniety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 11:33   #24
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Nawet nie będzie musiał zabiegać o seks, który i tak będzie, bo może się obraził, może za mało mu okazałam, że mi zależy? Potem autorka będzie przekonana, że nie o to chodziło, przecież nawet nie próbował. Doskonały manipulant.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 11:56   #25
vlad1431
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 80
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Wierzycie w taką perfidność? Nie bronie go, ale to wszystko jest nie do wiary... Raczej takich rzeczy nie da się zaplanować. Żona raczej odpada, bo przez 4 lata każdy w firmie o żonie by wiedział. Także raczej inna opcja w postaci kolejnej laski, która też może być urabiana. Jak to nazwać, ciężko powiedzieć... A z chorą matką to już w ogóle chyba duża ściema.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
vlad1431 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 12:09   #26
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 308
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez vlad1431 Pokaż wiadomość
Wierzycie w taką perfidność? Nie bronie go, ale to wszystko jest nie do wiary... Raczej takich rzeczy nie da się zaplanować. Żona raczej odpada, bo przez 4 lata każdy w firmie o żonie by wiedział. Także raczej inna opcja w postaci kolejnej laski, która też może być urabiana. Jak to nazwać, ciężko powiedzieć... A z chorą matką to już w ogóle chyba duża ściema.
Mamy takiego kolegę w firmie, że się przez pierwsze 2 lata zastanawiałyśmy, czy nie pracował kiedyś dla jakichś służb specjalnych - taki tajemniczy. Dopiero po kilku latach przebąknął, że jest po rozwodzie. Nadal niewiele o nim wiemy, pomimo miłych rozmów przy kawie - na tematy ogólnie, neutralne itp. To tak dla przykładu, że serio można z kimś długo pracować i guzik o nim wiedzieć.

A ludzie niestety odwalają innym takie numery, że... Także lepiej wierzyć w perfidność, niż w "chorom matke".
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 12:20   #27
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Wyglada na to ze gosc jest chooyem i tyle.
Zawsze mozna napisac, zadzwonic i powiedziec co sie dzieje.

Nikt mi nie wmowi ze nie. Jesli facet tego nie robi to jest swinstwo wynikajace z obojetnosci LUB manipulacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-08-11, 12:41   #28
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Cytat:
Napisane przez vlad1431 Pokaż wiadomość
Wierzycie w taką perfidność? Nie bronie go, ale to wszystko jest nie do wiary... Raczej takich rzeczy nie da się zaplanować. Żona raczej odpada, bo przez 4 lata każdy w firmie o żonie by wiedział. Także raczej inna opcja w postaci kolejnej laski, która też może być urabiana. Jak to nazwać, ciężko powiedzieć... A z chorą matką to już w ogóle chyba duża ściema.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
To wszystko gdybanie. O zonie napisałam, bo słyszałam o przypadku, kiedy facet ukrywał ją w ten sposób, że pracowała za granicą i wracała do kraju raz na ileś tam miesięcy, częściej on jeździł do niej. Nie przeszkadzało mu nie nosić obrączki i przedstawiać się jako kawaler nowo poznanym pannom. Wszystko jest możliwe na tym padole
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 12:52   #29
vlad1431
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 80
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Właśnie, to może wszystko się wyjaśniło, nie chce sobie robić jaj, ale to może być to😐. To może trzeba poczekać aż żona spowrotem wyjedzie i wróci do Ciebie. Trzeba mu dać czas żeby się żoną zajął.

Tak naprawdę, nie rób sobie żadnych nadziei, koleś się spalił już na samym początku.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

Miałem wujka, kapitan w rezerwie, jak wchodził do szpitala, ściągał obrączke i rwał wszystkie pielęgniarki☺.

Edytowane przez vlad1431
Czas edycji: 2018-08-11 o 13:00
vlad1431 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-11, 13:16   #30
Kyriana
Zadomowienie
 
Avatar Kyriana
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 339
Dot.: Nie rozumiem jego zachowania

Czyli rada jest prosta i jednoznaczna od większości z Was - olać gościa. Nie jestem typem osoby, która by za kimś biegała. Nie chce to nie, mówi się trudno - po co się narzucać a potem dowiedzieć się o żonie i trójce dzieci.


Chociaż przyznam, że zastanawiającym jest fakt, iż mówił przy mnie, że nawet jak nie będę chciała z nim być to będzie walczył tyle ile trzeba a mówiąc przy tym łamał mu się głos jakby miał się zaraz rozpłakać - teraz sądzę że chyba tylko ze śmiechu. Cała ta sytuacja jest bardzo dziwna i grubymi nićmi szyta
__________________
"Nieśmiertelność to nie dar, lecz przeznaczenie, które musi się wypełnić..."
Książki 2019:
2

Edytowane przez Kyriana
Czas edycji: 2018-08-11 o 13:20 Powód: edit
Kyriana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-08-24 09:10:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.