Czy można to naprawić?

[Makigigi]

Potrzebuję porady. Mam 20 lat. W lipcu 2017 roku poznałam chłopaka na Tinderze, nazwijmy go M. Akurat kiedy się poznaliśmy ja byłam w rozterce, bo dopiero co rzucił mnie poprzedni chłopak. Tindera założyłam tak dla odstresowania się. Był to moment gdzie nie chciałam z nikim być i byłam w fazie gniewu na cały świat. Były bardzo mnie skrzywdził, ale to nieistotne. Zaczęłam pisać z M. On szczerze napisał, że liczy na to, że znajdzie swoją drugą połówkę, chce mnie poznać właśnie do tego 'celu' i ma nadzieję, że między nami zaiskrzy. Wtedy ja wielce oburzona napisałam, że ja nikogo nie szukam, ma mi dać spokój, związki to dziecinada, i inne tego typu epitety. Wiem, głupio zrobiłam, ale czasu już nie cofnę. To było dla mnie za wcześnie wtedy. Po ludzku zerwaliśmy kontakt. Mimo tego, że z wieloma facetami pisałam na Tinderze M. się wyróżniał, jakoś najbardziej mi wpadł w pamięć. Chłopak ma swoje pasje, jest porządny. Ostatnio natknęłam się przypadkowo na niego na fb i nie wiem jak to wyjaśnić.. ale jakby moje odczucia odżyły? Czuję od tamtej pory dużą chęć, żeby go poznać. Zastanawiam się, czy jest sens do niego pisać. Minął już rok.. Boję się jego odpowiedzi. I właściwie co napisać? Przeprosić? Wytłumaczyć swoje zachowanie? Nie wiem, czy jest w ogóle sens próbować.

[kalor]

Ale... po co? Wy się w ogóle spotkaliście czy chwilę popisaliscie, a ty wyskoczyłaś z pretensjami? Jakie „uczucia” ci po tym wróciły?

Bez przesady, rok temu popisałaś chwilę z facetem, widziałaś go na zdjęciach i „uczucia” ci wracają. Chyba raczej samotność czy nuda się odzywa.

Oczywiście spróbować możesz, ale ja bym była na jego miejscu dość zniesmaczona (uznałabym, ze odzywasz się z nudów) i przestraszona.

[Nymerth]

Też na jego miejscu raczej bym tego kontaktu z Twojej strony nie chciała.

Nie jest jedynym facetem na ziemi, a Tobie chyba włączyła się desperacja.

[tolakorsarz]

Może to ta sama dziewczyna która w innym wątku pisze ze zakochuje się w kimś na 1-2 spotkaniu. Chyba ze w tym przypadku chodzi o jakis związek a autorka o tym nie wspomniala

[patrycjapatib]

Pytanie jak długo ze sobą pisaliście, wydaje mi się, że niezbyt długo. Więc ja się zgadzam z kalor, na wstępie chłopaka zjechałaś. A Twoje uczucia względem niego to wyidealizowany obraz, nie znasz go pewnie wcale, inni faceci okazali się mało interesujący, więc sobie zaczęłaś snuć wizje ze ślubem w tle z tamtym chłopakiem.

Jakby ktoś do mnie napisał, ktoś, z kim rok temu pisałam chwilę i mnie w nieprzyjemny sposób zjechał nie wiadomo o co, to bym zignorowała. Bo też nie sądzę by ktoś po roku szczerze zyskał chęć naprawy tego w momencie gdy żadnej poważnej relacji między Wami nie było. Zgadzam się z kalor, pomyślałabym na jego miejscu, ze się nudzisz i bym po prostu olała.

Nie wiem po co zawracasz sobie nim głowę. Ale spróbować możesz, może chłopak się odezwie, nic w sumie nie tracisz, pytanie czy to ma sens.

[Makigigi]

Z Tindera przeszliśmy na fb (nadal mam go w znajomych), pisaliśmy kilka dni. To wyglądało tak, że zapytał o spotkanie, ja się zgodziłam. On wtedy wyskoczył z tym, że mu chodzi, aby rozwijać naszą relację w wiadomym kierunku. Wtedy mnie to trochę zirytowało, że tak wprost o tym powiedział. Wiadomo najpierw trzeba się poznać, a nie od razu zakładać, że będzie z tego coś więcej. Ja napomknęłam, że nikogo nie szukam. On wtedy na to, że nie ma sensu się w takim razie spotykać i na tym kontakt się urwał. Może źle się wyraziłam z tymi uczuciami. Chodziło mi o to, że czuję, że chciałabym spróbować odnowić znajomość i zobaczyć co z tego może być.

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

I raczej nikogo nie ma, tak mi się wydaje z jego profilu

[patrycjapatib]

No to możesz napisać, ale sądzę, że facet Ciebie oleje

[shadylady666]

Spróbuj, najwyzej usłyszysz "nie". Zapewne nie pierwsze i nie ostatnie w Twoim życiu. Tylko nie zdziw się jak chłopak nie będzie nastawiony entuzjastycznie do Ciebie.

[kennedy]

ja bym cie wysmiala na jego miejscu.

Nie pisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz