Zdrowie i witaminy

[Monikkk89]

Dziewczyny czy używacie jakichś suplementów diety w swojej diecie codziennej? Chodzi mi tutaj głównie o witaminy, minerały itp ponieważ coraz bardziej zaczynam dbać o swoje ciało. Niedługo mam w planie wyruszyć na siłownię (zbieram się od końca zimy i jakoś nie mogę ) Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

[Malinkna1986]

Ja białko serwatkowe naturalne mieszam z kakao, multiwitamine, biotyne, omega 3, wit D i cynk. Czasem jakiś spalacz.

[lena106]

Napisane przez Monikkk89

Dziewczyny czy używacie jakichś suplementów diety w swojej diecie codziennej? Chodzi mi tutaj głównie o witaminy, minerały itp ponieważ coraz bardziej zaczynam dbać o swoje ciało. Niedługo mam w planie wyruszyć na siłownię (zbieram się od końca zimy i jakoś nie mogę ) Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

Ja suplementuję dietę jodem (bardzo ważne jeśli nie mieszkamy nad morzem), witaminą A (ważne jeśli dużo czasu spędzamy przed komputerem/telefonem/telewizorem), magnezem (ważne w przypadku niedoborów lub dużego wysiłku fizycznego).
Najlepiej jak oszacujesz ilość przyjmowanych witamin i minerałów w diecie i na tej podstawie ustalisz czego jest za mało. Pozdrawiam

[cava]

Łykam tylko D3 w dawce ustalonej przez lekarza.
Mam najrzadziej co pół roku robione dość szczegółowe badania także na poziom witamin i pierwiastków, i tylko to wymaga uzupełniania.
Ćwiczę dość intensywnie jak na amatora.

Naprawdę nie polecam faszerować się sztucznymi witaminami i odzywkami z proszku bez wyraźnego wskazania lekarza i określenia przez niego jaki konkretnie preparat ma być brany i w jakiej dawce.
a już na pewno radzę unikać preparatów które nie podlegają ścisłej kontroli ( czyli tych na receptę), oraz wszelkich odzywek siłkowych. Chyba nigdy lekarz nie krzyczał na mnie tak długo jak po tym, kiedy zaproponowałam ze skoro nie pije i nie będę Piła mleka i jadła nabiału, to może kupię sobie białko kazeinowe w proszku. :/

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez cava

Łykam tylko D3 w dawce ustalonej przez lekarza.
Mam najrzadziej co pół roku robione dość szczegółowe badania także na poziom witamin i pierwiastków, i tylko to wymaga uzupełniania.
Ćwiczę dość intensywnie jak na amatora.

Naprawdę nie polecam faszerować się sztucznymi witaminami i odzywkami z proszku bez wyraźnego wskazania lekarza i określenia przez niego jaki konkretnie preparat ma być brany i w jakiej dawce.
a już na pewno radzę unikać preparatów które nie podlegają ścisłej kontroli ( czyli tych na receptę), oraz wszelkich odzywek siłkowych. Chyba nigdy lekarz nie krzyczał na mnie tak długo jak po tym, kiedy zaproponowałam ze skoro nie pije i nie będę Piła mleka i jadła nabiału, to może kupię sobie białko kazeinowe w proszku. :/

Na nfz masz robione tak często te badania?

[cava]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84843181]Na nfz masz robione tak często te badania?[/QUOTE]

Badania mam robione z powodu choroby przewlekłej, wiec podejrzewam ze na NFZ też byłyby robione z taka częstotliwością.
Ja muszę sobie dopłacać za cześć, których nie mam w abonamencie.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez cava

Badania mam robione z powodu choroby przewlekłej, wiec podejrzewam ze na NFZ też byłyby robione z taka częstotliwością.
Ja muszę sobie dopłacać za cześć, których nie mam w abonamencie.

Ok . Dla zdrowych ludzi na nfz takie badania w ramach profilaktyki np.
w POZ to coś nie do osiągnięcia.

[Parabelka]

Napisane przez cava

Chyba nigdy lekarz nie krzyczał na mnie tak długo jak po tym, kiedy zaproponowałam ze skoro nie pije i nie będę Piła mleka i jadła nabiału, to może kupię sobie białko kazeinowe w proszku. :/

bo kazeina jest tylko jednym ze składników mleka i to nie tym najważniejszym , najważniejszy w mleku jest wapń . W izolatach białkowych wapnia nie ma , więc nic dziwnego że krzyczał . Poza tym ilość białka w diecie też jest istotna , zwłaszcza u osoby z chorobą przewlekłą, która może wymagać określonego sposoby żywienia .

[cava]

Napisane przez Parabelka

bo kazeina jest tylko jednym ze składników mleka i to nie tym najważniejszym , najważniejszy w mleku jest wapń . W izolatach białkowych wapnia nie ma , więc nic dziwnego że krzyczał . Poza tym ilość białka w diecie też jest istotna , zwłaszcza u osoby z chorobą przewlekłą, która może wymagać określonego sposoby żywienia .

Nie mogę jeść nabiału ( jajka mogę) w znaczących ilościach, bo oprócz nietolerancji laktozy on mi ogólnie szkodzi. Nawet po ukwaszonym praktycznie od razu zaczyna mi ciec z zatok śluz, przy większych ilościach zaraz mam zapalenie zatok w pakiecie i pryszcze.

A awantura była raczej na temat tego, ze są to produkty od niewiadoma kogo, nie mające rzetelnej kontroli podczas produkcji, oraz ze cytuję : ludzie najpierw jedzą nie wiadomo co, a potem nie wiadomo jak ich mamy potem leczyć.
No mnie się raz na zawsze odechciało. :/

[Parabelka]

Ciężko jest znaleźć lekarza nie-sportowego, który się orientuje w preparatach dla sportowców i wie co jest czym . I bez przesady , od izolatu białkowego znanej firmy nic by Ci nie było . W końcu cały sport zawodowy i spora część amatorskiego jedzie na odżywkowym wspomaganiu, więc to nie jest wyłącznie badziew nieznanego pochodzenia .

[cava]

Napisane przez Parabelka

Ciężko jest znaleźć lekarza nie-sportowego, który się orientuje w preparatach dla sportowców i wie co jest czym . I bez przesady , od izolatu białkowego znanej firmy nic by Ci nie było . W końcu cały sport zawodowy i spora część amatorskiego jedzie na odżywkowym wspomaganiu, więc to nie jest wyłącznie badziew nieznanego pochodzenia .

Ja się raczej będę trzymać tego, co mi lekarz prowadzący mówi.
Jak mówi ze najzdrowiej jeść normalne jedzenie a nie odżywki w proszku i witaminy w ciemno, to tak będę jadła.

Tym bardziej ze szybkość z jaką nabudowałam masę mięśniową, firma jaka utrzymuję mimo choroby, i wyniki badań jasno świadczą, ze nie mam problemu ani z niedoborem białka, ani witamin, pierwiastków.

A jak ktoś ma wątpliwości co do swojej diety, to prędzej bym skorzystała z cronometra, niż łykania tabletek.

Zwłaszcza, jak się jest na początku drogi świadomego dbania o siebie, lepiej jest budować właściwe nawyki zamiast próbować dróg na skróty.