Czy jej chłopak może być gejem?

[Satiss]

Cześć.
Mam dziwne pytanie, może ktoś mi pomoże.
Moja koleżanka ma chłopaka od 2 lat. Ostatnio polepszyły nam się bardzo relacje i mi się zwierzyła z ich problemów.
Mianowicie facet z którym jest zachowuje się bardzo dziwnie. Ma on swojego przyjaciela, którego zawsze stawia wyżej niż swoją dziewczynę. Gdziekolwiek koleżanka chce wyjść on zabiera tego kolegę, nawet w jej urodziny go zabrał bądź jak on nie chce gdzieś wychodzić tak jak odezwie się ten chłopak to nagle idzie bo mu się chce. Widują się praktycznie codziennie ale nie tylko w tym jest problem.
Z tego co mi wiadomo on nie chce ślubu, nie chcę się wyprowadzić, nie chce mieć dzieci, traktuje ją bardzo źle (odzywa się do niej bez szacunku), nie przytula, nie całuje. Podczas intymnych sytuacji nie dotyka jej, brak gry wstępnej, odwraca ją tyłem i kończy jak najszybciej. Ogólnie nie interesuje się kobietami, nie ocenia ich, nie patrzy się na nie itp. Jak dochodzi do seksu to ciągle namawia ją na seks analny, że tylko to go kręci itp. Czy myślicie, że on może być gejem? Ten jego kolega nigdy w życiu nie miał dziewczyny. Wszyscy mają +25lat. Zna ktoś takie przypadki gdzie faceci ukrywali się będąc z jakąś inną kobietą? Może my we dwie już oszalałyśmy z tych domysłów ale nic innego nam do głowy nie przychodzi...

Ps. była sytuacja, że koleżanka przyczepiła się kalendarza z nagą kobietą a on jej odpowiedział, że on nawet na nią nie patrzy bo go to nie interesuje.

Dziewczyny pomóżcie, może któraś miała taką sytuację, słyszała coś... Zapytanie się go nic nie zmieni ponieważ nigdy w życiu by się nie przyznał nawet gdyby to była prawda.

[White_Dove]

Niektórych kręci anal ale żeby być z kimś 2 lata kto cię nie szanuje, nie przytula, nie chce się całować a seks to na odwal i to tak on lubi. Straszna desperatka z tej kolezanki. Jest z nim za kare? Ktoś trzyma jej broń przy głowie? Po co rozkminiam gej czy nie gej. Skoro jej nie pasuje niech się rozstaną.

[Luxanna]

Bardziej powinnyście myśleć, co jest z wami nie tak, że jego brak poszanowania dla koleżanki nie jest dla was żadnym sygnałem do rozstania, a nie się zastanawiać, czy to jest gej. Gej czy nie gej, szanować swoją partnerkę powinien.

[squirrelqa]

A ta koleżanka to nie ma szacunku do siebie? Paranoja...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

To, czy jest gejem, jest w tej sytuacji nieistotne. Dlaczego twoja "koleżanka" jest z facetem, który jest tragiczny w łóżku, nie przytula, nie całuje, nie planuje z nią wspólnej przyszłości a na wszystkie wypady zabiera kolesia?

Nawet jeśli byłby najbardziej hetero heterykiem, facet jest do odstrzału.

[Satiss]

To już niestety jej decyzja, nie potrafię na nią wpłynąć. Milion godzin spędzonych na rozmowach, podnoszeniu jej samooceny, mówieniu, że sobie da radę bez niego itp. itd. Wieczne wymówki tylko słyszę... bardzo bym chciała aby była szczęśliwa i kogoś znalazła ale na siłę jej jakiegoś faceta pod nos nie przyprowadzę. Lubię ją jako koleżankę i po prostu po wczorajszej naszej rozmowie nie potrafię jakoś przestać o tym myśleć, bo o tych rzeczach które wam napisałam dowiedziałam się wczoraj (wcześniej wiedziałam tylko, że nie ma między nimi pocałunków, jakiejś chemii ale myślałam, że jej to też odpowiada) Jakoś nie potrafiłam spać i ciągle o tym myślałam, dziś w pracy też to za mną chodziło.

[White_Dove]

Pokaż koleżance niech sobie poczyta komentarze a potem niech poszuka tego co straciła przez te dwa lata związku : głowy i szacunku do siebie i zerwie z tym "Gejem_czy_nie_gejem" . Serio macie +25? Rozkminiam jak u nastolatki. Serio przy pisaniu tego nie wydało ci się większym problemem to jaki on *ujowy jest? A moze talie zachowanie to wg ciebie jest normą u faceta?

[Satiss]

Koleżance nie tylko ja próbuję od MIESIĘCY wytłumaczyć, że żyje w toksycznym związku ale nic do niej nie dociera, nic. Każda jej koleżanka nie cierpi jej partnera ale tak jak pisałam wyżej, nic nie da się jej przetłumaczyć. Przecież nie zamknę "starej baby" w mieszkaniu i nie zakażę się jej z nim widzieć. Może ona narzeka a jej to odpowiada? Też nie rozumiem tego zachowania. Po prostu to co usłyszałam, a myślę, że jest prawdą mnie zszokowało i chciałam się dowiedzieć czy ktoś kogoś znał co był w podobnej sytuacji.

Nie widzę sensu pisania mi tego, czy ja uważam, że takie zachowanie jest ok u faceta... Jakby było ok to bym to olała a nie pozostała w szoku do dnia dzisiejszego

[Minna]

To czy facet to gej jest serio najmniej istotne i chyba to widzisz autorko.
Koleżanka tkwi w związku w którym nie dostaje szacunku, czułości, jest źle traktowana, pomijana na rzecz kolegi, facet nie dba o jej potrzeby.

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez Satiss

Koleżance nie tylko ja próbuję od MIESIĘCY wytłumaczyć, że żyje w toksycznym związku ale nic do niej nie dociera, nic. Każda jej koleżanka nie cierpi jej partnera ale tak jak pisałam wyżej, nic nie da się jej przetłumaczyć. Przecież nie zamknę "starej baby" w mieszkaniu i nie zakażę się jej z nim widzieć. Może ona narzeka a jej to odpowiada? Też nie rozumiem tego zachowania. Po prostu to co usłyszałam, a myślę, że jest prawdą mnie zszokowało i chciałam się dowiedzieć czy ktoś kogoś znał co był w podobnej sytuacji.

Nie widzę sensu pisania mi tego, czy ja uważam, że takie zachowanie jest ok u faceta... Jakby było ok to bym to olała a nie pozostała w szoku do dnia dzisiejszego

Jak ona nie reaguje, to nic z tym nie zrobisz. Nie będziesz przecież bić głową w ścianę, bo do niej nic nie dociera.

[Satiss]

To może inaczej, może ktoś z was wie jak jej pomóc, jak przegadać, pomóc wyjść z tej relacji. Wiem tyle, że coś się u niej w domu złego dzieje dlatego ona ucieka do niego ale nigdy nie chciała rozmawiać o tym a ja nie chcę naciskać na rozmowę na tak poważne dla niej tematy. Będzie kiedyś gotowa to powie.

Ona uważa, że nikogo nie znajdzie, że nie chce wracać do domu, że u niego mimo, że siedzi z nim ale sama (bo on gra na komputerze a ona robi swoje) to jest jej lepiej. Samoocena u niej jest w stanie opłakanym ale nie ma co się dziwić skoro facet jej nigdy nie powiedział, że ładnie wygląda bądź nie dał jej odczuć, że go pociąga.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez Minna

Jak ona nie reaguje, to nic z tym nie zrobisz. Nie będziesz przecież bić głową w ścianę, bo do niej nic nie dociera.

Musi być jakiś sposób. Nie jedna kobieta wyszła z gorszej relacji mając jeszcze dzieci i będąc bez pracy.

[MsN]

Napisane przez Satiss

Cześć.
Mam dziwne pytanie, może ktoś mi pomoże.
Moja koleżanka ma chłopaka od 2 lat. Ostatnio polepszyły nam się bardzo relacje i mi się zwierzyła z ich problemów.
Mianowicie facet z którym jest zachowuje się bardzo dziwnie. Ma on swojego przyjaciela, którego zawsze stawia wyżej niż swoją dziewczynę. Gdziekolwiek koleżanka chce wyjść on zabiera tego kolegę, nawet w jej urodziny go zabrał bądź jak on nie chce gdzieś wychodzić tak jak odezwie się ten chłopak to nagle idzie bo mu się chce. Widują się praktycznie codziennie ale nie tylko w tym jest problem.
Z tego co mi wiadomo on nie chce ślubu, nie chcę się wyprowadzić, nie chce mieć dzieci, traktuje ją bardzo źle (odzywa się do niej bez szacunku), nie przytula, nie całuje. Podczas intymnych sytuacji nie dotyka jej, brak gry wstępnej, odwraca ją tyłem i kończy jak najszybciej. Ogólnie nie interesuje się kobietami, nie ocenia ich, nie patrzy się na nie itp. Jak dochodzi do seksu to ciągle namawia ją na seks analny, że tylko to go kręci itp. Czy myślicie, że on może być gejem? Ten jego kolega nigdy w życiu nie miał dziewczyny. Wszyscy mają +25lat. Zna ktoś takie przypadki gdzie faceci ukrywali się będąc z jakąś inną kobietą? Może my we dwie już oszalałyśmy z tych domysłów ale nic innego nam do głowy nie przychodzi...

Ps. była sytuacja, że koleżanka przyczepiła się kalendarza z nagą kobietą a on jej odpowiedział, że on nawet na nią nie patrzy bo go to nie interesuje.

Dziewczyny pomóżcie, może któraś miała taką sytuację, słyszała coś... Zapytanie się go nic nie zmieni ponieważ nigdy w życiu by się nie przyznał nawet gdyby to była prawda.

Być może jest gejem, istnieje duże prawdopodobieństwo, jednak w tej sytuacji teraz najważniejsze jest nie to czy on gejem jest/może być? a to dlaczego on bez poszanowania traktuje swoją laskę? Nieważne czy ona jest przykrywką czy nie. Uprawia z nią seks niby niechętnie, szybko kończy, nie całuje, nie przytula - jednym słowem nie okazuje uczuć i większego zaangażowania. Zero inicjatywy z jego strony.

Dlaczego ona z nim jest? Nie rozumiem tej laski, nie kupuje tego. Ona jest z nim za karę? Może boi się, że jak się rozstaną to zostanie sama, ale to byłby żałosny argument. Lepiej brać byle jakie gacie niż być samą? Przecież on jej nie docenia, a ona zajmie się sobą to i z czasem znajdzie tłum kolesi, spoko.

Dla mnie to byłyby związek jak kula u nogi, a nie że łapię wiatr w żagle i wiatr we włosach mi tu wieje No sorry, ale wyperswaduj swojej koleżance, że ona musi z nim skończyć, zerwać bo koleś jest po prostu do odstrzału i nic więcej. I niech sie tam brata z tym swoim kumplem, niech robi sobie co chce.

Koleżanka do miłości go nie zmusi. Nie wiadomo czy on ciepły, czy nie, czy faktycznie interesują go kobiety. Może ma jakiś okres przejściowy, albo co go tam wie...Serio nie wiem, ale ten koleś to porażka.

Musi się z nim rozstać chyba, że chce z nim tak wisieć lata no to gratuluje! i męcz się kobieto z nim nadal, ale to nie jest związek a jesli tak, to jakiś chory związek. Jakiś układ jak dla mnie.

Dla mnie to przykrywka nawet jeśli będzie usilnie twierdził, że homo to on nie jest. Nie rozumiem po co miałby się nie przyznawać skoro wiadomo jaka jest prawda...

[Satiss]

Napisane przez MsN

Być może jest gejem, istnieje duże prawdopodobieństwo, jednak w tej sytuacji teraz najważniejsze jest nie to czy on gejem jest/może być? a to dlaczego on bez poszanowania traktuje swoją laskę? Nieważne czy ona jest przykrywką czy nie. Uprawia z nią seks niby niechętnie, szybko kończy, nie całuje, nie przytula - jednym słowem nie okazuje uczuć i większego zaangażowania. Zero inicjatywy z jego strony.

Dlaczego ona z nim jest? Nie rozumiem tej laski, nie kupuje tego. Ona jest z nim za karę? Może boi się, że jak się rozstaną to zostanie sama, ale to byłby żałosny argument. Lepiej brać byle jakie gacie niż być samą? Przecież on jej nie docenia, a ona zajmie się sobą to i z czasem znajdzie tłum kolesi, spoko.

Dla mnie to byłyby związek jak kula u nogi, a nie że łapię wiatr w żagle i wiatr we włosach mi tu wieje No sorry, ale wyperswaduj swojej koleżance, że ona musi z nim skończyć, zerwać bo koleś jest po prostu do odstrzału i nic więcej. I niech sie tam brata z tym swoim kumplem, niech robi sobie co chce.

Koleżanka do miłości go nie zmusi. Nie wiadomo czy on ciepły, czy nie, czy faktycznie interesują go kobiety. Może ma jakiś okres przejściowy, albo co go tam wie...Serio nie wiem, ale ten koleś to porażka.

Musi się z nim rozstać chyba, że chce z nim tak wisieć lata no to gratuluje! i męcz się kobieto z nim nadal, ale to nie jest związek a jesli tak, to jakiś chory związek. Jakiś układ jak dla mnie.

Dla mnie to przykrywka nawet jeśli będzie usilnie twierdził, że homo to on nie jest. Nie rozumiem po co miałby się nie przyznawać skoro wiadomo jaka jest prawda...

Powiem jej o tym, że tutaj napisałam. Może jak to przeczyta to zmądrzeje (choć wątpię) ... Dziękuję za odpowiedzi! Bardzo mi pomogły. Ja będę dalej walczyła o to aby zmądrzała, postaram się ją w jakieś towarzystwo wkręcić, może kogoś pozna...? A może tylko mi tak gada a jak przychodzi co do czego to siedzi cicho i jej to odpowiada? Nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. Dziękuję bardzo wszystkim za poświęcony czas!

[kotissska]

Gejem może nie jest, ale na pewno związek nie ma sensu skoro nie szanuje swojej partnerki Dziewczyny dobrze wszystko napisały, nie o jego orientację bym się martwiła, tylko co dziewczyna z nim robi.

[elvegirl]

Nie mam pojęcia czy jest gejem, ale nie mam też pojęcia dlaczego ta Twoja koleżanka jest w związku z kimś, kto ma do niej mniej niż zero szacunku.

[1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303]

Właściwie wszystkie dziewczyny w wątku są jednomyślne i też się pod tym podpiszę.


Hmm.. tak się zastanawiam, może właśnie to założenie, że facet jest gejem potencjalnie ułatwi jej rozstanie? Jeśli wszystkie inne powody nie są wystarczające, to niech i to będzie pretekstem. Ale to jest tak czy inaczej podejście do problemu od d. strony. Tu problemem jest jej samoocena, nie jego orientacja.

Dziewczynie potrzeba wsparcia. Najlepiej terapii, ale wątpię, żeby chciała z niej skorzystać.

[chwast]

A koleżanka ma problemy ze soba? Nad tym pytaniem należy się skupić.

[kennedy]

Napisane przez Satiss

To już niestety jej decyzja, nie potrafię na nią wpłynąć. Milion godzin spędzonych na rozmowach, podnoszeniu jej samooceny, mówieniu, że sobie da radę bez niego itp. itd. Wieczne wymówki tylko słyszę... bardzo bym chciała aby była szczęśliwa i kogoś znalazła ale na siłę jej jakiegoś faceta pod nos nie przyprowadzę. Lubię ją jako koleżankę i po prostu po wczorajszej naszej rozmowie nie potrafię jakoś przestać o tym myśleć, bo o tych rzeczach które wam napisałam dowiedziałam się wczoraj (wcześniej wiedziałam tylko, że nie ma między nimi pocałunków, jakiejś chemii ale myślałam, że jej to też odpowiada) Jakoś nie potrafiłam spać i ciągle o tym myślałam, dziś w pracy też to za mną chodziło.

On po prostu jej nie kocha i dlatego ja zle traktuje. Nie rob z chlopa geja

Kolezance powiedz ze pomozesz jej ale o nim juz sluchac nie chcesz bo jest jedna rada- odejsc od typa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Ps pokaz jej watek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[limonka1983]

Napisane przez Satiss

Cześć.
Mam dziwne pytanie, może ktoś mi pomoże.
Moja koleżanka ma chłopaka od 2 lat. Ostatnio polepszyły nam się bardzo relacje i mi się zwierzyła z ich problemów.
Mianowicie facet z którym jest zachowuje się bardzo dziwnie. Ma on swojego przyjaciela, którego zawsze stawia wyżej niż swoją dziewczynę. Gdziekolwiek koleżanka chce wyjść on zabiera tego kolegę, nawet w jej urodziny go zabrał bądź jak on nie chce gdzieś wychodzić tak jak odezwie się ten chłopak to nagle idzie bo mu się chce. Widują się praktycznie codziennie ale nie tylko w tym jest problem.
Z tego co mi wiadomo on nie chce ślubu, nie chcę się wyprowadzić, nie chce mieć dzieci, traktuje ją bardzo źle (odzywa się do niej bez szacunku), nie przytula, nie całuje. Podczas intymnych sytuacji nie dotyka jej, brak gry wstępnej, odwraca ją tyłem i kończy jak najszybciej. Ogólnie nie interesuje się kobietami, nie ocenia ich, nie patrzy się na nie itp. Jak dochodzi do seksu to ciągle namawia ją na seks analny, że tylko to go kręci itp. Czy myślicie, że on może być gejem? Ten jego kolega nigdy w życiu nie miał dziewczyny. Wszyscy mają +25lat. Zna ktoś takie przypadki gdzie faceci ukrywali się będąc z jakąś inną kobietą? Może my we dwie już oszalałyśmy z tych domysłów ale nic innego nam do głowy nie przychodzi...

Ps. była sytuacja, że koleżanka przyczepiła się kalendarza z nagą kobietą a on jej odpowiedział, że on nawet na nią nie patrzy bo go to nie interesuje.

Dziewczyny pomóżcie, może któraś miała taką sytuację, słyszała coś... Zapytanie się go nic nie zmieni ponieważ nigdy w życiu by się nie przyznał nawet gdyby to była prawda.

Mój kolega gej swego czasu był z dziewczyną, zanim odkrył, co naprawdę go kręci. Nie było to w żaden sposób wyrachowane. Zwyczajnie szukał swojej drogi i okazało się, że kobieta, to nie ten kierunek. Jednak w życiu nie zachowywał się chamsko. Nie wiem, czy opisywany chłopak jest gejem (mój eks też bardzo napierał na anal, a jednocześnie zdradzał każdą swoją dziewczynę z innymi kobietami, więc nawet nie podejrzewam, by miał jakieś gejowskie skłonności). Po prostu dziwię się, że ta dziewczyna dalej z nim jest. Z psychopatami jest tak, że w życiu codziennym są dupkami, ale seks jest nieziemski i to on trzyma przy nich kobiety. Ten facet jest zwykłym burakiem. Gej, czy nie, ale na partnera się nie nadaje.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Karena 73]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Zgadzam się całkowicie.

Poza tym zaangażowałaś się w rozwalenie związku koleżanki jakbyś się w niej zakochała - widzisz jak łatwo przykleić łatkę?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Satiss

To już niestety jej decyzja, nie potrafię na nią wpłynąć. Milion godzin spędzonych na rozmowach, podnoszeniu jej samooceny, mówieniu, że sobie da radę bez niego itp. itd. Wieczne wymówki tylko słyszę... bardzo bym chciała aby była szczęśliwa i kogoś znalazła ale na siłę jej jakiegoś faceta pod nos nie przyprowadzę. Lubię ją jako koleżankę i po prostu po wczorajszej naszej rozmowie nie potrafię jakoś przestać o tym myśleć, bo o tych rzeczach które wam napisałam dowiedziałam się wczoraj (wcześniej wiedziałam tylko, że nie ma między nimi pocałunków, jakiejś chemii ale myślałam, że jej to też odpowiada) Jakoś nie potrafiłam spać i ciągle o tym myślałam, dziś w pracy też to za mną chodziło.

To przestań ją wspierać, tracić na to czas i energię. Chce być w byle jakim związku? Niech sobie będzie. Jej decyzja.