![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 42
|
naruszył moją prywatność.
Cześć
![]() Jestem z chłopakiem od pięciu lat, mieszkamy razem. A zdenerwowałam się, bo przeczytał moje prywatne wiadomości z przyjaciółką. Parę lat temu, przed poznaniem mojego obecnego chłopaka, byłam zakochana w koledze, któremu byłam raczej obojętna i byłam z tego powodu załamana. Byłam bardzo nieśmiałą dziewczyną, on zawsze traktował mnie jak młodszą siostrę, czy przyjaciółkę i myślę, że nawet do głowy mu nie przyszło, że mogę na niego patrzeć w taki sposób. Rozmawialiśmy sobie przez jakiś czas, ale była to normalna, czysto-koleżeńska relacja, pytał co tam u mnie, mówił co u niego i tak dalej. Z czasem jednak zaczął do mnie dzwonić, zapraszać do siebie, chciał przyjechać do mnie, czasem o dziwnych, niestosownych godzinach, komplementować mnie. Byłam otwarta ze swoim chłopakiem i nie ukrywałam przed nim wiadomości, jednak zataiłam fakt z tym, co do niego czułam, bo po prostu nie chciałam do tego wracać i była to dla mnie pewnego rodzaju kompromitacja, że byłam tyle czasu zakochana w chłopaku, który miał mnie gdzieś i można powiedzieć, że byłam we friend-zonie, ogólnie uznałam to za nieistotne. Nigdy nie pomyślałam o żadnym innym chłopaku podczas mojego związku. Chłopak zaczął się baaardzo denerwować o tego kolegę, jednak naprawdę źle to wszystko rozumiał, bo jako, że znam tamtego już długo, to wiem, że taki już jest i po prostu dzwoni do większości znajomych jak mu się nudzi. Nie odbierałam tego jako podryw, jednak dawałam mu do zrozumienia, że nie jestem zainteresowana spotkaniem, nawet ograniczyłam z nim kontakt. No i jakiś czas temu przypadkowo zaczęłyśmy rozmawiać o tym z przyjaciółką, raczej się z tej śmiałyśmy, wszystko było na zasadzie "oj jaka ja byłam głupia, że się w nim zakochałam". I jak na złość parę dni później mój chłopak wlazł mi na facebooka i przeczytał rozmowę z tą koleżanką. Zarzucił mi kłamstwo, że przecież mówiłam, że to tylko kolega, a tu się okazało, że byłam zakochana, że się nie przyznałam, że jego pewnie nigdy tak nie kochałam jak tamtego (?!) że się pewnie cieszyłam kiedy do mnie dzwonił, blablabla... Jakiś absurd... Spoko, wkurzył się, że się nie przyznałam, ale nie uznałam tego za istotne, skoro miałam wtedy tylko 14 lat, więc byłam praktycznie dzieckiem. ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
Masakra. A skąd on miał hasło do Twojego fb? Czy miałaś po prostu otwartą stronę? Tak czy siak to szczyt bezczelności z jego strony. Ty nie masz sobie nic do zarzucenia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 566
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Źle postąpił. Miałam kiedyś bardzo podobną sytuację. Nie zerwałam wtedy, ale to i kilka innych powodów było początkiem końca związku, w którym byłam 3 lata. Minęło pewnie ze 20 lat, a nadal pamiętam tę złość.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 59
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Dla mnie to nie do przyjęcia.
Szanuję swoją prywatność, twój TŻ nie miał prawa czytać twoich prywatnych wiadomości z przyjaciółką. To też brat poszanowania do tej drugiej piszącej strony, ponieważ wiadomości od twojej przyjaciółki były przeznaczone dla Ciebie, nie dla niego. Po prostu nie. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć sytuację, gdy ktoś drugą osobę oszukuje, daje podstawy do myślenia, że np zdradza (pisanie z kimś godzinami, chowanie telefonu itp), ale ty od początku mówiłaś mu jak wygląda sytuacja. Przeczytanie prywatnych wiadomości tylko dla samego przeczytania jest dla mnie zwyczajnym świństwem i dużym nadużyciem. Tłumaczenie się z tego, że za dzieciaka dany chłopak Ci się podobał też jest dla mnie abstrakcją. Wiem, że ludzie maja bardzo różne podejście do kwestii dzielenia się hasłami. Miałam kiedyś znajomego, który twierdził, że to jest konieczne do stworzenia dobrego związku, bo jest oznaką zaufania. Bo w końcu oznacza, że ta druga strona nie ma nic do ukrycia, więc można jej zaufać i pokazuje, że ona też mu ufa skoro dzieli się hasłem i w domyśle wierzy, że on nie będzie tego nadużywał. Jakoś nigdy nie mógł wytłumaczyć tego, że regularnie czytał wszystkie wiadomości swojej nawet nie dziewczyny, ale koleżanki, która mu się podobała i kiedyś wyciągnął od niej hasło bodajże po alkoholu i żalił mi się, że jak ona może cośtam pisać i robić jej o to ciągłe fochy i ciche dni (ale nie mówił o co żeby się nie zdradzić i żeby przypadkiem nie zmieniła hasła ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 42
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Podałam mu kiedyś hasło do laptopa, bo nie mógł używać swojego i po prostu wszedł na moje konto na facebooku, bo się nie wylogowałam. Mówił, że przez przypadek, bo chciał wejść na swoje konto, a ja akurat byłam zalogowana
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Wygląda na strasznego zazdrośnika, dla mnie takie zachowanie byłoby nie do przyjęcia. Facet ma straszne kompleksy chyba.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 42
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Ja wiem, że gdybym była w odwrotnej sytuacji sama byłabym zazdrosna o taką dziewczynę. Było pare niezręcznych wydarzeń, przez co chłopak naprawdę miał prawo się zdenerwować, jednak ja nic do tego kolegi nie czuję, a jestem taka wsciekła na tę sytuację, że szkoda gadać
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 359
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
![]() ALE Ty również nie jesteś bez winy... Były niezręczne sytuacje, nie wyjaśniłaś tego chyba porządnie chłopakowi... Z resztą sama przyznajesz, że w takiej sytuacji sama byłabyś zazdrosna, to czemu zafundowałaś to chłopakowi? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
drań z niego, że wszedł na Twoje prywatne rozmowy.
Nie ma do tego prawa.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 359
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Naruszył Twoją prywatność. To jest brak zaufania... a Twoje uczucia są Twoimi uczuciami... zresztą przecież to już przeszłość co czułaś do tego chłopaka. No ale czytanie wiadomości na fb - nie fajnie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 55
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
No nie wiem... Jakbyś to ty podejrzewała swojego faceta o zdradę i jeszcze naprzykrzała by się jakaś panna, z którą by utrzymywał kontakt ale zaprzeczał, że nic nie ma a z wiadomości by wyszło, że byłaś ZAKOCHANA i to mocno no to nikt by tu cię nie oskarżał, że przeczytałaś jego wiadomości. Nawet by były komentarze, że dobrze zrobiłaś, że miałaś ku temu PODSTAWY itd. Ja jestem po stronie twojego faceta a ty grasz strasznie nieczysto! To ty powinnaś go przeprosić i wyjaśnić mu całą sytuację i w końcu się określić czy przeszło ci z tamtym facetem czy nie, a nie grać na dwa fronty. Poza tym ta wypowiedź: "Zarzucił mi kłamstwo, że przecież mówiłam, że to tylko kolega, a tu się okazało, że byłam zakochana, że się nie przyznałam, że jego pewnie nigdy tak nie kochałam jak tamtego (?!) że się pewnie cieszyłam kiedy do mnie dzwonił, blablabla..." pokazuje, że w ogóle nie masz szacunku do uczuć swojego faceta. "Blablabla" no tak... niech się przymknie, przecież ty jesteś ok?
![]() Edytowane przez Nadzieja847 Czas edycji: 2018-06-11 o 09:49 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
Gdzie tu widzisz winę? Miała przepraszać na kolanach, bo jej znajomy się jej uczepił i prowokował niezręczne sytuacje? A może miała go zabić, żeby mieć pewność, że nigdy więcej tego nie zrobi. Litości. Autorko, masz prawo być wściekła i oczekiwać od swojego chłopaka przeprosin. Dla mnie to poważne naruszenie prywatności. I dodatkowo brak zaufania. Też byłabym bardzo zdenerwowana i na długo bym zmieniła postrzeganie o swoim partnerze w takiej sytuacji. Gdyby się to kiedykolwiek powtórzyło - nie chciałabym z nim być ![]() ---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Zachowanie iście świnskie... twojego chłopaka oczywiscie.
Masz prawo do swoich uczuć. Doskonale rozumiem uczucie kompromitacji z powodu jaki opisałaś i masz prawo do prywatności w tej kwestii. Nigdy nie daj sobie wmówić inaczej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Robić cyrk i zazdrość z zakochania w koledze w wieku 14 lat...
![]() Wiesz co, na ogół poważnie traktuję uczucia partnera, ale za takie coś bym po prostu: 1. wyśmiała z góry do dołu i dołożyła ze w przedszkolu w grupie młodszej na zabój kochałam się w jednym Pawełku. 2. obraziła się okropnie za czytanie prywatnych wiadomości bo to jest świństwo. Potem jeszcze przeprałabym dokładnie jego sumienie i nie dała się zbyć że "on to nigdy" w kim kochał się za dzieciaka i jak to się ma do Cibie ze wymyślił, ze jak w wieku 14 lat się zadurzyłaś to pewnie najbardziej w życiu. ![]()
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 55
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
Btw. Autorka napisała: "Byłam bardzo nieśmiałą dziewczyną, on zawsze traktował mnie jak młodszą siostrę, czy przyjaciółkę i myślę, że nawet do głowy mu nie przyszło, że mogę na niego patrzeć w taki sposób. Rozmawialiśmy sobie przez jakiś czas, ale była to normalna, czysto-koleżeńska relacja, pytał co tam u mnie, mówił co u niego i tak dalej. Z czasem jednak zaczął do mnie dzwonić, zapraszać do siebie, chciał przyjechać do mnie, czasem o dziwnych, niestosownych godzinach, komplementować mnie. Byłam otwarta ze swoim chłopakiem i nie ukrywałam przed nim wiadomości, jednak zataiłam fakt z tym, co do niego czułam, bo po prostu nie chciałam do tego wracać i była to dla mnie pewnego rodzaju kompromitacja, że byłam tyle czasu zakochana w chłopaku, który miał mnie gdzieś i można powiedzieć, że byłam we friend-zonie, ogólnie uznałam to za nieistotne." Więc Autorka będąc w związku nadal utrzymywała kontakt z tym facetem na dodatek on z czasem coraz więcej sobie wyobrażał, a jej obecny partner nic o tym nie wiedział. To jest ok? Skoro nie miała nic do ukrycia to czemu mu nie powiedziała o tym? Zasłanianie się tym, że dla niej to nieistotne to tylko głupia wymówka, bo jakby było nieistotne to normalnie by o tym napomknęła a tak się kryła z kontaktem z nim bo pewnie coś nadal do niego czuje. Inaczej tego nie widzę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
A tak, to ma uzasadnione powody... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Wielka miłość w wieku 14 lat...no błagam kto to bierze na poważnie. Zrozumiałabym że facetowi się nie podoba, że jakiś facet robi wciąż umizgi do autorki, zależy jeszcze jak ona na to odpowiada, ale z tą wielką miłością to jest śmiechu warte.
Kto normalny przetrzepuje rozmowy z przyjaciółkami? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez pandemonium4 Czas edycji: 2018-06-11 o 10:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 55
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
Może ktoś kto coś podejrzewa i to nie daje mu spokoju? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 55
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
"Zarzucił mi kłamstwo, że przecież mówiłam, że to tylko kolega, a tu się okazało, że byłam zakochana, że się nie przyznałam, że jego pewnie nigdy tak nie kochałam jak tamtego (?!)" Ta wypowiedź mnie mocno zastanawia. Czy facet nadinterpretuje, bo poczuł się zdradzany czy ma podstawy aby tak mówić bo między nimi czegoś nie ma co ona ma z tamtym. No nie wiem. Autorka musi napisać, czy nadal czuje coś do tamtego faceta, w którym się zakochała w wieku 14-lat i robi mu nadzieję, przez co wkurza się jej obecny facet czy może normalnie zerwać z tamtym kontakt (bo po co ciągnąć tę znajomość?) i być szczera wobec swojego faceta. Edytowane przez Nadzieja847 Czas edycji: 2018-06-11 o 11:10 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
Ukryła głupie zabujanie w wieku 14 lat. Co rozumiem, bo tez nie uważam za ważne, kto mi się podobał w gimnazjum i po prostu o tym zapominam. Borze. Nie pomyślałabym nigdy, ze pierwsze hormonalne porywy serca, które miałam w wieku wczesnonastoletnim to coś istotnego, nawet jakbym wciąż utrzymywała kontakt z obiektami moich (śmiesznych wtedy) „uczuć”. Gust co do facetów zdążył mi się zmienić 10 razy. Robienie z nastoletnich nieodwzajemnionych zakochan czegoś istotnego wydaje mi się mocno niedojrzałe.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Ludzie, litości. Autorka ma się tłumaczyć z domniemanych uczuć chłopaka, z którym nic praktycznie jej nigdy nie łączyło? To jakiś absurd.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 42
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Tak jak ktoś napisał, nie ukryłam tego co czuje, bo nie czuję nic. Napisałam tez, ze nie mówiłam o tym, bo było mi jakoś głupio, ze latałam za chłopakiem, który miał mnie gdzieś. Nie zataiłam również niczego przed swoim chłopakiem, bo zawsze był przy tym, kiedy dzwonił i słyszał co mu odpowiadam i nie miał nic do zarzucenia. Może i nie zareagowałam odpowiednio, jednak ja sama nie odbieram tego jako podryw, naprawdę jestem przekonana, ze jestem dla niego tylko koleżanka. Teraz już właściwie w ogóle nie mamy kontaktu, jednak wiem, ze jego intencje można by było zle zrozumieć, dlatego nie dziwie się chłopakowi, ze był zazdrosny. Do kolegi nie czuje nic, przestałam już przed związkiem z chłopakiem i miałam z nim normalny, dobry kontakt. Miałam go uciąć tylko dlatego, ze kiedyś mi się podobał? On o tym nawet nie wie, nie spotkałam się z nim. Wiem tez po prostu, ze chciał się spotykać po prostu z nudów, nie dzwonił tylko do mnie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
Jedyne co powinna była zrobić autorka, to ukrócić te próby kontaktu w sprawach pozakolezenskivh. Nie jest napisane, ze tego nie zrobiła. ---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ---------- Jakby mi facet wyskoczył, ze musi mi wyznać, ze w gimnazjum bujał się w koleżance to pptraktowalabym to jako ciekawostkę co najwyżej.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cytat:
Ukrywanie ![]() Przepraszam, ale jakby ktos mnie zaczął przepytywac ze wszystkich miłostek (a zakochałam się pierwszy raz w przedszkolu!) z "przed niego", z miłostek z których nigdy nie było NIC, żadnego nawet chodzenia, to bym uznała że trafiłam na ciężkiego psychola. Bo serio, to jest psychoza i wariactwo i chora kontrola level hard. O krok dalej lezy tylko "Rok 1984" z kontrolą myśli. ![]() Jak ktos jest trzęsącym portkami wystraszonym że zaraz zostanie zdradzony szpiegiem i obsesjonatem, to niech swoja głowe leczy a nie innym życie zatruwa swoimi jadami. Przyblizać osoby w których byłam zadurzona kiedyś, moga się przybliżac ile sobie chcą. TERAZ to mi lata i powiewa. Nie interesuje mnie to i to jest KLUCZOWE. masz Mad Max jakiś duży problem, ze widzisz jakikolwiek problem w tym że osoby postronne i całkiem OBECNIE obojętne, mogą się "przybliżać i "być w ukryciu" względem potencjalnej partnerki. ---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ---------- Cytat:
Niby dlaczego? Ona_ nic już nie ma do tego kolegi. To po prostu kolega.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: naruszył moją prywatność.
Cava, z pierwszej wypowiedzi autorki zrozumiałam, ze kolega proponował jakieś bardziej romantyczne spotkania, o to mi chodziło w ukróceniu, tzn żeby się nie zgadzać na takie propozycje i tyle. Autorka rozjaśniła sprawę i w kontaktach i spotkaniach koleżeńskich nie widzę nic złego.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:40.