Związek i rozłąka

[Nk_mx]

Witam wszystkich!

Jestem z chłopakiem od 2 lat. Od września rozdziela nas szkoła ( przez trzy lata chodziliśmy do jednej klasy i tam prawie cały czas spędzaliśmy razem) troszkę się boję o nasz związek mianowicie chłopak idzie do technikum z ludźmi którzy są zupełnie inni niż on, lecz szybko łapie kontakty z ludźmi, jest bardzo społeczny , zaś ja do liceum zupełnie sama bez znajomych. Boje się że ta „rozłąka” nas od siebie oddali, nie będziemy ze sobą tak zżyci jak dotychczas, a na dopiar złego pojawia się zazdrość niestety :/

On mówi że nie widzi żadnego problemu, za to ja jestem przerażona tym wszystkim co ma się zdarzyć. Nie wiem co robić, każda rozmowa na ten temat kończy się kłótnia i mówieniem ze to nie problem i jestem przewrażliwiona...

Co robić? Jak sobie poradzić? :/

[Mad Star]

W przyszłości pójdziecie do pracy zapewne w różnych firmach i co wtedy? Będzie musiał wybrać taki zawód i taką firmę jak ty żebyś czuła się bezpiecznie?

W tej chwili jedynym rozwiązaniem, które chciałabyś usłyszeć i wprowadzić w życie byłoby pójście przez was do tej samej szkoły i klasy ale tak nie będzie.

Będziecie się widywać po szkole albo w weekendy. Nie ma w tym niczego dziwnego.

Jak sobie poradzić? Przyjąć do wiadomości, że tak wygląda życie, że chłopak ma rację nie widząc problemu bo go nie ma zwyczajnie i no cóż chyba tyle.

Masz problem z własnymi obawami. Musisz nad nimi zapanować ale nikt poza tobą samą nie wymyśli jak to zrobić

[squirrelqa]

Chyba za bardzo uwiesilas się na tym chłopaku i przeraża Cię fakt, że nie będzie z Tobą już non stop. No tak wygląda w większości przypadków związek - spotkania wieczorami i w weekendy, a w międzyczasie nawiązywanie koleżeńskich relacji z innymi osobami w szkole, na studiach, w pracy. Nie trzymaj go na smyczy, bo on już zaczyna na to reagować coraz ostrzej i w końcu nie wytrzyma tej kontroli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Wybacz, ale co to za rozłąka, skoro raptem w różnych szkołach będziecie? Tragizujesz, jakby chłopak miał do innego kraju wyjechać.

[stitches]

Napisane przez Nk_mx

Witam wszystkich!

Jestem z chłopakiem od 2 lat. Od września rozdziela nas szkoła ( przez trzy lata chodziliśmy do jednej klasy i tam prawie cały czas spędzaliśmy razem) troszkę się boję o nasz związek mianowicie chłopak idzie do technikum z ludźmi którzy są zupełnie inni niż on, lecz szybko łapie kontakty z ludźmi, jest bardzo społeczny , zaś ja do liceum zupełnie sama bez znajomych. Boje się że ta „rozłąka” nas od siebie oddali, nie będziemy ze sobą tak zżyci jak dotychczas, a na dopiar złego pojawia się zazdrość niestety :/

On mówi że nie widzi żadnego problemu, za to ja jestem przerażona tym wszystkim co ma się zdarzyć. Nie wiem co robić, każda rozmowa na ten temat kończy się kłótnia i mówieniem ze to nie problem i jestem przewrażliwiona...

Co robić? Jak sobie poradzić? :/

Może zabrzmie blacho, ale jak to jest prawdziwa miłość i będziecie mieli ze sobą byc to będziecie, nie zmieni tego środowisko czy jakaś szkoła. Potraktuj to jako coś w rodzaju próby dojrzałości związku. Martwienie sie na zapas i wszczynanie kłótni z powodu czegoś, co się nawet jeszcze nie zdarzyło napewno w niczym nie pomoże, zluzuj.

[Adrianna_8]

Znasz wszystkich ludzi w tym technikum?

O ile wasze szkoły nie znajdują się 100km od siebie lub więcej to nie widzę problemu. Będziecie się widywać po szkole i w weekendy i będzie okay.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lady666macbeth]

przede wszystkim opanuj się jeśli chodzi o zazdrość.
Mniej się przejmuj. To że idziecie do różnych szkół, nie znaczy że nie będziecie sobie już bliscy.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nie zatrzymasz chlopaka na sile
jak ma odejsc poniewaz kogos poznal to odejdzie
jestescie na starcie zycia,nowe szkoly,w przyszlosci nowe uczelnie,praca ,wszedzie beda nowi ludzie,kobiety,mezczyzni
zaakceptuj zmiany.jesli wasz zwiazek jest udany przetrwa te kilka godzin w roznych szkolach a moze nawet te rzadsze widzenia dodadza romantyzmu waszej relacji
co ma byc to bedzie

[Foollow]

Ja się strasznie bałam, gdy szliśmy z chłopakiem na studia. Ta sama uczelnia, ale inne kierunki, inni znajomi, nowi ludzie. Nie jestem osobą otwartą i mnie to przerażało.
Ale wyszło w końcu tak, że my ze sobą zamieszkaliśmy, no i byliśmy od was trochę starsi. Raczej nowe znajomości i nowi ludzie na nic nie wpłynęli, jedynie na to, że każde z nas miało więcej historii do opowiadania. Ale jak mówię, nasza sytuacja była trochę inna.

[Folgia]

Ja tu myślę, że zacznie was dzielić jakaś kosmiczna odległość, a tutaj tylko o chodzenie do różnych szkół się rozchodzi Wyluzuj. Nie szukaj problemów, tam gdzie ich nie ma.