Rozterki sercowe

[Nikitya]

Hejka dziewczyny, pisze bo już sama niewiem co myśleć. Wiec tak zacznę od początku. Mieszkam z chłopakiem juz 4,5 roku. On zachowuje się jakbyśmy byli starym dobrym małżeństwem, po drugie wpatrzony jest w brata i to okropnie mocno. Juz wyjaśniam 1. Wogole się nie stara o mnie nie kupuje mi kwiatów nigdy nie kupował przez 4 lata ani razu mimo że mówiłam żebym chciała. Ja mam wrażenie ze jestem to jestem jakby mnie nie było to tez by nie zauważył jak gdzieś wychodzi to nie pisze do mnie cały dzień w domu siedzi w telefonie pisze z koleżankami lub innymi. Po całym dniu nieobecności opowiada tylko o sobie co i jak u niego a jak ja napomkne ze miałam jakieś w danym dniu sytuacje czy to przyykra czy też nie to robi takie mhm i kontynuuje dalej swój dzień. 2. Jego brat. Wpatrzony jest w niego jak w obrazek bo K. (brat) kupił sobie koszulkę to on tez ta sama kupi byle co dzwoni o opinie do brata np. Następuje jakiś problem czy to z jego praca czy ma zły dzień on mi nie powie co go gryzie pisze do brata. Chodzi o jakąś totalna głupotę pisze do K. Z nim potrafi gadać przez telefon 2 h a jak ja napiszę to odpisze po kilku godzinach lub wgl mimo że z każdym innym pisze tylko mi nie odpisuje. Czuje się olewana mam wrażenie ze brat jest dla niego ważniejszy niż ja. Do niego jeździ co 2 dzień a ja jestem pozostawiona sama sobie. Kiedyś nawet mu powiedziałam co czuje jego odpowiedź daj spokój przesadzasz. A jego brat kiedyś go nawyzywal od najgorszych mój wrócił do domu cały zaplakany bo K. Powiedział ze nie jest jego bratem i jest dla K. gownem nic nie wartym i ma wyp.... do swojej ☠☠☠☠y ( chodziło o mnie)Dwa dni później mój facet dzwoni do niego z przeprosinami?! I mówię mu ze to K. Powinien go przeprosić nie posłuchał jeszcze dał mu pieniądze, bo o to poszło między innymi.

Ja mam wrażenie, że mój narzeczony mnie nie kocha mimo że twierdzi ze kocha ja tego nie czuje wgl nie liczy się z moim zdaniem nie pyta mnie o rady uważa za głupia. Nie było go wczoraj cały dzień od 5, bo był w pracy i później u brata. Przyjechał i poszedł spać, wstał o 5.30 pytam się gdzie idziesz jak masz wolne a on do brata jadę na piwo się umówiłem!!! U niego w głowie najważniejszy jest brat na drugim miejscu matka a później telefon i ja. Może on mnie wcale nie kocha jest zw mną z przyzwyczajenia i dlatego ze mam mieszkanie własnościowe a on pochodzi z dość biednej rodziny?? Warunki u mnie w mieszkaniu są dużo lepsze niż u niego w rodzinnym domu. Co o tym myślicie?? Czy on mnie kocha czy wykorzystuje??

[cocacolalight]

Sądzę że cię nie kocha i jest z tobą bo już tyle czasu razem
Pozwala cię obrażać nie liczy się z twoimi uczuciami ma cie w dupie olewa
Po co ci ktoś taki

[kotissska]

A na kiedy macie zaplanowany ślub? W ogóle macie?

Hm, facet ma Cię jak chce, zdobył więc nie widzi sensu się starać.
Nie wiem co jeszcze z nim robisz, trochę za wcześnie żeby żyć obok siebie a nie ze sobą. W OGOÓLE nie powinno się tak żyć.

Kopnęłabym gwiazdora w szanowne 4 litery bo marnujesz sobie po prostu kolejne lata.

[Nikitya]

On nie ma bierzmowania obiecał ze zrobi ale jakoś mu się nie spieszy co ja robię nie tak?? Kiedyś rozmawialiśmy na temat otyłości ( ja jestem gruba i niska) zaczął wychwalac swoją koleżankę ze ma nogi jak modelka cycki jak modelka jest wysoka i mówił to takim sposobem jakby nawet nie rozumiał ze robi mi tym przykrość. Pisał później z dziewczyną której na oczy nie widział i mnie oczernial ze jestem wariatka, zazdrosna ( bo kiedyś byłam zazdrosna) ze powinnam się leczyć ze zagroził Mi ze jak nie pójdę na terapię to ze mną zerwie i różne takie mniej więcej w tym stylu pisał do dziewczyny która znał z internetu. Pewnie się zastanawiacie czemu z nim nie zerwała to już jest bardziej skomplikowana historia wskrocie prócz niego to ja nie mam nikogo dosłownie nikogo ani przyjaciół znajomych rodziny ( wychowałam się w Domu dziecka) i może to ze mną jest coś nie tak dawno już mi tak źle nie było.. Mam pretensje do siebie że nie umiem nawiązywać kontaktów a jednocześnie mam tylko ta jedna osobę

[cocacolalight]

Napisane przez Nikitya

On nie ma bierzmowania obiecał ze zrobi ale jakoś mu się nie spieszy co ja robię nie tak?? Kiedyś rozmawialiśmy na temat otyłości ( ja jestem gruba i niska) zaczął wychwalac swoją koleżankę ze ma nogi jak modelka cycki jak modelka jest wysoka i mówił to takim sposobem jakby nawet nie rozumiał ze robi mi tym przykrość. Pisał później z dziewczyną której na oczy nie widział i mnie oczernial ze jestem wariatka, zazdrosna ( bo kiedyś byłam zazdrosna) ze powinnam się leczyć ze zagroził Mi ze jak nie pójdę na terapię to ze mną zerwie i różne takie mniej więcej w tym stylu pisał do dziewczyny która znał z internetu. Pewnie się zastanawiacie czemu z nim nie zerwała to już jest bardziej skomplikowana historia wskrocie prócz niego to ja nie mam nikogo dosłownie nikogo ani przyjaciół znajomych rodziny ( wychowałam się w Domu dziecka) i może to ze mną jest coś nie tak dawno już mi tak źle nie było.. Mam pretensje do siebie że nie umiem nawiązywać kontaktów a jednocześnie mam tylko ta jedna osobę

Pomiata tobą nie szanuje cię wyzywa zdradza ma cie w dupie obraża cię
Wiem że może być ci trudno
Zapraszam na wątek rozstaniowy tam się wspieramy właśnie po rozstaniach
Chyba że chcesz się kisic w takim związku bo misio się zmieni

[kotissska]

Napisane przez Nikitya

On nie ma bierzmowania obiecał ze zrobi ale jakoś mu się nie spieszy co ja robię nie tak??
To, że jesteś zaślepiona a jemu nawet nie w głowie śluby. Po co, skoro ma dobrze i już się widzisz w roli winnej wszystkiego. Ty nie jesteś winna jego walniętemu zachowaniu.


Kiedyś rozmawialiśmy na temat otyłości ( ja jestem gruba i niska) zaczął wychwalac swoją koleżankę ze ma nogi jak modelka cycki jak modelka jest wysoka i mówił to takim sposobem jakby nawet nie rozumiał ze robi mi tym przykrość.

Serio? Chcesz mieć całe życie kompleksy? Bo jaśnie pan podziwia jakąś inną duperę? Skoro nawet nie jest tego świadomy, a na bank po Tobie widać niezadowolenie, to w dodatku jest ślepy i nie widzi że rani Twoje uczucia. On jest idealny?

Pisał później z dziewczyną której na oczy nie widział i mnie oczernial ze jestem wariatka, zazdrosna ( bo kiedyś byłam zazdrosna) ze powinnam się leczyć ze zagroził Mi ze jak nie pójdę na terapię to ze mną zerwie i różne takie mniej więcej w tym stylu pisał do dziewczyny która znał z internetu.

On niech idzie na terapię. Ewentualnie powinien dostać taką darmową. Krzesłem po łbie ;p no jaki typ. Oczernia Cię do innych, nie szanuje, nie liczy się z Twoim zdaniem, ba nawet go nie chce znać bo radzi się innych... na prawdę nie widzisz ile masz powodów żeby to rzucić ?

Pewnie się zastanawiacie czemu z nim nie zerwała to już jest bardziej skomplikowana historia wskrocie prócz niego to ja nie mam nikogo dosłownie nikogo ani przyjaciół znajomych rodziny ( wychowałam się w Domu dziecka) i może to ze mną jest coś nie tak dawno już mi tak źle nie było.. Mam pretensje do siebie że nie umiem nawiązywać kontaktów a jednocześnie mam tylko ta jedna osobę

To nie znaczy, że jesteś gorsza i musisz być z kimś kto Cię ewidentnie ciagnie w dół. Dziś na prawdę łatwo jest poznać ludzi, nie trać życia i neerwów na osobę, która świadomie Cię pogrąża. Dasz radę powiedzieć, z ręką na sercu że jesteś z nim szczęśliwa?
Umiesz nawiązywać, nie wmawiaj sobie że jest z Tobą coś nie tak i sobie nie poradzisz.

[fralla]

Napisane przez Nikitya

On nie ma bierzmowania obiecał ze zrobi ale jakoś mu się nie spieszy co ja robię nie tak?? Kiedyś rozmawialiśmy na temat otyłości ( ja jestem gruba i niska) zaczął wychwalac swoją koleżankę ze ma nogi jak modelka cycki jak modelka jest wysoka i mówił to takim sposobem jakby nawet nie rozumiał ze robi mi tym przykrość. Pisał później z dziewczyną której na oczy nie widział i mnie oczernial ze jestem wariatka, zazdrosna ( bo kiedyś byłam zazdrosna) ze powinnam się leczyć ze zagroził Mi ze jak nie pójdę na terapię to ze mną zerwie i różne takie mniej więcej w tym stylu pisał do dziewczyny która znał z internetu. Pewnie się zastanawiacie czemu z nim nie zerwała to już jest bardziej skomplikowana historia wskrocie prócz niego to ja nie mam nikogo dosłownie nikogo ani przyjaciół znajomych rodziny ( wychowałam się w Domu dziecka) i może to ze mną jest coś nie tak dawno już mi tak źle nie było.. Mam pretensje do siebie że nie umiem nawiązywać kontaktów a jednocześnie mam tylko ta jedna osobę

Bardzo przykra sytuacja, ale czasami lepiej byc samej niż z facetem, któremu na Tobie nie zależy. On zachowuje się, jakbyś była jego pewniakiem. Źle cię traktuje, serio chcesz takiego życia już zawsze? Co to za facet, który przy własnej dziewczynie komentuje cycki innych kobiet. Burackie zachowanie. Zacznij małymi kroczkami się od niego uniezależniać, wychodzić sama z domu, znaleźć pasje, przestać się samobiczować tekstami o wadze czy wzroście. Postaraj się zmienić w swoim życiu coś dla samej siebie, nie dla niego. Może rozważ też terapię, bo chyba tylko fachowiec pomoże ci dostrzec, że sama też możesz fajnie żyć. Jak odzyskasz pewność siebie, poznasz jakichś ludzi to dostrzeżesz, że nie ma sensu tkwić w związku, w ktorym jesteś nieszczęśliwa. Przecież jego nigdy nie ma w domu, a jak jest to jest tobą niezainteresowany, więc w sumie to i tak jesteś sama. Sama widzisz, że cię olewa i traktuje jak powietrze. Życzę ci wszystkiego najlepszego i dużo siły, żebyś w końcu dojrzała do rozstania z tym człowiekiem, bo on na ciebie nie zasługuje.


A poza tym, tkwiąc w beznadziejnym związku sama odbierasz sobie szansę poznania kogoś, kto cię będzie kochał.

[kennedy]

Napisane przez Nikitya

Cześć. Mam problem i potrzebuje porady. Otóż mieszkam z chłopakiem od 4 lat, posiadam mieszkanie własnościowe a on pochodzi z biednej rodziny. Mój problem polega na tym ze ja nie wiem czy on mnie kocha czy wykorzystuje. Nigdy się nie zapyta o radę tylko pisze z bratem, jego brat jest na pierwszym miejscu na drugim jest Telefon. Pisze ze brat na pierwszym miejscu ponieważ mój facet traktuje go jak wszechwiedzacego Boga. Była kiedyś taka sytuacja ze się mocno poklocili, o pieniądze które mój miał pożyczyć ale szef nie dał wypłaty i mojego chłopaka brat nawyzywał go od śmieci i tych najgorszych, mój wrócił przybity i smutny a dwa dni później mój facet przeprosił swojego brata!! Czy to jest normalne?? Po 2 olewa mnie wychodzi na cały dzień SMS nawet nie napisze ale wszystkim innym odpisuje. W domu nic nie robi tylko siedzi w telefonie i czeka na gotowe. Z bratem rozmawia po kilka razy dziennie przez telefon jeździ do niego co 2 dzień usługuje mu ostatnio nawet zastawił tableta w lombardzie.,bo tamten potrzebował pieniędzy, jednym zdaniem wszystko co mój facet robi nie robi dla mnie tylko dla brata, nie interesuje się tym jak mi minął dzień tylko ciągle opowiada o sobie a jak mu napomkne ze coś dzisiaj ciekawego mnie spotkało to robi lekcewazace mhm i kontynuuje swoją historię. Jak mu się coś nie spodoba to potrafi mnie nawyzywac a potem zrobić tak żebym to ja czuła się winna. Kiedyś powiedział mi ze jego koleżanka wygląda jak modelka ma ładne cycki i tylek nogi zaiste i wychwalal ja wgl. Nie patrzył ze mi się przykro zrobiło ( jestem niska i dość gruba)
Co wy o tym sądzicie . Tylko proszę bez rad typu pogadaj z nim bo już rozmawiałam milion razy i zawsze było wymyslasz przesadzasz. Czy on ze mną jest tylko dla tego mieszkania czy może ze mną jest coś nie tak.

Rozmawials milion razy i dalej to samo?

To z nim zerwij innej rafy nie bedzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Tak czytam to co napisałaś i mam jedno pytanie,
a po czym w ogóle wnosisz, ze Ty jesteś z nim w jakimś związku?


Bo na moje oko, to wygląda tak, ze skoro już się przyczepiłaś i nie chcesz puścić, to facet ma bazę na noc i może ewentualnie jakiś seks czy żarcie jak akurat przejeżdza w twojej okolicy.

[patrycjapatib]

Napisane przez Nikitya

Co wy o tym sądzicie . Tylko proszę bez rad typu pogadaj z nim

Ok, zerwij z nim

[Nikitya]

A co ja mogę zrobić żeby on myślał że mogę mieć każdego i ze on to nie jest jedynym na świecie, kiedyś tak było ze chciał zerwać ale powiedział ze zostanie bo jak odejdzie to zostane sama zupełnie ( akurat miał rację) ale słuchajcie skoro nie chce być sama to może dać mu jakiś powód do zazdrości lub żeby zrozumiał ze źle robi. Niewiem może schudnąć bo jestem przy kości ale mam predyspozycje żeby wyglądać sexi może w ten sposób być lepsza od tej jego koleżanki o której mówi modelka, pokazać mu zw sobie świetnie radzę bez niego

[patrycjapatib]

Napisane przez Nikitya

A co ja mogę zrobić żeby on myślał że mogę mieć każdego i ze on to nie jest jedynym na świecie, kiedyś tak było ze chciał zerwać ale powiedział ze zostanie bo jak odejdzie to zostane sama zupełnie ( akurat miał rację) ale słuchajcie skoro nie chce być sama to może dać mu jakiś powód do zazdrości lub żeby zrozumiał ze źle robi. Niewiem może schudnąć bo jestem przy kości ale mam predyspozycje żeby wyglądać sexi może w ten sposób być lepsza od tej jego koleżanki o której mówi modelka, pokazać mu zw sobie świetnie radzę bez niego

O kurde, teraz to dowaliłaś

[squirrelqa]

No przecież troll.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez Nikitya

A co ja mogę zrobić żeby on myślał że mogę mieć każdego i ze on to nie jest jedynym na świecie, kiedyś tak było ze chciał zerwać ale powiedział ze zostanie bo jak odejdzie to zostane sama zupełnie ( akurat miał rację) ale słuchajcie skoro nie chce być sama to może dać mu jakiś powód do zazdrości lub żeby zrozumiał ze źle robi. Niewiem może schudnąć bo jestem przy kości ale mam predyspozycje żeby wyglądać sexi może w ten sposób być lepsza od tej jego koleżanki o której mówi modelka, pokazać mu zw sobie świetnie radzę bez niego

Zaraz zaeaz.. chcesz dupe odchudzac zeby mu pokazac ze mozesz wygladac sexy?


Oesu




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nikitya]

No tak żeby pokazać mu ze mną tez się mogą inni interesować co głupi pomysł

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Nikitya

A co ja mogę zrobić żeby on myślał że mogę mieć każdego i ze on to nie jest jedynym na świecie, kiedyś tak było ze chciał zerwać ale powiedział ze zostanie bo jak odejdzie to zostane sama zupełnie ( akurat miał rację) ale słuchajcie skoro nie chce być sama to może dać mu jakiś powód do zazdrości lub żeby zrozumiał ze źle robi. Niewiem może schudnąć bo jestem przy kości ale mam predyspozycje żeby wyglądać sexi może w ten sposób być lepsza od tej jego koleżanki o której mówi modelka, pokazać mu zw sobie świetnie radzę bez niego

Jesteś niepoważna w tym momencie. Znajdź faceta, który doceni Cię tu i teraz, a nie gierki rodem z gimnazjum i jakieś wojny podjazdowe, aby w facecie wzbudzić zazdrość. Poza tym jeżeli nawet wzbudzisz, to przecież jest tylko na moment. Serio myślisz, że dzięki temu Cię doceni i zacznie szanować? Dzięki "sexi wyglądowi"? Trollujesz albo wirtualnie, albo trollujesz w realu swoje własne życie.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez Nikitya

No tak żeby pokazać mu ze mną tez się mogą inni interesować co głupi pomysł

I co tym osiągniesz? Uczucie lekkiej zazdrości poniesie Was ku zachodowi słońca i happy endowi? Tam, gdzie nigdy nie było miłości, tam zazdrość niczego na nowo nie wzbudzi, bo nie ma czego wzbudzać.

[kotissska]

Napisane przez Nikitya

A co ja mogę zrobić żeby on myślał że mogę mieć każdego i ze on to nie jest jedynym na świecie, kiedyś tak było ze chciał zerwać ale powiedział ze zostanie bo jak odejdzie to zostane sama zupełnie ( akurat miał rację) ale słuchajcie skoro nie chce być sama to może dać mu jakiś powód do zazdrości lub żeby zrozumiał ze źle robi. Niewiem może schudnąć bo jestem przy kości ale mam predyspozycje żeby wyglądać sexi może w ten sposób być lepsza od tej jego koleżanki o której mówi modelka, pokazać mu zw sobie świetnie radzę bez niego

Dobra, teraz już mi CIę nie szkoda.
Predyspozycje to masz na trolla albo wybitnie głupią dziewczynę.