|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 23
|
Życiowa beznadzieja.-jakieś rady?
Hej wszystkim. Chciałabym się podzielić moimi problemami, być może znajdzie się kto to mi pomoże... Jeśli ktoś chciałaby to byłabym tez chętna do rozmowy na priv. A teraz przejdę do tematu. Mam wrażenie ze uzależniam swoje szczęście od innych ludzi. Gdy mam kilkoro ludzi (wiem ze to głupie ale przeliczam trochę ludzi na ilość a nie jakość choć kiedyś robiłam to bardziej) to jest okej. Gdy tracę tych ludzi czuje się beznadziejnie sama ze sobą. To jest chyba podstawowy problem ze nie umiem cieszyć się życiem nawet w samotności bo nie akceptuje siebie, nienawidzę być sama, zaraz myśle co pomyślą inni itd. Gdybym akceptowała w pełni siebie to znajomi byliby tylko elementem mojego życia a nie moim życiem jakkolwiek to brzmi. Oprócz tego kocham faceta którego już najprawdopodobniej w życiu nie zobaczę. Jakaś nadzieja się tli, nadal, pomimo tego ze patrząc na trzeźwo to nie ma na to szans. Życzę mu jak najlepiej i on o tym wie, nie mamy kontaktu, ale nadal czuje jego obecność i okropnie tęsknie. Analizuje jego zachowanie. Kolejny problem to brak wiary w siebie i w swoje możliwości. Czuje ze nie ma sensu nic zaczynać bo nie wyjdzie, bo wyśmieją, bo się nie nadaje...nienawidzę plotek, krytyki i spojrzeń ludzi. Kiedyś bardziej się przejmowałam opiniami. Teraz trochę przystępowałam i zaczęłam mieć gdzieś zdanie tych wszystkich hien, ale jednak zależy mi na dobrej reputacji. Często przychodzi w moim życiu taki okres gdzie po prostu ciagle czuje się ze ktoś mnie obgaduje lub się na mnie patrzy. Czuje ze nawet kończenie szkoły nie ma sensu. Czas ucieka mi przez palce, marnuje najlepsze lata. Jak mi się coś wali to wszystko na raz. Czuje się żałośnie, nie lubię mówić o uczuciach a zwłaszcza o takich. Jestem nieśmiała-znaczy w towarzystwie znanych osób jestem sobą ale czuje się strasznie niekomfortowo gdy jestem w towarzystwie osób których nie znam. Często przypominają mi sie największe żenady z kiedyś typu znajomosci z nieodpowiednimi ludźmi albo jakieś kłótnie w których się skomoromitiwalam tym co mówiłam. Raczej miałam przyjaciół, tak mi się wydawało, potem sobie odpuściłam znajomosci na sile i sztuczne uśmiechy, ale teraz to już nie mam prawie nikogo. Nikt mnie nie lubi, szybko wybucham złością. Jak pokłócę się z jedna osoba to i tak nakręci wszystkich przeciw mnie. Nie umiem kontrolować emocji gdy ktoś mnie wkurza! Jestem zawzięta a jednocześnie w środku jakby krucha. Jedyne czego bym teraz chciała na to wszystko to znaleźć się w objęciach faceta którego kocham i wiem ze bylibyśmy razem gdyby nie odległość. Po prostu jestem w czarnej dupie!
---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ---------- Pomocy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Życiowa beznadzieja.-jakieś rady?
"Nikt mnie nie lubi, szybko wybucham złością. Jak pokłócę się z jedna osoba to i tak nakręci wszystkich przeciw mnie. "
Skoro łatwo wybuchasz, to nie widzę tutaj nic dziwnego. Sprawiasz wrażenie strasznie ciężkiej osoby, marudnej i roszczeniowej. Znajdź sobie jakąś pasję i zacznij pracować nad samooceną. Siądź z kartką i wypisz negatywne cechy. Wiele z nich można zniszczyć, ale na to potrzeba sporo czasu i pracy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 23
|
Dot.: Życiowa beznadzieja.-jakieś rady?
A właśnie ze nie jestem marudna! Jestem pozytywna a przynajmniej staram się i wkurzają mnie ludzie którzy szukają dziury w całym i doszukują się wad we wszystkim. Chodziło o to ze jak ktoś prowokuje mnie do kłótni, wytyka coś lub cokolwiek to szybko wybucham złością i niepotrafiących zostawić tego obojtjenie tylko również dorzucę mu swoje trzy grosze
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 32
|
Dot.: Życiowa beznadzieja.-jakieś rady?
Znajdź sobie pasję żebyś miała czym zająć głowę. Przestań się przejmować innymi ludźmi bo tak na prawdę wszyscy mają wszystko w dupie i jedyne czym się przejmują to każdy sobą. Zauważyłam że ludzie bardzo często myślą i tym co inni ludzie o nich pomyślą na ulicy np. jak masz pryszcza na nosie a tak naprawde to 99% ma to w dupie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 23
|
Dot.: Życiowa beznadzieja.-jakieś rady?
Mam pasje ale mam wrażenie ze jej realizacja nie ma sensu..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:17.